Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcia ***

ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-

Polecane posty

zuzanna to mialas szcescie bo ja trafilam na pogotowie z plamieniem to zmierzyli cisnienie i temperature i stwierdzili ze jest ok, o skierowanie na badanie do gina nie moglam sie doblagac..potem byly ostre bole brzucha, tez nie zareagowali , wiec jechalam kilka godzin w jedna strone do gina polaka kiedy zaczely sie skurcze i okazalo sie ze zszyjka krotka, wiec od razu decyzja ze lece do Polski , szyjka sie coraz bardziej skraca ale mam opieke tutaj i dostalam leki na skurcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama sie sobie dziwie ale jestem dziwnie spokojna. nie stresuje sie bardzo i raczej ufam ze sie mna tu dobrze zajma. Byle z dzidza wszystko bylo ok, a bol to jakos zniose, a jesli stwierdze ze potrzebuje to wezme jakiegos usmierzacza. Martwie sie tez troche o mojego mezuska- strasznie przejety :) biedaczek. hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Malgorzatka- jak tak sledze co piszesz to mam ciarki na skorze, bo wyobrazam sobie siebie na dzien przed, oby mi sie udalo zachowac taki spokoj A ja nadal na poczatku drogi, poczatek 11 tygodnia, pierwsza wizyta u poloznej za dwa dni (nareszcie). O tyle ja chcialam zapytac, a teraz jak chce sobie te pytania spisac, zeby nie zapomniec to nie pamietam. Moze dlatego, ze do tej pory juz sama sie duzo dowiedzialam szperajac tu i tam. Na scan mam wizyte 28 wrzesnia. Tak bardzo juz bym chciala wiedziec, ze wszystko jest ok.❤️ Gdybyscie slyszaly cokolwiek o Chase Farm Hospital, do ktorego mnie juz automatycznie przypisali to dajcie sygnal. A do tematu o znieczuleniach wroce jak bedzie czas na moj wybor, musze do tego czasu sie wiecej dowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 26
czesc wszystkim od trzech tygodni wiem ze jestem w ciazy tj. moja druga ciaza ale pierwsza w anglii i chcialam zeby ktos mnie poinformowal jak to wszystko sie tu odbywa dowiedzialam sie ze do 10tygodnia niemam po co isc do lekarza bo dla nich to nie jest ciaza wiec czekam z moich obliczen tj.6-7 tydzien ciazy.pomozcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Ja jednak mysle ze powinnas pojsc juz teraz do przychodni, zeby umowic sie na odpowiedni tydzien na spotkanie z midwife i skan. Pzdr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 26
a powiedz mi gdzie mam sie zglosic do lekarza pierwszego kontakyu czy od razu do jakiejs kliniki ginekologicznej i co mi bedzie potrzebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Jestem nowa na tym topiku. Mieszkam w Swindon od 10 miesięcy. To mój 7 tydzień ciąży. Mam wiele wątpliowości i obaw zaiązanych z opieką medyczną w tym kraju. O ciąży dowiedziłam się jak byłam w Polsce ( na szczescie) ok 3 tyg temu i od razu udałam sie do gina. Z powodu moich wczesniejszych problemów ( krwawienia miedzy miesiączkowe, trudności z zajściem w ciążę, poronienie), na które się długo leczyłam, gin przepisałm mi duphaston. Mam go brać do 20 tyg. ciąży. No i standardowo kwas foliowy. Przed chwilą wróciłam od GP i jestem rozczarowana. Doktor najchetniej pozbył by sie mnie po 3 mimutach! Powiedziałam mu o mioch wcześniejszych problemach( łamaną anglieszczyzna ale powiedziałam), pokazłam opakowanie leku i wyjaśniłam, że muszę go brać. Ten na