DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

zmień nick na "zła macocha " :D:D Juz pisałam : dziecko męża z pierwszego małzeństwa to bachor ( dla megii, iwony i wielu innych) . Dziecko meza z obecną żoną/partnerką to kruszynka . Feeeeeeee Bardzo dobrze, pierwsze , mścijcie się , na tych, które nie potrafiły i nie potrafią dostrzec w waszych dzieciach dzieci!!!!!!!!!!!

odpowiedz na pytanie , chyba nie jest trudne ??? "Krotko - ja tylko płacę tym co mnie zapłacono."a możesz po polsku ? bo nie można zrozumieć o co ci chodzi :P

Okazało się za trudne !!!!!!!!!! To może powiesz dlaczego robisz z siebie idiotkę??????? :P

Co bidulko nie nadążasz odpowiadać pod tyloma nickami ??? :P a to pech co ? :P to musi być okropne uczucie jak zostanie się zdemaskowanym co :P ale wcale ci nie współczuję , bo ty chyba chora umysłowo jesteś i pierdoły nam tu wypisujesz zajmij się swoją rozwaloną rodziną , może jeszcze coś posklejasz , ale nie małżeństwo swoje :P

Do my chcemy zemsty mam wrażenie ze długo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ha ha myślałas nad zemstą ale jak nie idziesz z nim do łóżka to co to za zemsta ????????????????????? a nie wziełaś pod uwagę ze jego zona ma cie za wariatke ??????????/wiesz co on jej w domu mówi ?????????????????????Może ze go nachodzisz , nekasz telefonami ,ze on to dla dziecka a jak tak to ona nie ma powodów czuć się zagrozona Bo ON JEST Z NIA a nie z ToBA. A może to on się tobą bawi ALE BYŁA BY CHECA CO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I znowu wyszła byś na idiotke , już raz cie kopną w dupsko ..............

JAK CIĘ NIE PIERDOLĄ, TO DUPY NIE NADSTAWIAJ. Niech to będzie twoje motto życiowe.

Mówiłam ,że zostałaś zdemaskowana kreaturo :P , a ty dalej chamstwem rzucasz :D , jak na debilkę to zbyt dużo jadu masz :P a może ty jakaś mądra inaczej jesteś ? :)

Ja czytam to co tutaj piszecie , to rozumiem tych waszych ex , też od takich głupich bab wiałabym ile sił w nogach , przecież wy jesteście kreaturą kobiety :D

z tymi wyzwiskami

właśnie tak się zastanawiam jaką tu można wymyślić zemstę (zakładając że była bym pierwszą, a jestem drugą :) ) aby mój mąż, moje dzieci, tak straszenie cierpiały i płakały jak to mówi pani która tak jej pragnie. Hmmm jedyną rzeczą która mogła by doprowadzić mnie do łez, rozpaczy, czy rozbicia mojej rodziny była by zdrada mojego męża - partnera, jeżeli podtrzymujesz że nie pójdziesz z nim do łóxka to nie zaszkodzisz ani mnie ani dzieciom ani związkowi, no chyba że wynajeła byś jakaś panienkę która by się już pokreciła wokół mojego partnera a twojegoex męża, wątpię aby to wypaliło... znam swojego narzeczonego. Więc jeżeli chodzi tylko o zemstę to chyba nie masz za dużego pola manewru... do tego należy też pamiętać że póki co to jesteś nic nie warta dla byłego męża.. w jego oczach jesteś stracona i zawsze już będziesz przykre ale prawdziwe... jeżeli się będziesz próbowała mścić a będziesz, bo tak się zarzekasz to pamiętaj że każda tego typu intryga ma swój niestety tragiczny koniec, i nie dla tych na których masz zamiar się mścić tylko na samym mścicielu.. kim wtedy będziesz???

