cholestaza..???pomóżcie -

Swędzi mnie, ale nie zawsze - przedwczoraj miałam drapaną nockę, a wczoraj i dziś większy spokój. Tylko przedramiona mnie troszkę swędziały, szybko przeszło. Dzisiaj lecę na badania, to popołudniu będę już wiedzieć czy coś się zmieniło i dam zaraz znać :)

to czekam z niecierpliwością na wyniki:) a essentiale bierzesz 3x1 a nie 3x2 jak na opakowaniu? a masz może gorzki posmak w ustach albo cholestaza od 15 tyg miałas? bo ja trochę mam i nie wiem czy winna wątroba czy moze refluks bo mam zgagę odbija mi się i cieżko na żołądku

Essentiale biorę 3 x 1, bo tak zaleciła mi lekarka na razie. Jeśli chodzi o gorzki posmak, to w tej chwili nie mam, zdarzyło mi się mieć parę razy w życiu, ale nigdy nie dociekalam tego, bo samo przechodziło po jednym dniu.

I jak są wyniki?

Ja również essentiale 3x1. Posmaku gorzkiego w ustach nie miałam.

Mam wyniki! AST 35 (tydzień temu 32) przy normie do 34, ALT 82 (poprzednio 75) przy normie 55, fosfataza zasadowa 196 (poprzednio 196) przy normie 150. GGTP i bilirubina malutkie i w normie. Na kwasy żółciowe muszę poczekać 5 dni. Wychodzi na to, że nadal mieszczę się w normach dla ciezarnych, które są wyższe niż takie, jakie podałam. Za tydzień powtórka, sama już nie wiem, co o tych wynikach i swędzeniu myśleć. Cieszę się, że nie ma dramatu :) może jakoś spokojnie dokulam do terminu.

rzeczywiście nie ma tragedii:) a to już pewnie 35tc ważne, żebyś dotarła do 37+1 to juz jest donoszone dziecko:) ale normy rzeczywiście nie są dużo podwyższone będzie dobrze:)

malitha a trzymasz dietę?

Już nic nie trzymam i nic mi nie dolega, bo dziś o 19.35 urodziłam Helenę :) jest wcześniakiem z 35 tc ale mam nadzieje, ze będzie ok. Trzymajcie kciuki!

jejku ale niespodzianka gratulacje:) na pewno bedzie wszystko dobrze, trzymam kciuki:) a powiedz poród się zam zaczął czy coś się działo i Ci wywoływali?

Wszystko zaczęło się samo. Rano odeszły mi wody i poooszło. Skrócona szyjka macicy zrobiła swoje. Trzymam kciuki za Was wszystkie drapaczki! Będzie dobrze :*

Maltiha gratuluję! Trzymam kciuki i życzę dużo zdrówka dla Helenki i dla Ciebie :) A mam jeszcze pytanie (być może gdzieś to przeoczylam) - to Twoja pierwsza ciąża czy już kolejna? Ja w ciąży oprócz cholestazy też miałam skracająca się szyjke, w przyszlosci chciałabym mieć jeszcze jednego Dzidziusia ale boję się, że oprócz cholestazy skracanie szyjki też się może powtórzyć :(

ja też życzę dużo zdrówka dla Was:)

To była moja pierwsza ciąża. Jak dostane wyniki kwasów żółciowych to i tak się z Wami nimi podzielę, zobaczymy co z tego wyniknie. Faktem jest, że po porodzie przestało mnie swędzieć. Moja Helka cały czas jest w inkubatorze i walczymy o stabilizację oddechu, bo dexaven na rozwój płuc podany dwa tygodnie temu niewiele dał. Trzymajcie kciuki!

Trzymam mocno!!! :) ✊ Dziewczynki są dzielne, napewno szybko oddech się ustabilizuje i zanim się obejrzysz malutka będzie z Tobą w domku :)

ja też mocno mocno trzymam:)

Witam:) dołączam do grona drapaczek:) u mnie zaczęło się 3 tyg temu - swędzenie dłoni i stóp a do tego ciemny mocz, zrobiłam próby wątrobowe - wyniki były trochę podwyższone, dostałam 1x essentiale forte + dieta wątrobowa. Po dwóch tyg aspat 59, alat 110, fosfataza 166, bilirubina w normie - zalecone 3x essentiale + dieta. Dziś, czyli tydzień od ostatniego badania, odebrałam wynik kwasów žółciowych - wynik 16,8. Wizytę mam dopiero za tydz, nie wiem czy panikować czy czekać w spokoju na wizytę... co myślicie o tych wynikach kwasów? Od jakiego poziomu się martwić?

Aha, aktualnie 32 tc;)

Ja przy takich wynikach brałam już Ursopol w sumie to od Alat Aspat ok 90. Wtedy 2x1 po 100mg

W czwartek mam wizytę, podejrzewam że też zostanie mi przepisany.

