Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Terii

cholestaza..???pomóżcie -

Polecane posty

Gość boulikatka
CHOLESTAZA - G R O Ź N A !!! - SWĘDZENIE------> NIE MA NA CO CZEKAĆ !!! Cholestaza jest groźna, ale tylko w przypadku przekroczenia pewnych wartości. Najważniejszy jest wynik Bilirubiny całkowity. Norma to 3,4 - 20,5 i jeśli ta wartość wynosi od 60 w górę to powinno być natychmiastowe rozwizanie. Bo od tej wartości zaczyna się cicha śmierć. Oczywiście to trochę trwa, ale głównie zależy od jedzenia. Śmierć dziecka może nastpić od kilku dni do kilku tygodni. A wartości AST i ALT sa mało istotne. Chorba ta powoduje uduszenie się dziecka. Przy braku ruchów często jest już za późno. Prywatnie takie badanie kosztuje ok.30 zł. i wyniki sa po paru godzinach w "Diagnostyce". Takie badanie powinno się robić min. 2x podczas ciaży, zwykle po 22 tygodniu. Leczenie lekami nie jest dobre, choć czasami bez wyjścia. Odpowiednia dieta można dużo pomóc. Podczas tej choroby główny problem to od wew. żółć, a od zew. mocne swędzenie i możliwe żółknięcie. TO JEST BARDZO GROŹNE. Ja to już przerabiałam. Dziecko jeszcze jest pod urzadzeniami wspomagajcymi oddech. Lekarze nic szczegółowo nie chca się w takiej sytuacji wypowiadać. Dlatego, że lekceważa swędzenie. A później umywaj ręce twierdzc, że ta choroba nie ma znaczenia - NIE PRAWDA !!! Życie dziecka jest przedewszystkim w waszych rękach - Pamiętajcie o tym. To wy pierwsze macie sygnały od organizmu i dziecka. A lekarze tylko "pracuja i moga się mylić jak każdy" - Ostre swędzenie występuje wyłacznie przy cholestazie !!!. Nie lekceważcie tego !!! Pozdrawiam. Iwona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boulikatka
Jeszcze dodam bardzej fachowy opis medyczny na ten temat z innej strony. Wiadomo, że dzisiejsza ginekologia i położnictwo są na bardzo wysokim poziomie, jak i ogólna świadomość o położnictwie, przebiegu porodu jak i jego komplikacjach. Dla ciekawostki warto dodać, że jeszcze dwa wieki temu co druga śmierć w połogu była związana z......brudnymi rękami lekarza położnika, a dopiero gdy to odkryto, zaaczeto bardziej dbać o higiene, zarówno samego porodu jak i osób przy nim asystujących. Cholestaza ciążowa nie jest może aż tak bardzo niebezpieczną chorobą dla ciąży, ale mimo tak dużej świadomości i wiedzy położniczej, nadal jest często bagatelizowana, a przez to możemy nawet doprowadzić do zgonu dojrzałego już płodu w macicy. zazwyczaj cholestaza pojawia się pod koniec ciąży, u wielu kobet ok.36 tyg, a więc gdy dziecko jest już duże i prawie donoszone, a macica uciska wątrobę... Najważniejsze w takim przypadku to nie zbagatelizować objawów, którym jest; nadwyraz nieprzyjemne swędzenie. Tak, tak, osobiście znałem kobiete, która skarżyła się na uporczywe swędzenie całego ciała, była mocno rozdrażniona, lekarz ginekolog zbagatelizował sprawę, kazał wcierać balsam, zmienić proszek do prania, a gdy nastąpił poród to nie zdążono z cesarskim cięciem....nastąpiło obumarcie dziecka ze względu na właśnie cholestaze ciążową. Dlatego nie wolno żadnej kobiecie w zaawansowanej, lub w połowie ciąży bagatelizować jakiegokolwiek swędzenia ciała, należy powiadomić o tym lekarza ginekologa prowadzącego- on zleci szereg badań z krwii, a wtedy wszystko się okarze! Nie należy z pewnością zwalać to na winę swędzącego brzuszka, jak potocznie się mówi, lub ze skóra się rozciąga i przez to swędzi!! Korzystajmy z obecnej wiedzy medycyny i nie bagateilzujmy zadnego z objawów ciąży- tych niepokojących. Wewnątrzwątrobowa cholestaza ciężarnych (WCC) jest najczęstszym schorzeniem wątroby, występującym jedynie w ciąży. Istotą tej choroby jest wewnątrzwątrobowy zastój żółci, który powoduje uporczywy świąd skóry oraz towarzyszące mu podwyższenie stężenia kwasów żółciowych w surowicy krwi oraz nieprawidłowe laboratoryjne wykładniki funkcji wątroby. Większość badaczy skłania się do hipotezy, że cholestaza ciężarnych ma podłoże genetyczne (obserwuje się występowanie rodzinne 50%), a nie bez znaczenia są również czynniki środowiskowe, np. dieta (etniczne różnice występowania). Natomiast bezpośrednią przyczyną WCC jest wrodzona nadwrażliwość na hormony płciowe estrogeny i progesteron, wytwarzane w dużych ilościach w czasie ciąży. Ponieważ maksymalne stężenie estrogenów występuje w III trymestrze ciąży, dlatego aż 80 % pacjentek