Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fuksja

tylu zajebistych facetów na świecie!! Nie bójcie sie zrywać z draniami!!

Polecane posty

Gość dziewczyna szamana
halo, dziwczyny, jak Wasze samopoczucia dzisiaj???? Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje zle :( 100 razy sobie powtarzam, ze juz nie bede sie przejmowac jego glupimi zartami i za kazdym razem sie przejmuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny!!! To chyba najlepszy topik na tym forum jaki kiedykolwiek czytalam! Siedze tu juz od godziny, i czytam kazda wypowiedz po koleji, od samego poczatku. Boze, teraz sobie uswiadomilam, ze nie jestem sama, ze takich przypadkow jak ja, jest 1000, a Wy tutaj jestescie tego przykladem. Nie, zebym sie cieszyla, ze komus tez sie zle wiedzie, ale mimo wszystko ten topik bardzo podnosi na duchu. Ja tez bylam przez 6 lat w chorym i toksycznym zwiazku. Rozstalam sie z nim w sierpniu 2004, a dojrzewalam do tej decyzji przez ok. poltora roku!!! Tez mialam obawy, balam sie samotnosci, i tego, ze nagle sie wszystko zmieni. Az pewnego dnia, pomyslalam sobie,ze tak dluzej juz nie moze byc, musze sie wziac w garsc, zacisnac zeby, i zaczac swoje wlasne samodzielne zycie w pojedynke. Nie bylo mi latwo!! Strasznie cierpialam, bylam rozdrazniona, mialam depresje. Teraz minal rok nadal nie mam faceta, ale tez go nie szukam!! Wynajelam swoje wlasne mieszkanko, zaczelam spotykac sie ze znajomymi, i poprostu zyje swoim zyciem. Narazie nie chce zaczynac nowego zwiazku, poprostu nie jestem jeszcze na to gotowa. A po za tym, napewno nie zwiaze sie z pierwszym lepszym. Albo spotkam tego odpowiedniego, albo bede sama!! A tak przy okazji, mam 28 lat. Dla niektorych pewnie jestem juz stara panna :)..... Pozdrawiam was cieplutko dziewczyny!! Glowy do gory! Grunt to solidarnosc kobieca, musimy sobie pomagac, i podtrzymywac sie na duchu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam straasznie gorąco KASKADE I LILI!:)) Takie wpisy podnosza na duchu:) A! Co do STARYCH PANIEN hehe Wiecie, co? Zauważyłam, że tego wyrażenia używają zazwyczaj stare, zgrzybiałe babska albo głupie, puste dziewczątka, które sa albo zakompleksione (i sadza ze dzieki faktowi ze szybko wyszly za mąż stały sie lepsze) albo zazdrosne że ma sie własne życie, jest sie wolnym i niezaleznym (nie ma sie problemow typu: zdradzil mnie czy nie zdradzil, dzieci są chore i nieposluszne, wybrac prace czy dom, wydac pieniadze na bluzeczke czy na pieluchy) czy że nie wpadło się z pierwszym lepszym i nie musiało się z nim chajtać. Niestety.. na to wychodzi, że same sobie podkładamy kłody pod nogi:/ A! Wedlug badan psychologow kobiety piekniejsze i inteligentniejsze pozniej wychodza za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blueyes
Kochane, nie mam dziś zbytnio czasu żeby wszystko przeczytać. Napisze tylko, że byłam w chorym związku z popaprancem emocjonalnym właśnie, za dużo by o nim pisać, moze kiedyś jak starczy mi czasu i jak przeczytam Wasze wszystkie postu. Jaką ja poczułąm uglę!!!! Podjęłam taką naprawdę konkretną decyzję na poczatku maja i po prostu zachciało mi sie znowu żyć!!! To byłą jak do tej pory najlepsza decyzja w moim zyciu :) jak mi cudownie i wspaniale było być wolną! nareszcie! Los chciał, że niedługo potem spotkałam wreszcie normalnego faceta! Nie powiem zebym wtedy była zachwycona, jeszcze chciałam sie "nachapać" i upajac swoją niezależnością , swoim szczęsciem bez tamtego świra. No ale cóż :) W obecnym zwiazku jest mi po prostu cudownie, zero ograniczeń, zaufanie, no wybaczcie, same plusy. A to,że czasami się kłóćimy, to są to całkeim inne kłotnie, nikt nie fochuje, nie wyłacza tel., nie musze jak głupia czekac czy się odezwie, bo albo sama to robię, albo on i jakoś długo nie wytrzymujemy w tej ciszy :) Pozdrawiam Was ciepło i jeżeli nie wyobrażacie sobie zycia z kimś z kim teraz jestesćie, niewarto tego ciągnąć! To nie ma przyszłości. Oni sie nie zmienią, no chyba, ze na gorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako kobieta