to, że nie wie co to jest. Potem poszperał w magiczej książce, spytał się ile miałam poronień ( odp. jedno) i powiedział,że mam przestać to brać. Wyjaśniłam,że tak zalecił mój ginekolog bo mam za mały poziom progesteronu, który w ciąży jest bardzo ważny ( tak mi wyjaśnił polski gin), a ona na to że takie leki bierze się po 3 poronieniach i mam nie brać więcej!!!!! To znaczy,że mam czekać,aż znowu poronię ?????!!!!Jestem zszokowana tym podejsciem. Chyba lekarz w Polsce, który zna mój przypadek i długo mnie leczył wie lepiej co jest dla mnie dobre, niż gość, który pierwszy raz widzi mnie na oczy! Teraz zaczynam sie martwić.... Skan mam w 11-12 tyg ciąży czyli za ok. miesiąc. Dobrze,że w pażdzierniku będę znowu w Polsce.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia 26 powinnaś się zgłosić do lekarz pierwszego kontaktu, przynajmniej tak ja zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 26
tak masz racje chyba raczej pujde i to jutro.po tym co przeczytalam teraz tez sie obawiam bo tez mialam przykre zdazenie z moim drugim dzieckiem ktore niestety nie zyje a obawiam sie tych lekarzy tutaj moze ty mi powiesz co musze zabrac ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny. Trzymam kciuki za was i wasze dzidziusie. Natalia mysle ze racja ze z pierwsza wizyta do GP. To sa olewusy, ale taka niestety jest droga. Prawie kazdy na tym topiku zle wspomina ta pierwsza wizyte. ja tez sie denerwuje jak sobie tylko przypomne :( mam nadzieje ze traficie w dobre rece. natalia oni licza tygodnie ciazy od ostatmniej miesiczki, a nie wiem jak ty policzylas, ale to moze byc juz prawie to ich wymagane 10 tygodni, wiec moze juz czas na wizyte. nie trzeba ze soba zabierac nic specjalnego jesli jeses juz zarejestrowana w przychodni. Przypomnij sobie moze rozne chistorie chorob w rodzinie, no i przestudiuj nazwy chorob typu rozyczka. No i jeszcze troche siuskow w pecherzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy ja pierwszy raz pojechalam do Polski lekarka mnie strasznie nastraszyla zagrozona ciaza i przepisala mi duphaston. Nie zgadzajac sie z jej opinia poszlam do innej lekarki i ta rzeczywiscie nie widziala potrzeby brania go. Nie wzielam ani jednaj tabletki i wszystko bylo dobrze. Moj przypadek jest oczywiscie zupelnie inny niz twoj intuicja, bo to moja pierwsza ciaza i nie mialam wczesniej zadnych problemow, ale chodzi mi o to ze trzeba sie czasem kierowac wlasna intuicja:) Lekarze w Polsce duzo czesciej przepisuja leki i traktuja ciaze bardziej medycznie, a tutaj wrecz odwrotnie. Ciaza to dla nich normalny stan, ktorego nie trzeba leczyc. Mozna sie spierac ktore podejscie jest wlasciwe, ale prawdopodobnie trzebaby bylo to po prostu wyposrodkowac. Moim zdaniem nie powinnas ufac GP, bo oni na prawde nic nie wiedza. sama musisz podjac decyzje i pewnie czujesz sie zdezorientowana. Moge zyczyc tylko dobrych decyzji i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 26
