Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

misia, dzieki za pomoc :) faktycznie, tak właśnie nazywa się ta firma... Tyle, ze na opakowaniu piszą, ze to lek homeopatyczny, dlatego mi się poręciło z homeowoxem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i dzięki za rady co do przeziębienia, już sie czuję lepiej, wyleczyłam się herbatką z lipy z sokiem z malin, cytryną, miodem i czosnkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli, ja też jak zasypiam sama (gdy mój mąż coś dłużej robi na komputerze w drugim pokoju), to mam dziwne myśli, czasem nawet serce mi zaczyna bić mocniej, jakiś niepokój mnie nachodzi, wołam wtedy męża i przy nim mi jest od razu lepiej:) a kiedyś uwielbiałam spać sama, jak to człowiek się zmienia;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foliś, daj już spokój z tymi zrostami! Mi dziś już lepiej, może dlatego, że jestem w pracy i mam zajęcie :-) moje myśli przychodza falami - raz, uda się, jestem przecież w specjalistycznej klinice, a raz - chyba nic z tego i nie dane nam jest posiadanie biologicznego dziecka. Jak miałam takie kłucia, to pokryjomu głaskałam się po brzuchu, bo może tam jednak zalągł się mój maleńki kurczaczek. Ale zaraz przywłuję się do porządku, że jestem glupia i naiwna. Zreszą już dziś mnie nie kłuje, tylko brzuch trochę boli. Ale brzuch, niestety, często mnie boli, bo mam dość wrażliwy. I czekam sobie, a tydzień test, jeśli do tego czasu nie przyjdzie @. W sumie według moich wyliczeń @ powinna być dopiero 14.12, ale ginka stwierdziła, że skoro owulacja była wcześniej, to żebym test zrobiła 16 dni po pregnylu...ale czy doczekam się testu, kiedyś...może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza27
Dzięki Estella za pocieszenie. Przytulamy sie mocno zastanawiam sie tylko czy nie za często zaczeliśmy juz pierwszego dnia jak mie bolało czyli 6dc, 8 dc ,9dc, 10dc. A mam jeszcze jedno pytanko bo cały czas biorę wiesiołek czy go brac jeszcze czy nie bo jak to juz teraz jest owul. to moze mi zaszkodzic? A syropku jeszcze nie piłam i nie wiem kiedy zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiagizmo
dziewczyny zaraz wychodzę do pracy... ale humor mam wyśmienity:) życzę wam wszystkim miłego dnia i noski do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza, to może na wszelki wypadek odstaw już wiesiołek i nie pij syropku, bo jak pęcherzykł pękł to branie tych \"specyfików\" jest zbędne. W sumie i tak powiedziałaś, ze śluz się poprawił :-) a ze mnie ta luteina cieknie, blee paskudne uczucia. Przepraszm za \"obrazowość\" :-o a jeśli chodzi o przytulanki to gonka powiedział mi, że po pregnylu sobotnim mam się z męzem intensywnie przytulać cały weekend i w poniedziałek poprawić :-) wypełniałam dzielnie zalecenia specjalisty ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelka, ja nie jestem przekonana że przy zagnieżdżeniu czuje się kłucie, nigdzie nie pisze o tym, owszem może być plamienie ale o kłuciu nic nie pisze, szukałam przed chwilą, a poza tym chyba guśka pisała, że jej sie wydawało że kłuło ją a lekarz powiedział jej, że zagnieżdżania sie nie czuje, onao trwa kilka dni i ze musiał ją jajnik kłuć po owulacji. No i większość dziewczyn tutaj nic nie czuła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli, ja wiem, że to nie zagnieżdżanie, ale tak miło sobie pomarzyć No i w przyszły tygodniu badanie chłopaków męża. mam nadzieję, że wszystko będzie ok. teraz tylko przeczekać ten tydzień, ale coś czuję, że w sobotę zacznie się plamienie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jeśli chodzi o kłucie przy zagnieżdzaniu, to rozmawiałam na ten temat z moim lekarzem... Powiedział, że normalnie podczas zagnieżdżania nic się nie czuje, ewentualnie u niektórych kobiet pojawia się plamienie. A kłucie (a raczej dość silny ból) odczuwa się wtedy, jak jajeczko zagnieżdża sie w złym miejscu i organizm może dawać znać o ciąży pozamacicznej... Kłuje, jak zagnieżdża sie nie tam, gdzie jest dla niego przygotowane miejsce... Mówił, ze można też czuć delikatne kłucie jajnika, jak tworzy się ciałko żółte, ale nie przy zagnieżdżaniu :) Oczywiście tworzenie ciałka żółtego też wiąże się z fasolką, więc to kłucie można pewnie jakoś z ciążą powiązać ;) ale samego zagnieżdżania się nie czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza27
