Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fuksja

tylu zajebistych facetów na świecie!! Nie bójcie sie zrywać z draniami!!

Polecane posty

Gość nastepna taka sama
Witam! Ciekawe czy mnie jeszcze pamietacie. Strasze bywalczynie tego topiku moze tak. Wiec zerwalam ze swoim draniem, o czym wiecie, a ostatnio sie nie udzielalam bo bylam zajeta poznawaniem nowych facetow. Skonczylam tu pisac na tym jak poznalam jednego chlopaka na gg i sie z nim spotkalam, milo bylo spotykalismy sie przez 2 tygodnie, ale juz to sie skonczylo, nie pasowalismy do siebie. Potem poznalam jeszzce jednego na gg z mojego miasta, spotykamy sie od czasu do czasu na spacery, duuuzo rozmawiamy i te rozmowy z nim bardzo duzo mi daly, nie mam juz dolow, jest bardzo madrym facetem, a poznalam go tak ze po prostu chcialam sie wyzalic komus niezajomemu jak mialam chwile zalamania i od tamtej pierwszej rozmowy gadamy codziennie, widizlismy sie kilka razy, milosci chyba z tego nie bedzie, ale razem siebie wspieramy na duchu. Poza tym zaczynam w koncu czuc ze zyje po rozstaniu, zaczynam odnawiac kontakty ze znajomymi, osatnio wybralam sie z nimi do klubu na disco, tak zeby sie zabawic troche i poznalam tam kolege kolegi, z ktorym praktycznie bawilam sie cala noc, wiem ze mu sie spodobalam, ale jest troche niesmialy, a ze i ja taka odwazna nei ejstem to pewnie nic z tego tez nie wyjdzie, mimo ze mi sie spodobal. To tyle o mnie. I dla wszystkich dziewczyn udreczonych przez facetwo mam tylko jedna rade: zrywajcie z draniami! nie ma co tego ciagnac! ciezko mi bylo na poczatku po rozstaniu, ale teraz wiem ze na nim swiat sie nie konczyl, jest wielu wartosciowych facetow i na pewno trafie na swojego, a teraz po prawie dwoch miesiacach od rozstania czuje ze zyje, robie co chce, umawiam sie z kim chce i jest super! Prawde mowiac zaczyna podobac mi sie bycie sama, chyba nawet nie wiem czy chce juz sie wiazac z kims na stale, skoro jest tak fajnie, nie musze sie nikomu tlumaczyc, gdzie chodze, nikt mnie nie zadrecza podejrzeniami i telefonami po 100 razy dziennie, poznaje nowych ludzi, jestem otwarta, zawsze moge skorzystac z propozycji randek :) bawie sie i jest o niebo lepiej niz jak bylam w zwiazku z tym draniem! A jeszcze dwa miesiac temu myslalam tak jak wiele z Was, nie wyobrazalam sobie zycia bez niego, myslalam ze jak sie rozstaniemy to totalnie sie pograze, a tymczasem jest coraz lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na mnie zostalo chyba jakies piętno z ktorego nie moge się uwolnic...:O nie ma to nic wspolnego z moją miloscią, to bardziej strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdlenka
Każdej z nas wydaje się, że inni/inne mają lepiej a tymczasem widze, że ten schemat lubi się powtarzać...I ja też pozwaliłam sobie na : czekanie na tel, sms, meila..itp .To "nasze bycie razem" sprowadza się do ciągłego czekania na jakiś znak, sygnał z jego strony!!TO JA MAM ROBIC WSZYTSKO ZEBY Z NIM BYĆ- wlasnie ostatnio to do mnie dotarło..za pozno troche.Ale dobre i to :-). DLATEGO OD 3 DNI JUZ NIE CZEKAM!!Zobaczymy co książe zrobi..w tym kierunku ale zamierzam juz nigdy sie do niego nie odzywać!!KONIEC!! ZASADA JEST JEDNA - NA MĘCZYZNĘ CZEKAĆ NIE WOLNO!!! P.S. mama zawsze ma racje...cholerka... " Za kazdy dobry uczynek przychodzi w zyciu przychodzi zapłacic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nenufar
