Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość malinka czerwona

Duphaston- za czy przeciw!

Polecane posty

Gość pajkaa
Pau.la a czy Ty teraz biezesz jakies leki? bo on od razu u mnie chciał robić laparoskopie, ale ide jeszcze do innego lekarza to skonsultować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pau.la - no widzisz pajkaa stwerdziła ze \" niektórzy lekarze nawet takiej wiedzy jak my tutaj mamy nie posiadają \" a ja wyraziłam tylko swoj pogląd:) Mowisz ze sie nie tyje, owszem, zalezy od organizmu. Poza tym ma róznw działanie w zależnosci od tego jak się go bierze, tzn w którym dniu cyklu, wziety w nieodpowiednim momencie może stanowic środek antykoncepcyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikaa...
Pierwsze slysze zeby Duphaston mogl posluzyć jako srodek antykoncepcyjny... ja rowniez myslalam i czytalam na forach ze moze blokowac owulacje ale pytajac lekarzy o ten fakt ..to oni mi zaprzeczyli ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
Także pierwszy raz słyszę, żeby duph służył jako środek antykoncepcyjny szczególnie ze to jezst progesteron. Wzięty w nieodpowiednim momecie nie powoduje tycia ( ja go brałam przed owu pół roku i nie przytyłam) ale może blokować owulację. W samej ulotce pisze, że dawkuje się w zależności od dolegliwości: Bolesne miesiączkowanie - od 5 do 25 dnia cyklu , Zespół napięcia przedmiesiączkowego - od 11 do 25 dnia cyklu , Endometrioza- od 5 do 25 dnia cyklu ,Krwawienia czynnościowe z dróg rodnych - 5 do 7 kolejnych dni, Krwawienia czynnościowe z dróg rodnych - od 11 do 25 dnia cyklu, Wtórny brak miesiączki- 11 do 25 dnia cyklu, Nieregularne cykle miesiączkowe- od 11 do 25 dnia cyklu. I co najważniejsze - Niepłodność: 1 tabletka Duphaston® dziennie od 14 do 25 dnia cyklu. Leczenie powinno być kontynuowane przez co najmniej 6 kolejnych miesięcy. W przypadku pojawienia się ciąży zalecane jest kontynuowanie terapii przez pierwsze miesiące jej trwania przy użyciu dawek takich jak przy poronieniu nawykowym.To jakim cudem może to być lek antykoncepcyjny????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
Si25 - owszem napisałam takie stwierdzenie - bo trzeba nauczyć się odróżniać lekarza od lekarza. Ja miałam juz z wieloma styczność od takiego co chcial leczyc, ale nie posiadał takiej wiedzy do takich, którzy starali podczas badania i wizyty się dobierać do pacjentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Si Ja myślę że Pajka nie miała nic złego na myśli pisząc że wiemy więcej niż lekarze. Po prostu jak chodzisz od lekarza do lekarza a nikt ci nie potrafi pomóc i każdy mówi coś innego, to sama zaczynasz we wszystko watpić... w stan wiedzy medycznej równieć. Każda z nas pragnie mieć dziecko i każda z nas wie, że długotrwałe i bezskuteczne staranie nie raz poddaje w watpliwość nasze wysiłki, skuteczność kuracji i leków, a także wiarę w naszych lekarzy. Czasem nawet wątpimy czy kiedykolwiek będziemy mamami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
Pau.la zgadzam się z Tobą, gdyby nie m.ój mąż już dawno miałabym depresje. Chodzę od lekarza do lekarza i każdy mówi coś innego i nie mówiąc już o tym, że żaden nie wzbudził we mnie zaufania. Zdiagnozowano u mnie PSC wraz z brakiem owulacji ( sama wyczytałam w necie) i dopiero jak się zapytałam wprost ostatniego lekarza potwierdził - a leczona byłam na wszystko tylko nie na to(patrząc, że w 2007 roku mialam laparoskopie, gdzie stwierdzono PSC, ale nic z tym nie zrobiono - więc straciłam dwa lata:( )Po ostatniej wizycie u jednego lekarza, który probowal się do mnie dobierac stracilam jakiekolwiek zauwanie do ginow. Kolejny nawet mnie nie badal - stwierdzil PCO i kazal czekac. Powiedzcie mi jak tutaj się nie załamać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pajka ja nie biore żadnych dodatkowych leków. Tylko Duphaston, Dostinex, Folik, i dieta. I to tyle. Po prostu jak nie zajdę w ciążę do kwietnia to czeka mnie laparoskopia. Ale ja jeszcze nigdy tego zabiegu nie miałam więc nikt nie wie co w tych moich jajnikach siedzi. A lekarz nie chce sie podjąć dalszego leczenia dopóki nie sprawdzi dokładnie co i jak. I w sumie to ma rację. Nadal po cichu jednak marzę że może uda mi się zajśćw ciążę do tego kwietnia. Na razie jedynym efektem po Duphastonie jest to że skraca mi się cykl. Z 42 dni do jakiś 32. Ale czy to wystarczy... zobaczymy??? Przykro mi że nie możesz znaleźć lekarza któremu mogłabyś zaufać. Wiem, jakie to jest ważne!!!!! Ja też tak długo miałam, ale pewnego dnia u dentysty spotkałam dziewczynę w 9 miesiącu ciąży. No i tak zaczęłyśmy sobie gadać, ona też przez długi czas nie mogła zajść w ciążę no i znalazła tego super lekarza... no i po trzech miesiącach była w ciąży. No ja wzięłam od niej numer. Od 2 miesięcy chodzę do niego i jestem super zadowolona. Po prostu mu ufam. Leki biore dopiero od 5 tygodni. Jeżeli on powie że mam robić tą laparoskpię to nie będzie wyjścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