manifestuje objawy cholestazy około 30. tygodnia ciąży, chociaż zdarzają się przypadki choroby ujawniającej się znacznie wcześniej, nawet przed 25. tygodniem. Podstawowym objawem WCC jest uogólniony świąd skóry, który zaczyna się od dłoni i stóp, rozszerza się na kończyny i tułów a w bardziej zaawansowanych przypadkach obejmuje szyję, twarz, uszy. Większość ciężarnych zgłasza zaostrzenie objawów w godzinach wieczornych i nocnych, co prowadzi do bezsenności. U około 20 % chorych występuje żółtaczka o nieznacznym nasileniu, a czasami mdłości, wymioty i utrata łaknienia. Często pod koniec ciąży nasilenie objawów zmniejsza się (bo obniża się poziom estrogenów) a na całkowite ich ustąpienie można liczyć w ciągu kilku dni po porodzie. U około 70 % kobiet obserwuje się nawrót schorzenia w następnych ciążach. Należy również pamiętać o tym, że cholestaza wewnątrzwątrobowa w wywiadzie stanowi przeciwwskazanie do stosowania hormonalnych środków antykoncepcyjnych (ponieważ mogą wywoływać podobne objawy). W badaniach laboratoryjnych przede wszystkim obserwuje się wzrost stężenia kwasów żółciowych w surowicy krwi, a również wzrost aktywności transaminaz (ASPAT i ALAT), jako wyraz uszkodzenia komórki wątrobowej oraz stężenia bilirubiny i poziomu fosfatazy alkalicznej. Ustalenie rozpoznania wymaga wykluczenia innych przyczyn świądu, żółtaczki oraz nieprawidłowych testów funkcji wątroby, ale powinno to odbywać się już w oddziale patologii ciąży. Cholestaza ciężarnych stanowi problem medyczny (poza uporczywym, często bardzo przykrym dla ciężarnej świądem skóry) przede wszystkim ze względu na zagrożenie dla płodu. U ciężarnych z cholestazą znacznie częściej występuje poród przedwczesny (niektórzy autorzy podają nawet odsetek 40%) oraz zdarzają się wewnątrzmaciczne obumarcia płodu. Mechanizm tych powikłań nie jest dokładnie znany, ale uważa się, że są one spowodowane działaniem kwasów żółciowych, które zwiększają pasaż smółki w jelitach płodu oraz stymulują wydzielanie prostaglandyn (które są odpowiedzialne za wzrost ilości porodów przedwczesnych). Przypuszcza się, że smółka obecna w wodach płodowych może obkurczać naczynia łożyskowe oraz szczególnie żyłę pępowinową, co prowadzi do ostrej redukcji przepływu pępowinowego i zgonu płodu. Inni autorzy sugerują, że wewnątrzmaciczne obumarcie płodu w przypadku WCC może być skutkiem zaburzeń funkcji komórek mięśnia sercowego, pod wpływem kwasów żółciowych, prowadzących do dysrytmii i nagłego zatrzymania krążenia. W leczeniu stosuje się farmakoterapię (preparaty antyhistaminowe, kroplówki z glukozą, kwas ursodezoksycholowy, cholestyraminę, deksametazon, witaminę K) oraz działanie wspierające: dietę niskotłuszczową, odpoczynek fizyczny i psychiczny. Główny nacisk trzeba położyć na ocenę stanu płodu. Zaleca się liczenie ruchów płodu, wykonuje się często badanie NST, KTG, test Maninga, amnioskopię. Konieczna jest również kontrola funkcji wątroby ciężarnej (ASPAT, ALAT, fosfataza alkaliczna). Trzeba jednak pamiętać, że nawet dokładne monitorowanie dobrostanu płodu nie chroni w pełni przed niebezpieczeństwem jego obumarcia. W przypadku podejrzenia niedotlenienia płodu, narastającego świądu lub żółtaczki albo istotnego pogorszenia funkcji wątroby w badaniach laboratoryjnych, mimo leczenia należy rozwiązać ciążę niezależnie od jej donoszenia. Pozdrawiam. Iwona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy przy cholestazie występuje też wysypka czy tylko swędzenie?? Ja dostałam wysypki na grzbietach dłoni, w zgięciach łokci i pachwinach. Swędzi. Nie wiem co o tym mysleć!!!!! Dermatolog stwierdził, że to uczulenie. Jestem w 21 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeataHelena
ja również miałam cholestazę, ASPAT/ALAT miałam po 1600 więc naprawdę bardzo dużo, szczerze ciąże wspominam jako koszmar,lekarza prowadzącego miałam w jednej z prywatnych klinik cieszących się dużym uznaniem, niestety pani doktor nawet nie wspomniała o tych badaniach i to ona doprowadziła mnie do takiego stanu, zaznaczę tylko, że o moich dolegliwościach wiedziała, dopiero zaczęłam szukać pomocy u innych lekarzy....W szpitalu spędziłam dużo czasu...niestety.....Wozili mnie karetką na konsultację do innych szpitali, ponieważ stan był naprawdę zły...Lekarze w szpitalu przy Ul. Żelaznej uratowali mi mojego synka, Wielki Szacunek...Jeśli chodzi o dolegliwości związane z tą choroba miałam wszystkie z możliwych, najgorsze było to, że non stop musiałam mieć kroplówki, a żyły się nieregenerowały i to był również koszmar....Mój synek urodził się przez cesarskie cięcie w ostatniej chwili, później długo leżeliśmy w szpitalu, synek w inkubatorze(wcześniak), mój stan zdrowia też przez trzy tygodnie się nie poprawiał... Najgorsza jest niewiedza lekarzy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana Elwira
