PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

ciekawe co tam w londynie słychać

No nie - zakrzyczom mje tu :-)Laurencja, to ja Ci juz wiecej doradzac nie bede, bo wlasciwie chyba niewygram ze zwlenniczkami burzuji ;-) Zaraz se zdjecia od Smialej oblukam :-)

Londyn, jak Londyn, piekny, ale wielki, no i pogoda typowo londynska - pada.....

Śmiała, a która Ty jesteś na tym zdjęciu?

bo Cię rozpoznać nie mogę :D:D:D:D:D

jak ktora?? mala blondynka to ja i nie za chuda;-P

ja nie opanuje nigdy tych emotikonow ;-D

No i Laurka, problem rozwiazalas :-) A jaki podklad kupujesz ?

jesuuu!!! :-P

Myszorek - tylko Ty mje rozpoznalas - cala reszta udaje, ze mnie nie zna

co to za pomarańczowy bałagan się zrobił :D

gdzie kompa dorwałaś latawico :D

Pomaranczowy, bo klawiatura z ktorej pisze, nie ma znakow polskich, i dlatego wyszla mi pomarancza

znasz już godzinę powrotu? to jutro ?

iedze sobiew mieszkaniu u psioly, irobie oplaty przez neta, i za gdzine jade po Nia do Jej pracy - sama - nie wiem, czy dam rade

Niedosc, ze nie ma polskich znakow, to jeszcze zzera literki - glupia klawiatura Jutro juz wracam - bede w Polsce ok. 20.00

jak się bawisz ? co widziałaś ? :D

dla mnie pierre rene jest bardzo dobry, nie skleja rzęs, łatwo się zmywa i jest tani :D, ja mam ten Curly - polecam

A ja nie dostałąm dzjec :(

Bawie sie spokojnie, latam raczej po sklepach, niz klubach i muzeach, bylam na Oxford Street i na Camden Road, podobno znane, ale ja ich wczesniej nie znalam.

a co kupiłaś ? weź się rozpisz raz a dobrze, a nie ciągniemy za język jak małe dziecko :D

Kropcia jak to nie znałaś? to każdy znać musi :D:D:D:D:D:D:D:D:D a co powiesz na wyjscie do dekady w piątek?

Small Bena, to widzialam, jak poprzednio tu bylam, i muzea, i wszystko, co trzeba bylo zobaczyc. Psiola mnie ciaga raczej po jakichs dziwacznych miejscach, niz takich typowo turystycznych. Dzisiaj idzemy znowu na Oxford Street, na zakup, i na obiad do chinola.

co kupiłaś babo :D

No wiec, Myszorek, jestem tu 4 dni, ale raczej malo zwiedzam, bo jestem zmeczona, i zanim zdaze odespac, to bede wracac do Polski. Widzialam tylko o, co Wam napisalam - na Camden Road - o ktorej wczesniej pojecia nie mialam, chodza taie dziwolagi, ze ja - osoba wielce tolerancyjna (albo za taka sie uwazajaca ;-) ) normalnie otwieralam buzie ze zdziwienia. Sklepy tez sa tam odlotowe- w stylu Marlina Mansona. A Oksford Street przesliczna, jak 5th Avenue w Nowym rku, tak mi sie kojarzy, chociaz w NY nie bylam.

ja zaraz wyruszam do domku :D

Kupilam niewiele - bo nie ma tutaj jakichs super rzeczy - takie same sa w Polce. Ceny sa takie same, lub 20% drozsze. A kupilam sobie 2 chusto-szliki wlasnie na Camden. kolorowe, jeden bardziej zielony, drugi szaro rozowy, kolczyki - wiszace, lyn do kapieli o przepieknym zapachu rozanym, i szizjerke - czarna. Mam nadzieje, ze wiecie co o jest szmizjerka ;-) Aha - portfel, po namysle stwierdzilam, ze nie potrzeby i mala zlota torebke, na wyjscia do kluow. A props klubow, to Sto - ja bardzo chetnie bym wyszla, ale usze sie z Wajca uradzic, bo jak taki steskniony jest, to nie wiem, czy mnie pusci ;-)

ja nie mam pojęcia, ale z googla wynika, że to jakaś kiecka :D

Kropcia, ale możemy wyjść z naszymi wajchami, dla mnie to nie problem - jeśli oczywiście Twój będzie chciał :D:D:D lecę już teraz, jutro dopiero będę mogła zajrzeć :D:D:D:D:D papa laseczki :D:D:D:D:D

Chrste - jak siebie czytam, to normalnie, jakbym tu 20 lat siedziala, i zapomniala polskiego Szmizjerka - to taka rozpinana sukieka z paskiem, ktora mozna tez na spodnie nosic, jako taki plaszcz, albo jako sukienke.