malgosiu 26 dziekuje za pomoc w tych pierwszych moich krokach jesli kolezanka znajdzie chwile dla mnie to jutro sie wybiore do przychodni dlatego ze moj angielski nie jest najlepszy i obawiam sie ze nie wszystko moge zrozumiec a slyszalam ze na tej pierwszej wizycie jest wiele pytan tym bardziej ze moja poprzednia ciaza skonczyla sie niepowodzeniem i mysle ze moze to miec jakies znaczenie.zycze ci powodzeniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaakkk..ciaza w Anglii to tak normalny stan ze przyjmuja oni twierdzenue : ma sie poronic to i tak sie poroni! lekow na podtrzymanie ciazy nie stosuje sie i ...nie zna , moj GP tez nie wiedzial co to jest duphaston .....a o klinice ginekologicznej mozna tylko pomarzyc, do gina w ciazy sie nie chodzi bo wedlug nich nie ma po co , ja blagalam parwie ze o wizyte, w koncu dali ale przyslai taka pania doktor ktora nie za bardzo wiedziala jak mnie zbadac....albo przypadek dziewczyny ktora trafila do szpitala z krwawieniami , blagala placzac o leki podtrzymujace, nie dali, poronila....a jesli jeszzce ktos ma ciaza zagrozona to napewno nie radze zostawac w Anglii, dlatego przylecialam do Polski pod koniec 6 miesiaca bo niewiadomo co by sie ze ma i z dzieckiem stalo....moja opinia jest taka: wracajcie do Polski na ten czas , lub latajcie na wizyty kontrolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agata26 to co piszesz przeraża mnie...... Ale tez słyszałam,że tak jest. W Angli o ciąży można mówić dopiero po 12 tyg bo przeciez do tego czasu wszystko może się zdarzyć. Nie wiem czy uda mi sie być dość często w Polsce, zresztą po 6 miesiącu raczej nie powinno sie latac samolotem ( tak czytałam) więc nie wiem jak to ze mną i z dzidzią będzie.... małgorzatka26 dzięki za wsparcie. Masz rację, muszę posłuchac swojej intuicji.... natalia 26 ja też nie znam dobrze anielskiego i dałam sobie radę. Zresztą dzisiejsza wizyta byłaby bardzo krótka gdybym sama nie zaczęła rozmowy. Lekarz spytał się tylko jak sie czuję i kiedy była moja ostatnia miesiączka. Sprawdził coś w kalendarzu i powiedział, że mam termin na 4 maja 2007 roku i czy sie cieszę.Potem powiedział,że da mi kilka broszur do poczytania i podał mi kwestionariusz, który kazał mi wypełnić na zewnatrz. A ha, spytał jeszcze czy mam juz dziecko.Wspomiał o skanie, który powinnam mieć w 11-12 tyg i że info o tym przyjdzie mi do domu. I na tym skończyła by się rozmowa gdybym to ja nie zadawała pytań. Ale nie dałam się spławić.... natalia 26 mam nadzieję,że Twoja pierwsz wizyta bedzie przyjemniejsza i że trafisz na kompetentnego lekarza.Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 26
po tym wszystkim co czytam szczerze powiem ze niemam ochoty isc tam takie podstawowe pytania zrozumie ale to chodzi o ta moja poprzednia ciaze a wiem ze musze o tym powiedziec i yu moze sie zaczac problem ze zrozumieniem.ciesze sie ze jest ktos z kim mozna porozmawiac tak jak wy kazda cos napisze ciekawego i odrazu czlowiek sie czuje podbudowany dzieki za wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny niektore z was moze mnie pamietaja z pierwszych stron tego topiku.niestey zostala z niego wyproszona,ale tu nie o tym. nie zgadzam sie z agata26 w wielu sprawach ale musze powiedziec ze jezeli chodzi o doswiadczenia z tutejsz slozba zdrowia to ma racje.i tylko dlatego sie znow tu wlaczyma,chcac niektore z was ostrzec. oni nie maja pojecia co robia.jest duzo spraw o ktorych bym mogla rozprawiac bez konca ale to kilka -w 8 tyg nie zbadano mi niczego kazano czekac do 12 tyg na list,ktory nigdy nie przyszedl.w 13 tyg zadzw powiedzieli ze wszysstko jest w toku.kiedy braklo mi cierpliowci poszlam do szpitala na oddzdil ante-natal i tam mnie babka oswiecila ze jeszcze mi tego