Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Kochająca mamusia, czyli nasza ex, po raz czwarty z rzedu odwołała spotkanie z dzieckiem, ponieważ ... musiała odwiedzić koleżankę. Młody beczał pół dnia. zadzwonił do niej potem jeszcze raz rozszlochany, wiec łaskawie powiedziała,że zanim wyjdzie, syn może do niej na godzinkę przyjechać. Jak pojechał, obiecała mu kupić rękawice piłkarskie, czym skutecznie zagłuszyła wyrzuty sumienia i odpracowała sobie opinię dobrej mamusi ... Godzina po trzech tygodniach! Nie cierpię tej baby. Swoją drogą, chciałabym zobaczyć te rękawice. Akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja sytuacja - gratuluję pracy :) I życzę powodzenia. W kwestii zagłuszaczy - tak, zazwyczaj jak nie widzi się z nim kilka tygodni, potem zgrywa dobrą mamusię i jest kino, restauracja, lody - kochająca mamusia. Problem z nią polega na niespełnianiu obietnic - praktycznie nigdy nie dotrzymuje słowa. Obiecuje spotkania, prezenty, wyjazdy i nigdy się nie wywiązuje. Nie ma czasu, biedactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I widzisz moja droga----nasza eks ma syna na wyciagniecie ręki i tez nie spełnia wobec niego żadnej obietnicy. Na jego prośby o jego pieniądze z alimentów potrafiła powiedziec \"nie mam, idź do ojca, niech ci da\'. Syn odpowiadał ,że własnie dał, te alimenty, wiec okazało sie ze to nie takie pieniądze, to jest kasa na rachunki a nie na jego bzdety. Mąż dawał kasę synowi i to nie mała,ale w końcu zaczał sie zastanawiac ze cos jest nie tak.Bo telefony sie urywały z coraz to nowymi potrzebami. Doszło do tego ,że mamusia stwierdziła że alimenty to jedno a dawanie synowi to drugie i ma to wygladac tak ze alimenty 600zł a dla syna moze byc nawet wiecej.No i wyszło szydło z wora, sama przez nieuwage powiedziała,ze traktuje ta kase jako dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pustki ... wbrew pozorom tchnie optymizmem, bo to oznacza tzw. swięty spokój w naszych domach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziweczyny w dniu naszego siwieta zycze wam aby wszystkie nasze problemy rozwialy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja będe trzecia
:-(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:-) co słychac? u nas lekkie zwirowanie z powodu pierwszej.!Jej zawsze źle i niedobrze-hehe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszaex
witam was wszystkie dziewczyny. Weszłam na to forum przypadkiem. uważam że większość z was ma rację . Mój przypadek jest trochę inny i jeżeli ktoś zechciałby mi coś poradzić to będę wdzięczna. Poznałam mojego byłego będąc panną. On miał 3letniego syna i wychowywał go sam gdyż niby jego była go porzuciła i wyjechała zagranicę. Wersja jego i jego matki. Przy dziecku właśnie pomagała teściowa. My mamy współnego syna ale jego pokochałam jak swoje i mały też mnie kocha. I po 10 latach przyszło to czego nieprzwidziałam mojemu znudziło się bycie ze mną. Wiem nie jestem idealna ale kto jest. Znalazł sobie kolejną . Mężatkę lub byłą mężatkę bo dla niego się rozwiodła i zostawiła własne dziecko. No i zaczęło się on zabrał starszego syna i niepozwalamu nasodwiedzać wiemzeonby chciałtylko chce byc wporzadku tej trugiej wiec co ja mam zrobic by wytłumaczyć ze krzywdzą dziecko . I teraz uważam ze to nie ja jestem nie wporządku tylko nowa partnerka męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszaex---smutne to co piszesz bo tatus funduje dziecku trzecia mamusie.jestescie po rozwodzie czy nie mieliscie ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszaex opisz troche dokładniej sytuację, to znaczy jak to wyglądało ze strony prawnej? czy dziecko było przez Ciebie adoptowane? jakie miałas prawa wobec dziecka? jeśli nie miałas żadnych, to smutne to co napiszę, ale ojciec ma jak najbardziej prawo do tego żeby dziecko było wyłącznie przy nim i to on zadecyduje kto bedzie dla dziecka nową mamusią. przykre to, wiem, zwłaszcza dla dziecka, które się do Ciebie przyzwycziło i pokochało, ale takie mamy prawo. często rodzice, jak widać na Twoim przykładzie, nie dbają o dobro dziecka i to nie zależnie od płci rodzica, choć