Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julii

Zycie we Wloszech

Polecane posty

Hej babki! Kurcze ..posmazylabym sie na plazy z przyjemnoscia! Pogoda temu sprzyja jak najbardziej! Ja to jestem z tych co to idac na plaze biora ze soba ciasteczka, kanapki, cos do picia i spedzaja pol dnia wylegujac sie , kapiac, czytajac...jak dla mnie zyc nie umierac :-) W Polsce mieszkalam nad samym morzem, wiec jak bylo cieplo od razu bralam torbe i mnie nie bylo. Ale do tych smazacych sie godzinami to sie nie zaliczam. Najpiekniejsze plaze widzialam na Sardynii...Jak zobaczylam jedna plaze pierwszy raz to az gebe otworzylam! Teraz niestety mam troszke kilometrow nad wode, w tym roku jeszcze sie nie wybralismy....Ale wiecie dziewczyny, ze ja tak sie \"spaslam\" tegorocznej zimy, ze az przykro. Niby zaczelam biegac, zeby troszke zrzucic, ale to nic nie dawalo. Teraz jestem na dietce i mam nadzieje, ze choc troszke wysmukle sylwetke.Naprawdw zle sie czuje z tym sadelkiem. A to wszystko wina \"nicnierobienia\" :-P A co tam u Was ciekawego? Prowadzicie ciekawszy tryb zycia ode mnie....skrobnijcie dwa slowka! Pozdrawiam serdecznie i dla kazdej przesylam po 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margatek
ciao julii,jestem tutaj,wpadlam doslownie przed sekundka i zastalam twoj wpisik.szkoda,ze teraz masz ciut daleko do plazy,ale pewnie to nadrobisz.i nic sie nie martw o figurke.najgorzej to wprowadzic siebie w rezim dietek popedzanych niechecia do samej siebie.Jestes sliczna taka jaka jestes.A dietke traktuj jako gimnastyke,czyli zajecie relaksujace i nieobowiazkowe,ale chetnie podejmowane.trzymam kciuki.a jak ci kompleksiki sylwetkowe nie przejda,to wpadaj na sycylie:tutaj cialo ma najrozniejsze formy i wszyscy sa z nich dumni.na sycylii wyleczylam sie za stresu bycia w formie,tutaj jest tyle ludzi z nadwaga,z cellulitusem,rozstepami i nogami krotkimi,biodrami szerokimi,zwaleczkami sadelka,ze az ci lzej.wiem,to takie bydelkowate,ze az ludzkie pocieszac sie defektami innych,ale ja mam na mysli cos odwrotnego.Tutaj nikt nie ukrywa swojego ciala,bo jest niedoskonale.Mozna ogladac telewizje i rozne reality show,widziec pieknosci tu i tam ocierajace sie o super facetow,ale ma sie luz i nie choruje sie na perfekcjonizm.pewnie,ze sa ragazzine z bulimia i anoressia,ale na sycylii sa mniej widoczne,bo tutaj je sie doskonale i kocha sie jedzenie.Kult radosci zycia jest mysla przewodnia.To w nich lubie.I tego im zazdroszcze.Zycie w kolorach i usmiechach. Julii ty w Bologni pewnie objadasz sie pysznosciami i stad potem twoje niepokoje.Kochana,bierz lato za jego zolta mordke,wskakuj do wody a wszystko samo sie zrzuci.woda czyni cuda.pozdrawiam cie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ! Margatek..witaj..widze, ze Ty jedna ostratnio \"na warcie\". Gdzie sie podzialy FeBe, Groszek, Dzidziuch, Marcia, Monimoni, Anilay, Agi? Moja dietka to cos w rodzaju majego poswiecenia, zeby juz niedlugo poczuc sie lepiej...Chuda nigdy nie bylam i nie bede, ale dla mnie najwazniejsze, gdy dobrze sie czuje w swojej skorze. Mysle, ze ubytek jakichs 4kg mi w tym pomoze :-) Dziewczyny, wyszlam dzisiaj z domu po poludniu i sie przerazilam. Co za fala goraca do nas przywedrowala? Nie wiedzialam, czy jednak wracac do chlodnego mieszkania, czy probowac isc naprzod, serio, do tego stopnia. A ja jeszcze mialam na sobie jeansy, ktore dodatkowo grzaly :-P Margatek...mam troche km, zeby pojechac po kawalek dobrej mortadeli z Bologni :-) Mieszkam w okolicy Turynu. A Twoje piekne Sycylijkie widoki sa mi znane tylko z filmow, ale mam nadzieje, ze kiedys bedzie mi dane zobaczyc kilka zakatkow Twojej wysepki. Jak tam Twoje samopoczucie? Ile czasu juz tam przebywasz? Pozdrawiam GORRRACOOOO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane!!! Dzidziuch nie zginal, tylko przesiadywal z dala od komputera, czasem w szkole a np wczoraj na plazy!!! :) Nie moglam sobie odmowic, taki piekny dzien byl, a zajecia nudne... ;) No wiec melduje sie na posteruku i milego dnia zycze!!!! Lece dzisiaj do Baty po klapeczki za 19,90, lato czas zaczac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff wrocilam, No nie bylabym soba, jakbym