Moj pierwszy synek urodzil sie pod koniec 38-smego tyg. To bylo 4 lata temu. Calkiem przypadkiem wspomnialam pielegniarce o swedzeniu calego ciala i po zrobieniu testow krwi kazano mi przyjsc do szpitala na wymuszanie porodu ale skonczylo sie na cesarce. Minely prawie 4 lata i znow bylam w ciazy. tym razem juz w 26-tym tygodniu rozpoznali cholestaze. Mieszkam w Anglii i tu niestety sluzba zdrowia ma wiele do zyczenia. Lekarze nie dali mi do zrozumienia jak niebezpieczne to moze byc dla dziecka. Bralam witamine K i jakis lek (nazwy nie pamietam). Niestety tu w szpitalu nie trzymaja tylko polecaja wizyty na badania do szpitala 2-3 razy w tygodniu. Niestety tez widzialo mnie czterech roznychh lekarzy - nie dlatego zeby zasiegnac dodatkowej informacji, ale dlatego ze akurat tacy lekarze byli dostepni w dniach moich wizyt. Dla tych lekarzy pacjent to tylko przedmiot statystyki. Plan byl zeby dotrwac do 36-go tygodnia ale potem zmiana zeby pociagnac do 38-smego i zeby wymuszac porod mimi ze z pierwszym synkiem bylam wymuszana i skonczylo sie to na cesarce na pogotowiu. W dniu wymuszanego porodu moj synek sie zestresowal i jak mi przebijali wody plodowe to wyplynely zielone tzn. z jego kupka. Oczywiscie panika i zmiana planow na cesarke. ALE BYLO JU ZA POZNO, BO MOJ SYNEK ZACHLYSNAL SIE WLASNA KUPKA ZANIM GO WYJELI. REANIMACJA TRWALA 17 MINUT ALE NIESTETY PO CZTERECH DNIACH NA INTENSYWNEJ TERAPII MOJ SYNEK ZMARL. Urodzil sie 16/12/10, byl podlaczony do maszyn i pod morfina caly czas, a 20/12/10 odlaczyli maszyny. Minely 4tygodnie od tej tragedii. Nie ma dnia kiedy nie mysle o moim synku. Urodzil sie majac 3.4 kilo i poownuujac do innych dzieciaczkow w inkubatorach byl olbrzymem. Prosze nie bagatalizujcie tej choroby jesli nie chcecie cierpiec tak jak ja!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota1
Witam. Jestem w 12 tyg. ciazy. W pierwszej ciaży cholestaza pojawila sie w 30 tyg. Stosowałam ścislą diete,brałam leki i i wszysto skończyłoby sie dobrze,, gdyby nie to lekarz na porodówce niemial dla mnie czasu była noc św. Trzech Kroli 2006. Moja córeczka urodziła sie siłami natury z punktami 0 . Zyła 2 latka miała niedotleniony mózg(encefalopatia niedotlenieniowo-niedokrwienna 3-go stopnia). Dziewczyny boje sie ,tak bardzo sie boje o maleństwo które od 12 tygodni mieszka pod moim sercem. NIGDY nie pogodziłam sie z stratą mojej myszki.Spij Aniołku Spij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cylka
Ja niestety też dołączyłam do waszego grona , już po raz drugi :((.W poprzedniej ciąży prawie 3 miesiące leżałm w szpitalu , mam nadzieję że teraz będzie inaczej. Obecnie jestem w 20 tygodniu i swędzi mnie dosłownie wszystko , a jeszce tyle przedemną. Niestety cholestaza to duże zagrożenie dla maleństwa , poprzednią ciąże rozwiązano mi w 36 tyg. ponieważ były słabe przepływy w łożysku , a wyniki badań 5 razy powyżej normy. Także Kochane dbajcie o siebie i nigdy nie bagatelizujcie swędzenia i cholestazy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaz2
Witam,chciałam sie podzielić z wami moja historia. Pewnego wieczoru(niedziela) na przełomie 33 i 34 tygodnia strasznie zaczeły mnie swedzieć dłonie i stopy, pól nicy nie spałam,naszeczescie za dwa dni mialam wizyte u ginekologa,wiec powiedziałam mu co mi dolega,ze juz dwie noe nie spie bo tak choloernie mnie wszytsko swedzi.dał mi odrazu skierowanie na badania watroby,badania wykonałam drugiego dnia rano(sroda) w czwartek odebrałam wyniki, juz dzien wczesniej wyczytałam na własnie tym forum o cholestazie,wiec wiedziałam ze jak bedzie cos tam podwyzszone to prawdopodobnie cierpie wlasnie na to. nie myliłam sie ASPAT miałam podwyzszony do 137,odrazu dostałam skierowanie do szpitala(w czwartek)no ale ja najmadrzejsza nie poszłam wtedy do szpitala bo musiałam jeszcze ciuszki wyprasowac,i okna jeszcze umyc(cała ciaże nie moglam usiedzieć na tyłku, w 