Hmm MoZe I tAki ToPiK jEsT alE cO TAm 20-LATKI ŁĄCZMY SIĘd

Anussska no to Tobie kop w tyłek również się należy:) trzymaj sie nam tam:)

Anusska czy ja dobrze rozumiem?? ty idziesz dzisiaj na mature albo juz jestes?? tak po krujomu sama dla siebie zeby zoabczyc czy jak bo ja niezakumalam chyba:P za duzo tajemnic:) ale trzymam kciuki aby ci wszystko wyszlo a mnie znowu boli glowa:( Bombastyczna dobrze ze jestes dzielna a zycie niestety niejest uslane rozami:( ale jestes dzielna babeczka wiec dasz rade:) z nami przetrzymasz wszystko Naluś kochnie powiem ci tak ze najlepszy sposb to jest wlasnie taki zeby nieszukac nikogo na sile a wtedy w najmniej oczekiwanym momencie zjawi sie ten wymarzony , wiem ze ci smutno ale moze ten Darek niejest ci pisany , a z a rogiem czeka ten z ktorym masz spedzic zycie :) skad wiesz co tam w gorze dla ciebie jest przeznaczone:)

Aha Madziu ty wcle niejestes maruda opamietaj o tym czlowiek ma zyciu takie momenty ze musi sie pouzalac i to jest normalne :) Rumiaku ty moj kochny cos ty nam tu malo piszesz?? napisz co slychac i jak dzionek ci mija bo ciekwa jestem :) jak z przyjaciolka i czy znou bedziesz dzis ogldac swoja oaze czyli Dirty:P

Oj tak Owieczko nic na siłę...ja wiem i wiesz co Ci powiem smutno mi jeszcze ale juz mi tak troche lzej jakoś....Jak go spotkam powiem mu jak Susan Gotowych na Wszystko Mogła być fajna przygoda i sie uśmiechnę:P:P A co mi tam i tak wyjeżdza. A dzisiaj idę na babski wieczorek bo moja kumpela też jest w dołku bo jej ukochany rezygnuje ze szkoły a studiują razem:( i tak sobie obie marudzimy i jest nam obu zle... Owieczko najlepiej jak masz chwilkę to się połóż i wez tabletkę, sen zawsze koi bol głowy przynajmniej u mnie:)

Wiecie co jednak dalej jest mi zle...ja nie wiem ale ze mną jest coś chyba nie tak:O:Peh...idę się pouczyć już Was tutaj pomimo wszystko nie będę męczyć ;)

hello moje marudy i maturzystki Bombastyczna fajnie ze znow jestes jak widze mialas lekka doline ale wracasz chyba powoli na pagorek Nala nie pograzaj sie!idz na spacer taka ladfna pogopda...przynajmniej u mnie,...az dziwne 2 dzien bez deszczu... Gabi bnapewno juz napisalas nic sie niue martw podstawa to banal a rozszerzona zawsze tos wymyslisz aha szkoda ze ci nie poradzialam wczesniej ale przyda ci sie to na histori-nie popisuj sie wiedza jak podstawa to podstawa napiszesz cos ponad nie bedziue w kluczu i dupa...cala ta matura ma byc dla debili wioec niestety zniz sie do poziomu i staraj sie myslec bardzo prosto zaraz wracam....

Kig byłam na spacerku:) Ale i tak mam głowę nabitą jednym...nie no nic mu nie powiem żartowałam z tym:) NIech jedzie i tyle zobaczymy jak wroci:) U mnie też ładna pogoda nic nie pada a ja siedzę teraz nad teoriami rozwoju:) nawet spoko to jest:) I tez boli mnie głowa... A jak tam domek?

witam:D ale mialam pracowite przedpoludnie, plewilam dzisiaj z moja mama i sadzilam kwiatki:D zaraz zmykam do pracy, pogoda sliczna wiec mialam checi do pracy:) anusssko ale zrobilas kospiracje z ta twoja matura, mam nadzieje ze gabi poszlo dobrze i tobie tez, ja mature z ang pisemna i ustna wspominam najlepiej choc pisalam tylko podstawowa:D dziewuszki ja musze uciekac, postaram sie cos wiecej napisac wieczorem owieczko z moja przyjaciolka wszystko ok, widzimy sie chyba jutro a najpozniej w niedziele, buzki dla was