oczywiscie sobie drozszych butow nie kupila grrrrr, nagle cos mnie strzelilo i zamiast ekonomicznych za 19,90 kupilam klapeczki za 34,90... hmmm ale ladne, naprawde mi sie podobaja. Koniec zakupow na ten sezon, tylko jeszcze spodniczka i basta ;) Za moment lece na kurs, stamtad napisze wam jak bedzie czas najnowsze doniesienia z frontu ;) Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, no wiec donosze: Od 2tygodni jest tu moja siostra, wiec od razu sie lepiej czuje, wszystko robimy razem, a na dodatek przyjechala z kotkiem, to i w domu jest wesolo, bowiem obydwoje z TZ obchodza sie duzym lukiem, czasem tylko pozwalajac sobie na mala konfrontacje (pamietacie pewnie jak opowiadalam o jego stosunku do wizji kotka w nszym domku hihih, wiec teraz mowimy ze Pupi (kot mojej siostry) przyjechal tu z wazna misja w imieniu calego gatunku kociego, by przekonac TZ do kociakow hihhi) musze przyznac, ze poczatki byly ciezkie, ale chyba z dnia na dzien jest coraz lepiej, kocie nie zmalowalo jak dotad niczego zlego (no nie liczac zzarcia moich bambusow grrr), bowiem najbardziej obawiam sie jak skacze sobie z gory, z kuchni do salonu, przeslizgujac sie lub przeskakujac kolo telewizora LCD, poniekad dzieciatka Abego.... juz pare razy myslalam ze telewizor nie wytrzyma (malenstwo kocie na 5,5kg!!!) ale odpukac telewizor nie poddaje sie i kociak przestal sie nim interesowac ufff Swoja droga co za kretyn wymyslil tak chwiejne telewizory! wrrrrr U was dzisiaj pewnie cieplutko, tutaj zapowiadali tak okolo 23, wiec obawiam sie czy jednak pojdziemy na te plaze, moja siostra jest takim chuderlakiem, ze wiecznie jej zimno, mi juz teraz goraco a ona z gesia skorka lata Niedlugo czeka mnie wizyta w comune i jakos tam dojsc nie moge nogi mnie zawsze w druga strone niosa.. Na kursie ehh juz sie cieszylam, przyszla fajna dziewczyna ktora usiadla kolo mnie, naprawde mila, ale ona chyba zrezygnowala, bowiem wczoraj zastalam hmmmm cos takiego w wieku mojej mamy (nie mam nic przeciwko temu, ale jak ktos nie wie jak myszke trzymac i idzie na kurs webmasterski, to ja wymiekam...) wielkiego, churchlajacego na mnie i cuchnacego przezartym tytoniem, do tego wykonujacego dziwne ruchy, to mi sie slabo zrobilo Jesli do tej pory narzekalam ze ludzie mi sie przygladaja i sa wscibscy, to wczoraj otrzymalam tego mega dawke Co robie, skad jestem, od kiedy, jak mieszkam, gdzie, z kim....kurna!!!! Do tego cale 6godzin gapila sie na mnie jak na ufo. Co mnie jeszcze bardziej wkurzylo, ja siedze sobie przy komputerze i tak zawsze siedzialam, w przerwie wyszlam do toalety a ta natychmiast przeniosla swoje \"dupsko\" na moje miejsce (wiecie, po prostu zaczynam miec na nia alegerie) i wystukala www.cupido.it i gapila sie nie wiedzac co dalej, pewnie jakas kolezanka jej powiedziala o tym serwisie.... tyle tylko ze tam trzeba sie rejestrowac, miec swoj email, a dla niej to juz abstrakcja!!! myslalam ze wybuchne!!!!! Dzewczyny potem pytaly mnie sie, czy ona rzeczywiscie napierwszej lekcji od razu otwarla ten serwis i ze dziwna, no ale to ja musze z nia siedziec bo nie ma innych miejsc buuuuu Co mnie jednak najbardziej razi, to fakt, ze calkiem dobrze sobie radze na tym kursie (cala informatyka to moj konik) a z nia to pewnie bedziemy na szarym koncu, bo jej tlumaczyc trzeba bedzie wszystko Ehhhhh deszczu pod rynne Podpytywalam sie ja czy jej sie podobsa zaczelam nawet pokazywac flasha, by troche ja przerazic, ale ta twardo ze interesujace itd buuuuu Pozdrowionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane! Ja tez sie melduje :) Julii, u Ciebie tez dzisiaj byla ta straszna burza? Uwiezila mnie w pracy na dodatkowe 15 minut. To juz wole jak jest upal. A wlasnie, Dzidziuch przypomnialas mi ze musze sobie sandalki kupic w sobote. Ja tez tutaj kupuje buty glownie w Bacie, pomimo tego, ze w Polsce jakos rzadko cos dla siebie w ich sklepach znajdowalam. Jestem ciekawa jakie klapeczki podbily Twoje serce :) Kurcze, z ta nowa towarzyszka kursowa nie mialas szczescia. I to akurat w momencie, jak pojawila sie szansa na ciekawa znajomosc z tamta dziewczyna :/ Nie daj sie potworowi! ;) My bylismy w weekend w gorach, w okolicach Bergamo. Odpoczelam za