Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

Cześć kobitki:) Cholera-przy najbliższych zakupach kupię te body-są przesłodkie, w dodatku 2 w cenie jednych:) Nie chcę za dużo kupować, bo mamy kilkoro znajomych którzy może coś dadzą, więc najpierw z nimi pogadamy. Ale mimo to część rzeczy chcę kupić, żeby mieć radochę:D Lucyjko-no faktycznie nie możesz pogorszyć wzroku, jeśli to możliwe to ta cesarka chyba byłaby dla Ciebie dobra...współczuję smrodu, mi już wszystkie objawy minęły poza wyczulonym węchem... Naughty-a nie chcesz bliźniaków czy martwisz się przebiegiem ciąży? Ja miałam taki brzuch jakbym się objadła pod koniec 4 miesiąca, ale to przecież bardzo różnie bywa! Nie martw się, na usg zobaczysz:) W każdym razie- powodznia! Będzie dobrze! A do talii wrócisz! ja przytyłam już 6 kg...Mam 3 kg więcej niż przed ciążą i 6 od schudnięcia w 3 mc...a myślałam że przytyłam 4:( A jeszcze 4 najbardziej \"tyjące \" misiące przede mną... Asiku-a co u Ciebie? Jak się czujesz? Angela-no pewnie że idź do gina na kasę! Ble-u nas nadal upał, duszno, ani grama wiaterku:( Już nie mogę:( Dobrze, że to nie końcówka ciąży, bo bym chyba spod prysznica nie wychodziła... Poszłabym na basen , ale zawsze tam złapię jakiegoś syfa, a tego w ciąży wolę uniknąć... Uciekam, kefirem sobie wypijemy;) Pozdrawiam i miłego dnia życzę! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol- u mnie nic ciekawego nie słychać... Odpoczywam sobie na zwolnieniu. No może prawie odpoczywam bo ciągle jest coś do załatwienia, do zrobienia. Ale nareszcie się wysypiam, zwolniłam nieco tempo, mam więcej czasu żeby poczytać książkę... Wizytę kontrolną u profesora mam 14 sierpnia to może powie mi więcej na temat tej wyciętej endometriozy, czy to ona mogła być przyczyną czy też jest inna przyczyna. Hmm, poza tą endometrioza to fizycznie wszystko było ok, więc myślę że albo pozbyłam się przyczyny niepowodzeń wraz z wycięciem endometriozy albo problem tkwi w psychice, a z nią najgorzej walczyć. Ten czas zwolnienia i urlopu na pewno nie zaszkodzi, a może pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie robilam testu bo tez uwazam, ze moze byc zafalszowany... odebralam wcozraj wyniki morfologii i oprocz hematokrytu wzszysktie sa idealne :) bialko C bedzie w poniedzialek rozmawialam z szefowa laboratorium, powiedziala, ze podwyzszona at III jest w wyniku chorob wirusowych watroby.. a co sie tyczy tego co genewa znalazla to powiedzala, ze tylko to dotyczy autoimmunoagresji i w/g niej to mnie nie dotyczy... teraz proponuje zajac sie bakteriami i wirusami.. ale to musi poczekac bo brak kasy... no coz pzostaje mi poczekac do poniedzialku i zadzwonic do gina... wrocilam z zakupow i jakis dol mnie dopadl.. tak duz, ze chce mi sie wyc... ide zakopac sie do dolka... moze bedzie mi chlodniej... Reniolku ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!!! Nauhgty :D No będę zazdrościć :p Ale tak pozytywnie :p hihi Ale mnie też wywaliło w 7 tygodniu, własnie jak ciebie i też podejrzewałam, że jestem w ciąży bliźniaczej, bo mój dziadzio jest z bliźniaków, kuzynka mojej mamy urodziła bliźnięta, ale jest jedno :) Ale już w 12 tygodniu powinno być widać :) Teraz zresztą też :) Angelo - wyyłaź z dołka, bo tam teraz jest remont!!! Przeszkadzasz robotnikom!!!!!!! No i jesczze się farbą pobrudzisz!!!! Ale już wynocha!!!! A z kasą się przyzwyczaisz, zobaczysz. Ale sama wiem, że jak jej jest za mało, to dołek murowany :o Nie przejmuj się, będzie lepiej. Dziś wraca Twój Książę :) Trzeba się uśmiechnąć :) 👄 ❤️ Tule cię moculko!!!! Asiku - myślę, że to przez tę endometriozę, choć z psychą różnie bywa. A co do mojego nowego pomysłu - jeszcze nie udało mi się nawet znaleźć nic na temat egzaminów, kosztów studiów itd. Na razie myślę :) Ide mała ryczy! Potem napisze więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela- myślę, że wizyta u gin w poniedziałek wszystko wyjaśni. Próbuj na NFZ, a nóż się uda, najwyżej powie że nie, ale warto spróbować. Misiaczkowa- mam nadzieję, że to jednak ta endometrioza nie pozwalała mi zajść w ciążę. Ale zastanawiam się, czy jedno małe ognisko endometriozy na otrzewnej pęcherza może spowodować aż taki skutek? Dla mnie byłoby lepiej żeby tak, bo to by oznaczało koniec moich problemów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa ja wiem cholewka.. :( ale chyba sie nawarstwilo torche i to dlatego :( wczoraj pierwszy raz rozmawialam z moja Babunia... bo Ona dzownila trzy tygodnie temu.. i M do niej pojechal odebrac korespondencje (znowu.. bez komentarza) i powiedziec jej o dziecku... powidziala, ze nie bedzie ze mna na ten temat