Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julii

Zycie we Wloszech

Polecane posty

Gość nuvola
przed wyjazdem radze dobrze się zastanowić...życie stało się trudne i kosztowne o prace bardzo trudno....jestem kelnerką czasami pracowałam po18'20godz od 6 rano do póżna w nocy, czasami spało się tylko 3/4 godz.popoł.ma się 1lub2 godz...na życie prywatne niestarcza już sił i chęci..............pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuvola
a czasami jak w moim przypadku i myślę że wielu innych taki wyjazd to obóz przetrwania ..........nawet jak znasz język o wszystko musisz walczyć .........niekończąca się walka........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NUVOLA a masz tam wsparcie w ukochanym, czy chłopaku? Jeśli tak to czy jest Włochem, wspiera Cię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuvola
niestety rostaliśmy się 8 miesięcy temu........jestem tam sama....niestety pracując non stop niemam okazi kogoś poznać ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sihem
witam ja jestem we wloszech od 3 lat.poczatki byly bardzo trudne...szybko zaszlam w ciaze i to do tego moim mezem nie jest polak ani wloch:)jest nim marokanczyk.ludzie bardzo czesto sie dziwia jak to sie stalo ze polka i marokanczyk? najwiekszym problemem dla nas bylo brak tolerancji ze strony ludzi.z czasem przyjechla do mnie siostra ktora tez zostala ze mna na stale, obecnie pracuje w fabryce butow jest bardzo zadowolona ze swoje pracy. potem urodzilam zdrowego slicznego synka i tak sie zaczelo nasze zycie we wloszech.po jakims czsie dojechala moja 2 siostra ktora tez jest tu n stale i rowniez pracuje.obecnie wynajmujemy sliczne mieszknie tzn ja i moj maz bez zadnych lokatorow.mo maz pracuje jako piekarz a ja dorabiam na godzinkach.nasz syn chodzi do zlobka mowi juz w 3 jezykach tzn polski wloski arabski:) nie narzekam zycie jest ciezkie nie tylko tutaj ale tez w polsce moj maz jest w stanie utrzymac nasza rodzine tylko z jednej wyplaty tzn znaczy ze ni jest zle a bedzie lepiej kedy ja znade stala prace.pozdrawim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mabi
Jadę na święta Wielkanocne do Rzymu.Nie mam zielonego pojęcia jak wygląda sprawa otwarcia sklepów, restauracji,tratorii...Jadę z starszymi rodzicami.Proszę o odpowiedż!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puppinka80
Ja we Wloszech zyje od 7 lat i mam prace zgodna z swyksztalceniem (Ekonomia). zajmuje sie ksiegowoscia. nie bylo jednak tak latwo ja zdobyc bo musialam nostryfikowac polski dyplom i przejsc przez staze by zdobyc doswiadczenie ktore we wloszech jest bardzo wazne. ale sie udalo. jak widac i Polaka/Polke potrafia docenic w Italii:))) pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosiunia
Czy jest tu ktoś z prowincji Salerno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gulian
Mieszkam od 6 lat dokladnie kolo Pescary jezeli wiecie gdzie to jest to dajcie znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gulian
oczywiscie we wloszech to informacja dla tych ktuzi nie wiedza gdzie sa bez obrazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gulian
nikt tu wiecej nie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mamuska...
