Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

:) Polemizowałabym,pomarańczko ...mniej już biedna ,niż wczoraj.. Rzym był budowany rękami niewolników,a to też historia.... Powstańcy Spartakusa,chociaż przegrani - też zapisali się w pamięci / I v.p.n.e /..Słynna Via Appia - budowana przez Traków,Helvetów,Daków,Gallów...itd..była nie tylko świadkiem rzymskich triumfów,ale także śmierci ukrzyżowanych niewolników... Oni - to też historia.. A także piramidy egipskie.Bardzo namacalne ślady ,jakie zostawili zwyciężeni... Uściski - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniej biednapomarancza
A co powiesz o Juliuszu Cezarze i jego "de bello gallico"? Czy Gallowie zwyciezeni mieli tam cos do powiedzenia? A zdrada jaka nas Polakow spotkala po 2 wojnie swiatowej? Kto o niej wie? A Ukraina ktora teraz chce uznac UPA za swoich walczacych o wolnosc partyzantow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nic nie powiem.Każdy orze jak może.Dla jednych zwycięstwo,dla innych -klęska.. Juliusz Cezar.Moja ulubiona postać historyczna,chociaż łysa jak kolano,niestety.Szkoda.Wtedy nie było to modne... Ale w wieńcu z liści bobkowych / nie suszonych,Boże broń / wyglądał całkiem,całkiem.. Miła pomarańczko [kwiat ]...coraz mniej biedna..dzięki Bogu. Co on nas obchodzi ? A gallijskie koguty ? Jeszcze mniej... Ale UPA... No ,to mnie boli..Tak jak Ciebie,jak myślę... Wołyń i ukraińscy\" rezunowie\"... Masakra.Tak się składa,że ....ech,szkoda gadać... Ludobójstwo.Inaczej tego nie można nazwać.A wiesz pomarańczko ,co mnie boli najwięcej ? Chyba zaraz zmienisz kolor....Zbrodniarze spod znaku UPA byli otaczani nimbem bohaterstwa w czasie pomarańczowej rewolucji.Która była popierana przez większośc naszych polityków!! W 60-tą rocznicę mordów naszych rodaków,Sejm nie nazwał tych zbrodni - ludobójswem.W ogóle reakcja na protesty ocalałych Polaków,była mocno niemrawa.. Ciekawi mnie jedno : czy w podręcznikach historii jest opisany pogrom - straszliwy - Polaków na Wołyniu i w Galicji...I jakie ukraińskie ugrupowanie przeprosiło za to ? Bo za Jedwabne były przeprosiny.Gorące. No ,koniec...bo nie będę spała... Wołyń znam z opowiadania naocznych świadków..Nie do wiary,że człowiek dla drugiego człowieka ,mógł być taką bestią. A Gajusz Juliusz Cezar ? Ze swoją prawością i prawdomównością ? Baranek ! Nic więcej ! A nieuchronną rzeczy koleją,z ciemiężonych Gallów - wykształcili się prymitywni Frankowie.No i poooooszli...na wyprawy krzyżowe.. Uściski - Aleks.. Ps.Ciekawe,jak ten egzamin z neurologii.Jak dobrze -to znaczy ,że zwycięstwo ma wielu ojców...upss.....matek,oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniej biednapomarancza
No i widzisz jakie przekrety sa w historii? Jak w nia tu wierzyc?Gdzie jest ta prawda? Jest tylko legenda. Mnie Ukraina tez bardzo boli...bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 W coś trzeba.To nasza przeszłośc.Może nam się uda oddzielić ziarno od plew... Ale,ale....ty miła pomarańczko występujesz jako zwolenniczka pomarańczowej rewolucji, czy raczej jako Pomarańczowa Alternatywa? Dobranoc wszystkim - Aleks. PS.tylko proszę !!! Niech Wam się nie przyśni Orion... ....To już lepiej Juliusz Cezar w pomarańczowej todze i wieńcu na głowie...a obok...Kleopatra z Cezarionem w pampersie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie, dziewczyny i kobietki i wszystkie werandowniczki które zostawiają tu ślad swojego \"pióra\" - nie wiem jak to robicie ale powodujecie że siedzę przed komputerem i uśmiecham się czytając wszystkie wpisyza co Wam serdecznie dziękuję:) dzisiaj spacerując z moim synkiem wspominałam swoje dzieciństwo i babci domek z WERANDĄ na której bawiłam się lalkami - będąc dzieckiem o nic nie musiałam się martwić ani o nic troszczyć często się śmiałam i uwielbiałam jak mama poświęcała nam całą swoją uwagę (niestety takich chwil było bardzo malo) i właśnie dzisiaj najbardziej na świecie chciałam być