Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yasmin

prawda o odchudzaniu...opowiem wam moją historię-

Polecane posty

Gość margit84
nawet nie wiecie jak się za wami stęskniłam kobietki :) za wszystkimi nawet za nowymi osóbkami, bo bardzo się cieszę że jest nas coraz więcej:D ja miałam dzisiaj kiepściutki dzień :( bo przez połowe nie wychodziłam z toalety i wcale nie chodziło o siusanie:( nie wiem co się stało, że mój żoładek zwariował i pozbył się wszystkiego w ciagu kilku godzin i to tak drastycznie, a teraz czuję się taka osłabiona że kręci mi sie w głowie i jestem strasznie głodna, a przeciez o tej porze nie bede jadła, boje się żę jak zjem to bede siedzieć na kibelku przez cała noc a nie moge sobie na to pozwolić (jutro pracuje przez cały dzień od 7 do 22 i muszę się wyspać) cały ten tydzień jest tak dla mnie męczący przez pogodę że nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń coś tam niby ćwiczę ale wiem że za mało i za mało intensywnie, jestem na siebie wkurzona, że się obijam!!! umówiła się ze znajomą że bedziemy razem ćwiczyć raz w tygodniu ( bo niestety ja więcej nie mam czasu) u niej a tak to każda sobie w domku jeszcze do tego, no i umówiłyśmy się ze bedziemy spisywać co jemy może wkońcy przeżucę się na dietę 1200 nie wiem czy mis ię uda :( dziewczynki ja potrzebuje motywacji albo porzadnego kopa - która pierwsza chętna....?? POMOCY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mam motywacji do cwiczen, taka pogoda mnie zabija, codziennie boli mnie glowa :( do tego mam depresje i w ogole wszystko jest do dupy. wygladam beznadziejnie i nci tego nie zmieni :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zla dzieffczyna...slonce bez takich czarnych wizji poprosze:)wez sie w garsc,jesli zle sie czujesz w swoim ciele to nie bedziesz szczesliwa...cwicz cwicz i jeszcze raz cwicz:)nic na sile pomalutku...wiecej wiary w siebie,na pewno dasz rade!!tylko nie probuj sobie wmawiac ze jest inaczej:)pozdrawiam goraco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zla_dzieffczyna -> no a ja mam tak od 3 lat i zero szans na zmiane :( no ale zobaczymy co bedzie później, bo to nigdy nic nie wiadomo :| mi ćwiczenia pomagają trochę na depresję, szczególnie bieganie ale od tych biegów zrobiły mi sie straszne łydy, jak u faceta dosłownie :( mam 37 cm w łydce!!!!! olbrzymi mięsień :( a ja bym chciała miec max 32. ja też się chyba powinnam skupić na nauce, najwyższy czas...sesja za pasem, a ja się cały semestr obijałam, jak na wakacjach :P pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! ja już po 2 zaliczeniach i trochę jestem zmasakrowana. Nie wyspałam się bo wczoraj dość długo siedziałam, ale dzis na szczęście sobie odpocznę:) idę zaraz coś dobrego przegryźć, nie mam pomysłu tylko co ale wypadałoby coś zjeść bo od rana ciągnę tylko na wodzie i 1 bułce:( Nie miałam po prostu kiedy zjeść. Poniedziałek mam wolny, siostrzyczka do mnie przyjeżdża, idę z nią do lekarza, doktor powiedział ze z tego co usłyszał od mojej siostry prawdopodobnie umieści ją na oddziale w swoim szpitalu, no ale jeszcze nic nie wiadomo tak do końca, ja mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy, bo ja już po prostu padam, te nerwy mnie totalnie wykończyły:( Dziś jest w miarę ładnie więc może jakiś spacerek.......... Mój Miś mnie zaskoczył bo jak przyszłam do domku ze szkoły ujrzałam ślicznie posprzątane mieszkanie:) kto by się spodziewał, wszystko wypucowane aż się świeci:) No jestem z niego dumna, nie powiem:) Za kilka godzin ściągnie mi się z osiołka kolejna porcja ćwiczeń z Tami Lee, jak przejrze zdam wam relację;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubiutki aniolek