Proponuje, żeby Panie nie bały sie zrywać z draniami nie dlatego, ze jest tylu "zajebistych facetów na swiecie", tylko dlatego, żeby sie szanowały przede wszystkim. A tych niby super facetów to ja nie znam, byćmoze na swiecie sa, ale jakos Polske ominał ten zaszczyt, a ja nie przewiduje opcji podrózy dookoła swiata ;) Poza tym Ci "dranie" na poczatku też byli zapewne niby cudownymi facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam juz od 15 lat na Zachodzie, i tez tu jeszcze nie znalazlam tego \"super faceta\" :), a wiec nie ma to nic wspolnego z narodowoscia, tylko raczej z plcia!!! Buziaki wszystkim :).....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blueyes
To ja jeszcze dodam, ze mój dran był moze cudownym facetem, bo byłam zaślepiona, ale jak sobie przypomnę to od początku był taki sam, tylko wtedy mi to nie rpzeszkadzało, bo byłam zaślepiona. I nie trafiało do mnie to co mówili ludzie patrzacy z boku. Głupia byłam :D Teraz jestem w związku z facetem, na którego patrze rzeżwym okiem, a także nie znam nikogo kto miałby mu coś do zarzucenie lub mówił mi w co sie wpakowałam. W koncu są zdrowe relacje i nie da się naprawde do niczego przyczepić jesli o to chodzi. Ma wady jak kazdy człowiek, ale nie jest niedorobionym emocjonalnie świrem. Tez nie było mi na rękę jakgo poznałam, bo naprawde nie chciałam z nikim być :) I dopiero po jakims czasie luznego spotykania zadecydowałam, ze chcę byc z nim. jestem już spóżniona :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolala
Wiam wszystkie dziewczyny! Jinny, jak czytam to co napisałaś, to jakbym czytała swój "pamiętnik". Aż mnie zamurowało, że ktoś może mieć identyczny problem. Pozdrawiam wszystkie uczestniczki forum. Powiedzcie skad wziaść tą siłe, żeby w końcu odejść od tego drania? Ja juz chyba straciłam szacunek sama do siebie. Chociaż po przeczytaniu waszych wypowiedzi widzę "światełko w tunelu" i mam nadzieję, że mi też się uda odejść od NIEGO. Trzymajcie kciuki, żeby nie zabrakło mi siły!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bardzo ciekawa
co dokładnie sprawia że chcecie się z nimi rozstać? czym charakteryzują się ci "dranie", co takiego dzieje się że Wasze związki są niesatysfakcjonujące a co jednocześnie oni robią że ciągle w nich trwacie? no i w sumie to samo pytanie do tych, które już mają zerwanie za sobą i czym tak naprawdę różnią się ci nowi kolesie od starych...i czy ci poprzedni na początku nie byli tez tacy cudownie? odpowiedzcie proszę...to dla mnie ważne dzięki, M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! i ja sie dołączę bo dzisiaj szczególnie mi źle..kolejna kłótnia i coraz większy, narastający żal.. trzy lata starań, poświęceń, biegania po pracy, żeby kochany miał obiad, sprzątania po nim, wysłuchiwania jego problemów, wkurzanie się że za małolatami sie ogląda, ze bardziej martwi się psem niż mną, że nie zapyta jak się czujesz, że jest egoistą i że ciągle krzyczy o wolności!!! to ja powinnam mieć obowiązki i dbać o dom a on ma być wolny i spać do 12!! przez 2 lata wierzyłam,że coś się zmieni, ze będzie szanował mnie i to co robię, ale nie...on tylko wymaga.. kiedyś to było silne uczucie, dzisiaj już nie wiem...może to nie strach przed stratą jego tylko przed samotnością i pustką....skończyłam kilka kierunków i mam pracę, a jednak się tego boję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolala
Nic chyba nie boli tak bardzo, jak to, że on już mnie nie chce. Nie chce ze mną rozmawiać, nie jest dla niego ważne to, żeby było dobrze, żebyśmy wyjaśnili sobie, co nam nie pasuje w druiej osobie. Nie chce rozmawiać, wręcz jak próbuję zacząć rozmoweo nas (jesteśmy 6 lat razem), to on każe mi się zamknąć. Ból umierającej miłości... Czy może być coś gorszego? Tak bym chciała wtulić się w jego ramiona, razem się śmiać i gadać . Ale jemu coś odbiło. Traktuje mnie jak śmiecia. Chce mi się wyć z rozpaczy!!!! Po co to wszystko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może same powinnyśmy zadać sobie pytanie czy chcemy, żeby to akurat ON nas przytulił, czy po prostu brakuje nam bliskości, zrozumienia, rozmów, partnerstwa, seksu...czy jeśli słyszymy, że mamy się zamknąć, bo on wychodzi bo on chce miec spokój bo nie jest w nastroju to mozna mówić jeszcze o miłości??? od kilku tygodni szukam odpowiedzi na to pytanie i boję się, ze jednak będę musiała zacząć wszystko od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prophet
Jak mnie jakaś zdradzi to opowiem o tym jej rodzicom. Ja nie chce być ze mną to niech powie to się rozejdziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jej rodziców
obchodzi? może ona ma powiedzieć Twoim rodzicom, że ma Cię dosyć bo jestes taki a taki nie i że źle Cię wychowali co więcej? ale ogólnie to racja- lepiej odejść niż zdradzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prophet
Jak powie mojej mamie coś złego o mnie to moja mamusia będzie wiadziala że to kłamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolala
Masz rację rachelka! Brakuje mi tego o czym piszesz. A marzę o nim, bo on jest moim pierwszym facetem. Tylko jego dotyk znam, tylko przed nim się otworzyłam. I tak bardzo boję się, że źle zrobię, jak go zostawię, że będę tego żałować... Kurcze, nigdy nie myślałam, że ja będę mieć taki problem... On ma mnie gdzieś a ja głupia marzę, żeby mnie przytulił itd... Nie poznaję sama siebie.. Jeszcze trochę a zeświruję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tolala a może nie będzie czego żałować...coś czuję że ogarnął ćię powazny lęk a on nie jest dobrym doradcą...przestaje się rozsądnie myśleć..próbowałaś rozmawiać z nim spokojnie? niech powie o swoich uczuciach, czy jemu zależy..nie przypuszczaj tylko zapytaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera by to wzięła
Tolala- u mnie DOKŁADNIE ta sama sytuacja... "niech powie o swoich uczuciach, czy jemu zależy..nie przypuszczaj tylko zapytaj.." to jest science fiction, po prostu nierealne...on nie powie NIGDY nic na czym można by się oprzeć, a jeśli powie...nie minie jakiś czas i powie coś zupełnie odwrotnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera by to wzięła
chodzi mi o Twój ostatnio wpis Tolala...reszta u mnie nie wyglada oczywiscie tak samo planowalam odstawic tabletki anty...ale mimo, że czuję się po nich kiepsko, spanikowalam na mysl, ze mogalbym zajsc w ciaze...Pomyślała, że odstawię je gdy już nie będziemy razem- czyli niedługo. Dla mnie to że mogłam tak pomyśleć to już postęp;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera by to wzięła
Powoli lekko pochylam się Powoli lekko pochylam się Wystarczy jeden jedyny krok Wystarczy by przerwać najcieńszą nić Może jesteś gdzieś obok I przyglądasz się jak Przestaję być sobą Ciekawe czy znów dobrze bawisz się Jeden ruch spadam a moje myśli Rozbiją się o kamień To jest jak opium wciąga i czuję się Coraz słabiej I jeśli jesteś gdzieś obok I przyglądasz się jak Przestaję być sobą Ty czekasz jak sęp czy skoczę... Nigdy! Nigdy! Nigdy! Niech rani mnie mocniej Niech rani mnie aż do krwi Każdy dotyk czuły aż po ból Teraz ranić może jeszcze ostrzej Rań mnie mocniej! Niech rani mocno gdy stoję wciąż O jeden krok Za blisko bym mogła się uwolnić I jeśli jesteś gdzieś obok... Niech rani mnie mocniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest Bartosiewicz
