Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majoweczka

Termin MAJ 2006

Polecane posty

To była jej druga ciąża. Było wszystko spoko, tylko właśnie coś jej ciekło. Poszła do pani ginekolog i powiedziała jej że ma jakieś wycieki. Pani doktor powiedziała ze to nic takiego i wysłała ją do domu. Ciekło sobie ciekło, aż pojawiła się krew. Wtedy oczywiście siora wylądowała w szpitalu, ale było już za późno. Skurcze, jej organizm był już zatruty wodami i dziecko przyszło na świat przez cesarkę i niestety długo nie żyło. To był początek 6 miesiąca... Chłopiec żył jeszcze 14misiecy. Dziewczyny...naprawdę tragedia. :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze że to wszystko wydarzyło się jakieś 15 lat temu w Niemczech. Wtedy w Polsce mogło sie to gorzej skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... Mam nadzieję ze nie siedzicie teraz przy telefonach i dzwonicie do swoich ginów. Mam nadzieje ze nikogo nie przestraszyłam:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Grzywa, ale zobacz , nic nie jest zalezne od nas... My nie mamy w ogóle wpływu na to wszystko... Co ma byc, to będzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzywa ale mnie teraz przestraszyłaś!!! nie moge sie do niej dodzwonic bo ma chyba dyżur...:( kurcze lady zadzwoń może do swojego gina co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nadzieje że to nic poważnego. Dzwoniłam juz do mojej siostry. Powiedziała że jezeli to nie mocz, to lepiej nie czekać. Mnie sie czasami tez zdarza popuszczanie siusiu, ale to najczęściej jak zejdę z kabelka i np przykucnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ladybird! Będzie ok!!!! To pewnie nic takiego. Tylko sie nie zamartwiaj, bo to niedobre dla Twojej biedroneczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze siku to czasem mi sie zdarza i to nie jest dziwne, ale dzis w nocy to bylo wyraznie stamtad i to bylo doslowanie tak, ze to byly moze ze 4 kropelki, ktore ze mnie wyplynely, jak lezalam i nic wiecej. to ze caly czas jest tam bardzo nawet momentami wilgotno to juz sie przyzwyczailam i z tym popuszczaniem tez. ale chyba prace jutro sobie odpuszcze, choc wazny dzien, bo rada pedagog klasyfikacyjna. ale zdrowie dzidzi najwazniejsze, a opowiesvc grzywy tak mnie przerazila ze az sie poryczalam i zadzwonilam do Pawła - racjonallsty, który kazal sie nie denerwowac, tylko zamist jutro do pracy pojsc na spokojnie do lekarza... powiedzial tez ze to mi moglo pociec zupelnie co innego, a nie zadne wody, bo przeciez wczoraj przed snem sie bawilismy ;) i to moglo byc skutkiem tamtego... jesli tylko raz tak pocieklo troszke to chyba nie ma az takiego stracha??? Amber napisz co z ta Twoje polożna, prosze. Musimy sie zgadac i musze do Niej wziac namiary - w koncu jest na miejscu, a ja czasem, w takich sytuacjach jak dzis, potrzebuje sie kogos spytac, a do gin nie mam nawet numeru tel. W kazdym razie postanowione - nie ide jutro do pracy - zaraz dzwonie zawiadowmic szefa i kolezanke, pojde jutro rano do lekarza, bo nie wytrzymam do srody. Grzywa prosze Cie, nie pisz tak wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście dzidzia cały czas kopie, co mnie niesamowicie uspokaja... dobrze, że juz ją czuję, inaczej umarlabym z nerwow. jutro rano lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady... Przecież nie napisałam tego żeby Cię