Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30 tolatka

30paro latki starające się o dzidzie

Polecane posty

hej wszytkim , byłam u gina i wg prosby pluszki składam relacje, 5 lub 6 tydzien, wszystko jest w najlpeszym porzasiu, mam skierowania na badania, lekarka fajna tylko prywatnie, nastepna wizyte mam na 12 lipca a u swojego na 13 i nie bardzo wiem co z tym fantem zrobic, jesli pojde tez i do niej musze zrobic badania czyli kasa, pomysle jeszcze, jestem taka szczesliwa, niestety pani nie ma usg i trzeba by bylo dodatkowo gdzies chodzic, wiec musimy przemyslec, pozdrawiam i fluidki przesyłam ale burza u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też :) Help....nie widze na oczy...i ledwo idę.. Odcisk mam zdarty do krewy i dzisiaj przyszłąm w adidasach...a i tak utykam na jedna nogę... Normalnie chyba na L4 się wybiorę...nie da się chodzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klapeczki Ci dogodziły Solarisku??? Popertraktuj z Manuelem może Cię jutro przyniesie na rękach do pracy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby tylko klapeczki... Pięć par butów letnich..każde w innym miejscu obcierają..a te ostatnie w takim miejscu mi zjechały stópkę, że teraz juz nic nie moge włożyć na nogi.. Żeby tylko tak się dało z tym manuelem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I cieprpieć Jodełko i cierpieć...czekając na wygojenie ran.. ciężki żywot człowieka poczciwego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Solaris jak uśmiechniesz się do Manuela to może ukoi twe cierpienie, może jakiś okładzik, pochucha, lekki masażyk:P W poniedziałek byłam na usg, jest ok i nawet miałam 15mm pęcheżyk (4dc) w prawym jajniku. Spytałam się go jak jest z tym śluzem, powiedział że wcale nie muszę w nim pływać by go czuć, taaa. I mam przestać mysleć, że jest coś nie tak, że nie wychodzi, że nie mogę, itp, tylko figlować. I jeszcze jedno, powiedział że można codziennie, po prostu kiedy tylko chcemy:D A wczoraj miałam wolne by porobić badania, aż 3 razy moje ręce były nakłuwane:( robiłam prolaktynę 0, 60, 120 i TSH. W niedzielę pójdę robić estriadol i odbiorę wyniki wtorkowe. Gin pożegnał się słowami, że jak następnym razem się spotkamy to może pani będzie już w ciąży, taaaa chciałabym:) chcąca jak się czujesz, i mam nadzieję że się nie przepracowujesz za bardzo🌼 genewo życzę szybkiego zakończenia nawału w pracy i wracaj do nas🌼 Pozdrawiam wszystkie serdecznie❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ja wczoraj byłam w Łodzi , cały dzien latania , od dziekanatu do promotora i z powrotem . normalnie żar się lał z nieba , a potem jeszcze 3 godziny w zasyfiałym pekaesie. myslałam ze zejdę. Dzisiaj już jestem w pracy , co do brzunia do wszystko ok, w piątek idę do lekarza, jestem bardzo ciekawa jak tam niunka się rozwija. ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ łapcie fluidki , na ochłodę:-))) Buziaki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafnucy100
nałapałam fluidków mmmm mam nadzieję, że pomogą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wpadam na chwileczkę cmoknąć Was w pysiaczki:D i zmykam do pracy. Trzymajcie się!!!!!!!!!! Pa! 🌼 dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej Ojej buziaki Genewo! :))) Jak miło Cię widzieć :))) 🌻. Co tam Solarisku? Umierasz???? :-) Juleczko- ten kasting proponuję przenieść na środek wakacji jak panowie są już opaleni i wysportowani ;) znaczy zrzucili brzuszek pozimowy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok Jodełko;) ale i tak przeciez my na castingu zwracamy uwagę na nich i na tych z brzuszkiem piwnym nie zawieszałyśmy oka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ale ktoś by nam mógł jakowąś dyskryminację jeszcze zarzucić hi hi :)))). Ciekawe kto rozciągnął ... ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze Wam to wkleić, właśnie dostałam:D Teksty na autokar reprezentacji Polski > Oto propozycje: > > -Tragiczni ale komiczni. > - My tylko przejazdem. > - 280 koni i 24 osły. > - Wystarczy duże białe \"L\" na niebieskim tle. > - Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie (i zdjęcie Janasa) > - Autobus turystyczny. > - Walczyliśmy jak nigdy. Przegraliśmy jak zawsze. > - Co się stało? > - Ułomni ale skromni. > - Jedziemy na Love Parade. > - Ciulaci ale skrzydlaci. > - Ukryci i przerażeni. > - Uwaga niebezpieczeństwo! > - Nie kopać leżących! > - Prawie jak drużyna. > - Szybcy i wściekli. > - Kółko wędkarskie. > - Nie strzelać, bo może dostać niewinny kierowca! > - Polakom gratulujemy autobusu. > - Tak sobie pokreśliłem i tak mi wyszło. > - Którędy do wyjścia? > - Latający cyrk Pawła Janasa. > - Handel obwoźny - gipsowe krasnale. > - Komu punkty, komu? Bo jedziem do domu. > - Przewóz pracowników: Niemcy ===> Polska. > - Wyjście awaryjne. > - Nas nie dogoniat! > - Nam strzelać nie kazano. > - Szukamy pracy przy szparagach. > - Poszukiwacze zaginionej bramki. > - Lasy Państwowe sp. z o.o. > - Obóz wędrowny. > - Drużyna Actimela. > - Mesjasze narodów. > - To jest miejsce na Twoją reklamę. > - Tylko nie po twarzy. > - Pielgrzymka do Rzymu. > - Titanic. > - Aczkolwiek. > - Zjazd do zajezdni. > - Fundacja Jolanty Kwaśniewskiej \"Dzieci Niczyje\". > - Powered by PZPN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trwają mistrzostwa świata, a ja proponuję Wam przeczytanie nastepującego tekstu: Witam Państwa bardzo serdecznie. Tu, na tym stadionie rozpocznie się za chwilę spotkanie dwóch jakże różnych drużyn. Jedna wystąpi w strojach białych, zaś druga w czerwonych. Oprócz nich widzimy także trzech panów ubranych na czarno. To policjanci z grupy antyterrorystycznej przeszukują spodenki zawodnikom. Są też i sędziowie. Gdzieś w pobliżu stadionu. Mam nadzieję. Tymczasem zawodnicy, jak widzę, postanowili się troszeczkę rozgrzać. No tak, dzisiaj jest bardzo zimno, a odrobina alkoholu nie zaszkodzi. Nareszcie są sędziowie, więc możemy zaczynać. Przedtem jeszcze jednak losowanie stron boiska. Sędzia rzucił monetę. Teraz wszyscy jej szukają. Jest, jest moneta. Ale chyba jakaś inna. Nieważne. Sędzia postanowił, jak widzę, zagrać w marynarza. Zatem Lumpex Kosomłoty zagrają po lewej stronie, a Weneropol Pasłęka po prawej stronie boiska. Gwizdek sędziego. Gdzie jest gwizdek sędziego? Sędzia wyraźnie przedłuża spotkanie. Ale żeby zaraz na początku? Jest gwizdek. Zaczynamy. Przy piłce Weneropol. Roman Hulajnoga przerzuca piłkę na lewą stronę. Dowcipniś. Teraz trzeba będzie ją z powrotem odwrócić. Ale już Staszek Kosa pędzi prawym skrzydłem. I mimo asysty obrońców dośrodkował. Ależ ma sił ten chłopak, takie dośrodkowanie z dwoma obrońcami na szyi. Piłkę, albo raczej piłką dostał Bronek Brona. Lecz już się podniósł i chwiejnym krokiem biegnie dalej. Jak w amoku mija wszystkich zawodników. Piękny strzał z woleja i bramka, proszę Państwa. Tyle, że samobójcza. Po chwili radości przyszedł czas na refleksję. Teraz Brona przeprasza swoich kolegów, a zwłaszcza Andrzeja Woleja, który przy strzale mocno ucierpiał. Piłka znowu w grze. Teraz podanie do środka. Józef Środek, świetnie wyszkolony technicznie. Właśnie ukończył Politechnikę. Przerzut na prawo. Tam już czeka Zbyszek Korek. Powinien wiedzieć co zrobić z piłką. Ale nie wie. I już mu ją zabrano. Kontra. Rekontra Przepraszam bardzo Państwa, mamy tu jakieś przebicia z turnieju