Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czadunia

Mamy dzieci z lutego 2005

Polecane posty

łeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze stronke rozszerzyłam :-(((((((( kończe bo to ma byc wesoły topik :-) jutro bedzie lepiej?? Trzymajcie się cieplutko.... Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-D już mi lepiej :-D chwilowa niepoczytalnośc ;-) 🌼 dla wszystkich Mamus i Szkarabów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmałagosia
Czadunia - super, że już lepiej :) Pozdrawiam Was i Wasze szkrabki! Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie!! własnie wywalczyłam chwilke dla siebie, mążuś bawi sie z dziewczynkami a ja wpadłam do Was ale tutaj cicho i smutno. od dwóch dni mam migrenę (do zwykłej dołożyły sie bóle po znieczuleniu) i umieram. dzis wstałam to mam obolały mózg totalna porazka a myślałam ze weekend minie fajnie pójdziemy na spacer pochodzimy po Starym mieście ale nie mam siły. chyba skocze do cukierni po jakies dobre ciacho nie miałam nawet siły zeby cos upiec sama. wczoraj razem z marysia robiłyśmy gołabki ale to była tortura nawet głową nie mogłam ruszyć dobrze ze moj pomocnik był obok. zajrze później , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Elf - bardzo Ci współczuję tej migreny! Życzę powrotu do zdrowia! Z oglądnięciem zdjęć mam jakiś problem - nic sie nie otwiera :( A tak w ogóle, to tylko pozazdrościć takiej pomocy :) Pozdrawiam! Do jutra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam was serdecznie w ten poniedziałkowy poranek 🌻 elf --> bardzo współczuje migreny... ja nigdy nie miałam ale moja kolezanka ma z nią przechlapane. Na osłodę 🌻 Zastanawiam się nad żłobkiem dla Qbusia - macie jakieś doświadczenia? Kupujemy mieszkanie (całe do zrobienia) i jest mnóstwo rzeczy do pozałatwiania. Ciężko bedzie z Qbą na rękach a zresztą on tak strasznie ciągnie do dzieci.... Boję się trochę bo on tylko ze mną prawie jest, babcie daleko, tata tylko popołudniu i .. jak on sobie poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Nie mam żadnych doświadczeń w sprawie żłobka. Ale uważam, że jeśli znalazłaś jakiś przyzwoity, to mogłabyś posyłać Qbusia na próbę. Narazie tyle, bo muszę nakarmić Klaudię, która pomaga mi teraz pisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czadunia! To ja , jakimś cudem Cię tu znalazłam..Słuchaj moja mama pracuje w żłobku ..jak masz jakieś wątpliwości to chętnie Ci pomogę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej banitka .... fajnie Cie czytac 🌻 mam troszkę wątpliwości do tego przedszkola bo ja nie chodziłam (chorowałam a poza tym dziadkowie chceili mnie przy sobie) . Boje się torszkę ale raczej wyśle malucha - będę tam przykuta przez jakies 2-3 dni ;-) by patrzec czy mu się krzywda nie dzieje ;-) poaz tym Kuba to straszny pieszczoszek i nie umie zasnąc sam - płaszcze, buczy, przewraca się i muszę go chociaz głaskac a w przedszkolu nikt nie bedzie się z nim szczypał bo nie on jeden jest. Nie wiem tez jak jest tam z przewijaniem, jedzeniem, spaniem - kucze zielona jestem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci tak ..moja mama pracuje już ok. 15 lat w złobku.Teraz jest na najmłodszej grupie czyli do półtora roczku.Przede wszystkim jest tam bardzo czysto.Dzieci są zawsze przebrane i nakarmione , a jak trzeba to i ponoszą , przytulą, bo prawie każda z opiekunek ma własne wnuki czy dzieci...Naprawdę nie jest tak strasznie...Pierwsze kilka dni musiałabys oddawac go stopniowo na 2 czy 3 godzinki i