Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łodzianin

Praca w Mc Donalds

Polecane posty

Gość ignaś były pracownik
Generalnie z pracownikami w MC jest coraz gorzej. Ciągle kogos potrzebują. Ja pracowałem w jednym z warsawskich przez dwa lata. Miałem fajną ekipę, ale nam 'starym' nie specjalnie podobała sie ta akcja (za czasow jak ja tam pracowałem) z młodocianymi. U nas zasady ich pracy były bardzo przestzegane i nie raz brakowało rąk do pracy, ale nieletni był nietylkalny stał bezczynnie praktycznie. z tego co wiem dostawał tyle samo na godzinę co normalny pracownik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANS KLOS
Witam pracuje w MC w kujawsko-pomorskim zacząłem na koniec czerwca 2006 roku. Poszedłem szukać pracy na wakacje a właściwie potrzebowałem kasy na poprawki na egzamin na prawko. Bo starzy nie chcieli bulić już:>. Zostałem zatrudniony najpierw na umowę zlecenie. W 3 dniu chciałem zrezygnować bo był trudno, ale jak poznałem lepiej ludzi i miejsce pracy to już się kulało. Zaczął się rok szkolny prawka jeszcze nie miałem. Zaproponowałem kierownikowi, że chciałbym pracować również w roku szkolnym, On mi się spytał czy jestem pewien bo teraz będę w klasie maturalnej i czy dam rade. Odpowiedziałem, że zobaczymy i że chciałbym spróbować. Na co On powiedział no to powodzenia. We wrześniu zdałem egzamin Więc do grudnia pracowałem na umowę zlecenie. Z nowym rokiem zacząłem prace na umowę o pracę. W maju kwietniu dostałem wolne na przygotowanie do matury potem w czerwcu na egzamin na technika. Nie było z tym wielkiego problemu. Od lipca 2006 zacząłem pracować w pełnej dyspozycji i szło bardzo dobrze. Maturę zdałem poszedłem na studia prace nadal kontynuuje w Mc. Z wolnym nadal nie mam problemu. W listopadzie dostałem awans na instruktora. W grudniu zaproponowano mi stanowisko menagera. Małe szkolenie i w lutym pierwsze kroki jako menager. Fakt faktem ta prac to szkoła życia. U nas żaden dzień nie jest taki sam. Ludzie The Best of the Best. U nas konserwator naprawia sprzęty i wszystko co się popsuje. Naprawdę złota rączka ma około 60 lat i jest duszą tej restauracji. Jeden z menagerów jest też ogrodnikiem i jakoś nie narzeka. Z resztą u nas nie ma przymusu chcesz cos robić dodatkowego idziesz do kierownika ustalasz kwotę z kierownikiem za jaką to będziesz robił i masz dodatkową kasę. Z wieczornymi powrotami nie ma problemów bo odwożą tych co kończą na zamknięciu taksówka do domów na koszt kierownika. Każdy wie co ma robić i wszyscy są zadowoleni. W naszej restauracji pracują osoby ze stażem 5-7 letnim. I jakoś dają rade. Po prostu jest to praca dla wytrwałych i systematycznych a nie dla < ŚCIEMNIACZY > bo tacy nie wytrzymują długo. I od razu odpadają. Nasza restauracja jest licencyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel szopa
Ale ja wypełniałem cv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawel szopa
www.diabolik42.ovh.org

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracownik_On