brydża. Ale już jesteśmy z powrotem na boisku. Tym razem nie dam się tak szybko z niego przegonić porządkowym. Ale uwaga, piłka w górze i piękna główka Daniela Modela zderza się ze słupkiem. Jednak zawodnik Lumpexu wcale się tym nie przejął. Jasne, jest przecież wielu świetnych chirurgów plastycznych. No i przerwa. W transmisji. Ale też i koniec pierwszej połowy boiska, znaczy spotkania. Do zobaczenia po przerwie. Mam nadzieję. Przerwa Witam Państwa po przerwie. Na stadionie Lumpexu ciągle bez bramek. Ale już ekipa techniczna niesie nowe i z pewnością zaraz piłkarze wznowią grę. Ruszyli. Piłkarze rzecz jasna. Przy piłce gracze z Kosomłotów, ale już Weneropolanie na nich siedzą i wciskają w murawę. Co za walka. Franek Parowóz zerwał się i plując trawą bieży w kierunku przerażonego bramkarza Lumpexu. Bo to i widok jest straszny. Franek Parowóz to kawał chłopa. Albo i dwa kawały. O, właśnie przypomniał mi się kawał. Ale to może kiedy indziej. Parowóz uderza z całej pary i GOOOL!!! Wspaniała bramka. Wytrzymała to bombowe uderzenie. Ale siatka do wymiany. W miejsce kontuzjowanego Janka Siatki za chwilę na boisko wejdzie Wojtek Słup. Teraz gra przeniosła się pod bramkę Pasłęczan. Faul. Sędzia sięga po kartonik. Widocznie jest bardzo spragniony. Rzut wolny. Niestety, za wolny. Piłkę przejęli Lumpexiarze. Przy piłce Leon Neon. Ale obrońcy gości już mu ją wybijają. Razem z paroma zębami. Sędzia niczego nie widzi? Ano nie. Sądząc po grubości szkieł w okularach ma z 10 dioptrii. Piłka w posiadaniu bramkarza Weneropolu. Bierze rozbieg i wykop. Bramkarz wpadł w wykop. No tak, miejscowy stadion jeszcze ciągle w remoncie. Koniec, proszę Państwa. Ostatni gwizdek sędziego. Na szczęście wytrzymał całe spotkanie. Gwizdek. Bo sędziego niestety znieśli już z boiska sanitariusze. Było to niewątpliwie emocjonujące spotkanie. Stojące na bardzo wysokim poziomie boisko. Wręcz na jakiejś górze. Co ja wygaduję. W każdym bądź razie jest remis. Po pięciu piłkarzy z obu drużyn odwieziono do szpitala. Ale warto było przyjść na to spotkanie i w towarzystwie ponad 15 kibiców obejrzeć ten pasjonujący mecz. Żegnam zatem Państwa i oddaję głos do studia. Studio?! Jest ktoś tam jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podrzucam jeszcze jeden tekścik. Proszę zrobić przerwę w pracy! Obsługa bankomatu: ON: Podjechać Włożyć kartę Wprowadzić PIN Wziąć pieniądze, kartę i kwitek. Oryginalny kwitek schować, a do saszetki włożyć uprzednio przygotowany do pokazania żonie Odjechać Kupić kwiaty kochance Kupić kwiaty żonie ONA: Podjechać Puścić sprzęgło Zakląć na szarpniecie Wrzucić luz Ustawić lusterko wsteczne na swoją twarzyczkę Skrzywić się do lusterka Poprawić makijaż Uśmiechnąć się do lusterka Wysiąść otworem drzwiowym Włożyć kluczyki do torebki Wyjąć kluczyki z torebki i zamknąć drzwi Dogonić samochód i zaciągnąć ręczny Przejść dwie przecznice, bo koło bankomatu było miejsce tylko na dwie długości samochodu Znaleźć kartę w torebce Włożyć kartę do bankomatu Wyjąć z bankomatu kartę telefoniczną i włożyć właściwą Znaleźć w torebce karteczkę z zapisanym wcześniej PIN`em Wprowadzić PIN Przestudiować instrukcje Wcisnąć Cancel Wprowadzić kod jeszcze raz prawidłowo Wcisnąć Cancel Znaleźć w torebce kartkę z PIN`em używanej właśnie karty Wprowadzić sumę do wypłacenia Zmniejszyć sumę do maksymalnego pułapu Zmniejszyć sumę do możliwości własnego konta Wziąć pieniądze Wrócić do samochodu Znaleźć kluczyki do samochodu Poszarpać się z drzwiami Poprawić makijaż Uruchomić silnik Ruszyć Przeprosić w myślach właściciela pojazdu stojącego z tylu za porysowany zderzak Przestawić wsteczne lusterko tak aby było widać samochód z tylu