Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulika

karmienie piersią w miejscu publicznym

Polecane posty

A ja dzieciaczka mam, karmię piersią, ale nie robię tego w miejscu publicznym. Nie podoba mi się to i kropka. Moja mama i siostra też karmiły piersią i żadna tego nie robiła w miejscu publicznym. Zbliżam się do trzydziestki więc przesadna młodość i niedojrzałość mnie nie dotyczą ;) Oczywiście każdy robi jak uważa. Ja tego nie robiłam i raczej nie zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na razie nie mam dziecka, ale nie przeszkadza mi, jesli kobieta karmi w miejscu publicznym. Rzecz jasna dyskretnie, nie wywalając całego biustu na wierzch. Jeśli usiądzie sobie gdzieś na ławeczce i dyskretnie karmi dziecko, to czemu nie? Ani to obrzydliwe, ani dziwne. Zresztą wytłumacz niemowlęciu, że mleka matki dostanie za godzinę, jak wróci do domu. Pieciolatek może się obejść bez batona w sklepie, niemowlak bez mleka - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tej renesansowej sztuki, to niezupełnie jest tak... Nagość w sztuce ma swoje prawa. Akt kobiecy jest sztuką, ale naga dziewczyna na ławce w parku niekoniecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulika
Miło ze sie wypowiadacie .Ja pamietam lekkie zaskoczenie ,jak ladnych pare lat temu zobaczyłam dziewczynę karmiącą obok mnie w bibliotece - ale uznalam to za naturalne .Przekonła mnie sytuacja ,jak kiedyś widziałam w hallu ,szpitala karmiącą młodą dziewczynę , nie kryła się z tym wcale było to sympatyczne wrazenie -usmiechnieta do swojej dzidzi.. .Ja raczej jestem wstydliwa { choc po porodzie -takim jak moj gdy oglądalo mnie tyle ludzi -powinnam napisac że byłam ] / ponadto mama tez bardzo wstydzila się mnie karmic przy ludziach , a kolezanki nie karmiły naturalnie .więc naprawdę czułam się trochę dziwnie .-w momencie "debiutu ' w poczekalni u lekarza-musialam byc czerwona z przejęcia bo doktor pytał czy nic mi nie dolega chi. chi .Na szczescie wtedy bylo malo ludzi - a bobasek głodny .Potem był kacik kolo dziekanatu -- ludzi sporo ja wtulona w scianę .Na szczę ście kilka studentek obok usmiechalo sie przyjażnie - wiec speszenie minęlo .Aha pamiętajcie dzidzia to nie zegarek i trudno co do minuty obliczyc kiedy zgłodnieje . W domu schizy mi już minęły - jak ktoś wchodz nie mam odruchu {nareszcie ] chowania się . Ostatnio karmiłam sobie jak przyszly koleżanki siostry -trzy gimnazjaliski , zachowywalam się po domowemu -piersi specjalnie nie chowalam ,-dziewczyny przejete bardziej niz ja -okażalo się że z domow "butelkowych " .Podekscytowane i ciekawskie- musialam im wszystko tłumaczyć - ciekawilo je to ile mi leci mleczka dziennie , ile dzidzia pije itp .Pogadałysmy sobie {a gdzie ich mamusie - edukacja córek o fizjologii kobiety oparta o pisma kolorowe ], aż dziwiłam się swojej otwartosci , najpierw szeptały widząc karmienie i moje piersi , nawet jedna zachichotala ,ale po moim wykładzie,spoważnialy , ta najciekawsza poprosiła zebym pokazła jak przystawim dziecko żeby mi nie pogryzlo brodawek .Siostra mi potem powiedziala że komplementowały mój biust-to że nie jest "balonowy " .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez widok karmiacej matki jakos specjalnie nie przeszkadza,ale rozumiem,ze moze przeszkadzac innym. Inna sprawa,ze dla mnie karmienie dziecka to bardzo intymna sprawa. Owszem,nie przeszkadzalo mi ,gdy oglada to rodzina lub najblizsi przyjaciele. Ale nie chcialam,zeby to ogladali inni ludzie. Dlatego jak musialam gdzies z corka wyjsc, albo gdy zostawialm ja w domu z tata, to zawsze wczesniej odciagalam pokarm laktatorem do butelki i karmilam ja po prostu butelka. Do dzis uwazam laktator za jeden z lepszych wynalazkow swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że temat wciąż aktualny :)Dziewczyny ,dziecko to nie przedmiot ,jeśli jest karmione naturalnie ,nie można ustrzec się sytuacji karmienia w miejscu publicznym ,no chyba że sie z domu nie wychodzi dłużej niż na pól godziny. Niektórym matkom (a znam takie ) nawet samo karmienie własnego dziecka wydawało się