Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black cashmere

??? gdzieś między pierwszą a nastepną miłością ???

Polecane posty

Ginka nie zuwazyłam twojej wypowiedzi, gapa jestem:O tez to lubie w łazienkach nie widac jak sie płacze:d ale nie płacz juz🌼 teraz sobie poplotkujemy troche ps jak obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze... obiad piszesz... Cos mi nic nie idzie... Na razie sie miesko rozmraza. Jakis sosik zrobie... Ach... Nie chce mi sie... Choc po dzisiejszej nocy powinnam sie chyba cieszyc... a ja nie potrafie. Bo on jest zmienny i moze jeszcze wszystko byc inaczej :( Ale dzis w nocy pierwszy raz pomyslal ze moglby ze mna wrocic do Polski... To rzeczywiscie przelom bo od listopada (gdy ten caly koszmar sie zaczal) nie myslal w ten sposob. Nie wiem co sie stalo tak naprawde. Nie zrobilam nic. Ostatnio nawet sie odsunelam i nie reaguje przy nim w zaden sposob. Nie wiem moze po tej rozmowie z kolezanka? A moze tak poprostu z ksiezyca? Ja nie rozumiem facetow... I zamaist skakac do gory ze szczescia to rycze ze to bylo tylko chwilowe. Mnie to chyba nie da sie nawet na chwile uszczesliwic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slyszalam ze zawialam do Was troche ciepelka... I to tak skutecznie ze tu chyba zima wraca!! Tydzien temu upal... A dzis juz tylko ok 10 st... Co za dziwaczna pogoda... Dziwny tu maja klimat... A jaka dluga burza byla dzis w nocy za oknem... Chyba sie juz niebo na nas pogniewalo ze jak tak dalej pojdze to sie wszystko rozleci... trrzaskalo piorunami ladnych kilka godzin... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbiam burze.... Ginka to rzeczywiscie cos nowego, moze wyczuł sie dystansujesz.... i cos go tkneło, ale to super ze o tym pomyslał, mam nadzieje, ze mu ta mysl bedzie kwitła w głowie cały czas zuwazyłam, ze z facetami to jest tak, ze czym bardziej im pokazujesz, ze Ci zalezy tym gorzej jest, lekki dystansik nie jest zły;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hyhy, jak mnie to meczy, ze jestesmy takim weekednowym zwiazkiem, chciałbym chociaz zasypiac i budzic sie z nim:) , nie cierpie spac sama wrrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestesmy w Auguscie. W stanie Georgia...- tj na polnoc od Florydy... Smiesznie tu jest... Palmy sobie rosna. Jakies Fikusy.... Tzn ogromne drzewa ktorych liscie przypominaja liscie fikusow. Zaczela sie wiosna i zaczely kwitnac kwiaty na dzrewach... zolte, rozowe i fioletowe... bialych niewiele... Dziwne to takie wszystko. Ale swiat jak kazdy inny tylko mi tu studjowac nie pozwalaja... a to rozwiazaloby nasze problemy... Ech... Wiesz ten dystans to wyszedl z jego strony. W sobote, niedziele prawie nic do mnie nie mowil... O niczym. Jak mamy male lozko tak okazalo sie ze jest calkiem spore bo mona mnie nawet nie musnac palcem... No to ja tez sie zdystansowalam myslac ze moze chce ode mnie odejsc... Ale okazuje sie w sumie ze to chyba dlatego ze intensywnie mysli... Tylko zeby wymyslil dobrze... Uwierzyl ze w Polsce sie da zyc... ze nam sie uda... Chyba musze mu poszukac ofert pracy... Moze go to ruszy... Moze uwierzy ... Bo w nas moze i nawet zaczyna wierzyc bez mojej pomocy... Ale odleglosc to nie dla nas. Nie wogole a po tym wszystkim co bylo tym bardziej ... Slucham sobie wlasnie ruznej muzyczki... o milosci... Leci \"Ain\'t no sunshine\" z filmu Notting Hill... Tylko cierpliwosc moze w tym wszystkim cos zdzialac.... Tylko cierpliwosc. Wierze w to ze jak bede cierpliwa to on sam zrozumie i poczuje co powinien zrobic... Och... No a jak tam Ty sie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roznej oczywiscie... jak czasem czytam swoje bledy to ciarki przechodza. Ale to tak z pospiechu... