Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milo

Praca w OVB - czy warto??plis

Polecane posty

Gość do batosai
Kolego nie napinaj sie tak:) przeciez mozemy chyba normanlnie z cisnien wymienic pare zdan?? tak jak napisalem poprzednio za szkoenie placilem 400zl... za "tzw biuro" 350zl chociaz do dzisiaj nei wiem za co ty... za najlepszego "r" w struktorze placilem 100zl i za segragator do polisy placilem 25zl... szkolenia nie byly obowiazkowe?? hehehe moze u Ciebie nie byly....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do batosai
nie wiem za co tyle mialo byc... narobilem troszke bledow:) przepraszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamamoto
kolego dzięki za info: jak widać OVB rozw ija się super, 17 !!!! D.K. !!!! to już nie paranoja, to totalne jaja kwadratowe , ludzie wy się naprawdę pozamienialiście z Wackiem na głowę. Najgorsze jest to , że wielu z Was naprawdę wierzy w to co mówi. A w takim przypadku to szkoda odpowiadać i dyskutować bo tylko lekarz specjalista może pomóc. Oczywiście chodzi o lecznictwo zamknięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Ależ ja sie nie napinam. Po prostu jestem zszokowany tym co piszesz, bo to jakis kosmos jest... Powiedz gdzieś Ty pracował? Normalnie gdzieś zgłosić trzeba Twoja dyrekcję, bo to co tam się wyprawia, u mnie jest nie do pomyślenia. To, że na biuro sie zrzucają kierownicy (jeśli jest ono wynajmowane) jest normalną sprawą. Jak jesteś kierownikiem, poniekąd prowadzisz własny biznes itd. Ale za najlepszego "r" i za segregator? Nie pojmuję tego... W życiu sie z czymś takim nie spotkałem... yamamoto, weź mi wytłumacz o co Ci chodzi, gdzie Ty widzisz ta paranoję, bo zaraz sam zaczniesz te jaja kwadratowe znosić. O ile inni użytkownicy tego forum, nawet jesli wymyślali różne bzdury, to mniej wiecej rozumiałem o co w nich chodzi (prócz tam jednej użytkowniczki, która nie stawiała żadnych znaków interpunkcyjnych i tylko czasami wstawiała spację). O tyle w Twoim przypadku naprawdę nie kumam (że sie tak wyrażę) o co idzie. Wacki jakieś, specjaliści lekarze... wszystko spowodowane 17 LD (co w porównaniu z innymi krajami jest dość małą liczbą), naprawdę nie nadążam za Tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamamoto
Bardzoźle to świadczy, że nie nadążasz. Nie rozuniesz polskiej mowy potocznej tzw. slangów, bo wtedy mógłbyś zrozumieć co to "" wacek "" Źle się dzieje , że s kontekstu wypowiedzi trudności masz ze zrozumieniem o jaki rodzaj specjalistycznego leczenia tu chodzi. A teraz poważnie, uważam , iż jesteś jakąś wyższą figurą w OVB np. KO lub wyżej i po prostu nawijasz cały czas na forum, aby głópiutkie młode owieczki się nie spłoszyły, albo druga możliwość jesteś bardzo młodą figurką w strukt. OVB i paplesz co ci do głowy wcisnęli na szkoleniach. Jeśli chcesz dalej polemizować to powiedz, kim jesteś bo inaczej to nie ma sensu. Ja bzdur nie chcę słuchać. Bo w OVB byłem przez 3 lata , doszedłem do KO, tak kierownika okręgu, co dziś z perspektywy czasu widzę jako niezłe jaja, przypominając sobie te "" awanse "" , ""nominacje "" Hotel Forum, Hotel Mariot , wycieczki w Alpy, Tajwan. Fajne, ale kiedyś trzeba zmądrzeć. Odszedłem przy wielkiej burzy 2004/2005 , gdyż byłem w grupie Andrzeja R., a nie miałem zamiaru być pod dyrekcją Stanisława P., ponieważ miałem onim bardzo złe zdanie. Przewinienia , za które ""wyleciał"" Andrzej R., to Stanisław P. produkował masowo i dziwnym trafem został w OVB nawet awansował na DK. W czasie gdy ja jakoby, "przy okazji "" wyleciałem było 4 / tak czterech / DK. Teraz piszesz jest 17-u i z tego chce mi się śmiać, bo za chwilę będziecie do Chin jeździć rekrutować,gdyż w Polsce braknie ludzi. I no koniec najważniejsze. Nie pracuję , ani w zasadzie nie pracowałem w EFS, więc proszę nie mówić, że robię reklamę. Ja owszem pracuję w finansach, nawet o wiele szerszych niż OVB, Bo OVB tak naprawdę sprzedaje to , co na daną chwilę się opłaca. Niemniej OVB można potraktować serio jako dobrą szkołe, jeśli myslimy o dłuższej perspektywie,ja osobiście dzięki OVB zmieniłem całkowicie profil swojej firmy. Działalność miałem już dużo wcześniej, więc wiedziałem w co się pcham. Natomiast rekrutacja na siłę , choć sobie dorobisz, to w dalszej perspektywie prowadzi na manowce, chyba , że mamy na myśli ciotkę, wujka, dziadka czy wnuczka danego delikwenta. Kończę bo praca czeka. pozdrawienia ze śląska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milos
Nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Pisałem juz niejednokrotnie, że jestem kierownikiem oddziału i pracuję 1,5 roku. Wiec ani nie jestem wysoką figurą, ani też młodą figurką. Nie znam dokładnie historii o której mówisz- wiem tylko, że kiedyś coś sie w tamtej strukturze działo. Ale widze jedno- pracowałeś 4 lata temu, kiedy w OVB praktycznie wszystko było inne- jak wspominasz, inna liczba DK, był inny prezes, Polski rynek inaczej wyglądał. Teraz po 4 latach wchodzisz na forum i jako nie wiadomo jak doświadczony wypowiadasz sie, że śmieszna jest liczba dyrekcji krajowych? Ilu wg Ciebie powinno ich być? wyjazd do Chin nam nie grozi, bo jeszcze w całej Polsce nie działamy (nawet nie w każdym mieście >100 000 mieszkańców jest nasze biuro). Poza tym 5 z tych 17 DK to seniorzy, czyli tak na dobrą sprawę, tak jak jest w moim mieście, jest jedna duża struktura zarządzana przez dwóch dyrektorów krajowych (oficjalnie, na papierze to są dwie dyrekcje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 MIECHÓW W PLECY
NO I SAM WIDZISZ KOLEGO SYMPATYCZNY, CIEBIE TEZ DZIWIA TE OPLATY... TAK ZE NIE SCIEMNIAM JAK TO NAPISALES KILKA POSTÓW WCZESNIEJ, POPOROSTU DOSZEDŁEM DO WNIOSKU ZE PRACA TU NIE MA ZADNEGO SENSU.. CHOCIAZ MOZE ZLE TO UJALEM.... IDEA TEJ FIRMY JEST BARDZO DOBRA... NO ALE JESLI SIE TRFI NA NIEOPDOWIEDNICH LUDZI TO WLASNIE ZOSTAJE TAKI OBRAZ TEJ FIRMY JAKI JA MAM PRZED OCZYMA CALY CZAS.. PROSTY PRZYKLAD PODAM MIALEM KLIENTA KTORY CHCIAL ZWYKLE UBEZPIECZENIE NNW ORAZ UBEZPIECZYC DOMEK... A CO NA TO POWIEDZIALA KADRA WYZSZA?? NIE BAW SIE W TAKIE PIERDOLY BO Z TEGO NIE MA KASY... PISZ TYLKO ŻYCIÓWKI... A Z TEGO CO MI WIADOMO FIRMA MIALA DOBIERA NAJOPOWIEDNIEJSZE ROZWIAZANIA DLA KLIENTA A NIE DLA SIEBIE??? TAK JAK WCZESNIEJ WSPOMINALEM... JEST TO WYSCIG SZCZURÓW NIC WIECEJ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamamoto
Witam ponownie. Na wstępie powiem, że faktycznie pracujesz od niedawna, więc historii, którą opowiedziałem możesz nie znać. Faktycznie w styczniu 2009 mija 4 lata jak odszedłem, ale nie wchodzę na forum "" jako nie widomo jak doświadczony "". Co przez to rozumiesz ??? Ja śmieję się z przepraszam za wyrażenie "" bufonady "" jaką się otaczają członkowie OVB , a coś o tym niestety wiem, bo pracowałem 2 razy dłużej niż Ty. A powiem Ci ,że o ile rynek się zmienił, to w firmie wszystko jest po staremu. Wszedłem na forum , bo kilka dni temu przypadkiem byłem świadkiem jak mojego kumpla / po studiach zw. z bankowością, 5 lat działa w ubezpieczeniach // werbawał do OVB jeden z waszych wielkich DK , tak Dyr. krajowy sam się pofatygował. I powiem Ci ,że takie fajerwerki wyczyniał ,że ja aż zgłupiałem. Oczywiście ani on , ani kumpel nie wiedzą o mojej OVB przeszłości. Jak DK może takie błazenady wyczyniać ??? To jest wiarygodne dla biedaka bez szkół w jakimś Wypizdowie Górnym , ale nie w wielkim mieście i do człowieka, który zarabia kilka tysięcy miesięcznie.Jak byś to słyszał to byś się schował pod ziemię. Co do doświadczenia, nie chwalę się , ale w finansach działam cały czas i gorąco polecam to ludziom myślącym, samodzielnie oczywiścioe a nie przez pryzmat J.P. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Socjalny
Ludzie nie myślcie, że jak trafiliście na jedno czy dwa złe biura to tak jest wszędzie ! Z drugiej strony ja też, prowadząc swoją strukturę inaczej niż te opisane powyżej przypadki nie mogę myśleć, że wszędzie jest tak samo dobrze, ale być nie musi. Wiem tylko że poleciłem tą pracę kilku osobom, które nie mogły być w mojej strukturze, bo są z innych, odległych miast i jakoś nie narzekają i wymieniając doświadczenia, w zdecydowanej większości operujemy pozytywami. I wypowiadacie się w tym tonie, że dyrekcja każe to, dyrekcja zabrania tamtego, dyrekcja zrobiła to nie tak i też nas uczy złego podejścia. A czy Wy własnego sumienia nie macie ? Nie możecie pracować w OVB, w źle prowadzonej strukturze i sami etycznie i sumiennie podchodzić do klienta ? Ja robię to co uważam za słuszne i czasami jest to wbrew woli przełożonego. Ale cóż, patrzę na klienta. Odsyłam go czasami do banku, z którym nie współpracujemy, zakładam lokaty, których nie mamy, ubezpieczam w innej firmie, jeżeli jest tam taniej, a klient musi liczyć się z każdą złotówką... itp. A jak ktoś chce ubezpieczenie domu czy auta i to na jutro, to nie odmówię i siedzę sobie np. w Pegazie i przez pół godziny "dłubię" to ubezpieczenie, mimo że dochodzi godzina 22... Nie patrzę że jest mało JP, albo że mi coś przełożony powiedział. Klient chce - kient ma ! Nie możecie robić tak samo ? Sumienia nie macie ? Będziecie oglądać się na przełożonych i czekać na ich przyzwolenie ? Powiedzcie mi czy zły przełożony oznacza że Wy też musicie tacy być ? Teraz zwalacie winę na nich: odszedłem bo przełożony... Spychologia jest najłatwiejsza ! Mogłeś pracować zgodnie ze swoim sumieniem i kierując się w 100% dobrem klienta, ale sam tego NIE CHCIAŁEŚ! I pamiętajcie, że dzisiaj na kliencie nie zarobisz, bo odesłałeś go gdzieś indziej, ale on będzie zadowolony, doceni szczerość i starania i wróci i da Ci na starcie więcej poleceń i jak wróci to da Ci kolejne i zwróci Ci się to, że akurat ten jeden raz na nim nie zarobiłeś ! Zakładacie swoje działalności... nikt wam nie broni podpisać umowy z bankami, z towarzystwami leasingowymi (formalnie lub nieformalnie), poszerzyć swoje możliwości doradztwa. Firma OVB daje duże możliwości, ale na tym nie trzeba poprzestawać i nie trzeba ślepo iść jedną, utorowaną ścieżką. Tutaj zbudujesz sobie strukturę, zrobisz awanse, ale nikt nie będzie wymuszał na Tobie jak doradzać klientowi i że masz się ograniczyć tylko do OVB ! Nie ma co się dziwić że jest 17 LD, firma daje możliwości dojścia każdemu na sam szczyt i jest to żywy przykład że da się to osiągnąć. Ciekawe w ilu firmach jest możliwość zdobycia najwyższego stanowiska ? Chyba jak wszyscy spadkobiercy prezesa firmy umrą, to wtedy jest cień szansy. Nie ważne czy to się nazywa dyrektor krajowy, ważne że jest to do osiągnięcia dla każdego. Nie bądźcie małostkoi i nie czepiajcie się nazw stanowisk. Odnośnie finansów... ja właśnie obrałem odwrotną drogę niż yamamoto. Pracowałem w 4 firmach finansowych i dopiero w OVB odnalazłem sens dłuższej pracy. Nawet jeśli macie złe szefostwo w OVB, to i tak bardzo dużo zależy od Was. W innych firmach wasze możliwości będą dużo bardziej ograniczone. Pracując dla jednej firmy, ograniczacie się do produktów tej jednej firmy. Co z tego, że lepiej zapłacą Wam za OFE, co z tego, że szef może byc w porządku, jak będziecie musieli naciągnąć klienta na akurat ten jeden, konkretny produkt żeby cokolwiek zarobić. Bo nie macie wyboru! I wtedy klient bedzie miał lepiej ? I Wy też poczujecie się lepiej, tylko dlatego, że szef uśmiecha się 2 razy więcej w ciągu dnia i nie nazwał ubezpieczenia majątkowego pierdołą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamamota
Witam pana Socjalny !!! Cieszę się, że mam okazję rozmawiać z jeszcze jednym członkiem OVB . Widzę, że przeczytałeś moją wypowiedź, ale chyba niezbyt dokładnie, bo ja nie odszedłem z OVB do jakiejś firmy finansowej, banku, TU czy tp. Ja zrobiłem dokładnie to co ty radzisz innym !!! Odchodząc z OVB zaczełem współprace z inst. finansowymi. Wieloma. Jedne są lebsze, inne gorsze, ale cały czas pracuję jako JA, nie jako pracownik i nikt mnie nie pogania ani nie ma humorów. I tu czuję się dobrze.Mam satysfakcję. Z OVB odszedłem wiesz dlaczego. Jeśli jesteś dłużej niż 4 lata to wiesz o co chodzi, jak krócej to smutna oznaka ,że z OVB ludzie uciekają. Wciąż tylko nowi i nowi. I jeszcze jedno na koniec, czy to normalne, że w firmie proponujesz :róbcie swoje , nie patrzcie na szefów, kierujcie się własnym sumieniem. To świadczy o obliczu firmy : ""wiemy, że wśród nas są gnidy, ale my udawajmy,że ich nie ma, bo przełożonemu nie wolno się sprzeciwić. To przecież szczyt tchórzostwa i obłódy !!! Przecież w OVB każdy ma działalność i tak naprawdę KO, LB czy inny szczebelek to tylko papierek !!! Ja będąc KO , wiedziałem ,że ja jestem sobą i robiłem to co uważałem za słuszne, dlatego odszedłem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Socjalny
