Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fuksja

tylu zajebistych facetów na świecie!! Nie bójcie sie zrywać z draniami!!

Polecane posty

fuksja ---> Hej :) Co u mnie? Do września muszę napisać pracę mgr, ale coś na razie wolno mi idzie i chyba od czerwca biorę się ostro do roboty. Za kilka tygodni wychodzę za mąż, więc dodatkowo nie mam motywacji w sprawach edukacyjnych, bo myślami jestem gdzie indziej :) Co do mojego \"drania\". Byliśmy już na etapie jak to mnie przepraszał, że był idiotą i popełnił największy błąd swojego życia dając mi odejść, ale jak dowiedział się o moich zaręczynach dał sobie siana z tymi podchodami :P i od tego czasu nie mamy już żadnego kontaktu. I dobrze. Galinaa ---> Z tego co zauważyłam, są osoby, które zarzucają nam rozbijanie związków. A to nie tak. Błaganie o powrót nic nie da. Wróci i co? Będzie jak dawniej. Potrzeba dwóch osób, by związek dobrze funkcjonował. A jeżeli jedna strona ma to kompletnie gdzieś, to niestety trzeba wiedzieć, kiedy odejść. Czasami po rozstaniu faceci się zmieniają, znów starają się o swoją byłą, to oni błagają o jej powrót. Czasami faktycznie się zmieniają i starają, znacznie częściej kolejne kłamstwo cwaniaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galinaa
Deedlit - chyba nie do konca zrozumialas moja wypowiedz.. Chodzi o to, ze jest tu wiele topikow typu "niech pije niech bije, byleby wrocil". A ten topik jest inny, bardziej zyciowy i zdroworozsadkowy. To tak w skrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za maz?!! WOW!! GRATULUJE!!!!!! :D :D :D :D a z ta praca mag to ja mam tak samo;) hahahah na razie mam 2 prace tymczasowe (tlumaczenia i takie tam wiec zamiast pisac to pracuje:P haha o ale jak wroce do PL to si emusze zabrac za prace mag - jakies 50 str musze jeszcze napisac ( i malo i duzo...) ciesze sie strasznie z Twojego szczescia:) JUHUU!! :D buziaki wysylam:))************* a moj D. wyjechal dzis o 5.. zegnalam go trzymajac wielkiego misia plarnego ktorego dostalam od niego dzien wczesniej... przyjezdza do mnie do PL w wakacje:0 a ja do niego do paryza jade jak tylko sie obronie... moz ekieeedys w przyszlosci bedziemy razem na stale... na razie.. to bedzie przyjazn...:) a jest cudowna osoba..:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dzieki temu, ze sie nawzajem nie nakrecamy;) jak tam dziewczynki?? ja umieram ze zmeczenia... i juz tesknie za domem. wraz z wyjazdem D. poczulam koniec tej calej Erasmusowej przygody... i troszke mnie przeraza powrot do normalnosci. a z drugiej strony chcialabym juz wszystkich zobaczyc... tym bardziej, ze tutaj juz tak pusto i wszyscy moi przyjaciele wyjechali... buziaaakiii i pamietajcie, ze caly czas trzymam za Was wszystkie kciuki:) :*** Wasza Silna Fuksja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galinaa