niedobrze się robi, jak się to czyta. Chciałam pierwszym zwrócić uwagę, że najsłodszą zemstą jest sukces, więc w tym przypadku swoje ciekawe życie, własny rozwój, poukładane i bliskie relacje z własnymi dziećmi. To wszystkim po rozwodzie wychodzi \"na zdrowie\", po co zniżać się do tak tandetnych zagrywek. Satysfakcja wątpliwa, a poziom równany do tej, co rozbiła małżeństwo. Warto? A tak w ogóle ci wszyscy piszący o ślubach kościelnych, o miłości przypomnijcie sobie pewne słowa - \"nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamieta złego\". I kochajcie swych wspaniaych menów, obrzucając się nadal wyzwiskami. Żałosne :(

zalezy od d... polozenia. Nienawidze jego ex. Szczerze i z calego serca. Ale zniszczylabym kogos, kto by tez probowal. Wiecie jak...? Nie walczylabym o niego.

Nie obrzucajcie się blotem........żaden facet nie jest tego wart!!!!!!Faceci to samce......jak to nie jeden przeczyta to sie ubawi, uśmieje z głupich kobiet.Kobiety trzymajmy fason!!! Chciałam jeszcze dodać: wszystkie dzieci są nasze i wszystkie kochane. Kobieta.:D

Punkt widzenia ma racje.

Punkt widzenia ma racje.

Wczoraj przyleciał już po południu i siedział do późnej nocki. Żonka wydzwaniała na komórkę - nie odbierał. Prawie płakał jakie to on głupstwo zrobił. Dzisiaj też jesteśmy umówieni. Już dzwonił i esemesa przysłał. Mój dzień się zbliża.

piszesz,że córka twojego męża jest nieznośna,że matka ją żle wychowuje,a gdzie jest w tym wszystkim ojciec tej dziewczyny? Czy rozwodząc się z jej matką rozwiódł się też z dzieckiem, wyzbył się odpowiedzialności za jej wychowanie? Nawet nie wiesz jak wielki wpływ ma rozbicie rodziny na póżniejszy rozwój dziecka,ja to zauważyłam u dzieci juz po pół roku od rozstania.A to dopiero początek.Co robią wasi wspaniali mężowie aby brać udział w wychowaniu? Nic. Obarczyli wszystkim matki.Nie wystarczy płacic alimenty,spotykać się z dzieckiem,ale być z nim i przy nim kiedy tego potrzebuje,a nie wtedy gdy ojciec ma czas i ochotę.Jak bardzo rozwód twojego męza musiał zaważyć na rozwoju tej dziewczyny,że teraz są z nią takie problemy? Teraz widzisz,że przy rozstaniu rodziców to dzieci najbardziej cierpią,nie ex,a ona moze mieć podstawy do tego,aby obarczyć jego odpowiedzialności za to co dzieje się z ich córką.

Ja go odciągnę bez pójścia z nim do łóżka. Ale to trzeba umieć. W sumie to się nim brzydzę ale bawi mnie ta sytuacja. Jego druga żonka skoczyła z nim do wyrka szybciutko - jeszcze byliśmy małżeństwem i w ciąże zaszła. Wtedy mieliśmy kryzys w małżeństwie i głupek skorzystał. A teraz biedak widzi co ma - stękająca drugą żonkę, podobno narzeka na wysokość alimentów na nasze dziecko. A tatuś wczoraj sprezentował NASZEJ córce nowiutką komórkę. Stara się hi hi. Już następny esemes przyszedł. Nie odpowiadam - znam go. Za jakiś czas zadzwoni, wiem o tym bo znam go dobrze.

Witam dziewczynki.Niezła jadka tu dzisiaj. Do my chcemy zemsty-rozumiem cie doskonale,ja już chęć zemsty mam za sobą.Wiem jakie uczucia toba kierują,miałam to samo,ale zrezygnowałam.Zrezygnowałam z zemsty,ale nie z niego.Ta druga okazała sie tylko epizodem,tak jak u ciebie wykorzystała nasz kryzys.Teraz wraca,powoli,bo muszę mieć pewność.Druga jeszcze nic nie wie.Jeszcze trochę poczeka.Dzieciaki są szczęśliwe,bo widzą jak tata się stara.Codziennie u nas bywa.Widzi teraz jak się pomylił,jak wiele złego nam zrobił.