piosenka "Koziorożec"... chyba że nie o to Ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka
że czytając te różne topiki jak np. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1135621&start=0 a potem ten można dostać totalnego mętliku w głowie jedni radzą- walcz, zmień siebie, zrozum go, nie poddawaj się inni- rzuć go, nie wart ciebie, znajdziesz lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna szamana
ja tez mam metlik w glowie-kocham go, czy jestem przywiazana do niego...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolala
Cześć dziewczyny! Jak wasze nastroje dziś? Mi koleżanka podpowiedziała, żebym zaczęła się spotykać z innymi facetami. Nie chodzi tu od razu o jakiś związek, zdradę, która pozwoli mi odejść od NIEGO, tylko o to, żeby zobaczyć, jak to może być z tym innym. Żeby się przekonać, że On nie jest ostatnim facetem na świecie, że inny też ze mną porozmawia, wyjdzie na kawę, zadzwoni ot tak sobie pogadać. Że może być normalnie. I tak się zastanawiam, czy to dobry sposób... Co myślicie??? A najśmieszniejsze jest to, że weszłam wczoraj na jakiś serwis randkowy, żeby pooglądać sobie tych różnych facetów i nagle ukłuło mnie w serduszku, że robię coś złego... nie wiem , tak jakbym nie była w porządku w stosunku do NIEGO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera by to wzięła
Tolala-to na pewno fajny plan;) tylko jeśli masz z kim iść na tą kawę...bo ja nie bardzo...starzy znajomi wykruszyli się niestety. A nie wyobrażam sobie żebym miała podrywać nieznajomego kogoś i spotykać się z kimś póki nie jestem sama...wiem, że to nie byłoby nic strasznego, ale chyba nie umiałabym...na pewno nie w tajemnicy przed tym moim draniem. Ja też próbowałam z serwisami randowymi...i co? nico. Nawet jeśli zaczynała z kimś pisać to jak tylko mięszy nami robiło się lepiej nie miałam już zupełnie do tego chęci ani zapału. Zresztą trzeba przyznać, że to nie jest jakoś super w porządku- w końcu gdyby to on tak postąpił na pewno poczułybyśmy, że nie postępuje ok marzy mi się samotny wyjazd w góry na przykład. Tylko ja i cisza. Telefon wyłączony. Nie ma mnie dla świata...tym bardziej dla niego. Może to jest dobry pomysł?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny :) U mnie chwilowo lepiej, po wczorajszym dole.. Wydaje mi sie, ze pomysl z gorami jest znacznie lepszy, niz szukanie nowego faceta na portalu randkowym... Co innego spotkac sie z kolega na kawie, tak ot, zeby pogadac.. Ehh.. ja juz sama nie wiem. Chyba najgorsze jest to, ze ci nasi faceci, raz sa \"dobrzy\", a raz \"zli\" i moze dlatego tak trudno sie nam zdecydowac.. no, pomijajac fakt, ze w wiekszosci to chyba tez i pierwszymi facetami w naszym zyciu (w moim przypadku tak jest). no nic, glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba to niezbyt dobry pomysł,zeby zacząć spotykać sie z innymi facetami bądź szukać na oślep kogokolwiek za wczesnie na to,wystarczy że którys z nich okaże się tylko ciut lepszy od obecnego,okaże odrobinę zainteresowania,da kwiatka bądż wysle kilka smsow i czlowiek ugrzęźnie na amen,tylko dlatego ,że będzie troche inny,trochę lepszy nie warto idź na aerobik,zapisz sie na jakis kurs,spotykaj sie ale z przyjaciółkami,to naprawde pomaga,przerobilam to a moja milośc sama mnie znalazla warto bylo poczekac na tego najlepszego pozdrawiam ,chodźcie sie poopalać pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×