No ja brałam sam duphaston ale lekarka u ktorej tedy sie leczylam nie wziela pod uwage ze mam długie cykle i to raczej blokowali noz pomogło, nie wiem, ale teraz mam wizyte 15 u innego lekarza i jak on nic nie poradzi to chyba spasuje :( nie rozumie tutaj jest tak duzo lekarzy - ale albo są prywatni, a te wizyty są masakrycznie drogie, albo w ogóle sa do kitu nie wiem czy to tylko tak na śląsku nie ma dobrego lekarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pajka, Ja chodzę prywatnie. I rzeczywiście to kosztuje dużo kasy!!! Ostatnio jak miałam monitorowany cykl, to byłam u lekarza 3 razy i wydałam w tydzień ponad 300 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
No właśnie a wydaje mi się, że mnie też to czeka. A czy któraś miała może do czynienia z dr. Okólskim Maciejem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, zacznijmy od początku. Nie chciałam nikogo urazić, mam tylko inne zadnie na ten temat. Leczę się bardzo długo, przesłam 5 poronień , objeździłam w cholere lekarzy a duphaston jest jednym z podstawowych leków jakie w chwili obecnej biore. Duphaston to progesteron, podany w odp momencie zadzaiła jak środek anty, tez o tym nie słyszałam, ale sie dowiedziałam nie od 1 lakarza a od kilku. Kiedys leczylam się u prof, on jedyny nie podał mi tego leku twierdząc ze moze bardziej zaszkodzić niż pomóc, zakładając ze płód będzie płci męskiej wtedy zaszkodzi. Co lekarz to opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obessjjjaaaaaaaa
Ja po tym cholernie utyłam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obessjjjaaaaaaaa
Ja po tym cholernie utyłam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
Pau.la no niestety u mnie wystepuje obustronny problem:( jestesmy wlasnie po badaniach drugiej połówki i nie jest dobrze:( jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
Pau.la , Kikaa a wasi faceci się badali? Może wcale nie z wami cos jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pajka, No to rzeczywiście kiepska sprawa. Wiesz mi powiedział lekarz że jak to tylko ja mam problem to jeszcze coś tam da sie zrobić, ale jeżeli dojdzie do tego mój mąż to od razu powinniśmy zapisać sie na invitro bo bez sensu jest próbować latami, chodzić po lekarzach i czekać na cud, który może nie nadejść. Brutalna prawda... niestety. Wiesz a może w tej sytuacji zgłosilibyście się do prywatnej kliniki niepłodności. On ci tam rzeczowo powiedzą jakie macie sznse i jak mogą wam pomóc. Przykro mi Pajka, że masz same złe wieści. Ale nie możesz się załamywać. Musisz walczyć. Nigdy nie wiesz co na ciebie czeka za zakrętem. Już nie takie cuda się zdarzały na tym świecie:-) Daj koniecznie znać co u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pajka, Mój facet sie jeszcze nie badał. Ma zamiar zrobić to w lutym. Choć oczywiście on twierdzi że jego plemniki są w świetnej formie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
Pau.la ja juz wpadłam w depresje - jedyna nadzieja w tym, ze to jest jakies zapalenie (sa leukocyty i erytrocyty) a to podobno o tym swiadczy i wykazuje duzo gorsze wyniki, ale bede wszystko wiedziala w czwartek. teraz siedze i rycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