Nie rozumiem czego tak szczekacie.A wy to niby lepsze jesteście? Wy nie sypiałyście z cudzymi facetami? Ona to chce zrobić ze swoim.Jak kościelny ślub mieli to nadal jest jego żoną.A jak wasi mężowie mają to wy i oni cudzołożycie.

No , drogie drugie, dzień dobry Usiłowano raz na jakiś czas wyrzucać pierwsze żony z tematu, mnie oczywiście również. Przeczytałam właśnie waszą wczorajszą twórczość w odpowiedzi na wpisy jakiejś prowokatorki, prawdziwej lub nie , dla mnie mało wiarygodne, ale mało to ważne. Poziom wczorajszej " dyskusji " jaki jest, każdy widzi, natomiast dzisiejszy wpis o 09:08 sprawił, że postanowiłam opuścić szanowne towarzystwo. Baw się więc dalej Kwiatku w prowokacje, aby " podkręcić wątek " Pozdrawiam Żalutka, Lost i zielone Szkiełko.

Drogie drugie żonki. Waszych mężów łatwo jest odciągnąć - wy nawet czytać ze zrozumieniem nie potraficie. Czyli zero inteligencji :D Powtarzam wam po raz kolejny NIE IDĘ I NIE PÓJDĘ Z NIM DO ŁÓŻKA. Dotarło? To wasza specjalność - łapać faceta na tyłek. Ja złapię go inaczej. Już dzwonił :D :D

Bardzo bym chciała zobaczyć jak próbujesz odciągnąć mojego przyszłego męża, szkoda że nie mogę zobaczyć całego tego kabaretu jaki odstawiasz ... ciesz się głupolu ciesz że dzwoni i pisze... niedługo znowu będziesz płakać bo dwa razy się do tej samej rzeki nie wchodzi, o przepraszam bagna! pozdrawiam i miłego dnia życzę Wszystkim :)

a kto ci powiedział,że małżeństwo to rzeka?

ups...coś pokręciłam :D Ja go Megan nie chcę. Chcę zemsty i to wszystko. Jak odejdzie od niej to koniec zabawy. Mojej.

A jeżeli zwiąże się z inną to znowu zacziesz się mścić? A jeżeli spowrotem wróci do niej to co wtedy... nie spoczniesz do póki nie dopniesz swego? Dlaczego tak cięzko przychodzi pogodzenie się że już nie kocha, że nie chce, przecież nikogo nie zmusisz do tego aby Cię kochał, aby był z tobą...

widocznie chce skoro dzwoni,nikt go nie zmusza

Do Do lost Matko święta, napisałam że nie chcę się rozpisywać, jaki wpływ na dziecko ma rozwód. Oczywiście makabryczny i traumatyczny. Pewnie lepszy wpływ mają ciągle awantury i wrzaski rodziców. ego córka sama do niego przyszła i powiedziała \"tato, proszę wyprowadź się, bo się pozabijacie\" Martwię się, nie uważam, że to nie moja sprawa i UWAGA: tak, uważam, że ona ją źle wychowuje., mówcie co chcecie, właśnie tak. Nie mówię, żeojciec jest czysty. Rozwód, wyprowadzka z domu to nie sprzyja wychowaniu. Ale tak [postanowili. On chciał dzieci, ona nie dała. A ponieważ pozwala im na wszystko to teraz ma problem. I wcale się z tego nie cieszę, tylko martwię się.

nie wyobrażam sobie takiej sytuacji wogóle... cięzko mi to zrozumieć, ale masz rację po coś dzwoni i pisze.. a dla mnie jest to nie pojęte, skrzywdzil tak bardzo żonę zdradą i decyzją o odejściu, widocznie jego jedynym celem w życiu jest ranienie ludzi, myslę że idealnie do siebie pasujecie, oboje myslicie tylko o jednym...