28 tygodniu gładzie na suficie przy remoncie tarłam). Do szpitala poszlam dopiero w piatek o 19,na wstepie dostałam zjbeke , ze nie przyszłam odrazu , ze jestem nie odpowidzialna, ze to bardzo grozne(no i mieli racje)w sobote zrobiona mi badania i wyniki były juz nieco wyzsze siegały ASPAT 250, no ale jak to w szpitalach bywa w niedziele nic tam nie robili,standardowo tentno,ktg.niedziela była najgorszym dniem z tych wszystkich podczas cholestazy,swedziało nie tak ze płakałam juz,nie mogłam naprawde wytrzymac i dopiero wtedy poprosiam zeby dali mi cos zeby przestało sewdzieć(bo oczywiscie sami nie dadza,a ja tez nie lubie sie prosic o nic)i dzieki bogu noc z niedzieli na poniedziałek była przespana-jedyna taka noc.w poniedzialek rano zrobili mi badania,wynki mialy byc popołudniu,przyszła do nie odrynatorka i powiedziała ze jezeli wynki beda zle to jutro(czyli we wtorek)rano robia mi cesarke,bo to wszytsko zbyt zagraza dziecku,a ze ona rozamawiała z pediatra i ze moja córka bedzie miec wyksztalcone płócka juz i ze oglnie dla nie było by lepiej byc juz na siwecie niz zebym ja ja truła tymi toksynami. no ale nic,powiedziała co miała powiedziec i poszła,za niecała godzine przyszla ponownie i powiedziała ze moje wynki sa bardzo sła ASPAT 898!!! i ze jutro z samego rana bede miec cesarke,nie powiedziała nawet o której,bo musieli przesówac inne operacje zebym była pierwsza w kolejce. i tak sie stało moja córcia przyszła na swiat wna przełomie 34/35 tygodnia,była wczesniakiem. oddychała sama, no ale niestety musiała byc w inkubatorze przez 4 dni, miała 49 cm i wazyła 2460:)....gdy wyjeli moja crcie ze mnie nie czulam juz swedzenia...choc wynki dalej były bardzo wysokie. uprzedzono mnie ze przy nastepnym dziecku mam byc pod stała opika poradni hepatologicznej, mam byc na scislej diecie i sie oszczedzac(w pierwszej ciazy jadłam praktycznie same slodycze, frytki piłam caly czas cole-nie umiałam sie zmusic do zdrowego jedzenia)musze scisle przestrzegac diety zeby sytuacja z pierwzej ciazy sie nie powórzyła,dlatego ze moze cholestaza odezwac sie duzo wczesniej i byc silniejsza,dlatego ze z pierwszeym dzieckiem była tak ostra. zis moja córcia ma 8 miesiecy jak na wczesniaczka rozwija sie wporzadku:) jestem bardzo zadowolona z doskonalej opieki szpitalnej i z tego ze nie zostawili nas samych sobie tylko pomogli nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaczarnab
Witam dziewczyny! Właśńie zaczął mi się 35 tydz ciąży. Pierwsze drapania zaczęły się koło 25 tyg. Nie były duże i pomyślałam że to normalne, koło 30 tyg było już tragicznie. Lekarz zlecił mi badania: alat i aspat. Ja przezornie zrobiłam jeszcze bilirubinę i fosfatazę. Alat i aspat był delikatnie przekroczony, fosfataza górna granica norm i bilirubina w normie. Dla pewności wziął mnie do szpitala. Dali mi na noc jeszcze hydroxyzynkę 10 mg i Ursopol 300 mg 2 razy dziennie. Po hydrozyzynie na początku spałam, ale świąd wcale się nie zmniejszał. Wypuścili mnie ze szpitala, bo wszystkie wyniki były super ( dalej z tym świądem). Dodatkowo miałam pić calcium 3 razy dziennie i łykać np. Zyrtec na noc. Hydroxyzynę odstawili. Pomyśłeli, że może alergia np. na krem na rozstępy. Krem odstawiłam.Łykałam. Dalej nic. Zaczęłam się smarować czym innym. Dalej nic. Wróciłam teraz do tego kremu, bo byłam z niego najbardziej zadowolona, bo i tak wszystko swędziała bez niego, także to chyba nie była ta przyczyna. Ciągle robiłam badania. Przynajmniej raz w tyg. Ursopol cały czas brałam. Alat górna granica, aspat w normie, bilirubina też, a fosfataza wraz z nasilającym świądem rośnie. Ostatnio miałam( w tamtym tyg) 155. NIe wiem co to znaczy. Lekarz mówi, że sama fosfataza nie jest groźna, a ja się boję. To moja 3 ciąża, a poród dopiero pierwszy. Nie wiadomo z jakich przyczyn ale dzidziuś umierał koło 12-13 tyg . Miałam wszystkie badania robione i niby nic nie powinno się dziać. Teraz do tego ten śiąd! Wczoraj byłam na usg, ktg i lekarz powiedział, że nie rozumie przyczyn tego świądu. Mówi, że sama fosfataza o niczym nie świadczy i , że wszystko powinno być w normie. Kazał odstawić wszystkie leki i spr co się będzie wtedy działo. Po jakiś 2 - 3 dniach zrobić badania i powoli włańczać znowu po kolei leki. Mówi, że może to któryś z nich na mnie działa tak. Boję się! Zrobię tak , ale jakby coś się stało z moją córcią, chyba bym tego nie przeżyła. Ps. Może macie jakieś spr metody na ten świąd. Ja już naprawdę nie mogę sobie poradzić. Dawniej tylko w nocy dłonie i stopy, ateraz jak złapie mnie wciągu dnia też się drapię. Mniej niż nocą, ale też potrafi wymęczyć, bo teraz to swędzą mnie plecy , nogi, ramiona, wszystko! Nocą tragedia! Może znacie jakiegoś lekarza na terenie łodzi, warszawy albo w okolicach woj. Świętokrzyskiego, kto Wam pomógł. Może warto to skonsultować z kimś jeszcze. Bardzo się martwię. POzdrawiam Was dziewczyny. Mam nadzieję, że wszystko u Was i umnie zakończy się pizytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMatea
Ja również potwierdzam słowa poprzedniczek - jeśli nie zbagatelizuje się pierwszych objawów (swędzenie) i trafi się pod dobrą opiekę, to wszystko będzie w porządku :) To już nie te czasy, kiedy cholestaza była mało znana. Teraz nie takimi problemami się medycyna zajmuje, więc nie ma się co martwić. U mnie zdiagnozowano cholestazę w 36 tc. Zaczęła mnie swędzieć skóra na rękach, na początku myślałam, że to może jakieś uczulenie, ale później znalazłam w internecie informacje o cholestazie właśnie. Po tym przy najbliższej wizycie u mojej wspaniałej gin. wspomniałam o tym świądzie, musiałam jak najszybciej zrobić badania (ASPAT, ALAT i bilirubina) i później od razu zadzwonić do gin. i powiedzieć jak wyszły. No i wyszły tak jak się spodziewałyśmy, wyniki w granicach 700 i 300, bilirubina troszkę podwyższona, od razu musiałam wybrać się do szpitala. Próby wątrobowe później jeszcze trochę się podwyższyły (max. 808 i 474), ale leki na szczęście dobrze na to wszystko działały i po ok. 3 tygodniach wyniki miałam 50 i 33. Wypisali mnie do domu dokładnie po 21 dniach. W szpitalu oczywiście KTG 2x dziennie, liczenie ruchów dziecka, kroplówek nie miałam i nie pamiętam też, żeby swędziało aż tak, że drapałam się do krwi. Fakt, nie dało się wytrzymać, czasem wyłam już przez to swędzenie, ale drapałam się tylko otwartą dłonią, albo np. jakimś materiałem, ale nie paznokciami... Dawali mi w szpitalu Ursopol, Sylimarol, do tego jeszcze prosili, żeby mąż kupił w aptece tabletki na świąd, nie pamiętam jak się nazywały, w każdym razie były takie malutkie i różowe, miałam je brać, jak swędzenie będzie jakieś bardzo uporczywe. Miałam też dietę wątrobową (bardzo ważna!). Po tym wszystkim urodziłam w 38 tc. zdrowego i ślicznego synka, 10 punktów, 3400g i 56cm :) Teraz właśnie planuję kolejną ciążę, boję się jak to będzie, ale z drugiej strony teraz już wszystko wiem o tej chorobie i powinno być tylko lepiej. Od początku ciąży wprowadzę sobie dietę wątrobową, będę piła dużo niegazowanej wody mineralnej, co jakiś czas będę sprawdzała próby wątrobowe, a jak coś się będzie działo to od razu polecę do ginekologa ;) Mam nadzieję, że dzięki temu wszystkiemu uniknę szpitala, bo kompletnie nie miałabym z kim zostawić synka, w każdym razie na pewno nie na aż 3 tygodnie... Zobaczymy jak to będzie, ale jestem dobrej myśli, najważniejsze to nie bagatelizować tej choroby, ale też nie martwić się za bardzo! Pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U mnie swędzenie pojawiło się koło 30 tygodnia, najpierw na brzuchu wiec to zbagatelizowałam, bo myślałam, że skóra się rozciąga i to dlatego. Mój gin jak sie dowiedział na wizycie w 32 tc powiedział, że w 95 % przypadków tak jest ale na wszelki wypadek kazał mi zrobic pórby wątrobowe. Wyszły podwyższone, teraz nie pamietam dokładnie cos koło 170 . Połozyli mnie do szpitala, 1500 ml kroplówek dziennie, potem 3 dni przerwy i znowu. Żyły jak u narkomanki. Wyniki sie jednak nie poprawiały, w 35 tc zrobili cesarkę bo wyniki przekroczyły 1000. Syn urodził sie zdrowy 2550 g i 49 cm. Dziś ma 8 miesięcy i nikt by nie pomyślał, że to wcześniaczek. Najważniejsze to pilnować badań, żeby wartości ASPAT ALAT nie rosły. Mnie skóra wcale aż tak bardzo nie swędziała, ale miałam całe czerwone dłonie od wewnątrz. Wyniki były pod koniec tragiczne, gdyby mi ich nie robili to nawet nie zdawałabym sobie sprawy że jest nieciekawie. Nie wolno bagatelizować tej choroby z pewnością, mój gin dopiero po cesarce powiedział mi co się mogło stać, dlatego wiem, że trzeba być pod stałą opieką dobrego gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atm