tam na werandzie i poprostu śmiać się rozmawiać o rzeczach ważnych i mniej ważnych i mieć tylko mamę dla siebie...i co z tego się spełniło......jestem na werandzie i uśmiecham się do siebie piszcie kobietki a może sprawicie że ktoś uśmiechnie się pod nosem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za kolektywne kciuki, musialy byc bardzo mocno zaciskane, bo egzamin poszedl calkiem calkiem. Teraz tylko marze o tym aby dojechac do domu, a poniewaz jestem od 4 rano na nogach nie bardzo widze sie za kierownica. No i wciaz w pracy jestem, wiec przez nastepne 3 godziny nigdzie sie nie ruszam. Tak, zza oceanu pisze, dokladnie Pld Karolina. Dzisiaj pieknie, jakies 22C, wciaz biegam w sandalach;-) Jest jesiennie kolorowo, z rana zawsze unosi sie mgla i mam potworna ochote zatrzymac auto na autostradzie i pstrykac zdjecia. Kto sie przeprawial przez ruch poranny, wie, ze to fizycznie niemozliwe jest... W kazdym razie w planach mam poranne strzelanie zdjec przy najblizszej nadazajacej sie okazji;-) Jeszcze raz dziekuje za kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezbytbiednapomarancza
Z Cezarionem w pampersie! He he he!!! Ale faktycznie te rzymskie majtki to troche wygladaly jak pampersy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezbytbiednapomarancza
Jay a jakim miejscu w SC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty z jakiego
miejsca stanow piszesz niezbytpomaranczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Miłe moje ,ja dzisiaj tylko na chwilkę. Po wczorajszym postraszeniu Was Orionem,coś z innej beczki.Łysina Juliusza Cezara skojarzyła mi się z zabawnym wydarzeniem /patrząc z tej perspektywy /. Chociaż to śmieszna historia,ale skoro mistrz Długosz wspomniał o niej w swoich kronikach,to jednak zaprzątała uwagę naszych przodków.. Miła pomarańczo,w ogóle chyba niebiedna...Tu też zwycięzca napisze historię,a tym zwycięzcą będzie ...zwyczajna....peruka.. Oważ peruka była na głowie Krystyny Rokiczany ,mieszczanki z Pragi,w której zakochał się jeden z największych naszych fircyków w koronie - Kazimierz,syn Łokietka - duuużo później zwany Wielkim. Jest to mimo wszystko król mi bliski.On zbudował Orle Gniazda,w cieniu których mieszkam.... Otóż nasz Kazimierz poznał piekną wdówkę na dworze w Pradze.Zakochał się do tego stopnia,że się z nią ożenił. Ja go potępiam,choć nie jestem zwolenniczką mieszkania na \'\'kocią łapę\'\'... Ale moje drogie.Jakże odszedł mentalnie od swoich przodków - Mieszka i Świętosławy. Wszak odpowiadał za dynastię!!! A dzieci urodzone z osoby stanu uważanego za \'\'podły\'\'- nie mogły dziedziczyć korony. Na co liczył ? Nie słyszał o prostacie,czy co ? Pewnie tak.Myślał,że jeszcze zdąży.. Przywiózł piękną Krychę na Wawel.Tam wyprawił wielką ucztę,po której przystapił do konsumpcji...czyli ...bara- bara... Niestety,za mało się biedak nawalił !I wzrok nie odmówił mu posłuszeństwa... W czasie igraszek,spadła Krystynie owa peruka ,i stanęła biedaczka przed swym królewskim małżonkiem...saute... A miała podobno świerzba...Podobno..piszę,bo nie chcę siać plotek... Ja nie Długosz..:) Wyobraźcie sobie tę scenę !! Kazimierz ..jeszcze nie Wielki / chociaż ...hmmm...kto go tam wie/, umyka wawelskim korytarzem,zakasawszy giezło !!! Tak się przestraszył !! A jakby jeszcze miała silikony zamiast piersi ? To chyba by wskoczył do fosy !! A rozwód kosztował podatników..i ...ich spadkobierców...NAS.. Pozdrawiam - Aleks. Cieszę się s sukcesów Jay,z tego,że wywołujemy uśmiech na twarzy Kropki...z tego ,że jesteście...chociaż daleko.. A także z tego,że nasza pomarańcza - jak nieskromnie myślę- może trochę dzięki Werandzie- staje się coraz mniej biedna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarancza> Ty tez zza oceanu?;-) mieszkam w Charleston. Myslalam, ze odespalam wczorajszy dzien, ale powieki ciezkie jak 2 ciezarki.. zaraz musze wyjsc na zajecia, a tak bardzo chcialabym zostac w pizamie i wskoczyc do lozka.. Alex> usmialam sie serdecznie z peruki i Kazika zwiewajacego w podkskokach Moze jeszcze ten dzien bedzie dobry, skoro sie tak wesolo zaczal??;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka51