yamamota (wcześniej yamamoto), niekoniecznie pisałem tylko do Ciebie, ale ogólnie do osób, które narzekają, jak to jest źle w OVB, szczególnie jak źle działa na nich "góra". A to, że napisałem "róbcie swoje, nie patrzcie na szefów" skierowałem do tych co narzekają na przełożonych. Nie musi to oznaczać, że tak jest w całym OVB, bo na początku wcześniejszej wypowiedzi zasygnalizowałem, że mam znajomych w kilku biurach i takie sygnały do mnie nie docierają od nich, że jest coś aż tak nie w porządku jak piszą co niektórzy. I na tym mogę się opierać. Może w innych dyrekcjach jest inaczej, i to właśnie do pracowników tychże nie wiem ilu dyrekcji skierowałem tą małą podpowiedź, bo akurat przełożonych obwiniają o całe zło, a nie spojrzą na siebie... Nie przyznaję że są wśród nas "gnidy" bo takowych nie spotkałem, ale i nie zaprzeczam, bo niektórzy piszą, że mieli jednak z takimi osobnikami kontakt. Po prostu chcę uświadomić, że jeżeli tak gdzieś jest, to nie znaczy, że pracownik nie może pracować "po swojemu". Tylko jak słyszę głosy znajomych i równieśników z innych firm co tam z nimi szefostwo wyprawia, szczególnie w dobie dzisiejszego kryzysu, to pewnie szybko takich obelg się jednak tutaj nie doczekam jeszcze długo pod adresem OVB. Cieszę się, yamamota, że odnalazłeś się samodzielnie w rynku finansów i jesteś całkowicie niezależny. Ale ja niemal to samo może mieć każdy w OVB - ja formalnie mam przełożonego, ale pozostaje z nim w tak dobrych relacjach, że czuję się też bardzo swobodnie. Z tym, że nieco poszerzyłem zakres mojego doradztwa. Może jestem trochę komformistą, bo nie muszę podpisywać porozumień z wieloma firmami i dbać o wszelkie formalności, a dodatkowo bardzo podoba mi się to, że mogę mieć strukturę i przekazywać im to co mam w sobie najlepsze i w jakiś sposób czerpać z tego zyski. Dla mnie jest to wielka szansa i jestem wdzięczny firmie że mi ją stworzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
8 mc w plecy- przykro mi, że tak trafiłeś. Tyle moge powiedzieć. I moge zapewnić, że w innych miejscach jest inaczej. Przykład- zdarza mi się na samych majątkach (NNW, OC, DOM itp.) napisać z grupą bezpośrednią nawet 100JP (za jedno taki ubezpieczenie dostaje się co najwyżej 5JP, ale bywają też takie za 0.62 :D ) i znam wiecej takich osób. Ale z tymi opłatami to aż w szoku jestem, bo w życiu nikt mi nie kazał płacić za najlepszego "r", ani za segregator... yamamoto- o wspomnianej historii słyszałem piąte, przez dziesiąte, ale większość to i tak pewnie ploty, więc wole zająć stanowisko, ze jej nie znam. Po raz kolejny nie zgadzam sie, że w firmie jest po staremu. Współpracuję z ludźmi, którzy pracowali wtedy kiedy Ty i mam mniej więcej przedstawiony obraz pracy w OVB kilka lat temu. Na przestrzeni ostatnich 1,5 roku, od momentu kiedy rozpocząłem pracę, wiele rzeczy uległo zmianie. A co dopiero w 4 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamamoto
Witam !!! Dwa słowa do p. batosai Piszę do Ciebie, nie przez złośliwość, ale nie lubię jak mnie ktoś posądza o plotkowanie. Zawsze w życiu trzymam się twardych faktów, jestem konserwatystą i czasem mam przez to problemy ,bo nie potrafię być za , a nawet przeciw. Podam wobec tego nazwiska, gdyż jest to prawda, a nie ploty czy pomówienia.Byłem w strukturze pana Dyrektora Krajowego Andrzeja Radek, człowieka , który pracował w OVB obłożone 10 lat, tworząc ją w Polsce . Przez kilka lat ta struktura była nr 1 w kraju, często pisała tyle samo lub więcej J.P. miesięcznie co pozostałe trzy inne. Nie nam sądzić za co"" wyleciał"" DK Andrzej Radek, gdyż od tego są inni specjaliści, natomiast pan Radek przeszedł wtedy do nowo tworzonej firmy EFS.Tworzonej przez pana Senatora Otto Wittschi-chyba wiesz kto to ??? Wraz z panem A. Radekdo EFS jakoby hurtem przeszła prawie cała struktura. Pozostały tylko nieliczne osoby nielojalne, gotowe słóżyć nowemu Panu. Tym nowym Panem został ppan Dyrektor Krajowy Stanisław Pasieka. Przejął pozostałości po swym przełożonym. Ja wtedy definitywnie, choć nie ukrywam z ciężkim sercem odszedłem.No ale o tym już pisałem. Na zakończenie powiem Ci kolego , że streściłem trochę historii OVB przełomu roków 2004/2005. Jak dalej sądzisz , że to ploty, lub ktoś z przełożonych powie Ci,że to nie jest prawdą, to powiedz mu, że jest zwykłą gnidą lub miękkim wackiem robiony. Albo zwyczajnie firma OVB tworzy swoją historię pod aktualne potrzeby. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamamoto
Witam !!! Dwa słowa do p. batosai Piszę do Ciebie, nie przez złośliwość, ale nie lubię jak mnie ktoś posądza o plotkowanie. Zawsze w życiu trzymam się twardych faktów, jestem konserwatystą i czasem mam przez to problemy ,bo nie potrafię być za , a nawet przeciw. Podam wobec tego nazwiska, gdyż jest to prawda, a nie ploty czy pomówienia.Byłem w strukturze pana Dyrektora Krajowego Andrzeja Radek, człowieka , który pracował w OVB obłożone 10 lat, tworząc ją w Polsce . Przez kilka lat ta struktura była nr 1 w kraju, często pisała tyle samo lub więcej J.P. miesięcznie co pozostałe trzy inne. Nie nam sądzić za co"" wyleciał"" DK Andrzej Radek, gdyż od tego są inni specjaliści, natomiast pan Radek przeszedł wtedy do nowo tworzonej firmy EFS.Tworzonej przez pana Senatora Otto Wittschi-chyba wiesz kto to ??? Wraz z panem A. Radekdo EFS jakoby hurtem przeszła prawie cała struktura. Pozostały tylko nieliczne osoby nielojalne, gotowe słóżyć nowemu Panu. Tym nowym Panem został ppan Dyrektor Krajowy Stanisław Pasieka. Przejął pozostałości po swym przełożonym. Ja wtedy definitywnie, choć nie ukrywam z ciężkim sercem odszedłem.No ale o tym już pisałem. Na zakończenie powiem Ci kolego , że streściłem trochę historii OVB przełomu roków 2004/2005. Jak dalej sądzisz , że to ploty, lub ktoś z przełożonych powie Ci,że to nie jest prawdą, to powiedz mu, że jest zwykłą gnidą lub miękkim wackiem robiony. Albo zwyczajnie firma OVB tworzy swoją historię pod aktualne potrzeby. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Źle mnie zrozumiałeś. Nie chciałem Cie posądzić o plotki żadne. Chodziło mi o to, że nie chcę sie wypowiadać na dany temat, bo nie wiem jak było, a to co słyszałem nie do końca musi być prawdą (gdyż działam w zupełnie innej strukturze i nie mam bezpośrednio żadnego kontaktu z ludźmi pracującymi w tej strukturze, o której mówisz). Czyli nie chce nic mówić na ten temat, bo być może to JA znam plotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanoanna
poczatki fajne... gorzej gdy klienci przestaja placic i pojawia sie storno potezne minusowe wyplaty potrafia bardzo zniechecic...nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yamamoto
W porządku batosai , pracujmy , a pasożyty niech dalej krytykują wszyskich i wszystko , ale nie siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość procent składany