Wrzucić bieg i puścić sprzęgło Uruchomić silnik i zmienić bieg z \"3\" na \"1\" Ruszyć Zatrzymać się Cofnąć Wyjść z samochodu Wrócić do bankomatu i zabrać kartę z kwitkiem Z powrotem do samochodu Włożyć kartę do portfela Włożyć kwitek do torebki Zanotować na karteczce ile się wzięło i ile zostało Zwolnić trochę miejsca w torebce aby zmieścić portfel Poprawić makijaż Wrzucić wsteczny bieg Wrzucić jedynkę Ruszyć Przejechać 3km Zwolnić ręczny Domknąć drzwi Podjechać pod sklep Wydać wszystko Żyć nie umierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autentyczne wyjątki z opisów wypadków samochodowych sporządzonych przez kierowców w protokołach zgłoszeniowych PZU S.A.: Wracając do domu podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem którego nie mam. Inny samochód zderzył się z moim nie ostrzegając o swoich zamiarach. Myślałem, że mam opuszczone okno jednak okazało się, że jest podniesione kiedy wystawiłem przez nie rękę. Zderzyłem się ze stojącą ciężarówką nadjeżdżającą z drugiej strony. Ciężarówka cofnęła się przez szybę prosto w twarz mojej żony. Odholowałem swój samochód z jezdni, spojrzałem na teściową i uderzyłem w nasyp. Przechodzień uderzył we mnie i przeszedł pod moim samochodem. Facet był na całej drodze i wiele razy próbowałem go wyminąć zanim uderzyłem w niego. Budka telefoniczna zbliżała się, kiedy próbowałem zjechać jej z drogi uderzyła w mój przód. Nie chcąc zabić muchy wjechałem w budkę telefoniczną. Prowadziłem samochód już czterdzieści lat, kiedy zasnąłem za kółkiem i miałem wypadek. Broniąc się przed uderzeniem zderzaka samochodu przede mną uderzyłem przechodnia. Mój samochód był legalnie zaparkowany kiedy wjechał w inny pojazd. Mój samochód był prawidłowo zaparkowany w tyle innego samochodu. Nagle znikąd pojawił się niewidoczny samochód, uderzył w mój samochód, po czym zniknął. Byłem pewien, że ten stary człowiek nie dotrze na drugą stronę ulicy kiedy go stuknąłem. Przechodzień nie miał żadnego pomysłu którędy uciekać, więc go przejechałem. Nie pamiętam dokładnie okoliczności wypadku, ponieważ byłem kompletnie pijany. W celu uzyskania dalszych szczegółów proszę zwracać się do policji. Kiedy wróciłam do samochodu to okazało się, że on umyślnie albo nieumyślnie zniknął. Jechałem do lekarza z chorym kręgosłupem, kiedy wypadł mi dysk, powodując wypadek. Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości. Dałem sygnał klaksonem, ale nie działał, ponieważ został skradziony. Pośrednią przyczyną wypadku był mały człowieczek w małym samochodzie z dużą buzią. Zdałem sobie sprawę, że może być nieciekawie. Golf jedzie nam w maskę. Spojrzałem na zegarek - była 7:05. W pewnym momencie drzewo dostało się między kabinę ciężarówki i przyczepę. Jechałem sobie spokojnie, a tu nagle zaatakowała mnie wysepka tramwajowa. Cały dzień byłem na zakupach - kupowałem rośliny. Gdy wracałem do domu, to żywopłot wyrósł jak grzyb po deszczu, przysłaniając mi pole widzenia w taki sposób, że nie zobaczyłem nadjeżdżającego samochodu. Mój samochód przeleciał przez barierkę i wylądował w kamieniołomie. Mam nadzieję, że spotka się to z państwa aprobatą. Kiedy dojeżdżałem do skrzyżowania, nagle pojawił się znak drogowy w miejscu, gdzie nigdy przedtem się nie pojawiał i nie zdążyłem zahamować. Wjeżdżając na parking, uderzyłem w ogromną, plastikową mysz. Ubezpieczony nie zauważył końca mola i wjechał do morza. Jechałem powoli, usiłując dosięgnąć szmatki, aby wytrzeć okno, która zaczepiła się o fotel. Kiedy ją pociągnąłem, uderzyłem się w twarz, straciłem kontrolę nad kierownicą i wjechałem do rowu. Gdy przyjechałem z powrotem z pomocą drogową, moje radio zniknęło. Ostrożnie przyhamowałem, aby