rozmawiac.. ale niech zadzwonie... wczoraj zadzwonilam ale niestety rozmawiala.. zapytala co sie stalo.. zwylysmy sie obie prze telefon..:( i wszystko wrocilo... kiedy Ją przeprosilam, ze Ją w to wciagnelam to powedziala, ze musze z kims o tym mowic i z siebie go wyrzucic bo tak jest latwiej... ze nie wolno mi zyc w tajemnicy i samej przezywac... ( Ona to doskonale rozumie bo tez stracila pierwsze dziecko-synka) po tej rozmowie przyszla do mnie tesciowa i zapytala czy pojade z nia po mieso 30km za miasto (czasami tam jezdzimy bo jest swieze i ladne) kiedy jej powiedzialam, ze nie mam na paliwo wiec nie moge nigdzie jechac i pojde obok domu cos kupic... (ona sie oczywiscie pakuje do auta ale o paliwie, zeby sie dorzucic nie pomysli.. i jeszcze chodzi po straganach, a ja nosze jej toboly jak tragarz jasnie pani...) to zamiast zaproponowac, ze da mi na paliwo to zadzwonila po taksowke... i pojechala na zakupy ze swoim ulubionym taksowkarzem...brak slow... nie wiem czy to bezmyslnosc...? no i do tego Olaf byl chory ...wczoraj caly dzien lezalam z nim na podlodze na starej koldrze... i obserwowalam czy sie polepszy czy pogorszy jego stan... lekarz mi powiedzial,z e teraz wszelkie urazy i drobne dolegliwosci moga objawaic sie w ostrzejszy sposob bo on juz stary jest...) a z jej zachowania wynika, ze byla u mnie w domu...jest tak pusta, ze robi podstawowe bledy kiedy chce cos ukryc...uwaza sie za taka cwana i przebiegla...a jest tak prosta,ze mozna przejzec jej wyskoki na wylot... i jeszcze brak tej kasy... brak @... i tak... zebralo sie do kupy... a Wy znowu musicie to czytac... :O a chcialam tego uniknac.. :( wygonie panow od remontow dolka i wlaze po pada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No po prostu nie mogę się z gorąca ruszać-koszmar:( Dom porasta kurzem, a ja autentycznie nie mam siły na NIC. Dziś mi się zrobiło słabo, żołądek rozbolał ni z tego ni z owego, dopiero jak pospałam godzinę to wszystko przeszło. Ten upał mnie wykańcza. I mam wrażenie, że ciężej mi się chodzi, możliwe, żeby to już??? Hmmm....chyba zaczynam tą ciążę czuć na wszystkie strony;) Asiku-odpoczywaj, wysypiaj się, zbieraj siły do staranek! Mam nadzieję, że to endometrioza była przyczyą, ale wiadomo- różnie to bywa. Trzymam za Ciebie kciuki cały czas-silna jesteś kobietka-doczekasz się upragnionej nagrody! Angela- o tym co się stało trzeba rozmawiać! Mnie mąż specjalnie woził po znajomych i mówił im o tym co się stało. On to potrafi powiedzieć spokojnie, ja do dziś jeszcze nie. Co się napłakałam to moje, ale myślę, że to pomaga! Zadzwoń czasami do babci, napisz jak jest Ci źle- oczyścisz się, będzie łatwiej❤️ Jestem z Tobą! misiaczkowa- fajnie by było, gdyby Ci się z tymi studiami udało! Jak nie teraz, to może za rok, ale trzymam kciuki! Zmykam popatrzeć na bałagan w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!!! U genewy lepiej, już nie ma plamień. Nuudzi się bardzo :o A teraz jeszcze weekend, to się zanudzi całkiem. W każdym razie czekamy na poniedziałkowe usg. Bardzo się ucieszyła, że pamietacie o niej i się pytacie co tam się dzieje :) MAcie oczywiście pozdrwienia :) U nas..........pierwsze próby a w zasadzie podchody do raczkowania :D Juuuuuuuuuuuuupi :D Aha -dołek jest nieczynny - remont i modernizacja :p Tak tam właziłyśmy, że stropy popękały i trzeba je wzmocnić. No i w końcu porządny remont się przyda. Kazałam założyć jakuzi, saunę, solarium i barek z wyskokowymi trunkami :D Dla niepijących będą świeże soki :p hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! To ja wyslalam moich malarzy do remontu dolka! Uwaga - swiezo malowane - nie wchodzic! U mnie syf i malaria i smierdzi farba, ale dzisiaj chyba ostatni dzien. A jutro trzeba bedzie to domyc :O Genewo, trzymaj sie! Angela, pewnie, ze mozesz isc na kase chorych do lekarza! Trudno wracac do bolesnych spraw w rozmowach, ale Reniol ma racje. To pomaga. Poplakac tez sobie trzeba. Misiaczkowa, cudnie, ze Lidka juz probuje raczkowac ! 