skad was tyle sily :( zazdroszcze wam :( ja wczoraj zjadlam bardzo duzo... a dzis od rana ciagle jem kabanosy .. a to takie swinstwo nie mgoe sie powstrzmac zeby nie jesc :( ciagle jestem glodna :( nie pomagaja litry wody ktore wypijam :( nic nie pomaga mi ciagle chce sie jesc :( no i to robie :( nie dlugo to juz w nic sie nie zmieszcze.. moje bieganie tez sie skonczylo bo moja kumpela jest chora a sama boje sie biegac ... bo mieszkam w takim miescie gdzie ciagle jest jakis gwalt itd wiec wole nie ryzykowac :( nie moge na siebie patrzec w lustro ;/ jeszcze ta twarz pelna prszczy ;/ skad czerpac sile?? gdzie ja znalesc ???? a w poniedzialek ostatnia matura a mi sie nawet uczyc nie chce :((((((((((( ake mam dola hrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roksanna
czesc kobietki🌼 kurcze, niedobrze dziewczyny ze macie takie doly i jestescie wciaz przygnebione :O Moze jak macie matury i egzaminy to na ten czas przestancie sobie zaprzatac glowe dietami i miec wciaz wyrzuty sumienia, bo napewno Wam to nie pomoze. Oczywiscie nie znaczy to zeby sie rzucic na zarcie i lezec do gory nogami, ale ciagle wyrzucanie sobie ze za duzo zjadlam tego i tamtego to strata czasu, lepiej wtedy isc na spacer i sie dotlenic. Yasmin - co to za "osiolek" co sciaga filmy z cwiceniami??????? A w ogole to chyba mam cos z kompem bo jak otwieram 8 min ABS to jest tylko glos, a zamist obrazu jest takie tlo jak sa wygaszacze ekranu (jakies latajace spiralki, chmurki itp. ;) ). Niestety jestem komputerowym debilem wiec sama nic nie zdzialam ;) Ja wczoraj nareszcie po raz pierwszy od dawna wygralam walke z wieczornym lakomstwem :D Nie bylo latwo bo chodze spac grubo po polnocy (kolo 1-2 musze sciagac mleko), obok maz zajada torcik wedlowski, czekolade, orzechy pistacjowe i pelno innych kuszacych rzeczy.Ale wczoraj udalo mi sie wmowic sobie ze to wszystko wcale nie jest dobre i zupelnie nie mam na to ochoty - i nie wiem jak ale uwierzylam w to:D A dzisiaj jak wstalam to mialam DUUUZO lepsze samopoczucie. Aniseed - co do wymiarow w lydce to ja kiedys mialam potworne - jak Herkules- 39 cm!!! I to przy wadze mniej niz 60 kg, wiec wygladalam karykaturalnie, nie mowiac juz o tym ze zima nigdy nie moglam kupic kozakow. Ile razy palilam cegle przed sprzedawczynia jak nie moglam zadnych dopiac. Masakra, przeplakalam przez nie sporo. Niestety taka budowe nog mam w genach i pewnych rzeczy sie nie zmieni ale mozna poprawic. Mi sie udalo dopiero jak zaczelam cwiczyc joge i streching. Zwlaszcza po joggingu wazne jest rozciaganie. Ale pamietam, ze nie moglam sobie z nimi dac rady jak chodzilam na STEP i jezdzilam na rowerze. Dopiero jak przestalam budowac miesnie to rozciaganie przynioslo efekty. Teraz jest 35 (rano), ale powiem Ci ze wlasnie dzieki cwiczeniom sa jedrne i nienajgorzej zarysowane i nie przypominaja juz dawnych klockow. Ale obwod i tak bym chciala zmniejszyc. :O Kurcze, czy ja musze sie tak rozpisywac jakbym w zyciu klawiatury nie widziala ;) Jakbym Was meczyla to mnie walnijcie. Ide gotowac obiadek. Dzisiaj wykorzystam koncowke kostki sojowej - udusze ja z warzywkami. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksanna -> dla mnie wakacje to najgorszy okres w życiu, wtedy najchętniej zamknęłabym się w domu i nigdzie nie wychodziła, bo mi się płakać chce jak widzę te piękne dziewczyny, opalone, zgrabne, gładziutkie. mnie słońce zabija, po 5 minutach przebywania na słońcu robi mi się niedobrze, głowa boli i w ogóle wymiotowac mi się chce. opalanie dla mnie to męczarnia :( ja tez niestety mam taką dziwną budowę ciała i ciężko mi kupować ubrania, nawet kupowanie koszulki to dla mnie nie lada wysiłek :( za szerokie bary mam i za długie ręce i nic na mnie nie pasuje. zawsze musze kupować większe i mama mi w domu przeszywa, to samo mam ze spodniami. kozaków nie kupuję, w zimę w glanach chodzę, bo i tak wiem, że żadnych kozaków bym nie dopasowała do siebie :( powiadasz roziąganie i joga pomagły...hmm spróbuje:) w domu ćwiczyłas, czy chodziłaś na jakieś fitnessy??? ja na razie w domu ćwiczę stawanie na palcach itp, bo wyczytałam, że to trochę pomaga, no zobaczymy, zmierzę sie za miesiąc i zobaczymy czy coś ubedzie :( no ni cidę zjeść zupę i zmykam do lasu... pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu ja...doczytałam cały topik i tak jeśli chodzi o oliwę z oliwek to myślę, że trzeba wybrac odpowiedni jej wariant nadajacy się do smażenia, bo nie na wszystkich można smażyć :) znacie może jakies dietetyczne przepisy na woka? mój ojciec to coś kupił i stoi w kuchni, tylko miejsce zajmuje, ani razu nie używane :( jakbyście coś miały pod ręką, to jestem chętna :) teraz pytanko odnośnie wody mineralnej: pijecie jakąkolwiek kupicie, czy patrzycie na stopien mineralizacji itp.? dobra, już mnie to nie ma :) p.s. yasmin rozumiem Cię doskonale, miałam różne przejscia z lekarzami, dlatego staram się ich teraz unikać jak ognia. Ja nie wiem co oni na studiach robili i w ogóle jak je kończyli, za wołowinę w PRL chyba....albo na jakichś kursach wysyłkowych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Yasmin i resztę odchudzaczek:) Piszę tu po raz pierwszy, ale już od paru dni czytuję prawie wszystkie posty. Jestem na 37 stronie i już nie mogłam dłużej zwlekać z dołączeniem się do was. Mogę?;) Jak mi pozwolicie to zapewniam że będę jak do tej pory zaglądac tu codziennie:. Hah:) Moim największym problemem są nogi. Mam cellulitis, okropne rozstępy i o wiele za dużo w obwodzie ud:( Dzisiaj dokładnie mierzyłam różne części ciała i okazało się że: w pasie mam - 74 w biodrach - 96 a w udach - 106!!!! (przy złączonych nogach, mierzylam tuż pod pośladkami) Masakra. Jestem jakas nieproporcjonalna:( nie wygląda to dobrze i dobrze się z tym nie czuje. Zawsze miałam wcięcie w talii (i dalej mam ,ale mniejsze) a tłuszcz odkładał się głównie na nogach. Nawet na kostach mam tłuszcz, i wstydzę się je odkrywać. Jakie ćwiczenia wykonywac i jak często żeby wyszczuplić moje nogi, tak żebym nie wyrobiła sobie tkanki mięśniowej a skutecznie spalała tłuszcz?? nogi to moja zmora, nie moę założyć żadnej krótszej spódnicy niż za kolano, już o basenie nie wspominając... Mam nadzieje że przyjmiecie mnie cieplutko:) potrzebuje dużego wsparcia żeby być konsekwentną w odchudzaniu. Ps. Możecie mówić mi poprostu Musli, albo Aga:) Pozdrawiam serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pustki:) Chiałam wyrazić moje uznanie dla was dziewczyn! Za stacone kilogramy, wytrwałość i cierpliwość. Wiem jak trudno zmienić swój dotychczasowy tryb życia na zdrowy i zacząć diete, znam ten ból bo sama właśnie (dzięki wam!!) zrobiłam to praktycznie z dnia na dzień. Trzymam się na tej dietce już od wtorku i nie mam zamiaru popuścić. Najtrudniej jest mi się zmusić do codziennych ćwiczeń, ale powoli udaje mi się pokonywać lenistwo, które tak głęboko we mnie siedzi;) słodycze poszły w