OWU wersja E3E: paragraf 19 pkt 3: "Towarzystwo pobiera opłatę za prowadzenie indywidualnego rachunku, należną za każdy miesiąc prowadzenia rachunku. Wysokość opłaty, jak i odpowiedni procent wartości aktywów zgromadzonych na rachunku, jest określona w: 1) Załączniku nr 1, Tabela opłat, pkt 2a - dla aktywów powstałych w wyniku zainwestowania składek funduszowych należnych w dwóch pierwszych latach okresu ubezpieczenia - opłata pobierana przez pierwsze dwadzieścia lat okresu ubezpieczenia; (...)" Załącznik nr 1, Tabela opłat, pkt 2a: "0,75% miesięcznie wartości aktywów powstałych w wyniku zainwestowania składek funduszowych należnych w pierwszych dwóch latach okresu ubezpieczenia. Opłata pobierana przez 20 lat, (...)" Czyli od wpłaty miesięcznej 150zł, wychodzi nam: 24x150 = 3600 pln - "wartości aktywów powstałych w wyniku zainwestowania składek funduszowych należnych w pierwszych dwóch latach okresu ubezpieczenia" 3600x0,0075 = 27pln - opłata miesięczna, pobierana przez 20 lat. Dodatkowo, co miesiąc płaci się 8 pln za prowadzenie konta. 27 + 8 = 35 zł na opłaty 150 - 35 = 115 zł na inwestycję 35 z 150 to 23,3 % - czyli tyle wynosi opłata za korzystanie z Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego (bez nazw), który jest polecany w OVB, a zatem jest to prawdopodobnie najlepszy fundusz na świecie, bo przecież OVB poleca tylko dobre rzeczy. Dodatkowo, co miesiąc pobierana jest opłata od aktywów powstałych w wyniku zainwestowania w latach następnych, która jednak jest tak niska, że nie warto o niej wspominać. Zresztą, sprawdźcie sami. Na koniec... słyszałem od doradców OVB, że zysk z akcji to średnio 10% rocznie, jeśli spojrzymy na wykresy. W ubiegłym roku było to ok minus 50 %, ale ok. Ciekawe jest też to, ze doradcy ci, zdają się nie potrafić liczyć, gdyż procentów się nie liczy w ten sposób, że 10%+10% da nam 20 % zysku od kwoty bazowej, tylko po upływie dwóch lat, w drugim roku nalicza się 10% od kwoty bazowej, powiększonej o 10% zysku z roku pierwszego, czyli kwota ta jest wyższa i właśnie o takiej kwocie myśli się mówiąc "że akcje dają średnio 10% zysku rocznie" podczas gdy w rzeczywistości mówi się o tej niższej kwocie. Sprytne. Mniejsza o to, kto umie liczyć, a kto po prostu robi z ludzi idiotów. Istotne jest to, że mówiąc o zysku z akcji nie odróżnia się go od zysku z oferowanych produktów. Bo jakież by musiały osiągać zyski fundusze akcyjne, by zarobić na opłaty pobierane w wyniku inwestowania i jeszcze dać zysk 10%. Nie wspominam już o inflacji... Jednym słowem, jeśli ktoś wierzy w to, że sprzedając produkt, robi wielką przysługę dla swojego klienta, to albo jest cynikiem, albo jest głupkiem. Mówiąc o procencie składanym, doradca mówi o procencie składanym od opłat, a nie zysków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Czekałem na wypowiedź tego rzędu. No, to jedziemy... Piszesz o opłatach związanych z tym produktem. Nie kwestionuję ich, że takie są, w koncu z OWU cytujesz. Ale zapomniałeś dodać, że obowiązują one dla klientów poniżej 45 roku życia (a szczerze mówiąc bardzo często zdarzają się tacy, którzy przekraczają ten wiek), gdyz opłata ta jest pobierana do 65 roku życia. Wniosek- jeśli ktoś ma np. 55 lat i chce doskładać do emerytury przez 10 lat, opłate bedzie miał pobieraną tylko do momentu przejścia na emeryturę. To jest mało ważny szczegół, który mozna pominąć. Gorzej jest później, bo nałgałeś nieźle. Pierwsza sprawa- nie wspomniałeś o alokacji składki, która wynosi 100%. Czyli Twoje wyliczenie, że ze 150zł, 115 idzie na inwestycje zdaje sie na nic. Faktycznie, należna opłata zostanie odciągnięta, ale z wpłaconych pieniędzy inwestowane jest wszystko. I wypracowany przez nie zysk również przypada klientowi. Czyli jeszcze inaczej- zakładamy zysk rzędu 10% (bo taki wspomniałeś). Z Twoich wyliczeń wynika, że przy składce 150zł, klient rocznie zainwestuje 1800zł, z czego zapłaci 420zł opłat. Fundusze generują 10%, do sumy inwestowanej trafia 180zł (a nie 138, jakby wynikało z Twoich obliczeń). Widać pięknie, ze klient jest ponad 2 stówy w plecy. Zobaczmy więc co się dzieje w drugim roku. Klient wpłaca 1800zł, które zasila mu jego konto. Znów 420zł opłat, ale zysk bedzie z całości. Czyli 10%, które wypracują fundusze bedzie juz liczony od kwoty 3780zł (zgodnie z cytowanym przez Ciebie OWU), czyli wyniesie 378zł. Zysk dalej nie zarobił na pokrycie opłat. No to zobaczmy co bedzie w trzecim roku... Klient wpłaca kolejne 1800zł (teraz juz przyda mi się kalkulator), czyli stan jego zainwestowanych pieniędzy wynosi: 5967zł. 10%- 596,7zł. Nooo... pokryło nam opłatę za ten rok i nawet prawie całą za pierwszy rok... W czwartym roku klient znów wpłaca 1800zł. Teraz już stan jego zainwestowanych pieniędzy wynosi: 8363,7zł. 10%- 836,37zł. Patrzmy dalej... W piatym roku na koncie zainwestowanych pieniędzy naszego klienta jest 11000zł (wg obliczeń z groszami), W tym roku zysk 10% wyniesie 1100zł. Podsumujmy więc inwestycję klienta po 5 latach. Klient wpłacił: 5X1800zł= 9000zł. Przy założeniu 10% zysku w skali roku, na koncie pojawia się 12100zł, z czego 2100zł jest należnością z tytułu opłat (ale fizycznie te pieniądze wciąż sa na rachunku i pracują!). Jak widać po 5 latach klient jest okrągły tysiąc do przodu. Idac krok po kroku tym co napisałem mozna łatwo policzyć zyski klienta w kolejnych latach. Oczywiście informuję swoich klientów, że pierwsze zyski namacalnie mozna liczyć mniej więcej po 5, nawet 6 latach. Co więcej- kompletnie nie trafiłeś z programem, bo jest on przeznaczony do dłuższego inwestowania, przez długi okres czasu (czyli minimum te 10 lat, z nastawieniem, że więcej). Czyli patrzenie na rachunek nawet po 5 latach mija się z celem... CDN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