ja też czekam na sms i nic się nie dzieje wiedział ze się źle czułam i nawet nie zapytał czy jest mi lepiej.....bbbbbbbbbuuuuuuuuuuu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj deedlit:) co u CIebie? nastepna taka sama: ciesze sei ze u Ciebe tak dobrze:) to powinno nastroic pozytywnie \'reszte\' :) mnie, wewnatrz, bardzo pozytywnie nastrajaja takie historie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ważnepytanie
A czy to nie jest po trochu tak, ze czujemy się wykorzystane w tym związku i nie chcemy w takim stanie psychicznym odejść? Że chciałybyśmy by oni nam to wszystko co dawałyśmy i dajemy oddali? To takie moje nowe przemyślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udało się
Zawsze uważałam że wole byc sama niż z byle kim.No i jestem sama,a najsmieszniejsze jest to że w pracy wszyscy uważają że to niemozliwe.A jednak mam tę samotnośc i jest mi przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do udalo sie ja tez uwazam jak ty i moi znajomi tez uwazaja ze to dziwne ale jest jedna roznica mi nie jest przykro jest mi dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi nie jest dobrze!!! wyje jak pies i mam doline. gdzie tez miałam oczy 5 lat temu? pewnie to prawda- skoro ja sie staram to i on powinien teraz zabiegać -niestety nie robi tego! oj jak to uraża moją dumę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh.. wracam do miasta w ktorym studiuje, wiec znowu zamilkne na jakis czas. ale pewnie wroce:) trzymajcie sei dziewczyny, zycze wszystkim duzo sily, odwagi i wiary we wlasne mozliwosci. jestescie warte wszystkiego co najlepsze! A skad to wiem? A stad, ze widze, ze potraficie kochac. a to jest w zyciu najwazniejsze. nawet jesli nie z tymi, z ktorymi teraz jestescie zwiazane. \"I\'ve got all my life to live I\'ve got all my love to give I\'ll survive, I\'ll survive\" :) sluchajcie pozytywnej muzyki i bedzie git:) pozdro for all a w szczegolnosci dla zalozycielki topicu: fuksji, oraz dla deedlit, cholery i waznego pytania :) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ważnepytanie
Łatwo powiedzieć "Tylu zajebistych facetów na świecie!!". Ja na razie trafiam na samych, którzy chętnie to by ze mną na seks się umówili, ale związki to nikogo nie interesują. Ewentualnie "Interesują", by namówić mnie na seks. Dobrze, że już jestem trochę doświadczona, nie daję się nabrać, ale jest gorzej niż było parę lat temu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fakt. społeczeństwo nam sie zkurwiło! a latka lecą i mamy większe wymagania względem facetów. a oni- jakby cofali się wstecz- tylko seks(maczygą w łeb) i żarcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co wam chodzi
Z facetem zle bez niego jeszcze gorzej .. ja nie weiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteś na bierząco to nie wiesz- o to- że większość facetów kamufluje swoje wady i złe cechy charakteru tak dobrze ze myślimy ze to ten jedyny. po pewnym czasie -dłuższym lub krótszym- zaczyna chamieć, nic mu sie nie chce, śledzi, sprawdza, lub olewa ale nadal twierdzi ze Kocha! nie daje odejść bo nagle rozumie ze źle zrobił- po czym za krótką chwilę znowu jest to samo. to wypala nas -kobiety- które w większości są stworzone do bycia z kimś. i tu wspieramy sie, wypłakujemy by być na tyle silne żeby móc myśleć racjonalnie a nie emocjonalnie! Rozumiesz juz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki nie zagladalam dlugo ale dzis poczulam potrzebe, poniewa.... MOJ ZWIAZEK TO BAGNO