🌼 Naughty, nic sie nie martw. Brzuszek to sprawa bardzo indywidualna. Roznie rosnie. A czemu tak pozno mozna potwierdzic ciaze blizniacza? Myslalam, ze to juz na pierwszym usg widac dwie fasolki? Asik, zrobilas wszystko, zeby zlikwidowac ewentualne przyczyny niezachodzenia. Teraz tylko odpoczywaj i nie mysl za duzo o zachodzeniu! Milej soboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:) Już się ucieszyłam, bo rano padalo, ale znów gorąco strasznie:( Ale już dziś musimy trochę posprzątać-poczekam tylko do popołudnia... Kupiłam wczoraj bodziaki:D Słodkie-mąż się trochę wahał, ale w końcy zgodził się na zakup:) Tylko oczywiście od razu jak je kupiłam, zaczęłam się bać...ale tylko troszkę! misiaczkowa-gratulacje dla Lidki! Lucyjko-powodzenia w domywaniu domu...szczerze mówiąc współczuję, ale u nas też kiedyś nastąpi taki moment, na razie czeka nas łazienka na piętrze...bo gdzieś trzeba będzie malą kąpać przecież, więc już się boję kurzu wszędzie, ale cóż-za to po tem będzie pięknie:) Idę chociaż jakoś ogólnie ogarnąć ten syf:o Pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo 😭 Nie będę studiowała położnictwa 😭 Są koszmarne egazminy....fizyka, chemia, biologia :( Jeszcze biologia pół biedy, chemia yyyyyyyyyyyy a fizyka to już leżę i kwicze :o Nie nadrobię tego. Miałam w średniej fizykę i chemię, ale bilogii nie miałam. Jak bym miałam ze 3 miesiące to moooooooże bym coś powtórzyła, mam ciotkę chemiczkę, peewnie by mi pomogła. Ale w miesiąc nie nadrobię tyle.....ale mi smutno....zaczęłam planować, cieszyć się, znowu poczułam się pełna sił i werwy.....a teraz czuję się jak by ktoś spuścił ze mnie powietrze....ide do dołka nawdychać się farby :o We Wrocku znalazłam szkołe, w Poznaniu nie znalazłam, tylko stacjonarne...już w myślach widziałam jak zwalam się na głowisię Patuśki :( Qurwaaa, zawsze tak jest. Zawsze! Reniu, no i super z tymi bodziakami!! A brud w domu.....spoko, przyjdzie jesieeń to sprzątniesz ;) Lucyjko, nie zazdroszczę smrodu, jak byłam w ciązy to też mieliśmy remont i jeszcze mąż zamiast zwykłej farby kupił olejną do drzwi...ile to było smrodu :o No i się schizowałam, żeby maluszkowi nie zaszkodziło :o Ale spox ;) Idee się zakopać w dołku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa noo masz w dołku duzo miejsca bo ja spadam :) wlasnie dzownie do Cie ale jak zwykle... wrrr nie odbierasz...wrrr co do poloznictwa.. moze inaczej... zapisz sie na ratownictwo medyczne w prywatnej uczelni... tam nie ma egzaminow ;) ale i tak Cie nie ominia ani chemia, ani biologia ani biofizyka ;) chyba jeszcze pamietasz jak ryczalam przez chemie??? i co kolokwium rzucalam studia :D a teraz bede miala biochemie, farmakologie i genetyke :D juz sie boje i juz postawilam sobie poprzeczke... Ty bedziesz miala takie same przedmioty... czy to na poloznictwie czy na ratownictwie.. bo to wszysko medyczne... i jest na wszyskich medycznych... ale do czego zmierzam: wiec moze zapisz sie na ratownictwo.. a potem po roku lub i semetrze przenies sie na poloznictwo ;) trzeba tylko porownac przedmioty... co i kiedy... ale da sie ;) BRZUCH MNIE BOLI OD KILKU GODZIN :D:D:D IDZIE @ :D:D:D teraz to juz na pewno nie falszywy alarm ;) bo boli sumiennie i nieprzerwanie ;) jeszcze nic nie leci i dobrze... bo mezus w pociagu :P wysiada za godzine :P bo wczoraj utkneli na granicy :( skonczyl sie czas jazdy i 100km od bazy musieli zrobic obowiazkowy postoj 9h ! jak pech to pech :( ale juz jedzie... :D tylko, ze jutro znwo wyjezdza :( zeby tylko @ poczekala do rana :P z dolka juz wylazlam jak widac... nooo nie dalyscie mi tam dlugo posiedziec.. ;) a chcialam zauwazyc, ze wlazlam tam pierwszy raz :) nigdy wczesniej tam nie bylam ;) a z tym rozmawianiem to jest tak, ze ja poprostu nie czuje potrzeby juz o tym mowic... zamknelam tamten rozdzial.. bo wychodze z zalozenia, ze rozdrapywanie nicmi nie da... trzeba zyc przyszloscia :) no ale musialam przez to przejsc... w trakcie rozmowy z babunia bo Ona na to zaslugiwala.. i ok :) przetrwalam :) i znowu jestem soba :) a juz po tym ja Misiaczkowa mi opr zrobila przez telefon :P to juz szybko sie spakowalam i z dolka czmychnelam :) nie chcecie mnie tam to nie :P pa pa :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Witajcie:D Wróciłam dzis rano ale miałam duzo sprzatania a pózniej spałam. Wypoczełam i czuje sie dobrze.Termin mam na 14 marca. Jeszcze was nie czytałam ,jak to zrobie to bede wiedziała co u Was . TABELKA I NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......CYKL STARAŃ....TERMIN @ Asik25........Joanna......27...DolnyŚląsk...starania niemożliwe..15.04 angela..........Pati..........33.....DŚ................. staranka zawieszone TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU Lucyjka........Kasia.......30......K-ce..........29..... ...........ok.04.10 Reniol...........Renia......22....Katowice......22...... ...........27.11.07 Fryzella26....Donata.....27......Białystok.....6........ ..........14.03.08 Naughty...........Angela.......23......Staffs........... ......08 . marca 08 TABELKA III NICK.......IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......WAGA.........PŁEĆ.....DATA kocica_26....Jola.......26........Piła........3200...... HUBERCIK..14.10 poczwarka....Marcia...28.....centrum..................Da niel....17.11.06 jagula..........Ilona.....31.....ok.