Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona X

Operacja na mięśniaki

Polecane posty

Marza , nie wiem jakim cudem udalo Ci sie donosilc ciaze z tak duzym miesniakiem,ja wiem ,ze wszystko zalezy od tego gdzie on jest umiejscowiony,ale i tak mimo tego mialas duzo szczescia. Ja mam mniejsze dwa,i juz dwa razy poronilam.Z zajsciem nie mam problemu,ale z donoszeniem.Obie ciaze poszly w 9 tygodniu. Dlatego pisze,ze mialas naprawde duuuuzo szczescia. Nie wiem co mam Ci doradzic,poniewaz to jest indywidualna sprawa zalezna od wielu czynnikow. Jesli planujesz drugie dziecko,to ryzyko jest zabojcze,ale tak jak mowie wszystko zalezy od tego gdzie on jest. Z czasem to i tak bedziesz musiala go usunac,bo jest duzy. najlepiej chyba jak zasiegniesz opinii kilku lekarzy,wiem ze mozna troche zmiejszyc dziada hormonami,ale to w efekcie i tak nic nie daje.Musisz sie zastanowic ,bo jezeli nie planujesz drugiego dzidziusia ,to moze obserwuj go narazie. Ja tez nie odczuwam zadnych dolegliwosci,nie wiedzialabym ze tam sa gdyby nie usg,Nie rosna,nie sprawiaja problemow,tylko ze jak tak bardzo chce dzidziusia...:( Powodzienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junaka2
Dziewczyny ja mam jeszcze takie pytanie jak to jest ze współżyciem po wyłuszczeniu klasycznym?? jak długo nie można uprawiać seksu?? zapomniałam ostatnio zapytać gina, a chciała bym wiedzieć, bo mój mężczyzna trochę się niecierpliwi hehe :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marza1234
izabell no właśnie ja zaszłam w ciąże i właściwie zaryzykowałam. Lekarz mnie nastraszył na samym początku, że różnie może być z ciażą, ale ja byłam dobrej mysli. Bo pewnie tak naprawdę nie wiedziałam, co może się wydarzyć. Teraz z drugim juz bym nie zaryzykowała. Jeszcze nie wiem, czy bedziemy mysleć o drugim dziecku, ale coraz bardziej zastanawiam się nad tym mięśniakiem, czy go nie usunąć. Muszę pójść do innego lekarza. A Ty jakiego masz mięśniaka? wymiary i typ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje sa dwa , jeden okolo 3cm,drugi okolo 5cm.takze duza sa. Sa w macicy,tam gdzie dzidzius sie rozwija,ale tak dokladnie beda wszystko wiedziec jak teraz pojde. Wiem,ze sa dziewczyny z wiekszymi i normalnie udaje im sie urodzic,ale mnie tez mowiono ,ze mam probowac,i niestety 2 razy poronilam. Twoj tez do malych nie nalezy,jesli jest na zewnatrz to masz wieksze szanse,ale tez niewiadomo jak pozniej bedzie rosl,gdybys byla w ciazy. To sa strasznie trudnie i ryzykowne decyzje,ale ja juz nie mam innego wyjscia,a 3 raz nie bede probowac,bo bym tego psychicznie nie przezyla. Musisz isc i skonsultowac to z innym gin.sa tez hormony ,ktore troche zmniejszaja,ale to wszystko czasu wymaga , a ja go nie mam. prosze tylko boga,aby podjac sie gin.tej operacji,a pozniej co bedzie to bedzie,najwazniejsze aby mi wszystkiego nie powycinali,w razie komplikacji. Ufa co za zycie Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Wityam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Witam,ja operację przeszłam 3 miesiące temu.chodzilam regularnie do lekarza który nic nie zauważył po czym przez przypadek trafiłam do innego który wykrył mięśniaka 8cm,i stwierdził że leczenie operacyjne.powiem szczerze nerwy niesamowite i pełne przerażenia przed operacją,natomiast po operacji też nie jest kolorowo ale napewno nie jest też tragicznie,spokojnie da się przeżyć,każdy organizm reaguje inaczej i pomału trzeba dojść do siebie,ja do sprawności pełnej wróciłam ok 1,5 mies po operacji.na wszystko potrzebny jest czas.lekarze wyłuszczyli mi tylko mięśniaka ponieważ nie mam dzieci.dodam że ma 32lat.Dziewczyny jeśli macie pyt piszcie chętnie odpowiem bo wiem jak istotna jest każda informacja przed zabiegiem.podam każdy szczegół.nie bójcie się głowa do góry wszystko będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Gosiu:) Masz juz to za soba !!! A ja jestem przed!! Powiedz czy operacje mialas w jakims szczegolnym dniem cyklu?chodzi mi o to czy po @ czy przed , czy to nie ma znaczenia? Piszesz , ze nie masz jeszcze dzieci,wiec kiedy mozesz sie zaczac starc?ile czasu po operacji? 