listu nawet nie wyslali a jak wysla to w sumie bede musiala czekac nastepne 8-10tyg na 1-sze usg - od 2go miesiaca boli mnie bardzo prawy bok,tak ze nie moge chodzic.byulam raz z mezem na pogotowiu,to spedzuilismy tam 5 godz i tylko dlatego mnie zbadali i zrobili skan ze powiedzielismy ze nie wyjdziemy.wrocilam do domu o 2 nad ranem.oczywiscie twierdzili ze jest ok,ze normalne ze boli,ze sie rozciaga ze dziecko po prawej str sie ulozylo itd.a na pyt skad wiedza jak nie robia badan, nie umieli odpowiedziec -midwife.porazka,nawet mnie palcem nie dotknela, a jak probowlalam o cos zapyt to mowila ze jeszcze nie skonczyla a pozniej to juz nawet nie wiedziala kiedy mnie wyproslla z gabinetu.na pyt o bole w boku tradyc ze to normalne,ale mnie nawet nie obejzala,czy moze jakis krwiak czy cos. -2 wizyta u midwife, mowie ze moj sluz jest w innym koloze, to najpierw ta hindyuska nie wiedziala o czy ja do niej mowie,ze wzgledu na swoj poziom angielskiego,a jak juz jej wytlumaczylam to pwiedziala ze to pewnie po oddawaniu moczy zostaje itd.myslalm ze eksploduje,ta wariatka probowala mi powiedziec ze sie nie myje i mambrudne majtki!wiec jej wyjasnilam ze prysznic bralam 40min temu przed przysciem tu i newet nie bylam w toalecie robic siku. jak sie pozniej okazalo po 2 m-cach bitwy to ja mialam racje tez jasnozielony kolor sluzy to bylo zaplaenie grzybiczne, niegrozne i b czeste w ciazy ale nie mozna tego ignorowac - a te bole o ktorych ciagle pisze w prawym boku to tzw smd, symphysis pudic dysfunction, czli zylaki.na ktore nikt do tej pory nie wpadla.i mam wreszcie na to zwolnienie od dzisiaj, bo juz nie moglam chodzic.dzis wreszcie trafilam na babke ktora sie zna na rzeczy ale to pierwsza osoba od jakichs 30 przez ktore sie przewinelam -mylnie zdiagnozowane zapalenie pecherza na ktore mi dano b silne antybiotyki 3xdziennie.nie bralam tego bo czekalam na wyniki moczu ze szpitala, o ktore sie mosiala tez naprosic, bo ona zrobila tylko tym papierkiem.po tyg dostala wynik i nic nie bylo.co uslyszalam ze kazdy sie moze pomylic! -kolejna rzeczna ostatnim skanie w 20 tyg babka stwierdzila ze mam lozysko przodujace.w polsce na to daja zwpolnienie,kaza odpoczywac i daja leki na podtrzymanie.a na pewno bardziej obserwuja. a tu uslyszalam ze do 34 tyg tego nie traktuja jako zagrozenie, dopiero jak to sie nie przesunie jest cesarka.powiedziano mi rowniez ze mam sie nie przejmowac to normalne, jak zreszta wieklszosc rzeczy, i nawet jesli bede krwawic to mam sie nie przejmowac bo krwawienia w ciazy sie zdazaja.moge oczywiscie zglosic sie z tym do szpitala. -na piewreszych i ostatnich zajeciach ze szkoly rodzenia dowiedzialam sie ze jak sie jest w ciazy to sa ograniczenia w diecia, ale cytuje:macie sie nie marwic bo jak tylko dzidzius sie urodzi mozecie jesc wszysko.zaczely padac pytania a czosnek, pizza, chilii itd.ona na to ze tam ,co prawda dzidzia moze nmiec troche niestrawnosc i plakac,bo w koncu to mu podajemy w naszym mleku ale przeciez mu nic nie bedzie.ja myslalam ze urodze,doslownie.to przelalo czare.!! dodam tylko ze nie mam problemow z porozumiewaniem sie w jez angielskim i nie moze byc mowy ze cos zle zrozumialam. ci ludzie maja podejscie zeby nie ingerowac itd.ale dla mnie to metoda naturalbnej selekcji,kto silniejszy wytzryma. wspone tylko jeszcze o jednym.moja kuzyna w 9 yg dowiedz