Hej, Fuksja No, u mnie jest roznie, czasem zyc sie nie chce,ale coraz czesciej... jest fajnie! Poznalam kogos i jest jakis magnes miedzy nami, mimo ze obydwoje mamy serducha pokaleczone.... Poznalismy sie przez Net. Od poczatku mam z nim kontakt non-stop, jakby wskoczyl mi w miejsce tamtego... W sensie troski, dbania o mnie, zainteresowania co sie ze mna dzieje... Z nieba mi spadl :) Kobietki, ja mam 30 lat i kopnelam drania. Znalezienie tego 'cuda' z ktorym moze cos byc zajelo mi jakies... 2 dni. Ale narazie nie chce sie z nim spotkac, choc moglam... On jest cierplliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam doła:(:(:( jak sobie pmyślę że teraz mogłabym się tulić do niego i wogóle lato idzie wypady nad wodę, grill, imprezy a teraz zostałam sama chce mi się ryczeć jutro mija tydzień jak postanowiliśmy się rozstać ehhh:(:(:(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Galinaa, tak trzymaj:) jelsi tylko sie chce, poznac mozna mnostwo facetow. Nie znaczy to ze latwo jest poznac odpowiedniego haha ale wazne by szukac dalej:) a Ci ktorych spotyka sie po drodze, jesli nie zostana naszymi mezami to warto miec mnostwo prztjaciol wokol:) Ale radze Ci jednak bys zobaczyla go na zywo;) kamerka i takie tam to nei wszystko. ja dzieki netowi mam mnostwo bardzo duzo znajomych (a i bylam z dwoma kolesiami ktorych poznalam na necie:)). Moja przyjaciolka zareczyla si emiesiac temu z kolesiem ktorego poznala na necie:) Niektore znajomosci pojawiaja sie tak szybko jak znikaja haha ale niektoe zostaja na dlugo...:) tak wlasnie poznalam mojego Holendra:) a teraz dla niego pracuje jako tlumacz:) (odpuscilam juz sobie powazniejsze angazowanie sie w ta relacje;) ale nadal nam sie genialnei rozmawia, a on jest super kumplem wiec nie widze powodu by to konczyc). Nie wiadomo co spotka was na waszej drodze:) ja wychodze z zalozenia ze wszystko, nawet najgorsze, ma swoj sens i doprowadza pozniej do pozytywnych skutkow. Wszystko ma swoj CEL! serio. Agushka, Glowka do gory! te pierwsze momenty sa najgorsze. trzeba przyzwyczaic si edo bycia samemu i nauczyc, TAK! nauczyc zyc samemu. To potem bardzo pomaga, bo daje poczucie niezaleznosci. Sproboj poszukac pocieszenia i rozrywek z przyjaciolmi. Albo wpadaj na net:) Tylko traktuj te znajomosci bardzo powierzchownie, przynajmniej na poczatku;) biz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galinaa
Oj, netowych zwiazkow i malzenstw znam niemalo :) Ja z "moim" R. duzo skypuje i pisze na gg. Mamy swoje foty i bardzo sie sobie podobamy. Mamy duzo wspolnego. Ale na kamerke jeszcze bym sie nie zdecydowala, na spotkanie tez nie, ale jakos.. zal mi go bylo, bo byl bardzo rozczarowany, jak mu powiedzialam,ze jeszcze sie nie chce spotkac... Wlasnie jakas godzinke temu rozmawialismy znow o spotkaniu, bo bede blisko jego miasta... I postanowilismy rzucic moneta :) Kazde z nas rzucilo i przeslalo mailem drugiej osobie czy wypadl orzel, czy reszka. W przypadku dwoch takich samych wynikow mielismy sie spotkac. Mi wypadla reszka, umowilismy sie na wysylanie maila (na tej samej domenie mamy skrzynki). Otwieram poczte, mail od niego, patrze: reszka! Pytalam go 100x czy czasem nie odebral mojego maila troszke szybciej (choc wyslalismy w tym samym momencie)... A potem,zeby sprawdzil czy faktycznie reszka... Sprawdzil i sie okazalo,ze... nie reszka!! (nie orzel tez, bo ja rzucalam zlotowka,a on 2 Euro). Czyli sie nie spotkamy... Za pierwszym razem czulam radosc i lekki szokze to juz.. a za drugim ulge... Ale atmosfera sie smutna zrobila... Wytlumaczylam mu,ze teraz mamy za duzo do stracenia. Bardzo siebie potrzebujemy - i wsparcia i ciepla i przyjazni, mze tez wspolczucia... A jak sie spotkamy... Moze byc rozczarowanie, a jak zaiskrzy, to strach, ze niegotowi. A gdybysmy cos wiecej... to co z przyjaznia? I jaki z tego moglby byc zwiazek - za szybko na cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galinaa