wszystkie czasy, bo P. z przyjacielem pracowali troche nad jakims projektem a ja wylegiwalam sie na tarasie. Bosko bylo. Tylko momentami smiac mi sie chcialo, ze zachowuje sie jak 60-letnia babcia, ktora przysypia na slonku z ksiazka w reku :P Tak Wam zazdroszcze dziewczyny tego, ze mozecie sobie wyskakiwac na sycylijskie plaze, kiedy tylko macie ochote... A my bidulki z Julii i groszkiem musimy znosic upaly z dala od lazuru morza :( margatek, tak sie ciesze, ze jestes z nami! I naprawde jestem ciekawa Twojego zycia na Sycylii i tego, jak widzisz ta wyspe przez pryzmat wlasnych doswiadczen. Mozesz zdradzic jak sie tam znalazlas? Jestes szalenie interesujaca osobka, pisz nam wiecej o sobie! groszek, a Ty gdzie sie podziewasz? Pewnie w pracy masz urwanie glowy i nie daja Ci zajrzec na kafe. Moze jednak znajdziesz chwile dla nas. Sciskam Wam mocno babeczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki! Ciao FeBe! no wreszcie nas odwiedzilas!ciesze sie bardzo! Ja zwykle czekam na godzine 17, kiedy to slonko wita na moim balkonie. Wtedy rozkladam sie na lezaku z jakas ksiazka i ciesze sie z tak milego relaksu. Dzisiaj sie rozlozylam i za chwile musialam zmykac, zrobilo sie nagle tak ciemno i wietrznie....potem oczywiscie niezla burza, ale przeszla szybciutko. Juz po 19 wrocilam na balkon poczytac, nie bylo slonka ale za to bylo jasniej niz w domu. Mi w Bacie przypadaja raczej do gustu buty meskie, dla mnie jakos nigdy zadnych nie kupilam.Ale rzadko w ogole do tego sklepu trafiam, bo musze jechac do Le gru (moze FeBe zna i Groszek). Dzidziuch...ja tez mam szczescie na \"sympatycznych emerytow\" na kursach, a wtedy zamiast sie skupiac na nauce, pytaja o tak podstawowe rzeczy, ze az przykro.Ja z poczatku grzecznie odpowiadalam i pomagalam starszemu koledze z lawki :-) ale potem puszczalam mimo uszu jego pytania dla \"swojego dobra\", serio. Jaka bylam zdziwiona, gdy okazalo sie ,ze moj niekumajacy kolega to emerytowany profesor matematyki! Kurcze, a domku to masz teraz przyjemnie i wesolo, co? Margatek, widzisz jakie jestesmy zadowolone z Twojej obecnosci \"u nas\" !? 😘 Pozdrawiam Was kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margatek
hej moje sloneczka najjasniejsze! gdybym miala serce z kamienia,toby mi sie rozplynelo od ciepla waszych slow! niestety(a moze na szczescie?) mam serce krolicze,ktore niekiedy myli mi sie z zoladkiem,ale jedynie w momentach oblezenia czyli stresu.albo nie jem i mam serce(czytajzoladek)scisniety,albo zajadam sie,nie czujac nawet smaku.To chyba bulimiczne poczatki depresji progresywnej wieku starczego.Pazienza! Febe,jak dlugo jestem na wyspie Trinacrii? ach,otoz wszystko zaczelo sie w pamietnym 2001,byl oookropnie goracy lipiec ,a ja zdecydowalam sie ratowac moje zycie wyprawiajac sie do Wloch.Scislej do Palermo,ktore teraz jak poznaje blizej ,jest czyms innym i wiecej niz nasze pojecie o Wloszech.Palermo ma w sobie mix wielu kultur i to widac ,zwlaszcza w jego starych zakamarkach,ktore sa dla mnie dusza tego miasta. Wracajac do lipca 2001,przyjechalam na Sycylie Agatem(ktoras go zna?),samiutka jak paluszek,siedzac w autokarze obok przesympatycznej dziewczyny,rownie niezaprawionej w temaciewypraw na ksiezyc,jak ja. Moje poczatki w Palermo moglyby posluzyc za straszak na wszystkie chetne do wyjazdow za granice bez pewnych kontaktow i znajomosci jezzyka wstopniu komunikacji podstawowej.Uczylam sie niby ze slowniczkiem,ale jezyk mowiony to cos innego.Znalazlam pomoc ze strony przypadkowo spotkanych Polek i tak trafilam na piewrsza prace.Tak poznalam prawdziwy wyzysk fizyczny i ekonomiczny czlowieka przez tzw.intelektualistow,ludzi z rodzin dobrze usytuowanych,tzw,gente per bene.Coz,teraz wiem jak sie bronic,i prawa sie zmienily,my jestesmy w Unii,ja znam jezyk,jestem bardziej agresywna i bardziej otwarta w wykladaniu moich racji.Ale wiem,ze il lupo perde il pelo ma non il vizio,wiec rozumiecie:zawsze sa osoby,ktore sytuacje przyjezdzajacych traktuja jako okazje zarobienia podwojnie:sila robocza,minimalny koszt. Czasami zastanawiam sie dlaczego jeszce tutaj jestem.W planach mialam przyjazd na 3 miesiace,jestem juz szesc lat.Kawalek zycia,kotre nierzadko mam ochote