czytam was ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też czytam
do wszystkich tu piszących, ale ALEX Ty jesteś Wielka!!! Uwielbiam czytać twoje posty, czy z wykształcenia jesteś historykiem? Przysyłam dużo:D dla Dam na Werandzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie jest Idalia? I d a l i o ! wołam! Przed chwilką zauważyłam w kalendarzu, że dzisiaj między innymi imieniny Idalii. Nigdy wcześniej nie zauważyłabym tych imienin, ale dzięki Idalii już wiem, ż takoweż istnieją. Przesyłam same najserdeczniejsze życzenia, wszystkiego tego, czego sobie nasza werandowa solenizantka życzy na Werandzie.🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de Mello
Plutarch opowiada historię o Aleksandrze Wielkim, który spotkał Diogenesa, przyglądającego się uważnie stercie ludzkich kości. "Czego szukasz?" zapytał Aleksander. "Czegoś, czego nie mogę znaleźć", rzekł filozof. "A cóż to takiego?" "Różnica między kośćmi twojego ojca, a kośćmi jego niewolników". Tak samo nie do odróżnienia są: kości katolika od kości protestanta, kości hindusa od muzułamanina, kości Araba od kości Izraelity, kości Rosjanina od kości Amerykanina. Oświeceni nie widzą różnicy nawet wtedy, gdy kości te są obleczone w ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻:) I ja się przyłączam do życzeń dla Idalki... www.youtube.com/watch?v=Km_JzgZkqX8 To piosenka z czasów mojej młodości....a może i Twojej ? Pozdrowienia i uściski dla werandowiczek i miłych gości - Aleks... ps.:) nie jestem historykiem z wykształcenia,ale historii poświęciłam wiele czasu.To mój konik.Żałuję tylko,że tak niewiele pozostało mi w pamięci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks_555 nie miałam odwagi zapytać Cię kim jesteś z wykształcenia. Podejrzewałam , że historykiem, a teraz znowu nic nie wiem. Podziwiam Cię. 🌻 Podziwiam również pozostałe WERANDOWICZKI, tyle wiedzy posiadacie i potraficie ją przekazać w sposób bardzo zrozumiały dla czytelników. Dziękuję Wam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniebiednapomarancza
Aleks jestes supersmieszna. Powinnas napisac ksiazke pod tytulem : "Smieszne przygody koronowanych glow" he he he Jay Charleston jest piekny, Czy chodzisz do College of Charleston? Idalia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarancza> nie, nie chodze do CofC, chodze do Medical University of South Carolina (MUSC) i nie lubie downtown;-) tzn teraz lubie, bo jest sucho, ale juz kilka razy pzreprawialam sie na bosaka pzrez ulice ze spodniami podwinietymi do polowy uda i z butami w reku w deszczowe dni.. mniemam, ze bywasz w Charleston?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniebiednapomarancza
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniejbiednapomarancza
Bede w Charleston w Grudniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie Aleks_555 dzisiaj płakałam przed monitorem ...ze śmiechu pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 de mello.... Aleksander Macedoński spotkał także kiedyś swojego mistrza i wychowawcę - Arystotelesa.. Był już wielkim królem.Tyranem - niestety.A Arystoteles niekoniecznie chciał tego,kształtując mu charakter. Tyran ? Wychowanek myśliciela z Aten - kolebki starożytnej demokracji- ucznia Platona ? Siedział sobie stary filozof,myśląc o przeszłych latach..Odwiedził go sławny uczeń,pytając ...