Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiam sie

czy wierzycie, ze zlo wraca do osoby, ktora nas skrzywdzi?

Polecane posty

Gość Mirandes
Zlo zawsze wraca. Do mnie wrocilo w tej samej formie po wielu latach. Mysle, ze wtedy trzeba przyjac je z pokora. Bez zalu z powodu cierpienia, raczej zalujac swoich dawnych czynow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrty
chłopak z kturym byłam niecały rok temu bardzo mnie skrzywdził do dzis ponosze tego konsekwencje... chodze do psychologa( co i tak nic nie daje) . do tego stopnia ze robie sobie krzywde co naprwde nie jest fajne i czuje sie jak psychicznie chora osoba ;/ mam nadzieje ze kiedys los mu sie za to odpłaci ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda andzelina dzoli
nie wiem czy wraca czy nie - byloby to sprawiedliwe, ale czy tak jest? mam nadzieje, ze tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eooeoeoe
Brednia, nic nie wraca. Fajnie by było, ale tak nie jest. Prawdą jest natomomiast, że "na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą" - są osoby, które po prostu przyciągają nieszczęścia, czy też dają dają się wykorzystywać i żle traktować innym, wchodzą łatwo w rolę ofiary. Niestety, ci którzy je krzydzą, to dokładnie odwrotny przypadek: są ludzie, którym zawsze będzie się udawać, bo mają mocną osobowość i nie mają skrupułow. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamemu
No właśnie - jest dokładnie odwrotnie. Jest typ ludzi, którzy zawsze będą deptać innych, a im się nic nie przydarzy, a nawet jak, są na tyle nieprzemakalni, że spłynie po nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiku..
Ludzie, którzy mnie zrobili żle mają się doskonale. Tyle w tym prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem że wraca
nie zawsze w tej samej formie... I powiem więcej byłam świadkiem wielokrotnie u osób mi znanych takich"powrotów" nawet ostatnio na jakimś spotkaniu zrobiliśmy sobie wzajemnie analizę i powiem Wam że byłam w szoku kiedy ludzie opowiadali że np. zdradzili i zostali zdradzeni w bardzo podobny sposób :O Czasem to przychodzi po latach ... A nie zastanawia Was np dlaczego niektórzy ludzie mają taką bolesna śmierć-bo ja znam taką osobę która w życiu nie była zbyt dobrym człowiekiem a proces umierania trwał u niej kilka miesięcy :O bardzo bolesnych-można powiedzieć ze przeżywała prawdziwe męki/rodzina chciała już aby jak najszybciej to się skończyło, nie można było spokojnie na to patrzeć/chcieli wręcz "pomóc jej odejść :(( A jeśli chodzi o te pochyłe drzewa to myślę że są ludzie którzy się nie obnoszą ze swoimi problemami ale wszyscy je mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:20 eooeoeoe Brednia, nic nie wraca. Fajnie by było, ale tak nie jest. Prawdą jest natomomiast, że \"na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą\" - są osoby, które po prostu przyciągają nieszczęścia, czy też dają dają się wykorzystywać i żle traktować innym, wchodzą łatwo w rolę ofiary. Niestety, ci którzy je krzydzą, to dokładnie odwrotny przypadek: są ludzie, którym zawsze będzie się udawać, bo mają mocną osobowość i nie mają skrupułow. Po prostu. Nie, ktoś kto ma mocną osobowość jest też w stanie być ofiarą. Sadysta, to człowiek słaby. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę że Ci co na nie
Mają coś na sumieniu i tak by sobie życzyli ale tak nie jest moi drodzy.... Zrobiłeś/aś komuś coś złego to wróci do Ciebie nie dziś to jutro,.. Przekonałam się na własnej skórze no i wśród znajomych też to widać tylko nie wszyscy te fakty ze sobą umieją połączyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wraca wraca...
Ja się nie boję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zło...
Zło wyrządzone komuś, wraca niestety.Przekonalam się o tym na własnej skórze... Skrzywdziłam kiedyś kogoś (choć myślałam wtedy,że to jedyne dobre wyjście) i ta osoba jest dziś bardzo szczęśliwa,a ja... Ktoś inny teraz krzywdzi mnie... Zasłużyłam sobie :-( ...What goes around, comes back around...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys ktos baaardzo mnie zranil(konkretnie- po 7 latach zostawil mnie chlopak,wysylajac sms "zebym zostala jego przyjaciolka"a mieszkamy od siebie pol km.! kiedys pomyslalam sobie ,ze chcialabym zeby chociaz przez chwile poczul sie jak ja wtedy!i co....???po 1,5 roku zostawila go dziewczyna w taki sam sposob tzn przez tel.!!!bardzo przezywal rozstanie ,ale jakos nie bylo mi go zal....przekonal sie co ja wtedy czulam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz kto pisze,to ja piszę