CD, rozdzieliłem na dwa posty, by wygodniej sie czytało. Jedziemy dalej. Skąd zysk 10%, skoro wszystko leci w dół? Ano stad, że nie rozumiesz nawet o czym piszesz. Pierwsza sprawa: składki sa miesięcznie (można półroczne, roczne i kwartalne, ale pieniądze i tak sa miesięcznie inwestowane). Daje to tzw. efekt uśrednionego zysku. Czyli, kupujemy jednostki udziały wybranych funduszy po różnych cenach. W momencie gdy widzimy wykres kierujący sie w dół, spada cena i za te same 150zł kupujemy tych jednostek więcej, W momencie gdy cena wraca do tego samego poziomu na wykresie zysk wyniesie 0%, a w kieszeni klienta pojawi sie kilka % więcej. Druga sprawa: nie mamy tutaj jednego funduszu. Jest ich ponad 30. Wśród nich sa Akcyjne, ale również zrównoważone, gwarantowane, obligacyjne, pieniężne, a nawet walutowe. Można (nawet trzeba) zdywersyfikować portfel. Mamy mozliwość inwestowania na raz nawet w 10 różnych funduszy. Trzecia sprawa: nie nazywalibyśmy siebie doradcami finansowymi, gdybyśmy zostawili klienta z tym wszystkim. Jak pamiętamy z analizy- pracujemy w systemie A- analiza, D- doradztwo, S- serwis. I właśnie o serwisie tu mówię. Klient ma prawo do zmian alokacji składek, jak i również do konwersji. Skład portfela za nasza radą jest systematycznie aktualizowany i zmieniany w zależności od sytuacji na rynku, momentu cyklu koniunkturalnego itd. Poza tym, który konkretnie fundusz odnotował stratę 50% w zeszłym roku? Akurat program o którym mowa ma dostęp (i to chyba jako jedyny w Polsce) do funduszy firmy C-Quadrat. Fundusze te charakteryzują się bardzo nowatorskimi rozwiązaniami podczas inwestowania. Co przynosi efekty... Zobacz jak się one prezentują na tle innych funduszy za ostatni rok... Jak sie te czynniki weźmie pod uwagę, to wypracowanie 10% w skali roku nie jest niczym specjalnym. No to tyle nt. "wdupienia" przez klienta oszczędności jego życia w tajemniczy program z kodem E3E. To teraz ja zadam pytanie. Drogi użytkowniku "Procent składany", naprodukowałem się trochę i chyba rozwiałem pare nieścisłości, które podałeś. Masz szanse na rehabilitację. Masz cały rynek finansowy, wybierz program inwestycyjny, mający przynieść zysk w dłuższym okresie czasu, który jest lepszy od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość procent składany
Drogi Batosai, podałem więcej nieścisłości, ale widocznie nie doczytałeś OWU, lub po prostu ich nie zrozumiałeś. Proszę o wytłumaczenie mi, podpierając się rzetelnymi informacjami a nie tym co sie na język nawinie. Skoro w OWU napisane jest, że opłata jest pobierana MIESIĘCZNIE i jak to wynika z obliczeń OPŁATA STANOWI OK 23% WARTOŚCI INWESTYCJI, to skąd Twoja wiedza o 100% alokacji, ze szkoleń? Jeśli gdzieś nałgałem, to pokaż. Równie dobrze ja mógłbym stwierdzić, że takie wypisywanie cyferek i obliczanie co będzie jutro, za rok i za 10 lat jest niczym innym jak wróżeniem z fusów, czyli właśnie łganiem. Owszem, przy rozwiązaniu umowy rzeczywiście pobierana jest opłata, ale za wszystkie pozostałe miesiące, pozostałe do zakończenia okresu 20 lat od podpisania umowy. Czyli, jeśli klient potrzebuje kasy nagle... to po 5-6 latach wg Ciebie, a wg mnie po znacznie dłuższym okresie jest "na zero". A po 15 latach, kiedy ma już jakiś zysk, musi zapłacić wszystkie opłaty, jakie by płacił przez kolejne 5 lat, mimo że już nie inwestuje. Wystarczy, że podpisał umowę. Argument człowieka który ma 55 lat - jest uzasadniony merytorycznie, ale głupi. Głupi dlatego, że sam słyszałem od "doradców", że grupa docelowa produktu to ludzie do 40 roku życia, dlatego, że jeśli zaczyna się później inwestycję pod kątem emerytury, to trzeba wiele płacić, by później cośkolwiek z tego mieć. Jest jasne, że łatwiej (czytaj: wpłacając mniej) zbierzemy np. 100.000 zł w ciągu 20 lat niż w ciągu 5 lat. Poza tym, jeśli klient "ma szczęście" i emerytura go uchroni od opłat za pieniądze wpłacone w pierwszych dwóch latach, to i tak nadal będzie płacił 8 zł za prowadzenie rachunku, plus rosnącą kwotę od sumy wpłat dokonanych po upływie dwóch lat od podpisania umowy, zgodnie z zasadą efektu procentu składanego. 5-6 lat i klient wychodzi na zero. Brawo. Tego chyba nie trzeba komentować, reklama sama w sobie. Choć wypada wspomnieć o inflacji, która choć niska... w ciągu 5-6 lat zdąży dość znacznie zmniejszyć wartość odłożonych pieniędzy, lub wydłużyć czas, po upłynięciu którego klient "wychodzi na zero". Myślę, że gdybyś był rzetelny i obiektywny, to wziąłbyś pod uwagę kwestię inflacji. Wiem jak wygląda sprzedaż. Albo się proponuje klientowi 1/2 zysków historycznych (aby wyjść na rzetelnego i uczciwego sprzedawcę) a jak są spadki to się mówi o tym, że kupujemy po coraz niższych cenach, czyli coraz więcej jednostek. Krótko mówiąc, dla doradcy OVB nie ważny jest trend na giełdzie, jak jest hossa to jest super, jak jest bessa, to jeszcze lepiej. Super. Szkoda, że brak tu rzetelnego wyjaśnienia, choć mi nie musisz wyjaśniać. ADS... to kwestia dyskusyjna, wierze, że Twoja struktura jest wzorowa i rzeczywiście dokonujecie konwersji. Z tego co wiem, Ci których ja znam i którzy "robią karierę" (=pracują) w OVB mają generalnie w dupie takie sprawy. Najważniejsze jest podpisywanie nowych umów, bo z tego jest kasa. Z konwersji, raczej niezbyt. Poza tym, dla mnie system ASD to nic innego jak reskryptywne wywieranie wpływu, co polega na: - analiza = rozpoznanie marzeń klienta, pod kątem doradztwa - doradztwo = sprzedaż produktu, używając argumentów które klient uzna za słuszne, a o których nam opowiedział (nieświadomie) na analizie. - serwis = robienie dobrego wrażenia by zdobywać numery telefonów do znajomych klienta, tak by zdobywać nowych klientów. A co do tego zysku 10% w skali roku... nie chce mi się przepisywać, więc odsyłam do strony: http://en.wikipedia.org/wiki/S%26P_500 To angielska wersja wikipedii, bez względu na opinie o wikipedii, jest tam tabela zysków i strat indeksu S&P500. Widać tam zyski nawet rzędu 30-40% w skali roku. Jednak obok jest napisane jaki jest zysk realny, wyrażony w gotówce, a nie wyrażany w procentach. Przy założeniu wpłaty 1$ tuż po krachu z roku 1987, można było uzyskać 9,33$ na koniec roku 2007, czyli od momentu najgłebszego dołka do szczytu i końca finansowego eldorado :) 20 lat, można by uznać, że 833% zysku :) Doradca z OVB by pewnie powiedział, że "ŚREDNIO 40% ZYSKU ROCZNIE" :) Oczywiście nie wspominam o inflacji, która znacząco by ucięła ten zysk, ani o tym, że w praktyce, nie ma takich, którzy perfekcyjnie trafiają w dołek i szczyt. Popatrzmy jednak jak wygląda wynik za rok 2008. W ciągu 21 lat niemal 1/3 kończyła się wynikiem około + 30%, a wystarczył JEDEN spadek w roku 2008 rzędu 37%, by zysk w ciągu 21 lat wyniósł już tylko 488%. Skoro więc w OVB można swobodnie liczyć procenty, a 833% w 20 lat to "średnio około 41% rocznie", to okazuje się, że w 21 lat osiąga się niemal połowę mniej, bo już tylko 488%, czyli "średnio 23%" rocznie. (23% - to akurat by wystarczyło na pokrycie opłat, o których napisałem conieco w poprzednim poście.) Tu w końcu wypadałoby wspomnieć o inflacji. Przy założeniu, że inflacja wyniesie 3-4% rocznie, okazuje się, że pieniądze zainwestowane dziś, za 20-21 lat będą nominalnie warte około 1/2 tego co dziś. Zatem można uciąć połowę z tych 488% i rzeczywiście wychodzi "średnio trochę ponad 10% zysku rocznie", przy założeniu, że nie ma opłat. A że opłaty są, to jak to wdzięcznie określiłeś - klient wdupił. PS. A skoro jesteś taki obeznany w finansach, to powiedz mi, dlaczego w OVB, poniekąd firmie obiektywnej i rzetelnej, nie ma dostępu do pełnej gamy produktów finansowych, szczególnie tych najlepszych. Jeśli chodzi o OFE, wyniki Generali (które jak wiadomo jest sprzedawane w OVB) ostatnio mówią same za siebie. Czy zatem wielki koncern, którego produkt okazuje się być lepszy i tańszy, jeśli mówimy o OFE, jest "zbyt mały" by mógł korzystać z usług Waszego pośrednictwa w sprzedaży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość procent składany
