Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość del-fin

Anioły-czy ktoś z Was je widział?

Polecane posty

Gość małe osobliwości..
w tym złym związku pojawił sie moment w którym powiedzialam sobie DOŚĆ. Rano, po przebudzeniu już wiedziałam, że dziś skończę ten rozdzial zycia. Myślałam intensywanie co zrobic ze swoim życiem, nagle w mojej świadomości cos mi podpowiedziało, imię i nazwisko kogoś sprzed lat. Nawiazałam z tym kims kontakt, w ciagu tygodnia... Teraz to mój mąż. Gdyby nie tamten ranek, tamten głos, nigdy bym o nim nie pomyslała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
małe osobliwości:) myślę, że masz niezwykły związek ze swoim Aniołem Stróżem!:) ktoś mi mówił, że jak "dbamy" o naszego Anioła, to On również dba o nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
mam pytanie, czy za każdm razem słyszałaś ten sam głos? chodzi mi o brzmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe osobliwości..
nie wiem to było dawno, wiem tylko ze był bezpieczny... kiedy byłam dzieckiem musialam widzieć wiele, rodzice mówią że do dziś nie wiedzą dlaczego nagle wstawalam, patrzyłam w jeden punkt i tak okropnie płakałam, ze nie szło mnie uspokoić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe osobliwości..
raz pamiętam, szlam do ubikacji, byłam bardzo mala, ciemny korytarz, patrzę a pod krzeslem leży pies, był brazowy i miał kreone wlosy, podeszlam, schylilam się a on podniósl glowę i na mnie spojrzal, polecialm po rodziców, ale jak juz tam ze mna przyszli to go nie było... a ja go tak doklądnie widziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe osobliwości..
co widzą dzieci?? skąd ten piesek tak realny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cynamonka26
Ja jestem wierzaca i praktykujaca, od dziecka zawsze rozmawialam z kims, tylko nigdy nie umialam wyczuc czy to mezczyzna czy kobieta. Nazwalam te postac Gabrielem, ale chyba MU/JEJ nie podoba sie to za bardzo:-) wiem, ze ze mna jest. Juz wiele razy wyratowal mnie z opresji. Na przyklad kiedys szlam po krawezniku, bo nie bylo chodnia, obok jezdzily na drodze szybko samochody. Poslizgnelam sie, mialam upasc na droge, kiedy jakas reka prztrzymala mnie pod ramieniem. Powiedzialam \"dzieki\" i poszlam dalej:-) Jestem osoba, ktora od dziecinstwa ma kontakt nie tylko ze swoim Opiekunem duchowym (wole to okreslenie bo slowo Aniol kojarzy mi ze skrzydlatym stworem z malym siusiakiem - sorry;-)), ale rowniez z roznymi silami pozamaterialnymi. Mialam rowniez z tego powodu takze problemy i swojego czasu bylam u egzorcysty, bo nie moglam sypiac i \"cos\" mnie troche meczylo. Obecnie umiem sie przed tymi sprawami bronic. Zdarzalo mi sie rowniez przewidywac rozne rzeczy. Moja cala rodzina i znajomi tego doswiadczyli, ze nie jestem niespelna rozumu, tylko tak po prostu sie dzieje. I tyle. Pewne rzeczy sa dla mnie normalne, bo od dziecka mialam z nimi do czynienia, ale mysle, ze dla wielu sa czyms co nie istnieje. Nie opowiadam o tym, bo ludzie czesto biora mnie za wariatke a za tym nie przepadam:-) Pozdrawiam wszystkich, ktorzy wierza w swiat paranormalny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
podobno dzieci widzą duchowy wymiar, może widziałaś wtedy duszka jakiegoś pieska:) Twoje opowieści wgniatają w fotel! kilka razy rozmawiałem z dziećmi (3-6 lat) i pytałem czy mają swojego Anioła, odpowiadały, że tak...ale jakoś szczególnie nie chciały wchodzić w temat... myślę, że to dorośli zabijają w dziecku to czego sami nie widzą i nie chcą lub nie potrafią zrozumieć...i potem takie dziecko nie chce mówić mam 9-cio miesięcznego synka i przyżekłem sobie, że nigdy nie będę lekceażył jego "świata"...swoją drogą nie mogę się doczekać jak będę mógł z nim porozmawiać...na razie mówi tylko: mama i tata, i papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe osobliwości...