sie ze ma krwiaka na macicy,tydz temu urodzila zdrowe dziecko,ale tylko dlatego ze jej zrobili w polsce skan od razu, a nie tak jak tu w 3 m-u.bo do tego czasu to krwiak by zgniotl dziecko i by poronila,a tak po lekach sie wchlonol. wspolczuje temu kto to bedzie czytal bo sie w zyciu tak nie rozpisalam,ale kto moze niech rezerwuje samolot na wizyty kontrolne.ja wyjezdzam stad za miesiaci mam nadzieje tu nie wracac. zycze wytrwalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie wierze w te przypadki ignorancji, ale mimo wszystko musze napisac ze nie zawsze tak jest. Na tym topiku mozna tez znalezc osoby ktore sa zadowolone z opieki i wierze ze ta cala niekompetencja nie jest regula. Panuja tu rzeczywiscie pewne schematy wedlug ktorych wszyscy postepuja i czesto nie sa one do przelamania. przerazajacy jest przede wsszystkim tu fakt, ze w okresie najwiekszych obaw i najwiekszego ryzyka, czyli w pierwszych tygodniach ciazy kobiety tutaj pozostawione sa sobie samym. Jesli wszystkoidzie dobrze to te tygodnie mina i w koncu sie kobieta zajma na swoj sposob, ale ciezko mi sobie wyobrazic kobiete, ktora miala problemy w poprzedniej ciazy i mimo to nadal nikt nie poswieca jej uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam jeszcze napisac kilka optymistycznych slow na koniec. Jutro moj wieki dzien. Nie musicie mnie pocieszac bo wiem ze wszystko pojdzie dobrze :) oj ty optymistko :) postaram sie wrocic i opowiedziec wam jak nam z Julka poszlo :)) Pewnie na poczatku nie bede miec czasu, ale postaram sie was odwiedzac, mimo ze nie bede juz podpadac pod temat topiku. Roxelka trzeba bedzie pomyslec o odnowieniu jakiegos topiku typu matki polki... hehe. Ja tez juz jutro bede miec moja kruszynke- oj ten moj optymizm - no dobrze najdalej w piatek :)) jutro juz sie dowiem jak to jest miec dzidziusia, widziec jego stopke, a nie tylko wyobrazac sobie co tam siedzi w brzuchu, przytulac i karmic wlasna piersia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamusie, Juz jakis czas temu goscilam na tym forum :-) Mam do Was pytanko: Czy podrozowalyscie samolotem z waszymi pociechami??? Moj Brtus ma 6 mc i dzieki naszemu choremu systemowi paszportowemu musimy byc osobiscie w Londynie a lecimy z Jersey okolo 40 minut w jedna strone. Czekam na info. Dzieki z gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamus tutaj malo, ale tak przy okazji mi si eprzypomnialo, ze mialamwam napisac ze gdybyscie chcialy wyrabiac w konsulacie paszport dla maluszka i zalezy wam na czasie, to trzeba zadzwonic do nich i umowic sie na spotkanie, a najblizszy termin to tak za dwa miesiace, wiec my sie umowilismy juz za wczasu - listopad :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olgaa
Witam Zapowiada sie cudowny dzien takie super powietrze po nocnej burzy.Mam male pytanko Malgorzatko jesli znajdziesz jeszcze chwilke przed godzna 0 to napisz co tam masz spakowane w torbie do szpitala ??Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flowereska
