jaki sklep uważacie za najgorszy i najbardziej tandetny???

ktos kilka stron temu napisal ze ciekawe gdzie sie ubieracie skoro wszystko to dla was tandeta...zgadzam sie z ta osoba.... nie wierze w to ze ktora z was kupuje bluzke od chanel albp D&G za 300 zł totez skoro hańba dla was jest kupic cos w Terranovie gdzie jest duzo fajnych rzeczy i zawsze mozna cos wybrac to chyba zostaje mam tylko supermarket tam to dopiero maja madna kolekcje ubran :) bez urazy wiem ze kazdy moze miec swoje zdanie :*:*:* pozdrawiam :)

ja np. ubieram się w Zarze, H&M, Mango a spodnie kupuje w Pepe Jeans...wole kupic jedna dobra bluzkę która jest droższa a z lepszego gatunku...niż na 10 rozciągających się....Terranova, Pimki, Taily Wail, C&A to sklepy nie dla mnie....ostatnio zauważyłam że Orsay ma ładniejsze rzeczy, niż kiesyś... a w New Yorkerze i Crropie czasem można znaleźc fajny ciuch :)

tez mam duża drogich ubrań, jezeli chodzi o spodnie, bluzy i buty, ale nie uwazam ze zakup bluzki w teranovie za 10-20 zł sprawi ze nie poczuje prestiżu :)) chodzi o to zeby nie wybrzydzać bo kazdy sklep prezentuje inny styl, i ubrania przeznaczone sa dla innego przedzialu wiekowego, i zgadzam sie ze w orsaju (wybaczcie ze pisze jak sie mowi ale tak jest mi wygodniej) mozna kupic fajne ubrania :)) :* :* :* :* :* :*

Pretty Girl :P Nie ukrywam, że sama tam kupiłam sukienkę - ale czarną i elegancką (chyba mieli lepszy dzień). Poza tym tam wszystko jest różowe i blond, a najgorsza jest muzyka... albo jakieś okropny dance, albo - o zgrozo - disco-polo! Naprawdę, byłam tam niedawno i zaraz wyszłam, waliło muzyką jak z remizy... A te sprzedawczynie-tipsiary jeszcze się śmiały :P Poza tym Carry, w którym wszystko jest w kolorze beżowym, Cropp pełen czapek w szachownicę i legginsów w paski oraz sieć hipermarketów Real. Ich durne reklamy zawsze mnie rozwalały :P

Najbardziej tandetnym sklepem jest oczywiście Terranova.nawet tam nie wchodzę bo czuje sie jak w szmateksie.koszulki za 5zł nawet do mycia podług się nie nadają.a najśmieszniejsze jest to że tam jest zawsze tłum ludzi, masakra.pozdrowienia dla antyterranovców:p

ja chodze przewaznie nago lub w chłodniejsz dni w moim starym szlafroku różowym frotte, gdyż zadne sklep z konfekcją nie spełnia moich wygórowanych oczekiwań, nawet D&G

a ja lubie pimkie. nie wiem czemu czepiacie sie tej firmy.

Nic dziwnego,ze nic wam sie nie podoba,przeciez wszystkie te ciuchy sa szyte w Chinach:D

juz mam dosc lazenia po C.H. ciezko znalezc cos ciekawego. lubie Reserved i Nike i Pume,ale bardziej takie neutralne wzory i kolory, bez duzych napisow i nadrukow.no i bez przesady z cena.w orsay'u sa fajne ciuchy, lepsze niz kiedys. najgorsze sa dla mnie wspomniana juz wielokrotnie terranova i pimkie.nie lubie reportera i carry (ugh!).h&m lubialam ale jak mnie probowali oszukac na kase (za wadliwy towar upierali sie ze zwrot kasy niemozliwy i ze moge jedynie wybrac sobie cos wzamian; dopiero po prosbie pokazania regulaminu nagle jakos dalo sie oddac kase) i postanowilam sobie wiecej nic tam nie kupic. a najlepiej to lubie uzywane.dzis kupilam dwa nowe sweterki z Zary i Marks&Spencer i dalam za dwa 15zł :) i naprawde nie badziew. czasem warto wybrac sie do uzywanego :)

terranowa ma ciekawe dodatki ciuchowe, ktore mozna dorzucic do stroju. jest taka bardziej zagraniczna. tandeta to H&M, przynajmniej na zachodzie

radda popieram ja knajbardziej, poza tym sklepy typu house , cropp, ravel nie sa sklepami jako tako markowymi, wystarczy poprostu porownac sobie ceny bluz czy kurtek z firmami typu nike czy rbk, sa to sklepy ktore przez pewien czas pracowały na swoj wizerunek, fakt ze niekotre sobie pozwolily na troszke luzu mowie tu szczegolnie o croppie gdzie nieraz naprawde mozna trafic na zwyklas scierke z metka bo inaczej nie mozna nazwac takiej bluzki, ale house , ravel itp sa naprawde godne polecenia, jedynie co do ravela to to ze maja troche male sklepy i co za tym idzie ograniczony wybor ale jak ktos dobrze poszuka to znajdzie cos dla siebie, i naprawde nie nalezy uwazac tych sklepow za jakas firme dla bogaczy, jesli ktos nie chce przeplacac to neich sobie pojdzie na rynek i niech sobie kupi bluzke za 30 zl i niech sie po pierwszym praniu wstydzi w niej pokazywac bo bedzie zmechacona, jakosc przedewszystkim, pozdro

skrecilo mnie ze smiechu ;] osoba ktora uwaza ze nie warto wchodzic to teranovy zapewne ubiera sie na bazarkach u starej babci wysmarowanej czerwona szminka ;] jezeli koszulka za 5 zl wyglada dobrze to czemu jej nie kupic? tym bardziej ze to kosmiczna przecena i kiedys kosztowala tez ok. 50 zl ? hęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę???????????