wymazac z yciorysu,z mojej pamieci.Sa chwile,kiedy zajecie,ktore wykonujesz,swiadomosc bycia przyjezdna,straniera,te same kretynskie pytania,o ktorych pisala Dzidziuch,pomimo lat,pomimo mojej i moich kolezanek woli integrowania sie,niewiela sie zmienia.Te same stereotypy,ci sami ludzie oceniajacy cie poprzez kraj pochodzenia,akcent,typ urody.Nie zrozumcie mnie zle:piekno tkwi w roznicach,ale spokoj wyplywa z mozliwosci zlozenia roznic w calosc.A te mozliwosc ci neguja. Lubie Palermo,lubie dziweki i kolory tego dziwnego miejsca.Juz przyzwyczailam sie do jego brudu i krzykow,do facetow ktorzy zaczepiaja cie,jakby musieli sami sobie cos udowodnic.Lubie to miasto,ktore jest arabskie,hiszpanskie,francuskie i tak bardzo sie obraza gdy nie uwazaja je za wloskie(ci z polnocy).Lubie obserwowac to miasto.Ale tesknie i nidgy nie przestane,do kolorow pszenicy,i do chabrowych glowek ukrytych w lanach zboz.Do makow,ktore sa tak polskie jak wloskei(Monte Cassino),do jesiennego zbierania ziemniakow,do polaci skutych mrozem,przykrytych sniegiem.Wiem,powiecie:mozesz to znalezc na Polnocy,lub w Anglii.Ale ja tesknie do rzeczy,ktore poznalam jako dziecko i ktorym nadalam sens.Moj wlasny,prywatny,magiczny sens.Jak kawalki kolorowych szkielek zakopywanych w roznych tajemniczych miejscach,po ktore kiedy mialam wrocic.Kiedy znajde ktores z moich dawnych szkielek? Dzisiaj jestem ciut nostalgiczna.Ogladalam z balkonu maszerujaca mlodziez z calych Wloch,tzw.Falconara.Mldzi spiewajacy i tanczacy,krzyczacy hasla przeciw obecnosci mafii w zyciu tej szczegolnej wyspy,jaka jest Sycylia.Wzruszylam sie.Jak pieknie zobaczyc ta radosc walki o wspolne idealy.W Polsce mowi sie:Palermo to mafia.Ale nie mowi sie o ruchu mlodych przeciw mafii,o Falcone,o Borsellino,o padre Puglisi ,Peppe Impastato...Palermo jak Sycylia,jest zlozone:jest w nim mafia i jeszcze dlugo bedzie,bo adaptuje sie niesamowicie do wszelkich zmian spoleczno-politycznych.Ale jest tez silna swiadomosc na "nie". Kochaniutkie,mam nadzieje,ze nie pospalyscie sie na ekranikach,czytajac te moje wywody.Wiecie;czytalam artykul w La Repubblica z poniedzialku o Polsce i zrobilo mi sie tak przykro.Niestety,od dawna sledze pilnie caly rozwoj sytuacji w naszym kraju i rzeczy z artykulu znajduja potwierdzenie.I nie mowie o prawach homoseksualistow,ale generalnie o wolnosciach demokratycznych.Tam,gdzie jest wieksza bieda,ludzie chetniej przystaja na wyznaczanego im wroga,przestaja sami myslec i tylko nienawidza.Bo nie maja nadziei.Bo sie boja wszystkiego.Kocham Polske i tak bardzo chcialabym wrocic kiedys po moje szkielko do kraju,w ktorym roznice sa bogactwe.I kazdy jest wolny w slowie i w mysli.I mowi sie polszczyzna kulturalna,a nie tylko przecinkami. Jestem niesluszna? Mozliwe.Pewnie za dlugo juz jestem tutaj.I sama nie wiem,kim bede jutro.Calusy.A wam tylko najlepszego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margatek
ach chcialam tylko dodac,ze bardzo lubie koty i zazdroszcze kotka siostry Dzidziucha.Ja w zeszlym roku mialam chomiczka o imieniu Ricky,ale zdechl biedaczek.Nic sie nie dalo zrobic.Mimo ze zagonilam mojego eks do wetereynarza.Bo tak wlasciwie ten chomiczek byl prezentem od F.Potem F.wrocil i wykorzystalam go do wziecia odpowiedzialnosci za zwierzatko na rowni ze mna.Ale Ricky odszedl.Zwylam sie strasznie. Jeszcze nie bylam w Bata w Palermo,ale tam rzeczywiscie mozna znalezc fajne buciki,i tanie.Tez musze kupic klapeczki.Tamte z zeszlego lata zostawilam na chodniku w Przemyslu.Potem wracalam do domu na boso,ale w ostrogach. Febe,Julii,Dzidziuch.wypoczywajcie,czytajcie i podeslijcie jakas idee na lekturke.Ja niedawno czytalam ksiazeczke"Che animale sei?" autorka Mastrocola?I serdecznie polecam!!! Buziaki,dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margatek, piekne sa Twoje rozwazania. Przyznaje ze nawet lezki mi poplynely. Tez tesknie za Polska, tam jest moje miejsce, moje zycie, choc moze to \"tylko\" moja przeszlosc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcei kochane ponownie :) No wiec po kolei, ja tez wczoraj chwile sie zatrzymalam z zaduma nad wczorajsza rocznica, naprawde robi wrazenie cala historia a takze i pomnik wystawiony w