Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kingula19

dlaczego facet nie ma ochoty ...nie chce wykazać inicjatywy na sex

Polecane posty

Dziewczyny , a może warto ich zaskoczyc z innej beczki.tzn-sprowokowac w nich zazdrosć.jak to chyba nie musze pisac bo jesteśćie kobietami i wiecie najlepiej same.Myślę,że moze takie sytuacje spowodują wieksze zainteresowanie a co za tym idzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi próbowałam już wszyskiego. Też grałam mu na zazdrości. No i pewnie jest zazdrosny i to bardziej niż kiedyś, ale kochać nadal się nie chce. CO noc odwraca się tyłkiem i idzie spać jak grzeczne dziecko ( i tak od 1,5 roku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra kochani muszę już iść spać. Mój kochany zgląda mi cały czas do kompa i nie można w spokoju popisać. odezwę się jutro. Miłych snów. :-))))))))) :-))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika sorki za moje pytanie,a czy Ty jesteś pewna że on jest w pełni oddany Tobie i tylko tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama
Witajcie: St Garp, Kingula,Ponowna Dziewica, nika 28, Sledze ten topik, bo mam podobny problem z moim facetem.On nie wykazuje inicjatywy na seks odkad jestesmy razem.A razem jestesmy juz rok i 4 miesiace.Rozmowy na ten temat podejmuje ja co jakis czas,on sie tylko wykreca i odwraca kota ogonem.Czuje sie dokladnie tak samo jak opisuje wiekszosc z was. Ale w Waszym malzenstwie: Garp, Kingula na poczatku byl seks i wszystko gralo? Bo w naszym zwiazku seks byl tylko raz! przez te wszystkie miesiace bycia razem.On nie wykazuje inicjatywy, a ja jestem kobieta tradycjonalistka i wolalabym aby na poczatku zwiazku przynajmniej inicjatywe wykazywal On. Bardzo go kocham, ale czuje sie z tym potwornie.Dokad prowadzi taki zwiazek? Czy On sie zmieni? Czy moge byc z nim szczesciwa? On mowi czesto o wspolnym byciu razem do konca zycia, ale we mnie ta mysl wywoluje lek,ze tak jak teraz bedzie zawsze, albo gorzej? On uwaza ze nie ma problemu, ze zawsze moze i chce nawet kilka razy dziennie.Ale to nie prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam -Taka sama a moze najwyższy czas abyś to ty przejeła inicjatywe?Może on na to czeka a wstyd mu sie do tego przyznac.Tak zastanawiam sie co może spowodowac takie sytuacje u faceta i nasuwa sie kilka myśli-inna kobieta na boku,nie spełnia jego oczekiwań seksualnych,jakiś osobisty kompleks....A moze wcześniej został urażony przez Ciebie,a nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, sory , nie odzywam się ale przez ostatnie dni relacje z zoną są fatalne, nasze rozmowy to wyłącznie wzajemne pretensje i żale, miałem dość, psychicznie nie wyrabiam... Dziś jest już trochę lepiej, może pozbieramy się jakoś \" do kupy\", nie chce Wam smucić... potrzebuje chwili, aby nabrać dystansu, uspokoić emocje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochanki! Do Dragster: odpowiadając na twoje pytanie. Raczej jestem pewna, że mój facet nie ma nikogo innego, gdyż swoim zachowaniem nie dał mi odczuć, że jest jakaś inna dziewczyna ( wiesz na 100% nigdy nie można mieć pewność), ale narazie nie podejrzewam, a też go obserwowałam pod tym kątem. Jak facet nie chce się kochać ze swoja dziewczyną to wtedy stajemy się niezwykle czujna. Poza tym u mnie w domu narazie spokój. Czekam cierpliwie na wizytę u seksuologa ( bardzo ciekawa jestem co nam powie). Do \" taka sama\": Bardzo wspólczuję i rozumiem Cię w pełni. Wiesz kilka lat temu miałam koleżankę z bardzo podobną sytuacją do Twojej. A mianowicie, miała ona chłopaka z którym spotykała się od roku ( ona była jego pierwszą