wiecie co bylo, rozstalismy sie, pozniej znow sie zeszlismy- nie mozemy bez siebie zyc, i tak sielanka trwala do przedwczoraj kiedy to oznajmil mi ze ma kobiete.... ze znaja sie 8 lat ze uczucie do niej wygasa ze zakochal sie we mnie i teraz sie miota ze nie potrafi funkcjonowac beze mnie ale tamtej nie omze zostawic bo by umarla a mnie nie chce stracic bo jestem sensem jego zycia jak sie dowiedzialam o tym to o malo co nie zemdlalam!!! kawal czasu mnie oszukiwal znow jade na tabletach antydepresyjnych i uspokajajacych chodze jak widmo wychudlam, mam podkrazone oczy i pokaleczona dusze i serce ale jednak go kocham chociaz teraz to nie jest milosc szalencza, cala soba sciska mnie jak pomysle ze z nia jest teraz jak sie okazalo j estem kochanka bylam nia caly czas i zakochal sie w kochance, a nie planowal tego ale z drugiej strony zastanawiam sie jaki on kurwa musi byc silny psychicznie zeby to ciagnac, zeby jedna nie wiedziala o drugiej ja zawsze podejrzewalam ze ma romans a co sie okazalo ten romans mial ze mna\\ i te czeste wyjazdy... popierdolilo sie na tym swiecie i nie piszcie mi moje kochane zebym go zostawila bo wole miec go jako kochanka raz na miesiac niz nie miec go w ogole zniszczyl mnie i uzaleznil zapewnia ze kocha, wierze mu bo widze to co sie dzieje ja stracilam wszelkie cieple uczucia do niego znieczulica ale pragne jego ciala, jego spojrzenia a przeciez tak nienawidze to juz chyba jest przypadek , z ktorym trzeba udac sie do specjalisty pozdrawiam was i zycze powodzenia w szukaniu zajebistych facetow- bedziecie szukac i szukac i nie znajdziecie bo kazdy facet za przeproszeniem to chuj wiem, jestem rozemocjonowana, mozecie mi zaraz napisac ze skad tyle jadu i po co takie mocne slowa i zebym porzucila i ze trzeba przejrzec na oczy nie ma takiej mozliwosci przynajmniej nie teraz bede zagladac tutaj czesciej zeby dzielic sie z wami moimi zepsutymi myslami i opiniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera by...
hej! biedaku! co za okropna historia!!!:( jakiś koszmar.... rzeczywiście musisz ochłonąć jedyne co mi teraz przychodzi do głowy to, że zdanie "ale tamtej nie omze zostawic bo by umarla"...to na 99% procent NIE jest prawdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja pi.rdole! ale numer ci wykręcił! a długo z nim jesteś? no nie mam juz slów na facetów... nic ci nie doradze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera by...
napisałaś że bierzesz leki antydepresyjne- domyślam się, ze zapisał Ci je lekarz, więc pewnie masz depresję, tak? czy chodzisz na jakąs terapię? tak myślę, ze może potrzebujesz jakiejś pomocy z zewnątrz by móc sobie z tym wszystkim poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do widzę że
Taaak doszukując się analogi do Twego rozumowania ,można z łatwoscią dojśc do wniosku że każda dziewczyna to dziwka lecąca na kase.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co mi doradzicie? Mój pierwszy związek trwajacy 1,5 roku zaczoł sie w wieku 14 lat, póxniej drugi trwający 2 lata i teraz 3,który już trwa 1,5 roku. Tak długo nie byłam wolna :( Myśle,że byłam głupia zaczynając tak wcześnie z facetami. Teraz jestem nieszczęśliwa,ponieważ kocham swojego faceta a on mnie jest nam razem dobrze choć w naszym związku pojawiła się rutyna dni się powtarzają, sa takie same. Zaczeliśmy wychodzić do znajomych i na imprezy,ale to tylko spowodowało,że chciałabym być wolna nie bo jest mi źle tylko dlatego,że nie pamiętam juz jak to jest. Chciałabym pójśc na impreze sama z koleżankami i kumplami, bawic sie bez wyrzutów, tłumaczenień. I co ja mam zrobić, nieby nie jest źle,ale potrafimy się bardzo kłócić. Marzy mi sie też taki związek tylko na imprezy. I co tu począc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tu ktoś
