Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Gość mxfbg
i nie wiem czy wiecia ale w przypadku gdy np. taka była zona zyje w nowym zwiazku małżeńskim czy konkubinacie a jej były mąz nie placi alimentów to ona nie dostaje nawet zaliczki alimentacyjnej....powód- prowadzi wspólne gospodarstwo z konkubentem czy męzem.......ta sama wspólnota powinna wiec obejmowac ta druga strone czyli byłego męza i jego zone czy konkubine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mxfbg
nie pisałam nic o odwyzszaniu alimentów i ta ustawa sie tego nie tyczy i nieprawda jest to, ze wszyscy ojcowie sporo zarabiajacy łozą na swoje dzieci.........znam wiele przypadków, ze żal jest im tych 300 zł przy zarobkach po kilka tysiecy.......i maja oni partnerki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mxfbg
EX PODWYZSZA SOBIE- cały czas zapominacie o tym, ze to nie sa alimenty na ex ale na dziecko i nie podwyzsza alimentów sobie ale dziecku, zreszta prawo alimentacyjne mówi o tym, ze rodzice i dziecko powinny zyć na podobnym poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To masz pretensje o te 300zł ?czy o \"ta sama wspólnota powinna wiec obejmowac ta druga strone czyli byłego męza i jego zone czy konkubine\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie zapomnina dla kogo te pieniązki są.Tylko ,ze jak przychodzi co do czego, to eks zapominaja ze sa eks i nie moga żadac czegos nierealnego.Bo oprócz alimentow sa jeszcze inne sprawy-często gesto, nowe ubrania, wakacje, ksiażki, prezenty.To co z tymi pieniedzmi zrobic,jak je nazwac? Nie można ciągle zaszczuwac tych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
omarańczowa duszko - czyli zakładajac że ja zarabiam kilka tysięcy, a mój mąz naprawdę np 1000 zł, to ja mam płacić wysokie alimenty na jego dziecko? Akurat tak nam się życie ulożyło, że ja mam możliwość zarabiania więcej, on pomimo starań nie bardzo może znaleźć lepiej płatnej pracy. To nie jest moja sytaucja, pytam tak ogólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mxfbg : ale nie napisałaś NIC odkrywczego przecież. jeśli dwoje ludzi żyje w konkubinacie albo zakłada rodzinę biorąc ślub (czyli podany przez Ciebie przykład byłej żony) to bez względu na ich przeszłość (a więc bez względu na to czy ta żona czy konkubina jest jednocześnie BYŁĄ żoną) to nic im sie od państwa nie należy. takie mamy prawo. dlaczego to, że ta była żona mając już nowego męża lub konkubenta będzie żyła z jednej pensji Cie tak oburza, a za NORMALNE uważasz, że druga żona powinna wręcz ze swojej pensji zrezygnować na rzecz żony byłej, żeby ta, będąc już na utrzymaniu kogoś innego dostawała pieniądze również od kolejnej partnerki jej byłego męża, choćby w postaci zaliczki alimentacyjnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry ale bede niegrzeczna---coraz bardziej sie utwierdzam w tym że eks żony maja gdzies od kogo sa alimenty-ma byc i koniec ,a jak nie to so sądu i wyrwe co do grosza nawet z nowej żony , bo chce 1200zł a nie 600zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dokładnie, nikt nie ma wątpliwości na kogo te pieniądze POWINNY iść - na kogo idą faktycznie, to często zupełnie inna sprawa. a mnie osobiście oburza nie fakt, że ojcowie powinni płacić, nie to, że byłe żony sie domagają kasy na własne dzieci - to oczywiste, każdy musi przecież z czegoś żyć i odpowiedzialność za utrzumanie dzieci spada w końcu (powinna przynajmniej) na OBOJGA rodziców. Mnie oburza fakt, że pieniądze na utrzymanie cudzych dzieci mają iść z konta zupełnie obcej im osoby w postaci obecnej żony ich taty. dlaczego? bo sobie wzięła rozwodnika? bo widziały gały co brały? bo ma płacić za czyjeś błędy? dlaczego te wszystkie argumenty działają tylko w jedną stronę? dlaczego była żona za nie swoje błędy nie musi płacić? dlaczego była nie partycypuje z własnej kieszeni