Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość help me

Z szarej myszy

Polecane posty

Gość help me

Ok, przenosze topik.Potrzebuje powaznych porad , jak zmienic sie z szarej , nijakiej kobiety w kobiete atrakcyjna ? Pomozcie prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
np. iść do fryzjera, zerobić super fryzurkę, pofarbować włosy (zawsze mi to humor poprawia, samoocenę, jestem pewniejsza siebie). Wybierać kolorowe, ładne kobiece ubranka, sweterki, żakieciki.....bucik na lekkim obcasiku. Trochę sportu dla ładnej sylwetki, a także rozwijanie siebie, aby mieć coś do powiedzenia, zabłysnąć wiedzą . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie szara myszka jest sie przede wszystkim w srodku. wiem co mowie sama taka jestem. wstydze sie chodzic w jaskrawych ubraniach i miec krwisto rude wlosy .. coz zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Wiedzy inteligencji raczej mi nie brakuje.Ale jak sie okazuje to za malo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagataa
właśnie, ze mnie też taka szara i nijaka mycha... kurcze ilekroć postanawiam się zmienić, uwierzyć w siebie.. tym później gorzej otrząsnąć się z porażki.. nie potrafię zabłysnąć niczym.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Moj problem polega na tym ze zawsze wydawalo mi sie ze jestem malo kobieca.Nawet moj maz ,mam wrazenie ze traktuje mnie jak kumpla , nie zone , kobiete.Czasem mysle sobie : ok , bede zachowywala sie inaczej , robila inaczej ale potem mysle sobie ze pewne zachowania w moim wykonaniu bylyby poprostu smieszne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagataa
Śliwka- jedynie to, że czasami mogę przejść obok i nikt nie zwróci na mnie uwagi.. Chciałabym poczuć się wreszcie wartościową, silną Kobietą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Agata a ja wlasnie uwazam sie za silna i wartosciowa osobe tylko brak poczucia atrakcyjnosci dokucza.No wlasnie nawet teraz nie napisalam ze uwazam sie za silna kobiete tylko OSOBE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagataa
help me- a ja ani atrakcyjna ani silna nie jestem,.. w pracy wszyscy mnie wykorzystują... idź przynieś, leć na ksero.. zrób wpisy, wypisy.. a ja nawet nie potrafię powiedzieć że mnie to gówno obchodzi co oni ode mnie chcą i że mam swoje obowiązki.. strasznie mnie to męczy, moja nieśmiałość, pokorność... ale nie potrafię się zebrać i jakoś z tym powalczyć... O atrakcyjności wolę wcale nie mówić... nie jestem jakimś paszczydłem strasznym ale kompleksów mam po uszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Ja mam meza ale niestety nie sprawia ze czuje sie przy nim atrakcyjna.Wspominalam juz, on mnie bardziej traktuje jak kumpla i chyba obojetne mu jak wygladam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagataa
Śliwka--> ja jestem po długim ale nieudanym związku... aktualnie faceta brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do aagataa-- To prawda ja tez czesto jestem wykorzystywana i to nie tylko w pracy. nie mam odwagi sie przeciwstawic i tylko klne pod nosem.. tyle mi zostalo :( a wszystko sie az we mnie gotuje. Wiele ludzi wodzi mnie za nos ja widze zmiane a tu zaraz sie okazuje ze znow ktos mnie wykolowal. Nie mam kupy znajomych tylko kilkoro ludzi ktorzy mnie naparwde znaja. Ciezko nawiazuje kontakty. Ciezko mi zalatwic jakiekolwiek sprawy w urzedach.. itd.. dlugo by wymieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Ok, czyli jak widac nie tylko ja mam problem.Moze wiec znajdzie sie ktos kto powie nam jak to zmienic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była szarą myszką
ja własnie byłam taka szarą mycha...mimo ze niby uwazaną przez znajomych , rodzine za ładna dziewczynę, to długo żadni faceci nie zwracali na mnie uwagi. tak było przez okres liceum. zaden chłopak nie chciał sie ze mna umówic. przyznam ze to w duzej mierze wynikało z mojego stylu - mało kobiecego. byłam wtedy zafascynowana glanami, szerokimi swetrami zakrywająceymi tyłek i maskujacymi moje wieksze piersi. teraz sie z tego smieje, ale wtedy nie do pomyslenia było dla mnie ubrac cos obcisłego i krótkiego. to sie zmieniło na studiach. zmieniałm styl, zaczełam sie innaczej ubierać. zmienilam fryzurę na burzę loków i nagle wszystkie sie odmieniło. faceci zaczeli wrecz za mna ganiac. na prawdę tak było, nie przesadzam. i moze ktos w to nie uwierzy, ale na tych samych studiach spotkałam chłopaka z liceum, który mi sie skrycie bardzo podobał, ale który chyba nawet nie wiedział o moim istnieniu - i on sie ze mna umówił! przez wspólnych znajomych zdobył mój telefon. wiec jak najbardziej z szarej myszki mozna sie zmienic w atrakcyjną kobiete. trzeba uwierzyć w siebie. ja kiedys nie wierzyłam, nawet mama na mnie krzyczała ze kupuje jakis szerokie swetry i nie ubieram sie jak dziewczyna. teraz mam super faceta, o którym kiedys nawet nie śniłam ze moge się takiemu spodobac. ale i teraz wyglądam zupełnie innaczej i dawni znajomi nawet mnie nie poznaja. trzeba w sobie podkreslac to co najlepsze. ale i do takiej zmiany trzeba dojrzeć. dla mnie kiedyś szczytem piekna była spódniczka w kratę i glany do tego. jak opowiadam o tym swojemu facetowi to nie chce mi wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagataa
Śliwka--> kurcze, właśnie ja tylko pod nosem klnąć potrafię... Tak bardzo bardzo bardzo chciałabym coś z tym zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była szarą myszką
aha i przede wszystkim tez zmieniłam swoją psychikę - nastawienie. przez okres liceum byłam w cieniu przyjaciółki. brak mi było pewności siebie. na studaich odkryłam ze ja tez moge sie podobac. przełamałam swoją nieśmiałość. nawiązywałam nowe znajomości. miałam wiele kolezanek. tern okres wspomniam po prostu super. to jest tak jakby z kopciuszka stac sie nagle królewną. wiem ze to brzmi nieskromnie, ale tak własnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagataa
Śliwka--> a jeśli chodzi o urzędy, też tak miałam ale odkąd zaczęłam pracować w jednym z nich, troszkę się to zmieniło.. jeśli tylko trafisz na mój z pewnością pomogę...:) chociaż to b. małe prawdopodobieństwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Do byla szara myszka -- no wlasnie trzeba zaczac od zmiany psychiki, nastawienia ale to jest chyba najtrudniejsze.Zwlaszcza kiedy tak jak np ja nie ma nikogo kto by wspieral, pomogl uwierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była szarą myszką
mnie tez nikt nie wspierał. to sie stało samoistnie.poszłam w nowe miesjce i zapragnełam zmian. pod bokiem mojej "przyjaciółki" ówczesniej byłoby to niemozliwe - tak liczyłam sie z jej oceną ze nie miałam odwagi sie zmienic. wiadomo ze to nie musi byc odrazu CAŁKOWITA przemiana - skoro ci cięzko zacznij stopniowo. zmien kolor, długośc włosów. poeksperymentuj z makijażem - idz moze do kosemtyczki która ci doradzi co ci najlepiej pasuje. powoli wymien szafę. nie wiem jak sie ubierasz, jak wyglądasz. ale na pewno jakies seksi szpilki nie zaszkodzą :) tu nie chodzi o to by jednego dnia byc w dresie a drugiego przyjsc w seski mini i szpilkach. u mnie tez tak nie było. jesli chodzisz w spodniach to kup sobie jakaś fajną spódnicę. pomysl co w tobie jest najlepszego i jak to wyeksponowac - jesli oczy to jakis odpowiedni maikjż, jak włosy to jakas nowa fryzura...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Hmmm...musze pomyslec nad tym wszystkim, ogarnac i zdecydowac od czego zaczac.Masz racje to nie musi i chyba nawet nie moze byc przemiana taka z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis uszatek
szare myszki sa kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Moze i sa kochane ale chcialyby tez byc atrakcyjne i pozadane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Ktos jeszcze cos podpowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka ja przeistoczyłam się
sie z szarej myszy w atrakcyjną dziewczynę (mam 18 lat) i rezultaty są takie: chociaż nagle wzrosło moje powodzenie wśród facetów, nagle wszyscy zauważyli że stałam się ładna (chociaż przecież wcześniej nie byłam brzydka ). To oczywiscie mi sie podoba, ale jest coś jeszcze. Zauważyłam że ludzie traktują mnie inaczej,tzn jak jakąś pustą dziewczynę, chociaż wcześniej tak nie było! Widać więc jak na dłoni, ze jeśli nosisz obcasy i fajne ubrania dopasowane do sylwetki i jeszcze masz makijaż( choć wcale nie mocny) i pomalowane naturalne długie paznokcie, to jesteś od razu głupia lala :o czy to oznacza że będąc niewodoczną, "szarą" dziewczyną byłam inteligentniejsza?? no chyba nie, no ale co ja moge wiedzieć, w koncu noszę obcasy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
A ja wstalam dzis z postanowieniem: od dzisiaj zaczynam moja przemiane :)) Najpierw popracuje nad wnetrzem,czyli afirmacje w stylu : ja tez moge byc atrakcyjna.Druga rzecz ,balsam dla ciala :) , czyli czas zaczac o to zaniedbalam straaaaasznie.Super ciuchy , ekstra makijaz i wysokie obcasy nie pomoga jesli pod tym wszystkim bedzie zaniedbane cialo .Nastepny krok to wybor fryzury.I z cala pewnoscia zmiana koloru :) NO !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
Jakis czas temu kupilam sobie zestaw do domowej mikrodermabrazji.Oczywiscie skonczylo sie na checiach wykonania zabiegu :) Widac musial przyjsc taki dzien jak dzisiaj.Stosowala to ktoras z Was ? Rzeczywiscie takie efekty jak zapewniaja na ulotce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help me
No szkoda ze nie ma nikogo z kim mozna pogadac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszepodnoszepodnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×