Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiam sie

czy wierzycie, ze zlo wraca do osoby, ktora nas skrzywdzi?

Polecane posty

Gość gość
Skąd wiesz ze wszystko? Bo mają kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tylko trzeba dać czas czasowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak z odsetkami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wraca. I nie mówię tu o głupotach typu: ktoś się ze mnie śmiał, ktoś coś powiedział. Mówię o podłym, zintegrowanym działaniu mającym na celu wyrządzenie krzywdy, zniszczenie komuś życia czy celowe doprowadzenie do śmierci. I mnie to właśnie spotkało, ktoś zabrał mi najpierw to, co najcenniejsze, a później całą resztę. Minęło kilka lat, ja się powolutku podnoszę z kolan, on ma się doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 06 39
I tak Ci powiedzą, że tego kogoś spotka kara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie spotka go zadna kara ludzie po prostu chca wierzyc w sprawiedliowsc na tym swiecie ze jest jakas rownowaga jak ich ciagle cos zlego spotyka od innych to w koncu tez rachunki sie wyrownaja. Ale nie ma zadnych logicznych podstaw by tak sie stalo jest tylko szansa ze jakies ich negatywne zachowania pogorsza im zdrowie albo popsuja relacje z innymi ludzmi ale i tak to jest pewnie szansa mniejsza niz u przecietnego kowalskiego by stalo mu sie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobro wraca do dobra, a zło przyciąga zło. stara baba jestem, wiele już przeżyłam, za każdym razem się sprawdza. A nauka jest tym boleśniejsza, im później nadchodzi "kara". Natura nie znosi braku równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dobro wraca do dobra, a zło przyciąga zło. stara baba jestem, wiele już przeżyłam, za każdym razem się sprawdza. A nauka jest tym boleśniejsza, im później nadchodzi "kara". Natura nie znosi braku równowagi. x Na sobie tego doświadczyłaś? To dziwne. Jak wytłumaczysz w takim razie dobrobyt Trynkiewicza (mimo kiepskiego żarcia więziennego i kiepskiej opieki zdrowotnej oraz oczywiście strasznych czynów jakie popełnił ma dobre zdrowie, a dobrzy ludzie, matki dzieciom nieraz na raka umierają w cierpieniach) czy Putina? Rockefellera żyjącego 100 lat? Clintona? Kim Jong Una? Jakoś tych ludzi ani niedostatek, ani choroby, ani sprawiedliwość się nie imają. Też bym chciała wierzyć w to co piszesz, ale sam/a widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 22 21 Mnie takie myślenie wkurza, bo ma w sobie ukrytą przewrotność . Skoro jak twierdzisz, zło ciągnie do zła a dobro do dobra, to powiedz to na przykład zgwałconym dzieciom. Jakie złe uczynki popełniły skoro dotknęło je coś tak potwornego? Idąc tym tokiem rozumowania wystarczy być przecież dobrym człowiekiem, a dobro będzie do nas przychodziło. To co piszesz, to kpina z ofiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nigdy dobro do mnie nie wróciło. Wręcz przeciwnie. Za dobre serce dostałam tylko i wyłącznie po d**e. Teraz stąpam twardo po ziemi, trzymam się twardych zasad, trzymam ludzi na dystans i nie wchodzę z nimi w układy. Tak jest dobrze i bezpiecznie, zło ma ograniczone szanse żeby mnie dosiegnąć. No bo powiedzmy sobie szczerze. To nie swiat jest zły tylko ludzie na nim żyjący, to zło które nas dosiega bierze się zwykle od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:21 Zło ma wrócić do gwałciciela a nie do dziecka przecież nie dziecko wyrządza zło. Mylisz pojęcia i całkowicie nie znasz tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:21 Niejeden taki jak ty chojraczek płakał, jak po latach coś mu się przytrafiło. Tak, że czuwaj nie znasz dnia ani godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do admina: co wulgarnego jest w słowie "chojrak"? Dlaczego jest ocenzurowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były który po 10 latach bycia razem zostawił mnie jak szmatę w chorobie ma się jak młody bóg i bawi za 3 , ja straciłam pracę i myślę o samobójstwie , gdzie ta boska karma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karma wraca