odstawkę. Wogóle nie mogę się nadziwić jak ja wcześniej jadłam, a jak jem teraz. Zmiana o 180 stopni. Wcześniej mogłam wcinac bez opamiętania, a teraz zjem połowę (albo i mniej) tego co wcześniej i jestem syta:) Wprawdzie jeszcze nawet tydzień nie minął, ale mam takiego powera, że jestem PEWNA że pokonam moje słabości. Nie prędko zobaczę wyniki, ale już przekonałam się o swojej sile i uporze. Bo tak naprawdę ja już osiągnełam sukces:) musze być cierpliwa i tylko patrzec jak kilogramy ze mnie zlatują w przyszlości. I to tak na prawdę dzięki WAM! Dzięki wam od wtorku wzięłam się za siebie i jestem na najlepszej drodze do wymarzonej sylwetki! Dziękuje autorce topicu - Yasmin! Szczerzę Cię podziwiam za upór z jakim dążyłaś do zgubienia tych zbędnych kilogramów, a także za sposób jaki to robiłaś. Bez żadnych niezdrowych wspomagaczy. 🌼 dla Ciebie:) Ale zmęczona jestem, mam wam tyle do powiedzenia. Ale to potem. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy witamy :) wszyscy nowi są bardo mile widziani :) zapraszamy do dyskusji 🌻 dziewczyny czy która z was ma instalke do jakiejs starszej wersji emule? bo ta nowa u mnie nie działa. mam pozyczony dysk, na ktorym nic nie ma :( wszystkie ćwiczenia jakie ściągnęłam przepadły z kretesem, stary dysk wyzionął ducha i nie mam teraz nic 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki niestety ja dziś kibluję w wyrku bo choroba mnie rozkłada, mój Miś już leży z anginą a mnie chyba bierze dopiero, staram się by choroba nie wygrała dlatego zaopatrzyłam się w fervex, rutinoscorbin, scorbolamid i inne podobne leki. Kurde nie mam czasu teraz na choroby:( witam inne nowe Panie! oczywiście zapraszam do dyskusji:) kwiatek dla was:) 🌼 dziś mierzyłam z ciekawości obwód swojej łydki, mam 33cm więc nie wiem czy to dużo czy mało. Jak sądzicie? przez ten katar w ogóle nie mam apetytu, piję tylko wodę bo mnie cały czas suszy.A ćwiczyć nawet nie mam siły:( Roksanna----te rysuneczki zamiast filmu to pewnie stąd że brakuje Ci jakiegoś dekodeka do jego odtwarzania! A osiołek to program do ściągania różnych rzeczy z interentu: filmy, muzyka itp. Nazywa się emule. Można go ściągnąć z interentu, spróbuj wpisać w wyszukiwarkę hasło emule. anisedd- jesli chodzi o wodę to ja najlepej preferuję Muszynę, średniozmineralizowaną, ma takie lekkie bąbelki ale nie jest gazowana. takiej najzwyklejszej to nie lubię, taka zwykła kranówa:) Dziś stanęłam na wadze....dalej 51 kg. Chciałam się tez zmierzyć ale mam taką bajerancką miarkę która ma tylko 64 cm więc w biodrach czy w biuście nie mogę się zmierzyć:) Dałam radę zmierzyć nią tylko obwód łydki:) Wypadałoby w taką miarkę się zaopatrzyć. grubiutki aniołek- trochę wiary w siebie!!! i optymizmu! to pomaga. Pozwól sobie chociaz na 15 min ćwiczenia dziennie, rozciągaj się, biegaj w miejscu, truchtaj, poćwicz na uda, pośladki i brzuch. Urozmaicaj dietę. Musi się udać i koniec!:) uśmiechnij się, nie dołuj, spójrz w lustro, przyjrzyj się sobie, zamknij na chwilę oczy i powiedz sobie jak byś chciała wyglądać za parę miesięcy. I powiedz sobie ze to jest możliwe, bo jest.....wiesz o tym? tylko musisz zmobilizować się do pracy, nie będzie łatwo ale efekt będzie piorunujący:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odwiedzialam dzisiaj babcie i kurde zjadlam u niej troche piernika, pycha byl i niestety czekolady troche, wiem wiem, nie powinnam, bo odchoruje to, pewnie problem zacznie sie od jutra ale co tam...jakoś musze to przetrwać. zaraz za jakieś cwiczenia trzeba się wziąc :) zainstalowalam tego emule, sciagnelam pliki biblioteczne i dziala ale kurde nie znajduje mi nic tami lee :( zero ćwiczen, a kiedys znalazl... pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja dziewczyny I Wy mi piszecie o grubych lydkach (Roksana i aniseed :) ) Jeszcze nie widzialyscie moich- to moj slaby punkt od zawsze, mam tendencje do tycia w dolnych partiach ciala, nigdy nie mialam duzego brzucha, a w ramionach jestem zupelnie waziutka, moje nogi i tylek nie pasuja do gory:( Tez znam problemy z kupnem kozakow, musze chodzic do wypasionych sklepow. Ale ostatnio dzieki bieganiu zrobily sie ladniejsze- nawet troche zeszczuplaly, choc wszyscy mnie straszyli ze bedzie odwrotnie. Mysle, ze chyba kazdy sport jest odbry, pod warunkiem ze sie po ni zrobi stretching. yasmin-- jesz zdecydowanie za malo, ja bym na takiej diecie naet dnia nie przezyla. Musisz jesc wiecej warzyw, urozmaicic diete miesem i innymi bialkowymi produktami, innymi niz serki homo!! Obiecaj ze to zrobisz- taka z Ciebie laska, ze na pewno nie zaszkodzi Ci jesc wiecej i bardziej urozmaicenie :) Dla wszystkich 🌼 Mnie zlapal wirus przez gwaltowne zmiany pogody, tu u mnie zmiena sie jak w kalejdoskopie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiak 0071
:( czesć Dzwieczyny 🌻 a ja mam zatrucie poalkoholowe ;) tzn już mi się kończy ale dzisiaj też nic nie jem..... tzn żyje na 2 kromkach chlebka zytniego może zraz coś zjem jeszcze np ryż postny..... ale była masakra wczoraj..... trzeba ponosić konsekwencje głupich zachowań nie :D witam nowe dietowiczki :D 🌻 troche wiecej wiary we wlasne mozliwosci - nam sie udalo to dlaczego nie mialoby sie i Wam uadc?? :D będzie dobrze tylko pamiętajcie o ćwiczeniach a wode mineralna pije np cisowianke niegazowana ale ostatnio znalazlam w biedronce dobra wode ktora zawierala malo sodu a duzo magnezu i wapnia takie podobno sa najlepsze wg jakiegos tam specjalisty (ale co do specjalistow to juz nam Yasmin dala jeden przyklad :( niestety) ale woda sama w sobie jest dobra..... co do cwiczen moich to niestety poszly w odstawke na dzisiaj :( nie mam sily ale za to spacerkiem zalatwilam rózne sprawy nam iescie a zeby mnie nie kusilo wsiazc w autobus to wzielam ze soba psiaka :D bo o samochodzie moge pomarzyć - znowu sie zepsul a nowego mi tataa nie chce dac :D hihihii.... trudno jak ja sobie kupie to tez jemu nie dam :P hehehehehhehe zmykam gotowac ten ryz :) papa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubiutki aniolek
postanowilam zebrac w sobie wszystkie sily i wygrac ta okropna wlake :)) mam nadzieje ze mi pomozecie :) zreszta same czytanie tego topiku juz pomaga :) ostatnia muturka juz za mna i teraz mam czas tylko i wylacznie dla siebie.... waze juz 70 kg... to taki tucznik juz w sumie na ubuj gotowy :D ale co tam.... :P moj facet mowi ze lubi jak jestem taka wieksza bo przynajmniej mam piersi w rozmiarze duze C a to mu sie podoba hehe.... tylko mi sie nie podoba to wszystko... i mam andzieje ze cos zmienie... :) od jutra wielka wlaka... a to moje wymiary zebym kiedys pameitala jaka to bylam gruba... wiem ktos pisal zeby ich tu nie umieszczac ale przeciez :) one nie moga nikogo zalamac jedynie podbudowac :D w biuscie 101 cm do osiagniecia 95 pod 83 cm do osiagniecia 7o w pasie 87 cm do osiagniecia 7o a tak juz same boczki w pasie ale nizej 94 cm! do osiagniecia 75cm biodra 104 cm do osiagniecia 9o cm udo jedno 62 cm do osiagniecia 55 cm w lydce 38 cm do osiagniecia 30 cm nie wiem czy w tych wymiarach do osiagniecia dobrze bym wygladala w sensiie czy sa proporcionalne a le to tak na oko :) musze schudnac minimum 10 kg.... wiec do dziela :)) i zbey bylo inaczej nie zaczynam od poniedzialku.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubiutki aniolek