Trzymamy kciuki malgorzatka. Pokaz nam kiedys fotke Julki. Roxelka tez mozesz sie swoim skarbem chwalic. A ja dolacze do nowego tematu o matkach w Anglii dopiero w kwietniu. Ale dolacze na pewno. Przyjemnie sobie teraz poczytac o tym jak sie dowiedzialam, ze jestem w ciazy i jak wszystkie mnie uspakajalyscie, ze wszystko bedzie ok. Jutro wreszcie zobacze polozna. Kupilam pierwszy raz w aptece pojemnik na siku i taki maly jest, jak w polandzie na krew. Hi hi Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymamy kciuki malgorzatka. Pokaz nam kiedys fotke Julki. Roxelka tez mozesz sie swoim skarbem chwalic. A ja dolacze do nowego tematu o matkach w Anglii dopiero w kwietniu. Ale dolacze na pewno. Przyjemnie sobie teraz poczytac o tym jak sie dowiedzialam, ze jestem w ciazy i jak wszystkie mnie uspakajalyscie, ze wszystko bedzie ok. Jutro wreszcie zobacze polozna. Kupilam pierwszy raz w aptece pojemnik na siku i taki maly jest, jak w polandzie na krew. Hi hi Buzka Ups pomylka w nicku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lecialam do Polski nidawno , wlasnie konczylam 6 miesiac , balam sie troche ale nic zlego sie nie wydarzylo poza nudnosciami ktore u mnie podczas lotow sa normalne, dzidziuiowi naprawde nic nie bedzie wspomne jeszzce ze tutaj do 28 tygodnia mowi sie o poronieniu, po 28 tygodniu dopiero o porodzie przewczesnym ....dlatego tak wiele kobiet traci w Anglii swoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna18
Malgorzatko - powodzenia i efektywnych parc! Obys jak najszybciej znalazla czas dla nas. Aleksandro - tak mi przykro. Nie wiem co powiedziec. Ja nie moge narzekac nawet jednym slowem na opieke lekarska. Czemu do cholery sa tu takie roznice w traktowaniu pacjentek? Z uwaga przeczytalam co napisalas i chcialabym dowiedziec sie wiecej o tych zylakach. A takze, jak wykryto u ciebie grzybice. Wiesz, kobiety w POlsce tez narzekaja na lekarzy. Wiekszosc chodzi prywatnie. Lekarze panikuja i tworza niestworzone historie ze gdyby nie ich pomoc to dziecko by umarlo. A moze Twoja kuzynka i tak szczesliwie by urodzila, tylko bez chemii? Mimo wszystko nie panikowac dziewczyny, trzeba sobie pomagac i doradzac a nie straszyc bo stres ma gorszy wplyw na dziecko niz najgorsza opieka lekarska. Wiem, ze polozna mozna zmienic w kazdej chwili takze jak Wam nie odpowiada, zglosic to w GP w okienku rejestracyjnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna18
Agata, odsetek kobiet ktore poronily w Anglii i w Polsce jest taki sam. To samo jesli chodzi o noworodki z wadami (z tym, ze tu za wade uznano nawet dziurke w penisie ciut przesunieta ku dolowi, takze tu moze byc mniej tak naprawde chorych dzieci). Dziewczyny, czy ktoras w Was miala problem w pracodawca z powodu ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam zuzanno-co do mojej kuzynki to obawiam sie ze by nie utrzymala plodu.sama wiesz jak jestst z krwiakami.chodzila prywatnie ale i do szpitala wiec nie mieli powodu dorabiac historii. wiem ze nie mozna straszyc ale nalezy ostraze,gdybym wiedziala to co teraz to na pewno polecialabym pare razy do polski.zreszta znam wiecej negatywnych historii stad niestety niz z polski,choc nie przecze tez sie zdazaja. co do grzybicy to sie uparlam na cytologie,trwao to 2 m-ce,bo oni nie wiem czy wiesz nie robia tu cytologii w ciazy.kazali mi wrocic po porodzie.pogadalam z kolezankami w polsce one popytaly i wiem z takim czyms nie wolno czekac ,to moze byc glupi grzybek a wciazy okazac sie grozny. mnie chodzi o to, ze nie tylko trzeba sie samemu zdiagnozowac to i z nimi walczyc zeby cie wysluchali i zbadali.co jest glupota. jeszcze wspomne tylko o jednym.wszedzie na temat lozyska