Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Podglądam Was jak za starych czasów:D Ale NIE MAM czasu na razie:( Kasiek, w 40 urodziny robiłam bilans przeprowadzek, więc Cię mam nadzieję pocieszę: Na 40 lat życia wyszło mi 42 przeprowadzki licząc TYLKO I WYŁĄCZNIE te z miasta do miasta:D tych w obrębie jednego miasta nie liczyłam, w Krakowie mieszkałam już na każdym możliwym krańcu a nawet zaliczyłam Plac Matejki (III kl Liceum), okna na zadek konia Jagiełły:D Moi rodzice byli cygańskimi duszami i tak wędrowałam od pierwszego dnia życia:D Od 7 lat mieszkam w jednym miejscu i nadziwić sie temu w żaden sposób NIE MOGĘ! Przedtem najdłużej mieszkałam (3 lata) z mamą u Babci po śmierci ojca. Od 4 do 7 r.ż. Kamienicę i jej mieszkańców opisuję w \"Poszukiwaczach\" :) Nie martw się! (teraz pocieszam) Do 40 masz DALEKO! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawron, i jeśliś wszędzie cząstkę swej duszy zostawił to... ja już wiem czemu Cię tak pełno wszędzie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojawiam się na krótko... Dzieci dziś w miarę dobrze spały i Majka obudziła się AŻ o 5.30!!!!! Nieznośna lekkość bytu to chyba Kundery? spadam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja delikatna - muszę to aniołowi powiedziec - nie uwierzy :) Nogi mi do dupy wchodzą - ale było warto, trochę się martwię kolanem, które odmówiło współpracy! I zawstydzil nas mój tata- który śmiga po tych górch w dużo lepszejkondycji niż my... ale co tam trening czyni mistrza, czyli trzeba więcej chodzić! I burza nas jednak nie dopadla, mimo, że kręciła się dookoła nas :) A ja się przeprowadzałam dwa razy - jak na razie i tą przeprowadzkę do własnego mieszkania wspominam dobrze :) a nawet fajnie bylo jak wogole nie mieliosmy mebli, tylko kanape i jakis regal, na ktorym wszytsko lezalo i ciuchy w workach i jeden taboret :) no a za rok - mam nadzieje - kolejna przeprowadzka. Na razie mam przez dwa tygodnie mieszkac u siostry - pilnowac kotow i to jest duze utrudnienie, bo w koncu w tym czasie o wlasny dom tez trzeba dbac i ciuchy sie wozi w te i we wte...no ale co, kiedys ja jej psy podrzuce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też polubiłam przeprowadzki:) Zawsze się coś zgubi na amen, ale zawsze tez coś się odnajduje, coś, co myśleliśmy, że przepadło na wieki:D Chciałam też zauważyć, że WSZYSTKIE moje przeprowadzki odbywają z się z ponad 120 letnim pianinem, zdaje się, że nie ma już nic cięższego na świecie:D Już się go nawet nie da nastroić, bo mu płyta metalowa wewnątrz pękła....ale rozstać się z nim nie sposób:D Kasiek, oczekuję odpowiedzi na pytanie: POCIESZYŁAM CIĘ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć :) Tak, zdecydowanie Kundera napisał \"Nieznośną lekkość bytu\", co mi przypomina, że należy znowu wrócić do tej książki. Zapowiadają pogorszenie pogody, trochę mnie martwi to, że spadek temperatury ma być aż o 10 stopni, ale na deszcz nie będę narzekać, przynajmniej nie pierwszego dnia :P jak już w końcu spanie, bo stepy szerokie mamy :) Tygrysek - faktycznie z tą Frytką dałaś czadu :) falista fryteczka to już prędzej, choć ja i tak nie kumam tej metafory :D Misiu - a ja Tobie zazdroszczę, ale tak pozytywanie, radości życia, pozytywnego zakręcenia, cudownych dzieciaków i wspaniałego męża, bo z tego jak o nim piszesz, to musi być ekstra facet :) Ghana - a mnie zawstydzają dziadkowie na rowerach, którzy śmigają pod górkę w naszym lasku, a ja z jęzorem do pasa pedałuję na najmniejszej przerzutce :P hehe no coż, ćwiczmy latami, a za kilkadziesiąt lat będziemy też zawstydzać młodzież, może :) A ja się jeszcze nigdy w życiu nie przeprowadzałam. Nasz blok ma tyle lat co ja, zaraz po moim urodzeniu kilka miesięcy