Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieśmiała

Jeżeli też jesteś nieśmiala/nieśmialy - wstąp

Polecane posty

Komandorze Talkinie dziękuję za przepiękny wiersz, a świadomość że był dedykowany specjalnie dla mnie bardzo mnie poruszyła:) dziękuję. Moja miłość jest nieosiągalna na tym świecie, ale wierzę, że gdy zakończę żywot, spotkam mojego ukochanego, bo on wciąż na mnie czeka:)I mam nadzieję, że nie ma reinkarnacji:P bo znów się pogubimy:D:D Jednak zupełnie nie mogę zgodzić się z wierszem, który zadedykowałeś sobie. Nie chciej takiej miłości, powiem więcej, lepiej w ogóle nie kochać, niż kochać bezwzajemności, albo kochać, być szczęśliwym i to bezpowrotnie utracić. Wierzaj mi, nie ma nic gorszego... Witaj Ustereczko, cieszę się że powróciłaś:) uwaga!!!! tum tum tram trum trum tu tu tuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu To fanfary na twoją cześć:) Ale proszę nie pisz, że,, ...Może niektórzy ludzie już rodzą się martwi ...,, bo to zupełnie nie może dotyczyć ciebie:( , może jesteś zbyt poważna, stanowcza, zamknięta w sobie... ale nie martwa:) Mam przyjaciółkę, która jest jak to pisze o sobie ,,żywym trupem,, i rzeczywiście, niby jest normalna, wesoła, ciepła, posiada rodzinę, na pozór zwyczajna osoba do póki nie spojrzysz jej w oczy:( one są martwe... Nie wierzę, droga Usterko że jesteś kimś takim... Przepraszam, że nie do wszystkich, ale nadal nie piszę ze swojego komputera. Zapomniany i Rzeczko-pozdrawiam:) Maju-pozdrawiam:) Karin-pozdrawiam:) Zielonooka-pozdrawiam:) Aliye- miło cię poznać:) pozdrawiam:) Jak tylko nadarzy się okazja postaram się napisać do pozostałych osób, przepraszam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komandorze dziękuje za piekny wiersz , ale czy gadająca głupoty Sarenka zasługuje na wiersz?:D Ustereczko oczywiście wybiorę się z tobą w podróż z przyjemnością . Jestem , żyję ( niestety ) i nadal opowiadam głupoty kompromitując się systematycznie. Wiecie co to chyba ja tutaj nie pasuję , nie mam nic do powiezdenia , zanudzm was , jest mi przykro dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatjcie! Wreszcie więcej osób na forum :). Ustereczko! Wczoraj było paskudnie, ale dziś lepiej. Nie jest aż tak źle, czasem może nieco przesadzam, ale mam do tego powody ;). Ja też czasem poprawiam sobie humor kupnem ciucha albo super kosmetyków. Działa :) przynajmniej chwilowo. Poza tym jeśli chodzi o wizyte u psychologa to...nie pójdę z kilku przyczyn: jestem zbyt nieśmiała by otwarcie powiedzieć obcej osobie o moich uczuciach poza tym nie wierzę, żeby mogł mi pomóc. Taka jestem i juz. I też czasem słyszę, że nie ma we mnie życia, tj w staruszce. ;) hi hi dobrze to ujęłaś - a moze my wcale nie zyjemy???? Moze jestesmy aniołami zawieszonymi w próżni, miedzy ziemskim padołem a pięknym niebem, którego nie mozemy dotknąć? ;) sama nie wiem Sarenko! Nie mów, że nas zanudzasz. Pasujesz tu doskonale, to chyba własnie TY załozylaś ten topik? Nie kompromitujesz się, zapewniam Cię. Pisz i nie przejmuj się niczym. To prędzej ja się wczoraj skompromitowałam przelewając cały moj zal na stronę kafeterii. Widzisz, nawet poradzono mi wizytę u psy....chologa całe szczescie ;) Pisz więcej, bu pusto i nudnawo na forum. Mnie nie nudzisz i ciesz się z zycia, mimo ze czasami jest ciezko. Rozumiem Cię :) Pisz czesciej i pamietaj: NIE ZANUDZASZ!!! Ale tak