del-fin>>> ale dlaczego plakalam? to byla ponoc wrecz histeria, skoro rodzice się - mnie - bali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
małe osobliwości, być może zobaczyłaś złego ducha, moja znajoma kiedy miała ok 1.5 roku widziała kilka razy jakiegoś demona w domu swojej babci, bardzo płakała za każdym razem...ale nie była wstanie niczego werbalnie przekazać...i najdziwniejsze jest to, że ona to wszystko pamięta! mówi, że obrazy są tak żywe jakby to się działo wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe osobliwości
cieszę się więc że ja ine pamiętam co widzialam, jedynie z relacji rodziców wiem ja byłam wtedy strasznym widokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wko
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupuupupuupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ale denerwuje mnie gdy ludzie zupełnie zwyczajne zjawiska podciągają do tych nadnaturalnych - metafizycznych. Zauważam że jest to nagminna tendencja...Wiele dzieci budzi się w nocy z krzykiem - wyją i nie idzie ich uspokoić, nie reagują na głos rodziców- jakby go nie słyszały, i mają wtedy często otwarte przerażone oczy! Psycholodzy juz dowiedli że jest to sen, zwykły sen - dziecko jest wtedy w fazie rem, a to co widzi to tylko przeżyte doświadczenia + nałożone na to projekcje jego umysłu. Dziecko rzeczywiście wygląda wtedy przerażająco, ale tak naprawdę to nic nadzwyczjanego. Oczywiście łatwiej jest wyobrażać sobie niewiadomo co- naprzykład że to zły duch:D czasem czuję się jakbym żyła w średniowieczu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka ............
witam, widze ze topic ruszyl del-fin ... opowiem wiec i moja historie, choc szczerze mowiac zastanawialam sie, czy mam o ty pisac czy nie, i czy moj Aniol by sobie tego zyczyl... Chodzi o to, ze ostatnio obawialam sie, ze moge byc w niaplanowanej ciazy, martwilam sie od poniedzialku, ale tak kolo srody pomyslalm o Aniele i pomyslalm, zeby mi pomogl jakos... czyli najchetniej, zeby sie okzaalo, ze nie jestem... Tu nawet nie chodzi o to, ze okazalo sie, ze nie jestem, (bowiem nawet to nie byloby takie prawdopodobne)...--- chodzi o to, ze zaraz po tym, jak zwrocilam sie do Aniola, totalnie sie uspokoilam.... Potem nerwy mi wrocily, ale jakies kolejne 2 dni bylam spokojna. Juz sie nawet zaczelam przyzwyczajac do mysli, ze moze jednak...i ze to wcale nie bylby koniec swiata.... Zaczelam nawet dbac o swoje zdrowie... Teraz po paru dniach widze tego inny, kolejny wymiar- jeszcze jakies 2 tygodnie temu zarzekalam sie publicznie, ze za nic nie chce miec dzieci, ze albo dlugo.. dlugo nie.....albo nawet wcale... Po tym przezyciu nie wiem, czy nie zmienilam zdania .... W kazdym razie mysle odrobine inaczej i dopuszczam juz taka mysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Nie pisałam bo nie miałam dostępu do internetu, ale teraz na szczęście juz mam . Czytam wasze historie i opowiem wam kilka swoich. Mój brat jak był mały i leżał w łóżeczku to w nocy ciągle płakał,wogóle nie zasypiał. Moja mama obudziła sie i poszła do niego, ale zobaczyła ze koło łóżeczka stoi postać ubrana na biało. Kiedy podeszła bliżej posać zniknęła i od tej pory brała go do swojego łóżka i spała z nim. Wtedy on juz przestał płakać i przesypiał spokojnie inne noce. Nie wiem co to była za postać ale może to aniołek mojego brata który próbował go uspokoić a on był jeszcze taki malutki i poprostu sie przestraszył....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja widziałam je dzisiaj. Śniły mi się całą noc. Ale to pewnie ze stresu, bo za kilka godzin mam ustną maturę z języka polskiego i przedstawiam motyw anioła w literaturze i sztuce :P A tak całkiem na poważnie to nigdy nie widziałam anioła. Czułam obecność, ale nie widziałam. W sumie według teorii św. Tomasza z Akwinu anioł to czysta duchowa inteligencja. Więc co tu widzieć? Chyba jedynie artystyczne przedstawienia na obrazach, rzeźbach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe osobliwości
Miri>> szkoda, że Cie to denerwuje. Ja nie budziłam sie w snie z krzykiem tylko to zdarzalo się nagminnie w ciagu dnia, np podczas zabawy wstawalam i to sie działo, lub kiedy razem ogladalismy telewizję. NIgdy w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