tamtym miejscu robi nie lada wrazenie. Niestety to tylko jeden dzien, jeden pochod, zginie w morzu klamstw, ukladow, rodzin z powiazaniami, zycia pt. nie wiem, nie widze, nie mowie... Na pierwszy rzut oka Sycylia to region jak inny z poludnia, ale chyba nie do konca tak jest. Macki mafii widac wszedzie i kazdy przechodzi nad tym do porzadku dziennego, tak bylo jest i bedzie. Poki zyje sie tak jak my, nigdy sie teog nie dojrzy, ale polityka, wielkie pieniadze, powazane rodziny, tu to widac tak mocno! Moj TZ opowiadal mi troche o swoim dziecinstwie na tym tle, o zyciu ojca, jego znajomych, troche ciarki przechodza, oczywiscie nie z powodu jakisz strasznych wydarzen, lecz z powodu zycia pt. \"tak ma byc i basta\". Zreszta nie wiem czy slyszeliscie historie mafii, a moze ich historie z ust sycylijczyka? Kiedy jeszcze nie mieszkalam tutaj, moj TZ opowiedzial mi ja i co mnie uderzylo na wstepie, to szacunek i respekt do tej \"instytucji\". Przynajmniej ich poczatkowej formy. Wydaje mi sie ze dzieci uczone tutaj sa zyc w takich warunkach. Absolutnie nie mowie, ze to cos dobrego, ale wg. mnie absolutnie nie do wyplewienia i jesli tylko wiesz jak tu zyc (wiem ze to troche zaklamane, takie zycie i bardzo trudne..) to o wiele bardziej trzeba sie obawiac sil natury, ktore owa wysepke szczegolnie sobie upodobaly :( (mam na mysli nie tylko wulkan, ale np trzesienie ziemi w 69roku, widzialam kiedys misateczko Gibellina i pamietam ze to bylo dzien przed wyjazdem do Polski, w nocy spac nie moglam, modlilam sie by jak najszybciej wsiasc w samolot i uplynnic sie!) Co do baty, to podobaly mi sei klapeczki typu japonki wraz z paskiem, jedne byly na mikroskopijnym obcasiku, drugie bez plaskie, obydwie pary z 19,90. Ale one sa takie plastikowe jakby, swiecace, np. do pracy sie nie nadaja, wiec pomyslalam sobie (bo byly w promocji) ze doloze troche pieniazkow i kupie bardziej eleganckie za 34,90- to sa na nie za wysokim obcasiku klapeczki, moim zdaniem troche nasladujace firme Guess, ale bardzo ladne i dziewczece w 3 kolorach (tzn kolora paska, bowiem spod jest w kolorze brazowym, takim paskanym), bialym (te sobie ja kupilam, chyba najbardziej uniwersalny), brazowym i chyba czarnym :) Margatku, moze w soote bede w Palermo! Jeszcze nie jestem pewna, bowiem troche mnie przeraza wyprawa w wolny dzien tam, przeciez Palermo potrafi byc taki tloczne!, jutro bede wiedziec czy tak, czy nie. Co do kotka....hmmm no pewnie ze jest super, ja kocham futrzaki i kociak mojej siostry ma tu swoja misje, przekonac mojego TZ do siersciucha w domu hihih ale obija sie i misji swojej nie wykonuje hihih ;) jednak widze juz oprawe, nie biega myc rak po kazdym dotknieciu kotka, jak to zwykla robic, kiedy szlismy w odwiedziny do jego znajomych, ktorzy koty maja :) Do tego kotek mojej siostry ma jeden feler, co ranek o 5:00 (punktualnie) programuje sie samoczynnie i wydaje mu sie ze ma misje do wykonania: obudzic wszystkich w domu! jejju! Pozdrawiam wszystkie serdecznie i zycze milego czwartku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKozak1
Dziewczyny, świetny wątek :) A teraz co mnie tutaj sprowadza. Nazywam sie Katarzyna Kozak i pracuję dla ogólnopolskiego dwutygodnika traktującego o pracy i życiu za granicą. I pilnie poszukuję korespondeta(ów) we Włoszech. Pomyslalam,ze moze tutaj spróbuję - desperat chwyta sie każdej mozliwosci ;) Do zadań korespodneta nalezy przygotowywanie jednego tekstu na miesiąc, dwa miesiące -w zaleznosci od naszego zapotrzebowania i jego mozliwosci czasowych. Jesli ktoras z Was bylaby zainteresowana, prosze napisac na adres: kkozak@pracaizycie.pl - napiszę wiecej o szczegółach. Jesli nie Wy, to moze znacie kogos, kto bylby zainteresowany? :-) Niekoniecznie poszukujemy dziennikarzy - wystarczy, ze ktos potrafi pisać :-) Pozdrawiam serdecznie i prosze - nie krzyczcie za brak profesjonalizmu (tzn. poszukiwania na forum) ;-) Kaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogdanka28
Czesc wszystkim.ja jestem we wloszech od 8 lat.ale nigdy nie bede sie czula chyba dobrze.ma meza wlocha.i 3letni? c?reczke.mieszkam kolo milano.szukam znajomych.czytalam wypowiedz SLONECZKO 98.bardzn bym chciala cie poznac.mam 28 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margatek