Hmm... tak sobie czytam powoli te strony które zapełniliście. Zauważyłem, że dyskusja trwa już prawie 3 lata ;] Chciałbym to podkreślić 3 lata ! Czy nie uważacie, że warunki, styl się zmienia ?.... Dramat jest z wami. Heh pewnie większość osób które tutaj się wypowiadają nie potrafią powiedzieć więcej niź widzieli z lobby przed kasami ;] Tylko czytam "gów**", "nie opłaca się" , "odradzam" itd. Od razu chciałbym zaznaczyć, że jak to polacy ( wszyscy, bez wyjątków ) mają we krwi narzekanie na brak pracy i pieprzenie za przeproszeniem, że mało płacą :/ Szczerze to nie rozumiem takich ludzi. Wolą siedzieć w domu wołać na matce czy babci na piwo, papierosy niż iść do pracy. W odpowiedzi można usłyszeć: "Za taką pensję nie będę robił" Oczywiście, bo po co pracować ;] Osobiście w mc pracuje na obecną chwilę 2,5 miecha. Jak się przyjmowałem na 1/4 etatu, dostałem jak pewnie każdy umowę o pracę ze stawką 7zł/h ( nie są to duże kokosy, oczywiście zaraz znajdzie się ktoś kto mnie skrytykuje ale uważam, że nie jest źle. Wcześniej pracowałem po hipermarketach na umowę zlecenie i tak szybko tam nie wrócę ) Kierownik wszystko mi wytłumaczył co do zasad, organizacji pracy jaka obowiązuje w restauracji ( jak w każdym zakładzie pracy są wytyczne i zasady wg których się postępuje ) w połowie stycznia zacząłem pracę po określeniu dyspozycyjności każdego dnia włącznie z godzinami. Także grafik jest układany pod Ciebie, potrzebujesz coś załatwić w któryś dzień wystarczy zgłosić i bez problemów powinni dać Ci dzień wolny. Wiadomo błędy też są, dwa razy chyba zdarzyło mi się, że byłem na grafiku w nie ten dzień co trzeba, po krótkiej rozmowie od razu zostało to skorygowane, a każdej chwili można określać tą dyspozycyjność. Jak nie mam czym specjalnie wrócić do domu i powiedzmy potrzebował bym wyjść wcześniej z pracy jeszcze mi się nie zdarzyło aby mnie kierownik nie zwolnił wcześniej. Jak wiecie niedawno były podwyżki 8zł/h, za niedługo skończy mi się okres próbny i będę miał 8,5 zł/h, do tego jest jeszcze premia i dodatki. Wg mnie jest w porządku. W miesiącu etat średnio wynosi jakieś 170 godzin, przy 1/4 średnio pracuje w miesiącu od 50 do 70 godzin 3 dni w tygodniu i to nie zawsze, bo wiadomo zależy od grafiku jaki jest podawany z tygodniowym wyprzedzeniem. Można sobie zarobki łatwo policzyć wychodzi około 500zł, teraz dostałem prawie 700zł. Szczerze to w tym momencie w moim wieku 20 lat, bez doświadczenia warunki są dobre ( chociaż w miarę jedzenia apetyt rośnie i chciałbym więcej zarabiać ale nie narzekam) Zgodzę się ta praca nie jest dla każdego, dlatego nikt Ci nie każe pracować tam gdzie Ci się nie podoba, istnieje przecież coś takiego jak rynek pracy i Twój wybór jaką drogą pójdziesz ;] I chciałbym zaznaczyć, że w tym co piszę nie ma żadnej ściemy czy kłamstw, sama prawda. Mój mc znajduje się krakowie, duży ruch, dużo pracy ale nie ciężkiej ( to nie jest praca fizyczna na budowie ) dużo wysiłku się nie wkłada w robienie kanapek, trzeba być w miarę elastycznym i się uwijać z zamówieniami. >Chciałbym tutaj wtrącić moje spostrzeżenie mam kumpla który tonie w długach, zaproponowałem mu aby poszedł do pracy: On z tekstem, że nie chce mu się pracować a chodzi i myśli jak pieniądze skołować :/ > A moim drugim spostrzeżeniem iż polacy chcą pracować za duże pieniądze jak najmniejszym wysiłkiem, typowa olewka i ściema. Przykład ? Budowa i 5 robotników gdzie tylko jeden kopie rów... Oczywiście nie wszędzie tak sytuacja wygląda. Skrytykujcie mnie jeżeli nie mam racji. U mnie panuje miła atmosfera, śmiech, żarty i oczywiście praca. Krótkie sformułowanie w mac czujesz, że pracujesz ;] Co do jakości produktów, wolałbym zjeść tutaj niż w jakiejś budce przy ulicy gdzie nie wiadomo ile i w jakich warunkach jest coś przechowywane. Ktoś tutaj pisał o timerach, zauważyłeś ? I zrobiłeś coś ? A wiesz, że masz prawo zwrócić zakupiony towar jeżeli