Również podzielę się na dwa posty :) Tym razem krótko: Skąd konkretnie założenie o 10% zysku rocznie? Już o tym pisałem (przepraszam, że w trochę prześmiewczym tonie, ale bawi mnie głupota), że jeśli produkt osiąga np. w ciągu 10 lat 100% to nie można mówić o średnim zysku rzędu 10% (w myśl procentu składanego), ponieważ: 100 + 10% = 110 110 + 10% = 121 121 + 10% = 133,1 133,1 + 10% = 146,4 146,4 + 10% = 161 161 + 10% = 177,1 177,1 + 10% = 194,8 194,8 + 10% = 214,3 214,3 + 10% = 235,7 235,7 + 10% = 259,3 W ramach efektu procentu składanego, produkt osiągając zysk 10% rocznie, osiągnąłby po 10 latach zysk 159,3%, a nie 100%. To jest dopiero łganie... Podobnie jak łganiem jest gadka, że po 5 latach klient jest tysiąc do przodu. Po pierwsze - łganiem, dlatego, że 1000 zł od 9000 zł to zysk rzędu 11% (ALE) W 5 lat. Wcześniej była mowa o 10% rocznie. Po drugie - łganiem, dlatego, że "okrągły tysiąc zysku" jest w tabelce, którą mu rozrysujesz na doradztwie. W rzeczywistości... jak to się mawia w OVB - "spotkamy się za 5 lat, to pogadamy":) Pogadamy... i okaże się, że ten "okrągły tysiąc do przodu" ledwo wystarcza na pokrycie różnic cen dziś oraz tych za pięć lat, po uwzględnieniu inflacji, bo już teraz wiadomo, że założenie 10% zysku rocznie... nie wymaga chyba komentarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDA CZY FAŁSZ
Witam. Przeczytałem troche postów nt pracy w firmie OVB i chciałbym kilka rzeczy sprostować. Nie będe bronił OVB ale nie będe ich też negował. Napisze prawdę gdyż znam bardzo dobrze organizacje tej firmy. Mam nadzieję że mój post zamknie wszelkiego typu spekulacje nt pracy. A więc zacznijmy od prawdy: Prawdą jest że firma jest firma struklturalną. Jest to typowa piramida system MLM mający swoje plusy i minusy. Jedni sie w nim sprawdzą inni nie. Dla pracownika ma to znaczenie natomiast dla klienta już nie. Prawdą jest że zaczynając pracę w tej firmie na początku uderzamy do najbliższych. Ale zastanówmy sie trochę. W prawie każdej robocie gdzie mamy cos sprzedać czy to będą kosmetyki, odkurzacz czy dywam najpierw pójdziemy do rodziny kuzynów itp. To jest chyba logiczne. Zawsze taki gośc będzie chciał się zmotywować i spisać cos z najbliższymi. Mam wielu znajomych pracujących jako przedstawiciele bankowi. Sprzedaja karty kredytowe kredyty, konta. Gdzie poszli najpierw ? Do rodziny. Tak jest wszędzie nieważne czy pracujesz w ING, CU czu Multibanku. Prawdą jest , że na szkoleniach w tej firmie duzo się mówi o kasie ile mozna zarobic itp. Inteligentni biora to przez palce ci mniej jak im się nie uda piszą to co piszą. Faktem jest że nie jest to praca łatwa a opowiadanie o pieniądzach na szkoleniach jest po to żeby zwerbowac delikwentów do pracy. Faktem jest że za nic nie robienie się nigdzie nie płaci o ile sie nie myle. Jak ktos jest dobry to na pewno będzie dobrze zarabiać. A teraz kłamstwo Kłamstwem jest że pracownicy nie otrzymuja pieniędzy za spisane umowy. Jeżeli nie otrzymali pieniędzy to jest to wina ich nieudolnego kierownika który nie skompletował dokumentów lub czegos zapomniał. Ale nawet jesli kierownik jest osłem to pieniądze pracownik i tak otrzyma. Kłamstwem jest że w OVB zarabia się olbrzymie pieniądze. Tylko najlepsi moga liczyc na naprawdę wysokie zarobki. Można natomiast zarabiać dobrze tzn około 2-3 tys miesięcznie. Kłamstwem jest że dzieki OVB nasze życie sie odmieni na lepsze spełnimy marzenia itp. Jest to praca jak w każdej firmie ubezpieczeniowej. Ze 100 ludzi może 5 zostanie i spełni te marzenia. Kłamstwem jest że OVB naciąga ludzi. Produkty OVB są bardzo dobrymi produktami DŁUGOTERMINOWYMI tzn przynajmniej 10 lat. Na rynku jest masa firm sprzedająca produkty takie jak OVB. Napewno możemy powiedzieć że OVB ma jedne z lepszych produktów. Między nami mówiąc jesli klient chce odkładać przynajmniej 20 lat to jeden pies czy on weźmie produkt OVB czy ING czy CU. Myślę że najważniejsze kwestie poruszyłem natomiast dla osób które myśla nad pracą w tej firmie napisze jedno. Jeśli ktoś jest rozgadany dobrze sie prezentuje i nie jest głupi to spokojnie powiniem spróbować swoich sił. Nalezy jednak pamietać że bardzo mało osób radzi sobie w tego typu firmach. Czy to powód żeby nie próbować ? Wręcz przeciwnie- należy. OVB, CU, ING, AXA to swoiste szkoły życia. Jak ktos da sobie radę w tych firmach to da sobie rade w życiu. S.L Kierownik jednej z konkurencyjnych firm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDA CZY FAŁSZ
Witam. Przeczytałem troche postów nt pracy w firmie OVB i chciałbym kilka rzeczy sprostować. Nie będe bronił OVB ale nie będe ich też negował. Napisze prawdę gdyż znam bardzo dobrze organizacje tej firmy. Mam nadzieję że mój post zamknie wszelkiego typu spekulacje nt pracy. A więc zacznijmy od prawdy: Prawdą jest że firma jest firma struklturalną. Jest to typowa piramida system MLM mający swoje plusy i minusy. Jedni sie w nim sprawdzą inni nie. Dla pracownika ma to znaczenie natomiast dla klienta już nie. Prawdą jest że zaczynając pracę w tej firmie na początku uderzamy do najbliższych. Ale zastanówmy sie trochę. W prawie każdej robocie gdzie mamy cos sprzedać czy to będą kosmetyki, odkurzacz czy dywam najpierw pójdziemy do rodziny kuzynów itp. To jest chyba logiczne. Zawsze taki gośc będzie chciał się zmotywować i spisać cos z najbliższymi. Mam wielu znajomych pracujących jako przedstawiciele bankowi. Sprzedaja karty kredytowe kredyty, konta. Gdzie poszli najpierw ? Do rodziny. Tak jest wszędzie nieważne czy pracujesz w ING, CU czu Multibanku. Prawdą jest , że na szkoleniach w tej