Kiedy najwcześniej robiłyście test ciążowy

lidka, może dopiero teraz masz zagnieżdżenie. Naczytałam się jak głupia o objawach implantacji (która trwa nawet do 10 dnia po owu) i mnóstwo dziewczyn myliło takie plamienie właśnie z tym, że pewnie dostaną wcześniej okres, a tu tylko plamienie brązowe było, które ustało po 2 dniach. jakieś 3-4 dni później okazało się, że są w ciąży. Głowa do góry. Mi się naprawdę wydaje, że udało się lidziu. majeczka, super, że ci koleżanka dowiozła duphastonu. bierz i spokojnie, plamienia w ciąży (aby nie krawienia) podobno są normalne. Związane jest to z lekką niedomogą ciałka żółtego. trzeba brać duphaston lub luteinę i nie przeciążać się, a z dźwiganiem to max 1kg i nie chodź za dużo. Będzie dobrze. zazdroszczę wam tych mdłości... apropos pomarańczowych koleżanek, to skutecznie mnie zniechęciły do forum, bo na pewno podczytują to co piszę i wieszają na mnie psy. I wmawiają mi, że czytały 100 stron forum, co jest śmieszne, bo gdyby przeczytały wiedziałyby, że jest zupełnie inaczej, niż piszą. sama nie wiem, może rzeczywiście moje rady i pomoc są zbyteczne i może wcale się nie znam. pozdrawiam was wszystkie, buziaki

na temat pomaranczowek sie nie bede juz wiecej wypowiadac, wczoraj wylalam z siebie jad, ktory one we mnie wyprodukowaly....lecz prawda jest, zepowoduja niechec do dalszego pisania, tez to czuje... Silu, twoje porady sa cenne i trafne, i zapewne nie jedna mnie tu poprze, nie kazdy posiada taka wiedze w tym temacie, na jaki tu piszemy, ja np. jestem totalnie zielona, wiec dlatego dopytuje, googluje, wyczytuje. lecz nie ma nic barzdiej trafnego jak porady osob juz z owym tematem zetknietych... Moze masz racje Silu z tym moim plamieniem, sama nie wiem... Majeczka, oszczedzaj sie!

lidka, pamiętasz naszą Iwonkę, która ma bliźnięta pod sercem. Odnalazłam jej wpis specjalnie dla ciebie i zobacz...to jest ten cykl, w którym zaszła w ciążę. Zobacz co ona pisze na str chyba 254: "Dziewczyny , dzisiaj w nocy obudził mnie potworny ból brzucha(pęcherza) obudziłam męża myślalam ze nie wytrzymam miałam spora ilość śluzu zabarwionego krwią , dziś 20 dzień cyklu skoro owulacje miałam 14 dnia to czy mozliwe aby okres tak wczesnie nadchodził???? dzis rano ani śladu po śluzie i zero bólu brzucha , piersi bola jak zawsze przed okresem " Potem 2 dni później czyli w 22 dniu cyklu (cykle ma 28dniowe) została wysłana na betę, wynik: 7,11. Beta już wykazała że jest w ciąży. To było 2 dni po tym plamieniu jej. Czy jej sytuacja nie wydaje ci się znajoma???:)

Silu, serce, kochana jestes, no fakt, przypominam sobie teraz Iwonke, jak to pisala!!! Dziekuje Tobie, uspokoilas mnie! Ja tez mam krotkie cykle....hmmmm, no to czekamy

lidka ja jestem na 90% przekonana, że to plamienie implantacyjne i jesteś w ciąży po prostu, kiedy będziesz robić jakiś test? odnośnie rodziców nic nie wiem, śledzę troche lotniska i jak latają samoloty i widzę, że faktycznie są problemy, jeśli już lecą to bardzo opóźnione, dzisiaj przyleciał ale z sharm opóźniony o 10 godzin a z hurghady nic nie lata :(

lidka, bądź dobrej myśli. Naprawdę podobna sytuacja... ja za to ani widu ani słychu niczego. Jakoś przeszedł mi entuzjazm i pewnie się nie udało. Trudno, jadę na wakacje i tylko to się liczy z moim kochanym mężem i najcudowniejszym synkiem pod słońcem:) Buziaki i miłego dnia. Wracam do pracy - zaraz mam konferencję.

jeszcze dodam, że Iwonka robiła betę równo 8 dni po owulacji (o godzinie 11:00). więc dobra wskazówka dla tzw. betowiczów;) około 8 dni od owulacji, beta powinna wyjść już lekko ponad 5. Myślę, że to najwcześniejszy czas na betę. A na testy ciążowe co najmniej 12 dni po owulacji, a najlepiej 14. papa

biorąc pod uwagę czasokres mojego starania się to ja bym już chyba testu ciążowego wcześniej niż w dzień @ lub ewentualnie dzień przed, nie zrobiła. Za dużo razy się rozczarowywałam. No ale ja i tak sobie założyłam, że jeszcze tylko 7 cykli czekam. Jak nie będzie to znaczy, że nie dane mi i trzeba się z tym pogodzić.