widzisz, że jest coś nie tak z nim ? Jeszcze się nie spotkałem z takim zachowaniem aby coś dłużej leżało,a nie daj boże aby kierownik zobaczył taką sytuację... A co do młodocianych, też padło pytanie takie. Stawka jest taka sama jak mają wszyscy. Młodzi pracują tylko przy kasach nie muszę już pisać iż nie mają nic wspólnego z kuchnia gdyż nie mogą tam przebywać. Mają specjalne mydło, przerwa 30 min po 4 godzinach pracy. Na przerwie dogląda ich kierownik czy czasem nie idą sobie papierosa zapalić. Ktoś wcześniej pisał coś o standardach które co chwila się zmieniają wg mnie dobrze, że są ponieważ wyznaczają one normy i nie dopuszczają one do sprzedaży czegoś co byśmy sami nie chcieli zjeść. Kumpel opowiadał mi, jak pracował w pizzerii. Wykonując pracę nikt nie zwracał uwagi na czystość czy jakość. Zdarzyło się nawet, że w cieście rozbili szklankę i myślicie, że wyrzucili ? Nie, potrącili z pensji a ciasto kazali piec. A klienci przychodzili ze skargą, że znaleźli kawałki szkła w cieście. Także nie wiem sami oceńcie wg swoich doświadczeń a nie domysłów co jest lepsze. Dziwicie się dlaczego nie można nosić kolczyków, pierścionków czy tym podobnych aby One nie znalazły się przypadkowo w kanapce klienta. Czapki są po to aby włosy nie leciały z głowy. Źle bo ręce trzeba myć, palce trzymasz w buzi, w nosie, drapiesz się po głowie, grzebiesz w tyłku a później co ? Tymi rękami będziesz coś przyrządzał? Jestem ciekaw czy w domu też tak robicie. Tak wygląda to w mojej restauracji. Chociaż i tak pewnie znajdzie się ktoś kto mnie skrytykuje, no ale cóż jego sprawa. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kssyk
a jak tam sniadania os 1 kwietnia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pitaquo
8,5zł/h?? Ty jesteś managerem czy zwykłym pracownikiem?? Czytam od 2 miechów tą rozmowę i ludzie tu nigdy nie wspomnieli o 8,5 zł za godzinkę!! Wiem że to co powiem może sie wielu wydać dziwne ale to przez wasze rozumowanie: Wole robić za 2,5zł/h niż obijać dupę(za przeproszeniem) i narzekać że nie mam pieniędzy!! A to że dla was kasa poniżej 5zł za godzinę to mało to wynika tylko i wyłącznie z zazdrości(bo sąsiad ma więcej). Masakra z wami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jest stawka w KRK wiem bo tez tam pracuje, jest to oczywiscie brutto, dostaje tyle pracownik \"zwykły\" po trzech miesiącach. ale wydaje mi sie ze juz kiedys o tym pisalam. i podpisuje sie obiema rękoma pod tmy co napisal kolega wyzej wiecie lepsza taka praca niz zadna.......... poza tym ponoć \"Żadna Praca Nie Hańbi\" co nie? denerwuja mnie teksty w stylu \"ze to praca dla matołow, bez ambicji\"..... i takie tam.... wcale tak nie jest, sa osoby uczace sie dla ktorych taka praca jest naprawde extra rozwiazaniem (m.in. chodzi mi tez o grafik) a swoja droga to mysle ze i tak mamy jedna z wyzszych o ile nie najwyzsza stawke za godzine (nie chodzi mi o Mc\'s w KRK) w restauracjach typu Fast-Food. bo nie bede porownywac tu do takich rest. w ktorych dostajesz karte menu i kelnera ktory Cie edzie obslugiwal (bo jak wiadomo tam to jeszcze zawsze jakis napiwek sie trafia, i zeby tylko jeden ;] ) no to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jest stawka w KRK wiem bo tez tam pracuje, jest to oczywiscie brutto, dostaje tyle pracownik "zwykły" po trzech miesiącach. ale wydaje mi sie ze juz kiedys o tym pisalam. i podpisuje sie obiema rękoma pod tmy co napisal kolega wyzej wiecie lepsza taka