pod koniec czerwca 2011 urodziłam martwą córeczkę, do szpitala trafiłam w 38 tyg ciaży, po dwóch tygodniach zaczęłam rodzić i zaczęło zanikać tętno dziecka, szybka cesarka ale nie uratowali jej. Ogromna tragedia. Cholestaza jest bardzo niebezpieczna uważajcie na nią, nich rozwiązują u was ciążę jak najszybciej bo z każdym dniem jest coraz większe zagrożenie. Jestem pewna, ze gdyby zrobiono mi cięcie jak tylko trafiłam do szpitala to moje dziecko by żyło. Moja córka miała 58 cm długości i ważyła 3650 Jeżeli ktoś był może w podobnej sytuacji, lub poprostu przechodził cholestazę i chciałby o tym porozmawiać to niech napisze gg 8098930. Chciałabym nawiazać kontakt szczególnie z tymi osobami które podobnie jak ja straciły swoje dzieci przez tę chorobę i które rozumieją przez co przeszłam i przez co przechodzę teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, mam pytanie odnośnie wartości wyników przy cholestazie. Jestem w 38 tc, dziś odebrałam wyniki i ALAT - 99 (norma do 31), ASPAT - 42 (norma do 32) billurbina w normie. Nic mnie nie swędzi, w ogóle czuję się świetnie, ale te wyniki mnie przeraziły. Czy może to wskazywać na cholestazę? Wizytę u gina mam za tydzień, mam bo akurat dziś jest na urlopie:( Z góry dziękuję za odpowiedzi odnośnie wyników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atm CZytają Twój post mam wrażenie że przedstawiasz moją historię. Nie miała sinych swędzeń, swędział mnie tylko brzuch. Mimo to przy kontrolnym badaniu w 36tyg wyszło że mam alat 80 i bilirubinę. Dostałam Ursopol mimo to po dwóch tygodniach wynik był gorszy tak więc w 38 tyg trafiłam do szpitala. Dostałam podwójną dawkę ursopolu a wyniki nie spadały. Robiono mi KTG i testy łożyska. Dopiero dzień po terminie zaczęto wywoływać poród i założono cewnik. O 14tej badano tętno płodu i córcia żyła, po 16tej okazało się że nie ma tętna. Zrobiono mi cesarkę ale moja dzidzia już nie żyła. Powiedziano mi że zadziergneła się pępowina, ale ja im nie wierzę.Wyniki co prawda stale były w granicy 200, myślę że zawiniła cholestaza bo z wielu referatów wynika, że ciąża powinna być zakończona między 36-38 tyg. Myślałam żeby pozwać ordynatora ale co mi to da, lata w sądzie??? sprawiedliość???- jaką?? nic by nie było już sprawiedliwe. NIe umiem teraz się pozbierać, nie chce mi się żyć. Jestem wsciekła na cały świat zaczynając od siebie. Nie umiem myśleć o kolejnym dziecku bo chce ją a nie drugie. Więc dziewczyny patrzcie na ręce lekarzy i miejcie ograniczone zaufanie, mocno ograniczone dla nich to rutyna, a dla nas całe życie. A z cholestazą to nie ma żartów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atm
anes76 jeśli możesz i masz siłę żeby o tym porozmawiać to napisz na moje gg 809830. Masz rację że nic już nam nie pomoże, i nie zwróci życia naszym dzieciom, ale liczę na to że prawda w jakimś stopniu może przynieść ulgę w naszym cierpieniu. Pewnie się mylę ale to trzyma mnie przy życiu, nawet jeśli czekają mnie lata w sądzie to zrobie to, bo co innego mi zostało. I tak już nic nie ma sensu. Od lekarzy usłyszałam że takie rzeczy się zdarzają i żebym się nie martwiła bo jeszcze bede mieć dzieci. Tylko ciekawa jestem jakby ich takie coś spotkało czy by też pocieszały ich takie słowa. Każdy zachowuje się tak jakby mojego dziecka nie było. A ona była taka idealna wyczekiwana, poprostu śliczna, i nie uwierze w to że jej śmierć była przypadkiem, bo takie rzeczy się zdarzają. Cała ciaża przebiegała prawidłowo, bez żadnych komplikacji. Pod koniec przyplątała mi sie cholestaza i jestem pewna że to przez to straciłam dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norbi1234
Kupię ursofalk tel 505007178

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniteusz
kupie vasosan P TEL 605760909

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z chole
Mialam cholestaze dopiero pod koniec ciazy swedzialo mnie ale lekko okolo tydzien, poszlam na kontrolna wizyte w ziwazku z cukrzyca i lekarze mnei oswiecili, ze mam cholestaze, ale wyniki nie byly az tak tragiczne, w dzien ktory mi o tym powiedzieli urodzilam, zrobili mi tez badania i cholestaza zniknela w ten sam dzien. Niestety dziecko zestresowane i zrobilo kupke bylyu zielone wody plodowe , na szczescie urodzilam na czas i nic jej nie bylo, urodzila sie zdrowa 10 pkt Apgar. W drugiej ciazy bede pod stala kontrola bo to moze wrocic...a cukrzyca juz na pewno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka3