Ja juz sama nie wiem co sie z nami dzieje przecież mamy pęcherzyki i tak jak u ciebie Estelka wiesz ze ci p ękł a do niczego nie dochodzi jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może plemnikami męża jest coś nie tak, może mamy nieodpowiedni śluz, który nie pozwala plemnikom dotrzeć do celu albo mamy wrogi śluz, który morduje plemniczki. Nic innego do głowy mi nie przychodzi. No może jeszcze nie drożne jajowody, ale jak to się ma do faktu wystąpienia owulacji? tego nie wiem. może wiecie? Pęcherzyk pęka, jajeczkos ię uwalnia ale nie udaje mu się w całości dotrzec do macicy? jak to jest? a może u mnie to ciałko żółte rosło, albo psychika siadała ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny z tym kłuciem to jest tak, ze ciężko mówić co kłuje, to przynajmniej z moich doświadczeń, myślę, że jak którąś kłuje, o nie znaczy od razu że jajo zagnieżdża się w złym miejscu, powiem że cięzko sprecyzować taki kłucie, oczywiście nie kwestionuje tego co powiedział gin, ale tak już się przyjęło, że mówi się ze kuje przy zagneiżdżaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, Dziewczyny , ale ja wcale nie myślę, że to kłucie to zagnieżdżanie, zresztą kłuje mnie od poniedziałku (w niedzielę prawdopodobnie była owulacja) i skończyło się wczoraj. To tylko takie moje marzenia - a jak wiecie w mazeniech jest więcej rzeczy nieralanych niż prawdziwych ;-) Gonia, a może fragmencik Twojego dzidziusiowego pamiętnika? :-) chętnie poczytam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia, ale ja nie mowie, ze jak kluje, to znaczy, ze cos zlego sie dzieje... lekarz powiedzial tylko, ze napewno nie jest to zagniezdzanie, bo tego sie nie czuje, wiec albo jajnik, albo cos innego, co kluje akurat w tym samym czasie :) zreszta, jajniki ciagle pracuja, a po zaplodnieniu zmieniaja tryb pracy, wiec mozna to odczuwac. oczywiscie zle zagniezdzenie to rzadsze przypadki, ale wtedy to juz nie kloucie, tylko bol... zreszta..., same wiecie, jak to jest. co lekarz, to teoria... ja moge tylko powiedziec, ze nic nie czulam... za to teraz dolegliwosci dokuczaja mi ze zdwojona sila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza27
Estella z mężem to chyba ok robił badania i wyszło mu 40 mil pani gin powiedziała ze dobrze. A co drożności jajow to ja miałam w kwietniu laparoskopie to pewnie jak były nie drożne to wszystko tam oczyścili. Sama juz nie wiem jestem głupia. Jutro moze sire cos dowiem w Novum. Dzięki za to ze dałaś mi nadzieję co do Novum może bedzie dobrze bo pewnie bym sie nie odważyła i czekałabym jeszcze nie wim na co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelka, ale prosiłaś żeby dusić w zarodku wszelkie nadzieje to dlatego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza, no to widzę, że Wy jesteście przbadani :-) mam nadzieję, że w Novum Ci pomoga i wkrótce pojawi się fasoleczka :-) na którą jutro idzisz do Novum? zdaj koniecznie relację z wizyty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze można na Was liczyć! kochane jesteście!!! przynajmniej nie będę za mocno ryczała jak przyjdzie @, postanowiłam, że wcale nie będę ryczała, ale postanawiać to ja sobie mogę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza jak miałaś laparaskopię to chyba masz drożne jajowody, może to przez śluz jak mąż ma wyniki dobre, pewnie ci zrobią test PCT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sama zdusiłam wszelkie nadzieje i byłabym mocno zdziwiona gdyby jednak okazało się że jest fasoleczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie fasolka nadzieji jednak gdzieś tam jest ;-) Iskierka nadzieji :-) no właśnie Iskierko co z tymi newsami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estella, oto frament: Piątek, 18 listopada 2005-12-01 Dziś dla mamy wielki dzień – jedziemy na przedłużanie włosów, ale stres, tylko nie mów mamo, ze to ja cię obudziłem z samego rana! Sama spać nie mogłaś z wrażenia . I jadą, szkoda tylko że mama tatę nabujała, ze jedzie do koleżanki, ale to dla jego dobra (tak mama mi powiedziała w sekrecie, jakbym mówił to bym tacie powiedział). Wreszcie dojechały na Piątkowo i już mkną schodami do mieszkania Edyty (przedłużaczka włosów). Nie wiadomo kiedy mama siedzi na krześle i włosy się przedłużają. Ale cierpliwość mamo, ciocia też cierpliwie czeka (w międzyczasie umawia sobie szkolenie ze sztucznych pazurów – aby zarabiać kasę). Po 3 godzinach mama ma długie, bujne włosy - jedyny minus to że trzeba jeszcze do fryzjera je obciąć, a drugi