ale to mile,ze mam takie problemy teraz ;) O tamtym czasem kompletnie zapominam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rozrywek z przyjaciolmi to raczej niemozliwe bo ich nie mam :(:( mam 2 kolezanki ale one wiecznie zajete a jedna z nich i tak w krakowie siedzi a jak jest w domu i tak nie ma nigdy czasu niestety mieszkam na wsi i to jest minus bo nie ma gdzie wyjsc :(:(:( dlatego wpadam na neta pisze tutaj, na innym forum ,a w proflu na tlenie ustawilam sobie ze suzkam kogos do rozmowy na szczescie zostaje mi praca jest tam kilka mlodych osob i mam z kim pogadac a moze teraz jak bedzie cieplo bedziemy chodzic sie opalac niestety czesciej po pracy bede sama choc staram sie teraz znalezc sobie zajecie wiem ze musze sie uczyc byc i zyc sama , tak dlugo z nim bylam ze juz zapomnialam jak to jest na szczescie czuje sie dobrze psychicznie i nie popadam w jakas depresje bo przeciez sama nie chcialam juz z nim byc ale nadal mi smutno, i czasami dopadaja mnie watpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galinaa
Agusha, kochana, poszukaj w necie przyjazni. Jasne, ze trzeba byc ostrozna. Ale nawet jak sobie czasem z kims pogadasz na GG czy poskypujesz, to zobaczysz jak ta pustka zaczyna sie wypelniac. Zapisz sie na portale randkowe (takich czysto przyjazniowych nie ma, ale mozna w profilu zaznaczyc, czego oczekujesz), poznawaj ludzi. Ja poznalam 3 osoby w necie i jest super. Dwoch kolesi, ktorzy BARDZO mnie wspieraja,a licze sie z tym,ze z zadnym sie nie spotkam. Mi to naprawde wystarczy jak jest a jak milo znalezc maila czy dostac sms-ka jak ktos obcy troszczy sie op Twoj nastroj, albo pisze po prostu co u niego slychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałam wcześniej że czuję się dobrze, ale od wczoraj wieczora jakiś smutek mnie dopadł i dziś pewinie tez bedzie się mnie trzymał:( może todlatego że okres się zbliża:( a może dlatego że jestem sama i te piękne ciepłe wieczory spędzam sama życie jest niesprawiedliwe, co ja poradze na to że mam taki charakter beznadziejny ehhh:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga! Nie beznadziejny! Ja mialam dokladnie tak samo!! To calkiem zwyczajna reakcja na taka nagla zmiane w zyciu!! Jeslii znasz angielski wpadnij na strone Hot or Not. brzmi idiotycznie, ale nie odpowiadam na glupeiposty z ato poznalam tam naprawde fajnych kolesi z ktorymi gadam o wszystkim. wiaodmo, ze trafiaja si epolinteligenci ahha ale to jzu od Ciebie zlaezy komu bedziesz odpisywac:) i toi prawda.. takie znajomosci bardzo wypelniaja czas:) a mozn apoznac osoby, ktore bed chcialy Ci pomoc i wysluchac:) zawsze to jakos weselej jelsi sie nie ma przyjaciol w realu;) caluj ei ide spac .. caly dzien kaca lecze hahaha ostatni weekendnw Finlandii a w piatek ziuuuuw do domciu wreszcie!! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wraca mi rozum
witam was dziewczyny kochane mnie wlasnie chyba wraca rozum.zaczynam widziec po 4 latach jak wygladal moj chory zwiazek. napiszcie do mnie .prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika321