firmie duzo się mówi o kasie ile mozna zarobic itp. Inteligentni biora to przez palce ci mniej jak im się nie uda piszą to co piszą. Faktem jest że nie jest to praca łatwa a opowiadanie o pieniądzach na szkoleniach jest po to żeby zwerbowac delikwentów do pracy. Faktem jest że za nic nie robienie się nigdzie nie płaci o ile sie nie myle. Jak ktos jest dobry to na pewno będzie dobrze zarabiać. A teraz kłamstwo Kłamstwem jest że pracownicy nie otrzymuja pieniędzy za spisane umowy. Jeżeli nie otrzymali pieniędzy to jest to wina ich nieudolnego kierownika który nie skompletował dokumentów lub czegos zapomniał. Ale nawet jesli kierownik jest osłem to pieniądze pracownik i tak otrzyma. Kłamstwem jest że w OVB zarabia się olbrzymie pieniądze. Tylko najlepsi moga liczyc na naprawdę wysokie zarobki. Można natomiast zarabiać dobrze tzn około 2-3 tys miesięcznie. Kłamstwem jest że dzieki OVB nasze życie sie odmieni na lepsze spełnimy marzenia itp. Jest to praca jak w każdej firmie ubezpieczeniowej. Ze 100 ludzi może 5 zostanie i spełni te marzenia. Kłamstwem jest że OVB naciąga ludzi. Produkty OVB są bardzo dobrymi produktami DŁUGOTERMINOWYMI tzn przynajmniej 10 lat. Na rynku jest masa firm sprzedająca produkty takie jak OVB. Napewno możemy powiedzieć że OVB ma jedne z lepszych produktów. Między nami mówiąc jesli klient chce odkładać przynajmniej 20 lat to jeden pies czy on weźmie produkt OVB czy ING czy CU. Myślę że najważniejsze kwestie poruszyłem natomiast dla osób które myśla nad pracą w tej firmie napisze jedno. Jeśli ktoś jest rozgadany dobrze sie prezentuje i nie jest głupi to spokojnie powiniem spróbować swoich sił. Nalezy jednak pamietać że bardzo mało osób radzi sobie w tego typu firmach. Czy to powód żeby nie próbować ? Wręcz przeciwnie- należy. OVB, CU, ING, AXA to swoiste szkoły życia. Jak ktos da sobie radę w tych firmach to da sobie rade w życiu. S.L Kierownik jednej z konkurencyjnych firm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO PROCENTU SKŁADANEGO
Szanowny kolego. Pragnę cie poinformować że nie jestm klinetem firmy OVB ani też pracownikiem ale chciałem ci napisać żę piszesz bzdury. Batosai czy jak mu tam ma więcej racji niz ty. Oto moja historia. Jakis czas temu założyłem sobie plan inwestycyjny AXY 400 zł miesięcznie. Piszesz że opłaty w Compensie są wysokie ? Sprawdx sobie opłaty w AXA. Z początku opłaty tam wyglądają ok ale w tabeli opłat nie piszą o jednej bardzo istotnej opłacie. Opłata o której pisał procent składany 0,75% w compensie jest pobierana przez 20 lat ale z KWOTY ZAINWETOWANEJ W PIERWSZYCH DWÓCH LATACH. W AXIE zapomnieli mi powiedzieć że podobna kwota jest pobierana przez cały okres trwania umowy z każdej wpłaconej kwoty. Osobiście zmieniłem ten plam i jestem klientem firmy Compensa. Żadne OVB mi nie pośredniczyło. Obecnie mam superfundusz plus. Nie chce tu nic reklamowac ale generalnie przez pewien czas pisałem takie bzdury jak pan procent składany. Pisałem do momentu w którym zdałem sobie sprawe że jest to produkt długoterminowy a nie na pare lat. Ponadto drogi procent składany zapomniał napisac że , w zależnośco od produktu to po 10 lub 20 latach różnego rodzaju opłaty odchodzą w niepamięć. A to oznacza że mamy fajny produkt na oszczędzanie pieniędzy. Alternatywa dla lokati książeczek oszczędnościowych. Jak ktos ma łeb na karku to wie że cos takiego mu sie napewno przyda. Poza tym zamiast kłócić się z procentem składanym o OWU i tabele opłat mam rozwiązanie. Jakbyście wszyscy byli tacy mądrzi to byście w pierwszych dwóch latach inwestowali po 100 lub 200 zł a potem podwyższyli składke na dużo większą. Opłatę pobierają przeciez z pierwszych dwóch lat zainwestowanych składek. Każdy kto chce inwestować regularnie powinien pamietać że jest to zabawa na minimum 10 lat i takich produktów powinnismy szukać. Każdy produkt ma swoje opłaty. Produkt z AXY był i tak niezły ale zrobili błąd nie mówiąc mi o ukrytych opłatach. Nalezy równiez pamietac o tym że nie należy sie sugerować opiniami na forach ale samemu wszystko sprawdzić. Każdy ma tu swoja racxje i tyle. Zawsze kieruje sie jedną zasadą NIE MA ZŁYCH UMÓW SĄ TYLKO ŹLI AGENCI i oby takich jak namniej sie wam zdarzało. Mam nadzieje że rozwiałem wszelkie wątpliwości dotyczące produktów inwestycyjych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO PROCENTU SKŁADANEGO
Szanowny kolego. Pragnę cie poinformować że nie jestm klinetem firmy OVB ani też pracownikiem ale chciałem ci napisać żę piszesz bzdury. Batosai czy jak mu tam ma więcej racji niz ty. Oto moja historia. Jakis czas temu założyłem sobie plan inwestycyjny AXY 400 zł miesięcznie. Piszesz że opłaty w Compensie są wysokie ? Sprawdx sobie opłaty w AXA. Z początku opłaty tam wyglądają ok ale w tabeli opłat nie piszą o jednej bardzo istotnej opłacie. Opłata o której pisał procent składany 0,75% w compensie jest pobierana przez 20 lat ale z KWOTY ZAINWETOWANEJ W PIERWSZYCH DWÓCH LATACH. W AXIE zapomnieli mi powiedzieć że podobna kwota jest pobierana przez cały okres trwania umowy z każdej wpłaconej kwoty. Osobiście zmieniłem ten plam i jestem klientem firmy Compensa. Żadne OVB mi nie pośredniczyło. Obecnie mam superfundusz plus. Nie chce tu nic reklamowac ale generalnie przez pewien czas pisałem takie bzdury jak pan procent składany. Pisałem do momentu w którym zdałem sobie sprawe że jest to produkt długoterminowy a nie na pare lat. Ponadto drogi procent składany zapomniał napisac że , w zależnośco od produktu to po 10 lub 20 latach różnego rodzaju opłaty odchodzą w niepamięć. A to oznacza że mamy fajny produkt na oszczędzanie pieniędzy. Alternatywa dla lokati książeczek oszczędnościowych. Jak ktos ma łeb na karku to wie że cos takiego mu sie napewno przyda. Poza tym zamiast kłócić się z procentem składanym o OWU i tabele opłat mam rozwiązanie. Jakbyście wszyscy byli tacy mądrzi to byście w pierwszych dwóch latach inwestowali po 100 lub 200 zł a potem podwyższyli składke na dużo większą. Opłatę pobierają przeciez z pierwszych dwóch lat zainwestowanych składek. Każdy kto chce inwestować regularnie powinien pamietać że jest to zabawa na minimum 10 lat i takich produktów powinnismy szukać. Każdy produkt ma swoje opłaty. Produkt z AXY był i tak niezły ale zrobili błąd nie mówiąc mi o ukrytych opłatach. Nalezy równiez pamietac o tym że nie należy sie sugerować opiniami na forach ale samemu wszystko sprawdzić. Każdy ma tu swoja racxje i tyle. Zawsze kieruje sie jedną zasadą NIE MA ZŁYCH UMÓW SĄ TYLKO ŹLI AGENCI i oby takich jak namniej sie wam zdarzało. Mam nadzieje że rozwiałem wszelkie wątpliwości dotyczące produktów inwestycyjych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodo procętu składanego