ta kobieta upadła jak najdelikatniej. Zatrąbiłam na pieszego, ale on tylko się na mnie gapił, więc go przejechałam. Ten pieszy strasznie latał po szosie, musiałem kilka razy wykręcać, zanim na niego wpadłem. Źle osądziłem kobietę przechodzącą przez jezdnię. Kierowca, który przejechał człowieka: \"Podszedłem do leżącego pieszego i stwierdziłem, że jest bardziej pijany ode mnie\". Poszkodowany przeze mnie obywatel jest teraz w szpitalu i nie chowa urazy. Powiedział, że mogę korzystać z jego samochodu i wziąć jego żonę aż do czasu, kiedy wyjdzie ze szpitala. Zobaczyłem wolno poruszającego się starszego pana o smutnej twarzy, jak odbił się od dachu mojego samochodu. Motornicza tramwaju potrącona przez samochód podczas przestawiania zwrotnicy: \"Zostałam uderzona w tył mojej osoby i wywróciłam się na jezdnię\". Świadek potrącenia pieszego: \"Zobaczyłem, że w powietrzu na wysokości 2 do 3 metrów leci, znany mi osobiscie, mieszkaniec Orzechowa\". Piesza potrącona przez samochód: \"Stwierdziłam, że nie mam butów na nogach. Okazało się, że jeden but jest za kioskiem Ruchu, a drugi na dachu kiosku\". Potrąciłam tego mężczyzne, który przyznał, że to jego wina, ponieważ już poprzednio był poszkodowany. Świadek potrącenia pieszego: \"Usłyszałem jak Przemek krzyknął do głuchoniemego Tokarczuka: STÓJ\". Samochód przede mną potrącił przechodnia, który jednak wstał, więc też na niego wjechałem. Pytanie: \"Czy próbował pan dać ostrzeżenie?\" Odpowiedź ubezpieczonego : \"Tak, klaksonem\" Pytanie: \"Czy druga strona próbowała dać ostrzeżenie?\" Odpowiedź ubezpieczonego: \"Tak. Zrobiła muuuuuu\" Tego byka chyba ugryzła osa, bo rzucił się na moje auto. Szczury rozmyślnie pożarły tapicerkę mojego wozu. W moim samochodzie zaczęły się bić dwie osy i zostałem ukąszony, przez co wjechałem w auto przede mną. Wyrzuciło mnie z samochodu, kiedy zjechał z szosy. Dopiero potem znalazły mnie w rowie dwie zabłąkane krowy. Usiłując zabić muchę, wjechałem na słup telegraficzny. Na samochód wpadła krowa. Później dowiedziałem się, że była trochę przygłupia. Ubezpieczony zostawił auto na polu. Kiedy wrócił, samochód zaatakowały owce. Wiedziałam, że pies jest zazdrosny o samochód, ale gdybym myślała, że coś się stanie, nie prosiłabym go, żeby prowadził. Doberman zjadł wnętrze samachodu, kiedy byłem w sklepie. Kiedy jechałem przez park safari, mój samochód otoczyły małe, brązowe, zezowate małpy. Gruba małpa zaczęła kręcić się na antenie mojego samochodu zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Pomimo moich usilnych starań nie chciała zaprzestać i mniej więcej w trzy minuty później zniknęła w poszyciu leśnym z anteną w pysku. Sprawca wypadku: \"To jest niemożliwe, żebym jechał na piątym biegu. Jechałem na pewno na czwartym albo na piątym biegu\". Ten pan jest bezstronnym świadkiem na moją korzyść. Jedynym świadkiem była pewna córa Koryntu, która tam stała w bramie, ale ona nie chciała podać swoich personaliów. Dziewczyna w samochodzie obok wystawiła na widok swoje piersi i wtedy wjechałem w auto przede mną. Powiedziałem policjantce, że nic mi nie jest, ale kiedy zdjąłem kapelusz, stwierdziła, że mam pękniętą czaszkę. Co mogłem zrobić, aby zapobiec wypadkowi? Jechać autobusem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na samochód wpadła krowa. Później dowiedziałem się, że była trochę przygłupia. Ubezpieczony zostawił auto na polu. Kiedy wrócił, samochód zaatakowały owce. Wiedziałam, że pies jest zazdrosny o samochód, ale gdybym myślała, że coś się stanie, nie prosiłabym go, żeby prowadził. Doberman zjadł wnętrze samachodu, kiedy byłem w sklepie. Kiedy jechałem przez park safari, mój samochód otoczyły