Qrcze.. też nie zczaiłam. Anussska o co chodzi??? Co Ty robisz na angl???????????? Kotku u Ciebie już nic mnie nie zaskoczy ;) Naluś.. podstawa to pozytywne myślenie.. bo nawet jeśli jest bardzo źle to wiadomo, że może być już tylko lepiej :) główka do góry :) i użalaj się do woli.. to czasem naprawdę pomaga :) Owieczko opisz koniecznie co żeś wymodziła u tego fryzjera :D Kig.. miejmy nadzieję, że już będzie tylko lepiej.. Giguś napisz jak angl.. i jak z poziomem.. Buziaczki Kochane i dla Rumianeczka tyż Odezwę się niebawem (znów :P ) szybko nadrobię nieobecności swoją bezsensowną paplaniną :P

jestem musialam isc do banku dac pieniadze kolezance bo znow wykorzystalam jej kartye kredytowa heheheh zloty z niej czlowiek pozycza kazdemu kto potzrebuje no moze nie kazdemu znajomym zeby mogli kupic bilety do domu co z domkiem?no domek jest i to ten co wam pisalam ladny duzy 4 pokoje okolica eee studencka (ja nie chcialam ale co no) blisko uniwerku 5 min do uniwerku i na przuystanek minuta do supermarketu bla bla no i poszlismy z kasa tzn dziewczyny mialy cala my z akynem po poloiwie i ogladnelismy jeszcze raz ustalilismy ze sie wprowadzamy 18wrzesnia przeczytalismy kontrakt kasa na stol podpis i...jeszcze 150 funtow repaimentu. >?????? what the fuck youre talking about? koles zarzadal jeszcze 150 od dziewczyn i akyna ode mnie nie bo ja w wakacje jestem w tutaj i mieszkam juz u niego co prawda nie w tym domu w ale w innym ktory nalezy do niegfo sprawa jest taka te kolejne 150 to gwarancja ze po wakacjach oni wroca. Dzine to troche bo to juz normalni gwarantuje depozyt. Malo tego ten dom w wakacje nie bedzie stal pusty bo inni studenci jeszcze w nim mieszkaja. Gdyby stal pusty sprawa bylaby zrozumiala! ale nie tak ma byc i juz! wkurwilismy sie niezle. Przegadalam faceta ze ok w takim razie robimy tak rte 150 co zaplacilismy teraz jako depozyt (tzn dziewczyny 150 a my z kotem po polowie mielismy doniesc za miesiac) zamieniamy na to repaiment czyli akyn tym samym mial juz cala kwote (moje 150funtpow na komputer kurwa mac wlasnie przepadlo!Kot ma wlasnie spotkanie o lepsza prace mam nadzieje ze sodostanie i odda szybko) a zaliczke dajemy mu we wrzesniu. Koles mysli mysli ale chyba zopbaczyl zesmy sie wkurwily niezle mowi ok. I teraz tak ja mieszkam w innym domu u niego w wakacje z rpodzinka mamy bardzo tanio a;le juz zapowiedzialam rodzince ze na zakonczenie ma kazdy dac 50funtow (w sumie bhedzie 200) zeby dziewczyna choc troche sie zwrocilo...eeehhh wyciulal nas i juz:-(

Kig.. Biedactwo :( wiesz co.. ja w tym roku też ładnych parę razy się przekonałam, że NIE WOLNO UFAĆ LUDZIOM. to przykre ale prawdziwe. a jeszcze ja.. dobry ze mnie dzieciak i naiwny. i przez to parę razy się srogo przejechałam ale teraz jestem mądrzejsza :) Chamstwo się szerzy normalnie :( Bądź silna i nie dawaj się takim cymbałkom wyprowadzić z równowagi :) a jak jeszcze o coś się czepnie to kopnij go z czuba :P

zaluje jednego...ze nie zniszczylam tego kontrakt7 na jego oczach ale widzialam ze marcie bardzo zalezalo na tym domku (??????) eh co robic....:-)

Kig no to rzeczywiście niezle....facet ma jakieś halo... Ale najważniejsze że macie domek, trzeba szukać pozytywów każdej sytuacji ( i kto to mowi:P). W sumie w fajnym miejscu będziesz mieszkac. Blisko wszędzie a to też ważne. Tylko ta kasa...co za kretyn z tego chłopa...