Miri, zapewne są takie przypadki, że to sen przestraszy dziecko, ale nie należy wykluczać, że zdarzają się takie sytuacje kiedy pojawia się zły duch pisze o tym jeden z włoskich egzorcystów...że niektórzy psychiatrzy czują się bezradni w pewnych przypadkach i ci z otwartym umysłem odsyłają swoich pacjentów do egzorcysty, wtedy dopiero przychodzi pomoc są jednak tacy lekarze którzy nie wierzą w złe duchy...nie potrafią pomóc, ale o egzorcyzmach również nie pomyślą...a pacjent cierpi, chyba nie możemy wszystkiego włożyć do jednego worka, zgadzam się z psychologami, ale nie wykluczam innych możliwości Agnieszka, myślę, że wiele osób ma wątpliwości co do macieżyństwa, pisałem już, że mam 9-cio miesięcznego synka...wiesz, bardzo się bałem czy będę dobrym ojcem...staram się jak potrafię najlepiej...ale najważniejsze - teraz nie wyobrażam sobie życia bez niego:) jest taka teoria, że prawdziwie dorośli stajemy się dopiero jak przychodzi na świat nasze dziecko, podpisuje się pod tym:) Motylku, nie wiem czy to był Anioł Twojego brata, czytałem, że dziecko nie może przestraszyć się Anioła...być może wtedy pojawił się jakiś zabłąkany duch, kto wie... Księżniczko, trzymam kciuki za egzamin!!! nie zapomnij poprosić Anioła o wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem - nie należy wszystkiego wkładać do jednego worka. Moim zdaniem najpierw powinno się starać dane zjawisko wyjaśnić na \"poziomie fizycznym\", a dopiero gdy to nie przyniesie rezultatu próbować innych możliwości wytłumaczeń. Chodzi mi o to że ludzie zbyt często przesadzają - nadinterpretują różne zjawiska czy sytuacje, które wcale nie są nadprzyrodzone. A jak wiadomo czlowiek ma bogatą wyobraźnię, czego nie mozna powiedzieć o jego wiedzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe osobliwości
Miri >> owszem i tu się z Tobą zgadzam. Ja też staram sie doszukiwać bardziej racjonalnych wytłumaczeń we wszystkim. Ale są w moim zyciu rzeczy, których wytłumaczyć racjonalnie nie potrafię. Nie będę o nich pisać na kafe, bo i tak by nikt nie uwierzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda nie tylko anioly a jak wytkumaczyc to... nie znam go osobiscie tylko z wizji kocham i co? jets miedzy nami tak silna nic ze sni mi sie zaplakany w maju jakos tak potem po latach mowi mi, ze w tym roku chcial wlasnie i w tym miesiacu popelnic samobojstwo... anioly, ale Bog jets wyzej od nich:) co do dzieci.. hmm mysle, ze dojrzalosc ma sie w sobie i jets ona iwdoczna gdy kochamy druga osobe kobiete, mezczyne, o nia tez trzeba dbac, kochac, jelsi robimy to tylko jak sa dzieci sami siebie okreslamy jako kallekich a tak nie bylo, w koncu np on umial kochac agnieszke:) i to bardzo troszczyl sie, podowizl, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
małe osobliwości...a ja chętnie posłuchałbym Twoich opowieści...z otwartym sercem i umysłem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe osobliwości
co myślicie o lewitacjach? (unoszenie się ponad własnym ciałem?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
małe osobliwości, to o czym piszesz to chyba nie jest lewitacja, tak nazwany jest stan kiedy unosisz się w ciele fizycznym...ten stan o którym wspominasz, unoszenie się ponad ciełam, to chyba OOBE, albo inaczej podróże astralne...doświadczasz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didferte
A czy naszym aniołem może być osoba , która młodo umarła..i jest teraz naszym aniołem..bo chce komus pomoc..kogo kochała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
już o tym pisałem, z tego co wiem osoba zmarła nie może przeistoczyć się w Anioła:) ale może nas wspierać z duchowego świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małę osobliwości
ja nie napisałam, ze to co przeżyłam to lewitacja, tylko zapytałam co myślicie o lewitacjach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podróże astralne tak - sama to robiłam ale mi się znudziło - astral to nie jest miejsce dla ludzi :o, my musimy dążyć do czegoś więcej, astral powinien być traktowany jako etap, ale wcale nie jest on konieczny w duchowym rozwoju. Lewitacje, hmm - to \"wyższa szkoła jazdy\" - tu jest potrzebny bardzo wysoki poziom energetyczny komórek ciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość del-fin
Miri, jesteś pierwszą osobą od której słyszę...że nuda z tymi podróżami astralnymi:) moi znajomi raczej "przechodzili" na świadome sny...bo bezpieczniej podobno tak, lewitacja to chyba wyższa szkoła jazdy...i też nie jest potrzebna w rozwoju duchowym:) podobno niektórym zdarza się jako efekt uboczny duchowego rozkwitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×