to już jest z niemsiałymi, mysla ze zadreczaja swiat swoim istnieniem. Pora zmienic myslenie! Weewciu! Bardzo intryguje mnie ta Twoja specyficzna i niespełniona (?) milość. Nie będę ciągnąć za język, moze kiedyś napiszesz nam coś więcej. Tajemnicza jesteś :) CAŁUSKI miłej nocy dla wszystkich zagubionych w KRAINIE NIESMIALOSCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!!!Wreszcie cale dwa dni wolne!!!Nie moge sie przestawic na prace po tych 5 tyg. lenistwa,ale cuz....wydawac sie lubi!!! Sarenko!!!wyczytalam tu gdzies ,ze bylas w Zakopanym?HMMMM.....ja tez wiec moze gdzies w tym krupowkowym tlumie wpadlysmy na siebie?!!konkretnie to bylo 10 i 11 sierpnia!!!pozdrawiam!!! Chce wlasnie upiec placek,ale nie mam mleka ....wiec moze pozniej!!! buziale dla wszystkich!!!! KARIN!!!gdzie sie znow zawieruszylas nam,tesknie,mysle,jak sie czujesz????:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* * * Sarenko Moja - przypuszczam , że równie dobrze mogłabym Cię zabrać na Marsa i wmówić , że Twardowski to zielony z czułkami ... Bo masz taaaki nastrój . Smutno mi że jesteś smutna . Powiem Ci że ze mną też nie jest najlepiej . Nie ma dnia , żebym nie myślała o zwianiu stąd na drugą stronę . Sarenko ? Ja się cieszę że jesteś i żyjesz , bo gdzie ja bym drugą taką Sarenkę znalazła ? No gdzie ? Drugiej takiej nie ma , Ważny na pewno się ze mną zgodzi ! Chodz tu i porozmawiaj z nami . Ty jesteś bardzo zamknięta w sobie , zawsze się zastanawiam czemu ? Na pewno nie jest tak , że nie masz nic do powiedzenia . Czy Ty się boisz mówić ? Może Tobie by się przydała jakaś terapia z mówienia ? Sarenko , może Ty sobie kup takiego fajnego rudego chomika , albo maleńką chińską myszkę ? Jeśli lubisz , oczywiście . Takie stworzenie zawsze można przytulić i jak się do niego gada to ono nigdy , ale to nigdy się z człowieka nie śmieje . Przynajmniej ja nie widziałam . No bo z ludzmi to różnie bywa . P.S. Nie zauważyłam dotąd żebyś opowiadała głupoty , poza jednym wyjątkiem : mam na myśli ostatnie zdanie Twojego posta ! * * * Zielonooka - Uparciuszku , nie możesz wiedzieć , czy pomoże , jeżeli nie spróbujesz . Rozśmieszyłaś mnie tym psy ... chologiem , ale coś mi się wydaje , że może Cię uraziłam moją sugestią . Jeśli tak , to bardzo przepraszam . Chciałam dobrze . \" a może my wcale nie żyjemy ???? \" , coś podobnego napisał kiedyś Komandor : że czasem Mu się wydaje że nie istnieje , ja też tak czuję , może wszyscy nieśmiali mają podobnie ? Zielonooka opowiedz jakie są osoby z czata dla nieśmiałych ? Bardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń , bo ja nie zaglądam do takich miejsc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* * * Weewciu ? Fa .. fanfary ? Dla mnie ... ? No kochana jesteś że nie wierzysz w moją martwość . Pokrzepiłaś usterkową duszę . Usterkowa dusza dziękuje Ci . Czytałam Weewciu książkę napisaną przez księdza , który zajmował się tematem śmierci . On twierdzi , że reinkarnacja istnieje , ale jest zjawiskiem marginalnym , ostatecznością przeznaczoną dla dusz , które jej pragną , bo widzą w niej swoje ocalenie . Czy jakoś tak . Dokładnie już nie pamiętam , ale optymistyczna to teoria skoro zakłada wolność wyboru . P.S. Kota zabrakło Weewciu , w Twoim ostatnim poście kota zabrakło . * * * Cześć Maju - a jakie to będzie ciasto ? Może z owocami ? Właśnie Maju chciałam zapytać , czy tam