Żywca....3150.....Ja godka...ok.10.11 kicia 76........evelka....29/30......BW...................?????... ....?????? misiaczkowa...Martuśka...24.....ZG........2850...Lidecz ka....13.01.07 gruby miś...Katarzyna..32.....Pruszków....3030... Maciuś....30.04.07 sabcial......Sabina........32.....Śląsk.........3700...B artuś.....28.05.07 Zmieniłam wiek i dodałam date porodu. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABELKA I NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......CYKL STARAŃ....TERMIN @ Asik25........Joanna......27...DolnyŚląsk...starania niemożliwe..15.04 angela..........Pati..........33.....DŚ................. staranka zawieszone TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU Lucyjka........Kasia.......30......K-ce..........29..... ...........ok.04.10 Reniol...........Renia......22....Katowice......22...... ...........27.11.07 Fryzella26....Donata.....27......Białystok.....7........ ..........14.03.08 Naughty...........Angela.......23......Staffs........... ......08 . marca 08 TABELKA III NICK.......IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......WAGA.........PŁEĆ.....DATA kocica_26....Jola.......26........Piła........3200...... HUBERCIK..14.10 poczwarka....Marcia...28.....centrum..................Da niel....17.11.06 jagula..........Ilona.....31.....ok.Żywca....3150.....Ja godka...ok.10.11 kicia 76........evelka....29/30......BW...................?????... ....?????? misiaczkowa...Martuśka...24.....ZG........2850...Lidecz ka....13.01.07 gruby miś...Katarzyna..32.....Pruszków....3030... Maciuś....30.04.07 sabcial......Sabina........32.....Śląsk.........3700...B artuś.....28.05.07

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeesc :) Przespalam dzis wiekszosc dnia , na szczescie maz sam sie zajal sprzataniem , zakupami i przygotowaniem obiadku ( czasami sie zastanawiam dlaczego mnie spotkalo takie szczescie jak moj Wojteczek ) wiec moglam bezstresowo poleniuchowac :) U nas znow leje , zreszta pewnie juz pisalam ze od prawie dwoch miesiecy mielismy tylko jeden sloneczny dzien ( przedwczoraj) i lekko mi juz zaczyna ta pogoda dzialac na nerwy i klne jak szewc po kazdym spojrzeniu za okno :O Jutro znow do pracy 😭 i pojutrze i we wtorek tez 😭 tak marze o urlopie , o wylegiwaniu sie z mezem w lozku do poludnia i o takim bezstresowym urlopie ... A jesli chodzi o to czy jestem w ciazy z blizniakami czy nie , to postanowilam sie nie denerwowac , ludzie wychowuja trojaczki i czworaczki i zyja , wiec to napewno jest do przezycia no i nie ma co narzekac bo przeciez tak chcielismy miec dzieciaczka a jak beda dwa to bedzie dwa razy wiecej powodow do szczecia i zadolowenia :D Misiaczkowa - nie mow ze nie masz szans na poloznictwo , moze ngela ma racje , zaczep sie na ratownictwo i w czasie np roku wez sie za chemie , fizyke i biologie . Z biologii chetnie pomoge , musze sobie to lekko odswierzyc i zapraszam na korki :) Ja szdawalam na medycyne 2 razy i niestety dwa razy sie nie udalo , choc w Katowicach baaardzo malo braklo i co ciekawe bylam w klasie o profilu humanistycznym , wiec w 3 klasie biologia mi sie juz skonczyla ale 2 i pol roku jezdzilam na korki z biologii i chemii rok z fizyki ( chyba za krotko bo zawalalalm wlasnie fizyke) pozniej sie dostalam do szkoly medycznej i bylo spoko .Powiem Ci ze medycyna to fajna sprawa i uwazam ze powinnas sprobowac , nie ma rzeczy niemozliwych ;) Reniolku tez bym chciala kupic jakies bodziaki albo kaftanik taki maluski i sie w niego wpatrywac i wpatrywac i wpatrywac :) Jak sie skonczy pierwszy trymestr polece sobie kupic cos :) Fryzelka widze ze Ty tez na marzec :) Mam nadzieje ze bedziesz sie udzielac na marcowkach 2008 ( ja ostatnio podczytuje , jakos nie mam weny zeby tam cos napisac , chyba juz 3ci dzien :O ) Uciekam i zycze milej , szalonej nocki dla wszystkich :) Bawcie sie dobrze ;) papa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za wszystkie bledy i literowki , jest ich tak wiele ze niestety nie mam sily zeby je teraz poprawic .Pozdrawiam i prosze o wyrozumialosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) U nas leniuchowata niedziela-mąż cały dzień będzie w domu, więc może zajmiemy się jakimś spokojnym opróżnianiem łazienki z wszystkiego co tam jest (a jest to obecnie skład wszystkiego, co nie wiadomo było gdzie upchnąć...) przed przyjściem fachowców we wtorek (już się boję:o ) misiaczkowa-albo zrób tak jak angela mowi, albo daj sobie rok, spokojnie wszystko powtórz i wtedy próbuj! Nochal do góry i wyłaź z dołka, bo przejdziesz smrodem farby i