8 cm to dosc spory gad ! a gdzie go mialas?gdzie byl usytuowany? O sama operacje nie pytam,bo wiem ze to nie jest zabieg kosmetyczny i wole sie nie wkrecac,zazdrosze Ci ze masz juz to za soba:) Pozdr,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Witaj Izabell.Tak kobieta miesiączkująca musi mieć zabieg do 14 dnia cyklu a czemu tak ma być to dokładnie nie pamiętam ale tak jest na pewno.ja miałam tego posurowicówkowy.Tak nie mam dzieci ,lekarz powiedział że pół roku to minimum ile trzeba odczekać a najlepiej rok.Powiem Ci że nie nakręcaj się sama operacją jest to spokojnie do przeżycia.Mnie przyjęli na oddział dzień wczesniej i przygotowywali do zabiegu oczywiście badania miałam już wszystkie zrobione przed,przygotowanie to między innymi leki uspokajające na noc,bycie na czczo,płukanie pochwy,lewatywa..wiem brzmi to strasznie ale uwierz to nic strasznego,potem ja szłam jako 3 na operacje ,zwieżli mnie na blok,rozbierasz się tam,dostajesz kroplówkę i jedziesz na stół,zakładają Ci maskę i lulasz sobie budzisz się po wszystkim.intubowanie i cewnikowanie odbywa się już jak śpisz.Cewnik też nic strasznego tylko jak się obudzisz to czujesz parcie na siku potem to mija.i wracasz na salę ok 12 godz kazali mi leżeć na wznak potem możesz zacząc się pomału przekręcać na bok.jest ciężko i wszystko boli ale trzeba .potem rano kazali pomalu z pomocą siostry wstawać ja niestety po tej narkozie nie podniosłam się ale dwie panie leżące ze mną po operacji usunięcia wszystkiego wstały normalnie.Ja podniosłam się dopiero w 2 dobie i pomału sama przeszłam na normalną salę i wtedy zdejmują cewnik.i trzeba po troszku ruszać się w szpitalu trzymają ok 7 dób,w 7 dobie zdejmują szew i do domku.oczywiście dostaje się leki przeciw bólowe i ewentualnie kto potrzebuję na sen,ja dostawałam ketonal tabl ale zbytnio to na mnie nie działało i prosiłam o zastrzyki po których ból mijał nawet na 12h.bo mnie strasznie piekł szew ale to tylko jakoś mnie bo inne panie się na to nie uskarżały,wiadomo że jak wstajesz to ciągnie wszystko ale to lepiej zawsze przekręcić się na bok i podnosić się z boku podpierając ręko ale to wszystko sama wypraktykujesz,na prawdę brzmi to wszystko strasznie ja byłam kosmicznie przestraszona na pobraniach krwi robi mi się słabo i przeszłam to .uwierz mi i nie nakręcaj się nie jest tak strasznie,a w razie bólu trzeba prosić o leki.potem jak już wyszłam do bomu a w zasadzie już od 5-6doby wytrzymuje się bez leków przeciw bólowych.w 3 dobie po operacji dostajesz kleik,potem od 4 doby dieta lekko strawna i to tak trochę trzeba trzymać się tej diety żeby nie bylo wzdęć ze względu na szwy.ja po 1,5 miesiąca wróciłam do pracy,wiadomo że przez pierwszy okres nie można dzwigać a potem stopniowo możesz robić troszkę więcej...a wiesz jak potem wszystko cieszy że wreszcie możesz już np.normalnie się schylić lub ukucnąć.jeszcze po operacji jest brzuch trochę opuchnięty i nie mogłam wejść w swoje spodnie pomimo że schudłam 5 kilo ale to też mija.zatem nie martw się dasz radę i będzie po wszystkim.da to się przeżyć.Pozdrawiam serdecznie P.S a Ty kiedy masz operację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu,dzieki za szczegolowy opis operacji. Powiem szczerze ,ze ja sie zabiegu nie boje,nie przeraza mnie sama operacja ,ale jej wynik. Ja mam juz 40 lat,nie mam juz czasu na czekanie lub odkladanie tego na potem,to ostatni dzwonek:) Jestem 2 tygodnie po lyzeczkowaniu,wiec teraz czekam na @,i zaraz po ide do gin.Chcialabym aby szybko mozna bylo zrobic operacje.Oczywiscie wiem bo juz uslyszalam ze moze byc tak ze wytna macice:(bo miesniaki nie sa male.I stad moje obawy,ale nie mam wyjscia,z nimi nie mam szans. Na zadne leczenie tez nie mam czasu,wiec tylko pozostaje operacja;( Szkoda gadac ! Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Izabel musisz być dobrej myśli..może są jakieś szanse na operację oszczędzającą ...i uda się żeby potem był dzidziuś.no ja z mężem niby się nie staraliśmy ale i nie zabezpieczaliśmy się i jakoś wogóle nie zachodziłam w ciąże..teraz myślę że to przez tego mięśniaka.póki co czekamy minimum 6 mieś,a dopiero mija 3 ale mam nadzieję że się uda.także trzymam i za Ciebie kciuki odezwij się czasem co i jak.wierze że będzie dobrze..tak musi być..pamiętaj..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Gosiu. Pewnie , ze dam znac co i jak:) Musi sie udac i kropka !!! Tobie tez zycze owocnych staran. Widzisz , mnie udalo sie 2 razy od pierwszego strzalu.Po operacji nie wiadomo jak bedzie. 5 lat mielismy zakaz , bo moj maz bral chemie,a teraz juz jak jest dobrze to mnie te gady urosly,zawsze cos musi byc!!!! Ale mimo to mocno wierze,ze uda sie !!!! Pozdr. Ps.ty tez pisz czasem jak i co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewunia_1981
Witam wszystkie kobietki:) Moja historia z mięśniakiem rozpoczęłam się 3 lata temu. Mieszkam w Irlandii i tutaj Polski lekarz zdiagnozował mięśniaka śródściennego 4x3 w dnie przedniej ściany a dodam że wcześniej przez 8 miesięcy staraliśmy się z mężem o dziecko. Jak się dowiedziałam o mięśniaku całe życie stanęło mi przed oczami. Płakałam i pytałam dlaczego ja!!!:( Przeszłam różne badania plus hormonalne i owulacyjne. Wszystko wskazywało że mięśniak jest kłopotem ponieważ modelował endometrium. Kolejnym krokiem były badania męża i okazało się że on powinien się lepiej odżywiać więcej białka spożywać. Badania miał kiepskie. Modliłam się do św. Dominika i do Ojca Św. o ten Cud dla nas. Na początku 2009 roku pojechałam na klinikę in vitro do Krakowa do dr. Przybycienia. Skierował mnie do chirurga dr. Wojtysia na zabieg. Umówiłam się na zabieg na który miałam pójść zaraz po zakończeniu miesiączki ....... miesiączki nie dostałam :) a na teście ciążowym miałam 2 kreseczki :) ten Cud został wymodlony! Wracaliśmy do domu uradowani i z pełnym workiem leków na podtrzymanie ciąży. Leżałam 4 miesiące w łóżku dbałam o dziecko i siebie w najpiękniejszy sposób. Miałam bóle w podbrzuszu, miałam mnóstwo wizyt kontrolnych i usg. Ciąża zakończyła się w 8 miesiącu urodziłam naturalnie zdrową córeczkę. Dzisiaj biega i daje nam radość każdego dnia. To był Cud tak mi mówią lekarze do tej pory. W chwili obecnej mieśniak nadal mieszka u mnie powiększył się w czasie ciąży do ogromnych rozmiarów na chwilę obecną ma 5.5 x4.5. 18 czerwca lecę do Polski do dr. Wojtysia na wizytę i prawdopodobnie wyznaczy mi wizytę na operację. Boję się szalenie ale mam wiarę i nadzieję że jeszcze Liwia doczeka doczeka się rodzeństwa:) Jeżeli któraś z Pań jest zainteresowana co będzie u mnie dalej z tym mięśniakiem chętnie będę pisać. Życzę Wam wszystkim dużo modlitwy i wiary w zrealizowanie tego upragnionego celu jakim jest dziecko. Życzę aby każdy zabieg/operacja zakończyła się dla Was pomyślnie. Pozdrawiam Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) Wszystkim ! Ewa ,naprawde cud Ci sie przydarzyl:) Nie wszystkie miesniaki sa grozne dla dzidziusia to zalezy od ich umiejscowienia. U mnie odwrotnie,problemow z ciaza nie mam od strzalu ,ze tak sie wyraze,ale pozniej nie daje rady donosic:( Piszesz , ze w czerwcu jedziesz do Pl i chcesz sie zooperowac,ja czekam n @ i dopiero po ide do gin. Masz tylko jednego miesniaka ,ja mam dwa:( Zycze Ci z calego serca aby wszystko sie udalo ,i abys z Pl wrocila juz bez zbednego bagazu:) Ja tez nie mieszkam w Pl,mieszkam we Wloszech, i tu sie lecze,bo w Pl mialam je zdiagnozowane i uslyszalam ze musze wyciac nie miesniaki tylko macice brrrr. no coz takie zycie.... A wiec czekam na wiesci od Ciebie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadii
witam wszystkich mam 26lat trzy dni temu okazało sie ze mam miesniaka i to dosc soprego 8x26nad lewym jajnikiem ponoc dwa razy wiekszy od macicy jak mi to ginekolog oznajmija pierwsze poleciały mi odrazu łzynie mogłam sie opanowac nie stety musi byc koniecznie zoperowany jutro ide na wizyte w celu ustalenia terminu operacji strasznie sie boje po tym co czytam to juz wogole;( mam swoj zakład fryzjerski łudzilam sie ze gdzies dwa tygodnie i wroce do pracy a tu kobiety pisza 1,5miesiaca nie mam pojecia comam zrobic dalej jestem w szoku ze mnie to spotkało tak długo sie dochodzi do siebie ?opiszcie mi prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxgosia
Witaj Nadii ja stronę wcześniej opisałam dokładnie jak było z operacją u mnie poczytaj sobie,nie martw się dasz radę to jest wszystko do przeżycia.rozumie Cię doskonale bo ja też byłam w szoku i przerażona.jak masz jakieś pytania pytaj odpowiem chętnie bo wiem jak to ważne jest.Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadii ,ja tez jestem przed operacja,i tez bardzo sie boje. Ale jak pisze Gosia,wszystko jest do przezycia. Przykro mi , ze Ciebie tez to spotkalo,jestes taka mlodziutka. Mysle,ze 1,5 miesiaca to troche przesada,napewno bedziesz musiala uwazac na siebie ,nie przemeczac sie ,nic ciezkiego nie nosic. Sama zadecydujesz,kiedy bedziesz mogla juz wrocic do pracy. Trzymam mocno kciuki za Ciebie,napisz jak juz bedziesz cos wiecej wiedziec. Powodzenia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadii
nie ma oczym mowic okazało sie ze mam blisko jajnika guza i juz lekarz powiedział ze moga wszystko wyciac jestem załamana termin operacji mam na koniec lipca jestem na liscie rezerwowych musze miec tel przy sobiebo jak tylko jakies miejsce sie zwolni to odrazu do mnie dzwonia b i na stoł ;( jade w poniedziałek sprobowac w bydgoszczy wcentrum onkologi chce miec dzieci jeszcze chociaz jedno a tam gdzie jestem zapisana wiem ze jak im nozka sie powinie nie beda na mnie patrzec cos okropnego jeszcze na dodatek teraz niewiadomo czy to wogole miesniak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadi ,tak mi przykro ,wyobrazam sobie co musisz przezywac. Po pierwsze jesli moge Ci cos doradzic to musisz jeszcze za nim podejmiesz jakakolwiek decyzje zdiagnozowac to z inny lekarzem. Posluchaj mnie,mnie tez chcieli w Polsce wyciac macice juz kilka lat temu.Wiem co mowie ! Ja wiem , ze jesli to bedzie cos innego,bardziej powaznego to juz zupelnie inny temat,ale jesli miesniak nie moga wycinac macicy,musisz poszukac lekarza , ktory sie podejmnie wyciecia tylko miesniaka.Jestes bardzo mloda i nie moga Cie okaleczyc. Wiem ,ze to nie bedzie proste,napewno Ci jest ciezka,ale sprobuj jeszcze konsultacji , opinii innych lekarzy,bo uwazam ze wyciecie wszystkiego to ostatecznosc. Trzymam mocno kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, każdą złą diagnozę konsultujcie się z innymi lekarzami. To wszystko zależy od tego jak duży jest mięśniak, gdzie jest umieszczony itp. Mnie w ten poniedziałek usuwano mięśniaka podsurowicówkowego o wymiarach 48x46x60 mm, czyli całkiem sporego. Miałam przeprowadzoną laparoskopię zachowawczą. Czyli mięśniaka już niet, z macicą wszystko OK, piszę ten post już z domu, czuję się dobrze:) Mam trochę odczekać i mogę starać się dalej o dzidziusia. Bardzo