u Ciebie są jakieś dziwne owoce , których u nas nie ma ? No bo kompletnie nie wiem . Ja dzisiaj upiekłam bułeczki waniliowe z makiem , a drugie z jabłkiem i cynamonem , tak mnie coś naszło . Ładnie pachną . Maju miałaś dostać wielki prezent od Valiente ? Wiesz , usterki są ciekawe .. ? --------------------------------- Księżniczki i Koty proszone są o zameldowanie w bazie ! Państwo Zapomniani pewnie jak zwykle na działce . Księżniczki niech powiedzą jak się czują . A Koty by mogły wytłumaczyć usterce czemu tak pragną umierać z miłości . Bo ja tak jak Weewcia myślę , że to nie jest fajne . A tu i piosenka i wiersz o tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.... Cześć.... Ja tylko na chwileczkę.... Bo ... Też jestem nieśmiała... Jednak widząc te piękne wiersze nie mogłam się oprzeć... Musiałam się przywitać... i podziękować za chwilową poprawę nastroju.. Dziękuję :-) To... ja już nie przeszkadzam... Trzymajcie się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
USTERECZKO!!!masz dzis chyba dobry nastroj,wogole ostatnio to z twoich postow wynika,lubie Cie czytac....:D:D Buleczki mowisz upieklas,a czy ja moge prosic o przepis na nie????z makiem....hmmm....pychotka!!!az zebralo mi sie aby cie odwiedzic!!!Tomcio prezentu jeszcze nie kupil,wogole powolny w takich sprawach jest,nigdy nie wie co i gdzie...wlasnie mowi,ze on jest moim najwiekszym prezentem dla mnie!!!hmmm...niech bedzie!!! owocow jest sporo innych niz w Polsce miedzy innymi figi,troche dziwnych sliwek,czegos w stylu malych gruszek,oliwki,awokado,daktyle granaty i wiele innych ale nie znam nawet ich nazw.wiekszosc jednak pochodzi z Afryki,Hiszpania to kraj ubogi w owoce tropikalne!!!Same sady z pomaranczami mandarynkami cytrynami ....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ustereczko! Nie nie gniewam się. Na czacie było kilka osób, nawet miło. Aczkolwiek oni sa już trochę zintegrowani i zcasem trudno było włączyć się do rozmowy. Nawet organizują zloty nieśmiałych! Evergreen! Bywaj częsciej, mi tam nie przeszkadzasz ;) A wiersze rzeczywiscie piękne. Przydaliby się nowi ludzie na forum, napisz coś o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co sie okazało? Prosze spojrzeć za okno. Tylko pół księżyca.... Mam pytanie co sie stało z drugą połówką? ? ? Podejrzewam że to efekt nocnej wyprawy Usterki z Sarenką.... W powietrzu nawet wyczułem delikatny zapach arbuza... Wyobraziłem sobie rozwiane mahoniowe włosy Usterki, nocną koszulę Sarenki okrywającą całą miotłę. Zresztą zdawało mi sie nawet że przemknęły pod moim oknem, ale może to było jakieś deja vu? Ja nie wiem czy to tak ładnie... I co teraz to tak dla okupu, czy żeby sobie ten księżyć postawić za szybą żeby świecił zamiast lampki nocnej, a może żeby w domowych zaciszach wzdychać sobie do Księżyca, wtedy większe prawdopodobieństwo że wysłucha - skoro tylko jedne wzdechnięcia ma do zrealizownia, no sprytne nie powiem.... Sarenko, ja licze na to że jak już wszystkie marzenia do Księżyca wypowiesz to teraz kolej na nas i pojawisz sie i powiesz co u Ciebie słychac. Księżyc cierpliwy więc, więc zniósł już pewnie wszystkie nastroje i złe chwile... ..................................... Na coś trzeba w końcu umrzeć więc... No i co Usterko też chcesz umierać każdego dnia? No proszę jakie te Usterki dziwne, trudno je pojąć - nie ma sensu. Lepiej posłuchaj mojej