wraca mi rozum---->rozwin mysl. Napisz cos o Waszym zwiazku. A my postaramy sie Ci pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) dobrze, ze Ci wraca;) wyobrazam sobei, ze niekoniecznie jest to mile uczucie, odkryc nagle ( i przyznac sie do tego!), ze jestes z \"draniem\". Ale do tego trzeba tez wiele odwagi...:) ktorej Ci gratuluje...:) zreszta nie tylko Tobie...:) bo dziewczyny na tym topicu sa wszystkie wspaniale i odwazne, choc czasem nie zdaja sobei z tego sprawy...:) buziaki wysylam i wracam do moim nalesnikow, kurna pozzamykali dzis wszytskie sklepy i co ja mam jesc???! dobrze ze w akademiku mieszkam to tu zawsze jakies jedzenie sie znajdzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslałam że z każdym dniem bedzie coraz lepiej a jest coraz gorzej z moim samopoczuciem:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agushka... trzymaj sie dzielnie... bedzie lepiej, BEDZIE napewno... ale do tego potrzeba czasu... jedno go potrzebuja mniej inni wiecej. Moj kumpel potrzebowal dwoch lat zeby sie otrzasnac, inny 6 miesiecy, ja jakiegos roku... w miare ok zaczelam czuc sie po 2 miesiacach. Koniecznie musisz si eczyms zajac - najleoiej jakimis spotkaniami bez zobowiazan, tak po rpostu na kawe. jesli tak jak mowisz nie masz przyjaciol, zajmij sie domem, zwierzatkami w domu (ja kupilabym sobie psa:) serio:)) i wchodz na internet! polecam stronke www.hotornot.com :) a ja nie wiem co ze mna sie dzieje, chyba sie czyms przytrulam bo drugi dzien mam jakis taki dziwny. wczoraj zdychalam w lozku ale myslalam ze to kac wieclooz. dzis juz lepiej, ale wciaz nie chce mi sie jesc i jest mi niedobrze:/ bleeeee masakra jakas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galinaa
Czesc kobietki! Agushka - to naturalne, ze sie czujesz podle. Musimy swoje odcierpiec i juz. Ale wszystko jest po cos. Mamy szanse na szczesliwe zwiazki, tylko troszke sie musimy pozbierac i przyjdzie na to czas. To jest wlasnie juz etap kiedy jestes 'do przodu', tyle ze etap pierwszy i najtrudniejszy. Ja czasem mam bardzo zle mysli i rozdrapuje rany, ale wiem,ze tak juz musi byc, na poczatku sie dolowalam, wsciekalam, zalamywalam, a pozniej od czasu do czasu usmiech... I coraz czesciej wlasnie calkiem dobry nastroj. Warto przejrzec na oczy - a tym bardziej cencie to jesli SAME przejrzalyscie na oczy, bo ja bylam slepa i potrzebowalam lekkiego wstrzasu,zeby do mnie dotarlo to i owo.. Gdyby tylko wyczul,ze pozwole sie oklamywac, to by to robil i pewnie bylibysmy razem...w chorym zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wraca mi rozum
poprostu mega toksyczny zwiazek.on bez zadnych zobowiazan.od roku prawie ze mna nie sypia.upokorzal mnie przez ten caly czas przed sama soba.mowil ze ma problemy.nie zlapalam go nigdy na zdradzie ,ale tez nigdy nawet nie probowal zrekompensowacd mi ten brak seksu w zaden inny sposob.a ja ciagle wierzylam ze to sie zmieni bo kocham/kochalam.ksiazke moglabym napisac o swoim zyciu z nim.ale dwa tygodnie temu powiedzialam dosc ,nie wierze juz w to jego czekanie.ale jest we mnie straszny smutek ,zal,czuje sie strasznie oszukana.bardzo boje sie samotnosci.jestem dojrzalom kobietai bardzo atrakcyjna (pisze tak zebyscie wiedzialy ze nie mam kompleksow)ale przeraza mnie ta samotnosc,chociaz i tak bylam bardzo samot na.nie mam kolezanek singielek z ktorymi moglabym wychodzic.wszyscy to pary . mam zal do zycia ze tak mnie potraktowalo ,bo jestem dobrym czlowiekiem. pozdrawiam was bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wraca mi rozum