Pau.la nie czekajcie , niech sie zbada - mysmy tez mysleli, ze tylko u mnie jest problem. Aż boje sie isc do lekarza bo boje sie, ze nie mamy szans ... a ja nie mam juz sił walczyć... a to dopiero początek. Dziwne, ze lekarz nie "wygnal" Twojego na badania u mnie była to podstawa najpierw on potem zabierają się za mnie. Tylko nikt chyba nie przewidzial takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pajka, Nie rycz!!! Nie ma sensu! To i tak nic nie pomoże. A tylko się załamiesz. Dopóki nie będziesz nic konkretnie wiedzieć nie ma powodu się załamywać. A nawet jak będą najgorsze wieści to się na nie przygotuj i bądź dzielna. Tylko w taki sposób to możesz przetrwać. Ja sie bezkutecznie staram od roku i przez długi czas płakałam normalnie co noc. Jak poszłam do lekarza to on mnie posadził przed sobą i powiedział: - Wygląda na to że praktycznie przez całe życie nie miała pani normalnej owulacji, w tej chwili w ogóle nie widzę żadnej aktywności w jajnikach a na dodatek wysoki progesteron powoduje że ma panie duże szanse na poronienie w pierwszych tygodniach. I jeszcze nawet nie wiemy czy Pani mąż jest w porządku... Nie oznacza to że jest pani bezpłodna. Wręcz przeciwnie tak naprawdę to ja pania tu strasze a pani może byc w ciąży już jutro. Bo natura nie zna granic i często zakakuje nas wszystkich. Niech Pani idzie do domu zrobi zrobi sobie awaryny plan działania, bierze leki, korzysta z zycia i postępuje zgodnie z planem. No i zrobiliśmy plan: - do 31 życia roku staramy sie naturalnie - 32-34 - rozważamy in vitro, inseminacje i wszelkie inne cuda medycyny - 35 lat wypełniamy papiery adopcyjne ... a nasz cud może gdzieś tam po drodze przyjdzie. I nie piszę ci tego wszystkiego żeby cię zasmucić, wręcz przeciwnie. Nie wolno się smucić. Trzeba wierzyć i iść do przodu. Co ma być to będzie. Szkoda wylewać morze łez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pajka, My nie mieszkamy w Polsce więc mąż musi czekac z badaniami aż poleci do Polski w lutym. Ja wiem że jego badania to podstawa... i też sie troche tym martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
Pau.la trzymam kciuki bardzo mocno, zeby u Twojego meża było wszystko ok. BARDZO MOCNO :)jak bede cos wiecej wiedziała dam znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Si25, Za ciebie tez trzymam kciuki. Mam nadzieje że ci się uda. Czasami nie zgadzamy sie w małych kwestiach ale tak naprawdę wszystki jedziemy na tym samym wózku i wszystkie pragniemy tego samego. Powinnyśmy sie wspierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, :) Trzymaj mocno, bo dzis 24dc a ja dostałam lekkiego plamienia, zastanawiam się czy to na @ czy to plamienie implatacyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
jutro do lekarza a ja mam strasznego pietra na to co mi powie:( dziwczyny trzymajcie kciuki za mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
kurtka dziewczyny tak mnie trzeci dzien boli jajnik lewy ze masakra i sluz mam jakis dziwny - dzisiaj się zrobił lepki, ludze sie, ze to moze byc owu, ale w sumie to nie wiem bo dlugo jej nie bylo a dzisiaj jest 30 dc.Dobrze, ze jutro bede miala robione USG to moze sie duzo wyjasni. Si25 wszystkie jestesmy tutaj po to, aby wzajemnie sie wspierac bo łączy nas w sumie to samo chec posiadania malego czlowieczka takze rowniez za Ciebie trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pajka, To na 100% owulacja!!!!! Może nie wyjść na usg bo taki potworny ból zazwyczaj wskazuje że już się uwolniło jajo. Ale koniecznie wytłumacz to lekarzowi, a on sam zobaczy co i jak. W każdym razie ten śluz wygląda jak na owulację... A tak nawiasem mówiąc ja też właśnie zakończyłam owulację ale wątpię żeby coś z tego wyszło... W piątek zaczynam znowu brać Duphaston. Si, Życzę ci żeby to było plamienie implantacyjne. Teraz to sie pewnie nie będziesz migła doczekać do zrobienia testu:-) Daj koniecznie znać czy ci się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajkaa
No narescie sie udało i znalazłam fajnego lekarza:) lekarz powiedzial tak ból jest dlatego, że mam pecherzyk Graffa wielkosci 4 cm :( który nie pekl i powoli bedzie sie wchlanial. Lekarz stwierdzil ze jest on idealny do poczecia maluszka gdyby tylko pekl( chociaz jest teraz przerosniety ale stwierdzil ze to oznacza, ze rosnie prawidłowo)po wysluchaniu mojego meza kazal zrobic jeszcze raz badanie bo stwierdzil ze na 100% zostalo zle wykonane i nalezy je powtorzyc. Mi przepisal na razie luteine i koniecznie jakies tabletki mam kupic na odornosc. jak beda wyniki meza wtedy da inne leki, jezeli sama luteina nie pomoze.powiedzial tez ze nie mam PCO bo mam pecherzyki roznej wielkosci, a w PCO nie ma dominujacego i jakas tam powloka jest bardzo cienka co tez swiadczy o tym. ze to nie PCO. Jestem teraz pelna nadziei :)Jak myslicie? Mowi senswnie? no i zadnej laparoskopii nie bedzie robil bo stwierdzil ze nie ma co przeklowac skoro mam dominujace pecherzyki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×