Nie wpadajcie w panikę. To poważna choroba, ale jeśli jest się pod opieką dobrego specjalisty ( najlepiej w szpitalu ) to wszystko dobrze sie z kończy. Ja urodziłam troje zdrowych dzieci. W każdej ciąży miałam cholestazę. W każdej leżałm w szpitalu ( to jest największy stres- w domu dzieci czekają , a mama w szpitalu). Przyjmowałam leki, miałam czeste USG, badanie przepływów i codzienne KTG. I dzięki temu,że byłam w szpitalu wykryto, że tętno dzieci spadało podczas skurczów i 2 ciąże zakończyły się cesarką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atm
jolka 3 niech się Pani cieszy, ze u Pani było wszystko dobrze, i że ma Pani zdrowe dzieci. Ja nie miałam tego szczęścia i moje dziecko zmarło przy porodzie. A take słowa jak "nie wpadajcie w panikę" najgorsze są dla mnie. Jak ja mogę nie wpadać w panikę po czymś takim co przeżyłam. Każdy kto mnie pyta czy cholestaza jest poważna, odpowiadam że tak i żeby każdy miał się na baczności. Bo nawet jeżeli są "niby" pod fachową opieką, trzeba być czujnym. Ja nie byłam doświadczona, niewiele wiedziałam o cholestazie, to była moja pierwsza ciąża. Leżałam w szpitalu prawie trzy tyg., byłam pod okiem lekarzy, niby miało być wszystko dobrze, ja im wierzyłam. I jak na tym wyszłam. Po wszystkim usłyszałam, że nie wiedzą jak to się stało, ze dziecko zmarło, i ze takie rzeczy się zdarzają i że im przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irminaggkk
Witajcie, Potwierdzam cholestazy nie można bagatelizować. U mnie zaczeło sie wczesnie od 25 tyg. nietypowo dla tej choroby nie swędziały mnie nogi czy rece a brzuch i okolice biustu-coś okropnego.Udałam się do dermatologa, który wykluczył podloże alergiczne i zalecił badanie ASPAT ALAT bil. Przypuszczenia lekarza niestety sprawdziły się :( W 28 tyg. z wynikami ASPAT ponad 180 i ALAT 300 pare trafiłam do szpitala, na 10 dni. W tamtym czasie jeszcze mnie tak bardzo nie swedziało. Po wyjsciu oczywiscie dieta Ursopol Sylimarol i Essentiale-szczerze mówiąc te leki nie pomagały w "zbijaniu" wartości ASPAT ALAT, działąły osłonowo na wątrobę. Kolejny pobyt w szpitalu z wynikami podobnymi w 33 tyg. wtedy juz zaczelam sie coraz bardziej martwic, bo w ciagu 3 dni wyniki diametralnie rosły,świad był do zniesienia. I ostatnia wizyta w szpiatalu ok 35 tyg. mimo "płukanek" z wit.C wyniki nie wiele spadały, a swedzialo piekielnie. W 38 tyg. lekarz podjał decyzje o tescie oksytocnowym. Od 9-20 bo tyle mniej wiecej czau byłam podlaczona po kroplowke z oks. skurcze byly niewielkie. Nastepnego dnia rano podczas badania odeszly wody i zaczelo sie...Urodziłam zdrowa coreczke silami natury 3300-10pkt stracilam sporo krwi,swedzenie ustalo momentalnie, nastepnego dnia bylam tylko troche żółta:). Dziewczyny-ważna uwaga, to, że wyniki ASPAT ALAT bil. nagle pod wpływem kroplówki czy tez moze leków spadaja nie oznacza, że można temat bagatelizowac! Gdybym miala wskazac najwazniejsza rzecz na jaka trzeba zwrocic uwage w tej chorobie to, to czy Dzidziuś się rusza. Tak naprawde ta informacja jest najbardziej istotna juz pod sam koniec ciazy. Leżałam długo w szpitalu i powiem szczerze, że mimo tego, że nie należy to do przyjemnosci to musze przyznac ze czulam sie w nim bezpiecznie, bo wiedzialm ze w kazdej chwili jezeli zauwaze, ze Maluch sie mniej rusza (pod koniec ciazy ma to miejsce czesto ) moge to zawsze sprawdzic przez KTG i spie spokojnie. Mam nadzieje, ze post komus pomoze i dla niektórych Pań będzie przestroga, że ta choroba to cichy zabójca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irminaggkk
Witajcie, Potwierdzam cholestazy nie można bagatelizować. U mnie zaczeło sie wczesnie od 25 tyg. nietypowo dla tej choroby nie swędziały mnie nogi czy rece a brzuch i okolice biustu-coś okropnego.Udałam się do dermatologa, który wykluczył podloże alergiczne i zalecił badanie ASPAT ALAT bil. Przypuszczenia lekarza niestety sprawdziły się :( W 28 tyg. z wynikami ASPAT ponad 180 i ALAT 300 pare trafiłam do szpitala, na 10 dni. W tamtym czasie jeszcze mnie tak bardzo nie swedziało. Po wyjsciu oczywiscie dieta Ursopol Sylimarol i Essentiale-szczerze mówiąc te leki nie pomagały w "zbijaniu" wartości ASPAT ALAT, działąły osłonowo na wątrobę. Kolejny pobyt w szpitalu z wynikami podobnymi w 33 tyg. wtedy juz zaczelam sie coraz bardziej martwic, bo w ciagu 3 dni wyniki diametralnie