Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czadunia

Mamy dzieci z lutego 2005

Polecane posty

o jacie mamy nowa strone i to mi udało się, ale się przyczaiłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katie - tak jak Czadunia: ignorować! U mnie skutkuje :) Dzisiaj się wybiorę do sklepu to coś kupię, może sukienkę - zobaczę, nie jestem przekonana, czy w tym wieku są takie praktyczne, ale idą święta, to może się przydać! Okazało się, że Klaudia pełza do przodu - do tej pory wychodziło jej to raczej do tyłu, a przed chwilą śmignęła do przodu jak z torpedy ;) Celem okazało się kino domowe (mówiłam P. zeby kupić szafkę zamykaną!) Ja mówię do niej groźne: Klaudia! A ona sie do mnie odwraca i robi Nu...nu paluszkiem i dalej wciska przyciski! Znowu mi cos nawalila klawiatura, chzba cos wlaczam i zamieniaja mi sie klawisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczekanie jest najlepsze tym bardziej ze tego buntu bedzie kilka dni moze tygodni i minie a za jakiś czas znowu bedzie sprawdzanie czy mozna wejśc Wam na głowę. przyzwyczaicie się a jak teraz pokażecie że nie dacie sie krzykiem postraszyć dogadacie się inaczej. Marysia tez sprawdzała ile krzykiem wymusi ale nie wskórała nic i potem tłumaczyliśmy az do skutku i nie ma na razie problemu, oby jak najdłuzej.potem bedziemy radzić różnymi sposobami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, a byłam tak blisko i znów mnie ktoś wyprzedził :p Te pączki jakoś urosną, czy zostają takie małe? Sorki za takie pytanie, ale ja nigdy nie robiłam pączków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urosna ale nie tak duzo, chyba że duzo łyżka bedziesz kładła dużą łyzką. ja nie dałm tyle proszku co w przepisie dałam pól łyżeczki bo potem bardzo go czuc i jest piekący. nowe mamy sie cośik nie odzywaja hej hej gdzie jestescie, swieza krew uciekla a przecież my nie jestesmy takie straszne:) no może czasem zaraz po obudzeniu ale az tak to widać?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale masło maślane stworzyłam chyba wysiadam bo myslenie mam ciężkie dzis głowa ciąży i trudno sie skupic spkojnego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki widzę że wy wszystkie jesteście konsekwentne w swoim postepowaniu z dziećmi w takich sytuacjach, to powiedzcie mi co ze mną jest nie tak?? Ja zostawiam wszystko i lecę spełniać jego zachcianki, bo tłumaczę sobie to w ten sposób - Kosma nie widzi mnie całymi dniami i może tak bardzo potrzebuje mojej bliskości, a jak ja nie chcę czegoś razem z nim zrobić to jest mu przykro. I myslę sobie wtedy że muszę mu poświęcić czas i bawić się z nim ciągle i chodzić tam gdzie mnie prowadzi, bo jestem wyrodną matką, która poszła sobie do pracy a po niej zamiast spedzać czas z dzieckiem chce ugotować i posprzatać :-( Ale: skoro wszystki twierdzicie, że to nie tęsknota tylko szantaż emocjonalny ;-) to postaram się skorzystać z Waszych jak zwykle nieocenionych rad i zastosujemy to wszystko w praktyce, mam nadzieję że faktycznie będą szybko tego efekty :-) e.l.f. - tylko nie strasz mnie ze to bedzie trwało kilka tygodni ;-) Jedynym pocieszeniem jest dla mnie to, że wszystkie przez to przechodziłyście i to nic nienormalnego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katie róznie to bywa, synek szwagierki przez miesiąc dawał polalić i darł sie okropnie potem robił przerwę na kilka tygodni i znowu miesiąc krzyku o wszystko. niektóre szybciej rozumieją że nie tędy droga, a inne wogole sie nie buntuja. rozumiem Twoje rozdarcie, kochasz go bardzo i starasz sie być najlepszą mamą ale nie daj sie brac pod włos bo bedzie gorzej. przytulaj tłumacz że tak nie wolno ale nie ulegaj. jak widzisz że nie dzieje mu sie krzywda to płacz rozładuje emocje i bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elf - ok, to ja też dam pół łyżeczki. Ostatnio poeksperymentowałam i wyprałam Klaudii rzeczy w Persilu sensitive (dotąd prałam w jelpie) od dwóch dni ubieram ją w te ciuszki i nic! Ale ciii... żeby nie zapeszyć ;) Odkąd skończyłam dawać jej kurczaki nie wiem, co to alergia! Katie - ciekawa jestem, co powie Ci alergolog!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama27