co będzie? Fryzelko-witaj w tabelce i po odpoczynku:) Znów zawaliłam sprawę, bo zapomniałam poprosić, żeby przy następnej zmianie tabelki ktoś mi zmienił wiek na 23, ale może zrobimy to jak genewa się pojawi, żeby miejsca nie tracić:) Naughty-cudownego masz męża-super, że tak Ci pomaga. Mój też jak leżałam musiał biedny po zakupy biegać, robić mi kolacyjki i jeszcze oczywiście pracował. Fajne są chłopy czasami, nie ma co! gruby misiu-jak autko? Asik pewnie jutro się odezwie🌼 No i genewa-czekamy na CIebie! Pozdrawiam i zmykam podgrzać rosół, bo jeść się nam chce bardzo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć nie mam nadal@ :( ukochany pojechał :( buuuu 😭 robie przemeblownaie w saloniku aby nie wejsc do dolka ;) buuuziaaakii 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!!!!! Angelo - padła mi ściera i zapomnaiłam naładować, caly weekend łaziliśmy na spacery to nie miałam nawet czasu za bardzo. Sorki, dziś naładuję!!! Ani się waż włazić do dołka, dziś kładli płytki w holu!!! 👄 Reniu, nasi mężowie, jak trzeba potrafią wiele zrobić :) Mój tez mi bbaaaardzo pomaga i pozostaje tylko dziękować Bogu za takie skarbusie :D Naughty - a ty co robisz dokładnie, znaczy się jaki zawód uprawiasz :) Dzięki za wsparcie :) Genewa podsunęła mi myśl, żebym zrobiła najpierw pielęgniarstwo a potem się przerzuciła na położnictwo, bo łatwiej może być z przeniesieniem. A jak nie to zawsze mogę robic podyplomowe ;) U Dorotki dobrze, nie ma plamień. Jutro usg i trzymamy zgodnie kciuki!! Jest niewyspana, bo raz, jak to w szpitalu, tluką się w nocy, w dzień znowu się nie da. Do tego codziennie w nocy jest burza, mega wyładowania, a ona ma pokój zaraz jak jest taki placyk w środku budynku i tam się to obija i sobie wyobraźcie efekt :o Ja sama lubię patrzeć na wyładowania, ale grzmotow się boję :p Jutro dam znać natychmiast jak się czegoś dowiem!! Gdzie się podziewa grubu miś? O K ocicy nie wspomnę!!!!! Asiku odezwij się....pewnie już trwają próby generalne :p A tak co o tej endometriozy, to myślę, że ona mogła być przyczyną, może podnosila jakieś hormony, albo coś blokowała, w każdym razie,jak to nie ona mogła by być przyczyną, to by jej nie usuwali. Tak sobie myślę. W każdym razie, mam nadzieję, że przyczyna leżała tam,, bo wiadomo, psychicznie gorzej jest, jeśi to jest przyczyną. Czekamy więc na maupę i heeeja :D Laski...mój mąz się boi jechać do Afganistanu :( Znaczy się pijedzie w ostateczności. Wymyślił sobie, że może jechać do Libanu...na rok!!! Ja zwariuję. Trafię do czubków :o Ide na piwo bezalkoholowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Misiaczkowa nie martw sie napewno sobie poradzisz z tym pielęgniarstwem to dobry pomysł a jak Ci sie spodoba to pójdziesz na inny dział do odwaznych świat nalezy,a napewno nie chcesz pracowac w swoim zawodzie? A jak Lideczka sie sprawuje? Angelko trzymaj sie ,spróbuj ten czas wykorzystywac na babskie sprawy.A gdzie twoja @ sie podziała,czyzby to te szalenstwa? Reniol a jak ty sie czujesz?Gratulacje z powodu córeczki ,a jak bedzie miała na imie?Brzusio juz duzy? Naughty kiedy bedziesz miała usg czyli nastepną wizyte i gina? W którym juz jestes tygodniu?Brzusio Ci tez boli tak troche?Widac juz troche wzdecie ,bo gdzies pisałas ze Ci troche wywaliło. Na marcówki pewnie jescze zajrze i moze sie dopisze. Lucyjko jak tam remonty idą ,pewnie juz masz dosc. Macie juz pokoik dla córeczki?Apetyt masz duzy? Asik co u Ciebie?Pewnie wypoczywacie sobie i słusznie ,moze wrócisz z dobrą nowiną:D Genewo pamietaj ze zawsze o Tobie mysle i jestem przy Tobie .Musi byc dobrze z fasolką ❤️ Misiu co u Ciebie? Dla mnie piersi urosły o numer i ciągle dają mi znac ze są ,brzusio płaski a waga sie nie zmienia. Dzisiaj ćwiczyłam na palcyku łuk ale to trudne ale musez dac rade . Jutro do pracy jak mi sie nie chce ale jak trzeba to trzeba. Miłego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Czesc wam! Wpadlam tylko na chwilke. Misiaczkowa, ja tez propomuje rok poczekac i podszlifowac biole, fize i chemie do egzaminow. Moze w tym czasie sie wyklaruje gdzie lepiej zdawac? Na poloznictwo czy pielegniarstwo? Przednioty pewnie podobne. Wspolczuje wyjazdu meza :( Strasznie tak jechac na misje :( Angela, co to z twoja @? Idziesz to gina na kase chorych? Reniol i Naughty, fajnie, ze macie pomocnych mezow :) 🌼 Moj tez pomaga jak moze :D Czasem z roznym skutkiem ;) Przedwczoraj sie zdziwil, ze jak bierze szklanke z szafki to zawsze mu sie trafi ta uszczerbina. Kochanie, wyjasnilam mu ten \"zbieg okolicznosci\", to dlatego, ze 9 na 10 szklanek jest uszczerbionych. Gdyby ci sie zawsze trafiala cala, to by