Bombastyczna nie tylko Ty taka jesteś...ja niestety tez za bardzo ufam ludziom i mam guzik z tego...tylko kop w tyłek od życia po raz enty i obolałe serduszko...:O

Naluś.. tak to już niestety jest :( a najgorsze, że porady i ostrzeżenia nic nie dają. Człowiek niczego się nie nauczy póki sam na czymś (albo kimś :( ) się nie przejedzie..

Eh jak ja jestem to wy uciekacie:P No nic ja też zmykam:) Do zobaczyska:)

Bombka jesteś:) Wiesz ja czasami mam wrażenie że nie umiem się uczyć na własnych błędach i brnę w beznadziejne sytacje a potem mam problem bo nie umiem sobie z tym poradzić:O Ale dziwny ze mnie człek...:O:P Ale teraz tez będę silna i już sie więcej nie dam, koniec z zasadą zaufania. Anussska bodajże ma fajny opis z tym zwiazany...

Dokładnie Kotku.. i jeszcze jedna złota zasada : UMIESZ LICZYĆ, LICZ NA SIEBIE\" Może rodzinka.. ok.. ale w przyjaźń NIE WIERZĘ! Nie istnieje dla mnie takie słowo.. mam 2 przyjaciół: mamę i mojego T ale to są osoby, które kocham.. taka przyjaźń jak najbardziej, bo jest pewność, że te osóbki nie wykorzystają niczego przeciwko mnie.. Ale przyjaźń 2 dziewuszki nie wchodzi w grę (nie wspomnę o układzie chłopiec+dziewuszka) MASAKRA!!! To smutne, bo kiedyś też wierzyłam w przyjaźń a teraz.. eh.. szkoda pisać :( W każdym razie Naluś bądź silna i nie dawaj się.. musimy być twarde bo w dzisiejszym świecie inaczej się niestety nie da..

Wiecie co nauczyłam się przy Was jednego, że co ma być to będzie bo i nigdy nic nie wiadomo:) I dlatego ja mam w sobie jeszcze tyle nadziei i jakiejś wiary w lepsze jutro , że aż się boję że to będzie złudne... Bombastyczna wiesz co masz rację, że przyjazn pomiędzy facetem i dziewczyną nie istnieje, bo prędzej czy pózniej ktoreś z nich sie zakochuje - najlepszym przykładem jest moja koleżanka i jej przyjaciel, teraz już chłopak:) Ale nie o tym, wiesz co ja mam dwie przyjaciółki- Anie ktore wiedzą o mnie dużo ja o nich i mimo wszystko gdyby nie one tu w realu to nie wiem co bym zrobiła, bo na facetach się zawiodłam Ja wierzę w przyjazn ale ta przyjazn musi mieć naprawdę mocne podstawy. Nie nazwałabym nikogo przyjacielem kogo znam bardzo krotko. Je znam jedną 11 lat drugą 8 i dopiero nie dawno przekonałam sie , ze naprawdę mogę na nie liczyć i staram się aby one na mnie też mogły polegać. Dlatego nie raz jest to możliwe i mam nadzieję, że tak bedzie zawsze, ze nie zwalimy tego:) No a Ty Bombastyczna masz swojego skarba i to jest cudowne bo jest zarazem Twoim przyjacielem

To mnie Naluś zaszokowałaś :D cieszę się, że masz przy sobie takie wartościowe i godne zaufania osóbki :D wyjątki tylko potwierdzają regułę :) Ja kiedyś myślałam, że mam przyjaciół, a to jak się zachowali.. już mam dość \"niby\" przyjaźni (bo to była przyjaźń jednostronna) Naiwność i tyle Ale teraz jestem szczęśliwa, bo mam swoje osobiste Cudeńko a wszystkie fałszywe żmije omijam na 3 parasolki.. Naluś.. ten topik przywraca mi wiarę w ludzi

Bombastyczna mnie tez przywrócił wiarę w ludzi:) Wiesz miałam takie przygody w życiu z fałszywymi żmijami. Niby było pięknie ładnie a tu się nagle dowiedziałam tyle rzeczy co wygadywały o mnie , że głowa mała. Kopały pode mna dołki, próbowały zrobić mi na złość, aż w końcu odciełam się od nich i to dzięki mniej więcej jednej z moich Ań:)A teraz na ulicy omijamy się szerokim łukiem. O choćby dzisiaj spotkałam jedną z nich , spojrzała się na mnie wzrokiem morderczyni, ja na nią i takie mamy relacje. Ale nie opłakuję tego bo dzięki nim staranniej zaczęłam dobierać przyjaciół:) ( Ha jednak nauczyłam się czegoś na swoich błedach:P) Ważne to żeby być szczęśliwym i czuć sie bezpieczną. I jeśli Ty sie tak czujesz przy swoim skarbie to jest najważniejsze:) Mnie jeszcze trochę brakuje ale mam moje Anie obok siebie i dlatego czuję się silniejsza:) No i dzięki Wam:) Dzisiaj to ja filozofuję:) A i niech mi ktoś powie, że nie można sie uczyc przy komputerze , ja właśnie to robię bo się od Was uzależniłam:D