przodujacego pisze ze lepiej powstrzymac sie od wspolzycia.a oni nie tylko mi o tym nie powiedzieli ale jak sie dowiedzialam i zapytalam to oczywiscie mowili ze nie ma takiej otzreby.jezeli zaczne krwaic to mam sie zglosic.oni wola leczyc niz zapobiegac i tego nie moge zrozumiec. jak mozna nie zbadac kobiety ginekologicznie przez cala ciaze,juz o cytologii nie wspomne?!zadnego sprawdzenia szyjki.ja duzo czytalam i jezeli szyjka jest za krotka to robi sie rozwarcie i zaczyna przedwczesny porod.a wystarczy to sprawdzic i zalozyc tzw szef.co u nas robia i kazdy jeste spokojny. wiem ze moze nie powiino sie myslec o najgorszym ale lepiej to sprawdzic niz pozniej plakac. najbardziej denerujace jest to ze u nich wszystko jest normalne,tylko nie potrafia tego racjonalnie wyjasnic. aha u nas dziecko urodzone miedzy chyba 24 a 28 tyg ,porod traktowany jest jako wczesny.tutaj nazywaja to jeszcze poronieniem,dopiero po 28 tyg porodem.tak samo jak z tym lozyskiem i wtedy maja zglowy. zycze madrych lekarzy i duzo zdrowka oraz milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 26
witam wszystkie ja niestety ale dopiero w sobote sie wybiore do gp chcialam napisac pare slow na temat tego lozyska przodujacego bo tez to mialam w poprzedniej ciazy tylko u mnie bylo jeszcze dodatkowo podzielone na dwie czesci musisz uwazac na siebie mi nie wolno bylo wstac poza wc tez bylam na podtrzymaniu i niestety w 27tc urodzilam martwe dziecko.jak trafilam z krwotokiem do szpitala w duzym szoku to lekarz mi powiedzial co ma byc to bedzie.takze dziewczyny uwazam ze nasi polscy lekarze tez nie sa znakomici cala ciaze chodzilam prywatnie a na koniec nawet nie wszedl na sale zapytac jak sie czuje pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małgorzatko 26 życzę powodzenia!!!!!! Daj znać jak wrócisz juz z kruszynką do domu :) Dziewczyny, jak czytam o Waszych doświadzczeniach związanych ze służbą zdrowia w Uk to włos mi się jezy na głowie... Zaczynam poważnie sie martwić o siebie i dzidzię..... Natalia26 daj znac jak tam było na pierwszej wizycie u GP. Powodzonka :) życzę wszystkim miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna18
Aleksandro - zapomnialas napisac o zylakach Sprawdzilam przed chwila jak to jest tutaj z tymi przedwczesnymi porodami. Przedwczesny liczy sie od 24 tyg, nie 28, dziecko ma problemy z oddychaniem i utrzymaniem temperatury ale ma szanse na przezycie. W 27 tyg wlasciwie nie ma juz ryzyka. Nie rozumiem pewnej rzeczy. To moja pierwsza ciaza wiec sama sie ucze. Ktoras z dziewczyn napisala wczesniej, ze w ciazy nie wolno badac tym rozwieraczem, bo grozi to uszkodzeniem szyjki. No i rzeczywiscie poteiwrdzila to moja kolezanka. Znowu Ty Aleksandro piszesz, ze w Polsce kobiety sa badane ginekologicznie raz na miesiac - rozumiem ze tym wziernikiem - no to jak to jest? Szkodzi czy nie? Natalio - w sobote zabierz ze soba jakas dobra duszyczke do tlumaczenia. Cala historie chorob w rodzinie i problemy z poprzednia ciaza bedziesz musiala opowiedziec poloznej. Lekarzowi wspomnij o poronieniu. Polozna pouczy Cie, zeby w razie oznak poronienia dzwonic do niej lub jechac do szpitala na Accident and Emergency. Powiadom swojego pracodawce o ciazy i poprzednim poronieniu zeby przygotowal dla Ciebie odpowiedni Risk Assesment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×