byl ciekawy przypadek ;) :D Zmywanie nalezy do jego obowiazkow i fajnie, tylko, ze namietnie tlucze zastawe :P No! Skonczyli malowac chalupe od zewnatrz. Pewnie wam pisalam, ze to spoldzielnia tak zarzadzila i trzeba bylo wylozyc kase na to malowanie :O Niestety w srodku lekko syfiasto, bo na remont mieszkania nas nie stac. Ale nic to. Okna wczoraj umylismy :) Za to drzwi balkonowe sie wypaczyly = jak nie urok, to sraczka! Fryzelko, a jak u ciebie z objawami? Tylko biuscik ;) ? To fajnie! Ja juz 9 kg na plusie, brzuchol rosnie, apetyt tez nie maleje :O. Dzisiaj bylam u poloznej na kontroli, nic sie nie dowiedzialam oprocz tetna malej 130/min. i ze lezy glowka w dol. Spadam troche popisac, bo przez te remonty nie dawalam rady skupic sie na pracy :O Genewo ❤️ via Misiaczkowa - czekamy na wiadomosci z usg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski, aż mi się ręce trzęśą i ledow piszę. Dorotka już jest po usg, lekarz co je wykonywał, stwierdził ,ze jest za wolna akcja serca, że 100 uderzen na min to za mało. Dorotka jest załamana, ale kołacze jej w głowie myśl, że sa różne typy usg i różne miary, może on się pomlyił. nie mógł przez dluższy czas zmierzyć małeństwa, bo się ciągle ruuszało i było źle ustawione, w końcu wyszedł mu pomiar, że jest troszkę za małe jak na 7 tydzień, jakieś 9 mm. Ale przecież może być mniejsze, może być różnica 2 tygodniowa, moze zapłodnienie było później niż wynika z terminu miesiączki i tyle. W każdym razie bieegnę się modlić i spróbuje się nie zwyć. Ale mi jeszcze położna w szpitalu mówiła, że nie bada się tętna ilosciowo do czasu aż matka poczuje ruchy! A jak leżałam w szpitalu to Lidka miała różnie, od 90 do 180! Zależnie jak ktg uchwyciło i jak się zaczeła ruszać! Dziewczyny - strasznie się boję! Dorotka nie była ze mną w stanie porozmiawiać, cały czas płacze, nie chcą jej dac nic na uspokojenie. Wydaje mi się, że musi coś być, żeby tę akcję serduszka poratować, musi, ale może potrzeba najpierw białej koperty i interwencji mężowskie - to moje zdanie. Dziewczyny, pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wyczytalam: do konca 2 miesiaca plod moze osiagnac wielkosc 14mm akcja serca powinna utrzymywac sie ok 140 ale dopiero 80 lub nizej swiadczy o poronieniu zagrazajacym.. moze po prostu jest mniejszy bo mlodszy... bo Genewa nie wie kiedy miala owu! a co do akcjii nie znam sie.. ale moze to plamienie lub nerwy powoduja ze male ma powolna akcje... niech ,mzoe ktos inny jeszcze ja zbada??? moze to jakis konowal!! wydaje mi sie ze wazne ze biije!! na pewno cos jej na to dadza...jesli jest zagrozenie.. jejuuu nooo juza samanie wiem!!! ale skoro nie mogl dlugo sprawdzic bo male fikalo.. to dobry chyba znak??? no bo na logike... skoro byloby z nim zle to czy mialo by sile fikac??? jejuuu mama nadzieje, ze to tylko n eipotrzebny strach... przez gbura, ktory nie potrafi spokojnie rozmawiac z pacjentka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa z tego co Ty znalazlas wynika ze w tym wieku plodowym norma to 70-80/min!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam szanowne panie:) Co do genewy-wydaje mi się, że jeszcze bardzo wcześnie na mierzenie akcji serca. Skoro normalnie bada się na wizytach od ok 14 tc. A więc teraz chyba normalne, że ciężko zmierzyć, a skoro tak, to wydaje mi się, że nie wynik nie może być miarodajny. Skoro jak angela pisze norma to 70-80, to ten lekarz to konował. Może lepiej żeby genewa uważała co tam z nią będą dalej robić...Faktycznie niech mąż działa! Ja się kiedyś pytałam bo też myślałam, że może akcja za wolna, to mi gin powiedziała, że gdyby było PONIżEJ 100 to można się zacząć martwić. A skoro jest 100 przy tak małej ciąży, to myślę, że nie jest źle! Trzeba nadla się modlić, trzymać kciuki, cokolwiek! Musi być dobrze! A czy to znaczy, że genewa jeszcze zostaje w szpitalu? No to zaczyna się jazda babci...:o Rano spaliśmy do 9.30. Wczoraj wieczorem widziałam, ze chleb jest, więc nie kupowałam, dziś rano schodzę do kuchni, babcia siedzi prawie we łzach, że ona jest bardzo głodna a nie ma co jeść, dlaczego w tym domu zawsze są problemy z chlebem, nigdy nic nie ma, itp. Wyglądała jakby jej pół rodziny wymarło... No to szybko umyłam zęby i na głodnego kupiłam chleb bułki, kiełbaski, wędlinę, ser, mleko-wszystko co ona je, żeby miała, bo dziś wyjeżdżamy, jutro wracamy na chwilę i w środę znów jedziemy na 4 dni do znajomych. Jak przywiozłam żarcie to lecę do niej powiedzieć, że jest-zero reakcji. Zjedliśmy z mężem śniadanie, wypiliśmy kawę, minęła godzina, ona przez cały ten czas siedziała na ogródku. Potem zaczęłam wywieszać pranie. Mówię, żeby