hej najcieplejsze misiaki pod sloncem! co tam dzisiaj w planie dnia? upal w palermo,ze az koszula sie na ciele gotuje.wole nie myslec,jakie to lato nas czeka w tym roku.brr... dzieki za wymiane mysli dziewczeta,jestescie kochane! milo poczuc kawalek rodzinnych klimatow na obczyznie.chociaz jak tak pomyslec,to taka obczyzna to nie jest.w koncu wiele z was jest we wloszech przez motywy sercowe.dlatego wlochy to jakby wasza tesciowa,no nie? mam nadzieje,ze dobra,a przynajmniej znosna. hej julii,hej dzidziuch,hej febe!!!szykuje sie u was miedzynarodowy dzien polonii? w rzymie bedzie napewno jak co roku na 1 czerwca wspolnie z dniem dziecka.2 czerwiec jest swiatowym dniem polakow za granica.uczcijmy to jakos,co ??? mozemy na przyklad stuknac sie szklaneczka piwka po ekranach,byle delikatnie,nie zapomnijcie zlozyc mi zyczen na dzien dziecka! juz prawie nie pamietam tamtych lat,kiedy swietowalam moja niewinnosc i maloletnosc.Chwila,chwila:to ja bylam kiedys niewinna? Hmmm,piekne czasy to byly. Spokojnie to tylko awaria,pesymizm maleych smutkow zamykam w kredensie i juz mi sie smieje mordka.i ciesze sie,ze jest pieknie i cieplutko,a ja sapie jak futrzana fretka. zycie jest piekne-to podobno ulubiony slogan skazancow,prawda czy nie?! moc sciskow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane! Tez sie zatrzymalam na Twoim wpisie margatku. I chociaz jestem tu za krotko, zeby czuc dotkliwa nostalgie za Polska, to czesto o niej mysle w kategoriach ukochanych lanow zboz, ktore pamietam z dziecinstwa na wsi u babci, czy zapachow czerwcowych nocy. Tu niby tez zboze rosnie, a noce w czerwcu na pewno maja w sobie jakis czar, ale to nie jest to, za czym tesknie. Tylko czy zostajac tam faktycznie myslalabym o tym, jaka jestem szczesciara, ze gdzies poza miastem wlasnie zrobilo sie zloto od pszenicy? Moze tak... ale po glebszym zastanowieniu dochodze do wniosku ze ta tesknota ma zdecydowanie inny mechanizm powstawania. Ja w chwilach trudnych, niezrozumialych, kiedy mam w glowie kompletny chaos wracam myslami do najsilniejszych wspomnien nasyconych pierwiastkiem pozytywnym. I tu oczywiste jest, ze siegam do chwil z dziecinstwa, ktore po pierwsze wiaza sie z poczuciem bezpieczenstwa a po drugie - zostaly nieco \"wyszlifowane\" z biegiem czasu w pamieci i teraz wydaja sie rajskim zywotem. To chyba juz tak jest, ze bedac z dala od domu i obracajac sie w towarzystwie ludzi, ktorzy nigdy nie beda nas traktowac jako \"swoich\" uciekamy do naszej arkadii, gdzie wszystko jest znajome, bezpieczne i przyjemne. Gdzie jestesmy akceptowane i kochane, gdzie nie musimy nikomu udowadniac, ze mamy takie same prawa jak inni itd. Ja juz wiem, ze moja arkadia jest juz tylko w mojej glowie. Mam nadzieje, ze Wasze arkadie jeszcze gdzies istnieja w swiecie realnym i mozecie sobie do nich wracac... A nawiazujac do swietowania dnia polonii. Czy ktoras z Was ma ochote na nasz- legendarny juz - wypad na piwo? ;) Proponuje wlasnie 02.06. w Turynie. Julii? groszku? Mam nadzieje ze sie zdecydujecie! :D Tak zaluje, ze inne dziewczyny mieszkaja daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margatek
hej febe! dziekuje za wpisek.masz racje,ze mechanizm uruchamiania wspomnien nakrecany jest swiadomoscia niepelnedo zaadaptowania sie w nowych warunkach,a takze checia powrotu do naturalnej akadii.W moim przypadku jest wiek,bo jestem po 30.ce,ktory uniemozliwia mi pelne wrosniecie w nowe klimaty.stara romantyczna natura polska wychowana na literaturze i wielkich idealach.zycie czasami okresla odwrotna perspektywe dla tego,co marzylas,snilas,itd.nagle rozumiesz banalna i niepodwazalna waznosc przezycia w swiecie,gdzie pieniadz,zloty pieniadz..dlatego odwracasz sie w przeszlosc,aby zobaczyc siebie jedynie marzaca i wierzaca,ze chciec to moc.teraz tez lakniesz tej wiary,ale nie zawsze jestes na wysokosci batalii.zycie jest jednak piekne we wszystkich swoich sfumaturach.kiedys bylam przekonana,ze wyjazd z Polski bylby dla mnie zabojczy.dzisiaj zyje w innym panstwie od lat i czuje sie jak ptak zastygly w podrozy:mijaja wiosny,lata,zimy i jesienie,a ty wciaz nie potrafisz zdecydowac:odleciec czy zostac.I dotyczy to zarowno zycia tam,jak i tu. nie jestem smutasem,ale lubie mala kubusiowa filozofie zycia.lubie zagladnac pod boza podszewke,zeby sie zadziwic i bardzo czesto wcale nie znalezc odpowiedzi. kochaniutkie,zadzroszcze wam tego wspolnego piwka w turynie,ale potrzymam kufelek razem z wami,na odleglosc. a tak w ogole kochaniutkie rodaczki:cudownego weekendu i wspanialego relaksu.do uczytanego,pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margatek