rodzice mieszkali u babci, a potem się wprowadzili do bloku i tak już tam mieszkam 27 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to byl szalony poczatek dnia... ale nie narzekam :D Air -> zmiana pogody tez mi nie przeszkadza, chociaz w sobote mogloby byc ladnie a w ndz niech pada :P falista? znaczy sie powinnam popracowac nad sylwetka?? ;) Gawron -> a kiedy bedzie cd opowiadania?? Ghana -> taki bol to sama przyjemnosc, tylko z kolanem nie dobrze! nie obciazaj go teraz! Kluska -> a nie da sie jakos tej gabki wyjac i ubrac? zapach czosnku lubie ale w potrwach a nie meblach :P Saszka -> w zadek chcesz? o 22:15 wiedzialas, ze trzeba bedzie cos odebrac a smsa rano napisalas, och Ty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys- z kolanem lepeij - mascia posmarowalam wieczorem i juz mniej boli. Air - wlasnie slyszalam o tej książce \" nieznosna lekkosc bytu\", ale nie czytałam - warto? fajna? A z przyjaciół to rzeczywiście mam Anioła i siostrę. mam jedną bliższą koleżankę, ale trudno powiedzieć żebym mogła na niej zawsze polegać... no ale jest najbliższa mojej definicji przyjaźni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ghana - warto warto :D Będzie padać, będzie padać, a przynajmniej tak wygląda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawron...co do ilości to mnie pocieszyłaś bo już nie nadrobie żeby miec tyle przeprowadzek ile ty :p ty masz widac to we krwi a ja jestem osiadła ;) a raczej leniwa, nie chce mi sie pakować... Nina...jakie doły, na imprezke szykuj dobry humor bez wzgledu na kreacje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dziś nie pisać bo ledwie żyję ale… jesteście niemożliwe! Każdej mam coś do powiedzenie tylko nie bardzo pamiętam, której co :D Najpierw tłumaczę ze śpiewnej gwary śląskiej: „pofyrtana”- zakręcona, krejzolka, zwariowana, pomylona ździebko, Czyli- przechodzę do metafory Klus i- jak frytka, to nie prosta, gładka tylko pofałdowana =>pokręcona :D [Kluska-dobrze mówię?] Przyjaciólki- mam KILKA. Taką najlepsiejszą, od 40 lat-jedną. Nie rozumiem o czym mówicie- zawisć? Wredność? Szczerze mówiąc - nigdy mnie to nie spotkało ze strony żadnej kobiety. Moje przyjaciółki to jak siostry – nieraz mnie wkurzają ale zrobię dla nich wszystko i wiem, ze one dla mnie też. Przeprowadzki- biedna Kasiek [cmok w czółko].Tak mnie wkurza, że młodzi nie mają się gdzie podziać! Narzekania na zmniejszenie roli rodziny, a niby gdzie tę rodzinę macie tworzyć- pod mostem?wrrr… A najcięższe pianino na świecie stoi u mnie na trzecim piętrze! Płyta ołowiana :D Też się już chyba nie da nastroić. Kamienica w „Poszukiwaczach”? o czym mowa?:o Saszka- jak ja szczuplutka to ty śpisz 8 godzin na dobę :p aleś mnie rozśmieszyła:D:D:D A noce nieprzespane też wspominam [ciągle, mimo upływu trzydziestu paru lat] jako najgorszy [nie licząc chorób] aspektów wychowania dziecięcia. Dlatego szacuneczek dla niewyspanych potrójnie i poczwórnie:) TATRYYYY..i kolanko. Ghana nie strasz :o Ja chcę w góryyyy! A moje kolanko i kręgosłup- niekoniecznie :o Też idę na wesele w sobotę. Też nie mam w czym. Tzn. niby mam ale wyglądam na jedną z mieszkanek wsi z „Rancza|” :o Też spadam [w dół] i się wydrapuję [z doła], ciągle i na przemian… można się w końcu przyzwyczaić… jakieś pięćdziesiąt parę lat i prywykniesz ;) Chyba piszę nieco od rzeczy? Pora leżeć i pachnieć- dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to u mnie też stoi wiekowe pianino, ma chyba ze sto lat, ciężkie jak szlag, nastrojone było parę lat temu, i od tej pory nikt na nim nie gra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ooo jak Rokita napisała, że czas leżeć i pachnieć to się do siebie uśmiechnęłam, bo ja teraz akurat pachnę nieziemsko :) kupiłam sobie mus do ciała Kolastyny Ogród SPA, o zapachu truskawki i poziomki, zapach jest obłędny i ciałko takie głaciutkie...mrrrr uwielbiam różne mazidła. Rokita - http://zaszafie.pl/?poszukiwacze-cz.i,35 część pierwsza i http://zaszafie.pl/?poszukiwacze-cz.ii,36 część druga...smacznego :) Ninka - ❤️ też Ci macham do tego dołka. U mnie constans, już doszłam do tego, że się nie znoszę i nie opadam, trwam na jednym poziomie, bo bym w zasadzie co godzinę musiała zmieniać nastrój ;) nie jest lekko, ale wyłaź z dołka, martwię się o Ciebie 👄 Dla wszystkich 👄 dobranocne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej tam Pofyrtane Baby :D:D Umowa z przedszkolem podpisana, dzisiaj dopiero. :) A do tego było już spotkanie informacyjne z rodzicami.. :o Komputer odmówił mi dzisiaj posłuszeństwa.. a właściwie wczoraj w nocy.. ale myślałam, że to przez jakiś program ;) Zgrzał się chłopak.. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam !! A to był głupi błąd przeglądarki... łeh.. no i jednej funkcji, co to nie działa, a powinna.. Nareszcie mogę poczytać, co pisałyście... ;) Ale najpierw wyśpię się ;) Dobranoc ❤️ Aha.. znów dziś byłam na feralnej piaskownicy.. a tłok był.. ;) I niestety znów znalazłam, co znalazłam. A potem jeszcze znalazłam pod płytką warstwą suchego piasku (o co trudno przy tej suszy) do fajnego mokrego piaseczku. Niestety.. zaczęło cuchnąć zaraz... moczem... :o (już wiadomo, dlaczego był taki fajny...). Niestety popołudniami durni ludzie tam przesiadują, pijacy, z psami itp. Powiedziała mi to jedna babcia.. i wiedząc to i tak przyszła z wnusią na ten plac zabaw..... Dzisiaj cegły nosiłam.. w wiaderkach z drugiego piętra na podwórko.. ;) Niezła siłownia.. ;) I olałam potem ćwiczenia 6 Weidera.. zbyt męczące moją głowę i szyję.. może zrobię sobie własną wersję :P Ale brzucha ćwiczyć nie przestanę. papa (ciekwam, czy Saszka jeszcze tu jest :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) juz dawno nie bylam pierwsza :) chyba rzeczywiscie idzie zmiana pogody, jakies drobne chmurki na niebie i wieje mocno \"orzezwiajacy\" wiatr... wczoraj wybralam sie na aeroboxing to innego klubu i bylo super! tzn mega intensywnie, meczaco, ostro, szybko i mocno ale o to chodzi w aeroboxingu... :D Air -> widzialam ten ogrod i nawet zastanawialam sie nad kupnem, dobrze wiedziec, ze warto :) padalo? u mnie ani kropelki ale dzis chyba deszcz jest juz nieunikniony... Nineczko -> ❤️ Rokita -> taak, czyli kazdy ma jakies zalety a ja jestem po prostu nienormalna, no extra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam Was porannie :) Nie Tygysku, nie padało, ale jest chłodniej i chmury nachodzą, może coś z tego będzie jeszcze. Ogród ma chyba trzy zapachy, poza truskawką z poziomką jest jeszcze cytryna i brzoskwinia. Majorek - bieda z tymi piaskownicami...:o bleeee Mam nowe stoperki do uszu i są tak szczelne, że rano mama mi mówi, że w nocy o 3 palił się śmietnik pod moim oknem, przyjechały dwa wozy strażackie, na klatce schodowej chodził jakiś wentylator, a kot głośno miauczał, bo się chyba tego wystraszył, a ja nic nie słyszałam. To chyba w sumie niebezpieczne, bo jakby trzeba się było ewakuować, to bym nie słyszała, ale się przynajmniej wyspałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Mam ostatnie 2 dni na znalezienie czegoś na to wesele, a wczoraj naprzymierzałam tyle cudownych sukienek i tunik i .... nie było dobrego dla mnie rozmiaru! Ja po tej ciązy jestem jakaś niewymiarowa, a już totalnie mnie powaliła rozmiarówka : nie mieszczę się w 44 w sukienki, a 46 za duże, gdy tymczasem \"normalne \" ubrania nosze w rozmiarze 40!!!! - zmarł wczoraj mój wujek, moi rodzice byli z nimi bardzo blisko i tato jedzie z moimi