polecam szpital w Krakowie na Kopernika i dr Wojtysia, genialnego chirurga. Gdybyście miały jakieś pytania to mogę z detalami opisać co i jak:) i bez stresów, naprawdę nie ma się czego bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Witam Was Dziewczynki Nadii tak mi przykro i serdecznie Ci współczuję ale tak jak pisała Izabell wycięcie wszystkiego to ostateczność masz rację konsultuj to z innymi lekarzmi ,w tak młodym wieku powinni przeprowadzić operację oszczędzającą w przypadku mięśniaka i mniejmy nadzieję że to mięśniak,a to lekarz nie stwierdził dokładnie czy to mięśniak,robili Ci jakieś badania?Trzymam mocno kciuki i jestem z Tobą ,mniejmy nadzieję że nie będzie tak dramatycznie...wierzę że lekarze napewno będą mieli na uwadze Twoj wiek.Ja jak szłam na tą operację to musiałam podpisywac zgodę też na ewentualne wycięcie wszystkiego lub części bo mięśniak też był duży,ale udalo się wyłuszczyć go samego...ale ja po badaniach maiłam stwierdzone na 90procent że to mięsniak i na 50procent żę postarają się o operację oszczędzającą.A Tobie co konkretnie nie postawili diagnozy? Hej doga Izabell a co tam Kochana u Ciebie masz jakieś nowe informację? Atana Witaj dokładnie masz rację operacja przez laparoskopię jest lagodniejsza dla organizmy i szybciej dochodzi się po niej do siebie...niż po laparotomi ale tak jak pisałam jest to do przeżycia.Najważniejsze aby pozbyć się tego świństwa.Trzymajcie się Dziewczynki cieplutko do usłysznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Gosiu dzieki za pamiec:) U mnie nic narazie,dostalam @ i chyba w poniedzialek lub we wtorek ide do gin(mam nadzieje ze sie skonczy@)do tego czasu.U mnie wazny jest kazdy dzien... Atana napisala , ze miala laparoskopie przy tak duzym miesniaku,to moze i mni sie uda usunac laparoskopowo??? Chociaz chyba to tez zalezy od tego gdzie sa i jak sa umiejscowione. Atana ,napisz po jakim czasie mozesz starac sie o dzidziusia? Wiem ze po klasycznej operacji okolo 6 miesiecy trzeba odczekac a moze i wiecej ,a po laparoskopii ??? Macie to juz dziewczyny za soba,kurde zazdroszcze Wam...:) Nadii i ja jestesmy przed ,ale wierze ze bedzie wszystko dobrze. Ufffaaa ale stres Pozdrawiam i trzymajcie kciuki za nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadii
witam dziewczyny odnosnie tych badan to wszystkie badania dopiero mam zrobic tydzien przed operacja takze nic niewiem konkretnie dlatego tez chce jechac do innej kliniki jade w poniedziałek takze zobaczymy powiem szczeze ze nie przeraza mnie juz ta operacja sama jak mysl ze wszysko moga usunac isabell na kiedy masz termin operacji ?tez grozi tobie usunieciewszystkiego ? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadii , ja nie mam jeszcze terminu,jestem po poronieniu,wlasnie dostalam @ i zaraz jak mi sie skonczy to ide do gin. Moje sa dwa dosc spore , jeden 3 cm , drugi ponad 4 cm. tez uslyszalam ze jest ryzyko usuniecia macicy. Ale nie mam juz innej opcji,musze zaryzykowac.wierze w to ze bedzie dobrze. Kazda chyba z nas ,mam na mysli dziewczyny co maja juz za soba operacje musialy wyraziec zgode na usuniecie macicy w razie zagrozenia. Nadi ty tez musisz myslec pozytywnie i szukac lekarza co podejmie sie usuniecia miesniaka,bo to napewno miesniak. Czyli razem w poniedzialek bedziemy juz cos wiecej wiedziec. trzymam mocno kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny więc tak:) Napiszę w punktach, żeby było w miarę przejrzyście:) 1) Ja też jestem po poronieniu, byłam już prawie umówiona na wyłuskanie tego mięśniaka kiedy okazało się, że jestem w ciąży, niestety poroniłam w 9 tygodniu. 