częściej jednak tak jak Twój były zachowują sie matki, które odbierają dziecku ojca, bo ten śmie zakładać nową rodzinę i nie pozwalają mu się widywać ani z ojcem ani z żoną ojca, hurtowo. a dlaczego piszesz, że to OBECNA partnerka Twojego męża jest nie w porządku a nie ON? moja sytuacja a co tam się znowu dzieje? znudziło jej sie spokojne życie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Oliwia---chyba tak. Cos w stylu pretensje do garbatego ze ma proste dzieci.Syn wiedział ,że ojciec przyjedzie wiec ulotnił sie z domu, a mamusia zgrywe odczyniała,zeby zaczekał na synusia.Mąz powiedział ,że nie bo ma plany weekendowe i teraz ma czas dla syna ale jesli tak to spotkaja sie w innym terminie.Pani eks nie omieszkała wykonac telefon do mnie ,że buntuje ojca przeciwko synowi. Posłuchałam tego i powiedziałam-,ze teoria buntu jest jej domena i to chyba ma we kwri , skoro syna nie ma w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja sytuacja- no to rzeczywiście, nie ma co... czyli jesteś najgorsza znowu i całe zło swiata na Ciebie, nawet że syna nie było pewnie :D pierwszaex? rozwiązała się sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!:-) Dawno mnie tu nie było!:-) Może rzeczywiście dlatego, że jest spokój. EX oczywiście nie daje o sobie zapomnieć. Żądań jest coraz więcej, listy potrzeb coraz dłuższe... A ja mam w sobie tyle spokoju co nigdy!:-) Nie uczestniczę we wspólnych weekendach od ponad miesiąca i jest mi lepiej. Mała jest szczęśliwa bo ma czas tylko z ojcem, a ja mam czas na ploteczki z moją przyjaciółką i czas z rodziną. Nic na siłę. Podreperowałam dzięki temu moje zdrowie psychiczne!:-) na wszystko jest czas, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wkurzona:-) jak miło sie znowu przeczytac:-)ciesze sie ze masz sie lepiej, bo to ważne.Moja eksa jak czytałas teraz ma nową karme---ja buntuje męza, zeby nie czekał na syna.Ot co!!ale cóz, jaki człowiek takie wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sewryneczka
Witam Dziewuszki!Twój wpis w.next.dał mi ciutkę do myslenia...;)Po co się denerwować, trzeba zadbać o swoje zdrowie psychiczne i zająć się sobą.Ostatni weekend mieliśmy zaplanowany, niedziela, śliczności, słońce wyprawa..a tu telefon od latorośli męża(przypominam wszystkim-baaaardzo już pełnoletniej)..i trach-po planach.Niedzielę spędziłam sama.Trzymajcię się dzielnie.Ja planuję poskromienie emocji (kocham męża w lekko szaleńczy sposób), więc może nie będzie mnie to tak dotykać.A może psycholog(dla mnie-rzecz jasna)?????;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja sytuacja--- no coś na Ciebie przecież musi mieć, nie? :) Ciepłym moczem i do przodu!! ;) Seweryneczka--- wiesz, zastosowałam się do porad moich rodziców, jego rodziców... i jest mi o niebo lepiej. Fakt, zastanawiam się jaki będzie miała stosunek do mnie jak usunę się na jakiś czas z ich życia... Ale powiem szczerze, że nie przejmuję się tym na dzień dzisiejszy. Muszę zadbać o swój komfort psychiczny. Wystarczy, że pracę mam strsującą! :) Ja nie potrzebuję tych spotkań, a w tym czasie gdy mój jest ze swoją latoroślą mam czas dla siebie! :) Jeszcze nie wiem jak rozwiążę sprawę weekendów (noc z soboty na niedzielę), żeby nikogo nie urazić. Będę jeździć prawdopodobnie do rodziców na dwa weekendy w miesiącu. Chwilowo nie chcę w tym uczestniczyć. Jak się pobierzemy, będę myśleć co dalej... Kilka razy w tygodniu dostajemy teraz emaile od EX dotyczące ekstra kasy. Czekam tylko, aż sąd orzeknie rozwód. Wtedy tej miłej Pani powiem, z czyjej kieszeni idą ewentualne ekstra pieniążki. Jak mnie wk*** to nie dostanie ani grosza poza alimentami. Dosyć już tego roszczeniowego podejścia! Wiosna idzie... Robię się silniejsza!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli rozwodu jeszcze nie ma
to ona nie jest EX tylko zwyczajnie pelnoprawna żona a ty jesteś kochanką. Powiem ci więcej - jeśli nie przeprowadzili rozdzielności to mają jeszcze tzw.małżeńską wspólnośc majątkową, czyli dziewczynko łaski jej nie robisz ani ty a ni ten nie-twój, tylko prawnie wciąż jej facet bo w świetle prawa ich dochody są wspólne a to ty jesteś intruzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedyś tu pisałam
