Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

wiem, wiem ... powinienem się odezwać ale przyznam się bez bicia , że mi wszystko opadło,padło i się nie chcę podnieść.Ten rok jakiś taki nie do końca chyba jest dorobiony:..P W zasadzie to jeszcze nic dobrego w tym roku się nie przytrafiło ...a problemy się nawarstwiają Ostatno dowiedziałem się ...znaczy dostałem pismo z policji i urzędu miasta w którym zamieszkuje, że mam oddać moje prawo jazdy do jazdy i że już nie ma jazdy, bez ponownego sprawdzenia mych umiejętności, za przekraczanie prędkości i nadliczbową ilość pkt. karnych :P Więc jednym słowem zabierają mi prawo jazdy , i muszę ponownie im udowodnić że umiem jeździć tyle że ja nie mogę sobie pozwolić na siedzenie i w stołek pierdzenie. Sytuacja jest nerwowa i pełna powagi, bo jak się dowiedziałem egzamin, który miałbym zdawać, wolny termin maja dopiero na 27.03.06 No i muszę go zdać! a wiadomo że nasi egzaminatorzy , nie puszczają za pierwszym razem dla jebanej ZASADY, a już zwłaszcza takich osobników jak ja :P, normalnie to bym miał to w czapce ale niestety praca... Całe szczęście w tym, że firma podeszła do tego bardzo zdrowo i zatrudniają 3ego przedstawiciela, który będzie jeździł na razie ze mną do owego czasu w/w. Ech ..piszę bez składu i ładu... i jakoś humoru nie mogę załapać.Chba popadam w jakiś marazm :P Niedawno pojechała Ela do domu, pewnie gdzieś teraz w okolicy , Bydgoszczy ... u niej wszystko ok, czasu też ma mało a to co mamy wolne to staramy się razem spędzać. co tu jeszcze dodać, sam nie wiem ...specjalnie nie ma też i o czym.... hmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurczę Borek...nic tylko przytulam i będę powtarzać az do zdarcia płyty - wiosna przyjdzie, wszytsko się ponaprawia. Wszystkim. Ucałowania dla Elles :) dobranoc p.s. zasypuje nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może mnie ktoś jeszcze pamięta (poza Tygryskiem❤️)... u mnie niewiele zmian, czyli to samo, ciągłe problemy z Zuzią, takie że już mi sił brakuje i fizycznie i psychicznie, zwyczajnie wymiękam...brzuch rośnie i czuję się jak cholerny inkubator...uhhh...poza tym studia męczące jak diabli i na dodatek niekończąca się zima....czyli konstans... pozdrawiam Was mocno:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szam - pewnie ze pamietam :) 🌻 Pozdrawiam cieplutko Ciebie i Fasolke :) Borewicz - nie doluj sie :) Zleci jak z bicza strzelil! Nina - mialam podobna sytuacje do Twojej wiec znam realia finansowe, ktore Cie czekaja, ale sama dobrze wiesz, ze TAKIE sprawy warto zalatwic szybko, chocby kosztem pozniejszych wyrzeczen! Pozdrawiam Wszystkich cieplusio :) Milego tygodnia! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piekny poranek: za oknem słońce i świeży śnieg :) Mimo tego wstałam z jakimś takim...dołem..... Nie wiem co mi jest.... Borewicz- o kurna! Co można dodać, po tym co najsensowniejszego napisała Gio? Chyba tylko tyle, że trzymam kciuki, nie daj się policjantom-oblucjantom i zdaj ten egzamin w tempie zawrotnym, tak, żeby tym egzaminatorom czapki pospadały ;) Trzymaj się! Ucałuj Elę. Kachni- dzięki za słowa wsparcia. Masz rację, że TAKIE sprawy trzeba załatwiać od ręki, bo potem może być jeszcze gorzej.... A tu jeszcze się pojawiły wczoraj nowe klopoty rodzinne.....ehhh....ja sobie nie radze w takich sytuacjach, za bardzo się przejmuję..... szam- jak to, czy ktoś pamięta? CAŁY CZAS! Życze sił do zmagań z Zuzią, sił do noszenia małego synka i wszystkiego co najlepsze! Chyba nadchodzi wiosenne przesilenie czy co....bo