bylam dzisiaj ze znajomymi na piwie.jest to swieza rana i z rozdartym sercem ,wiec zyje tym i o tym mowie,a moj znajomy do mnie mowi-mosisz tak ciagle o tym gadac.i wiecie co chyba tez zaczne unikac spotkan zeby nie zameczyc soba ludzi.tylko to boli bo czuje sie oszukana.nie chce jeszcze tego wiedziec.niechce ,ale ten dran byl ze mna chyba tylko dla wygody.tylko jesli mnie nie chcial to po co mnie tak trzymal.glupia bylam i jestem jeszcze.sa momenty ze nie chce w to wierzyc ze mnie tak potraktowal.kurwa bylam z facetem ktory nie byl moim mezem,narzeczonym,nie mieszkal ze mna ,nie mial dzieci,nie utrzymywal,i jeszcze ze mna nie sypial.kurwa siebie nie rozumie,swojego myslenia niczego.czekalam tak dlugo bo wierzylam w to ze on ma problem jako facet.nie jestem w stanie napisac tutaj tego calego mechanizmu dzialania jak to wszystko wygladalo.pomozcie mi tylko zebym do niego nie wrocila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wracaj...nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wraca mi rozum
pisze haotycznie i moze z bledami .przepraszam.poprostu pisze co mysle i sie spiesze bo chce to wyrzucic z siebie. za co tak mnie traktowal .za wiernosc ?,dobroc?uczciwosc? po rozwodzie trzy lata chorowalam bardzo na depresje wlacznie z leczeniem ambulatoryjnym.tak sie boje ze to wroci.nie chce juz lekarzy .psychiatrow,psychologow.chce zwalczyc to sama.juz nie chce myslec sercem .juz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wraca mi rozum
ja juz dawno wiem ze nie warto.juz dawno widzialam to gowno,ja nawet zle sie p;rzy nim czulam.a ciagle bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wraca mi rozum
jak sie poznaje ludzi przez neta.nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wraca Mi Rozum... bosh co to za idiota ten znajomy?>???!!!! mam nadzieje, ze masz wokol siebie prawdziwych przyjaciol, a nie tylko samych takich ciołków:/ zero k**wa empatii!! bosh mi sie az noz otwieraw kieszeni jak takich slysze. słuchaj... dobrze, ze jestes tego wszystkiego swiadoma...nei bedziesz chciala wracac... to jest bardzo wiele. bo masz za soba czas kiedy si stwierdza:moze on nei byl taki zly??? moze ja przesadzalam??? jak si epoznaje osoby na necie>?? nomalnie:P polecalam WAm jzu jedna stronke. Ostatnio poznalam tam dwoch naprawde wspanialych kolesi. Oczywiscei mnsotwo jest poj**ów i kolesi którzy chca tylko łatwego sexu. Ale takich omijam szerokim łukiem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wraca mi rozum... bardzo chcialabym Ci pomoc... bardzo... nei mam pojecia jak... jelsi mas zjakis pomysl jak moglabym, to pisz.... jesli chcesz towyrzucic z siebie to tez pisz... ja bede czytac i wspierac jak tylko mocno bede mogla. I pamietaj, ze... wiemy dokladnie co czujesz.... :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galinaa