???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasianka212
ale dolina! juz 4 dni ciszy. spotykam sie z kims. jest cudowny ale powiedzice mi jak amm sie przelamac zeby chciec z nim byc. zeby zapomniec o tym i nie porywnywac ich!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie cieplutko:) Do WIDZE ZE NIE JESTEM SAMA: strasznie mi przykro...:( Strasznie... Jak sie dzis czujesz?... Wysylam duuuzo ciepla.... tzymaj sie.... Do CHOLERA... : Co u Ciebie kochana? Jak sobei radzisz..?? Do NUSIA i KASIENKA 212: pozdrawiam Was serdecznie:) Jak sie czujecie?? Trzymam za Was kciuki by Wsze samopoczucie było coraz lepsze:) Do NASTEPNA TAKA SAMA: OOOO !!! Witam serdecznie!:) pewnie ze pamietam! Baaardzop sie ciesze ze powoli wszystko sie uklada i ze wreszcie cieszysz sie zyciem, ze zaczynasz odkrywac uroki bycie bez \"drania\":) hehe tak czytalam to co napisalas i widze ze chyba podobne etapy przechodzilam:) Zobaczysz.. po tym szalenstwie przyjdzie na samym koncu spokoj i poczucie niezaleznosci, lekkosci :) Do SWEATDREAMS: szczerze mówiac...nie rozumiem :) Do MAGDALENKA: masz racje, to jest ten sam schemat, te same zdarzena, te same mechanizmy, te same zachowania... Wydaje nam sie ze to wszstko takie wyjatkowe bo nasze przeciez ale okazuje sie ze takich jak my jest tysiace... I masz racje z tym \"czekaniem\"... Tyle ze u mnie wlasnie si eod tego zaczelo... z eon przestal dzwonic, smsowac... moglibysmy sie bardzo dlugonei widziec a nie tesknil... A poetm bylo juz tylko z gorki... Dlatego nei pozwolcie by Was zaniedbywali! Do MILVA: Co tam slychac u Ciebie?:) Ty tez sie trzymaj!! ps: Czyja to piosenka?? Do DEEDLIT: Jak zwykle serdecznie pozdrawiam!!!!! :D Do WAZNE PYTANIE: Moz emasz racje... zainwestowalysmy mnostwo w taki zwiazek i pewnie chcialybysmy by ON teraz sie odwdzieczyl. Moze to wydaje sie czysta kalkulacja, bo przeciez kochajac kogos nie mysli si eo braniu tylko o dawaniu, ale wystarczy sobiepoczytac troche psychologii... Tacy juz jestesmy... Czujemy sie zle gdy dajemy wiecej niz partner... ale i zle tez gdy dajemy mniej... Do UDALO SIE: zobaczysz ze bedzie coraz lepiej:) Musi tylko minac troszke czasu ale gwarantuje Ci ze za jakis czas napizesz do nas i pochwalisz sie ze juz wszystko w porzadku:) Trzymam za Ciebie kciuki:) Do ZIMNOKRWISTA: Pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do LUSHINKA: Wiesz.. wydaje mi sie ze Twoj problem troche odbiega od naszego topicu... Ale moze cos napisze...;) Wlasciwie to czemu nie mozesz wychodzic sama ze znajomymi na imprezy? Jesli Twoj koles nie moze lub nie chce, a Ty lubisz a nie idziesz tam, by flirtowac, tylko po to, by po prostu sie pobawic ze znajoymi, to nie wiem w czym jest problem? Moglabym napisac ze wyglada na to ze znudzilas sie troche tym zwiazkiem. Moglabym powiedzic ze tak jest w przypadku kazdego zwiazku i wlasnie w tym punkcie zaczynaja sie schody i prawdziwa praca nad.. i prawdziwa milosc jak mi sie wydaje (gdy opadaja pierwsze, szalencze uczucia itd). Ale hmm nie wiem jak jest w innym sprawach miedzy Wami... ale jesli Twoj facet trzyma Cie \"krótko\" to w sumie nie dziwie sie ze czasem masz juz Go dosc i chcesz uciec jak najdalej od tego zwiazku. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki fuksja!!! dziś mój były zadzwonił i chciał zaprosić mnie na wystawę psów. odmówiłam. powiedziałam ze zerwałam z nim ponad 2 tyg temu i czy zapomniał o tym- na co odparł że zerwać to sobie mogę jabłko z drzewa!!! dobre co??? wyczytałam ostatnio w imienniku ze Michały w sprawach damsko-męskich zachowują się jak jaskiniowcy!!!i co zgadza sie?!!! słońce- co u ciebie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis niedziela i relaksuje sie po wczorajszej imprezie hehe wiec moge wreszcie normalnie odpisywac;) Nusia... moj ex od razu proponowal mi \"przyjazn\", ze \"chce sie mna zaopiekowac\", zebysmy \"nawzajem sobie pomogli\", zebysmy sie spotykali, jezdzili razem autem.. normalnie zadnych zmian! Oprocz tego ze .. no wlasnie.. nie bylibysmy juz para:/ Oni sa czasem poje**ni:/ Minelo jednak juz duuuzo czasu.. i teraz widujemy sie, ale rzadko. Ja dopiero teraz moglam... A wczoraj bylam nawet na imprezie gdzie byl on i jego nowa girlfriend. I bylo spoko. Bardzo dobrze sie bawilam:) Choc troche sie na poczatku denerwowalam tej chwili gdy ich wreszcie razem zobacze. Ale jeszcze 2 miechy temu nie do pomyslenia byloby to dla mnie. Teraz minelo 8 miesiecy i jest juz calkiem spoko ale na poczatku.. Pamietam jak sie dowiedzialam ze ona ma inna panne.. to byla histeria! A przeciez bylam swiadoma ze on sobie szybko jakas znajdzie nowa... zawsze to zreszta wiedzialam:/ Wlasnie skonczylam z nim gadac na gg. I Bogu dziekuje ze on juz nie jest moim facetem bo bym sie naprawde wykonczyla. :) buziaki Nusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ważnepytanie
No i stało sie. Mój facet wyraźnie powiedział mi, że nie widzi naszej wspólnej przyszłości, że NIGDY nie zamieszkamy razem, że nie chce ślubu, małżeństwa. Co ja mam robić? Powiedział, ze kocha mnie nadal, że mu się podobam itp. Ale... Oboje mamy za silne osobowości i i tak by nie wyszło. Któregoś dnia byśmy się pozabijali. Czyli... Ma być nadal tak jak było. On zawsze mi pomoże..., będzie przyjeżdżał jak dotąd w weekendy, będizemy mogli razem chodzić do kina, na zakupy itp. Ale nic więcej... Przepłakałam prawie cały weekend, był przy mnie. Stwierdził, że tragizuję, bo przecież mnie nie zostawił ani nie przestał kochać. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Ciagle mówił o wspólnej przyszłości, tylko chciał poukładac swoje sprawy. Po części już to zrobił... I teraz zmienił plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo kogoś już ma, albo jak każdy facet który sobie coś w życiu poukłada- chce zmienić kobiete! co za bzdura- ze się pozabijacie! skoro tak kocha to chyba bez ciebie nie będzie mógł normalnie żyć! a widać - niestety- może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ważnepytanie
Nie ma nikogo. Po prostu kiedyś nie miał zajęć, teraz ma (dzięki mnie, bo ja go dopingowałam by cos ze swoim życiem zrobił) i przestał mieć czas dla mnie. Kocha, ale życia ze mną sobie nie wyobraża bo ciągle się kłócimy. On dla mnie (ani dla innej kobiety) nigdy nie zrezygnuje z części swojej osobowości. Myślał, że zaakceptuję wszystko takie jakie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ważnepytanie
Powiedział "Wcześniej mogłem żyć bez Ciebie i będę i później mógł". Pocierpimy i po jakimś czasie przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×