mi się po głowie dziwaczne myśli tulają.... Buziak dla wsiech i gnam do pracy, a o 11.00 podpisuję umowę notarialną, potem znowu do pracy....wieczorem musze się przygotować na jutrzejsze BARDZO ważne spotkanie biznesowe....ufffff! Niech ktoś zatrzyma ten pędzący świat! Ja wysiadaaaaaaam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec tak, na stol stawiam: - kawe - herbate zielona z ginsen, miod, cytryna - herbate irish cream - zwykla, czarna ale aromatyczna do tego: - swieza bagietka - salatka z tunczykiem, oliwkami i serem feta (oraz ogorkiem kiszonym) To wszystko (oprocz 2 herbat, ktore przyniosla kolezanka, z okazji przedluzenia mojej umowy) Borek -> zawsze sa wyjatki i Ty zdasz za pierwszym razem!! Jestem o tym przekonana i kciuki trzymac bede. Nie lam sie, bedzie lepiej!! Kaya -> alez ja juz nie choruje :) lyzwy sa super ;) 🌻 Ninka -> no wlasnie wiem, ze teraz to wszystko sporo kosztuje. No juz uszy do gory, pomysl o czekajacym Cie wkrotce wyjezdzie :) Mnie kolezanka przyniosla najnowszy katalog TRIADY, wiec mam cos na poprawe humoru :) Szam -> ❤️ wkrotce napisze do Ciebie maila, moze w koncu na lyzwy bysmy sie z dziecmi wybraly... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nineczko, wcale ciagle nie marudzisz ❤️ Mysle, ze to wszystko po czesci przez brak slonca i ciepla za oknem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam wszystich i każdego z osobna :D Gio - no tak to jest, że jak człowiek zły to ślepy i twój syn się zaślepił. Całe szczęście, że nic mu się nie stało i że ma taką mamę, która się na leczeniu i opatrunkach zna i mógł uniknąć nieprzyjemnych sytuacji z policją. Słyszałam dzisiaj, że Stadion Dzisięciolecia mają zburzyć i nowy, wypasiony wybudować. Ciekawe co się stanie z tym całym ludem kupieckim? Nina - szkoda, że masz takie jazdy z rodziną :( życzę ci siły i cierpliwości w sprawach urzędowo notarialnych i finasowych i w ogóle, żeby zwolniło się tempo. Borewicz - tobie też chłopie powodzenia. Musi się udać zdać prawko, w końcu komu ma się udać, jak nie komuś, kto jeździ prawie zawodowo. Ty już powinieneś mieć prawko przez zasiedzenie. Ale ci Gio dała, ale czasami szczypta prawdy pomaga :) Pozdrawiam :D Szam - no jak to czy ktoś jeszcze pamięta? No jasne, że pamiętamy. Tygrysek - HP czytam, jest super, łykam jak indor :P i przez to, że widziałam film, to postacie w książce mają dla mnie twarze tych z filmu, śmieszna rzecz :D Ja bylam wczoraj na długiej wycieczce w lesie z Michną :) nawet trochę słońca udało nam się złapać i przez zamarznięte jezioro sobie przeszliśmy na skróty. Potem jak już chcieliśmy wracać do domu to się okazało, że z racji niedzieli jedzie tylko jeden autobus na godzinę, i że właśnie jeden odjechał więc musimy czekać. Czytaliśmy więc HP na głos, tylki nam zmarzły, ale się w koncu z tego zadupia wyrwaliśmy. Było super, tylko szkoda, że dzisiaj tak pięknie słonce świeci, spadł świeży śnieg, a ja muszę siedzieć nad jakimiś papierami. Dobrze, że jest Kafeteria i to w nowej szacie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej tam w nowym tygodniu ! Heh co nacisnęłam i.. to co napisałam wyglądało dziwnie.. z zamieniło się z y, więc szybko sięgnęłam pamięcią, do tych skrótów klawiszowych, o których pisałyście i .. uff z normalnie... ale.. jak próbowałam ę zrobić, to mi jakieś menu wyskoczyło ;) Postanowienia wielkopostnego się trzymam, wąchałam sobie z namiętnością pysznie pachnące te ciasteczka z czekoladą (bo ja lubię takie zapachy, ale nie jadłam. Gorzej to jednak wytrzymać w gościach, gdy znają