najpiękniejszej piosenki o miłości: Myslovitz - \"My\" Ja twardy lód zimnem głaszczę twoją dłoń Ja tak prosto w twarz kłamię cię każdego dnia Ale ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz Wiem, wybaczasz mi, że wszystko przeze mnie Ja jeden z was uśmiech skrada się przez twarz Ja namiętnie gram, wiesz inaczej nie mam szans Ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz Wiem, wybaczasz mi, że wszystko przeze mnie Ty najlepsza jaką znam, nie trzeba wierszy nam Nie muszę się już bać, że wszystko przeze mnie Ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz Wiem, wybaczasz mi, że wszystko przeze mnie Ty najlepsza jaką znam, twój długi czarny płaszcz I padał deszcz, padał deszcz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jan Twardowski - \"Kiedy mówisz\" Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno odetchnij popatrz spadają z obłoków małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz Dziś uczyłem się na nowo spokoju od zwykłych rzeczy (łuskałem fasolę na działce, hihi - naprawde bardzo relaksujące zajęcie). Boję się tylko że znów wszystko zapomnę tak jak w szóstej klasie przed klasówką. I trzeba będzie sie uczyć wszystkiego od nowa. Ciekawe czy starczy sił. Dzis oddychałem głęboko tak jak dawno tego nie robiłem. Zdawało mi się nawet że widziałem te uchylone okno. Tak przez moment. Takie nawet całkiem spore, może nawet udałoby sie przez nie przecisnąć, kto wie? Widziałem te wszystkie małe wielkie nieszczęścia te potrzebne do szczęścia. Ciekawi mnie czy ilość szczęścia jest wprost proporcjonalna do otrzymywanego nieszczęścia? Może są jakieś limity, chyba że na kogo wypadnie na tego bęc? Potrzeba mi dużo spokoju. Dziś nawet zapomniałem że jestem. Tylko czucie wdychanego powietrza, blask słońca na policzku. Nic więcej. Tak trzymać panie komandorze. Całkiem sporo moża wypatrzeć na tej mojej działce, prawda? Nawet jeszcze jedna róza kwitnie. Ale nie pachnie. No i są jeszcze maliny. Był dobry dzień. W przypływie radości w pracy z Anią śpiewaliśmy piosenki zamiast pracować. Może tak ktoś sie pojawi??? Pozdrawiam wszystich serdecznie, k.tarkin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jan Twardowski - \"Kiedy mówisz\" Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno odetchnij popatrz spadają z obłoków małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz Dziś uczyłem się na nowo spokoju od zwykłych rzeczy (łuskałem fasolę na działce, hihi - naprawde bardzo relaksujące zajęcie). Boję się tylko że znów wszystko zapomnę tak jak w szóstej klasie przed klasówką. I trzeba będzie sie uczyć wszystkiego od nowa. Ciekawe czy starczy sił. Dzis oddychałem głęboko tak jak dawno tego nie robiłem. Zdawało mi się nawet że widziałem te uchylone okno. Tak przez moment. Takie nawet całkiem spore, może nawet udałoby sie przez nie przecisnąć, kto wie? Widziałem te wszystkie małe wielkie nieszczęścia te potrzebne do szczęścia. Ciekawi mnie czy ilość szczęścia jest wprost proporcjonalna do otrzymywanego nieszczęścia? Może są jakieś limity, chyba że na kogo wypadnie na tego bęc? Potrzeba mi dużo spokoju. Dziś nawet zapomniałem że jestem. Tylko czucie wdychanego powietrza, blask słońca na policzku. Nic więcej. Tak trzymać panie komandorze. Całkiem sporo moża wypatrzeć na tej mojej działce, prawda? Nawet jeszcze jedna róza kwitnie. Ale nie pachnie. No i są jeszcze