Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona X

Operacja na mięśniaki

Polecane posty

Gość XXgosia
Witajcie Kochane Dziewczynki Izabell to czekam na jakieś informacje co tam Ci powiedzą i trzymam kciuki aby wszystko było po Twojej myśli.Widzisz Atana miała troszkę mniejszego jak ja i załapała się na laparoskopię a po tym na pewno szybciej się dochodzi do siebie i szybciej można starać się o dzidzię,wiem bo leżała ze mną w tym czasie co ja dziewczyna i też miała laparoskopię.No ja niestety nie załapałam się bo gad za duży był.Ale Tobie życzę z całego serca żeby wszystko było oki. Widzę też dziewczyny czytając wasze wpisy ,że mimo że każda z nas ma ten sam problem to w zależności jaki lekarz niby to samo a czasem to postępowanie się różni.Ale najważniejsze dla każdej z nas aby wszystko zakończyło się pomyślnie.i takiej bądźmy myśli.No u mnie 17 maja minęło 3 miesiące po operacji.Wróciłam już do normalnej sprawności i pracy ..raczej się nie pieszczę ze sobą i czasem jak się napracuję to czuję się cała obolała co przed operacją mi się nie zdarzało.no ale nic życie toczy się dalej i mam nadzieję że kiedyś takie objawy zanikną do końca.Teraz czekam na zielone światło żeby rozpocząć starania o dzidzię. pozdrawiam Was serdecznie.Dawajcie znać co tam u Was.Myślami gorąco Was wspieram,wszczególności te które są przed zabiegami.Bądźcie dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atana no cos ty nie madrzysz sie :))) dzielisz sie wiedza ktora masz ,bo to dotyczy twojego problemu. Masz sluszna racje do tego co napisalas,ja tez draze stale ten temat. Ufffa ,po prostu kicha ,po co to w nas rosnie...brrr Lutynko nie martw , napewno to miesniak.Przez 6 lat jest z toba , to dlugo,wiec badz dobrej mysli bo szybko nie rosnie i napewno miesniakiem jest . Malo napisalas ,piszesz tylko o biopsji ,wiec jak rozumiem potem bedziesz sie zastanawiac co z nim zrobic? Atana ja tez nie mam zadnych niepokojacych objawow,i gdyby nie diagnoza miesniakow nie wiedzialam bym ze te malpy mam. ! ja bym z moimi nic nie robila,a przynajmniej na razie ,ale bardzo chce miec dzidziusia i dlatego musze sie ich pozbyc (jesli tylko bedzie sie dalo) Gosiu mocno trzymaj za nas kciukasy,a my bedziemy trzymac za Ciebie.:) Pozdrawiam wszystkie kobietki , te z gadami i te juz bez nich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadii
do krakowa mam spory kawał do bydgoszczy mam nie całe 100km i słyszałam duzo dobrego jak na razie i własnie ponoc zjezdzaja sie tam z całej polski hmm narazie nic niemam wiem tylko tyle ze ze rejestrowac sie mozna od 6.30i nie potrzebnejest skierowanie od lekarza gin.jak wroce to napisze co tam mi powiedzieli narazie musze czekac czasem te czekanie juz jest meczace a najgorsza jest ta niewiedza hmm ale musi byc dobrze ja mam miesniaka ponocdwa trzy razy wiekszego od macicy mam nadzieje ze ja tez bym sie załapała na ta lagaroskopie czy jak to tam sie zwie odezwe sie po wizycie i opowiem wszystko pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny !!! trzymajcie mocno kciuki,bo zapowiada sie ze dzis pojde do gin.zadzwonie okolo 14 i zapytam czy mnie dzis przyjmie. @ skonczona tak ze moge zaczac dzialac:))) Nadii czekam na wiesci od Ciebie. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadii
hej dziewczyny zdaje relacje mowie wam szczerze ze klinika nie rowna klinice byłam dzisiaj bez skierowania mnie przyjeli miałam badania usg i inne ktore miałam robione u innych lekarzy, ginekolog naprawde swietny tak sie bałam przed wejsciem do gienia ze beda mi znowu brzuch cisnac a tu nic taki delikatny nazywa sie Piotr Siwek ogolnie pierwsze co to powiedział ze trzeba mi to jak najszybciej wyciagnac z brzucha ;) i odrazu dostałam serie badan do zrobienia pobieranie krwi ekg i rtg wszystko załatwiłam dzisiaj musiałm sie tylko zarejestrowac do anastezjologa mam na piatek i co wam powiem nie mam nic napisane o jakims cieciu bede miała robiona laparoskopie czy jakos tak czyli jeden dzien i wynocha ze szpitala ;) z czego bardzo sie ciesze pare dni i wszystko ok a tu w pile odrazu na stoł operacyjny jeszcze strasza ze wszystko wytna dziewcyny jak macie wmiare blisko naprawde warto tam jechac pozdrawiam ciepło i odezwe sie po nastepnej wizycie u anestezjologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadii super wiadomosc !!!! Sama widzisz , ze jednak trzeba konsultowac diagnozy. Pierwsze uslyszalas , ze masz wszystko do usuniecia,a teraz nawet nie bedziesz miec operacji tylko laparoskopie !!!! Jestes juz spokojna i zadowolona,mozna to wyczytac z twojego postu:) Napisz jesli mozesz cos o tym miesniaku,gdzie jest i jaki jest duzy. Kurcze moze i mnie uda sie laparo , chociaz mnie jest wszytsko jedno,najwazniejsze aby sie ich pozbyla. Z twojego postu wynika , ze bedziesz miec szybko zabieg,tylko zostal Ci anestezjolog. ja ide dzis.......boje sie.... pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadii
izabell ja mam tego guza wielkosci 8x26.6 nad lewym jajnikiem mam nadzieje ze tobie sie uda tez zachowac całosc dzis rozmawiałam z jedna pania i mowi ze załuje ze całosc usuneła ale nie bede o tym pisac bo to wszystko zalezy czy zagraza zyciu czy tez nie ja narazie mam kwalifikacjedo laparoskpi wszystko okaze sie w piatek jak beda wyniki mam nadzieje ze uda mi sie nastawiam sie pozytywnie gorszy był pierwszy tydzien a teraz jest ju dobrze jak to mowia zdrowie jest naj wazniejsze czekam na opowiesci z twojej wizyty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Nadii super wiadomość,szczęście że tam pojechałaś,trzymam kciuki oby tak dalej było jak mówią,to wkrótce będzie po wszystkim. Izabell o Tobie też myślę i trzymam kciuki:) pozdrawiam wszystkich serdecznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati1977
witam dziewczyny. mam nadzieje ze bedziecie miec dobre wiadomosci. ja jestem po usunieciu miesniaka prawie 3 lata. wszystko da sie przezyc .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och dziewczyny:( ja nie mam dobrych dla siebie wiadomosc.Pisze dzis bo wczoraj to bylam nie mialam juz sily na nic:( Wiec tak ... przebadal mnie w zdluz i wszez,sa dwa jeden 3cm drugi prawie 5cm bardzo blisko siebie .Sa tam w srodku macicy gdzie rosnie dzidzius.Nie bylo by problemu gdyby byly na zewnatrz mamcicy,ale ze sa w srodku trzeba ciac cala macice w zdluz aby sie do nich dostac,co grozi krwotokikem i wycieciam macicy.Powiedzial mi ze szanse sa 50 / 50 ze uda sie operacja.Ale gdyby sie udala to potem mam szanse na dziecko,ale tez nie da zadnej gwarancji ze wszystko bedzie ok. I co ja mam zadecydowac ???? Jestem zallamana bo to musi byc moja i tylko moja decyzja. W tej sytuacji co jestem teraz i tak nie mam juz szansy , jesli poddam sie operacji ,ryzykuje macice :((( Lekarza nie mam co zmieniac bo juz nie raz w ostatnim czasie bylam badana,on tu jest najlepszy. Nie wiem , musze troche ochlonac.To takie trudne... Nadii,kochana ty nie masz sie co denerwowac bo masz na zewnatrz i niezaleznie jaki duzy by byl ,nie ma takiego duzego ryzyka. Napiszcie cos,co myslicie Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati1977