dziewczyną ). Po roku wreszcie doszło między nimi do zbliżenia i ona za tym pierwszym razem zaszła w ciążę. Wzieli ślub. Przez cały okres ciąży nie dotknął się do niej ani razu ( ciągle wykręcał się, że jest w ciązy itd). po urodzeniu dziecka sytuacja nie uległa zmianie. Ciągle znajdował wymówki, aby się z nią nie kochać.właściwie zaczynał się do niej dobierać jaknp. byli na jakieś imprezie, on sobie trochę wypił i wtedy nabierał ochoty. TA sytuacja trwała ok. 2 lat. Ona często się z nim o to kłóciła, a on nie widział wogóle problemu. Wtedy jej nie rozumiałam. Ten problem wydawał mi się bardzo dziwny i nie zrozumiały. Dziś ją rozumię, gdyż sama jestem w podobnej sytuacji. NIe wiem co się teraz u niej dzieje czy sutuacja się zmieniła. Wiem, że są nadal razem ( już ponad 5 lat). Nie wiem co Ci poradzić pewnie tylko to aby rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać - choć wiem z własnego doświadczenia, że to bardzo trudne z niektórymi facetami. Powodzenia. :-))))))))))))) :-))))))))))))))))))) :-)))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Cześć Nika28-nareszcie \"ktoś\" odwiedził topik:-D Ja po ciezkim dniu i po małym kimanku też sobie tu zajrzałem.Widze,że nadal twój problem istnieje ale mam nadzieje że niebawem sie skonczy.Szkoda tylko że osób z podobnymi problemami przybywa a w sumie nie mozna w konkretny sposób im pomóc.Trzymam kciuki za rychłe polepszenie sytuacji wszystkim cierpiącym z wiadomej przyczyny i życze Sukcesu-Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dragster! Mam nadzieję, że wszystkie nasze problemy będą tylko problemami przejściowymi. W końcu co nas nie złamie, to nas wzmocni - czyż nie?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja w tym co mowisz ja sie ciesze,że niemam takiego problemu bo to zgroza jak dla mnie no ale cóż ...nie zazdroszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy czytam wszystkie wypowiedzi przypomina mi się pewna sytuacja. Moja przyjaciółka też miala taki problem ze swoim mężem. Przed ślubem z raji tego że mieszkali daleko od siebie nie mieli okazji dokładnie sprawdzić siebie w życiu seksualnym, a po ślubie było podobnie jak u was dziewczyny. Wiem bo mi wszystko opowiadała i była już bardzo zrozpaczona i prosiła mnie o rade. Ale nie jest łatwo radzić w takiej sytuacji. Mówiła mi że jej mąż prawie nigdy nie miał ochoty na sex, robili to dwa razy w miesiącu i to ona musiała się na starać żeby wogóle to robić. A dodam że jest bardzo atrakcyjną kobietą, wię było to bardzo dziwne. robiła wszystko aby go zainteresować: ciągle kupowała seksowną bielizne, rózne afrodyzjaki i nawet zamontowała rurke do striptizu w sypialni ale i to nic nie pomogło. Na początku myślała że ma kochanke ale gdy troche go pośledziłyśmy okazało się że nie ma. W końcu doszłysmy do tego że powinien się zgłosić do lekarza. Ale gdy tylko mu powiedziała to się wściekł i powiedział że nigdzie nie pójdzie bo nic z nim nie jest. Czas mijał a ich życie seksualne pozostało bez zmian. Moja przyjaciółka bardzo kochała swojego męża i chciała mu pomóc ( sami wiecie że udane zycie seksualne daje dużo satysfakcj). W końcu postanowiła po szantażowąć, powiedziała mu że jeśli nie zgłosi sie do lekarza to odejdzie od niego. Zastanawiał się dwa miesiące, chodziła z nim na każdą wizyte i bardzo dużo rozmawiali. Pomagała mu przez to przejść ( wiecie jak facet potrafi być dumny i wstydzi się swoich słabości)Okazało się że że czegoś w jego organiźmie brakowało co powodowało że jego potrzeby seksualne sprowadzały się do minimum. Podjął leczenie i chociaż długa droga przed nimi to już podobno jest