facetom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vettra
pocieszacie mnie! mnie nie facio a kolezanka zalazla za skore i samo wyobrazenie ze los jej kiedys da w skore mnie uspokaja.................... pozdrowienia dla wszystkich pokrzywdzonych i tych uczciwych!:-):-) nie smuccie sie! ktoregos dnia bedziecie pocieszeni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanak
Na swoim przykladzie powiem tak... osoby ktore mnie mocno skrzywdzily, swiadomie oszukaly zeby zedrzec ze mnie niemale pieniadze, oczernialy , obgadywaly, czy zazdroscily same nie wiedzac czego [bo nie ma czego] po kilu latach spotkalo to samo nieszczescie ktore mnie doswiadczylo wczesniej. Nie wiem do koncza na czym to polega, ale widocznie czasem sila Wyzsza dziala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierzę. Ostatnio nawet zaczęłam się tego bać. Dwie osoby , które mnie najbardziej skrzywdziły już nie żyją. Jeden chłopak zmarł na raka w wieku 30 lat, a drugi przed 30tką się powiesił :( Teraz mam na tapecie jeszcze jedną osobę i niestety obawiam się , ze niebawem też ten facet umrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również w to wierzę. Przykład? ok... mój ex mąż, zbił mnie i kopał, i wyszedł z domu, ja cała obolała pakowałam swoje ubrania aby drania zostawić wreszcie ( odeszłam do matki, złożyłam pozew o rozwód ) i tego samego wieczoru, kiedy jeszcze się pakowałam, ex mąż wrócił do domu POBITY, krew lała mu się z nochala, ubranie podarte, do wyrzucenia, dostało się gnojowi!! tak, że nie trzeba było długo czekać, a ja się cieszyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wraca !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura ,lepiej się zemścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szekspir udowadnia,ze odkładanie zemsty prowadzi do szaleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie wierzę w to. Wierzę natomiast w to, że rozpamiętując czy mszcząc się za zło, którego sie dozna, nie doznaje się ukojenia i nei oczyszcza z toksyn. Po ranach zostają blizny, ale jedynym słusznym moim zdaniem rozwiązaniem jest wybaczyć i nie rozdrapywać owych ran, pozwolić im sie zagoić, tylko wtedy będzie się szczęśliwym i wolnym od tego co było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"t Ja znam takie przypadki i musze stwierdzic,ze kazde uczynki wyrzadzone innej osobie,dobre czy zle,zawsze do nas wracaja i to ze zdwojona sila.". Bzdura. Ja całe życie pomagam innym w najróżniejszych życiowych sprawach, wielu osobom się dzięki temu lepiej w życiu ułożyło. A sama mam koszmarnego pecha w swoim życiu, z całą pewnością dobry los do mnie nie wraca. I wcale się na to nie zanosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łona jest Aniołem
"czy wierzycie, ze zlo wraca do osoby, ktora nas skrzywdzi? " Wolę nie wierzyć ,wielu ludzi miałoby przez to kłopoty w moim przypadku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"moje obserwacje życia JAk tak wewnętrznie będziesz przekonana jakiego faceta szukasz to na niego trafisz ( pkt. 3 ) warunek jest jeden muśisz być przekonana co do niego, dopuki nie zmienisz sposobu myslenia to nie zauważysz że go spotkałaś". No i co z tego? Ja od dawna byłam przekonana, jakiego mężczyzny szukam i spotkałam mężczyznę dokładnie o tych cechach. Weszliśmy w bliższą relację i co? A to, że on mnie nie chce, nie odwzajemnia moich uczuć. To co mi z tego, że jest to moja bratnia dusza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem tak się nie dzieje. Są osoby, które nigdy nie zrozumieją, jak perfidnie postąpiły. Nie mówię tutaj o tych, którzy ranią kogoś nieświadomie, bo i tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Predzej czy pozniej taka osobe spotkla kara za zle uczynki ! To prawo wrzechswiata i nikt przed nim nie ucieknie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×