wystraszyć Dlatego pytałam czy tego jest dużo. Jeżeli to były tylko jakieś kropelki, to pewnie że nie powinnaś sie przejmować. Teraz bardzo żałuje ze przytoczyłam taki przykład. Nigdy więcej:( Przepraszam:( Idź jutro rano do lekarza. Jestem pewna że Cię uspokoi i że wszystko jest ok. Ale ja jestem pinda:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzywa tylko zadnych wyrzutów sumienia, z dzidziulkiem musi byc ok, bo go czuje, kopie i chyba mu dobrze. moze faktycznie, ja tez narobilam duzo szumu, a poryczalam sie nie tylko dlatego ze sie przestraszylam, tylko dlatego, ze to bardzo tragiczne dla tej kobiety i bardzo wspolczuje. nic sie nie martw... juz jest dobrze... mialam isc z Pawełkiem do szpitala na usg, ale trudno, znow obejdziemy sie bez taty. przynajmniej jutro sprawdze ceny usg i zapytam o zasady i godziny, zabiore go tam w przyszlym tygodniu. ze mna juz ok, przeszlo mi, jestem panikara, po prostu. A to co u mnie to nie wydaje mi sie zeby to bylo, tak jak cytowalam fragment \" wyciek albo saczenie\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idziemy juz z maluszkiem spac... jeszcze tylko troszke poczytamy z metodologii... czuje go - to najwazniejsze :) mam nadzieje ze jutro trafie na jakiegos fajnego lekarza. jak tylko wrocimy zaraz sie odezwe. Dzieki ze jestescie i ze mozemy na was liczyc :) pozdrawiamy mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzywa to bardzo wazne ze to napisalas!! Trzeba byc swiadomym! Ja tez mam problem! Powiedzcie, czy zdarza wam sie napinanie macicy?? Bo ja co kilka dni mam tak, ze nawet kilka-kilkanascie razy w ciagu dnia czuje ze delikatnie sciaga mi macice na dol, prawie bezbolesnie, ale czuje i to nie jest przyjemne i po pol minucie ustaje a potem znow za 3 minuty to samo! NAgle wszystko sie robi twarde a po chwili ustaje. Ale poza tym jest ok tylko nie wiem czy piatek to nie jest za pozno zeby isc do ginki? bo czuje sie dobrze tylko dziwne te twardnienia. Ale ruchy czuje caly czas. Mialam juz tak wczesniej ale chyba nie tak duzo razy ale ginka mowila, ze szyjka dluga i bez zmian, mocno domknieta itd wiec sie nie martwilam ale teraz zaczynam sie bac. Jakie sa jeszcze oznaki porodu przedwczesnego i ile jest czasu by do niego nie dopuscic? Napiszcie co wiecie! Pozdrawiam, Ladybird, nie martw sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
=>Luckylady Jak byłam u mojego doktorka i opowiadałam mu o moich kłuciach itd, to powiedział że niebezpieczne są te z parciem na pochwę i na odbyt. Powiedział że takich rzeczy nie należy lekceważyć. Czujesz parcie Lucky??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady, spokojnej nocki:) Również z niecierpliwościa czekam na dobrą informacje o WAS:) Ja niestety mam problem z ciśnieniem...właściwie to już sama nie wiem na ile jest coś nie tak..Na wizycie miałam 150/85 więc dostałam Dopegyt 3xdziennie i mierzenie ciśnienia 3x/dzień. Tygodniowy wynik mierzenia był ok, ale znowu na wizycie było zadużo, więc nadal muszę brać ten lek i sie monitorować, pozatym gin powiedział, że jeśli będe miała \"wysokie noty\", to mam się zgłosić do szpitala:( Jak narazie jest ok, ale martwię sie czy aby ten lek nie zaszkodzi maluszkowi i czy ten lekarz miał rację przepisując mi go...:( Biedrona:) To USG 3d miałam zupełnie przypadkowo i zadarmo, bo moja koleżanka, wlaśnie BIEDRONA:) załatwiła mi wizyte w szpitalu, gdzie