maliny. Był dobry dzień. W przypływie radości w pracy z Anią śpiewaliśmy piosenki zamiast pracować. Może tak ktoś sie pojawi??? Pozdrawiam wszystich serdecznie, k.tarkin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ustereczko dziś jest lepiej , jutro znów będzie gorzej , czasem czuję się jak alkoholik wychodzący z nałogu. Niestety bezskutecznie , terapia nie pomaga , on znowu sięgnie po butelkę , a ja pewnie jutro znow się załamię i nie będzie chciało mi się żyć. Brakuje mi ciepła , czuję się taka samotna , nie potrafię już rozmawiać .... Komandorze też chcę tak jak ty oddychać głęboko i uczyć się spokoju i może jeszcze chociaż przez chwilę poczuć się dzieckiem , chodzić do szkoły i niczym się nie martwić , mieć kogoś kto mnie rozumie i być szcześliwa. Czy to tak wiele? Maju być może mijałyśmy się na Krupówkach , taka smutna Sarenka - to byłam ja . Zielonooka dzięki za wsparcie , tak jak już pisałam już mi troszeczkę lepiej . :D Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ustereczko dziś jest lepiej , jutro znów będzie gorzej , czasem czuję się jak alkoholik wychodzący z nałogu. Niestety bezskutecznie , terapia nie pomaga , on znowu sięgnie po butelkę , a ja pewnie jutro znow się załamię i nie będzie chciało mi się żyć. Brakuje mi ciepła , czuję się taka samotna , nie potrafię już rozmawiać .... Komandorze też chcę tak jak ty oddychać głęboko i uczyć się spokoju i może jeszcze chociaż przez chwilę poczuć się dzieckiem , chodzić do szkoły i niczym się nie martwić , mieć kogoś kto mnie rozumie i być szcześliwa. Czy to tak wiele? Maju być może mijałyśmy się na Krupówkach , taka smutna Sarenka - to byłam ja . Zielonooka dzięki za wsparcie , tak jak już pisałam już mi troszeczkę lepiej . :D Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ustereczko dziś jest lepiej , jutro znów będzie gorzej , czasem czuję się jak alkoholik wychodzący z nałogu. Niestety bezskutecznie , terapia nie pomaga , on znowu sięgnie po butelkę , a ja pewnie jutro znow się załamię i nie będzie chciało mi się żyć. Brakuje mi ciepła , czuję się taka samotna , nie potrafię już rozmawiać .... Komandorze też chcę tak jak ty oddychać głęboko i uczyć się spokoju i może jeszcze chociaż przez chwilę poczuć się dzieckiem , chodzić do szkoły i niczym się nie martwić , mieć kogoś kto mnie rozumie i być szcześliwa. Czy to tak wiele? Maju być może mijałyśmy się na Krupówkach , taka smutna Sarenka - to byłam ja . Zielonooka dzięki za wsparcie , tak jak już pisałam już mi troszeczkę lepiej . :D Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ustereczko dziś jest lepiej , jutro znów będzie gorzej , czasem czuję się jak alkoholik wychodzący z nałogu. Niestety bezskutecznie , terapia nie pomaga , on znowu sięgnie po butelkę , a ja pewnie jutro znow się załamię i nie będzie chciało mi się żyć. Brakuje mi ciepła , czuję się taka samotna , nie potrafię już rozmawiać .... Komandorze też chcę tak jak ty oddychać głęboko i uczyć się spokoju i może jeszcze chociaż przez chwilę poczuć się dzieckiem , chodzić do szkoły i niczym się nie martwić , mieć kogoś kto mnie rozumie i być szcześliwa. Czy to tak wiele? Maju być może mijałyśmy się na Krupówkach , taka smutna Sarenka - to byłam ja . Zielonooka dzięki za wsparcie , tak jak już pisałam już mi troszeczkę lepiej . :D Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarenko! Musisz się