obrzydliwe ,niechigieniczne i nieestetycznie . Więc takie mamy po powrocie ze szpitala zwyczajnie przechodziły na butelkę ,ok. to ich sprawa. Ale już w tym momencie dużo straciły, straciły tę bliskość ze swoim maleństwem . Dla dziecka możliwość przytulenia się do piersi mamy nie jest tylko jedzeniem ,jest także czymś w rodzaju powrotu do jej łona w chwili zagrożenia.Do bliskości ,słyszenia bicia jej serca , przecież ono jeszcze pamięta ten dźwięk który mu toważyszył. Butelka mu tego nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż karmienie naturalne jest jak sama nazwa wskazuje, naturalne, to wiąże się z odsłanianiem intymnej części ciała. Nie miałabym żadnego problemu tam, gdzie nagość jest usprawiedliwiona albo do pewnego stopnia wskazana, typu gdzieś na łonie natury, nad jeziorem itp. W mieście nie przemogę się. To dla mnie i intymna czynność i intymna część ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież nie odkrywa się CAŁEJ piersi. Niektóre głębokie dekolty odsłaniają o wiele więcej, ledwo brodawki zasłaniają. Osobiście nie spotkałam się jeszcze z matką karmiącą w miejscu publicznym w taki sposób, by było jej widać całą pierś. A jeśli takowe matki się zdarzają to nie można podciągać po to WSZYSTKIE karmiące w miejscach publicznych. Gdy ja karmiłam robiłam to bardzo dyskretnie. Nie chowałam się wprawdzie w ustronnych miejscach, ale wsuwałam dziecko pod bluzkę i nic nie było widać. Sam fakt karmienia w miejscu publicznym nie uważam za naganny. Równie dobrze można by się czepiać o karmienie butelką czy przecierem ze słoiczka w miejscu publicznym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego laski nie uzywacie laktatora i nie odciagacie pokarmu,gdy musicie gdzies wyjsc z maluchem? Chyba dla was tez jest wygodniej nakarmic w takiej sytuacji dziecko butelka (przeciez w tej butece jest pokarm z twojej piersi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 miesiac
pewnie dlatego, bo takie mleko nie podgrzejesz w parku- naprawde musisz zadawaac takie glupie pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie wygodniej karmić piersią. Nic nie trzeba odciągać, przelewać do butelki. Wsuwasz dziecko po bluzkę i po kłopocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamina34
9 iesiac a slyszalas o pokrowcach na butelki,ktore trzymaja cieplo? Zainteresuj sie troche nowinkami technicznymi,a dopiero potem krytykuj,ze ktos zadaje glupie pytania. Ja bardzo czesto uzywalam takich pokrowcow i bardzo mi to ulatwilo zycie. Owszem, tak jak pisala euglena,komus moze byc wygodniej wsadzic dziecko pod bluzke. Mnie wygodniej bylo odciagnac pokarm i nakarmic dziecko w parku butelka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara lesba w spódnicy
Nie sądzę, żeby niekarmienie dziecka piersią wpływało na jakoweś stracenie wiezi ze swoim dzieckiem. Moja kolezanka miala potworne problemy z piersiami, wrecz wyła z bólu jak karmiła i jakoś nie sadze, aby jej to kojarzyło się z bliskością, co też otwarcie mówi. Jak ktoś chce karmić sztucznie, nie pwoienien nawet zaczynaćkarmić naturalnie w szpitalu -jego wola, jego sprawa,niech sie drugi nie wchrzania. Mnie widok matki karmiącej dziecko publicznie nie przeszkadza,uznaję go za normlny, czasem rozczula, choć nie zawsze...Pamiętam jakiegoś cztero latka, który rzucił sie na matkę , wyciagnał jej pierś w tramwaju i zaczal ssać, a wokł awanturowała się trojka innych dzieciaków...tu szczerze powiem, poczułam coś jak zazenowanie i to spore... A w ogóle nie przepadam za ta teoria mówiąca, że dziecko powinno zawsze dostawać pierś na żądanie - w wyniku takich dzioiałan międlacych całe dnie, moje kolezanka własnie takzałatwiła sobie piersi, że zakończyła karmienie po 4 m-cach...Nie kązdy jest herosem i nie każdy jest natawiony na to karmienie pozytywnie, takze dajcie luz- więz z dzieckiem to przytulanie, nie ładowanie zawsze sutka do ust...Trudno potem dziecko odzwyczajać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnes_k9
