Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agniecha_79

dla wszystkich ciężarnych - rady, wskazówki i możliwość pogadania

Polecane posty

Gość Masza28
Agniecha mam do Ciebie pytanie, z tego co pamietam kiedys pisalas ze zdecydujesz sie przy cesarce na ogolne znieczulenie, a potem chyba jednak mialas tylko miejscowe, napisz jak bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masza - zgadza się, bałam się znieczulenia w kręgosłup jak diabli i jeszcze będąc na sali operacyjnej się zastanawiałam, ale przemiły anestozjolog mnie przekonał i nie żałuję. Najpierw dostałam malutki zastrzyk w plecy, który znieczulał miejscowo a dopiero po nim był zastrzyk z właściwym znieczuleniem, ale już go nie czułam :) głowa mnie nie bolała, leżałam w sumie ponad 12 godzin, ale tylko dlatego, że wypadało mi wstać po 12 w nocy, więc przetrzymały mnie do 6 rano :) wstałam bez problemu, sama poszłam pod prysznic. no i przede wszystkim widziałam małą zaraz po porodzie :) więcej napiszę później, jeśli masz jakieś pytania, bo teraz lecę karmić i na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masza28
Dzieki za informacje, czyli wyszlo ze normalnie powinno sie lezec 6 godzin, bo ostatnio polozna na szkole rodzenia mowila, ze po znieczuleniu miejscowym lezy sie 24 godziny, a po ogolnym 12 i dlatego sie waham, ze musialabym tak dlugo lezec...dziwne, ona tlumaczyla to dlugim odzyskiwaniem czucia glownie... Pozdrowienia dla Ciebie i Julki, fajnie miec juz dzieciatko przy sobie, ja musze jeszcze przynajmniej miesiac czekac, ale tez bede miec Julke, podobno:) , a z cesarka pytam, bo jesli nie zmieni polozenia, a nic na to nie wskazuje, to wlasnie ona mnie czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) ale ciepluteńko dzisiaj :) byłam dzisiaj u gina i powiedzial że porod może zacząć sie nawet za 2 godziny :D ale może też zacząć się za tydzień. W najgorszym wypadku, jakby wogole się nie zaczął to 9 maja do szpitala czyli 5 dni po terminie :) mam nadzieje że Amelka sama zdecyduje się na wyjście :) całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masza - 12 godzin musisz lezec... ja czucie w nogach odzyskałam całkowicie po upływie dwóch godzin, ale lezysz 12. Wstałam dopiero na drugi dzień, bo ciecie bylo kolo poludnia i te 12 godz. mijalo w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) chimera no to robimy zawody ktora pierwsza bo ja tez moge zaczac rodzic w kazdej chwili - szanse na przenoszenie zerowe:) mam juz lekkie rozwarcie i lekarka powiedziala ze mam byc \"zwarta\";) i gotowa - rany boskie!! no i najwazniejsze - dzidzius sie dobrze ulozyl!!! ciagle nie wiemy czy to jest kubus czy amelka - ale dowiemy sie wkrotce:) czuje sie mocno podekscytowana i przyznaje chyba zaczynam miec stresa... no i jutro jestem ostatni dzien w pracy (o ile nie dzis:)) - normalnie nie wierze w to! oczywiscie stwierdzam ze nie zakonczylam wszystkiego co mialam zakonczyc - ale szczerze to juz mi to wisi:D Aga - Julia slicznie rosnie:) wesola masz pocieche i rzeczywiscie ma mocny chwyt:) wiecie wogole to ja sie nie moge nadziwic jak takie szkraby szybko rosna - jak widze zdjecia waszych malenstw zaraz po urodzeniu i jak maja juz pare miesiecy to tak naprawde sa dwie rozne male osobki:) i bardzo dobrze - niech sie wszystkie zdrowo chowaja i daja rodzicom wiele radosci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do dawania radości - juleczka, słodkie dziecko, przyprawiła mnie dzisiaj o rozstrój nerwowy :o już nie wiedziałam co robić, darła się jakby ze skóry obdzierali, a była: a) nakarmiona b) kupę zrobiła c) przebrana d) obiła e) rozebrana, bo było ciepło bardzo, ale nie zmarznięta przestawała ryczeć jak ją nosiłam w pozycji pionowej - jakiekolwiek odchylenie - wrzask. przyznaję, że poprawie pół godzinie wyszłam do kuchni postrzelać garnkami, a ją zostawiłam na łóżku taką drącą się - nie minęło nawet 5 minut - cisza. przyszłam do niej , popatrzyła się i wrzask, więc wyszłam znowu, przestała po minucie, wróciłam- a ona się do mnie uśmiecha :) i już był luzik.... potem położyłam ją na brzuchu - rany, jak fajnie trzyma głowę :) podpiera się na rękach i unosi klatkę do góry, aż tu nagle - chyc!!! - i leży na plecach. myślałam, że przypadkiem, bo na środku jest wglębienie, i