terranovy, carry, pretty girl- nienawidze

Adidas,RbK,Nike,Puma samo dno nic a nic tam niema ciekawego te sklepy kojarzą mi się poprostu z babochłopami:),Cropp jest spoko,diverse i oczywiście reserved i solar niema to jak eleganancja:)

panny ktore nie lubia terranovy po prostu maja ten wiesniacki polski styl i nie potrafia wybrac tam nic, bo w terranovie sa rzeczy bardziej takie jak na zachodzie, a w polsce moda jak zawsze na wiesniareckie dzinsy i sweterki lub obcisle topy bez wyrazu no i obobwiazkowo buty z czubami.ha

a jakosc ciuchow jest kiepska bo we wloszech nikt normalny nie nosi tej samej bluzki kilka sezonow.klasyczne rzeczy owszem lepiej kupic w dobrym sklepie, ale klasyczne a nie te na topie bo sie nie oplaca.np.taki M&S-tam sa ciuch dla starych bab. zara jest w porzadku

a wiec zaczne od tego ze lubie reseved i c&a chociaz ten drugi.. sa tam fajne ciuchy ale niektóre naprawde przypominają szmaty:/ natomiatn nie lubie wranglera i big stara... ciuchy do dupy , nie trzymają się jej..;) orsay jest lajtowy, choc w lipcu byly nawet fajne reczy ale teraz.. kicz:/ w wawie też lajty... a w zarze sa bardzo fjne ciuchy ale te ceny koszmarne, na nic mnie nie stac;) jesli chodzi o deichmana to rzyga mi sie chce jak tam właże..yyyh

H&M, reserved,house,zara najlepsze dla mnie sklepy zawsze moge sobie cos tam znalezc.! ;) divere jeszcze jakos przejdzie...... ale cropp maniana , cziadostwo ze szok...!!! na temat teranova nie mam nic do powiedzenia....czsami spoko...a czsami masakra.! :)

Ten kto uważa że H&m jest głupi to sam jest głupi to deb**. h&m to baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo fajny sklep a za najgorsz uważam lumpex :)

ja nie cierpię butika. jest cały różowy (blee) i są tam wstrętne ciuch dla malutkich dziewczynek, a wciskają ci kit że są to najmodniejsze kolekcje. Ja preferuje big star, greenpoint, reserved i niektóre ciuchy z housa.

Jackpot>>> jest bardzo drogi, ale ubrania są rewelacyjnej jakości. Mam sweterek i bluzkę i pomimo kilku lat wyglądają świetnie. Nic się z nimi nie dzieje: ani nie zmieniły kolorów, ani się nie zmechaciły, ani nie rozciągnęły. Niestety ceny jak dla mnie o wiele za wysokie i nie mogę sobie pozwolić na nie.

byalm w Terranovie i wiecie co tam zastalam? t shirty ktore mialy poobcinane nozyczkami rekawki. doslownie! ze niby taki trend;/ orsay...porazka dla cukierkowych lal. tally wejl..styl dla jakis emo i nie powiem czego jeszcze...;/ ja tam jestem fanką second handów i dobrze mi z tym!

