Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

znów się napisałam i net padł... kochana Misiaczkowa, @ nie ma od listopada 2004 roku i albo wróci lada moment, albo i nie wróci... wolałabym to drugie :) wciąż karmię młodego i dlatego wszystko nie jest takie jasne... gdy po raz pierwszy pojawiłam się na Twoim topiku miałam obsesję śluzu płodnego i owulacji... nic z tego jednak, choć objawy były klasyczne, do tej pory nie ma @ ale od poprzedniego \"marnowania\" testów minęło już dwa tygodnie i jakkolwiek chwilowo się na nic nie nakręcam, pewnie niebawem znów kupię... niechby nawet jeden jedyny raz jakaś małpa się pojawiła, to wiedziałabym, na czym stoję... kiedy się tulać, kiedy testować, a tak wszystko w ciemno, nawet z temperaturą mi nie wychodzi, bo znów złapałam zapalenie gardła... :( no cóż, będzie co będzie i kiedy będzie... tym razem na \"rok po roku\" się nie załapałam, szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha to takie buty :) Ja myślałam, że ci się tak spóźnia. No to zyczę szybiego pojawienia się @, albo testu pozytywnego. Ale jak nie meisiączkujesz to chyba nie da się zajść w ciążę? Czy się da? Pytam bom ciekawa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw owulacja, potem miesiączka... jak się wstrzelimy w pierwszą to @ nie będzie... między dziewczynkami tak właśnie było :) jest między nimi rok i 5 miesięcy różnicy wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo nie lubię @, wolę być w ciąży, przez ostatnie lata bardzo się od tej comiesięcznej przypadłości odzwyczaiłam i chciałabym w miły i skuteczny sposób pozbyć się jej na kolejne półtora roku! ;) wyślij pod inny adres! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobitki:) wczoraj wieczorem zobaczyłam na wkładce małą plamkę zbarwioną na bardzo blado czerono brązowy kolor:( Całą noć się bałam że obudzę się w kałuży,ale na szczęście tak się nie stało. Ale mam złe przeczucia.Wydaje mi się ż brzuch boli jakoś inaczej-tak jakbym na prawdę miała dostać @.Więc chyba jednak się nie udało:( Jeszcze nie ryczałam,jeszcze chyba jakąś nadzieję mam,ale wydaje mi się,że do wyników dostanę tego krwawienia:( Cholera jasna. Zmykam jakieś śniadanko przygotować,jeszcze wpadnę napisać co i jak,ale czarno to widzę😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Angela- cieszę sie że odwiesiłaś staranka i będziesz razem z nami wypatrywać niepojawienia się @ :-) Jeśli chodzi o monitorowanie cyklu to mi ginka robiła usg dopochwowe takie jak jest przeważnie w gabinetach ginekologicznych. Widziała jeden jajnik- powiedziała że prawidłowy ale żadnego jajeczka nie widzi. Później drugi i ... JEST!!! Dojrzały piękny pęcherzyk:-) Tylko kazała mi przyjść między 10 a 13 dniem cyklu na to monitorowanie, a jakby się zdarzyło że nie trafiłyśmy z terminem to musiałabym przyjść jeszcze raz za pare dni. Misiaczkowa- jak dobrze że już jesteś! A burza była faktycznie niezła. Trzyamam mocno kciukasy żeby żadne wredne zwierzę małpowate się nie pokazało:-) Reniol- mam nadzieję że to jednak nie początek @. Czekam z niecierpliwością na wyniki z krwi i ściskam kciuki do bólu!!!:-) Eva_B- odezwij się jak u ciebie sprawy:-) Oby po myśli nas wszystkich:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniolku plamienia się zdarzają podobno jak się dzidziuś zagnieżdża więc nic się nie martw musi być dobrze. ❤️ Misiaczkowa ciesze się, że wróciłaś brakowało cię tu bardzo, w piątek sciskam kciukaski.❤️ Angela super, że wróciłaś do staranek niema co odkładać. Koleżanka odkładała drugie dziecko na później aż się okazało, że mąż ma żylaki na jądrach i może być już do końca bezpłodny.❤️ Genewa dzięki za zdjęcia śliczna z was para ❤️ Gruby misiu życze szybkiego ponownego zajścia w ciąże.