ma praktyki z położnictwa:) USG było wspaniałe, po raz pierwszy moglam zobaczyc moje maleństwo i to na wielkim ekranie! Najlepiej jednak było widać w standardzie, bo żeby dobrze uchwycić klatki w 3d, dzidzia musi sie przez moment nie ruszać, co było praktycznie niemożliwe, tak sie to moje maleństwo wierciło..:) Ale i tak zobaczyłam bardzo wiele, dało sie widzieć twarzyczke i nawet widziałam jego dziurki od nosa!:) i przepiękne piąstki zacisnięte:) Byłam pod ogromnym wrażeniem tego USG:) szkoda tylko że niemam żadnej pamiątk i że maleństwo nie dalo sie \"zdemaskować;)\", ale i tak ciesze się że miałam szanse na takie badanie:) pozdrawiam goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę że to \"spinanie macicy\" zdażyło sie większośći z nas, bo są to skurcze macicy. Mój gin powiedział, że jeśli są do 10x/dobe to jest ok. Ja miałam takie bóle i twardnienia 1-2 dziennie i przepisal mi Kaprogest. Biorę co tydzień jeden zastrzyk i to pomaga, bo już dawno ich nie mialam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! wczoraj byłam na USG genetycznym- super sprawa tak posłuchać serduszka i sprawdzić czy wszystko jest ok. Bardzo mnie to uspokoiło. Dzidziuś chyba na złość obrócił się przed samym badaniem, tak że nie widzieliśmy czy to chłopczyk czy dziewczynka, ale jesteśmy z mężem cierpliwi i będziemy czekać aż dzidzia będzie na to gotowa. Ja mam inny problem- w ciągu dnia, w nocy miewam takie momenty duszności i trudności w złapaniu oddechu-też tak macie?? podobno tak się zdarza w III trymestrze, a to dopiero II..ale mówię sobie, że wszystkie organy się przygotowują na dziecko i część napiera na siebie wzajemnie i to pewnie stąd,. ale nie mam pewności..co o tym myślicie? Myślcie pozytywnie- wszystko będzie dobrze 🌻 buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja! dodalam fotki usg. Grzywa - to raczej nie jest parcie, tylko nagle czuje, ze macica sie delikatnie sciaga - delikatnie sie kurczy i robi sie taka skorupka twarda jak kamien - nie przesadzam - ale to nie boli - tylko jest troche nieprzyjemne i po chwili puszcza i czuje ruchy dzidzi. I wtedy jest miekko. Ale po 2 minutach znowu tak ciagnie. Ale opowiadalam to gince bo ja tak mam cala ciaze prawie ale ona stwierdzila ze jest ok, bo szyjke kontroluje od poczatku i ona sie nie skraca. A te skurcze mam chyba nie wiecej niz 10 na dobe, ale w pol godziny potrafi byc 5. Czy te skurcze same w sobie moga byc szkodliwe? bo potem przechodza same zupelnie jakgdyby nigdy nic. Mozliwe ze mam je jak sie objem warzywami albo jak sie napcham czekolada. Czy wy tez macie cos takiego i jak czesto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedrona!! Moj facet jest instruktorem nurkowania i wdrozyl mnie rok temu. Ja na poczatku bylam bardo zniechecona bo jest takie cwiczenie podstawowe, ktore polega na wydmuchaniu maski pod woda - tzn. jestes np na 2 metrach na kolankach pod woda, z instruktorem i raczkami unosisz lekko maske, tak ze wlewa ci sie woda do polowy. Non stop oddychasz automatem w ustach polaczonym z butla, wiec jest spokoj itd. I wtedy bierzesz jak zwykle wdech ustami ale wydychasz nosem i wypierasz wode z maski. i to jest luz, ale po chwili masz zalac cala maske, albo najlepiej ja zdjac - I wtedy 70% facetow i 95% kobiet ma odruch zapomnienia o oddychaniu - jesli pod woda zalejesz sobie oczy i nos, to nie jestes w stanie