mieszka i pracuje we frosinone od 10 lat(jak wiekszosc polek,pracuje jako opiekunka dla starszych osob).Jezdze do niej co roku na wakacje lub podmieniajac ja w pracy zeby sobie dorobic.15 czerwca znowu lece. Wlochów jakos nie lubie,sa strasznie dwulicowi-moze ja mialam pecha na takich trafiac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teza
Nie tylko Ty trafiłaś na takich. Owszem, są uprzejmi,ale '' charakter południowców" daje się odczuć na każdym kroku-pokrętny.Oni nadają na innych falach.Mamy z koleżankami takie powiedzenie;"trzeba być pobłażliwymi dla tych, którzy na śniadanie jedzą kolację"W j. włoskim- la colazione- to śniadanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gulian
jest ktos z Abruzzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ienka
Czy jest ktos z okolic Padwy, Wenecji?chetnie poznam ludzi.mam niewielu znajomych.i czuje sie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gata27
witam wszystkich.mieszkam we wloszech juz 10 lat-o 10 lat za duzo.przyjechalam tu majac 13 lat.moja mama zwiazala sie z wlochem.mieszkam okolo 40 km od neapolu przy samym morzu.co do charakteru wlochow.moim zdaniem to banda idiotow i analfabetow.chodzac do 2 klasy gimnazjum wiekszosc moich kolezanek w szkole nie znalo ulamkow,tabliczki mnozenia i jezyka wloskiego.moja nauczycielka od geografi zapytala mi sie czy w polsce mamy morze.totalna katastrofa.duzo mlodziezy rzuca szkole po gimnazjum i idzie do pracy.moja mama jak tu przyjechala pracowala u pewnej pani ktora uczyla ja co to jest telewizor,pralka i zegarek bo doszla do wniosku ze do polski te wynalazki jeszcze do nas nie doszly.mezowie notorycznie zdradzaja zony.zony nic nie robia tylko siedzia w domu,pilnuja dzieci i gadaja z kolezankami co ugotowaly na obiad.to jest ich ulubiony i prawie jedyny temat oprocz plotek.jest tu mase imigrantow z rosji,ukrainy,chin,afryki,brazyli,kolumbi.niestety duzo naszych rodaczek przyjezdzajac tu bardzo sie zmieniaja.bardzo czesto jest tak ze w potrzebie bardziej pomorze ci obcy i innego kraju niz pseudo kolezanka z twojego kraju ktora znasz od lat.co do pracy.w wiekszosci przypadkow jestesmy tania sila robocza.odkad waluta jest euro trudno jest tu zyc.dajmy na to pracujesz w barze od godziny 16 do nocy.zarabiasz 700 euro.za mieszkanie placisz 400,do tego dochodzi prad,gas,jedzenie i zostaje ci figa z makiem.a wiec apeluje do wszystkich osob.nie dajcie soba pomiatc!nie dajcie sie wykorzystywac!walczcie o swoje!dobrze dobierajcie sobie przyjaciol!badzcie silne!pozdrawiam wszystkich serdzecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżna
Moja córka z chlopakiem planuja pojechac w czasie wakacji do Włoch aby dorobić na studenckie wydatki. W zeszłym roku byli na Ibizie i mimo starań nie znaleźli pracy i skruszeni wrócili do domu. Mam obawy co do ich planów, czy może mi ktos podpowiedzieć jak jest z pracą we Włoszech? Doskonale znają angielski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo turynu
Odradzam wyjazd do Wloch w celach zarobkowych. Mieszkam tu od 10 lat i wiem doskonale jak trudno o prace. Tu tylko wyzysk taniej sily roboczej. Jak nie jada do osob poleconych to nie polecam!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doroti039
mam pytanie .Czy nadal trzeba odnawiac pozwolenie na prace czy wystarczy ze jestem tu zameldowana??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżna
koło Turynu Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gaty27
gata 27,mądra z Ciebie dziewczyna,skoro po 10 latach mieszkania we Włoszech,nie zmieniłaś się.Mam nadzieję,że moja córka też nie stanie się taka jak Jej włoskie koleżanki!Twoja mama może być z Ciebie dumna!Pozdrawiam z okolic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gata 27