❤️ Pozdrawiam was wszystkie🌼🌼🌼 Przesyłam dużą ilość fluidków🌼🌼🌼🌼[kwiatek🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC:D no to się już nakręciłam na maxa ;) wszystko obliczone, zaplanowane ;) Mężuś jeszcze nie wie.....;) nie wiem czy mu mówić czy nie :O on sie strasznie poprzednim razem nakręcił....:O a jak nie wyjdzie???? sprawdziłam... w czerwcu i lipcu synkowie wychodzą gdyby się udało allle by się cieszył :D jako jedyny syn swojej matki ( z czwórki synów) miałby syna, a nie córkę, bo moja teściowa ma same wnuczki i prawnuczki, a wnuka żadnego, a że mieszkamy po sąsiedzku to by pewnie rozpieszczała do granic możliwosci ;) ja tam po cichutku chiałabym miec córeczkę ;) z ciemnymi włoskami i brązowymi oczami i tymi dłuuugimi wywiniętymi rzesami po tatusiu ;) ale oczywiścei jaka by płeć nie była to bym oszalała ze szczęscia ;) no to sobie popisałam.... Reniolku ponoć można mieć plamienia w ciąży przypominające @ nie denerwuj sie kochanie ❤️ a moze rzeczywiście dopiero to zagnieżdżenie... dlatego testy nie wykryły....:) juz sama nie wime co lepsze, utwierdzać Cię w przekonaniu, ze to ciąza czy przygotować na rozczarowanie... :O jestem bezradnna z tej kwesti :O lecz pomimo moich rozterek jestem całym ❤️ z Tobą genewo spróbuj jeszcze na ten mail... czyba że masz juz dosć tego wysyłania.... patrycja-32@neostrada.pl miłego dzionka dziewczynki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniolku! kiedy zrobiliśmy sobie Wojtusia, na początku też miałam takie plamienie, pomyślałam sobie \"tym razem się nie udało, spróbujemy za miesiąc\" ale @ nie było, test pokazał dwie kreski a pani doktor potwierdziła ciążę! dobrze, że już dziś będzie wszystko jasne... z plamieniami w ciąży nie ma żartów, ale gin Cię zbada i zaleci co i jak! Trzymam kciuki i mam nadzieję, że to denerwujące plamienie się nie powtórzy i że nie będzie miało żadnych przykrych skutków!!! najważniejsze, jeszcze raz powtarzam, NIE DENERWUJ SIĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ! Jejku bardzo mi miło, że i Wy za mną tęskniłyście :) Ja cały czas myślałam, co się tu dziejej, bo teraz to tyle się wydarza :) Moja tempka utknęła w miejscu, znaczy się dzisiaj, musialam zmierzyć parę minut po siódmej bo piesior chciał na dwór, to było 36.7, a potem o naormalnej porze (bo oczywiście zasnełam jhak go wypusciałam) mialam 36.8, o ósmej też taką miałam, to chyba wpiszę te 36.8. Kto wie, którą wpisać? Piersi bolą, znaczy się ich środkowa część ale i tak obawiam się, że się nie udalo, bo bola jakoś mniej. Nie ma co się oszukiwać. Reniol, nie martw się, na pewno wszystko jest dobrze, może faktycznie jajeczko się zagrzebywało. Jestem z Tobą kochanie i mówię ci wszystko będzie dobrze. Ale mnie zmartwiłaś. Tulam cię mocno. Gruby misiu, ale jesteś :P ;) Angelo, cieszę się z twojej decyzji :) Baaaaaaaaaaaaaardzo :) Mam dołek, ale wyleze z niego.....po prostu boję się, że znowu się nie udalo...a taka sznasa była. Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa- ja jestem, tzn zaglądam co jakiś czas:-) Musisz się uzbroić w cierpliwość (tere fere- i kto to mówi) i zrobić w terminie @ teścik. Oby były dwie krechy... Reniol- nie moge się doczekać tych twoich wyników ale pewnie przeczytam o nich dopiero jutro, bo w domku neta nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra biore się do roboty :O najpierw posprzatam a potem spadam do biblioteki. Ale mi się dzis nic nie chce robić ;) Wpisałam w wykres 36.7. bo jako taki był pierwszy wynik. Do miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabcial różnicą wieku między rodzeństwem się nie przejmuj. Między mną a moją siorą jest 13l różnicy a rozumiemy się bardzo dobrze. Dziewczyny ja chyba też jestem uzależniona zamiast pracować to ciągle zaglądam na topik .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plamienie jest coraz bardziej intensywne:( brzuch bardzo boli-wzięłam już 2 nospy:( myślę,że nic z tego-to jest po prostu wczesne poronienie. Mąż właśnie wyjeżdża do pracy,po drodze sprawdzi czy są już może wyniki,ale ja już na prawdę myślę,że nic z tego.Trudno-popłakałam,byłam na spacerku terapeutycznem w lesie z mężem i czekam teraz na wizytę u giny dziś o 17.Jedyny plus to to,że jesteśmy płodni,bo do zapłdnienia doszło,skoro wynik bety poprzedniej był 20.Teraz \"tylko\" trzeba się dowiedzieć co zrobić,żeby zarodek się zagnieżdżał.Mam nadzieję,że dowiem się tego wieczorem. Bardzo się cieszyłam i muszę wam powiedzieć,że taka radość jest najwspanialsza na świecie-życzę takiej nam wszystkim. Myślę,że poprzednio jak miałam zasinioną macicę,to to też była ciąża tylko też się wtedy nie utrzymała.Czyli coś trzeba z tym zrobić,jakoś podleczyć. W testy już nie wierzę,bo nawet jak pokazują oczekiwany wynik,to albo kłamią,albo potem może jeszcze stać się coś złego i co z tego że chwilkę wcześniej można się było cieszyć... Cóż,pozdrawiam was gorąco,trzymam kciuki żeby się wreszcie którejś z nas udało i bardzo wam dziękuję za wsparcie przez cały ten czas,bardzo mi to pomogło❤️ Zmykam,do zobaczenia później,aha,może zaraz mąż zadzwoni jakie te wyniki,to dam znać. właśnie zadzwonił-wynik-1,6 więc już wszystko jasne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reniol tulę Cię mocno🌼 dobrze, że idziesz dziś do lekarza to się wypytasz o wszystko i co robić by się już więcej nie powtórzyło. Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol, nie wiem co mam ci napisać....boże jest mi tak strasznie przykro...tak bardzoo ci współczuję.....to nie może być prawda...Jestem z Tobą, wszystko będzie dobrze....bedziesz mamą, zobaczysz!!!!Nie wiem jak moge cię pocieszyć... Jestem w szoku normalnie, to jakaś paranoja... Jestem z tobą, pomogę ci jak tylko umiem....jak tylko potrafię. Trzymaj się jakoś... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniu, strasznie mi przykro, trzymaj się. Wiem, ze to nie pociesznie ale ja miałam tak w styczniu i wizyte u gin. co 3 dni i zawsze wchodziłam z nadzieją. Zostaw choć ją sobie moze jednak nic straconego. Zobaczysz co Ci ginekolog powie myślami jestem z Tobą. Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol, tak mi przykro i brak słów. Jesteśmy z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol- strasznie mi przykro:-( Kurcze a juz się tak wszystkie cieszyłyśmy:-( Może twoja gin to jakoś wytłumaczy i w kolejnym cyklu już będzie wszystko tak jak powinno. Przytulam cie bardzo mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol, masz w nas wsparcie. Pomożemy ci, a może jescze jest jakaś nadzieja, choć malutka, ale może jest. Może nie warto jescze spisac wszystkiego na straty. Jak tylko bedę umiala to cię wesprę i pomogę.Obiecuję, masz we mnie przyjaciela. Mi się w tym cyklu raczej nie udalo, właśnie mnie wysypało jak zawsze przed okresem. Ale wiem, że będzie kolejna szansa, kolejna nadzieja.....dlatego wypłacz się ile się da i spójrz w przyszłość, a zobaczysz siiebie szczęśliwą. Damy sobie radę....nie jesteś sama. Masz męża i nas.Choć wirtualnie ale jesteśmy!!! ❤️ for you

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane-❤️ dziękuję wam z całego serducha.Są chwile,że nie jest ze mną aż tak źle,ale czasami na prawdę nie mam ochoty absolutnie na nic-cały dzień najchętniej przeleżałabym w łóżku.a muszę dziś jechać na korki,bo już dawno nie miałam a we wtorek odwołałam,potem wizyta u giny,potem granie,wrócę do domu wieczorem,i do nauki....Szkoda,że jak człowiekowi tak wszystko się wali to nie może wyłączyć się z tego pędu i sobie spokojnie kilka dni przeznaczyć na dochodzenie do siebie. Wiem jedno-już zawsze będę się bała poronienia.Wiem,że teraz to bardzo wcześnie,ale jednak było i to jest koszmarne uczucie,mimo że do końca nie byłam pewna co i jak.Przy każdej próbie będę brała pod uwagę taką możliwość i na pewno szczęście będzie zawsze przytłumione tą świadomością.Mam nadzieję,że gina da mi jakieś leki albo wyśle na jakieś badania i będzie mogła zrobić coś,żeby następnym razem zarodek się utrzymał,w XXI wieku to chyba jest możliwe.... Spadam do roboty,muszę opracować zagadnienia do egzaminu:( Jeszcze raz wam dziękuję,napiszę wieczorem czego się dowiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam z zakupów, zaglądam tu czym prędzej, a tu taka bomba :( 😭 reniolku❤️ ... brak słów...:( ale widzisz jeśli Cię to pocieszy... ważne, że masz jajeczkowanie i u męża w porządku... gina na pewno coś zaradzi.... główka do góry kochanie ❤️ nie wiem co jeszcze napisac żeby Cie pocieszyć, dziewczyny już chyba wszystko napisały :( aaa dla zainteresowanych, rozmawiałam z babeczkami w aptece, powiedziały, że porządne testy owu kosztują ok 80-100zł za trzy, cztery sztuki. Kiedy im powiedziałam o tych z allegro za 21 zł 5 szt, to stwierdziły, że to nierealne, żeby były dobrej jakosci i pokazywały prawidłowe wyniki, bo owu zawsze są dużo droższe od ciążowych bo materiały z jakich są robione są piekielnie drogie. Mam mętlik w głowie przez tą rozmowę... bo po ostatnich testach z allegro doszłam do smutnego wniosku, że po prostu nie mam owu i nie ma co sie łudzić :( potem jeszcze wdepnę bo muszę zrobić obiadek :) trzymaj sie reniolku ❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×