30 marca miałam zabieg łyżeczkowania, a że się wszystko dobrze goiło, macica obkurczyła i można było dalej działać zapisali mnie na zabieg, który jak już pisałam zakończył się sukcesem, inna opcja zresztą nie była brana pod uwagę:) 2) Za dwa tygodnie mam odebrać wynik histopatologiczny i z tym iść do ginekologa prowadzącego i z nim już ustalać plan działania, ale jeżeli wszystko będzie OK to po 3 miesiącach dostaje się zielone światło na robienie dzidziusia :) 3) Z tego co słyszałam teraz laparoskopowo usuwa się wszystko co się tylko da, bo taki zabieg jest bardziej bezpieczny i ryzyko powikłań mniejsze. A usuwają tą metodą mięśniaki większe od tego, którego ja miałam. 4) Ja miałam to cholerstwo, cytuję: w obrębie lewego brzegu macicy. 5) Nadii, nie wiem czy masz możliwość zbadania się w Polsce, w Krakowie, ale jeżeli tak, to podam Ci namiary na moich lekarzy, i ginekolog prowadzący i ten wykonujący zabieg to specjaliści najwyższej klasy i nie pozbawieni empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana jestes Atano,ale mie mam mozliwosci,moze nie mozliwosci raczej czasu na przyjazd do pl,Mam juz 40 lat i w moim przypadku kazda minuta sie liczy.Bardzo dziekuje Ci za pomoc. Chociaz do konca jeszcze nie moge powiedziec czy nie skorzystam z twojej propozycji. Wszytsko okaze sie po wizycie. Z tego co sie tu dowiedzialm o tym lekarzu ,moim lekarzu to mam pewnosc ze jest najlepszym tutaj w okolicach,staram sie jak narazie miec do niego zaufanie,przy pierwszym poronieniu w tamtym roku ,bylam prowadzona przez lekarza z prywatniej kliniki,ktory tylko nadzieja mnie karmil,potem powiedzial ze jest mu przykro ze poronilam a proponowal abym jeszcze raz sprobowala ... i znow poronilam...;( Powinnam rok temu zrobic zabieg,stracilam rok,no ale czasu nie cofne. Atana jeszcze jedno mam pytanie,bo moze nie doczytalam,jak szybko po poronieniu mialas zabieg? Przepraszam ze tak wyputuje,to sa takie przykre tematy,wspolczuje Ci bo wiem co musials przechodzic. Ja zabieg mialam 3 maja ,teraz mam @ pierwsza po zabiegu. mam nadzieje ze szybko sie mna zajme:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialas laparo w ten poniedzialek? a dzis jest czwartek,teraz sie doczytalam _sorry:) Czyli okolo 2 miesiace po zabiegu,dobrze licze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam skończone 37 lat więc nie ma między nami takiej znowu strasznej różnicy wieku :) Pytaj się bez skrępowania, ja już mam to za sobą a komuś może trochę pomóc. Łyżeczkowanie miałam 30 marca, miesiąc później dostałam okres. A tą laparoskopię, dobrze policzyłaś, miałam po dwóch miesiącach od poronienia. A z tym czasem, który musi upłynąć to jest tak, że niektórzy lekarze chcą, żeby od łyżeczkowania upłynęły 3 miesiące i dopiero robią, ale jak jest lekarz dobry i w środku wszystko ładnie się poobkurczało i pogoiło to można trochę przyspieszyć, nie można tylko w dniu zabiegu mieć okresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny mam 37 lat i mięśniaka 10x6-chyba to mięśniak--Pan doktor mówił że jest ukrwiony w sierpniu mam mieć biopsję czy to wszystkie mięśniaki tak mają mam go od 6 lat i sobie rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę się mądrzyć :) Ale wiecie, ja mam takie "cuś", że jak coś mnie dotyczy to lubię wiedzieć. Mojego mięśniaka pokazało USG, nie miałam przeprowadzanej żadnej biopsji ani nic w ten deseń. A podobno postępuje się z nimi w ten sposób, że jak są i nieprzeszkadzają to OK, niech sobie będą, obserwuje się je i patrzy czy nie rosną, jeżeli rosną to rozważa właśnie usunięcie. Może dlatego będziesz miała biopsję bo po latach zaczął właśnie przybierać na objętości? Jeżeli miałabyś ich więcej to USG powinno to wykazać. Mój nie dawał żadnych objawów, okresy miałam regularne, niebolesne, 3 dni i koniec, tylko jak zachciało nam się dziecka okazało się, że jednak przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×