wziac wdechu, chociaz to absurd i za wszelka cene chcesz poleciec do gory, a to jest zakazane. Za drugim razem duzo latwiej to zrobic - wystarczy sie skupic i jak raz to zrobisz, nie ma juz nic prostszego - tylko pierwsze wrazenie jest takie dziwne. Ale sie rozgadalam.. no i mnie to zniechecilo, a potem jeszcze mielismy oddychac pod woda jednym automatem - podawac sobie co 2 wdechy, a ze wszystko bylo tlumaczone na biezaco pod woda - na migi i nie moglam o nic zapytac to facet sie obrazil ze go chcialam udusic bo sama sobie chcialam oddychac :-( Ale potem zabral mnie do Egiptu i wrzucil do Morza Czerwonego - i tam sie zakochalam, ale jak wrocilam, nurkowalam tez mnostwo razy w jeziorach i tez w baltyku. Np zima ubieranie choinki pod woda - woda 4 stopnie, grudzien :-) w mokrej piance :-) A z dzidzia nurkowalam na wrakach w Baltyku - 30-20 m, co moglo byc b. grozne ale na szczescie wszystko ok. Jessus ale sie rozpisalam... a to dlatego, ze mam w pompie palenie fajek, ktore kochalam, wode z red bullem, ktora tez kochalam - ale ten zakaz nurkowania to cios w serce!! Nie pojechalam teraz przez to do egiptu w pazdzierniku a juz wszystko bylo zabukowane jak sie dowiedzialam o bablu. A w chorwacji jak jest zajebiscie - tam sa wraki na 50 m i bylam tez na 50 m - glebokosc 20 pietrowego wiezowca ;-(( bilam rekordy podwodne a teraz to moge tylko ukochanemu maske poprawiac zanim wejdzie do wody :-( Chlip Chlip Chlip

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim. Zaczęłyście wczoraj temat porodów przedwczesnych. I chcę wam napisac że to naprawdę sie zdarza. Przezyłam to kilka dni temu, co prawda nie na sobie ale czułam sie tak jakby to dotyczyło mnie osobiscie. Mam szwagierkę, która również oczekiwała dziecka. Różnica między naszymi maleństwami była tylko 8 dni. Ona miała termin na 26.04. a ja na 04.05. Same wiecie jak ciaża potrafi zbliżąć kobiety. My stałyśmy się takimi papużkami nierozłączkami. Konsultowałyśmy sie we wszystkim, ba nawet poszłysmy juz na zakupy ( ubranka). Kasia podobnie jak i ja nie czuła sie zbyt dobrze w ciąży , przed samymi świetami Bożego narodzenia po skurczach które dostała w nocy okazało się że ma niewielkie rozwarcie. Lekarstwa no i lezenie miało wszystkiemu pomóc. i faktycznie było lepiej. 2 tygodnie temu byłyśmy jeszcze na bardzo szczegółowym usg . I to wtedy ona była szczęśliwa bo dzidzius był zdrowy a ja zrozpaczona przez serduszko maluszka. No i nagle w nocy z czwartku na piątek zaczęła krwawić. Szybka akcja bo skurcze przyszły niemal od razu. Szpital. Cesarka. I wielka tragedia bo Kacperek żył tylko pół godziny. A ona była w połowie 26 tygodnia. Przeciez dziecko było do uratowania. Ale ponoć płucka nie wytrzymały. Odkleiło się łozysko no i ......... Chyba nigdy nie zapomne tego telefonu kiedy w piątek rano zadzwoniłam do nich żeby zapytać się co z Kasią. Czułam się jakby to wszystko dotyczyło mnie i mojego dzicka. Myśmy na prawdę utożsamiały się jedna z drugą. Wczoraj był pogrzeb. Zreszta trudno to chyba tak nazwać bo to była tylko krótka modlitwa w kościele i złozenie dzieciątka do grobu. Kasia trzyma się jak na taką sytuacje bardzo dobrze. Nie wiem skąd ona bierze tyle siły. Trzymajcie się gorąco i błagam z każdą pierdołą do lekarza. Lepiej żeby wysmiali że panikujemy niż przezywać coś tak okropnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGA133 noramlnie