wreszcie poszła coś zjeść. To ona na to, że nie ma co jeść, że ona nic nie będzie jadła caly dzień a jutro pójdzie coś kupić Albo zaraz pójdzie do sąsiadki i będzie prosić o kromke chleba, bo nic w domu nie ma. Pokazałam jej pełną lodówkę, to poszła do siebie obrażona i się nie odzywa. Postanowiłam się nie denerwować, bo nie powinnam, ale łatwo nie jest....Cholera-trzeba mieć na prawdę dużo cierpliwoiści. Dobrze, że wyjeżdżamy, chociaż pewnie i tak się nasłucham, jak co roku, że ona jest stara a my ją samą zostawiamy, że jej się może coś stać a my się nią wogóle nie opiekujemy, blablabla........... Wrrrrrrrr............. misiaczkowa-na rok do Libanui??????O matko....współczuję....a on musi jechać? To rozkaz jest? Rany-może nie pojedzie jednak...Może jakoś inaczej...Trzymaj się! Też bym się piwka napiła...;) Fryzelko-dobrze się czuję, brzucho już jest ewidentnie ciążowy, na szczęście jeszcze nie jest mi bardzo ciężko, więc w miarę dobrze znoszę pogodę (u nas o deszczu mowy nie ma, aż się dziwię, że ciągle gdzieś mówią o burzach, ulewach). Córeczka będzie Ania. Wszyscy próbują nas podejść żebyśmy wyjawili płeć, ale figa z makiem, niech sobie czekają, hehe:D Lucyjko-no przynajmniej główna część remontu już za wami! No i dobrze, że mała dobrze ułożona! Już coraz bliżej poród! Duzo o tym myślisz? Boisz się? genewa-jesteśmy z Tobą! Wszystko będzie dobrze!!!❤️ Zmykam, do zobaczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwoniłam znowu jak to znalazłam. Wcześniej udało jej się porozmawiać z położną na ten temat i ona powiedziała, że to jest normalne na tym etapie ciąży, to tętno. Przeczytałam jej też to co znalazłam. Mam nadzieję, że środowe usg będzie bardziej udane. Na dodatek ten lekarz nie chciał jej nic powedzieć, nawet jak się go pytała podczas usg, to nie raczył odpowiedzieć. KONOWAŁY!!!!! Byłam własnie u ortopedy z małą. Z bioderkami już dobrze, mamy się zgłosić na kontrolę jak zacznie dobrze chodzić, gdzieś tak w 13-14 miesiącu :) Reniu - musi pojechać gdziekolwiek, gdzie zarobi sporo na raz. Nasz dom wymaga ogroooomnego wkładu i niestety nie uda nam się tyle odłożyć, a niestety wydolność kredytową mamy już małą i moooże przyznali bym nam 5 tyś :o Bo my już mamy na \"plusie\" 75 tyś. ;) No i jeszcze karta kredit :o Liban może i długo,ale bezpiecznie. Po połowie roku wróci na urlop, potem ja mogę do niego pojechać. Tam jest misja pokojowa, w Afganistanie wojna. Ehhhh.... Ide bo się posikam zaraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany! biedna Genewa! Ale Misiaczkowa, dobry artykul znalazlas! U mnie sie zgadza. Max. tetno w 8-9 tc (170), potem ok. 20 tc spadek do 140, a teraz 130. Jestem przekonana, ze ciaza Genewy jest z tydzien mlodsza niz to wynika z ostatniej @. A w tym wypadku tetno 100 jest ok. Takie wahania na wczesnym etapie ciazy sa czeste. Ja bylam na pierwszym usg wg. @ w 7 tc+1 dzien, a wg usg fasolka miala juz 15 mm i to bylo wyliczone na pelne 8 tygodni! Kazde kolejne usg troche inaczej wskazywalo, od 2 dni do tygodnia starsza ciaze niz wg @. U Genewy moga byc tez takie wahania. A czy ona bierze cos na serce? Acard czy cos innego? Moze bierze jakies leki, ktore wplywaja na dziecko? Misiaczkowa, lepiej na dluzsza ale bezpieczniejsza misje :O Tak mysle. I skoro piszesz, ze bedzie mogl przyjechac na urlop albo ty do niego? To chyba lepiej niz Afganistan :( Ale trudna decyzja ❤️ Reniu, moje wyrazy wspolczucia :O Jak wy dajecie rade z babcia?? Mnie by juz szlag trafil :O Jeszcze takiej starszej osoby nie da sie przekonac, bo jak jest na NIE to na NIE :( Trzeba olac. Niestety. A boje sie porodu, boje :( Dzisiaj sie chcialam wszystkiego wypytac poloznej, to mnie zbyla totalnie, ze sie dowiem w szkole rodzenia (na jednym spotkaniu ma byc polozna 😠) i dodala znowu, ze znieczulenie z.o tylko w ostatecznosci :O Ponoc na oddziale sa dwie wanny do rodzenia, ale jak beda zajete, to \"zegnaj Mania\" 😠 Zaklepac sobie nie mozna :O Wogole mam dolka. Nie chce tu pisac, bo wyjde na wyrodna matke, ale jakos malo sie ciesze z powiekszenia rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko, a to akutra jest normalne, jesteś już zmęczona, coraz cięższa, masz wiele obowiązków. Wątpliwości towarzyszyły i mi. Były momenty zwątpienie i wielkiej radości. Myślę, że hormonki dają Ci się we znaki. Pisz co ci leży na serduchu i ti już!!! Reniu - ja z moją babcią przechodzę gehennę. Nie dość, że kupuje mi ubrania wedle własnego gustu, które oddaję jej za każdym razem z odpowiednim komentarzem, to zwala mnie trylionami rad. Jak słysze jak otwiera usta i zaczyna: nie dwaj jej dotykac psa, niech on na nia