że się przewóciła, więc położyłam ją dalej - a ona to samo :D moje dziecko się obróciło!!!!!! i to dwa razy!!!!! potem znów było trochę wrzasku, ale teraz nareszcie padła i drzemie :) a dodam, że nie śpi od 6 rano :o noo, nie licząc 15-minutowej drzemki koło 8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Majowy weekend przed nami, na moje nieszczęście mąż jeszcze jutro musi iść do pracy na drugą zmianę :P ale potem to się już byczymy razem :) I może Amelka zdecyduje się na wyjście z brzuszka :) Jedynie co mnie smuci, to że ma padać deszcz :P kurcze taka okazja na spacerki a tu dupa, liczę jednak na jakieś przebyski słonka :) Ja dzisiaj znowu miałam bóle krzyżowe, jak zwykle przeszly a potem bolał mnie brzuch jak na okres ale bez skurczy - też przeszło . Kurcze jakaś dziwna jestem :P Agniecha twoja Julka to już taki bobasek prawda ? kurcze ale fajnie wam z tymi dzieciaczkami :D całuski dla wszystkich ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) coś tu ostatnio zionie pustkami :) w długi weekend to już pewnie nikt się nie pokaże... chimera pewnie rodzi, Kaasia - nie wiadomo, Paula ma malucha przy sobie i każdą wolną chwilę pewnie odsypia... puchy ogółem... a ja wpadłam się poprzechwalać :D Juleczka została wczoraj ochrzczona, całą mszę spała, nie ruszyło jej nawet polewanie główki, zero wzruszenia! potem na całodniowej imprezie też spała - nadmiar gadających i uśmiechających się gęb nad nią chyba ją męczy... no i najważniejsze - już trzecią noc z rzędu przespała w całości :D:D:D aż się boję zapeszać, bo jeszcze zacznie znowu wstawać..... teraz też śpi, wstałam do niej o 5.30, nakarmiłam, misiek ją przebrał i zasnęła dalej :D:D:D:D:D:D zaraz będzie wstawać na kolejne karmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem, ale się nie odzywam bo i tak nie ma po co :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna, bo siedzę sama w chacie - męża nie ma bo pracuje, na forum nikt się nie pokazuje zresztą nawet jeżeli to i tak moja osoba nikogo nie obchodzi i wole więcej nie pisać, żeby nie siać dołów i ponurego nastroju miłego wieczoru Agniecha, ucałowania dla Juleńki - bohaterki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny macie juz Bobasy??? Czytam Wasz topik od poczatku,nie mialam sie odwagi wpisac,bo dopiero pierwszy miesiac staran;) Napiszcie co z Wami???????Wciagnelam sie;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) no ja jeszcze jestem 2w1 ale juz nie moge sie doczekac wypakowania!:) siedze sobie w domu i jest cudownie! wszak nosi mnie po calym mieszkaniu i nie moge usiedziec z pupa w jednym miejscu ale i tak jest super! w koncu wolne od pracy i ostatnie dni moge spedzic z mezem:) no a potem to z mezem i dzidziusiem:) a tak poza tym to dzis bylismy w szpitalu, w ktorym bedziemy rodzic - dowiedzielismy sie wszystko co i jak i jestesmy bardzo zadowoleni:) cos czuje ze przegram z chimera zawody:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaasia - no ciekawe, która będzie pierwsza :) Elfik - nie pisz, że nikogo nie obchodzisz - widzisz, zauważyłam Cię, pytam czemu smutna, już kiedyś widzialam Twój zły wpis... dalej źłe?? czemu? bez nika tak, niektóre z nas mają już bobasy :D pisz śmiało... ja właśnie wróciłam od mamy, siedziałam sobie tam pół dnia, misiek poleciał z chłopakami pograć w teniska, myśmy z siostrą najpierw wybłałyśmy się na spacer, potem na zakupy, mała zwiedziła z nami pół miasta :D bo u nas śliczna pogoda dodam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej - dzięki Agniecha A co do zawodów to przegram je ja :-) Nie zanosi się na poród w ciągu tygodnia a już młody daje mi tak popalić że szok - kopniaki ma coraz silniejsze i ostatnio upodobał sobie walenie w żebra, pęcherz i wszelkie wnętrzności jakie napotka na swej drodze. Pogoda dzisiaj super sie zanosi, więc mam nadzieję, że spędzicie miły dzień. Ja znowu sama bez męża bo poszedł niestety do pracy. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry:) Mam nadzieję, że miło spędzacie majóweczki, pogoda się poprawiła i można się wybrać na jakiś ładny spacerek:) Wiem, że jeszcze zupłenie za wsześnie z mojej strony na takie pytania, ale tak mi przyszło do głowy, czy macie opacowany jakiś plan co do antykoncepcji po porodzie. Z tego co wiem, to karmienie piersią, nie jest formą antykoncepcji, jak się niektórym zdaje, no a jak się wszytsko zagoi, to chyba kiedyś się wraca do małych przyjemności z mężem:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elf - uszy do góry :) już niedługo kopy się skończą, jeszcze za nimi zatęsknisz :D eszira - ja stosuję gumeczki, jestem przeciw tabletkom, ale mam swoje powody. i masz rację - karmienie piersią to nie jest antykoncepcja, można bardzo łatwo \"nabawić się\" ;) kolejnego bobasa a my niedługo spadamy na majowy spacer :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM Wpadłam z pytaniem jak rozpoznac zapalenie pępka u noworodka,Może ktoś ,ma więcej doświadczenia niz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniecha dziękuje za odpowiedz, ja też chyba w tym kierunku antykoncepcji podążam, choć tabletek nigdy nie brałam, więc nie wiem czy byłyby dla mnie złe, no ale to jednak troche ryzykowne, u jednej kobiety wszytsko super a u innych poźniej jakieś nowotwory, problemy z kolejnymi ciążami itp. Elfik ja w przeciwieństwie do Ciebie już nie mogę się doczekać pierwszych ruchów i kopniaczków :) Wyspacerowałam się dzisiaj okrutnie, aż mam całe czarne stopy:P Dobrej nocki wszytskim życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam do was pytanie. Od 3 dni twardnieje mi brzuch.Czuje tak jakby synek sie napinal,wyciagal niewiem jak to nazwac.Trwa to kilka sekund i koniec ale za chwile znow.Przy tym strasznie mocno kopie i mam bol w pachwinach. Termin porodu mam dopiero w/g usg na 29 czerwca a w/g ostatniej @ na 14 lipca.Lekarz mi juz mowil,ze dziecko jest duze i moge wczesniej urodzic.@ tygodnie temu wazyl prawie 2 kg . Czy powinnam sie tym martwic czy nie??? Juz raz rodzilam,ale pierwszy raz mam cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nata - zgłoś twardnienie brzucha lekarzowi, szczególnie że termin w sumie niedaleko, ale jeszcze kawałek... to mogą być pierwsze skurcze, niepokoić się powinnaś jeśli będą regularne i w coraz krótszych odstępach czasu. jeśli za chwilę przechodzą, to raczej nic niepokojącego, pewnie skurcz przygotowujące.... ale warto się upewnić. ja takie napinania miałam prawie miesiąc przed porodem, już do samego porodu. czasem nawet co 10 minut, ale potem przechodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---------dziewczyny
co sadzicie o wozku implast volant3? moze ma ktos taki? jak sie go uzytkuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) jakos cicho i pusto tu... czyzby wszystkie poszly rodzic i zajmowac sie pociechami i tylko ja zostalam na posterunku?:) elf, chimera co u was???? ja mam sie dobrze, moj skarb najwyrazniej tez bo jakos nie spieszno mu na ten swiat, siostra sie smieje ze za dobre warunki mu zapewnilam wiec co sie bedzie spieszyc:D wszak do 8 maja jeszcze 2 dni wiec cierpliwie czekam:) choc przyznaje wcale to nie jest takie proste... aga, dede co u Was? pewnie specerujecie z corciami bo pogoda jest wymarzona na spacerki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kasia właśnie weszłam zobaczyć czy są jakieś wieści od was No ja jestem już po terminie (minął wczoraj) i nie dzieje się nic. Zaczynam się niecierpliwić. Byliśmy na ktg, wszystko w porządku tylko skurczy żadnych nie wykazało. Jutro kolejne ktg a w poniedziałek wizyta u lekarza. I w ogóle jestem słaba ciągle leżę nie mam na nic sił :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) nie zaglądałam ostatnio bo żywcem nie miałam kiedy... mała rośnie jak na drożdżach, spacerujemy sporo, żebyłapała słoneczko, chociaż dzisiaj coś pogoda niepewna, ale może się uda..... Kaasie, Elf - a Wy co? postanowiłyście nie rodzić??? ;) ciekawe jak chimera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie kontempluję pomiędzy kolejnymi bolesnymi skurczami. Dzisiaj za jakieś 2 godziny jadę do szpitala i na pewno mnie już zostawią, bo skurcze mam dość częste. Chciałabym już dzisiaj urodzić - wystarczy mi jedna noc wyginania się w ósemkę z bólu :-) trzymajcie kciuki i do \"usłyszenia\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) zobaczylam taki wpis wczesnie rano i od razu pomyslalam,ze albo Kasia,albo Elff,albo Chimera zaczynaja rodzic:) no dziewczyny zbierac się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×