praca niz zadna.......... poza tym ponoć "Żadna Praca Nie Hańbi" co nie? denerwuja mnie teksty w stylu "ze to praca dla matołow, bez ambicji"..... i takie tam.... wcale tak nie jest, sa osoby uczace sie dla ktorych taka praca jest naprawde extra rozwiazaniem (m.in. chodzi mi tez o grafik) a swoja droga to mysle ze i tak mamy jedna z wyzszych o ile nie najwyzsza stawke za godzine (nie chodzi mi o Mc's w KRK) w restauracjach typu Fast-Food. bo nie bede porownywac tu do takich rest. w ktorych dostajesz karte menu i kelnera ktory Cie edzie obslugiwal (bo jak wiadomo tam to jeszcze zawsze jakis napiwek sie trafia, i zeby tylko jeden ;] ) no to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LDW_BTM
Siemanko ;) z poniektorych wypowiedzi wnioskuje ze praca w Maku moze byc przyjemna. ;) ja Wlasnie szukam pracy dorywczej i zastanawiam sie nad Makiem. ;) ps. Moze wie ktos jakie stawki sa w Bytomiu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byly pracownik
olej maca radze ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla pracownica
uwazam ze jak suzkasz dorywczej pracy to zatrudnij sie lepeij jako kelener, czy kelnerka, stwaka podstawowa moze bedzie taka sama ale z napiwkow wyciagniesz conajmniej druga pensje a zapieprz jest taki sam jak w mcdonald, tyle tylko ze masz wieksza kase! szczerze odradzam mcdonald, bo za taka sama pensje podstawowa masowo szuka sie pracownikow w restauracjach z obsluga przy stoliku a tam to asz jeszcze napiwki, ktore sa twoje a nie tak jak w mc ze nawet wziasc nie mozesz jak ktos chce dac, bez sensu jest polityka tej firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_ps2
Siemano. W tym śmiesznym lokalu pracuje od półtora roku i o te półtora roku za dużo. Właśnie się zwalniam i szukam innej pracy... Moją placówka był mak w szczecinie na południowej. Każdemu kto myśli o pójściu tam pracować w 100% odradzam. Nie ma tam właściwie żadnych plusów, poza tym że wygrałem tam telewizor jak była loteria :D. Nie licząc przyjemnych aspektów, które się niezmiernie rzadko zdarzają można naliczyć tylko same wady. Jedyną opcją jaką mogę polecić to nocki, chociaz w różnych makach moze z tym byc inaczej niz u nas. A jak jesteś kobietą lub nie chcesz pracować w nocy to nie zdziw się jak: - będziesz j*$%ny za jakieś śmieszne standarty, ktorych nikt nie wykonuje a jakiś baran menadżer ma okres i się przyczepi - wprowadzany jakiś śmieszny terror, któremu jako jedyny potrafiłem się sprzeciwiać - praca praca ale jak ktos przyjechal ze znajomych na drajvie nie ma ruchu nie ma co robić godzina 11 nic sie nie dzieje a ja od menadżera słysze ze wale w ch%*a bo zamienilem kolega dwa słowa no komedia - nie mozna nic jeść pracując przy żarciu śmieszne i tak mam to gdzieś i jem jak tylko jestem głodny, co mi zrobią zwolnią mnie? Jakoś mam to w wiadomym miejscu - nie można brać napiwków, kto to wymyślił? I tak ludzie nie są nauczeni dawać w takim tępym lokalu jak mcdonald napiwków, ale czasem się zdarzą. Mój rekord to 40zł od jednej osoby :-) i co myślicie że nie wziąłem? Bo mak se tak wymyślił? A jakby mnie złapali to co? Kolejny raz by mnie wyrzucili? :D hahaha smieszne - w sumie to mam już eksperta JOC ze wszystkiego i nie musze sie martwic o jakies smieszne kossy, po co mam wiedziec do ch%&ja mieso w jakiej temperaturze itp. - wszystko umiem w tej budzie zrobić i myślicie, że ktoś to kiedykolwiek docenił? Gówno! Mam stawke 8.5 brutto czyli tyle co osoba, która