nie oddycha to mam ochotę uciec z krzykiem. Wiesz jak teraz jest? Jak widzę jak przekracza bramkę, to ja w te pędy ubieram małą i wychodzę. Przez cały ostatni tydzień przychidziła codziennie. Każdego dnia musiałam wysłuchiwać. Dlatego jesteśmy z męzem tak zdesperowani. Nie dość, że mój ojciec jest z lekka stuknięty i odwala takie cyrki jak pięciolatek (tu jestem skłonna uwierzyć, że mężczyźni dorastają do2 lat, a potem to już tylko rosną) to jeszcze babcia. Marzę o naszym domku pod miastem, sni mi się po nocach, jak wchodzę do kogoś do domu i obserwuję gospodarzy to zastanawiam się, jak ja będę się zachowywała w swoim domu....dlatego myśl o rozstaniu z mężem nie jest tak bolesna. Jeszzce co mnie przeraża to to, że jak on wyjedzie na rok, to jak ja pójdę do pracy, nie dość , że ojca nie będzie cały czas to jeszzce ja zniknę na pół dnia, będzie mnie miała na 4-5 godzin dziennie :( Będę musiała poczekać aż on wróci i dopiero pójdę do pracy. Stresuję się, bo będę miała 26 lat i dopiero zacznę pracować! Ja już dostaję odpałów. Zaczyna mi siadać psycha jak to mówi mój małż ;) Ja muszę coś robić, mała jest owszem wymagająca, ale mieszkam z rodzicami, zawsze ktoś mi ją zabierze na godzinkę, nie czuję się specjalnie zmęczona, muszę coś zrobić, nie wiem może jakiś kurs, albo poszukam jakiś podyplomówek :o Ewriting ;) No własnie może zacznę się englisza uczyć ;) Mała śpi od 2 h, a ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić...chyba zdejmę ubranie i go popilnuję, jak mawiał mój dziadzio ;) A przez to że siedzę w domu, cokolwiek przeczytam to zapamiętuję, mózg mi działa na zwiększonych obrotach, mogę działać, uczyć się, pisać..jessuuuu zwariuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa, odstap mi troche tego zapalu do pracy i nauki, co?? Bo ja siedze przy kompie i dlubie caly dzien pol strony tekstu :O Nie zazdroszcze babci! Bleeee! Jak dobrze, ze my mieszkamy osobno :D Ach, Misiaczkowa, wstyd mi tu do was pisac takie rzeczy. Wszystkie bardzo chcialyscie dzieci. I tak dzielnie sobie kibicujemy na drodze do maciezynstwa. Ale zalapalam dola. Ostatnio mi sie poglebia :( Jeszcze pare tygpdni i sie do Australii przekopie :O Cieszylam sie z zajscia w ciaze. Moze dlatego, ze sie balam, ze wogole nie bedziemy mogli miec dzieci. Ale jak opadly pierwsze emocje, to zapal do dziecka mi tez opadl. Myslalam na poczatku ciazy, ze to normalne. Hormony, zmienne nastroje itp. Ze jak zaczne czuc ruchy, bo bede bardziej sie cieszyc. A tak wcale nie jest :( Coraz bardziej odkrywam, ze nie lubie dzieci, unikam ich i wcale nie tesknie do posiadania swojego. Czasem wrecz mysle, ze to byl blad. Ze byloby mi dobrze tylko z mezem. A teraz nie ma odwrotu. Jasne, ze nie chce stracic malenstwa. Jestem do niej przywiazana, ale nie moge powiedziec, ze juz ja kocham. Poza tym boje sie porodu, jak sobie poradzimy z malym dzieckiem. Wszystko czarno widze. A znow moj maz do wszystkiego nastawiony optymistycznie. Dziecko dla niego to duma i radosc zabawy z mala i juz wymysla gdzie my to pojedziemy i co zrobimy jak corka podrosnie. A ja sie pytam, a co z codziennoscia? A jak pojedziemy i jak to wszystko zrobimy, skoro ja jestem wykonczona jak gdzies z nim tylko jade, bo wszystko na mojej glowie, oczy do okola glowy i tylko dwie rece? Chcialabym sie tak cieszyc jak on. Jest kochany, czuly i wyrozumialy, szczegolnie teraz w ciazy moge mu praktycznie wchodzic na glowe. Ale widze, ze okres ciazy mu sie dluzy, jemu sie wydaje, ze po porodzie ja bede taka jak przed ciaza - ze bede miec wieksza ochote na seks, ze bede mniej zmeczona itp. A przeciez bedzie zupelnie odwrotnie!!! Mowie mu, zeby sie nie nastawial, bo tak nie bedzie! No i tylko do was moge napisac jak naprawde sie czuje :( Bo dziecko to byl moj pomysl i maz to czesto podkresla. On mial opory. Moja rodzina mnie ostrzegala, ze bedzie mi zbyt ciezko. Wcale mojej ciazy nie przyjeli z zachwytem. I kurka, wychodzi, ze mieli racje :( 😭 Na dodatke kogo nie spotkam z rodziny i znajomych, to pytanie nr1: A cieszysz sie, ze bedziesz miec dzidzie? I nie moge sie do nich przyznac, ze nie bardzo :O Bo wyjdzie, ze jakas nienormalna jestem albo, ze trzeba bylo nie zachodzic skoro nie jestem gotowa na dziecko. Licze na cud. Ze jak sie Linka urodzi, to mi sie zmieni nastawienie. Glupio mi, bo przeciez wiem, ze nie mam tak naprawde powodow do narzekan. I ze to niesprawiedliwe, ze ja w ciazy nie doceniam tego co mam, a tu moje kolezanki nie moga zajsc, traca malenstwa albo walcza o zdrowe dziecko. Wezcie mnie walnijcie czyms ciezkiem w te durna lepetyne! No juz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×