hej dziewczyny moją niunia śpi....w wózku ,bo tak niemądrze ja przyzwyczaiłam teraz jest problem bo ledwo się mieści...ma na imię Milenka,mówimy różnie Milunia Milusia Milka...A mój synek ma 6 lat chodzi do zerówki a na imię ma Łukasz.Chorował ostatnio na grypę,wogóle z tej zerówki co chwilę przynosi jakies wirusy...Teraz pojechał na szczepienie z babcią.Muszę kończyć...Pozdrawiam A !..Testy na mleko robilismy małe z krwi,skórne można wykonywac dopiero po trzecim roku życia.Dziewczyny a skąd jesteście? Ja z Mazowieckiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosiu - teraz to już tylko sekunda i Klaudia będzie chodziła, zobaczysz! u nas też tak było - dłLugo raczkował do tyłu, potem chwilkę do przodu i myk na nóżki!!! Powodzonka :-) Też jestem ciekawa co powie alregolog, niby żadnej wysypki czy liszajków nie ma, a pijemy zwykłe bebiko już dłuższy czas ale skórka na policzkach jest bardzo sucha, a to też może świadczyć o alergii - ale nie musi, moze to byc spowodowane działaniem np. wiatru. Zobaczymy, okaże się w srodę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, tylko ja nie wiem, jak to jest, gdy się pracuje! Mnie Klaudia ma cały czas i dlatego łatwiej mi przychodzi ignorowanie jej fochów! Dla pocieszenia: teraz jest taka teoria, że dzieci muszą przejść taką fazę buntu, przez płacz i krzyki, to podobno korzystnie wpływa na ich rozwój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę chronologii ;-) Tym razem serduszko jest przy Kubusiu, bo tylko na jego roczek czekamy :-) Kosma ...............ur. 3.01. 2005 ........................10600 - 78 cm Milena................ur. 9.01.2005 ........................ 10000 - Qba..................ur. 7.02. 2005 .........................9100 - 78 cm Tymon .............. ur. 7.02.2005 ........................ Klaudia ..............ur. 8.02. 2005 ........................9700 - 71 cm Brayan ..............ur. 21.02. 2005 .......................9300 - 75 cm Małgosia ............ur. 6.03 2005 ..................... ...11500- 76 cm Marysia .............ur. 17.10. 2002 ......................15100 Kubuś ...............ur.12.04. 2005 ....................... 9500-78 cm ❤️ E.l.f. ....................... 15.07.1977 .... www.dziewczynki.bobasy.pl Czadunia .................. 01.04.1976 .... www.qbus.smyki.pl Mmałgosia ................. 08.07.1976 Katie ....................... 15.10.1979 .... www.kosma.bobasy.pl Kathrin .....................05.02.1980 .... www.kathrin2006.bobasy.pl Mama Ania ................ 16.05.1981 .... www.fikolek.bobasy.pl mama27 ................... olszoowa................... www.tymon.smyki.pl Mamo27 - zagladaj częściej w miarę możliwości :-) A pochwalisz się fotkami twoich urwisków??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj z takimi opóźnieniami, bo mnie cały czas Klaudia \"atakuje\". Zaraz jedziemy do dziadków, więc na dzisiaj już się chyba z Wami pożegnam! Katie - super mnie pocieszyłaś :D Acha, Klaudia też ma suche policzki, myśle, że to od mrozu i wiatru. Mamo27 - super, że się odezwałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katie:Ty to mi podpadlas-\"kolezanki po calej Polsce\"-tak a ja to co;) Mmalgosiu ja te poczusie-oponki wykrawam szklanka a pozniej malym kieliszkiem w srodku wykrawam dziurke-wychodzi super taka opona-hehehe ale wyjasnilam;) te z dziurka nie sa takie ciezkie jak te kulki i w srodku sa ladnie upieczone. A co do zachowania naszych dzieciaczkow to Brayanek tez sie tak zachowuje jak Kosma z tym ze on jak sie nie chce tak jak on tego sobie zyczy to kladzie sie na ziemie i beczy-maz go olewa ale ja nie mam serca i wymyslam mu cos zeby przestal plakac. Nie chce byc nadgorliwa ale moze jakies fotki Milenki bysmy dostaly?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa... Kathrin...... 