jakoś trzymać. Nie znam Twoich problemów, ale pamiętaj: nie ma na ziemi syt. bez wyjścia, jak Bóg zamknie drzwi to mozna wyjsc przez okno - chyba tak to leciało. Musisz wiedzieć, że każdy ma swoje problemy. Nawet osoby, które wydają się być totalnymi optymistami. W domach co dzień dzieje się wiele osobistych tragedii. Cierpienie, łzy są niestety nieodłączną częścią naszego życia. Nawet - ba- niby tak prozaiczna sprawa jak nieśmialość potrafi nas dołować, uprzykrzać życie. Codziennie. Ostatnio dużo o tym myślę. Chciałabym wiele dokonać, tylko sił brak....do przełamywania się, do pokonywania barier własnej nieśmialości. Chcę się zakochać, ale się boję. Nie potrafię wyznać uczuć patrzac prosto w twarz...zresztą....kandydata też nie ma. Jak był to nic nie zrobilam (on zreszta tez). Teraz pewnie jest juz z kimś :( - mam powody, by tak myslec, a ja SAMA> I ta presja innych, i ten mijający czas i wieczna samotność. Wiele barier do pokonania. Wieczorami czasem mam lepszy humor, wydaje mi się że mogłabym wiele zdziałać, ale rano....nie chcę wyjść z domu, nie mam ochoty, nie mam sił Wydaje mi sie ze jestem skazana na samotnosc i niesmialosc, ktora utrudnia zycie. Komandorze! Zauważyłam, że nie chcesz się do mnie jakoś odezwać od dłuzszego czasu. Jakbym była powietrzem (skad ja to znam?). Chyba juz lepiej z Toba i klopoty sercowe sie skonczyly? Zazdroszcze tego spokojnego i pięknego dnia. Piękne wiersze zamieszczasz, ks. Twardowski naprawdę ma cudowne wiersze , zreszta pamiętam je z liceum. Potrafi nawet tak pięknie pisac o cierpieniu (Oda do rozpaczy) Pozdrawiam Cię! POZDRAWIAM także wszystkich nieobecnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarenko! Chyba mało dokłądnie przeczytałam Twoją wyp. Chyba chodziło Ci właśnie o tę nieśmiałość = samotność. Rozumiem Cie i to doskonale. Musimy trzymać się razem, walczyć z wiatrakami ;) może kiedyś się uda. Z tego co pamiętam to chyba masz kogoś. Jeśli tak to i tak jestes większą szczęściarą ode mnie. Wiesz rok temu oglądałam sobie film. Kolejny smutnawy film o miłości. Bylam wpatzrona w gł.bohatera - czlowieka smutnego, samotnego, dobrego i cieplego. Po obejrzeniu filmu pół nocy przepłakałam. A dlaczego? z tęsknoty za kimś takim..... Najgorsza jest swiadomosc, ze byc moze w moim zyciu nigdy NIKT taki się nie pojawi. Może mam za wysokie oczekiwania..? moze powinnam sie zadowolic pierwsza osoba z brzegu? ale i to nie jest takie proste. Trzeba miec jeszcze sily do zakochania sie itp. Nie wiem czemu to piszę, moze by pocieszyć Ciebie i innych samotnych i zagubionych. Mimo wszystko zycze Wam bajecznych snow. Moze chociaz w objeciach Morfeusza zaznamy milosci i szcescia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZIELONOOKA!!piszesz pieknie...ale smutno!!!Rozumiem,ze to stan twojej duszy,ale czy nie warto sprobowac zmienic swoj sposob patrzenia na siebie i otaczajacy Cie swiat!!!Mysle ,ze kazdy z nas,nawet najbardziej zamkniety w sobie jest w stanie znalezc MILOSC,kogos wspanialego,jesli tylko nie zamknie sie w tych 4 scianach,jesli tylko nie powie ze nie potrafi,ze nie ma sil!!!!Z pewnoscia masz przyjaciol,moze kolezanki ,wiec wyjdz gdzies z nimi gdzie sa ludzie,usmiechaj sie.....MILOSC CIE ZNAJDZIE,tylko pozwol jej sie odnalezc!!!:D:D Ja tez tak myslalam jak Ty,ale wyszlam tylko jeden raz ze znajomymi mojej siostry na dyskoteke i ON sie pojawil,minelo 