w urzymaniu kolejnych (nie jej) dzieci jej byłego męża? dlaczego nie pomaga spłacać ich kredytów na ich mieszkanie, w którym jej nigdy nawet nie było? dlaczego nie sponsoruje ich dzieciom wakacji, nie kupuje komputera, nie zawozi na angielski? skoro dążymy do uwspólnienia zarobków i wszyscy członkowie rodziny mają się nagle zrzucać na byłą i jej dzieci, to może od razu załózmy komunę i każdy będzie łożył po tyle samo na każdego, w końcu do tego mają prowadzić te wszystkie wyrównania poziomu życia, hurtowo - jak druga ma (bo pracuje) to niech ma i była (bo jej sie należy) niech się należy, ale wszystkim po równo i z każdej kieszeni, nie wybiórczo. wtedy będzie można mówić o jakiejkolwiek (chorej bo chorej) ale sprawiedliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mxfbg
"to nic im sie od państwa nie należy. takie mamy prawo. dlaczego to, że ta była żona mając już nowego męża lub konkubenta będzie żyła z jednej pensji Cie tak oburza, a za NORMALNE uważasz, że druga żona powinna wręcz ze swojej pensji zrezygnować na rzecz żony byłej, żeby ta, będąc już na utrzymaniu kogoś innego dostawała pieniądze również od kolejnej partnerki jej byłego męża, choćby w postaci zaliczki alimentacyjnej..." przykład który opisałaś przedstawia własnie to, ze konkubent czy nowy mąz byłej łozy na to obce mu dziecko tak samo jak nowa zona dokłada sie do alimentów męza i tu i tu wystepuje wspólnota majatkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja sytuacja: nie byłaś niegrzeczna. taka rzeczywistość. niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pójde dalej, po to walcza o te dzieci w sądach bo chodzi o te alimenty.Nasza tak to wlasnie wykrzyczała w przyłpywie szczerosci- \"nie oddam ci syna , bedziesz płacił i zgrzytał zębami i cie zniszcze jak psa\"- po czym zamknęła sie bo niestety z żalem stwierdzila ,że powiedziała prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mxfbg: ale dokłada się bo mieszka z tym dzieckiem, bo zdecydował się zamieszkać z kobietą i jej dzieckiem! nie widzisz różnicy? to po pierwsze. a po drugie, przecież sama zauważyłaś, że od konkubenta czy od kolejnego męża mamusi nikt alimentów nie żąda, to czemu do cholery nagle żądania sa kierowane w stronę kolejnej żony ojca, skoro ma taki sam status jak ten kolejny mąż czy konkubent? ona, jak znowu sama zauważasz i tak przecież wydatki dzieli pomiędzy swoją rodzinę a zobowiązania męża, podobnie jak ten konkubent. nie widzisz absurdu? facet, który decyduje sie na zamieszkanie z kobietą i jej dzieckiem jest wolny od płacenia, płaci bo chce ale nie ma na to przepisu i de facto NIE MUSI, a kobieta która zakłada rodzinę z ojcem tego dziecka, nawet nie mogąc się z tym dzieckiem czasem zobaczyć MUSI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i o jakiej Ty wspólnocie mówisz kobieto? intercyza właśnie tę wspólnotę przecież ZNOSI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja sytuacja: ja myślę, że Twój przykład nie stanowi wyjątku. padło już kiedyś pytanie na forum, czy drugie żony zgodziłyby się na wychowanie dzieci z pierwszego małżeństwa swoich mężów i odpowiedź była dosyć jednomyślna: TAK tylko powstały dwa problemy: - kto będzie płacił alimenty na te dzieci (bo przecież byłe żony płacić by nie mogły, choćby dla zasady) - i z czego będą się utrzymywać byłe żony (czyli kto będzie płacił alimenty na nie) i sprawa ucichła....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę temat pieniędzy i oburzenie jakiejś pomarańczki. Pomarańczo......głupoty piszesz jak nie wiem. To ,że partner dokłada się na życie gdy mieszka z kobietą która ma dziecko z byłym mężem nie znaczy ,że druga żona ma się dokładać też do tego dziecka. On dokłada , bo mieszka z kobietą tego dziecka i to co najwyżej do niej dokłada. I on wcale nie musi płacić na nieswoje dziecko żadnych alimentów. Jak nie widzisz różnicy to idz po rozu do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mxfbg