do wraca mi rozum Kochana, jest nas pare na topiku, a takich samotnych i rozczarowanych na peczki w kazdym miescie... Moze trzeba ten okres traktowac przejsciowo - trzeba odcierpiec, przeczekac. Ja zakladam ze u mnie to 1 etap, choc, moze nawet jz drugi... Nie jest lekko, ale powiedz sama, czy nie czujesz choc CZASEM ulgi? Trzymaj sie tej mysli, ze jestes do przodu, bo z gosciem nie bylo przyszlosci zadnej i wygralas kazdy dzien w ktorym nie jestes z nim, bo kazdy taki dzien daje Ci szanse na SZCZESCIE!!! Randki - ja poznalam super kolesia na randki.o2.pl. Sama go wyszukalam i do niego zagadalam, okazalo sie,ze byl w podobnej sytuacji... Cudownie mnie pociesza i chce to robic, bo jemu tez ktos pomogl (z netu dziewczyna zajeta,ale sie z nim zaprzyjaznila i wspierala go w najgorszych chwilach). On teraz sie mna opiekuje, wie,ze mozemy sie nigdy nie spotkac. Ja sie czuje bezpiecznie majac swiadomosc,ze nie musze sie z nim spotykac ani w nic angazowac. Fuksja - pozdrawiam, fajna babeczka jestes i dbasz o topik; pisz jak tam u Ciebie w sprawach sercowych :) Jesli chodzi o mnie, to wciaz chce tamtej powiedziec.. dzis przegladalam maile i rozdrapywalam rany, ale wiem,ze ten, kogo kochalam nie jest tym,kogo widze w nim teraz... Kochalam kogos wyidealizowanego, a ten teraz to sk..wysyn i chwast. Nie umiem ich polaczyc w jedno. Tamten nie istnieje i nie istnial, wiec moze moja milosc do niego tez byla... na niby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Galinaa, podpisuje sie pod tym co piszesz obiema lapkami. Takich jak my jest cale mnostwo, zreszta dowodem jst to ze ten topik juz tak dlugi istnieje i choc czasem przygasa, to wciaz jednak na nowo sie pojawia, bo wpadaja dzziewczyny, u ktorych powtarza sie podony schemat... Tak jak piszesz, trzeba cieszyc sie z kazdego dnia bez niego bo kazdy dzien bez niego to szansa na znalezienie szcescia... A co do miloci.. ja sama nie wiem jak to jest... ja tez kochalam kogos kto ni eistnial.. moj dran dla mnie (w moich wyobrazeniach) byl ksieciem z bajki a dopiero po jakims czasie po rozstaniu zaczelam widziec jakie rzeczy robil... Zrreszta.. juz pisalam, ze po paru miesiacach, sam mi powiedzial, ze strasznie biedna z nim bylam i ze nie wie, jak mogl mnie tak traktowac... Wiec jak widac, rozsadek bardzo czesto mowi - bolesna - prawde... nie dajmy sie wiec zwariowac... Ja wczoraj mialam strasznie dluga, powazna i ciekawa rozmowe z facetem (strasznie wrazliwy, zwariowany, ale pokaleczony, z pozoru pewny siebie a naprawdepotrzebujacy ciepla i wiele czulosci), ktorego poznalam jakies tydzien temu... chyba jzu Wam o nim pisalam... Bardzo milo...:) Planowac zaczelismy jego pzyjazd do Polski w czerwcu....:) Na necie o wiele jest latwiej rozmawiac.. zreszta.. to, ze ktos Cie nie zna, tez wplywa na to, ze latwiej jest sie zwierzac... Dlatego, \"wraca mi rozum\", ja tez bardzo polecam internet. Wielu tu poj**w haha, ale jak widac mnostwo tez normlanych osob, takich jak my po prostu... Dziekuje Galinaa za komplement:) Staram sie;) Ktoras z Was napisala, ze tak fajnie jest miec teraz takie glupkowate \"problemy\"...:) haha To prawda;) Buziaki!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah, jeszcze z tym internetem haha jesli ktoras ma opory:) to kiedys panowal stereotyp ze tylko niesmiali ludzie, nieatrakcyjni poszukuja znajomych na necie. w tej chwili jest to po prostu kolejna droga poznawania nowych osob. a musze przyznac, ze to naprawde poszerza zakres ludzi z jakimi sie ma stycznosc... takich osob nie mialabym mozliwosci spotkac w swoim srodowisku. po rpostu sa jakby z innej bajki..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×