mi łzy poleciały:(:(:(:(:(:( bardzo mi przykro z powodu Kacperka... Dziewczyny Ladybird mi przysłała smsa i jest wszystko wporządku tylko ma jakies małe zapalenie.Mysle że jak tylko zauwazymy jakieś inne objawy nie pokojące nas to odrazu idzcie do lekarza,nie ma co ryzykowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo to przykre. Strasznie smutne. Tylko jaka byla przyczyna? Nie wiesz jakie byly skurcze kolezanki? mnie zastanawia, ile czasu, dni albo ile skurczow moze doprowadzic do rozwarcia?? Ja ide za 3 dni dopiero do ginki Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. A moze zaczne brac ten aspargin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona pierwsze skurcze miała od bożego narodzenia. Wtedy pojawiło się rozwarcie. Ale brała Fenoterol i rozwarcie ponoc sie nie powiększało. Skurcze także sie zmniejszyły. Ponoc przyczyna było odklejenie łozyska. Tylko my tydzień wcześniej byłysmy na usg., Dlaczego wtedy nikt nic nie powiedział!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze joannaT nie smarowałabym sie masciami rozgrzewajacymi, poniewaz duza czesc z nich zawiera ibuprofen którego nie wolno brac w ciazy (np naproxen, ktory jest rewelacyjny na takie bole - nie mozna go stosowac), chyba ze poprosisz w aptece o cos dla brzuchatek po drugie aga133 tak bardzo mi przykro... wyobrazam sobie, ze dla Twojej kuzynki bedzie tragedia patrzenie na Ciebie i Wasze maleństwo A u lekarza tak : - wodnoste upławy i guzki na wargach - objaw zapalenia, brzc Metronidazol przez 10 dni na noc (niby nie poowinno sie go w ciazy, ale mama mowila, ze jesli bede brala tak ja dr kazal to bedzie ok) - w piatek - test obciazenia glukoza - doktorek swietny, tylko przyjmuje w dni, w ktore nie moge chodzic, ale chcbym miala nie chodzic do pracy to i tak bede do niego latac - i najważniejsze - usg - i tak - rozmiary mojej dzidzi : BPD - główka - 57 = 23+3 FL - udko - 40 = 22+4 ( ale wg niektorych inf w necie to mniej wiecej 23+1,2) AC - obwód brzucholka - 19,1 co swiadczy o wadze 600 gramów wiec rozmiary sa juz zgodne z rzeczywistym tyg ciazy liczonym wg ostatniej @. Pani dr, która robila usg sama byla w ciazy, wiec dzieki temu skorzystalam - moglam sie napatrzec do woli :):):):) i cos to jednak dalo moje drogie Panie... bo jak pani zaczela robic usg to bylo widac piekne nozki, wyprostowane, tak od dolu... a miedzy nimi byly dwa okragle jajeczka... hihihi obie panie, ktore dokladnie sie przygladaly zgodnie stwierdzily ze to na pewno jaderka, chociaz male, ja tez je widzialam, tylko zdjecia nie chcialy zrobic, bo powiedzialy ze nie bedzie dobrze widac, ale byly przekonane ze to Mały Mężczyzna.... Tylko nie wiem jak do niego mowic, bo Pawełek jeszcze imienia nie wymyślil... hihihihi :):):):) - aha i jeszce jedna wiesc... od ostatniej wizyty - 19.XII - przytylam 4,5 kg... niedobrze, bo w sumie jestem 10 na plusie... trzeba zaczac sie opgraniczac z czekoladkami... Buziaczki dla wszystkich! Nie martwcie sie dziewczyny za bardzo i chodzie do lekarza jakby co jak najpredzej. Mam nadzieje jednak ze wszystko u nas wszystkich dobrze, w koncu do maja coraz blizej, wiec niech sie nasze niunki trzymaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O cos sie popsulo - w ostatnim poscie bylo zapytanie - n akiedy Ladybird masz termin? Bo ja mam na 13 maj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×