Poczytałam ostatnie wpisy i dziewczyny chyba też wstrzymam się ze zrobieniem pinka do dnia miesiączki, bo widzę, że wtedy wynik będzie pewniejszy prawda?

Dziewczyny, no i nie wytrzymałam ^^ zrobiłam test ^^ I nie wiem czy z tego wszystkiego mi się w głowie poprzewracało a w oczach mi się mieni albo mam cień cienia... co prawda trzeba się przyjrzeć i najlepiej przy jasnym świetle ale jest tam taka jaśniutka, cieniutka kreseczka... Do okresu jeszcze 3 dni, jutro idę na betę :)

Nemirka, zrób fotkę - może my dojrzymy tą twoją dzidziunię:) i idź na betę!

a zrobiłaś z porannego moczu?

Nie robiłam z porannego moczu, bo to była taka spontaniczna decyzja... ;) Na dodatek rano dość dużo piłam i zjadłam arbuza więc mimo wszystko wody w sobie miałam dużo... Obawiam się że ta kreseczkę to widzę tylko ja albo moja wyobraźnia, ale siadłam sobie na balkonie i przyjrzałam się porządnie no i coś tam jest... dzisiaj jest mój 26dc a cykle mam przeważnie 30 dni... Jutro rano jadę na betę, poniedziałkowa była 2,410... mam cichą nadzieję, że urosła :)

Dodam że w mojej aptece osiedlowej nie było testów o czułości od 10 tylko 20... no i to nie poranny mocz... Mam dobre przeczucie :)

Nemira uważaj bo Siluetta zaraz będzie zazdrosna..

Nemira, jestes w ciazy!!!!!!!!! Gratuluje juz!!!!11 A jutrzejsza beta to potwierdzi!!!!!!!! chce byc....ja proponowalabym zatestowac w dniu okresu, lub dzien przed, powinien byc juz wiarygodny, wczesniej bym sie nie decydowala.

Silu, wyslalam Tobie 2 maile;)

Chce być... popieram lidke.... ja się ze wszystkim pospieszyłam i teraz się zastanawiam czy to prawda, czy sie nie rozczaruje... A co do mojej kreski... to śmieszne że dorosła kobieta uznaje za pozytyw taki mały różowiutki mazik... ale, może jednak ;) Jutro beta :) boję się że nie urosła... choć z drugiej strony skoro na teście było cokolwiek (bo nic wielkiego to nie było ;) ) to chyba jest więcej niż 2,5.... Ja już chyba wariuję ^^

lidka, kochanie sprawdzę w domku, bo w pracy mam zablokowaną pocztę prywatną. Odpiszę wieczorkiem. buzia nemira, ja myślę, że skoro ty nazywasz to różowiutkim mazikiem, to chyba jest coś na rzeczy. serdecznie gratuluję i już się doczekać nie mogę twojej bety jutro!

Nemira, to sie nie nazywa wariowanie a posiadanie nadziei, podpartej testem;)

Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie dla mnie najszczęśliwszym! :)

Nemira super świetnie!!!! u MNIE BYŁO TAK SAMO CIEN CIENIA pod swiatło czasem widoczny czasem nie, a pozniej zniknął. Z krwi beta w tym samym dniu wynosiła 89 wiec pisz koniecznie co i jak u ciebie!!! a po badaniu prosze sie ładnie dopisac do tabelki. Ktory to jest twoj dzien cyklu u mnie taki cien cienia byl z porannego moczu ok 11-12 dni po owu.

Słowiki, u mnie dzisiaj jest 10 dzień po owulacji (wg wyliczeń) i to nie był poranny mocz ;) fakt, jest to cień cienia cienia, nie zawsze widoczny i trzeba się przyjrzeć, ale to dopiero 10 dzień PO ;) jutro rano idę na betę, jak będę znała wyniki to się pochwalę :) o ile będzie czym...