poprawa, mówiła mi że teraz kochają się raz w tygodniu i to on inicjuje stosunek. Lekarz zapewnił że po całej kuracji wszystko wróci do normy i jej mąż będzie normalnym kochankiem. Opisałam tą historie bo chcę zwrócić uwage na jeden fakt, prawie wszystcy krytykują facetów którzy mają ten proble, ale uwierzcie że czasami nie jest to od nich zależne. To jest choroba którą trzeba leczy dopiero wtedy życie seksualne wróci do normy. Należy zrobić wszystko facet poszedł do lekarza i czy to zrobicie podtępem, szantażem czy wielogodzinnymi rozmowami to jest warto. Jeśli kochacie swoich facetów to przetrwacie to razem a potem będziecie się cieszyć sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Rox101: przeczytałam to co napisałaś o swojej przyjaciółce i bardzo podniosło mnie to na duchu. Własnie ja stoję przed taką wizytą u seksuologa i trochę się denerwuję jak ta cała wizyta będzie wyglądać i czy przyniesie jakiś efekt. Mój facet też po postawieniu mu ultimatum dopiero zdecydował wybrać się do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie! Myślę, że sytuacja, w której mężczyzna od dłuzszego czasu( tzn. miesiące) zupełnie nie interesuje się seksem musi wynikać z przyczyn zdrowotnych( najpewniej zaburzenia hormonalne, może problemy krążeniowe- chociaż na to chyba zbyt wcześnie), faktycznie lekarz powinien przynajmniej wykluczyć tego typu schorzenia. Tak więc nika- bądź dobrej myśli, może sprawa się wyjaśni. ponownie dziewico- u Ciebie się poprawia- super! Twój mąż nie interesował się Tobą, jednak sam sobie robił dobrze- czyli ptrzeby jednak ma- chyba zablokował się psychicznie- powolutku razem to przełamujecie- oby się powiodło- trzymam kciuki! Kingula- wiosna u Ciebie zawitała- co Wy tam wyprawiacie, że nie masz siły zajrzeć na forum ;-) :-) grali- jak tam? jak atmosfera? jak poczucie bezpieczeństwa? nowa ale pewnie tu posiedze- jak rozmowa, wyjaśniliście coś sobie? Wiecie, zastanawiam się, czy sytuacja zupełnego braku seksu paradoksalnie nie daje większych nadzieji na poprawę niż sytuacja seksu 2-3 razy w miesiącu? W pierwszym przypadku możemy wszak liczyć na problemy zdrowotne, diagnozę, leczenie i poprawę! W przypadku drugim... jest tak jak z pysznym, wymarzonym ciasteczkiem... Początkowo nie można się doczekać aby go zjeść. Kiedy już wolno to zrobić, aż trudno się nim nasycić, chce się więcej i więcej, częściej i częściej... po latach to ciasteczko przestaje się wydawać tak atrakcyjne...jest na wyciągnięcie ręki, jego smak znany, lukier i wisienka jakby trochę inne niż kiedyś, zjada się je z przyzwyczajenia co pewien czas, tak dla przyzwoitości... Czy ciasteczko może jeszcze liczyć na to, że stanie się ponownie ulubionym, wyczekiwanym przysmakiem.? Serdecznie pozdrawiam, s.t.garp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej przerwie, nie odzywałam się bo miałam nadzieje na polepszenie sytuacji w moim związku, niestety:( Wiosna u nas nie zawitała:( Czytam wszystko co piszecie... Garp uważasz, że skoro mój mąż ma ochote na sex raz na dwa, trzy miesiące to nie jest to związane z problemami zdrowotnymi? Pytam bo po przeczytaniu wypowiedzi Rox, zakiełkowała jakaś nadzieja, że wizyta u lekarza cos wyjaśni, leczenie naprawi nasz sex. A Twoja wypowiedź mnie ostudziła...:( Kingula, Ponowna dziewica, i inne osoby u których widać poprawe bardzo się ciesze:) Oby tak dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niusia- raz na 2-3 miesiące a 2-3 razy w miesiącu to zasadnicza różnica. Nie załamuj się tylko idźcie do lakarza. Raz na trzy miesiące- to raczej nie jest przywyczajenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam wszystkich baaaardzo serdecznie, niusia1 nie poddawaj się, wybierz odpowiedni moment, i rozmawiaj, musiasz walczyć o swoje, Tobie jest z tym źle tzn.