postanowilam zebrac w sobie wszystkie sily i wygrac ta okropna wlake :)) mam nadzieje ze mi pomozecie :) zreszta same czytanie tego topiku juz pomaga :) ostatnia muturka juz za mna i teraz mam czas tylko i wylacznie dla siebie.... waze juz 70 kg... to taki tucznik juz w sumie na ubuj gotowy :D ale co tam.... :P moj facet mowi ze lubi jak jestem taka wieksza bo przynajmniej mam piersi w rozmiarze duze C a to mu sie podoba hehe.... tylko mi sie nie podoba to wszystko... i mam andzieje ze cos zmienie... :) od jutra wielka wlaka... a to moje wymiary zebym kiedys pameitala jaka to bylam gruba... wiem ktos pisal zeby ich tu nie umieszczac ale przeciez :) one nie moga nikogo zalamac jedynie podbudowac :D w biuscie 101 cm do osiagniecia 95 pod 83 cm do osiagniecia 7o w pasie 87 cm do osiagniecia 7o a tak juz same boczki w pasie ale nizej 94 cm! do osiagniecia 75cm biodra 104 cm do osiagniecia 9o cm udo jedno 62 cm do osiagniecia 55 cm w lydce 38 cm do osiagniecia 30 cm nie wiem czy w tych wymiarach do osiagniecia dobrze bym wygladala w sensiie czy sa proporcionalne a le to tak na oko :) musze schudnac minimum 10 kg.... wiec do dziela :)) i zbey bylo inaczej nie zaczynam od poniedzialku.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki! Dawno nic nie pisałam, ale czytam regularnie :-) Jakoś tak nastrój mam kiepski. Przez 4 dni nie ćwiczyłam, ale dzisiaj wzięłam sie wreszcie za siebie. Dzięki temu, że odpoczęłam, z łatwością wykonałam wszystkie ćwiczenia. Nie wiem, z czym to jest związane, ale ostatnio bolą mnie łydki, jakiś czas temu rano miałam taki skurcz łydki, że prawie się popłakałam (nigdy nie miałam skurczy!) Mam beznadziejne krzesło na którym muszę siedzieć, pisząc do Was i buszując po internecie, a laptop od marca w reklamacji :-( A najbardziej na świecie dołuje mnie to, że chciałabym mieć dziecko, a nie mogę sobie pozwolić, na taką przyjemność buuuuuuu!!!! Pozdrawiam Was i witam nowe koleżanki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz jestem:) nie odzywałam się wczoraj bo nie miałam za bardzo czasu, latałam z siostrą po lekarzach. Poszłyśmy do tego docenta, przyjął ją bardzo miło i fachowo, zbadał ją no i niestety czeka ją operacja:( Lekarz stwierdził, że na jajniku coś jest, nie wie co bo trzeba najpierw zrobić zabieg laparoskopii a dopiero potem pobrac próbę do badania, czyli wyciąć cholerstwo. Poza tym siostra ma bardzo zaawansowaną nadżerkę, wszystko jej tam az ropieje:( Wczoraj siostra załapała się u nas w Sz-nie na żółty tydzień, zaszczepiła się przed zabiegiem na żółtaczkę, wzięła 1 zastrzyk, 2 kupiła, resztę weźmie w przyspieszonym tempie zeby jak najszybciej przeprowadzić operację. Ja i tak wiem ze bedzie dobrze, musi!!! Lekarz był naprawdę w porządku, bardzo konkretny co bardzo podobało się mojej siostrze. To tyle...........czekam na kolejny przyjazd siostry, nie wiem dokłądnie kiedy, moze w ten piątek.......najpierw musi isc do rodzinnego i ustalic termin kolejnego zastrzyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia-------czemu nie mozesz pozwolić sobie na dzidzię??