Witajcie :) nie było mnie kilka dni ale mam mnóstwo wątpliwości i pytań i mam nadzieję, że mi pomożecie. 1. Jakie jest Wasze doświadczenie z clo? Mam brać je od sierpnia + monitoring w 10dc. Jestem ostatni cykl tylko na duphastonie. 2. Dzisiaj mam 40dc i w końcu bardzo delikatne plamienie, ale naprawdę bardzo, pewnie jutro niagara. Jak liczyć ten cylk, od dzisiaj czy od jutra? 3. Łatwo obliczyć kiedy miałam owulację 27-28 czerwiec, a przytulanko było 26 czerwca, jak to rozumieć, plemniki nie przeżyły 24-48h? Wczoraj było tu gorąco! Nie rozumiem wielu komentarzy, po co one komu na tym wątku? Tyle na ten temat. Silu i Lidka trzymam kciuki 17-tego. Nemira na moim pierwszym teście ciążowym jaki zrobiłam w życiu również był cień cienia kreski, a teraz biega koło mnie śliczny chłopczyk:) Jest nadzieja! Pozdrawiam Was serdecznie

nemira super wieści!!!!!!!! koniecznie idź jutro na betę, na pewno wynik będzie już znacznie wyższy :)

gaja nie odpowiem na pierwsze pytanie bo nie mam doświadczenia, odnośnie drugiego to ja bym chyba już to plamienie liczyła bo ostatnio też tu radziłyśmy liczyć od niagary a potem się okazało, że chyba jednak to plamienie się liczyło, a co do tego przeżycia plemników to ja już jestem głupia z tego, z jednej strony czytam w necie, że plemniki potrafią 5 dni przeżyć, nawet gdzieś czytałam, że 7 dni jest możliwe w wyjątkowo dobrych warunkach ale w to to już nie wierzę, natomiast przeważa opinia, że 3 - 5 dni przeżywają, tylko, że jak byłam ostatnio u lekarza to mi powiedział, że plemnik przeżyje wewnątrz kobiety do 48 godzin, czyli maksymalnie do 2 dni!! Ja już sama nie wiem.

z tymi plemnikami to chyba też nie da się jakiejś reguły ustalić - każdy facet ma inaczej, ten sam facet może mieć różnej jakości nasienie w różnym czasie pod wpływem stylu życia, stanu zdrowia, stresu. Ja kochałam sie tylko raz 14dc a owulacja była 17dc albo 18 dc, więc plemniki poczekały :D a czy będzie z tego dzidzia mam nadzieję, że się jutro dowiem u lekarza bo na razie tylko mam pozytywne testy :) nemira super wiadomość - cień cienia to już coś :P trzymam kciuki i w razie czego zapraszam na marcówki ;)

taka j. i prawia_ruda 30 dziękuję za odpowiedź Kolejne dni płodne powinnam mieć na urlopie, może plemniki wtedy lepiej zadziałają;) Jestem bardzo ciekawa tego clo... jeżeli któraś z Was go brała to proszę napiszcie czy Wam pomógł, czy udało się Wam szybciej zajść w ciążę. prawie_ruda 30 pewnie, że będzie z tego dzidzia:)

oby była z tego dzidzia, zresztą testy już swoje powiedziały :) gaja no pewnie, na luzie podobno to łatwiej jest a gdzie jest większy luz niż na wakacjach? :)

a tak w ogóle to coś wam opowiem, odnośnie jednej kobiety i mężczyzny, są razem, małżeństwem od 12 lat, chcieli mieć dziecko ale nie wychodziło, po iluś latach chyba już troche odpuścili, zaczęli wyjeżdżać, zwiedzać świat. Pojechali do Tajlandii, kiedy już wyjeżdżali stamtąd, kierowca taksówki, który ich wiózł na lotnisko zapytał się ile są razem, powiedzieli, że 12 lat, zapytał ile mają dzieci a oni, że wcale, że nie wyszło im jakoś. Stwierdził, że ich gdzieś zawiezie jeśli mają jeszcze chwilę, zawiózł ich do jakiejś ich świątyni, powiązali im czymś ręce, coś tam pogadali nad nimi. Potem w drodze na lotnisko powiedział im, że to było po to, żeby zaszli w ciążę. 2-3 tygodnie po powrocie zrobiła test ciążowy - pozytywny. Za niedługo będą mieli dziecko :) Już w sumie końcówka ciąży, super co nie? To jest na fakcie!