większy minus z wrażenia i po zabiegu mamę boli głowa, ale kto z tak pięknymi włosami przejmuje się bólem głowy? Po fryzjerze jadą do domu i moja ciągle przeglądająca się w lustrze mama czeka na tatę- oooo jest chrobocze kluczem w zamku, mama siedzi zniżona na kanapie, potem wstaje i patrzy na tatę – a Przemko: byłaś u fryzjera kochanie? Na to mama obraca się wkoło zaprezentować swoje długie włosy, i już wszystko jasne mama ma przedłużone! Po chwili szoku tata mówi, że mu się podoba . I zaraz szykujemy się na mamy imprezkę urodzinową (robi dziś bo jutro z rana ciocia jedzie do domu). Najpierw pizza, ciocia z tatą piją piwko, mama herbatkę, a potem jedziemy „Pod Anioła” na dalszą imprezę – tam ja z mamą soczek, a reszta wińsko. W knajpie jest kupa śmiechu bo tata udaję garbatego, i w ten sposób rozśmiesza nas do łez, choć potem mama jest zła, bo co za dużo to niezdrowo, ale na resztę wieczoru tata dostaje ksywę „Garbaty”. Po powrocie do domu Manu z Garbatym pieką pizze! (pólnoc) a potem do spanka moi drodzy. Mama ledwo może się położyć w swoich przedłużonych włosach bo klej uwiera ją w głowę (hehhe), ale ciiii to tajemnica. Tata pewnie nie mógł się doczekać i mama po północy otrzymuje swoje prezenty urodzinowe – ode mnie zestaw akcesoriów do włosów (jakby tata wiedział, ze mama fundnie sobie długie na urodziny hehe) a od siebie perfumy. Mama uradowana, obdarowana na swoich kilku poduchach dumnie zasypia, a ja z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŚWIETNE!!! a wogóle to zaległe najserdeczniejsze życzenia z okazji uodzin! To Ty też Skorpionik :-) ? a może byś tak koleżance z forum przesłała fotkę z długimi włoskami, cio? pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza27
Estella idę na 14 do novum jutro do dr. Gołowskiej czy cos takiego. A co to jest PCT .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za życzonka, już o nich zapomniałam, a co do zdjęcia, hmmm sama jestem zła bo mi spadła ładowarka baterii do aparatu i musze kupić nową (buuu, znowu koszty) więc na razie ze zdjęć nici. Ale jak zrobię to na pewno Wam prześlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeszcze jedna wklejka Niedziela, 05 listopada 2005 Leniwie wstajemy z łóżeczka, mama robi dla Taty śniadanko, wszystko dobrze, tylko czym ta kobieta tak na dymiła w domku? Smażyła serek oscypek na grzanki, dlatego hihi. Potem idziemy do Kościoła, mama wzruszona już na początku mszy, płacze i dyskretnie ociera łezki dłonią, mamo czemu taki wrażliwiec z Ciebie? Po Kościółku my z mamą lulu a tata do swojej drugiej miłości – Internetu buuu (mama narzeka) Potem jemy pyszny obiad, jedziemy po Dankę, Babcię znaczy i w gości do Wujostwa Przemka – pokazać zdjęcia ślubne. A potem lądujemy na naszej pomarańczowej sofce, oglądamy film przytulając się w trójkę. Sympatyczny, rodzinny wieczór . Tymczasem co w trzynastym tygodniu: Struny głosowe są wykształcone, i zdarza się, że dzidzia czasami cichutko płacze. Mózg mam kompletnie uformowany. Zaczynam odczuwać ból. Powieki zakrywają mi oczy, i pozostaną zamknięte celem ochrony delikatnych włókien nerwowych, aż do siódmego miesiąca ciąży. W tym okresie podczas badania USG można zaobserwować jak dzidziuś ssie kciuk (czasem udaje mi się trafić kciukiem do buzi). Mam około 65-70 mm długości i ważę około 13 - 20 gram (jak rodziców obrączki ślubne razem wzięte) A mama, Hura ! Mdłości troszkę ustępują, ryzyko poronienia znacznie się zmniejsza - to wystarczające powody, aby Gonia w końcu zaczęła cieszyć się swoim \"błogosławionym stanem\" (cieszy się od początku, ale teraz już legalnie. Musi teraz pamiętać, żeby w naszej diecie nie zabrakło białka (powinnaś przyjmować Goniu ok. 60-80 gramów białka dziennie). Mijające dolegliwości pierwszego trymestru ciąży sprawiają, że inaczej spostrzega świat. Patrzy na niego z większą życzliwością. Ta zmiana z pewnością zostanie zauważona przez Twojego, tzn, naszego Przemka i najbliższych - przyjęta z ulgą. Na całkowitą radość jednak jest jeszcze za wcześnie. Twój dobry nastrój nie będzie trwał wiecznie - pojawiające się humory dadzą o sobie znać jeszcze nie raz. Najważniejsze jest jednak, że gorszy nastrój znosisz z większą odpornością emocjonalną. To prawda, ale czasem i tak jest żle z Tobą Goniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu ślicznie napisane-masz talent kochana. Ja też czekam na fotkę :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×