pracuje 3 miesiace. Ja wiem, że mam już tą pracę w dupie, ale przejdź do punktu nastepnego - jak sie zatrudniłem starałem się zachecony szybkim awansem, którego oczywiśćie się nie doczekałem :D ale jak te same osoby miesiąc w miesiąc dostają premie, a ja mogę sobie co najwyżej o tym pomarzyć :-) choć Pan menadżer Mariusz G. jako jeden potrafił zauważyc, że faktycznie się napracowałem i za to gorące pozdrowienia dla niego :-), ale no cóż to nie od niego zalezy. I tak od tego momentu jakub miał wszystko w dupie :-) - picie niby jest za free, no ale jak ktoś już chce wziąść sobie kubek taki jak dla gości to jest afera w ch**j, ale jak przyjdzie jakiś frajer gość i poprosi o kubek to bez problemu go dostanie :-), spoko jak kto lubi, pracownik ma być szmata a gosc królem, jak kto lubi - te menadżery i 3/4 pracowników za abrdzo się wczuwa, nie możesz sobie nalac kawy, czegoś zjesć, albo najlepsze jak coś Ci spadnie. Słyszysz tekst: "BO BĘDĄ STRATY" ku**a Tobie człowieku od dupy coś zabiorę? Będziesz miał mniejszą pensje przez to? Czy śmieszny mak bedzie miał mniejsze zyski? I najlepsze, że każdy mówi ze ma tą prace gdzieś, ale się wszyscy wczuwaja :-) - pamietam smieszna sytuacje jak sobie zrobiłem loda z zamyslem wszamania go na zapleczu to jak go niosłem to Ci pracownicy gapili się na mnie, jakbym szedł z zakrwawionym nożem uprzednio kogoś nim dźgając. I nikt sobie nie może zrobić sam tylko po pewnym czasie jakieś głupie cipy krzyczą daj trochę :D żalll - nie ma ruchu nie ma co robić to sobie nie możesz usiąść bo jakiś głupek się zaraz przywali że nic nie robisz a 8 godzin stania to malo - pamietam przychodzi jeden menadżer na zmiane na 14 i mowie ze chce do toalety to mi nie pozwolił i miałem do 16 trzymać, no to co miałem zrobić? W dupie i sobie sam poszedłem - pójdziesz na zwolnienie, bo jesteś chory to zaraz teksty ze walisz w ch**a i poszedłeś sobie, żeby było śmiesznie :-) no nie wiem, jak ktoś lubi za marny hajs poczas choroby męczyć się w maku to zapraszam, niestety ja do takich osób nie należę to kilka śmiesznym i przykrych aspektów tej zdymanej pracy, ale jak ktoś chce sie meczyc to niech i tak tam pójdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_ps2
"Ktoś wcześniej pisał coś o standardach które co chwila się zmieniają wg mnie dobrze, że są ponieważ wyznaczają one normy i nie dopuszczają one do sprzedaży czegoś co byśmy sami nie chcieli zjeść. Kumpel opowiadał mi, jak pracował w pizzerii. Wykonując pracę nikt nie zwracał uwagi na czystość czy jakość. Zdarzyło się nawet, że w cieście rozbili szklankę i myślicie, że wyrzucili ? Nie, potrącili z pensji a ciasto kazali piec. A klienci przychodzili ze skargą, że znaleźli kawałki szkła w cieście. Także nie wiem sami oceńcie wg swoich doświadczeń a nie domysłów co jest lepsze. Dziwicie się dlaczego nie można nosić kolczyków, pierścionków czy tym podobnych aby One nie znalazły się przypadkowo w kanapce klienta. Czapki są po to aby włosy nie leciały z głowy. Źle bo ręce trzeba myć, palce trzymasz w buzi, w nosie, drapiesz się po głowie, grzebiesz w tyłku a później co ? Tymi rękami będziesz coś przyrządzał? Jestem ciekaw czy w domu też tak robicie." w odpowiedzi na ten tekst pisze jednoznacznie. I tak dostaja ludzie zarcie, które już dawno powinnismy wyrzucić, żarcie z ziemi, z melami :D:D:D (szczególnie dla hmmm, niewazne :P), z moczem we fryturze itp. Wiec o jakich my standartach mówimy? Standart okej może być, ale po co mam znać jaka jest temperatura górnej pokrywy grila? I tak tego nie pamietam 220 coś :P albo najlepsze są standarty, których menadżery nawet nie przestrzegaja a w koncu przyjdzie jakis baran i się przeczepi :-) smiech na sali :-) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pitaquo