Mojego maluszka karmie piersią juz 13 miesięcy i nie wyobrazam sobie sztucznego karmienia.Jak był mniejszy i karmiłam go tylko moim mleczkiem ,nie raz robilam to na spacerze ,staram się oczywiście dyskretnie,ale jednak.Dwa razy miałam przypadek jak podeszła do mnie kobieta i stwierdziła ze nie powinnam się krępować,bo przecież to najpiękniejszy widok,to takie naturalne.Pozniej dodala ze za granica o wiele mniej kobiet karmi piersia i ze tam gdzie Ona była we Włoszech,te co moga karmic naturalnie to tym bardziej karmia publicznie...sa dumne. Jaki matka wybiera sposób karmienia ,to już jej sprawa czy chce piersią czy butelka,ale jeżeli juz ktoś karmi piersią to uważam że nie powinien się przejmować tym ze jest np. w parku,wystarczy troszkę dyskrecji i problem z głowy,nie róbmy sie zacofani. Na plazy we Włoszech kobitki chodzą z gołymi cyckami i zupełnie to jest normalne,nikt nie zwraca na to uwagi....a my?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carcassonne
Mnie szczerze mowiac widok matki karmiacej piersia troche razi. Wydaje mi sie to czynnoscia dosyc intymna, a takich rzeczy nie powinno sie wystawiac na widok publiczny. Mowicie,ze to anturalne. Owszem naturalne. Ale intymne. Tak samo,jak na przyklad siusianie. Tez to jest naturalne,a przeciez nie robisz tego w miejscach publicznych, tak,zeby inni widzieli. Oczywiscie porownanie to nie jest do konca adekwatne,ale mysle,ze mozna sie tu dopatrzec wielu podobienstw. Tak samo dziwia mnie kobiety,ktore wystawiaja swoje zdjecia z porodu na widok publiczny, np w internecie (www.birthdiaries.com) lub pokazuja je pozniej znajomym. Dla mnie porod to tez, choc bardzo naturalna, to jednak intymna rzecz i nie wyobrazam sobie,zeby ktos inny oprocz meza go ogladal. Ale zboczylam troche z tematu. Wracajac do karmienia. Nie jestem nastawiona agresywnie czy wrogo do matek,ktore karmia w miejscu publicznym. Ale jednak nie mam specjalnej ochoty tego ogladac. Oczywiscie zawsze moge sie po prostu odwrocic i nie patrzec- co tez zawsze w takiej sytuacji robie. Ale naprawde nie widze w tym widoku nic przyjemnego i pieknego i karmiace matki powinny to uszanowac. Tak uwazam. przeciez,jak slusznie zauwazyla witaminka, mozna mleko odciagac z piersi do butelki i na spacerze karmic dziecko ta butelka. Sa juz na rynku butelki,ktore trzymaja cieplo, specjalne pokrowce na butelki,wiec nie mowcie mi,ze to jest niewykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznikowa
Nie chce mi się czytać wszystkich wypowiedzi , więc może coś zdubluję. Nie bardzo mi się to podoba. No ale jak już ktoś długo jest z dzieckiem poza domem i musi je nakarmić , to niech sobie karmi , z tym , że wolałabym , żeby to było w ustronnym miejscu i żeby cycek był zasłonięty jakimś szalikiem czy czymś. Na pewno miałabym cośprzeciwko , jakby mi ktoś przed nosem w banku na ławce wywalił cyca i karmił czy tam na rynku we wrocławiu, ale jak ktoś sobie pójdzie w spokojne miejsce w parku czy jakąś mało uczęszczaną okolicę , to niech sobie karmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do porucznikowej...a jak dziecko, któremu nie wytłumaczy się, ze musi poczekac, zacznei sie drzec z głodu wniebogłosy, to ja mam latać i szukać miejsca ustronnego, zeby nie arzić kogoś swoim \"gołym cyckiem\"? Wybacz, ale ja nikomu tym cyckiem przed oczami nie wymachuję, nie raz i nie dwa karmiłam swego syna w sklepie, czy to się komuś podoba czy nie. Nie będę na pewno zatsanawiać się, czy tu jest aby w miarę ustronnie, bo jak mały się drze z głodu to jedyne czego szukam, to miejsce żeby w ogóle usiąść. Ostatnio karmiłam w carrefourze w ustronnym kąciku dla matek..obrzydlistwo, smród z ubikacji taki, ze słabo...nie wiem, kto wymyślił taki kącik, ale na pewno nie kobieta karmiąca piersią. Wolę zdecydowanie być zgorszeniem dla przewrażliwionych niz karmić w takich warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a carcassonne- po co mam sobie komplikować życie laktatorem i butelka, skoro mam piersi własnie, zeby było latwiej i wygodniej..rozumiem, ze komus moze się nie podobac taki widok, ja np. nie znosze odsłonietego brzucha cieżarnej kobiety, ale na litość! ja nie epatuję tym cyckiem, ja karmię dziecko i znikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznikowa
No to sobie karm nawet i na manifestacji , ja tam nikogo za to nie biję , nie wiem jak inni - ale NIE PODOBA MI SIĘ TO. To wszystko. A ty sobie rób co chcesz , w końcu nie musisz się przejmować , że inni są zniesmaczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carcassonne
Pszczola5, to,co dla ciebie jest komplikowaniem zycia (laktator i te sprawy), dla niektorych jest jego ulatwieniem. Ja co prawda nie mam dziecka i zdaje sobie sprawe,ze troche sie wymadrzam,a zdanie moze mi sie zmienic,gdy sama bede matka. Ale dla mnie chyba wygodniejsze byloby wyciagniecie butelki (i wtedy faktycznie nie musialabym sie przejmowac tym,zeby znalezc ustronne miejsce), niz dziecko wiszace na cycku nie wiadomo jak dlugo. Poza tym chyba zwyczajnie bym sie wstydzila pokazywac piers (ktora w ciazy i bezposrednio po niej nie wyglada zbyt pieknie i ponetnie- nie czarujmy sie) tlumowi obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
Jestem może staroświecka i powiecie nietolerancyjna ale uważam tak jak częśc z osób tutaj piszących że widok karmiącej matki to piękny widok ale nie zawsze . zwłaszcza gdy wywalony na pokaz biust z rozstępami nabrzmiały to widok naprawdę odrażąjacy i nie ma w tym nic pięknego i rozczulającego tym bardziej że im to nie przeszkadza a nam obserwatorom ani do smiechu ani do płaczu tylko brrrrrr.........nie zawsze karmienie jest takie zorganizowane mówimy o wypadkach rażących i te pietnujemy reszta oczywiście jest ok ale sfera intymności powinna obowiazywać nas ludzi bo przecież nie zyjemy w buszu tylko w cywilizowanym swiecie i nie chodzi o jakieś krycie sie po kątach tylko o sferę intymności a nie pokazywania publicznego swoich walorów które dla innych może nie są walorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carcassonne
Dyskusja sie rozwija,bo ja widze tutaj dwi strony: matki,ktore sa zakochane w swoich dzieciach, uwazaja je za najpiekniejsze na swiecie (co jest jak najbardziej pozytywne), ale co za tym idzie sa zupelnie bezkrytyczne w stosunku do wszystkiego,co wiaze sie z macierzynstwem. One po prostu nie zdaja sobie sprawy,ze taki piekny (ich zdaniem) widok moze sie komus nie podobac. druga strone stanowia tak zwane osoby postronne,czyli wszyscy,ktorzy chcac nie chcac musza to ogladac. Niektorym sie to podoba i uwazaja to za slodkie. Inni wrecz przeciwnie. Ja szczerze mowiac tez nie lubie ogladac cudzych piersi,zwlaszcza jesli sa pokryte rozstepami i niezbyt estetyczne. po prostu wolalabym,zeby mi oszczedzono tego widoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze
jedna strona, drugiej strony nie przekona. Matki zawsze beda bronily swojego zdania, a osoby,ktorym sie karmienie nie podoba tez nagle- pod wplywem argumentow matek- tego na zawolanie nie polubia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala la
na wstepie zaznacze, ze nie jestem matka, uwazam jednak, ze karmienie w miejscu publicznym nie jest niczym nienormalnym, a przeszkadzac to moze wszystko, moze ja nie lubie, gdy kobiety odslaniaja dekolty, brzuchy albo nogi albo nie podoba mi sie, gdy ktos, czy to kilkulatek, czy dorosly, je na ulicy, moze mnie akurat obrzydza, gdy widze przezuwanie... :D poza tym carcassonne chyba czegos nie zrozumialas, tu nie chodzi o piekno tego widoku, bo to jest akurat wzgledne, ani o to, ze matka jest w dziecku zakochana i bezkrytycznie ocenia to, co sie z nim wiaze, tylko o to, ze DZIECKO JEST GLODNE - dlatego je karmi. Poza tym, nikt nie kaze Ci ogladac karmiacej piersia kobiety, tym bardziej, pewnie zadna specjalnie sie na widok nie wystawia ani nie podklada Ci cycka pod nos. Moze troche wiecej tolerancji, trzeba zrozumiec, ze taki niemowlak jest glodny i normalna kochajaca matka po prostu usiadzie gdzies i go nakarmi, dlaczego starszym dzieciom czy doroslym nie odmawia sie prawa do publicznego jedzenia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala la
mialo byc oczywiscie "tym bardziej, ze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×