Proszę zwrócić uwagę, że Pan Procent Składany pisze właśnie o "złych agentach"jak to Pan określił. Pisze o tym, iż agenci OVB przedstawiają temat w bardzo krótkich dystansach czasu. To jest wpływanie na podświadomość klienta. Łatwiej zainteresuje się czymś 5-letnim niż 20-letnim. Generalnie agenci OVB do rzetelnych nie należą, ale czego się spodziewać skoro są to ludzie zazwyczaj po szkołach średnich, bez żadnego merytorycznego przygotowania do prowadzenia działalności doradczej w kwestii finansów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai
Procent składany- aż zwątpiłem i OWU otworzyłem (mimo, że znam je niemal na pamięć). I muszę Ci zwrócić honor. Faktycznie przy wpłacanych 150zł nie wszystko jest inwestowane. Najpierw zaspokajane są należności z tytułu składki ochronnej czyli w przypadku 30 letniego mężczyzny bedzie to 0,0027 od sumy ubezpieczenia rocznie (SU można ustawić już na poziomie 180zł, ale moim klientom ustalam ja na poziomie 5000zł, bo go to prawie nic nie kosztuje, a ma inwestycję na pierwsze 3-4 lata zabezpieczoną). Z polskiego na nasze: jak SU=5000zł to ile to będzie? 1,25 PLN :D Czyli ze 150zł inwestowane jest 148,75zł. I właśnie to pozostałe 99% składki regularnej tworzy składkę funduszową, która w całości jest przeznaczona na nabycie jednostek. Wybacz, że nie jestem aż tak dokładny. Ale w przypadku gdy klient życzy sobie minimalną SU (bo czasem tak bywa) lub gdy składki sa wyższe niż 150zł (a to jeszcze częściej sie zdarza) należność z tytułu składki ochronnej wynosi niewielki ułamek%. Dlatego chyba prosciej powiedzieć jest, ze alokacja składki to 100% niż 99,45345% prawda? Wyprzedzając kolejne zarzuty, że składka za ubezpieczenie zwiększa sie wraz z wiekiem. Można np. zmniejszać wtedy SU. Ale jak juz mówiłem chodzi tu o ułamki %... nie wiem czy jest sens. Myślę, że informacje, którymi sie podpieram, a konkretnie OWU (Par. 13- pkt 4 i par. 15, pkt 1) są dość rzetelne by potwierdzić to co napisałem w nocy. Poza tym, tak o tym programie uczyłem się na szkoleniach. Więcej, pisałem egzamin ze znajomości jego. Poza tym dość często przedstawiam go moim klientom i znam go na wylot. A teraz Ty wytłumacz jak wyliczyłeś, że opłata to 23%, bo tego nie rozumiem. Twoje łgarstwo udowodniłem niejednokrotnie. Uważam, że nie rozumiesz co jest napisane w OWU i resztę sam sobie dopowiadasz. Program, o którym jest mowa, jest programem przeznaczonym do dłuższego inwestowania. Nie 5-6, ale minimum 10 lat. Gdy jednak ma jakąś patową sytuację i potrzebuje pieniędzy ma tu kilka możliwości. Przede wszystkim może zawiesić z opłacania składek na czas do dwóch lat. Gdy trzeba bedzie dłużej to może całkowicie zrezygnować z dalszego ich wpłacania (wg OWU nie może juz wrócić do dalszego wpłacania tych składek, ale OVB ma wytargowane SWU, które mówią, że mozemy im wznowić- niech to będzie argument, ze warto z nami współpracować). Poza tym kientowi przysługuje prawo do wykupu częściowego (na rachunku musi zostać 2000zł, a resztę wyciąga). Pamiętajmy, że mówimy tu o losowych sytuacjach, które mogą dotknąć każdego z nas. Jeśli chcesz to moge Ci pokazac program celowany na horyzont 4-6 lat, z dużo mniejszymi opłatami, jednak z dużo mniejszym wyborem funduszy. Ten jest długoterminowy. Tak już jest, że korzystając z tego programu, mniej więcej po 5-6 latach klient wychodzi na zero. Może nie jest to zbyt poprawne marketingowo, ale tak już wychodzi. A to, że nie poruszyłem sprawy inflacji nie jest przejawem braku rzetelności u mnie lecz zmęczenia- pisałem tego posta późnym wieczorem i zapomniałem o tym wspomnieć. Oczywiście przyznaję Ci rację. Inflacja jest ważnym elementem inwestycji, który może dużo napsuć. Dlatego składki klientów są indeksowane. Czyli wraz z określoną stopą inflacji wzrastają. Gdy inflacja wyniesie 4%, składki klienta wzrosną o 4% (czasami o więcej na wszelki wypadek). Uchroni to całą inwestycję od skutków, które wymieniłeś. Oczywiście klient ma prawo powiedzieć, że się nie zgadza na indeksację i płacić dalej zadeklarowaną przy podpisaniu umowy kwotę. Osobiście z wiadomych przyczyn nie polecam i odradzam takie postępowanie. Ja mam przynajmniej czyste sumienie, że klient robi to na własna odpowiedzialność. Co do reszty... chyba nadal nie rozumiesz na czym polega inwestowanie w tym programie. Odsyłam do mojego poprzedniego posta. Twoje linki i informacje, które podajesz, sa oczywiście cenne, ale mają się nijak do tego programu. napisałeś: "serwis=robienie dobrego wrażenia". No poniekąd tak jest. O to chodzi by klient był ze mnie zadowolony. Ale... jak to powiedział pewien znany atleta: "plecy same się nie zrobią". Dokładnie tak samo z konwersjami i zmianami alokacji. Ktos to musi zrobić i wspomóc klienta. I to jest właśnie serwis. Po czym wnosisz, ze OVB nie ma dostępu do najlepszych produktów? Bo jeśli chodzi Ci o pełną gamę to pewnie interesuje Cię, dlaczego nie mamy np. kredytów. to ja Ci od razu odpowiem na drugie pytanie- spójrz na "konkurencje". Do czego ich te kredyty doprowadziły... szkoda gadać. Ale uzasadnij proszę dlaczego wg Ciebie nie mamy dostępu do najlepszych produktów (przy okazji... znalazłeś juz lepszy program od tego?). I co jest złego w OFE Generali? Prawda czy Fałsz- bardzo fajna wypowiedź! Potwierdzam to co napisałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO PROCENTU SKŁADANEGO
Ja osobiście uważam że w każdej firmie sa czarne owce. A na chwile obecna w każdej firmie ubezpieczeniowej jest na rynku większość czarnych owiec. Sytuacja na rynku powoduje że do takich firm jest przyjmowana masa ludzi i nie mówie tylko o OVB ale również o ING, CU, HESTII, GENERALI,AXA i reszcie. Jeśli ktos jest mądry to pozna dobrego agenta od tego który ściemnia. Ja też moge napisać że AXA to oszuści i naciągacze bo mnie wyrolowali. Wcale tak nie uważam. Chłopak który sprzedał mi AXE miał może 20 lat. Nie mogę opisywać firmy na podstawie jednego synka. Zawsze trafi się gdzieś czarna owca. TAk jak pisałem wcześniej NIE MA ZŁYCH UMÓW SĄ ŹLI AGENCI. Piewszą podejrzaną rzecza w rozmowie z agentem jest to gdy cały czas mówi jaki piekny produkt on nam oferuje. Nie oszukujmy sie ma taki sam, podobny lub ciut lepszy od reszty. Tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×