ej, a jak to jest ze skierowaniami na badania sanepidowskie?? Daja po zatrudnieniu czy przed??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_m
A nie wpadliscie na to, ze menadzerowie bo moga tez byc z tego wszystkiego rozliczani? Ok wymagaja, dra sie , spoko. ale oni maja nad soba jeszcze wieksza presje niz wy..Juz nie mowie o presji ze strony kierownika...Ale jak wpadnie kontrol to kto za to odpowie? pracownik? nie jak zawsze menager

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjrsiohgilrwehger
a moze frytki do tego xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alrazi
A jak jest z obsługa kasy fiskalnej w macu? Łatwa sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracownik mc
Powiem wam tak te wszystkie wasze wypowiedzi o sikaniu do frytek i tak dalej są chore....!!!!Może praca w maku nie jest marzeniem nikogo ale jest wiele gorszych zakladów niż mak.Ja pracuje od roku i wcale niejest tak żle jak większość ludzi tu pisze!!! Zgadzam się z tym że wszystko zależy od ekipy w jakiej się pracuje!!! Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracownik mc
z obsugą kasy fiskalnej jak najbardziej prosta sprawa:)Wystarczy że postoisz jeden dzień i od razu zalapiesz:) Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pitaquo
ej, a jak to jest ze skierowaniami na badania sanepidowskie?? Daja po zatrudnieniu czy przed??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijana_sikawkowa
jakie badania na skierowanie,Pitaqu z tego co wiem to Ty chcesz wziasc udzail w programie zarob na wakacje i daje Ci 100% gwarancje ze jesli nie bedziesz mial juz zrobionej ksiazeczki to Cie w zyciu nie przyjma do moejgo MAca bylo chetnych 200 osob a przyjmowali 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wch
200 osób? to MC nie ma co narzekac na brak rąk do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijana_sikawkowa
ale to były tylko osoby z przedialu wiekopwego od 16-18 lat i moga pracowac tylko 2 miesiace w wakacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ololcia
a wiecie może od kiedy się trzeba zacząć kręcić za tą pracą, tzn. no od kiedy zaczyna się konkretnie ta akcja( "dorób na wakacje")?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wch working class hero
Moja siostra zgłosiła się dopiero w lipcu i dostała tę robote (16 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_ps2
A tam chore. Niech sie naucza ze sie w maku nie je :P a to nie tylko u nas :D W KFC tez leja do frytury hahaha :D A co do czepiania sie. Jakie kontrole wpadna? Nie ma kontroli niezapowiedzianych. Wpadnie tylko czasem gruby malina, który podobno był kiedyś kobietą i tyle co jest po marudzi i przestanie. A niektórzy boja sie jak go widze, co jest smieszne. Ja szamam nagetsy i sie jakos nie przejmuje ze mnie jakis menago złapie, bo co mi zrobi? zwolni mnie? To dla mnie na reke, bo samemu nie mialem jakos motywacji. Wpisze mi nagane? Przynajmniej bedzie smiesznie :D Ostatnio mnie straszyli nagana za to, ze nie zaloze mobila to ówczesnego kieronika zmiany wyśmiałem :D Ajjj ta praca to żal i zenada pełna geba, nikomu nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×