wlasnie slucham trojkowej listy przebojow.cudownie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamedd
MArgatek..moge wiedziec w jakim charakterze pracowalas przez te lata we WLoszech? Tak w ogole to musze Ci powiedziec, ze bardzo ladnie piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogdanka28
Boze,jaki wiatr w tych wlochech!zaraz mi porwie mieszkanie,i co potem zrobie?haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margatek
hej dziewczeta! wlasnie wrocilam do palermo z pobliskiego cudownego miasteczka zwanego cefalu.ktoras z was je zna? jest naprawde urocze i pelne turystow.fajnie sie tam odpoczywa.zyc moze bym tam nie chciala,bo zbyt malomiasteczkowy klimat w jesieni,zimie,ale latem cudownie.moja przyjaciolka pielegniarka zapracowuje sie jak osiolek w szpitalu,ma juz kolejny zabojczy dyzur typu:ranek,potem nocka lub nocka,nocka i z tego wszystkiego widzialysmy sie malo,ale w przyszlym tygodniu znow przypuszczam atak na cefalu,wiec mam nadzieje,ze troszke sie posmazymy razem na plazy i pojezdzimy na rowerach. ostatni tydzien mialam naprawde ciezki i potrzebuje juz pojechac na wakacje do Polski,na zasluzony wypoczynek.A wy panienki,kiedy zwijacie plecaczki i pakujecie sie w niebezpieczne maszyn y latajace,typu Alitalia?Trzymajcie kciuki za moj wylot lipcowy do kraju,bo z tym wloskim przewoznikiem to nic pewnego ostatnimi czasy.moze wlasnie na moj wylot zastrajkuja nieoczekiwanie panowie od schodkow pokladowych:i jak sie wdrapie? wszystkim,ktorym sprawia odrobine przyjemnosci czytanie moich wypocin umyslu na krawedzi rozstroju nerwowego,dziekuje serdecznie i przypominam,ze mam wyksztalcenie humanistyczne,ale wole marnowac wlasne talenty na opiekowaniu sie obywatelami wloskimi tzw.trzeciego wieku.Nie ma w tym nic do smiechu.oczekuje odznaczenia od narodu srodziemnomorskiego,a napewno wpisania do ksiegi zasluzonych na rzecz rozwoju Unii Europejskiej.Nie sadze natomiast(pisze o tymz bolem),ze moj wlasny narod wraz z przedstawicielami rzadu polskiego rozpozna moje zaslugi i poswiecenie.pogodzilam sie juz z tym. kochane planuje zmiane pracy i trzmajcie kciuki,abym dotrwala w batalii.a jesli mialoby sie nie udac w najblizszym terminie,to prosze o wyrozumialosc i dodanie otuchi cieplymi slowami polskimi,bez odwracania glowy.Nie udawajmy,ze mozemy wszystko osiagnac w kraju,ktorego jestesmy goscmi.ale probujmy realizowac nasze ambicje w rodzinie europejskiej.i nie wstydzmy sie,ze w drodze na szczyty musimy zatrzymac sie u podnoza.wszystko ma swoja cene.doswiadczenie jest bezcenne.nie tylko dla dorobku zawodowego.w moim przypadku-dla poznania wlasnych niezbadanych dotad zlozy energii,mozliwosci i ograniczen podyktowanych zarozumialstwem i samolubstwem. kochane,ciagle jestem tutaj....i nie mam zamiaru was zapominac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margatek
hej,pije kawke i mam mala czkawke.nie ma to jak rymy czestochowskie.czkawki to tak naprawde nie mam,ale mala czarna pije i to jak.smok,ten od szewczyka dratewki,tomaly kotek przy mnie.ja to ogniem czarnym zieje po tych hektomililitrach kawy wychleptanej. dzisiaj jest poniedzialek,to tak dla przyomnienia jakby ktos sie obudzil i szukal wczorajszego dnia.radio nadaje po wlosku,wiec witajcie w strefie euro! w Polsce,naszym kochanym panstwie zbawiennych kantorow,euro wzroslo do wdziecznego poziomy 3,80...mam nadzieje,ze nie spadnie za szybko z tych poziomow,ale wykaze determinacje wspiac sie jeszcze ciut.cudow nie oczekuje,bo euro jest juz waluta zbyt oblatana na miracoli,ale na wakacje w kraju chcialabym miec troszke smierdzacego grosza w kieszeni. hej,budzicie sie czy nie?! jak tam wasze slodkie polowki,juz sie wygrzebaly z pieleszy i pojechaly do pracy? chatka wolna? no to na co czekamy,najcieplejsze:kafetierki do lapek,filizanki w dlon i radosc zycia!!! ja terazwas zostawiam,ale jak wroce,bardzo prosze wysciubic noski z domu i zerknac na stwora,ktorego zescie(Julii) stworzyly.topik musi zyc,inaczej jutro zachlipie sie na smierc i to taka rozmoczona..... caluski i dobrego szewskiego poniedzialku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogdanka28