że musisz walczyć! Faktycznie jak uda Wam się iśc razem do lekarza to idźcie!!! U mnie ok (drże aby tak było dalej), Ja nie wiem od czego to wszystko zależy. Może te problemy faktycznie wynikają z tego że nasi parnerzy mają zaburzoną gospodarkę hormonalną, nie taką jak być powinna, ja sama nie wiem co o tym mysleć, naprawde. S.t. garp: a dlaczego nie chcesz nam tutaj smęcić, po to jest to forum,że jak nam jest źle to tutaj żale wypłaczemy. ponowna dziewico: i jak było, było coś? Na razie pozdrowionka, bo mam dużo pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kingula, może się zle wyraziłem... miałem takie dni, kiedy uważałem, że lepiej nic nie mówić/pisać... może to zle dusić w sobie emocje... nie macie czasem tak, że myslicie w sposób, który niekoniecznie uważacie za słuszny?... że same jesteście zdziwione, jakie mysli powstają w waszej głowie? Takie rozdwojenie między uczuciami a zdrowym rozsądkiem...Ja tak miałem i wolałem zamilknąć, nabrać dystansu..... Jedni mówią, zanim pomyślą, inni pomyslą zanim powiedzą...kto wie, która metoda jest lepsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich tak sobie poszperałem i wklejam moim zdaniem madrą informację. Przyczyn zmniejszenia popędu seksualnego jest wiele. Intensywna praca, szczególnie stresująca, może powodować zmniejszenie zainteresowania seksem i odsunięcie życia seksualnego na boczny tor. Niektóre choroby, np. zaburzenia hormonalne, choroby psychiczne czy układu nerwowego także mogą powodować zmniejszenie popędu seksualnego. Problem jest o tyle trudny, że to mężczyzna powinien mieć chęć to zmienić, żeby można było cokolwiek zrobić. Należałoby wykonać badania poziomu hormonów we krwi, być może wskazana byłaby substytucja hormonalna. Problem wymaga jednak wielodyscyplinarnego podejścia, być może pomocy seksuologa, urologa, androloga, ewentualnie innych specjalistów w zależności od indywidualnych czynników. Najważniejsza jest szczera rozmowa z partnerem i uświadomienie mu, że tą sytuację można zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszyskich! Nie pisałam parę dni........ miałam urwanie głowy... nerwowe dni w interesach:( Teraz też wyjeżdżam na kilka dni, więc ponownie odezwę się dopiero po weekendzie. A u mnie po staremu.... teraz atmosfera się rzeczywiście poprawiła, piszemy do siebie czułe smsiki i namiętnie wzdychamy do słuchawki, na przytulanko muszę poczekać parę tygodni......:( Ale co tam, jakoś to przetrwam. Czytam wszystkie posty, ktoś napisał, że zwalamy winę na mężczyzn, a oni mogą mieć faktycznie jakiś problem i \"oziębłość\" z ich strony nie musi wynikać z ich złej woli. Zgoda! Przecież wszystkim nam (tu obecnym kobietom) właśnie o to chodzi. Chodzi o to, ażeby dociec co jest przyczyną problemu i wspólnie znaleźć jakieś rozwiązanie. A tak na marginesie, \"małe\" albo żadne zaintresowanie seksem mężczyzn, możey być spowodowane przyczynami fizjologicznymi i wtedy wizyta u specjalisty (od seksuologa począwszy) jest niezbędna. Tyle się mówi o poziomie hormonów u kobiet, o tym jak to wpływa na ich życie seksualne, a o mężczynach baaaaaarzdo mało. A to błąd. Poziom testosteronu u mężczyzn też powinien być w \"nornmie\". Mój przyjaciel kiedyś opowiedział mi, że miał odwroyny problem: mianowicie miał ochotę na seks zawsze i wszędzie (\"jak królik\" jak sam to okreslił), to było dla niego bardzo kłopotliwe, bo miał niemalże permanentną erekcję i udał się z tym problemem do seksuologa; dostał jakieś tabletki na unormowanie gospodarki hormonalnej i problem się rozwiązał. Garp, mam nadzieję, że chłodne dni w Twoim domu przeminą i zawita w nim prawdziwa wiosna, czego i wszystkim życzę!😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Niestety zgadzam się z Tobą s.t.garp, jest tak w życiu,że czasami jak się coś myśli, to człowiek nawet głośno nie chciałby tego powiedzieć. Wie się,że te myśli nie są na miejscu, ale tak to jest człowiek+nerwy=mina!!!wybuchowa oczywiście. .....Jedni mówią, zanim pomyślą, inni pomyslą zanim powiedzą...kto wie, która metoda jest lepsza... oj garp uwierz,że lepiej się zamnknąć niż czasami coś głośno powiedzieć, te błędy przerobiłam na własnej skórze i dużo kosztowało mnie ich naprawienie. Emocje czasami nas przerastają. grali trzymaj się. Ja wam powiem,że ilościowo to ten sex u mnie nie wzrósł, ale sam fakt że coś ruszyło jest lepsze. Ale.... nie można czasami za dużo żądać, wiem, tylko mi brakuje tej ilości, niby mogę sama inicjować....ach, może mam dzisiaj gorszy humor i bardziej melancholijny przez ten deszcz....buuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kingula u Ciebie deszcz a u mnie slonko swieci. Co prawda troche koslawo, ale wychodzi zza chmur i stara sie. Po sobocie juz nie jestem ponowna dziewica hihi (oj i po niedzieli tym bardziej) W poniedzialek moj maz mial muchy w nosie, pewnie sie bal ze znowu cos bede chciala. Nie no, nie moge tak od razu codziennie chciec. Powolutku, pomalutku... Pozwolcie tez ze nie zmienie mojego Nika na znowu stracilam dziewictwo;), pozostane przy starym, tradycyjnie:) Dzieki Dragster za pomocne mysli. Nika, a gdybys weszla na niego jak Kingula, co by sie stalo. Inicjowalas kiedys sama? taka sama - jakos nie potrafie za bardzo wejsc w sedno Twojego zwiazku. Widocznie Twoj tego nie lubi. A moze chce abys Ty zaczynala gierki. Sprobuj, popiesc go, moze on tylko na to czeka. Moze on nie wie, ze jest to dla Ciebie takie wazne (moze nie wie ze dla niego tez) i to on czeka na Toje kroki. Dzialaj i napisz nam jak poszlo. Nie czekaj na niego.... Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoł, dziewico- niedziewico- no, no, coż za zmiana, wreszcie przyszły efekty Twojej pracy! super! kingula- masz chyba rację więc gryze sie w jezyk tak, że mi go już wiele nie zostało( ale właściwie, niespecjalnie widzę teraz konieczności aby był długi i wygimnastykowany :-p ) grali- u mnie jest nawrót zimy, normalnie pingwiny i niedźwiedzie polarne zaczęły mi się panoszyć po domu- epoka lodowcowa czy co? Pozdrowionka dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewico(bez dziewictwa) WIELKIE GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D:D:D No po prostu cudnie!!!!! No garp, epoka lodowcowa, to bardzo źle. Ja nie wiem o co chodzi, niech może Twoja żona idzie zbadać poziom swoich hormonów, bo my tak o facetach piszemy,że jak nie chcą to powinni hormony badać, a kobiety???? a u mnie dalej melancholicznie...:o może jutro będzie lepiej?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewicko gratuluję :-)))))))))))) :-)))))))))))))))) :-))))))))))))))))))) tylko pozazdrościć. mam nadzieję, że i ja niedługo będę mogła pochwalić się takimi wieściami. pozdrawiam Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ,że kobiety piłką się nie interesują, ale... przed chwilą Arsenal awansował do półfinału Ligi Mistrzów :D . Więc chociaż z tego się będę dziś wieczorem cieszył. Jutro wyjeźdżam na dwa dni w delegację, może zdąże jeszcze przed południem wejść na forum, jeś nie to \"wpadnę\" po powrocie. Chcę finału Arsenal- Barcelona :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy czytam ten wątek , to widzę siebie i swoje małżeństwo- kiedyś, dopiero niedawno trafiłam na to forum, ale dopiero teraz widzę jak wiele osób ma właśnie ten problem z którym ja i mój mąż bardzo długo nie potrafiliśmy sobie poradzić. Ale dzisiaj należe do tych szczęśliwych którym się udało i teraz już wiem że walka się opłaciła. Zacznę od początku: Jeszcze dwa lata temu byłam załamana, a moje małżeństwo wisiało na włosku, byłam bezradna i całkowicie zdezorientowana. Myślałam sobie tak: On mnie nie kocha, jestem brzydka... A może ma romans? po kolejnym odtrąceniu przez mojego męża zadręczałam się takimi myślami. Zastanawiałam się jak to jest możliwe że człowiek który mówi że mnie kocha, nie chciał mnie w łóżku ? Nie mogłam normalnie pracować i żyć bo te myśli ciągle kotłowały mi się w głowie nie potrafiłam się skupić na niczym innym oprócz myśli o moim nieudanym małżeństwie. Jeszcze w okresie narzeczeństwa był dla mnie czuły, kochający, przynosił mi kwiaty i prezenty, ale gdy dochodziło do bardziej intymnych sytuacji to zawsze mówił poczekajmy lub tracił zainteresowanie moim ciałem. Czasami się nad tym zastanawiałam ale nigdy mnie to nie niepokoiło, bo niby dlaczego. Myślałam że szanuje mnie na tyle że nie chce niczego przyśpieszać lub jest zmęczony bo wtedy bardzo dużo pracował.Po ślubie byłam przekonana że seksualność mojego męża się obudzi . Przez pierwsze trzy miesiące dużo pracowaliśmy i urządzaliśmy mieszkanie a więc nie wiele czasu i sił było na sex. Ale po jakimś czasie gdy kładłam się do łóżka i próbowałam zbliżyć się do niego , on przewracał się na drugi bok i szedł spać. Kupowałam seksowną bieliznę , afrodyzjaki, zmysłowe perfumy, proponowałam wspólna kąpiel w wannie z pachnącymi olejkami , robiłam striptiz... ale nie osiągnęłam żadnego rezultatu , no może tylko taki że mój mąż coraz bardziej był zirytowany moimi zabiegami. Kochaliśmy się najwyżej dwa razy w miesiącu i to nie zawsze. W pewnym momencie nie wiedziałam co robić coraz bardziej popadałam w przygnębienie i rozpacz i w końcu to ja przestałam zabiegać o zbliżenia, i poruszać ten temat. a on nic nie mówił , miałam wrażenie że nawet się cieszy , iż dałam mu spokój. Bardzo chciałam z kimś o tym porozmawiać, może poradzić ale komu miałam o tym powiedzieć, bałam się że zostanę niezrozumiana. Pewnego dnia trafiłam w internecie na artykuł z którego dowiedziałam się że problem mojego męża może mieć podłoże hormonalne. Zaczęłam szukać więcej artykułów na ten temat i po dwóch miesiącach już co nieco wiedziałam o tym problemie. Mąż długo nie chciał słyszeć o wizycie u seksuologa, mówił że jego temperament jest normalny, problem tkwi we mnie i ja mam wygórowane potrzeby. Pół roku prosiłam, namawiałam, przekonywałam a nawet błagałam o to aby mnie posłuchał, tłumaczyłam że przez kłopoty łóżkowe możemy stracić naszą miłość i rozstać się. Ustąpił. Na każde badanie chodziłam razem z mężem , chciałam aby czuł że jestem blisko niego, że mi bardzo na nim zależy i z całych sił go wspieram. Badania potwierdziły u męża niski poziom testosteronu i w końcu zrozumiał na czym polega problem. Na początku były leki, a potem seria zastrzyków. Nasze życie intymne powoli stawało się inne, mąć coraz częściej inicjował stosunek. Dziś jest cudownie , kochamy się naprawdę często i a widzę że jemu sprawia to przyjemność i radość. Podziękował mi co było dla mnie największą nagrodom . Czasami zdarzają się sytuacje że mąż nie ma ochoty na seks, ale wtedy bierzemy długą kąpiel i przytuleni usypiamy. KOBIETY PAMIĘTAJCIE PROBLEMEM JEST TESTOSTERON NIE WY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×