miałam swoje doświadczenia, swoje lęki. Byłam załamana, bo była taka, całkiem realna możliwość, że zostanę sama z synem dorastającym, a mąz zajmie się w tym czasie rozwódką z dzieckiem, kilka lat młodszą dziewczynką i jej też kilka lat młodszą mamą. Traumę z tym związaną mam już za sobą. Różne zdarzenia spowodowały, że tak się nie stało. Ale ja nie o tym chciałam napisać. Wszyscy znamy powiedzenie - małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot.I ja, z perspektywy lat podpisuję się pod tym obiema rękoma. Gdy dziecko jest małe, ma duże potrzeby - ale emocjonalne bardziej niż materialne. Gdy jest większe, kończy 16-17 lat, zaczyna się inny czas, czas wyborów studiów, drogi życiowej, czas pomyłek i słusznych decyzji. I jest to czas kosztowny finansowo. Dla wszystkich ojców, którzy dobrze zarabiają, może to nie jest problem. Ale dla ojców , zarabiających średnio, kochających przy tym swoje pierwsze dziecko, to może byc koszmar. Walczyłam o swoją rodzinę i wygrałam. Różnymi metodami, czasem kontrowersyjnymi, często byłam podła, częściej zrozpaczona. I udało się, jesteśmy razem, a nasz syn zdobył świetne wykształcenie. Nic Mu nie brakowało. i mam nadzieję, że będzie kiedyś " wolniejszym " niż my człowiekiem. Czasem tylko zastanawiam się, co ta " wolność " lepszego oferuje, lepszego od poczucia dobrze spełnionego obowiązku. Nie jestem stroną w Waszej dyskusji, bo ja mam to za sobą. Chcę tylko przestrzec, że z upływającym czasem jest coraz trudniej. Zwłaszcza finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja napisze ze ta synowa , z którą syn śpi. A\" pełnoprawne zony\" same chcą rozwodów, tylko że trzeba najpierw poczytac a potem popisac !! Co nie wkurzona:-)???!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli rozwodu jeszcze nie ma---poczytaj forum, a potem dyskutuj. Tak, niech będzie - w oczach moherków jestem jeszcze kochanką. Co z tego, że on nie jest już ze swoją żoną dwa lata? Co z tego, że poznaliśmy się po tym jak się rozeszli? Co z tego, że na rozwód w duzym mieście nie czeka się dwóch miesięcy? I wreszcie co z tego, że w twoich oczach jestem kochanką??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kiedyś tu pisałam----to był twój wybór i twója walka. Nie sądze by ktos tutaj chciał cie osądzac. Jeśli uważasz że warto było tzn że maiałas i masz racje.I to jest najwazniejsze a nie opinia osób postronnych.Nie mieszałabym tylko tej wolnośći człowieka z dobrze spełnionym obowiązkiem. One zawsze sie wykluczaja a i tak nikt nie wymyślił recepty na szczescie doskonałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja sytuacja--- dzięki za słowa wsparcia! :) Przyzwyczaiłam się już do słów krytyki w stylu Giertycha! :) Nie robi to już na mnie wrażenia. Dla niektórych jestem zwykłą dziewczyną, która układa sobie życia... a dla innych wstrętną kochanicą, która, rozbiła rodzinę. Inteligentny człowiek poznaje problem ze wszystkich stron, analizuje go i wyciąga konstruktywne wnioski. A głupi człowiek? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz wkurzona ja juz tez zrobiłam sie na te wszystkie docinki odporna. Taka filozofie która przesdtawiła nam pani od pełnprwnych zon nazywam \"polskim katolicyzmem\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mi Moja Sytuacja jak to jest? Ksiądz i ideologia kościoła (nie mieszać z wiarą!) są niemalże święte! Nie ważne, że ten sam ksiądz używa sobie na młodych chłopcach, nie ważne, że siostry przychodzą na skrobanki, nie ważne, że pieniądz rządzi prawami kościoła... To jest właśnie ten katolicyzm w polskim wydaniu, o którym Ty mówisz! Ważne, żeby poużywać sobie na nic niewinnych ludziach, bo jakos trzeba odbić sobie frustracje życia codziennego. Popatrz sama, to forum powstało dla dziewczyn/kobiet z podobnymi problemami natury egzystencjonalnej :) a mimo to, raz po raz, pojawia się tu niezaangażowana osoba dorzucić swoje trzy grosze, ubliżyć komuś. Dlaczego? Bo zgrzeszył! Bo podąża drogą nie akceptowaną przez kościół POLSKI! Szkoda gadać... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×