małe, brązowe, zezowate małpy. Gruba małpa zaczęła kręcić się na antenie mojego samochodu zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Pomimo moich usilnych starań nie chciała zaprzestać i mniej więcej w trzy minuty później zniknęła w poszyciu leśnym z anteną w pysku. Sprawca wypadku: \"To jest niemożliwe, żebym jechał na piątym biegu. Jechałem na pewno na czwartym albo na piątym biegu\". Ten pan jest bezstronnym świadkiem na moją korzyść. Jedynym świadkiem była pewna córa Koryntu, która tam stała w bramie, ale ona nie chciała podać swoich personaliów. Dziewczyna w samochodzie obok wystawiła na widok swoje piersi i wtedy wjechałem w auto przede mną. Powiedziałem policjantce, że nic mi nie jest, ale kiedy zdjąłem kapelusz, stwierdziła, że mam pękniętą czaszkę. Co mogłem zrobić, aby zapobiec wypadkowi? Jechać autobusem? Przynajmniej będziecie miały co czytać:D Buźka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z pamiętnika kinomana Piątek Byłem na Matriksie. Fajny film… Sobota Śniła mi się Trinity. Mogliby zbudować tę Matrycę. Już ja bym wiedział, do czego ją wykorzystać… Niedziela Och, Trinity…!!! Poniedziałek Poczułem się jak w Matriksie. Jechałem windą z agentem Smithem. To znaczy z panem Mietkiem spod 23, ale dopiero dziś zwróciłem uwagę na te ciemne okulary. Zawsze je nosi… Dziwna sprawa. Wtorek Spytałem go. Zdziwił się i powiedział, że przecież jest niewidomy. Akurat… Środa Dobrzy są! Do ostatniej chwili udawał, że nie widzi tej liny. Wolał stoczyć się aż pod drzwi Grzelakowej, niż dać się zdemaskować. To znaczy, że na razie jestem bezpieczny. Nie wiedzą, że ja już WIEM. Czwartek Pan Mietek zniknął. Grzelakowa mówi, że leży w szpitalu z połamanymi nogami. Udałem, że jej wierzę. Nie mogę jej ufać. Muszę znaleźć Morfeusza. Piątek Dałem ogłoszenie do wszystkich gazet codziennych: Do Morfeusza Wiem wszystko i jestem gotowy podążyć za białym królikiem. Jeśli chcesz się przekonać, że wybiorę właściwą pigułkę, czekam na Ciebie jutro w klubie `Hades` w Warszawie. Będę miał na koszulce znaczek Playboya. Sobota Byłem w `Hadesie`. Niewiele brakowało. Na szczęście w Polsce nawet agenci Matrixa to patałachy. Od razu ją poznałem. Miała na sobie identyczną czerwoną suknię. Udało mi się ją zaskoczyć i wystarczył prawy prosty w szczękę. Wolałem jednak nie czekać aż wstanie z podłogi i zmieni się w agenta. Zwiałem tylnym wyjściem. Kilku innych mnie goniło, ale byłem dla nich za szybki. Muszę zacząć ćwiczyć skoki. Niedziela Było w \"Wiadomościach\". `Damski bokser` - też coś! Idioci nie wiedzą jaka jest stawka tej gry!!! Nie wiem, czy mnie nie namierzyli. Mam nadzieję, że zdążę skończyć montaż nadajnika i wejść na częstotliwość I programu. Poniedziałek Trzecia bezsenna noc. Nie mogę sobie pozwolić na przegapienie deja vu. Wtorek To już ostatni wpis. Jednak ich nie doceniłem. Właśnie wyważają drzwi. Jest z nimi trzech agentów. Co kraj to obyczaj. U nas nie noszą garniturów. Mają nienagannie skrojone białe fartuchy. Sprytne - kto uwierzy wariatowi? A więc żegnajcie. The Matrix has me…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
genewa świetne kawałki;) dziewczyny jak u was z pogodą? u mnie nareszcie można odetchnąć od upału, trochę spokoju przed kolejną falą gorąca. a jak tam solaris nasza \"cierpiernica\"?:) manuel troszkę pomógł:P jodełka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie względnie, dalej świeci słońce, ale nie jest duszno. Jodełka❤️ julk_a❤️ solarisku, jak stópki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi Hi. Juleczko my tu chyba jakąś lożę szyderców założymy ;). Dla równowagi z Solarisem ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×