Ja zylam w Vittori.ochydnym miescie gdzie kobiety nie pracuj?,na zakupy na piechy nie chodz? bo dlaczego maj? sie przemeczac.dupy do wozu i wio.przez to takie tylki duze maj?.mowie o wloSzkach oczywiscie.chce ci?gle byc piekne,robic pulizie di casa.i tyle.a mezowie in giro za stranierami.ochyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wam kochane! Troszke czasu sie nie odzywalam, bo troszke sobie poszalalam (czyt.pobawilam) ostatnimi czasy :-) W sumie od czwartku do wczoraj ciagle cos sie dzialo, co korzystnie wplywa na moje zdrowie psychiczne i fizyczne. Wczoraj wieczorem to padlam doslownie ;-) Dzisiaj od rana latam po biurach i urzedach w sprawie permesso, ale kazdy mowi co innego, jak zwykle. I nic nie zalatwilam. Pogoda okropna, rano mialam doslownie wyjac kurtke zimowa...Miejmy nadzieje, ze sloneczko przywita nas cieplo juz jutro :-) Dziewczyny, teraz zmykam, bo ide troszke pobiegac, wlasnie zadzwonila kolezanka, wiec musze sie szybciutko przebrac. Zajrze pozniej. Caluje dziobki! Ps. Dzidziuch...jak tam tort? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj..co tu tak cichutko? juz nikt nie zaglada? Margatek?! FeBe...co sie dzieje? Groszek... Ciebie juz tez DAWNO nie bylo! Dzidziuch...jak kurs? Marcia, Monimoni, Anilay , Aga 🖐️ Bogdanka..witaj wsrod nas! Zaliczylam trase, zadyszki dostalam niemalej, ale poszlo! Moze gram tluszczyku spalilam :-)) Pogadalam sobie z kolezanka, troszke sie wyzalilam i mi ulzylo. Fajnie, fajnie, zeby tylko cieplej bylo, bo w domu juz zaczyna sie ochladzac, a kaloryferow nikt mi przeciez goracych nie sprawi :-P Kiedy bedzie slonko??i 30 stopni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
CZESC DZIEWUSZKI!!!!! juz nadrabiam, czytam co druga linijke bo czasu mi brakuje:] dobrze ze nie ominelam tej o turynie , dniu dziecka, polonii itd- no ja jestem za!!!! moze aperitivo? co wy na to... ktora sie melduje?? u mnie po staremu, przepraszam ze sie nie odzywalam, ale mialam mnostwo roboty, zostalam sama w biurze i sie nie wyrabiam. poza tym mialam juz wstret do kompa , pisania itd... ale na piwko z wami jak najchetniej sie wybiore. z nowosci to zabrali mi ksiazeczke zdrowia... bo prawo sie zmienilo od kwietnia i nie wiedza co robic... co za paranoja- od kiedy to prawo dziala do tylu?. w kazdym razie musialam isc do 'comune' i wyrabiac wszystko od nowa. no i niestety musialam sie tu zmeldowac. a tyle sie bronilam no:) ja jezdze tu 'polskim' samochodem i dlatego sie nie spieszylam z zameldowaniem. a tak to za jakis czas bede chyba musiala samochod przerejestrowac. ktoras z was wie jak to dziala? buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogdanka28
Hej.wstalam dopiero,moja c?ra tez.a napisalam wczoraj na innym topiku to mi odpnwiedzieli ze mam sobie isc ,bo nudna jestem itd.ale to chyba jakies ochydne panny co nic do roboty w zyciu nie maj?.jak s?dzisz?to ja in na to ze mam ich wszystkich w.dup.e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Groszek! A juz sie martwilam, ze wyjechalas na DLLUUgie wakacje i swoim kumpelom topikowym nic nie powiedzialas :-P Co to za ksiazeczka, ktora Tobie zabrali? czy to tesserino sanitario? Ktore zreszta dzis mi tez przepadnie................. Ja tez mam wrazenie, ze zamiast isc naprzod musimy sie cofac. Wszyscy rozkladaja rece i wysylaja do kogo innego, ale ile mozna latac po biurach i instytucjach? Bogdanka, nie przejmuj sie dziewczynami z innych topikow, moze mialy zly dzien i znalazly \"ofiare\", na ktorej sie wyzyc? Zostan z nami, tutaj nikt Cie tak nie potraktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
a czemu ma ci przepasc tez ksiazeczka.. nikomu jej do reki nie dawaj.. .bo ci nie oddadza. tego sie nauczylam w zeszlym tygodniu:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×