11 lat ciagle jest przy mnie i myslimy o dziecku....tego Ci wlasnie zycze!!!!:D Jeszcze jedno,to nieprawda ze jestes skazana na samotnosc,nikt nie jest,chyba ze sami sie na nia skazujemy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielonooka specjalnie dla Ciebie... Kochana, nie zaniedbuję Cię. Tylko jakoś tak ostatnio nie mam o czym pisać, albo może już nie potrafię. Czasami czuję sie tak jak Sarenka, że tak naprawdę to nic nie mam do powiedzenia i wtedy się nie odzywam. Jak mam lepszy nastrój to wtedy coś niecoś skrobnę, ale ostatnio chyba prościej mi w cudzym słowie mówić niż we własnym... Dzisiaj dostałem na maila wiadomość od kogoś... i poniżej ją zamieszczam. Taka optymistyczna bardzo, nawet jak ktoś nie odnosi tego w kategoriach religijnych... No więc: Pewien człowiek wyszeptał: \"Boże przemów do mnie.\" I oto słowik zaśpiewał. Ale człowiek tego nie usłyszał, więc człowiek krzyknął: \"Boże przemów do mnie!\" I oto błyskawica przeszyła niebo. Ale człowiek tego nie dostrzegł. Człowiek rzekł: \"Boże pozwól mi się zobaczyć.\" I oto gwiazda zamigotała jaśniej. Ale człowiek jej nie zauważył, więc człowiek wrzasnł: \"Boże, zrób cud!\" I oto urodziło się dziecko. Ale człowiek tego nie spostrzegł. Płacząc w rozpaczy, człowiek powiedział: \"Dotknij mnie Boże, niech wiem, że jesteś tu. \" Więc Bóg schylił się i dotknął człowieka. Ale człowiek strzepnął motyla ze swego ramienia i poszedł dalej... Bóg jest wśród nas. Także w małych i prostych rzeczach, nawet w dobie komputerów. I człowiek dalej płakał: \"Boże, potrzebuję Twojej pomocy!\" I oto dostał maila z dobrym słowem i słowami zachęty. Ale człowiek zmazał go i kontynuował płacz. Moim zadaniem było wysłać tego maila do osób, którym chciałem, by Bóg im pobłogosławił. Wybrałem Ciebie. (Jeśli chcesz możesz przesłać go tym osobom,którym życzysz szczęścia) pozdrawiam, no i życzę szczęścia. Tak bardzo go potrzeba wszystkim... k.tarkin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komandorze! Wiec z Toba aż tak źle? Pamiętam Twoje dłuuugie i pokrzepiające wypowiedzi, a tu pustka :(. Proszę Cię, nie załamuj się. Widzę, że ostatnio niektórym z nas dopisuje zły humor, chociażby ja, Ty, Sarenka.... Może każdy z nas ma inne problemy, ale mimo to powinniśmy się nawzajem pocieszać :). W końcu należymy chyba do KLUBU PESYMISTÓW, racja? Wydaje mi się, że na pewno masz wiele do powiedzenia. Nie załamuj się, ciesz się z życia. Niestety nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, ale za jakiś czas sam będziesz się sobie dziwił, dlaczego \"wtedy\" wszystko przyżywałeś tak bardzo. Mi te wakacje przysporzyły trochę smutku, jeśli tak można powiedzieć. On, moja nadzieja, mój obiekt westchnień od kilku lat.....nagle zniszczył to wszystko. Ale ja obiecałam sobie, że nie będę nawet płakać po miłości, która nim się zaczęła juz się skończyła :(. Może właśnie tak miało być? moze przeznaczenie chce dla mnie czego innego? Staram się uśmiechać, nie myśleć, liczę na lepsze jutro. Na miłość, którą TAK trudno :( znaleźć. Nie będę nudzić przydługimi opowieściami o moim życiu, ale chcę powiedzieć tylko: NIE PODDAWAJCIE SIĘ! BĘDZIE LEPIEJ!NAWET JEŚLI JEST GORZEJ NIZ ŹLE ;) I pamiętajcie ze kazdy ma jakieś problemy i nie należy tracić tak krótkiego zycia na zamartwianie się. I mówię to ja: 99% pesymistka :) Odzywajcie się Sarenko, Komandorze i wszyscy pozostali! Na