siostrami na pogrzeb, to szmat drogi, pogrzeb w sobotę, my musimy zabrać Tinę do siebie na kilka dni , strasznie sie cieszę, bo mi jej bardzo brakuje, ale boję się o konflikt: dziecko-Tina, bo na ostatnim grillu znowu pies szczerzył zęby do mojego dziecka - nie mam wykonawcy na nasz remont, miałam dwie zaufane i sprawdzone osoby, ale zawalone robote do września! - ogólny młyn i pęd panuje u mnie w domu i otoczeniu, mam ochotę zaśpiewać za Jopkową: \" niech ktoś zatrzyma świat, ja wysiadam\" Dzięki za pocieszenia, jesteście kochane :) Zmykam na zakupy, jak się nie odezwę do niedzieli to znaczy, że nic nie znalazłam do ubrania na to wesele i poszłam się utopić z rozpaczy w wannie pełnej szampana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Nieznośna lekkość bytu\" nie zrobiła na mnie wrażenia, przeczytałam, bo słyszałam często i tytuł i komentarze. jak dla mnie nic ciekawego. teraz czytam książkę, którą mogę polecić tym z Was, które lubią czasem w sobie psychicznie pogrzebać (ale text mi wyszedł;)) http://merlin.pl/Jedz-modl-sie-kochaj_Elizabeth-Gilbert/browse/product/1,560544.html tu jest link do krótkiego opisu... co do kobiet to miałam z nimi wiele przejść i nie przepadam. wy jesteście wyjątkami i dlatego mam nadzieję, że pomimo zlotu (jak któraś z Was straszyła) nadal tak pozostanie:D u mnie nic nowego. idziemy dziś wyrobić dzieciom paszporty. a ja jestem nadal chora i dostałam już 2 antybiotyk, buuu Ninka, zakop doła Kochana, będzie lepiej niż jest!!!! buziaki dla Was PS. Majorek, nie chcę straszyć, ale ja nie dawałabym Malutkiej do takiej piaskownicy. Kolegi córka załapała w ten sposób jakiegoś straszngo robala wewnętrznego i bardzo się z tym męczyła.... miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam NEWS\'a!!! Ninka kupila juz przecudna sukienke na wesele :D :D :D i jeszcze zapomnialam Wam powiedziec, ze dzis jest: - Swieto BORu (jak znajdzie jakiegos borowca to trzeba mu zyczenia zlozyc!) - Swiatowy Dzień Sprzeciwu wobec Pracy Dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - a ten dzień BOR-u to nie był wczoraj czasami? bo coś mi się obiło o uszka :) Brawo dla Ninki! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz myślałam, że jest "światowy dzien sprzeciwu przeciw pracy!" :) Bo ja mam teorię, że praca w życiu człowiekowi przeszkadza, nia ma czasu na przyjemności i jest zmęczony i nic poza ta pracą mu się nie chcę! A jakby tak nie pracować to na wszystko by się znalazlo i czas i chęci, tylko gorzej z kasą :) Ninka- gratulacje- chcemy zdjęcia w kreacji :) A dziś mecz! POLSKA GOLA!!! wkładam moją koszulkę reprezentacji i idę kibicować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam problem... przestaje lubic swoja prace, z kazda minuta bardziej... i to nie jest dobre, bo oprocz tego, ze wykancza mi psychicznie to odbija sie na jakosci tego co robie... powaznie... a z moich wielkich planow zmian, wyszly wielkie nici :( coraz powazniej mysle o tym, zeby zostawic ta prace ale sie boje, ze bedzie to fatalnie w cv wygladalo i ciezko bedzie sie z czegos takiego wytlumaczyc... Air -> wg moich zrodel to jest dzis... Ghana -> a mnie sie jednak wydaje, ze nie kazda praca przeszkadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szam, to ja straszyłam, bo co do kobiet to .... i nie przepadam. wy jesteście wyjątkami i dlatego mam nadzieję, że pomimo zlotu nadal tak pozostanie Tygrys, no kurcze, a miało być tak pięknie... mam nadzieję ze to nie przez wczorajsze spóźnienie... Ninka, Tina chyba wie że zamieniłaś ją na julkę.... ja mam gigant sklepodoła, warczę opryskliwie na Bogu ducha winne uprzejme ekspedientki, że mnie się nie da pomóc i wrócę jak schudnę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×