do mojej poprzedniczki.bardzo dziekuje za slowa uznania az sie milo na serduszku zrobilo.od ilu lat jestes we wloszech?a jak dlugo twoja corka?nie martw sie my polacy mamy inteligencje w genach.ale tez niestety jest prawda ze towarzystwo nas zmienia i sprawia ze popelniamy bledy.najwazniejasza rzecza jest to aby twoja corka skonczyla szkole-nie chce tutaj nikogo urazic ani obrazic-po to aby tak jak prawie wszystkie z nas lataly ze szczotka u bogatszej makaroniary.zadna praca nie chanbi ale nie oszukujmy sie kazdy z nas ma marzenie i napewno nie jest to sprzatanie i mycie kibli.znam duzo osob ktore sa po studiach i tak pracuja ale przy odrobinie szczescia spelnia sie nasze marzenia o lepszym zyciu.niestety duzo osob mysli ze mamy tutaj ameryke.tak nie jest.ja w tej chwili pracuje i zbieram pieniadze w miare mozliwosci.mysle ze we wrzesniu bede miala odpowiednia sume zeby wziac nogi za pas i stad uciekac.jak najdalej.myslalam o angli.tam jest wszystko unormowane.mam juz dosc zycia na warjackich papierach.w zyciu sa potrzebne pewne reguly a tutaj panuje samowolka.jestem juz tym zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mojej poprzedniczki.bardzo dziekuje za slowa uznania az sie milo na serduszku zrobilo.od ilu lat jestes we wloszech?a jak dlugo twoja corka?nie martw sie my polacy mamy inteligencje w genach.ale tez niestety jest prawda ze towarzystwo nas zmienia i sprawia ze popelniamy bledy.najwazniejasza rzecza jest to aby twoja corka skonczyla szkole-nie chce tutaj nikogo urazic ani obrazic-po to aby tak jak prawie wszystkie z nas lataly ze szczotka u bogatszej makaroniary.zadna praca nie chanbi ale nie oszukujmy sie kazdy z nas ma marzenie i napewno nie jest to sprzatanie i mycie kibli.znam duzo osob ktore sa po studiach i tak pracuja ale przy odrobinie szczescia spelnia sie nasze marzenia o lepszym zyciu.niestety duzo osob mysli ze mamy tutaj ameryke.tak nie jest.ja w tej chwili pracuje i zbieram pieniadze w miare mozliwosci.mysle ze we wrzesniu bede miala odpowiednia sume zeby wziac nogi za pas i stad uciekac.jak najdalej.myslalam o angli.tam jest wszystko unormowane.mam juz dosc zycia na warjackich papierach.w zyciu sa potrzebne pewne reguly a tutaj panuje samowolka.jestem juz tym zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puppinka
Oj bez przesady, ze zaraz kazda Polak czy Polka we Wloszech lata tylko ze szmata. Owszem jest ciezko z praca ale ja znam osoby co maja jednak prace zgodna z kwalifikacjami. ja sama pracuje w administracji i ksiegowosci. Praca zgodna z kierunkiem studiow oraz zdobyta bez zadnych znajomosci. Fakt, ze dlugo szukalam ale determinacja, upor i ciagle doksztalcanie oplacilo sie. To, ze duzo Polakow tez pracuje fizycznie jest tez przez to, ze nie znaja dobrze jezyka. Poznalam sporo rodakw ktorzy mimo nawet dlugiej obecnosci we Wloszech nie byli w stanie dobrze sie nawet wyslowic. Dlatego moze zamiast z gory zle sie wypowiadac o tych zkych Makaroniarzach, warto moze najpierw zatroszczyc sie o lepsza znajomosc jezyka i podowiadywac sie o mozliwosciach zrobienia jakiegos kursu doksztalcajacego. Sa kursy komputerowe czy tez z podstaw rachunkowosci organizowane przez province, comuni lub agencje pracy ktore sa calkowicie darmowe. niektore z nich koncza sie tez stazem. pozdrawiam i zycze wiecej optymizmu i wiary w siebie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gaty
Gata27,bardzo proszę ;) Jestem tou od 8 lat,córka też. Puppinka,nikt nie mówi,że Polacy do sprzątania tylko,ale jednak raczej taką pracę tutaj wykonujemy.Ciekawa bardzo jestem,gdzie mieszkasz?Pewnie na północy?Albo przynajmniej w większym mieście? Pewnie,że są inne mozliwości.Ale zależy w jakiej jesteś sytuacji finansowej i oczywiscie od znajomości też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gaty
Puppinka,piszesz,ze udało Ci się bez znajomości,wspaniale! Ale ciekawa jestem z czego utrzymywałaś się jak się dokształcałaś na kursach?Masz rodzinę,dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×