🌻 🌻 🌻 No ale chyba nie czujesz się Niemką??? Bo teraz Ty mi podpadniesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wszystkie przechodzimy Okres Buntu nr 1 . Drugi podobno będzie w okolicach 2-3 latka ;-) Qbuś stosuje technikę nachalną: jak go zlewam i się odwracam to mnie obchodzi, staje z przodu i wywiera nacisk wzrokowo-słuchowy :-) zdażyło mu się też tupac i kłaśc na podłoge. No ale my jesteśmy twardzi a nasza Katie to taka mięciutka :-) Mmałgosia ----> Qba też chodzi w wszystko co jest możliwe włącza np. satelite - pstyku pstryku az nas oczy bolą, lub zapalarkę w kuchence zapuszcza i jest pik pik pik az do wyłączenia ;-) Na więc od tygodnia ksywkę PSTRYKA-CZU :-) P.S. ja też umiem robic oponki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kathrin ale tego nie da się wykrawac szklanką.chyba że moje wyszło jakies inne. takie z białym serkiem to mama kiedys robiła i ciasto było bardziej geste a to z przepisu jest dosyc rzadkie i w srodku piecze się bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny trafiłam na temat jak poznałyscie swoich mężów może napiszecie jak było u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katie:no co Ty nie czuje sie i nigdy nie bede!! e:L:F: ja napisze jak poznalam Tomka ale pozniej bo mam teraz urwanie glowy z kompem,a Brayanek spi juz od 11.30-obiadu jeszcze nie jadl-to mu sie nie zdaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi, hi e.l.f. fajnych watek, tylko jakoś nie ma chetnych :-( e.l.f. - wynurzaj się jako pierwsza dla zachety :P Ja teraz nie mogę, bo mam niespodziewany nalot mojej szefowej, czytaj zony szefa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez teraz nie mogę ;-) ale napisze napewno bo to bardzo ciekawa historyjka :-) chciałam tylko szybko zaznaczyc, ze nie jestem taka tępa w kuchni jak sobie myśli Kathrin ;-) własnie robię schabowe w panierce marchwiowej, do tego ryż (jest pyszny jak się go gotuje wraz z kostką rosołową) i sałatka na słodko :-) :-) Mam też przepis na super ciasto pizzowe oraz na wymyslone przez siebie sałateczki jarzynowe - np. brokułowa czy tez taka jedna cudnie pasujaca do kiełbaski na gorąco. I jak twierdzi mój szanowny mąż - jak dopadnie mnie inwencja twórcza to żadna mi nie dorówna, a jak jej nie ma i jest rutyna to obiad na bank - spalony ;-) No i znam dużo pomysłów na pyszne dania tylko .... ta skleroza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak któraś bedzie pierwsza to piszcie to często zabawne historie są, my poznalismy sie w bardzo nietypowymmiejscu i rzadko tam ludzie sie poznaja:D pomyslcie gdzie to mogło byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czadunia a Ty jak masz fajne pomysły na szybkie gotowanie poddawaj skorzystamy i bedziemy miały wiecej czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresżtą jak macie pomysły na sprawdzone dania piszcie.każda ciekawostka mile widziana żeby życie sobie ułatwić. dobra teraz juz musze lecieć bo dom rozniosą i zaraz polocja stanie w drzwiach taki wrzask w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
policja miało byc naprawdę cosik sie dzieje dzis robie błedy i masło maślane mi wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja zacznę :-) Poznaliśmy się w lipcu hmmmm który to był rok?? 1999. Chyba :P Spotkaliśmy się u naszych wspólnych znajomych w ich domku nad jeziorkiem pod Toruniem. Koleżanka zaprosiła mnie, bo miałam doła po rozstaniu z moją ówczesną miłością - no i napatolił się S. który za wszelką cenę chciał mnie pocieszyć ;-) Jak widać ze skutkiem, ale wcale nie było mu łatwo. Dla mnie to rozstanie to była bardzo świeża sprawa i trochę bolało, a tu jakiś zalotnik się pojawił, któremu to wydawało się śmieszne :-) Ale spotkaliśmy się jeszcze kilka razy nad tym jeziorkiem, zaczęły się rozmowy przy zachodzie słońca, spacerki po lesie itd itp. A potem to już we wrześniu na sesję poprawkową właściwie nie mogłam się porządnie uczyc, bo głowę miałam zaprzątniętą panem S :P Ale jakoś dałam radę :-) No i wyszło z nami jak wyszło :-) Zawsze smiejemy się z tymi znajomymi, bo S. poznał ich ze sobą, a oni mu się odwdzięczyli i też go seswatali :-) A że ze mną to już nie ich problem :P Piszę tego posta chyba od godziny, więc nie wiem czy mnie któraś nie wyprzedziła ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e.l.f - chciałabym dostać tego buziaka, ale nic nie przychodzi mi do głowy ;-) No mów, bo umrę z ciekawości :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×