zobaczysz...jakoś będzie no i dieta jest dostosowana do wieku malucha oczywiscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki banitka . Właśnie tak planuję - stopniowo go zostawiac na coraz dłużej - choc nie wiem czy on bedzie chciał wracac ze mną do domu ... haha No i mam jeszcze jeden problem. W gruncie rzeczy to nasza wina - Qbuś ciągnie za włosy i gryzie. W domu wszyscy się śmieją gdy on to robi i to dla niego jest zabawa... Muszę jakoś go tego oduczyc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś już lepiej głowa mniej boli. Biedny Qbus musi iść do żłobka mama nie ma serca wcale chce oddać takie maleństwo. oj Ty mamo czy musisz oddać maleństwo, musisz naprawde???? może są dobre warunki ale nie ma jak u mamy, może któraś z babć dałaby sie namówić na pzryjazd do Was i zaopiekowanie sie Qbą na czas najpilniejszych załatwień? wiem jak jest ciężko gdy babcie są daleko ponieważ ja jestem z lubelskiego a mąż jeszcze dalej i ogranicza nas ilość kilometrów ale babcie można zawezwać pilnie. Powodzenia w załatwianiu formalności. buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e.l.f ---> widze ze bronisz praw mojego synka :-D Wytłumacze to tak: duzo o tym myślałam. Qba stał się ostatnio bardzo zywym dzieckiem - dosłownie się nie zatrzymuje. Ciężko mi poswiecac max czasu a zresztą czuje że nawet jakbym bardzo się starała to nudze mu się. On aż rwie się do dzieci. W tym mieście mieszkamy od niedawna. Nie znam nikogo a co dopiero kogos z dzieckiem (mogłabym isc wtedy w odwiedziny lub zaprosic kogos do siebie). Jestesmy 24 h ze sobą. Babcie są daleko i pracują. Obiecały zając się Qbusiem ale ile? tydzień? max 2 tygodnie? a nas czeka ze 3 miechy pracy w nowym domku. Pomyslałam więc o przedszkolu. Tak na max 4 h dziennie bo nie wiem czy wytrzymam bez mojego trzpiota :-) Ja w tym czasie pozałatwiam wszystkie sprawy, on się wybawi i ... znów bedziemy razem. Wydaje mi się ze to jest wyjscie \"i wilk syty i owca cała\". Teraz pobędę z nim przez kilka dni w żłobku - jak bedzie mu tam jakoś źle to mam świadomośc że moge go zabrac. Jeśli się przystosuje i bedzie mu tam dobrze to po remoncie chciałabym wrócic do pracy (może na jakies pół etatu). Potrzebuję wyjsc miedzy ludzi bo zaczełam już dziczec ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czadunia wiem, że nie jest łatwo bo sama przez to przechodziłam, nikogo nie znałam i było ciężko(to znaczy nikoga z dziećmi), wiem że czasem nie można inaczej ale po prostu szkoda mi Qbusia. moje dziewczynki też bardzo chciały do dzieci ale pod warunkiem że mama jest niedaleko. mam nadzieje że przystosujecie sie oboje dobrze, powodzenia. Mmałgosia na stronie superfoto trzeba sie zalogować i wtedy wyswietlą sie zdjecia, jak nie będzie chciało daj znać wyśle ci jeszcze raz. spokojnej nocki Mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Qbus ma w nosie mame jak są dzieci obok haha typowy wodniczek ;-) Jak bedzie nam choc troszkę źle to wracamy do domku i bedziemy sobie zyli długo i szczęśliwie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popracujemy nad rodzeństwem i problem towarzystwa się rozwiąże - kwestia czy ja 2 sztuki a\'la Qba przeżyję hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musimy się zdecydowac jak najszybciej na to rodzeństwo - bo im Kuba większy tym większe nasze przerażenie ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeżyjesz wszystko bo mama to takie urzadzenie które wytrzyma każde zdarzenie\" losowe\" zwiazane z dziecmi. Marysia to żywe sreberko tak było