zacięcie do ciast i słodyczy :) Jeszcze siostra Anioła nas na ciasto zaprosiła świeżo upieczone i pyyyszne ;) zjadłam, bo musiałam spróbować, ale oprzeć się jemu trudniej niż myślałam :) Więcej nie piszę, bo nie czytałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Majorek - kurde, ja wczoraj niestety zjadłam wafelki i żelki. Ale to przez mojego Micha, który albo naprawdę zapomniał o moim postanowieniu, albo postanowił mnie kusić i udało mu się, bo taka byłam głodna w tym lesie. A poza tym godzinę na mrozie stałam czekając na autobus, potrzebowałam kalorii :P ale od dziś znowu post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) moja saltka wszystkim smakuje :) sporo dzis mam pracy, czesc pracy juz zrobilam (takie zestawienie danych dla UE) a teraz powinnam sie brac za tlumaczenie, ale tak bardzo mi sie nie chce... w ogole nie moge sie na tym skupic :P A na nowej kafe, udzielam sie na dziale fitness, w koncu prawie codziennie jestem w klubie ;) Air -> ostrzegalam, ze HP wciaga ;) ja tez widze twarze z filmu... mam juz najnowszy tom przed soba, ja chce do domu, zeby moc poczytac!!!!! zazdroszcze spaceru po lesie... tez bym chciala... Majorek -> ale masz silna wole... jeszcze wachasz te pysznosci... i nic?? nic Cie nie kusi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zła... Wszystko się popier****ło ! Okazało się, że gwiazdeczki z kancelarii notarialnej nie douczyły się paru rzeczy i dzwoniły do mnie, żebym przyjechała BEZ ojca do nich godzinę wcześniej. Pomyślałam sobie, że coś jest pewnie nie tak- i miałam rację! Okazuje się, że nie moge zrobić tej umowy dożywocia, bo urząd skarbowy (o czym panny nie wiedziały) traktuje taką umowę jak umowę sprzedaży i żąda..... 10% podatku od wartości!!! Takie koszta nie wchodza w grę, nie jestem na nie przygotowana. Dodatkowo okazało sie jeszcze kilka spraw, które komplikują tą umowę, więc chyba będe zmuszona podpisac umowę darowizny, zapłacić te 4000 zł kosztów, podatków itp i .... modlić się, by moja siostra nie zażadała kiedyś zachowku od tej darowizny, bo wtedy to już całkiem popłyne finansowo...... KOSZMAR!!!! Z tego wszystkiego poryczałam się w samotności, załapałam deprechę, posiąpiłam sobie w rękaw i podołowałam się jeszcze bardziej , bo uświadomiłam sobie, że nie mam nikogo bliskiego, komu mogłabym sie wyżalić.... Wiem, że marudze jak małe dziecko, ale czasem mam w dupie tą dorosłośc z jej problemami, finansami, ratami, rachunkami! Dlaczego ja musze miec zawsze pod górkę? O wszystko musze się szarpać, załatwiac, gonić, prosić..... Znam tyle osób, którym wszystko przychodzi bez problemu, a człowiekowi ciągle wiatr w oczy.... Chciałam wrócić na studia, ale teraz to już zupełnie nie dam rady płacić za nie i za te wszystkie rachunki i raty.... Błędne koło! Na pocieszenie kupiłam sobie SHAPE z płytką DVD \"joga\", to wersja wyciszająca, początkująca , więc może chociaz na te 30 minut oderwę się od tej posranej rzeczywistości. Nie wiem, czy zrozumieliście chociać troszkę z tego mojego bełkotu, bo w głowie mam jeszcze milion myśli , ale nie będe tu nimi przytłaczać..... Musze się wziąc w garść! Czy ktoś może mnie strzelić na odlew po pysku, to może zajmę się piekącym policzkiem i mi przejdzie biadolenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze moja stopka jest zupełnie nieadekwatna do sytuacji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze ja ;) Kachni 🖐️ Air no hmm skoro w lesie i na mrozie itp.. i nie miałaś nic innego do wyboru.. to możemy uznać to :) Tygrysek :) bo poniedziałek to taki nicmisięniechcowy prawda? :) Na nowej Kafe... ? dobrze, że napisaś, bo pewnie dłuższy czas nie zauważyłabym (łoł) ;) Te ciasteczka, chocć pyszne udało mi się nie skusić, a bosko pachną, tak trochę czekoladowo piernikowo chyba ;) Kluska 🖐️ Nina ❤️ najgorsze to są biurdy niedouczone :( Nie martw się, posiąpiłaś, to Ci też chyba lżej trochę. Ja Cię rozumiem, też czasem zastanawiam się, czemu nie jest tak jak być powinno... i muszę żyć z tą świadomością, że chciałam inaczej.. 