pewno macie wiele mądrego do powiedzenia! CAŁUJĘ 😘 i jestem z Wami duchem! :) A dla wszystkich załamanych kieruję słowa: (Peter Gabriel, Don\'t give up) Don\'t give up \'cos you have friends don\'t give up you\'re not beaten yet don\'t give up I know you can make it good (...) don\'t give up \'cause somewhere there\'s a place where we belong :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komandorze! Wiec z Toba aż tak źle? Pamiętam Twoje dłuuugie i pokrzepiające wypowiedzi, a tu pustka :(. Proszę Cię, nie załamuj się. Widzę, że ostatnio niektórym z nas dopisuje zły humor, chociażby ja, Ty, Sarenka.... Może każdy z nas ma inne problemy, ale mimo to powinniśmy się nawzajem pocieszać :). W końcu należymy chyba do KLUBU PESYMISTÓW, racja? Wydaje mi się, że na pewno masz wiele do powiedzenia. Nie załamuj się, ciesz się z życia. Niestety nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, ale za jakiś czas sam będziesz się sobie dziwił, dlaczego \"wtedy\" wszystko przyżywałeś tak bardzo. Mi te wakacje przysporzyły trochę smutku, jeśli tak można powiedzieć. On, moja nadzieja, mój obiekt westchnień od kilku lat.....nagle zniszczył to wszystko. Ale ja obiecałam sobie, że nie będę nawet płakać po miłości, która nim się zaczęła juz się skończyła :(. Może właśnie tak miało być? moze przeznaczenie chce dla mnie czego innego? Staram się uśmiechać, nie myśleć, liczę na lepsze jutro. Na miłość, którą TAK trudno :( znaleźć. Nie będę nudzić przydługimi opowieściami o moim życiu, ale chcę powiedzieć tylko: NIE PODDAWAJCIE SIĘ! BĘDZIE LEPIEJ!NAWET JEŚLI JEST GORZEJ NIZ ŹLE ;) I pamiętajcie ze kazdy ma jakieś problemy i nie należy tracić tak krótkiego zycia na zamartwianie się. I mówię to ja: 99% pesymistka :) Odzywajcie się Sarenko, Komandorze i wszyscy pozostali! Na pewno macie wiele mądrego do powiedzenia! CAŁUJĘ 😘 i jestem z Wami duchem! :) A dla wszystkich załamanych kieruję słowa: (Peter Gabriel, Don\'t give up) Don\'t give up \'cos you have friends don\'t give up you\'re not beaten yet don\'t give up I know you can make it good (...) don\'t give up \'cause somewhere there\'s a place where we belong :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOMANDORZE!!zastanawiaja mnie te slowa W walce świata ze mną opowiadam się po stronie świata\" Franz Kafka Co chcesz przez to powiedziec,ze walczysz z samym soba,swoimi slabosciami i tym czego zmienic nie mozesz!!!???A moze powinienes isc w przeciwna strone,wszak czasem wlasnie Twoje slowa lecza czyjas zagubiona dusze!!!pozdrawiam!!! Zielonooka!!!Ciesze sie ze sie starasz... \'\' Nie nalezy ani okretu przytwierdzac do jednej kotwicy, ani zycia opierac na jednej nadziei!!!!\'\' EPIKUR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielonooka!!nigdy nie jest tak zle zeby nie moglo byc gorzej!!!!to tez gdzies wyczytalam!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielonooka!!widze ze kazdym wpisem wyprzedzasz mnie troszeczke,ale to dlatego ze twoj pseud.jest tak dlugiiiii nie moge cie przeskoczyc...hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkie_pytanko
Czy mogę sobie wypowiedź Maji [z 07.09. godz. 19:25] wydrukować i powiesić nad łóżkiem w moim pustym pokoju? ... i jeszcze pytanko do smutnego Komandora: jak tam wiosenne postanowienia? Pozdrawiam ciepło, jesteś ...... fajnii.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×