Hej! Nie pisalam, więc chyba najwyzsza pora na jakiś update z mojej strony. Jestem w szpitalu już ponad 2 tygodnie. Miałam skierowanie na środę po świętach, ale jeszcze w piątek przed świętami robiłam sobie kontrolnie badania, żeby być spokojna w święta no i niestety. Aspat i alat miałam około 100 i 200, ale akurat do takich wyników byłam już przyzwyczajona i nie panikowalam. Spanikowalam natomiast jak zobaczyłam wynik kwasów żółciowych bo wyszło mi 36, a lekarz mi mówił że powyżej 40 robi się groźnie. Więc jak zobaczyłam te 36, to od razu spakowalam torbę i na izbę przyjęć pojechałam. To był 34 tydzień skończony. zatrzymali mnie w szpitalu. Co było dziwne to fakt, że 2 dni później miałam kwasy na poziomie 8, a kolejnego dnia 10, mimo że nie zmienili mi dawki leku. Nawet coś przebakiwali o wypuszczeniu mnie do domu. Ale po kolejnych badaniach okazało się że nie jest już tak różowo. Moje kwasy zmieniają się jak w kalejdoskopie, raz mam 15, a raz 30, potem znowu mniej. Tak więc ostatecznie zatrzymali mnie w szpitalu. Zwiekszyli mi dawkę leku ursocam do 4x2, mam ktg 4 razy dziennie i sprawdzane przepływy średnio 2-3 razy w tygodniu. Badania krwi też mam co kilka dni. Na razie czekamy. Z tego co mówią lekarze to chcą poczekać przynajmniej do 37 skonczonego tygodnia ciąży, żeby dziecko nie było wczesniakiem (czyli zostały mi 4 dni). Później pewnie będą myśleć o wywolywaniu porodu, bo od samego początku mi mówili, że do terminu na pewno nie dotrwam. Oczywiście jeśli wcześniej coś się będzie działo to od razu będą działać ( 2 tygodnie temu dostałam te sterydy na rozwój plucek u małej tak na wypadek wcześniejszego porodu). Jak na razie ktg i przepływy wychodzą w porządku, tylko te wyniki krwi mam zawyżone. Ostatnio kwasy wynosiły 30.

U mnie ktg też było w porządku, tylko te nieszczęsne przepływy praktycznie z dnia na dzień zanikly... Także obserwuj ruchy Dzidziusia a ja ze swojej strony trzymam kciuki i życzę dużo zdrówka dla Ciebie i dla maleństwa wytrzymacie jeszcze trochę ;)

Stasia dacie radę...juz tak niewiele pozostało, cholestaza ma rację obserwuj dokładnie ruchy

Dziewczyny! Dawno nie pisałam, więc muszę się usprawiedliwić. Jesteśmy już z córką w domu od dwóch dni :) po porodzie od razu przestałam się drapac, natomiast kwasy żółciowe miałam na poziomie 15. Myślę, że to mnie kwalifikuje do cholestazy.

Super!!! Same dobre wiadomości :) A miałaś sprawdzane po porodzie próby watrobowe?

W szpitalu nic mi nie sprawdzano, ale postaram się je zrobić we własnym zakresie w najbliższym czasie :)

ale fajnie, ze już w domku:) u mnie dziś 17+5 i znów czuje mrówki na ciele, czas na badania;) choć tydzień temu bilirubina była w normie ale przyznam, że trochę pofolgowałam sobie z dietą

dzisiejsze wyniki: ALT 11 AST 14 fosfataza 38 GGTP 3 Bilirubina 1,16 Myślicie, że jest sens nadal powtarzać? bilirubina tydzień temu była 1,01 dziś wyższa ale mieści się w normie poczułam lekkie igiełki ale tak jak pisałam z dieta było gorzej - zdarzyły mi się ciasta i smażone mięso

Powiem tak: zapewne jak badań raz na jakiś czas nie powtorzysz to będziesz miała wyrzuty sumienia aż w końcu i tak pójdziesz i dla świętego spokoju je zrobisz :) Według mnie nie ma sensu powtarzania ich ciągle ale raz na miesiąc, dla własnego spokoju można. Chyba, że coś Cię zaniepokoi poważnie, np swędzenie ciała (mówią, że przy cholestazie zazwyczaj dłonie i stopy, a mnie akurat swedzialy łydki i uda :P) lub klucie w wątrobie.

masz rację, że i tak to mi nie da spokoju więc pewnie będę robić badania a w razie swędzenia to juz na pewno od razu polecę:) zwłaszcza, że ciąża bardziej zaawansowana i dopiero będzie rosło ryzyko