🌼 🖐️ idę robić obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina, pocieszyć Cię ? Ja nie wiem, czy mam pracę od kwietnia. Gadac mi się nie chce już na ten temat, ale cóż. Chciałam szukac czegoś nowego na wiosnę, ale chciałam szukać mając pracę, i zmienić jak znajdę cos porządnego...porządniejszego przynajmniej... cholera !!! :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagonili mnie do roboty:( teraz tez pisze z pracy:( jak ktos potrzebuje pocieszenia to bardzo prosze, moge sluchac godzinami! ninka.... nie wiem ile z tego bylo obiecywanek ale slyszalam o planach zniesienia podatku od darowizny od osob najbardziej spokrewnionych to moze warto jeszcze chwile poczekac... z drugiej strony moglam nie slyszec ze to byly tylko obiecanki z ktorych sie juz wycofano:( naprawde nie mam na nic czasu... do tego brak ochoty:( chce wiosny! taki postulat zglaszam! i powiedzcie mi co to jest nowe kafe... nie ogarniam niczego dzis myslami:( a i dzis poszlam zrobic usg barku... okazalo sie ze jestem okaz zdrowia i nie wiadomo czemu mnie boli:( wymyslono rezonans magnetyczny kregoslupa - ze moze to cos wykaze... male 400 zl jesli chce to zrobic od reki /i tak musze miec skierowanie/ a jesli nie chce placic to musze uzyc wszelkich metod uwodzenia zeby pan dr sie zlamal i dal mi skierowanie na tak drogie badanie😭 o to tak zeby nie bylo ze ja nie mam powodow do marudzenia, ja tylko czasu ostatnio nei mam /na to tez marudze/ i teraz ide poczytac co tu napisane zostalo bo tylko \"po lebkach\" przelecialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przytulam wszystkich smutnych bardzo mocno i bardzo cieplo ❤️ Zobaczycie, wszystko sie ulozy. Ja w to mocno wierze i dlatego mam sile sie usmiechac i staram sie wynajdowac wszystko co dobre, chociazby to malenka rzecz byla 🌻 Kluseczko, u Ciebie na topiku, chyba Aniolowym znalazlam kiedys cudna rzecz - DZBANUSZEK. I odkad o tym przeczytalam, stosuje... nawet w najgorszym, najstraszniejszym i najczarniejszym dniu staram sie znalesc cos dobrego i pozytywnego. Czasem jest to tak malenka rzecz, jak to, ze kierowca autobusu na mnie poczekal i drzwi zamiast zamknac to pod nosem mi otworzyl. Moze warto zaznajomic Diably z idea Dzbanuszka?? Isa -> dobrze czytalas od 2007 roku ma nie byc podatku od darowizn i spadkow, juz o tym Nince mowilam, ale ona niestety czekac nie moze... :( Ninka -> ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam idee dzbanuszka:) do Aniołowa zagladam:) swoja droga naleze do osob ktore nawet w najgorszych wiesciach probuja znalezc cos optymistycznego,a do ludzi na ulicy sie usmiecham... kiedys mi ktos powiedzial ze jestem zaklamana bo nie mozna ciagle byc radosnym:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Proszę mnie zaznajomić z ideą dzbanuszka :) Kupiłam sobie w H&M spódnicę i jest mi dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysku, Dziś Ty lądujesz w dzbanuszku, za cieple słowa, za to, że tak miło mi się zrobiło, jak przeczytałam, że ktoś z tego pomysłu skorzystał... dziekuję :) AIR, dzbauszek to takie wymyślone