:D Ja też siedzę i co minutkę odświeżam ;) I chyba zaraz wyłączę ździsia (mój comp :P ) bo będę tu ślęczyć do rana :P Zobaczysz Naluś.. jakoś to wszystko się ułoży. Masz swoje Anie.. a czuję przez skórę, że za 3 m-ce i Dareczka dołączysz do tego grona.. a później może nawet będzie ważniejszy.. najważniejszy :) a na dodatek jeszcze wakacje.. pogoda działa na zmysły :P a Ty taaaaka Ślicznotka jesteś.. ehh.. :D i wcale bym się nie zdziwiła jakby coś zmieniło się wcześniej niż myślisz ;) Uciekam Kotku bo naprawdę w końcu przyrosnę do krzesełka :P Dziękuję za wszystkie słowa. My naiwniaczki musimy trzymać się razem :D Buziolki Misiacku

:D Ja też siedzę i co minutkę odświeżam ;) I chyba zaraz wyłączę ździsia (mój comp :P ) bo będę tu ślęczyć do rana :P Zobaczysz Naluś.. jakoś to wszystko się ułoży. Masz swoje Anie.. a czuję przez skórę, że za 3 m-ce i Dareczka dołączysz do tego grona.. a później może nawet będzie ważniejszy.. najważniejszy :) a na dodatek jeszcze wakacje.. pogoda działa na zmysły :P a Ty taaaaka Ślicznotka jesteś.. ehh.. :D i wcale bym się nie zdziwiła jakby coś zmieniło się wcześniej niż myślisz ;) Uciekam Kotku bo naprawdę w końcu przyrosnę do krzesełka :P Dziękuję za wszystkie słowa. My naiwniaczki musimy trzymać się razem :D Buziolki Misiacku

:D Ja też siedzę i co minutkę odświeżam ;) I chyba zaraz wyłączę ździsia (mój comp :P ) bo będę tu ślęczyć do rana :P Zobaczysz Naluś.. jakoś to wszystko się ułoży. Masz swoje Anie.. a czuję przez skórę, że za 3 m-ce i Dareczka dołączysz do tego grona.. a później może nawet będzie ważniejszy.. najważniejszy :) a na dodatek jeszcze wakacje.. pogoda działa na zmysły :P a Ty taaaaka Ślicznotka jesteś.. ehh.. :D i wcale bym się nie zdziwiła jakby coś zmieniło się wcześniej niż myślisz ;) Uciekam Kotku bo naprawdę w końcu przyrosnę do krzesełka :P Dziękuję za wszystkie słowa. My naiwniaczki musimy trzymać się razem :D Buziolki Misiacku

:P pierwszy raz od wieków wypowiedziałam się na innym topiku na temat mydełka dove - że świństwo :P i nie zmieniłam nicka przepraszam i jeszcze ździsio mi się zaciął :o Jeszcze raz BUZIOLKI :*

ale spaskudziłam brzydko :( PRZEPRASZAM..

Nic się nie stało miśku:) Ja też jednak uciekam:) Ania zadzwoniła idziemy się poużalać do kumpeli naszej:P Będzie bardzo romantyczny wieczór...:P A z tym Darkiem to się wszystko okaże jak wróci, w końcu moja wioska mała i na pewno kiedyś na siebie wpadniemy:) Buziaczki:) Ja tez chyba nazwę jakos kompa..niech będzie Rysio, oki tez go wyłączam:) trzymaj sie Kasiu:) I Wy też moje słonka:):)

http://www.poematoszczesciu.1k.pl/ to jeszcze zostawiam na dokładkę:):) Kasiu nic się nie stało:) Buziaczki

ehh alescie popisalayy no niech was..zaraz poczytam tylko posprzatam caly domek i zjem se obiadek ale najpierw muszem go zrobic...:)