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasmin - trzymam kciuki za Twoją siostrę. Ty jak widać czujesz się lepiej, więc na pewno mocno ja wspierasz. Będzie dobrze! A na dzidzię nie mogę sobie pozwolić, ponieważ mieszkam z przyszłymi teściami. Nikomu tego nie polecam! Niby jest dobrze, ale to tylko pozory. Przyszła teściowa ma zapędy kolekcjonerskie, wkurza mnie wieczne gromadzenie niepotrzebnych rzeczy i strach przed wyrzuceniem czegokolwiek. Poza tym wiecznie sie wtrąca, ciągle pyta gdzie byliśmy, dokąd idziemy i takie tam. Zawsze staje w obronie syna, nawet gdy racja leży po mojej stronie (podczas naszych kłótni np.,w które się wtrąca, a które wynikaja właśnie, przez nią, albo z powodu mieszkania tutaj), wiele jeszcze możnaby pisać. Ogólnie mam dość! No i jakiś czas temu poroniłam (w 18 tyg.)i wiem jak wyglądała moja ciąża tutaj, musiałam się z nią ukrywać, bo przecież ślubu nie mamy. A gdy w szpitalu zadzwoniliśmy do cioci mojego chłopaka, żeby przyjechała i wsparła nas finansowo (ja prawie umierałam z bólu, byłam koloru prześcieradła, a lekarze czekali kilka dni aż poronię, wiedząc, że nic z tego nie będzie, nie chcieli mi podać kroplówki), to moja przyszła teściowa powiedziała tylko, po co dzwoniliście, po co mają wszyscy wiedzieć, zwłaszcza teraz! Bardzo to wszystko jest smutne. A ja w sobie pielęgnuję ten smutek, bo pamiętam o tym co się działo. Wiadomo, że to co napisałam, to tylko kropla w morzu! Po czymś takim, no i tym, co teraz sie dzieje, jakoś trudno uwierzyć, ze kocha mnie jak córkę, nie cierpię takich tekstów! Na szczęście mam cudownego faceta, teraz czekamy tylko na umowę, którą mam nadzieję, że dostanie w tej swojej pracy. Jeśli tak, natychmiast się wyprowadzamy, jeśli nie wyjeżdżamy do Anglii! Przepraszam, że tak się tu wygadałam! Na poprawę nastroju idę sobie zaraz poćwiczyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka------ja Ciebie rozumiem. I chyba domyślam się jak się czujesz.:( Przykro mi bardzo, że tak sie stało. Tak jest to życie urządzone, raz człowiek cierpi, za chwilę sie raduje, potem znowu to samo....... Pamiętaj- jak sama powiedziałas- masz kochanego faceta- i tylko o tym teraz myśl. To jest najwaqżniejsze!!! Kiedyś się od teściów wyprowadzicie i będziecie mieć własne życie, swoje i nie będziecie musieli dzielić go z kimś innym. Ja z moim facetem mieszkamy sami, rodziców widujemy raz na 2 miesiące bo częściej się nie da. Ja pracuję i mam szkołę jeszcze, Miś tez, wieć trudno się rozdwoić:) Mój facet jednak lubi jak moi rodzice nas odwiedzają, zawsze kupuje butelkę wina jak wie ze przyjadą i potem cały wieczór siedzą i piją z moim tatą. Przypadli sobie do gustu:) To mnie bardzo cieszy. Ale pamiętam okres jak planowaliśmy zamieszkac razem- nie było sielankowo:( Moi rodzice byli do niego negatywnie nastawieni, mama bała się ze za miesiąc przyjadę i powiem, że jestem w ciąży, że pewnie zawalę studia. Bzdura- tak jej powiedziałam. I miałam rację:) Dzidzi żadnej nie zmajstrowaliśmy a i uczymy się pilnie i solidnie:) Ostatnio jak rozmawiałam z mamą- stwierdziła, że chyba zmieniła zdanie co do nas i cieszy się ze tak sobie radzimy. Wiem, że podjęłam słuszną decyzję zamieszkiwując z nim bo teraz przynajmniej wiem z kim chcę spędzić resztę zycia. A przygoda z dzidziusiem to u nas juz tez miała miejsce.....mój lekarz nas nastraszył bo mimo brania tabletek- nie dostałam okresu:) Ja wyrywałam sobie włosy z głowy z rozpaczy- niestety to nie byłby dobry czas, nie chciałam, akurat wtedy moja mama była u nas a ja miałam robić test;-) widziała ze chodzę przybita, nie wytrzymałam i wygadałam się. Mama się zaśmiała i stwierdziła ze spokojem ze zostanie babcią. Ależ mnie zdziwiła ich reakcja.A ona ze spokijem uznała ze studia mam juz skonczone, mieszkac gdzue mamy......jakos sobie rade damy. No włosy stanęły mi dęba!;-) nigdy bym nie spodziewła się takiej reakcji! ale na szczęście to był fałszywy alarm. jak na teście pojawiła się 1 krecha............popłakałam się ze szczęścia. Jeszcze nie czas. Ciekawa jestem.....czy w ogóle nadejdzie.......kiedys............................ Asiu- zawsze sie mozesz tu wygadac......to nie jest tylko forum o odchudzaniu......wspieramy sie we wszystkich kłopotach. Jestem z Tobą!!! 🌼 dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję yasmin za miłe słowa, ja też mam nadzieję, że się wkrótce wyprowadzimy, już mam dość, jestem za stara, żeby mieszkać z rodzicami :-( Mój facet też świetnie sobie radzi z moimi rodzicami, zwłaszcza z tatą :-) Może nie zasiadają przy winku tak jak jest to u Ciebie, ale godzinami rozprawiają na temat sportu i polityki! Niestety też widujemy się rzadko, raz na miesiąc, jak dobrze pójdzie. (no i oczywiście zawsze widzę niezadowolenie na twarzy teściowej, że tam jedziemy, prawie płacze!) Czasami mi się wydaję, że to ja jestem nienormalna, że to we mnie leży problem. Nie potrafię z Nią rozmawiać, stoczyłam mnóstwo wojen, żeby zmienić coś w tym domu, w naszym pokoju żeby poczuć, że mam faceta, a nie synka mamusi! Czuję się tutaj osaczona, nigdy nie poczuje się jak u siebie, nie potrafię! Oby do czerwca, wtedy wszystko się wyjaśni! Zazdroszczę Ci yasmin, że mieszkacie sobie sami, dla mnie to byłby luksus. Do tego teraz dążę!!!! No i tego, że nawet gdybyś była w ciąży, nie byłaby to tragedia...u mnie byłoby tak jak przedtem, więc wolę nie ryzykować! Ale zegar biologiczny tyka :-( Dziekuję za wsparcie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu ile masz lat ze mówisz o zegarze?;-) Ja mam 24.....wiesz......niby to najlepszy okres na dzidzię ale ja sobie tego na dzień dzisiejszy nie wyobrażam. Może za 10 lat......jak do tego dojrzeję;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasmin - na mnie naprawdę juz czas 31!!!!! wieku też Ci zazdroszczę :-) nie czuję się na tyle lat, ile mam, no ale ten zegar....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Kochane :) a co u mnie,,, trzymam dietę, próbuję ćwiczyć ale bardzo ostrożnie, miesiąc po cesarce wole nie ryzykować bo mi sie jeszcze ten szew rozleci, .. ale dużo mniej jem, i jak narzie waga stanęła w miejscu @:] no ale nie poddaję się może sie ruszy :( kurczaki jak tu ją ruszyć może jakiś dzień głodóweczki wodnej :) poradzcie Kochane bo się załamę :) pozdrawiam Was wszystkie i założycielkę forum Yasmin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sineqanone -> na pocieszenie Ci powiem, że moja waga stanęła w miejscu rok temu i do tej pory nic, moze tylko pół kilko się zmniejszyła. ograniczyłam słodycze, w zasadzie to prawie wcale nie jem, wiecej się ruszam, biegałam, ćwiczyłąm i co? waga jak stoi tak stała...no ale po ciuchach widze, że jakby mnie mniej :) dziewczyny nie zazdroszcze przejsc z teściowymi :) ja na szczescie nie mam takiego problemu, bo jestem sama, bylam jestem i będę...bo i tak by mnie nikt nie chciał :)brzydka jestem i tyle :) nie wiem po co ja sie odchudzam, bo i tak w życiu bikini nie założe, ani krótkich spodenek itp. no ale cóż...trzeba miec jakiś mini cel w życiu...więc się odchudzam i odchudzam...poza tym przyzywczaiłam się do samotności i zaczynam ja lubić, zresztą jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma, prawda? spadam do lasku pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×