naczynko, do którego wrzuca się coś pozytywnego, co stało się każdego dnia. Nawet w najpaskudniejszym dniu można znaleźć coś, nieważne, czy jest to wschód słońca, pyszny obiad, wyjatkowa herbata, usmiech obcej osoby na ulicy, cokolwiek :) Isa, zakłamana ? E, na pewno nie ZAWSZE jesteś radosna, a ci co tak mówią są zazdrośni o Twój usmiech ? :) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macham Wam🖐️ mialam napisac swoja teorie na temat swojego zaklamania ale dzis juz nie zdaze:) a do dzbanuszka Was wrzuce:) za to ze jestescie:)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys, dwa razy lądujący w dzbanuszku jednego dnia :) raz indywidualnie, raz grupowo. To jest coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytałam... źle się dzieje w państwie... Kluska - kochana - praca na pewno się znajdzie :) Nina - doskonale Cię rozumiem, choć z moją najbliższą rodziną nie mam problemów... wierzę, że sie wszystko uda ❤️ Gio - ciesze się, że młodemu niewiele się stało... a że pocierpiał... miejmy nadzieję, ze przypomni to sobie po kolejnej kłótni Szam - ja pamiętam zbieram się do napisania dalszego ciągu mojej opowieści, ale wróciłam do pracy (czyt. mam pracy od zarąbania) Bore - na pewno zdasz egzamin :) Jako Diabeł ;) masz pewne zobowiązania :P pozdrówka dla Elleski Kasiek, Kaya, Kachni - 🌻 Rokitka - będę pisać :) Isa - więcej spokoju życzę :) ja też chce wiosny jestem dzisiaj strasznie zagoniona idę spać - jutro mam ciężkid zień (jak co dzień :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wszystkim ;) Na pocieszenie dla pracujących popołudniami i wieczorami - ja dopiero wrocilam z pracy :D Na pocieszenie smutnym z innych powodow - sle duzo ciepelka i pozytywnych fluidkow. Wszystko sie ulozy - teraz jak zwykle brzmi to banalnie, ale zobaczycie ze mialam racje :D Nina - poradz sie jeszcze kogos, kto zna sie dokladnie na tych sprawach, moze nawet warto szarpnac sie na porade prawna (ok 50-100 zl). Moze sa jakies inne opcje. A to zniesienie podatkow od darowizn bedzie faktycznie... Poki co sie nie doluj 🌻 Badz twarda :classic_cool: Jasne? :classic_cool: :D Gio - a wlasnie, zapomnialam Ci napisac, ze przepieknie powiedzialas Borkowi, sama bym tego lepiej nie wymyslila :D Znam ja takich, co po centrum Poznania jezdza 180 km/h z trzema niewinnymi istotami na pokladzie (w tym ze mną :P ) i z 23 punktami karnymi na koncie. Nic tylko takich prać i tylko patrzec czy równo puchną :P :D Pozdrowionka, dobrej nocki wszystkim! 👄:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u-la-la
180 po centrum miasta to nie patrzeć czy puchnie, tylko prawo jazdy odebrać. Śmiech smiechem ale życia ludziekgo się raczej nie zwróci. Gratuluję mądrości życiowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zimnooo, brrrr bardzo zimno!!! chociaz slonecznie :) na rozgrzewke na stole laduje czekolada bananowa - cos przepysznego :) Oczywiscie sa tez herbaty, te same co wczoraj, wiec wybor duzy :) Ciesze sie, ze idea Dzbanuszka sie Wam podoba. Dla mnie to jest rewelacyjny pomysl na doly, dolki i smutny, po prostu trzeba cos pozytywnego znalesc i nie istnieje opcja, ze \"nie ma\"!! No tak... dwa razy biednego Tyrysa do dzbanuszka wrzucac.... hihi juz wiem skad mam tyle siniakow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u-la-la -> zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci :D Sa ludzie i ludzie, ja z tamtym czlowiekiem do samochodu juz nigdy nie wsiade, bo jemu MOZNA mowic... :o Pozdrawiam wtorkowo 🌻 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×