To moze tak TATUUM TATUUM TATUUM TATUUM NAJGORSZY SKLEP W JAKIM CHCIELIBYSCIE PRACOWAC. UWAZAJA SIE ZA SUPEK EKSKLUZYWNY SKLEP A TO NAJWIEKSZE BADZIEWIE. - LAMIA WSZELKIE PRAWA PRACOWNICZE. LUDZIE PRACUJA PO DWA MIESIACE, CZASAMI WIECEJ NA JAKIMS STANOWISKU I NIE MOGA DOPROSIC SIE O ANEKS. CZYLI PRACUJA NA STANOWISKU POWIEDZMY KIEROWNIKA A PESJA JAK ZA ZWYKLEGO SPRZEDAWCE. - JEDNA PESJA - 10 FUNKCJI. W SKLEPIE GDZIE PRACUJA SAME DZIEWCZTNY MUSZA DZWIGAC WAZACE PO KILKANASCIE KILO KARTONY. bYC JEDNOCZESNIE MAGAZYNIEREM, OCHRONA SKLEPU, SPRZEDAWCA, DEKORATOREM, SPRZATACZKA. - LUDZIE SZYBCIEJ OD NICH ODCHODZA NIZ ONI NADAZAJA ZATRUDNIAC. - PRACUJESZ NA JAKIMS STANOWISKU KILKA MIECHOW, TO CI PRZESLA PO TYM CZASIE OSOBE ZEBY SPRAWDZIC NA ROZMOWIE KWALIFIKACYJNEJCZY SIE NADAJESZ. MOGLBYM TU PISAC I PISAC ALE SZKODA ZEBYSCIE TO CZYTALI. SZKODA TEZ ZE NA STRONIE SKLEPU NIE MA CZEGOS TAKIEGO JAK OPINIE ALE TERAZ WIEM DLACZEGO. CZEGO SIE SPODZIEWAC....POLSKA FIRMA...ALE JAK WKLEPIECIE WWW.TATUUM.PL TO PO POLSKU NIE WYSKOCZY. OSZCZEDZAJA NA WSZYSTKIM, SZCZEGOLNIE NA PRACOWNIKACH ZA TO CENY MAJA ....EUROPEJSKIE. DLATEGO TEZ UWAZAM TEN SKLEP ZA NAJWIEKSZE BADZIEWIE JAKIE ISTNIEJE. wCZESNIEJ MIELI 2 SKLEPY WE WROCKU. OTWORZYLI KOLEJNE 3 I MAJA PRETENSJE DO PRACOWNIKOW ZE IM W TYCH DWOCH ZYSKI SPADLY. DOWODZI TO JACY LUDZIE TYM STERUJA. PRZECIEZ JAK SIE PODZIELI 10 CUKIERKOW NA DWIE OSOBY, A DZIESIEC NA PIEC OSOB TO BEZ ROZNICY :ppppppppppppppppppppppppppppp

az mna trzesie jak ktos mowi ze zara jest dobrym sklepem, robilam do niej wiele podejsc i nie tylko ja i kazde niestety konczy sie zloscia, ku[ilam w zarze super rybaczki , za prawie 200 zł a o po miesiacu ,byly przetarte w kroku... sweterek, po miesiacu zmechacony, moja mama brazowa spodnice po miesiacu szara.... no i kupilam niedawno w zarze skore za 500 zl ,myslalam ze chociaz skora nie moze byc tandetna, ale juz mam w niej 3 dziurki ,a to dlatego ze skora w niektorych miejscach jest ciensza niz papier... i to nie w przenosni... radze wszystko tylko nie zaraz, moze i niektore rzeczy sa tam wizualnie fajne ale jakos jest do dupy Ja ubieram sie w mexx, river islans (super ciuchy) i ogolnie w roznych innych, ale mexxa i river naprawde polecam,nie dosc ze ich ciuchy sa wytrzymale,to jeszcze za darmo oferuja przerobki po kupieniu (np zwezanie nogawek, skrocenie)

Czytając Wasze posty wnioskuje,że ubieracie sie tylko w najdrozszych sklepach :) Jeśli uważacie,że takie sklepy jak Mango,Zara...itd są do niczego. Jeśli chodzi o ciuchy za granicą to wcale nie są lepsze od tych w Polsce,po prostu są inne. Nie zgodzę sie że Zara tylko w Polsce jest \\\"zrobiona\\\" na eskluzywny butik. Zapraszam do Mediolanu na sławną ulice Doumo(myślę,że osoby które gustują w ciuszkach D&G czy Versace wiedza o niej :) ) do sklepu Zary.Wnetrzę jedno z najpiekniejszych ze wszystkich sklepow, a na tej ulicy znajdują sie takie marki jak Gucci, Prada itd. Następnie jeśli chodzi o jakość to nawet nadruk z bluzki D&G sie lekko spiera po kilku praniach(warta 400 euro) Nie piszcie ze ciuchy te najdrozsze kupujecie ze względu na jakość itd Takie ciuchy się kupuje jedynie dla marki,żeby sie polansować na mieście :)

w każdym sklepie znajdzie się czasem coś tandetnego albo dobrego. Trzeba dobrze szukać. Szukajcie, a znajdziecie!!!! Pozdrawiam:):)

Pierwsza moja myśl na temat tandety to terranova. Badziew jakich mało. Kiedyś kupiłam rybaczki na kant, normalnie noszę 38-40, ale bezproblemowo weszłam w eskę. Wszystko spoko, a po jednym praniu rozciągnięte zwłoki. To samo z tshirtami. Bleeeee nigdy więcej.

Ja lubie ciuchy z hausa i z crossa. Niedawno kupiłam sobie sweterek z crossa za jedyne 20 złotych! Który bardzo lubię nosić. Jest śliczny, pod niego zakładam przeróżne bluzeczki... spodnie najczęściej zakupuje w hausie no i w diversie, zależy to również od ceny, bo nie stać mnie na pewno na spodnie w cenie 300 złotych!!! Bardzo lubię sportowy styl, chociaż ostatnio kupiłam sobie zarąbiste buty na obcasie z okrągłymi przodami! Są wypasione!! ;-) Każdy ubiera się gdzie chce i jak chce! Takie moje zdanie!!

Aaaaaaa i jeszcze lubię nosić tuniki!! ;-) :-) supeer sprawa!! a do tego wąskie spodnie czyli rurki