Sytuacja jest taka - kilka lat temu spodobała mi się pewna dziewczyna. Chciałem Ją poznać, zależało mi naprawdę na Niej, miała to całkiem gdzieś. Zachowała się perfidnie, przynajmniej ja tak to odczułem. Zrozumiałem, że nie warto kogoś takiego nawet znać, że jest to osoba skupiona tylko na sobie, przesiąknięta egoizmem Było minęło - Obecnie od niedawna mieszka 2 piętra nade mną.... Kilka razy się już minęliśmy, bez słowa. I nic się nie zmieni. Trochę mnie to wkurza ze mieszka tuż obok, ale zobojętniałem. karma jednak wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierze...mnie moj ex zostawil w styczniu , poronilam , zostalam sama.. zabawial sie mna dwa lata zeby wrocic do ex zony z ktora dziecko ma.. Szczerze to mam w d***e co z nim bo co to zmieni z mnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'karma wraca', bardzo to infantylne co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że wszystko jest po coś. Doświadczyłam w życiu wiele zła, choć sama nigdy nikogo nie skrzywdziłam. Ale teraz widzę, że dzięki temu jestem dużo silniejsza, tamte wydarzenia minęły, czuję się dobrze i mam nadzieję na lepsze jutro. A czy osoby, które mnie skrzywdziły odpłacą kiedyś za to? Nie wiem, ale nie mnie to oceniać czy mścić się na nich. Może to kiedys do nich wrócić, ale to już nie moja sprawa i nie będę o tym wiedzieć. Ja im wybaczyłam w głębi siebie i dużo lżej mi z tym żyć. Nie robi się dobra tylko po to, żeby ono wróciło, lecz z potrzeby serca. Dlatego nie będę się zmieniać i mimo wszystko dalej będę dobrą dla innych osobą i wiem, że wszystkie sytuacje zniosę, skoro z bardzo trudnych chwil mogłam się podnieść. Kiedyś natrafiłam na filmik, który polecam każdemu obejrzeć (daje wiele do myślenia i nie chodzi tylko o wiarę, ale właśnie o dobro i zło oraz o to, co nam się wydaje- czemu złym osobom się powodzi. Naprawdę daje wiele do myślenia. https://www.youtube.com/watch?v=d_jaS4wp0MQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, po dzisiejszym obejrzeniu programu ekspres reporterów na dwójce ' ' wielu prog jak tvn o 23.30 jak ten o zncaniu się nad zwirzętami na farmie czy w ubojni nie wiem czy nadal wierzę w Boga. A co dopiero w ''karmę''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znęcaniu ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic   No1
Wraca, jeśli jej oddasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karma wraca
To wcale nie jest infantylne. Mi kiedyś naprawdę na Niej zależało - do czasu aż odkryłem, że ona dosłownie czerpie przyjemność z tego jak kogoś krzywdzi, jak krzywdzi mnie - taki jakiś psychopatyczny stosunek do innych. Nie chcesz kogoś znać to znikasz a nie bawisz się czyimś kosztem jak jakiś emocjonalny pasożyt a jednocześnie sobie drwisz i perfidnie kpisz. Ja z takim czymś się dotychczas nie spotkałem to naprawdę bolało. Wtedy całkowicie się odciąłem... i to było jak najbardziej właściwe. A widząc jaka jest teraz to tylko się w tym utwierdzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za każdym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko dzieje się po coś? A po co np. dziecko zostaje zgwałcone? Jest w tym jakiś sens? No ja nie widzę żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego , a jak może kochać siebie osoba zgwałcona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, jeszcze nigdy się z tym nie spotkałam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wierzę. Każda osoba która mnie mocno skrzywdzi umiera albo ciężko choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×