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ,jestem juz mam sie tak nijak, podejrzewam go o to, ze jest miły, dlatego zeby kogos miec, wyjsc do kina, przytulic i takie tam... bardziej dla rozrywki niz z prawdziwych uczuc.... zreszta kiedys powiedział, ze ludzie sa z soba dla wygody.... nic a nic sie nie znam na facetach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i poza tym nic sie nie dzieje, szukam sobie jakiegos zajecia, byłam dzisisaj na rozmowie kwalifikacyjnej w ovb - to ubezpieczenia, ale nie mam ochoty chodzic po domach ani naciagac znajomych... mysle tez o jakims wolontariacie, zgłosiłam swoja oferte... ach zrobie moze cos pozytecznego i jak sie czegos przy tym naucze to bedzie fajnie:) słucham sobie Sade jedna piosenka wyjatakowo kojarzy mi sie z Toba \"Is it a crime\" znasz?? zreszta takich piosenek jest tam wiecej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie znam... ale zapewne poznam. Postaram sie bynajmniej ;) Ach mialam jakies problemy z zaladowaniem kafeteriii. To dlatego... U mnie teraz leci Farba - Chce tu zostac.... Och... chce, chce byle przy nim... A Ty co powiesz o sobie? Ja mam 24 lata... I zlamane serce... Ale moze je jeszcze Mis poskleja. Zupelnie nie wiem co mam z zyciem zrobic. Na uczelnie nie chce ale to najszybszy sposob na papierek - zostaly mi tylko 2 lata. Ale chcialabym zamieszkac sama z Misiem oczywiscie. Wiec musze sie za jakas praca rozejrzec... I jak to wszystko pogodzic? Ach, Ci faceci... same z nimi problemy tylko i nic wiecej ;) Ale i tak warto ich kochac. Mnie moja milosc uskrzdla... a jak uda nam sie z tego wyjsc to wiem ze bedziemy razem o wiele silniejsi... Oby... No wlasnie? Nie ma chtnych na imprezowanie dzisiaj? Hmm... Trzeba podkrecic muzyke... Podrzec sie trzoche... a moze sie poruszam? Tanczyc sama ze soba w pustym domu... Chyba mi odbija ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ginka - ja mam 25 lat złamane srece, ktore pieczołowicie sklejałam i mam nadzieje, ze wiecej nie bede musiała tego robic, choc z Cudakiem to nigdy nic nie wiadomo...;) Kurcza, tamto mnie cały czas kłuje jak drzazga, zostaje ogromny strach, ze to moze sie powtorzyc A tak poza tym to uwielbiam tanczyc, w domu kiedy nikogo nie ma, moge dac upust swoim emocjom, w knajpie nie jestm nigy az taka odwazna, choc czasem jak wypije to całkiem, całkiem szkoda, ze Cudak nie lubi tańczyc:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj Misiek tez nie lubi tanczyc. Podobno... Ale Ameryka zmienia ludzi ;) I nawet sam wychodzi na parkiet... Nigdy bym sie tego nie spodziewala. On zawsze byl ostatni do wygibasow. Wiesz, ja mysle ze jak tak cieplo zwykle piszesz o tym Cudaku to moze wrto sie przelamac. Wygadac sie mu. Wyrzucic z siebie wszystko. Albo bedzie chcial dzwigac razem z Toba - a wtedy wyjdzie to Wam na dobre... Albo nie. W tym drugim przypadku wyjdzie na dobre Tobie. Bedziesz wiedziala ze to nie byl on. Ze nie chcial, ze nie potrafil.... Ja zaryzykowalam. Nie zaluje. Wlasnie dzwonilam do domu... Tam mnie tez wiedza jak dobic... I tym sposobem dzwonie do nich coraz rzadziej... Tylko rodzenstwa mi szkoda... Mam 2 mlodszych braci. Jednego az o 12 lat! I strasznie za mna teskni. Ale jak mam sluchac tych domowych awantur to tylko serce mi sie kraja ze mi tu dobrze a oni musza tak zyc. Moi rodzice chyba nigdy nie zakumaja. Zawsze tak bylo. Ja wyroslam pokrecona przez to i oni tez wyrosna jak tak dalej bedzie... Ach... Moze sobie stzrele piwko... A co ... W koncu caly czas nie moge sie odprezyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaka jest Twoja lokalizacja? Ja pochodze z Dolnego Slaska... I strasznie tesknie za tym co Polskie... Ale mamy tu takie smieszne produkty.... Np. \"Polska Kielbasa\" (jedyna kielbasa w tym miescie) albo \"Ruskie Pierogi\'s\" ... Nawet daja rade... Bylas moze kiedys na tym kontynencie? Ja zawsze bylam strasznie anty amerykanska... Wszystko z tego kraju bylo z gory gorsze... Ale nie jest az tak... Przekonalam sie ze to kraj jak kazdy inny... Nic specjalnego. I co ten caly szum? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imprezowy nastrój nam chyba uciekł troche:), ja niestety nie mam piwka, a myslałam, ze cos jest w lodówce i jeszcze moja wieza zastrajkowa ła i nie chce grac:O A tak kiedys miałam sie was pytac, o domowe nastroje, bo to podobno ma duzy wpływ na zwiazki w jakich pozniej jestesmy i ja to nistety widze Wchowałam sie bez ojca, tylko z mama, rodzenstw tez nie mam, chyba dltaego moje zwiazki sa takie pokrecone, mam za duze oczekiwania wobec mezczyzn, chciałabym zeby był przyjacielem, kochankiem parterem i najlepiej jeszcze ojcem i czasem niania albo opiekunka, takiego ksiecia to nigdy nie znajde ..... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świat jest mały, jeszcze sie okaze, ze mamy wspolnych znajomych hihi;) choc z AM to nikogo nie znam przyznam szczerze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze sie okaza ze sie znamy... To by dopiero bylo... Choc to pewnie byloby trudne. Ale za to sie poznac mozemy latwo ;) A bylas tu od zawsze, czy moze przyjechalas jakis czas temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A od kiedy tam jestes?? wiesz ja tez swego czasu uwazałam ze wszystko co stamtad jest bee, ale potem jakos zrobiłam sie bardziej tolerancyjna, w sumie przyznam, ze nie miałabym nic przeciwko zeby zwiedzic stany, bo na stałe tam mieszkac to chyba bym nie chciała jednak, ale zobaczyc NY i kanion w kolorado byłoby miło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mysle, ze łatwo sie poznamy ;) tylko sciagnij tego upraciucha stamtad:) Wrocław? toz to moje miasto tu sie urodziłam i mieszkam całe 25 lat i 3 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w USA od grudnia... Na poczatku nic mi sie nie podobalo. Wszystko bylo do pupci... Ale z czasem sie oswoilam i jest jak wszedzie tylko ze nie odpowiada mi ten jezyk ani ta kultura. Wiec na stale tez tu sie nie nadaje. No a moim marzeniem tez jest zobaczyc Wielki Kanion... I Waszyngton... NY tez... A i zawsze bylam ciekawa Alaski... Jestem fanka Przystanku Alaska.... Sama rozumiesz... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez tu przyszlam na swiat... sama rozumiesz wiec za czym tesknie. Tego klimatu nie odtworza nigdzie na swiecie... Ach... Ja to juz nawet za remontem drog tesknie ;) Ciekawa jestem jak wyglada Grunwaldzki ;) Hihi ... A Ty co porabialas do tej pory? Pracowalas? Jestes po studjach? Moze ja znam kogos z Twojego otoczenia ;) Hihihi.. Nie chce mi sie wierzyc ze swiat jest taki maly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przystanek Alaska - tez to ogladaąłm namietnie a ten radiowiec ( Nie pamietam jak sie nazywał) mmmm i, Meg była tez niezła w zasadzie to nigdy nie wiedziałam, ktore z nich ładniejsze ;) na Alaske tez bym nie protestowała w ogóle strasznie chciałbym podrozowac i zobaczyc tyle miejsc, chiałabym tez zjechac cała Rosje, jezioro Bajkał, sołowki ach moglabym tak z miejsca na miejsce byleby z ukochanym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak... rozumiem Ciebie w zupelnosci. Byloby cudownie gdybym wrocila z Misiem w sierpniu a przed wyjazdem udaloby nam sie cos zobaczyc... Ach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja studiuje filologie rosyjska na uniwerku, oprocze tego pracuje w szkole prowadze sekretariat hyhy i tak mi czas tu zlatuje, studia powinnam dawno skonczyc ale wogole na poczatku zaczełam studiowac polonistyke(tak, tak dobrze czytasz, to nic, ze mam wtorny analfabetyzm) potem rosyjski , wiec tatmto rzuciłam ... teraz jestem na 3 roku bo miałam dziekanke... i marze o tym, zeby juz je skonczyc i ułozyc sobie jakos miło zycie ps. mieszkam na Krzykach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100 lat, 100 lat niech zyje, zyje nam!!!!!!!!! niech jej gwiazdka... i wogole gdzie to sie balowało o tej porze hyhy, chyba chora sem, kicham jak nakrecona Ginka - kocham Wrocław, ale swiat jest taki duuuzy, chyba mam cos z cyganskiej natury w przeciwienstwie do CUdaka;) dzieli nas jednak troche on jest typowym domatorem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black .. lol dzieki :D Heheheheh ... kurde .. a moj tam jakas wokalistke kurna podrywa ! ... jestem zazdrosna jak diabli :P ... Ale on mnie lubi wkurzac takimi rzeczami :P jeszcze mi rozmowy wkleja .. ehhh :P A co do produkcji muzyki .. to polega na tmy,ze tworze wlasne kawalki,remiksuje na podstawie nut kawalki innych wykonawcow na ich prosbe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×