od początku i jest do dziś, na dodatek długo nie mogła sie wyciszyć i zasnąć.dopiero od niedawna zasypia padając po bajce.Małgosia chociaż dużo spokojniejsza bo tyle nie płacze(nie ma i nie miała kolek i bóli brzuszka) temperamentem dorównuje Marysi i nie raz jest w domu jak na rynku w dzień targowy. Później będziesz sie dziwić jak żyliście do tej pory jak było tylko jedno dziecko albo nie było wogóle, życie było strasznie nudne. potem brakuje nawet porozrzucanych zabawek pod nogami. Małgosia cierpi bo zjadłam śmietany i troszke mięsa wołowego a potem tabletke na migrene i dupcie już ma czerwoną. nie moge sobie wybaczyć łakomstwa, dziecko cierpi i nie moge nic zrobić prócz łagodzenia. Marysia z tatą wysłała list do Mikołaja i czeka na rower i jajko niespodzianke dla siebie i Małgosi, a jak u Was zamowienia złożone??? odezwijcie sie, spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie u nas listy do Mikołaja już wysłane a nawet częśc rzeczy zakupiona! Wkońcu to pierwsze mikołajki Qbusia! Narazie mamy saneczki i bączka od babci i crazy froga od nas. Poza tym kupiliśmy głowę lalki do czesania i malowania (dla siostrzyczki mojego męża - ma 7 lat ;-), drugiego crazy froga dla mojego chrześniaka (jakaś zaraza z tym frogiem wsród dzieci ) i wielopoziomowy parking. Mam jeszcze kilka pomysłów ale trzeba bedzie to podzielic na mikołajki i gwiazdke :-D Byliśmy wczoraj w żłobku ... i Qba taką jazde odwalił, że nie poznawałam swojego dziecka. Bawił się z dzieckiakami i tak się rozochocił, że nie mogłam go stamtąd zabrac (a dzieci szły na obiadek a potem lulu). Chyba jednak się zdecydujemy i od grudnia pójdzie na pare godzin dziennie wsród dzieciaczki. Tylko.... mi jakoś smutno było :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Czadunia - a co to ten crazy frog, bo mi się kojarzy wyłącznie z telefonami. Fajnie, że Qbuś tak się dobrze czuje w żłobku. Gdybym była w takiej sytuacji, puszczałabym go po prostu wtedy, kiedy dzieciaczki mają czas na zabawę. Tylko, żeby Ci nic nie złapał! Elf - zalogowałam się, ale coś mi nie wychodzi :( Twoja Małgosia ma taką alergię? Bidulka... Ja jeszcze nie mam mikołajkowych prezentów, szczerze mówiąc, nawet nie mam pomysłu! No, ale w sobotę wybieram się na zakupy, więc napewno coś wypatrzę :) A poza tym: Klaudia zaczyna stawać, no i ... ma ząbka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudusiu !!! Gratulacje !! Trzymamy kciuki za dalsze postępy A Ty mamo !! nie wiesz co to crazy frog?? no niemożliwe hihi ;-) dobrze kojarzysz - to ta żaba - w postaci maskotki z dźwiękiem z refrenu. W naszym towarzystwie niesamowicie chodliwy towar. Wysyłam Ci link http://www.allegro.pl/show_item.php?item=71864340 (łuuuu ale ich idzie :-D ) Qbuś jak słyszy w tv jakąś pioseneczkę Crazy froga to zatrztmuje sie jak urzeczony i zaczyna tańczyc - słodko to wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo Matko! Jaka zaba :D Nie wiem czy zaryzykuję kupno - po prostu nie wiem, czy wytrzymam słuchania w kółko tej melodii... Klaudia też jest zauroczona :) Dopiero udało mi się uśpić mojego szkraba! Jestem wykończona, czasem się czuję jak bym była samotną matką... Myślę, że to kolejne ząbki dają o sobie znać, bo dopiero czopek dał radę! A Tobie, Czadunia, gratuluję kupna mieszkania! W sumie miałam zrobić juz to wcześniej, ale jakoś tak zeszło. My też przeglądamy w koło oferty, ale na kupno zdecydujemy się dopiero za ok. rok. Teraz mamy 2-pokojowe, a chcemy większe i może w fajniejszym miejscu. I dla męża koniecznie z tarasem :) A gdzie się przeprowadziliście? Ja mieszkam w Gdańsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejeczka nie gratuluj mi jeszcze Mmałgosia. Jak się już obrobimy i wprowadzimy to gratulację będę przyjmowac. Chcieliśmy się zmieścic w tym roku by skorzystac z ulgi budowlanej, bo to już koniec. No i się udało. Udało się też w drugą stonę - kupilismy mieszkanko od developera i będziemy korzystac z ulgi odsetkowej (też zaoszczędzi się pare groszy) Mieszkamy w Kłodzku - śliczne miasto ale po kliku latach we Wrocławiu ciągle mi wszystkiego brakuje... a zwłaszcza pracy i znajomych - bo ja zwierzę towarzyskie jestem ;-). Już prawie 2 lata nie pracuje bo całą ciąże miałam zwolnienie i troszkę zdziczałam hihi A żaba jest prześwietna !! Na tej stronce http://www.hipernet24.pl/katalog.php?kat_id=2242 sa fajne ceny zabawek - może coś wypatrzysz dla dziewczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamuśki, Czytam Was na bieżąco, ale jakoś brak czasu na wpisy. Chciałam się Wam pochwalić, że wczoraj Kosmuś przeszedł sam z pokoju do kuchi z rozstawionymi rączkami, tak aby trzymać równowagę! Mówię Wam-komiczny widok, a jakie szczęście dla nas, a zwlaszcza dla tatusia, który jak nakręcony stawial go przy kanapie i ciągle zachęcał do dalszego chodzenia. A synusiowi bardzo sie to podobało więc chodził i chodził, czasem lądował a pupci a czasem maszerował z zapałem. Teraz dopiero zacznie się jazda. Nie będzie można go spuścić z oczu, już się boję, brrrrr. Pozdrawiam i zyczę udanego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no miło Cię czytac katie79 :-D Pisz częsciej chociaż zdanko 🌼 KOSMA - Boski jesteś - tak trzymac !! My tu kciuki trzymamy !! Qba też tak robi ale jak widzi że za daleko to ... plask i na czworaka zasuwa (po mamusi w gorącej wodzie kąpany haha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czadunia, zazdroszczę Ci, że Qubuś jest taki odważny i towarzyski. Kosma jak tylko widzi, że ubieram się do pracy od razu staje się niespokojny. A na obecność dzieci w swoim towarzystwie reaguje od niedawna i przejawia dosłownie odrobinę jakiegokolwiek zainteresowania nimi. Woli towarzystwo dorosłych, zwłaszcza mężczyzn. A szkoda, bo ma wielu rówieśników z którymi mógłby sie bawić, chociaż w większości są to dziewczynki, więc nie wiem jak będzie, hi hi. Mam nadzieje, że z czasem mu sie odmieni. A poza tym Czadunia zazdroszczę ci, albo inaczej: podziwiam cię za to, że przy tak małym dziecku myslisz już o kolejnym. Chyle głowę. Sama mam siostrę rok i trzy miesiące młodszą i wiem ,że niewielka różnica wieku to bardzo fajna sprawa. Mój mąż ma brata 7 lat młodszego i praktycznie żadnego kontaktu z nim zarówno w dzieciństwie, jak i teraz, no może teraz trochę lepiej to wygląda. Ja sama jakoś nie zdecydowaabym sie teraz na kolejne dziecko, nawet o tym nie myślę. Może kiedyś. Powiedziaam sobie, że jak zdążę przed trzydziestką to dobrze, a jak nie to synuś będzie jedynakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z towarzyskoscia Kuby to nie ma żadnych problemów - cygańskie dzieko - idzie do wszystkich i wszystkich zaczepia. No dosłownie szok, ale przynajmniej zakupy się fajnie robi bo zawsze ktoś się nim zajmie ;-) A propo drugiego dziecka - między mną i bratem jest tylko 4 lata różnicy i ... padaczka była. Teraz troszke lepiej ale to nie to. Ja też obiecałam sobie dzieciaczki przed 30-tką i muszę się spieszyc, bo kończe 30 w następnym roku ;-) za poźno się wziełam do roboty haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×