i teraz do was prośba-nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora nie sadze, ze kazda z tych byłych żon zabiera dziecku pieniadze aby sobie pazury zrobic, zwłaszcza jezeli sama pracuje i nie sadze, ze kazda z nich traktuje swoje dzieci jak towar za który trzeba płacić..........naprawde sa takie które kochaja swoje dzieci:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i chyba poszła po ten rozum, bo się jakoś czarno zrobiło..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Oliwio u nas było tak że nie chcielismy od niej żadnych alimentów niech tylko przekaze na rzecz ojca opieke prawną.Ale jak widac kasa z alimentów była najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denerwuje mnie też to jak się mówi ,że status materialny dzieci z poprzednie związku ma pozostać na tym samym poziomie co przed rozwodem. To często jest niemożliwe. Mój mąż tylko pracował a ex kasę wydawała głównie na siebie. Teraz to tego jej najbardziej brakuje. I rozpacza bo dupsko grube musiała ruszyć i iść do pracy. Dlaczego niby my nie możemy żyć na wyższym poziomie niż ex i jej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mxfbg : wybacz, ale co ma piernik do wiatraka? nikt nie poddaje wątpliwości tego, ze matka swoje dzieci kocha. rozmawiamy przecież o tym, że pieniądze na ich utrzymanie (bez względu jak ona je wykorzystuje) nie powinny pochodzić od obecnej żony jej byłego męża. i taka ustawa byłaby właśnie jak to nazywasz \"wrzucaniem wszystkich do jednego wora\" czyli - byłej się należy a kolejna musi płacić... o tym teraz rozmawiamy. o pazurach było kilkanaście stron wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooo własnie
to nie dokładajci do tych dzieci........niech wasi męzowie rusza dupsko i zarobia na własne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto wrzuca do jednego wora??każda next żona pisze tylko o swoich doświadczeniach. Smutne tylko ,że te doświadczenia takie sa do siebie podobne. Nasz eksa wydawała i wydaje kase z alimentów na swoje sprawy, bo rachunki za jej komórke to chyba sprawa jej dupska co nie?Ale to jej problem jak to załatwia z synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja sytuacja: a \"nasza\" ex w pewnym momencie chciała nam oddać dzieci i dostawać alimenty, jak to ujęła \"dopóki się jakoś nie urządzi\" to wtedy dzieci zabierze :) Cameronka: ja tez nie bardzo rozumiem tego wyrównywania statusów materialnych. czy ja dążę do tego, żeby ona mi wyrównała do tego co kiedyś miała wspólnie z nim, bo mieli więcej niż ja teraz mam z nim? nie. ja pracuję to mam, a nie - ja pracuję to ja mam i ma ona. co za absurd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooo własnie: czy Ty wiesz o jakiej ustawie rozmawiamy? jesli tak, to zaproponuj swoje rozwiązanie do ministerstwa, nam się podoba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooo własnie
to nie dokładajci do tych dzieci........niech wasi męzowie rusza dupsko i zarobia na własne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooo własnie: tylko z tym ruszeniem dupska, zmieniłabym liczbę dupsk ruszanych na dwie - nasi mężowie i ich byłe żony. to w końcu ich dzieci, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooo wlaśnie-----ruszanie dup obowiązuje obie strony.Ja 1000 ty 1000, ja 2000 ty 2000. Jeszcze wyliczac?Kto zyska oczywiscie dziecko.Wtedy bedzie ta dziejowa sprawiedliwosc.Bo jesli tata 1000 mama nic lub tata 2000 mama 200 to jest naprawde ogromna niesprawiedliwosc dziejowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooo własnie
ok po równo tylko niech jeszcze tatus poswieci tyle samo czasu dzieciom co mamusia, wtedy bedzie najsprawiedliwiej tak wie tatus po pracy na np.4 godz do dzieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×