rosły,świad był do zniesienia. I ostatnia wizyta w szpiatalu ok 35 tyg. mimo "płukanek" z wit.C wyniki nie wiele spadały, a swedzialo piekielnie. W 38 tyg. lekarz podjał decyzje o tescie oksytocnowym. Od 9-20 bo tyle mniej wiecej czau byłam podlaczona po kroplowke z oks. skurcze byly niewielkie. Nastepnego dnia rano podczas badania odeszly wody i zaczelo sie...Urodziłam zdrowa coreczke silami natury 3300-10pkt stracilam sporo krwi,swedzenie ustalo momentalnie, nastepnego dnia bylam tylko troche żółta:). Dziewczyny-ważna uwaga, to, że wyniki ASPAT ALAT bil. nagle pod wpływem kroplówki czy tez moze leków spadaja nie oznacza, że można temat bagatelizowac! Gdybym miala wskazac najwazniejsza rzecz na jaka trzeba zwrocic uwage w tej chorobie to, to czy Dzidziuś się rusza. Tak naprawde ta informacja jest najbardziej istotna juz pod sam koniec ciazy. Leżałam długo w szpitalu i powiem szczerze, że mimo tego, że nie należy to do przyjemnosci to musze przyznac ze czulam sie w nim bezpiecznie, bo wiedzialm ze w kazdej chwili jezeli zauwaze, ze Maluch sie mniej rusza (pod koniec ciazy ma to miejsce czesto ) moge to zawsze sprawdzic przez KTG i spie spokojnie. Mam nadzieje, ze post komus pomoze i dla niektórych Pań będzie przestroga, że ta choroba to cichy zabójca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie swędzi pod piersiami, w pachwinach na zgięciu rąk i uda. Jestem w 21 tyg ciązy mam zrobić badania Aspat, Alat i bilirubinę. Mam tez straszne krosty na plecach które swędzą ( pojedyńcze spore krosty). jestem przerażona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. mam do sprzedania ursofalk - cale pudelko 250mg kupione w dniu wczorajszym. Pani pielegniarka przepisala mi leki z poprzedniej recepty, niestety a raczej stety skonczylam juz kuracje tym lekiem, cofnac nie chcieli wiec chetnie sprzedam razem z paragonem swiadczacym o zakupie w aptece za cene mniejsza - ja zaplacilam 114, chetnie odsprzedam za 70-80 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozliwe czy nie?
czy możliwa jest cholestaza w ok. 3, 4 tygodniu. Strasznie mnie dziś sędzi ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabardzo
W 22t.c. zaczęła się u mnie swędzonka. Wizyta u gina, próby wątrobowe, przekroczone normy i lek na to Essenciale Forte (bez recepty). Dawkowanie 3x2 dziennie (nie jest najtaniej). Wynik leczenia: próby wątrobowe prawidłowe i zero drapania :) Teraz jestem w 33t.c. i wszystko jest w porządku. A wszystko dlatego, że gin ma siostrę, która miała to samo i całą ciążę przeleciała na tym leku i ani dnia nie leżała w szpitalu. Ten lek to taki ochraniacz i naprawiacz wątroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy znacie jakiegos dobrego ginekologa z Łodzi, który zna się na cholestazie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjant Łódź
Witam. Ja jestem z Łodzi i moja Aguś jest w 38tyg. ciąży (prawdopodobnie dziewczynka :) ) najpierw chodziła do CMB Bazarowa ale szczerze odradzam. Jej doktorek na objawy już silnego swędzenia dłoni i stóp przepisał jej potas i to by było na tyle. Gdy pojawiły się bóle brzucha, poszliśmy w piątek zapytać czy przyjmie nas inny lekarz, "pani doktor" zapytała się tylko u kogo się mój skarb leczy, gdy się okazało że nie u niej to powiedziała abyśmy przyszli do swojego lekarza w poniedziałek, dodam iż na korytarzu było pusto, nikogo oczekującego. Powrót do domu, internet,telefon i umówiliśmy się w sobotę na wizytę u Pani Katarzyny Kowalczyk-Amico ( ul.Zielona 25/39 ). Pani doktor przeprowadziła badanie włącznie zusg, odrazu wychwyciła cholestaze i wypisała skierowanie do szpitala. Moje dziewczyny od wczoraj są w szpitalu i czują się lepiej. Zaraz do nich lecę. Tak więc na 100% nie moge powiedzieć po pierwszej wizycie że pani Katarzyna K. jest najlepsza ale widać że zna się na rzeczy i czytałem dobre opinie o niej na forach. Pozdrawiam. ps.czy ktoś wie ile średnio trwa hospitalizacja przy cholestazie i co można jeść bo nie wiem co mogę zawieźćgłodnej przyszłej mamusi ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjant Łódź
przepraszam moja Aguś jest w 28 tygodniu. tak więc jeszcze troszke przed nami ale trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjant Łódź
przepraszam moja Aguś jest w 28 tygodniu. tak więc jeszcze troszke przed nami ale trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×