\'\' Mistrzu,co mogę dla Ciebie zrobić ? \'\'.. \'\' Zejdź mi ze słońca ,przyjacielu \'\'.....to wszystko.. Ale to powiedzenie znają niemal wszyscy.Ja je tylko przytaczam,gwoli przypomnienia... ...co tak naprawdę liczy się w życiu ? SŁOŃCE ! - moje miłe.Tylko SŁOŃCE ! I nie tylko to na niebie,którego coraz mniej.... Uściski na dobranoc - Aleks.. I rano,jak otworzycie oczy - niech zaświeci Wam słońce.A nuż się sprawdzi ? A jeżeli będzie pochmurno ? Nie szkodzi.Słońce jest w Was i na Werandzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarancza> fju fju;-)) ja na poczatku grudnia mam mnostwo egzaminow, a potem zaraz w samolot i do Polski... nie bylam juz 2 lata. Ciesze sie niezmiernie. Wracam w styczniu, czy bedziesz tu jeszcze w styczniu? moze kawa?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🌻 Jest słońce,jest wiosennie i cieplutko... Na wezwanie Aleks🌻! Nie było mnie wczoraj,ale dziś przeczytałam historię o peruce:D Kropko🌻 ja tak samo jak Ty zaśmiewałam się do łez! Aleks,masz dużo wspaniałych wiadomości historycznych,a tak prześmiesznie podane byłyby do zapamiętania przez całe życie nawet dla tych mniej uczących się uczniów:D Ciągle jeszcze, mimo że tyle lat minęło od mojej szkoły,ubolewam nad tym,że nie miałam właściwie dobrych nauczycieli. Wyjątek?To ten wyjątkowy pan od polskiego,który uczył nas jednak tylko jeden rok. Aurinko🌻Idalka nasza🌻 wspominała coś o wyjeżdzie!Mnie też jej bardzo brakuje. Twoja puszcza musi pięknie wyglądać w tak słoneczny dzień! Stello🌻jakoś skojarzyłaś mi się z jarzębiną:DDzisiaj przechodziłam koło wielkiego jarzębinowego drzewa,listka na nim było żadnego,ale korali,już teraz w kolorze mocno czerwonym zatrzęsienie!Pomyślałam sobie,że byś się ucieszyła:D! Jay🌻 bardzo zdolna studentko:D Wiem,że w Polsce jest bardzo trudno studiować medycynę,a wyobrażam sobie jak trudno ją studiować w obcym języku!To w grudniu ostro trzymamy kciuki duchowe?Dobra! Ściskam👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Pomarańcza ...:) ..witaj.Twoja stopka wskazuje na zadziorność.Kojarzy mi się z puszystym ogonem,miękkim futrem,zimnym nosem i gorącym sercem !!! Lineczko🌻 ,całuski... Ja dopiero z pracy,ale pierwsze kroki kieruję do Was.. Jak mi niezmiernie miło czytać,że Jay umawia się z Pomarańczką na spotkanie w dalekiej Ameryce - właśnie na naszej Werandzie.. Jeżeli zaczynacie lubić historię,to od czasu do czasu coś Wam zaserwuję.Tylko uprzedzam....fakty będą się zgadzać /raczej /,ale interpretacja jest moja,ściśle subiektywna...tak ,jak ja sobie to zawsze wyobrażałam.. To na ten temat ...mniej więcej... Moje miłe.Wyszła podobno jakaś książka / nie znam tytułu / o autentycznej miłośći pewnej Szwajcarki - do wojownika z plemienia Masajów.Ich zdjęcie jest na okładce .. ...Nie wiem ,czy pamiętacie podobną - jakieś 5 lat temu.. Otóż podstarzała Angielka....no..co ja plotę...w kwiecie wieku - zamężna- zakochała się również w Masaju,będąc na safarii.. Ale kobietka nauczona do wygód,nie umiała mieszkac w namiocie ,ani doić krowy..ani tym bardziej przecinać jej żył,aby dodawać do mleka..Wszak to ulubiony napój Masajów.. Po nim każda kobietka,to jak mówili starożytni Sarmaci - po prostu - krew z mlekiem.. Wyobraźcie sobie ,że ta wariatka zabrała swego Masaja do Londynu. Szanowny małżonek,zobaczywszy dwumetrowca ,który - jako prawdziwy wojownik- musiał zabić lwa,w starciu ...wręcz..powiedzmy...wycofał się z małżenstwa - po angielsku. A naszą Betty podkusiło licho... Poszła odwiedzić swą przyjaciółkę ,która mieszkała w zabudowie wysokiej ,niestety.Z windą... Wsiedli do windy...guziczek...i...winda rusza...A Masaj ? !!! Szary na twarzy z przerażenia...hop ..na ręce przysadzistej Betty !! Lwa się nie bał !!! Ale szok kulturowy omal go nie zabił.... Na piętrze czekała przyjaciółka.I dobrze ! Bo nasza Betty już tylko rzęziła - przygnieciona dzielnym Masajem,który chociaż szczupły,ale swoje ważył !!! Ledwo udało się z pomocą sąsiadów wytarabanić przerażonego wojownika ze swoją - już siniejącą - wielbicielką. Co dalej z tą miłością ? Nie wiem.Już dalszego ciągu nie opublikowano.Ja w każdyn razie miałabym dosyć...a Wy,moje miłe ? Zaznaczam,że opisana historia ,zdarzyła się naprawdę.I jak widać - ma już następną naśladowczynię... Pozdrawiam - Aleks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×