witaj Izabell. JAK pisalas decyzja nalezy tylko do Ciebie. ale pamietaj probowalas zajsc w ciaze , niestety miesniaki stoja na przeszkodzie, uwazam ze operacja w twoim przypadku jest jedyna szansa, zawsze istnieje ryzyko przy takiej operacji ze w razie powiklan wyrazasz zgode na usuniecie wszystkiego.jezeli masz dobrego lekarza i wie o twojej sytuacji i marzeniu, to napewno zrobi wszystko by usunac , wyluszczyc miesniaki a reszte ocalic. ja mialam 5.5 cm na sciance tylnej i po lewej stronie w srodku macicy. bylam raz w ciazy . o ktorej wiem , niestety zarodek nie mial szans by sie rozwijac. podjelam decyzje o operacji, paru lekarzy odwiedzilam, rozne byly opinie, ze mam jeszcze raz probowac zajsc w ciaze, usunac miesniaka, ale ze sa male szanse z donoszeniem to byli wszyscy zgodni. wiec nie chcialam kolejnego poronienia przechodzic.moj partner wiedzial jakie moga byc komplikacje, bardzo mnie wspieral, to mi dalo odwagi, operacja sie udala, co prawda na dzidzie sie jeszcze nie zdecydowalam, ale wiem ze mam tzw. czyste konto, miesniak nie odrosl, wszystko ladnie wyglada. w listopadzie minie trzy lata od operacji, mam nadzieje ze do tego czasu zakielkuje, poprostu dalam sobie czas na dzidzie, moj wybor, chociaz juz po miesiacu lekarz powiedzial ze moge sie juz starac. Wiec moja droga glowa do gory, mam nadzieje ze dla Ciebie szybko zaswieci slonce.Musze jednak dodac operacje mialam w Poznaniu, naprawde bardzo dobry profesor, lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patti ,jesli dobrze zrozumialam to twoj miesniak tez byl w jamie macicy,czyli ten podsluzowkowy? Wiem , ze musze podjac to ryzyko,bo nie ma innego wyjscia,tylko musze sie oswoic z ta mysla. Musze szybko dzialac bo nie mam czasu.Wystraszylam sie wczoraj bardzo,bo lekarz duzo mowil i to w taki dosc stanowczy sposob o moje szansie (malej ) na uratowanie macicy).Sama juz nie wiem,moze on nie chce sie tego podjac i dlatego tak mnie wystraszyl?? Nic nie robie tylko o tym mysle,i poukladam sobie to tak,W poniedzialek pojade do niego i powiem mu , ze podjelam decyzje,wyraze zgode na operacje i w przypadku komplikacji na usuniecie. Kazda operacja niesie ryzyko , musze sie tylko modlic abym mi sie udalo Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati1977
dane o miesniaku teraz wzielam z karty szpitalnej czy mial w nazwie podslozuwkowy to juz nie wiem. to juz troche czasu minelo, wiem ze byl w srodku , polozenie nie ciekawe, narazenie na uszkodzenie scianki macicy wieksze przez to.lekarze tez mowili duzo , cos z tym musze zrobic jak chce miec dziecko, a co to juz sama podjac decyzje, no jednak chetnych nie mialam zeby mi powiedzieli ze zapraszaja do siebie na oddzial. poszukalam , popytalam, jeden lekarz powiedzial szczerze a sam jest naprawde dobry chyba nawet ordynator ze najlepiej na polnej i podal mi nazwisko profesora i tu slysze to nazwisko co mi tez go polecono.wiec zapytaj sie lekarza wprost czy sie podejmie operacji czy lepiej zebys poszukala dalej.wiem ze teraz glowe masz ,,wielka,, ten sam stan mialam, wiec dzis pozwol se na smutek, nawet na zlosc na wszystko, a jutro zacznij myslec pozytywnie, pamietaj sa jeszce adopcje, nie wiem jakie masz podejscie do tego wiec nie bede rozwijala tematu, glowa do gory. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Patti Moje zycie jest troche skomplikowane:( 5 lat temu jak ja moglam ,to maz nie mogl,byl chory,musielismy czekac tyle lat na pozwolenie.teraz kiedy jest juz zdrowy to ja nie mage:(( 2 razy probowalismy i skonczylo sie poronieniem. teraz tylko to juz zostalo:(. Co za zycie .... Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxgosia
Witaj Izabell,czytałam Twoje posty,Trzymaj się ,głowa do góry,musi być dobrze,i jeśli w tej chwili nie masz szans na dzidziusia to warto spróbować i podjąć ryzyko.Będę mocno trzymać kciuki i modlić się żeby Ci się udało.i żeby lekarze mogli usunąć Ci tylko te gady wstrętne zachowując macicę abyś miała szansę na dzidzię.Kochana bądź dobrej myśli.musi się udać.Wierzmy w to a tak będzię.ściskam Cię i myśl pozytywnie nie załamuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje kochana Gosiu za cieple slowa. Wiem,ze to jedyna szansa i musze sie zdecydowac,tak jak pisalam w poniedzialek pierwsze do niego zadzwonie i powiem o mojej decyzji. jesli sie nie podejmie to pojade do innego gin,jest jeszcze jeden tutaj tez dobry,ale wolalabym tego co mam. czekac nie ma na co ,bo to i tak nic nie daje a czas ucieka. Mam nadzieje ze Bog mnie nie opusi i da mi szanse. Tak sobie to wymyslilam,ze teraz to tez tak jakbym macicy nie miala,bo nie moge juz mniec dzidziusia,a gdy podejme sie operacji to jednak jakas szansa jest ,nie duza ale zawsze jest.Wiec juz nie marudze,nie kombinuje tylko decyduje sie ,Co bedzie to bedzie ,nic wiecej nie moge zrobic. Gdybym sie nie zdecydowala,to chyba bym sobie nie wybaczyla ze nie sprobowalam. Odezwe sie w poniedzialek. Gosiu trzymaj kciuki bardzo mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Masz rację Kochana wierzę że Bóg Cię nie opuści i pozwoli żeby się Twoje marzenia spełnilo i da Ci szanse na dzidziusia.Trzymam mocno kciuki i czekam na wiadomość. PAMIĘTAJ BĄDŹ DOBREJ MYŚLI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam dzwonic w poniedzialek , ale nie wytrzymalam i zadzwonilam wczoraj do lekarza,powiedzialam ze podjelam decyzje i czy on sie tego podejmnie.Chce miec to juz za soba.Czekanie i odciaganie nic nie daje.Tak podejmnie sie ,w poniedzialek mam zadzwonic,powie mi kiedy termin,bo musi rozeznac sie z planami operacji.Poprosilam go zeby ustali mi termin jak najszybciej:( Wierze ,ze sie uda,tak bardzo bym chciala aby poszlow wszystko dobrze. Napisze w poniedzialek. Strasznie sie boje,wyobraznie kauje mnie potwornie ,szkoda gadac,ale jestem twarda ,i z calych sil staram sie nie poddawac , pozdr.i dalej prosze o mocne trzymanie kciukow!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadii
współczuje tobie izabell to naprawde ciezka decyzja ale jak nie spróbujesz to co bedzie dalej?moze faktycznie nie jest az tak zle w jakim szpitalu byłas jesli moge zapytac popatrz na moim przykładzie u nas w Pile chca mie ciac i od tazu było powiedzine ze mozliwe ze wszystko mi usuną a pojechałam gdzie indziej i masz jest nadzieja jednak nie trzeba kroic az tak byłam dzisiaj i juz mam ustalony termin 9lipiec szybciej niz tam gdzie byłam pare dni poleżę w szpitalu i ponoc miesiac za nim wroce do zdrowia niewiem tylko o co chodzi ze mam powiekszone markery nieznam sie no trudno i tak musze isc bo im dłuzej bedzie sie zwlekac to bedzie coraz wiekszy czyms trzeba sie pocieszyc zawsze mowie ze baby maja przerabany zywot ciazka okres piersi i jakies niewiadomo skad guzy;p pozdrawiam dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadii , ja mieszkam we wloszech,i tu bede operowana. Nie wiem co to te markery i o co chodzi,musisz sie wszystkiego dowiedziec,a moze lepiej jak sie tak doklaqdnie nie wie,bo potem tylko stres. Czyli za miesiac masz operacje,ja w poniedzialek bede wiedziec,ale mysle ze na dniach. masz race , ze baby to maja prze....;) na calej lini frontu :) Szlak by to trafilllllllll !!!!!!!!!!!!!!! Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Witajcie Dziewczyny. Izabell trzymam kciuki i czekam na wiadomość. Nadii ja kiedyś sprawdzałam w necie o tych markerach co prawda dawno ale to ma chyba na celu ewentualne oznaczenie jakiś komórek rakowych.ale z tego co pamiętam są tam jakieś różne wskaźniki i normy.ale to na pewno nic groźnego w Twoim przypadku jeśli jest jakieś nieznaczne podwyższenie.Wszystko będzie dobrze.Trzymajcie się dziewczyny.Bóg sprawi że wszystko będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam usuniętego mięśniaka w 2004 roku i miał wielkość głowy dziecka. Wiedziałam, że jakby co to usuną mi macicę. Miałam synka 8 letniego. W 2006 r. urodziłam córeczkę. Jest między nimi 10 lat wiekowo różnicy. Ale cieszę się z moich dzieci jak nie wiem (16 i 6:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam usuniętego mięśniaka w 2004 roku i miał wielkość głowy dziecka. Wiedziałam, że jakby co to usuną mi macicę. Miałam synka 8 letniego. W 2006 r. urodziłam córeczkę. Jest między nimi 10 lat wiekowo różnicy. Ale cieszę się z moich dzieci jak nie wiem (16 i 6:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amdo pocieszajacy jest twoj post,dajacy nadzieje. Ale chyba to nie chodzi tak za bardzo o wielkosc miesniaka,tylko o jego polozenia.A ja ma te najgorsce,moze nie sa az tak strasznie duze,ale sa tam gdzie jest duze zagrozenie. Ja juz decyzje podjelam i koniec. Co ma byc to bedzie !!!! Boje sie ,ale chce to zrobic. W poniedzialek dam znac. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewunia_1981
Witajcie Kobietki Już się wypowiadałam na forum. Ale chciałam poruszyć temat operacji czy zabiegu usunięcia mięsniaków prywatnie. Bo jestem tego przykładem że jak 3 lata temu rozmawiałam z lekarzem w Krakowa o zabiegu usunięcia mojego mięśniaka oczywiście prywatnie to wogóle nie było mowy o rejestracji czekaniu. Powiedział mi tylko tyle że za 4 dni po miesiączce u niego na oddziale i laparoskopia. I głowa do góry wszystko będzie dobrze. Z tego co widzę co się dzieje na świecie to wydaje mi się że prywatnie to chirurdzy bardziej dokładniej robią takie zabiegi i możliwe że człowiek nie jest tak bardzo wystraszony. Jakie jest wasze zdanie? I tym razem idę prywatnie. To tak jak do dentysty masz chorego zęba na kasę chorych usunął go bo się nic nie da a "posmarujesz" i ząb albo kanałowo leczony albo jeszcze odratowany bo jednak ten ząb się nadaje tylko do zaplombowania. Martwię waszymi zabiegami bo jedziemy na jednym wozie. Pisałam wcześniej już ale się powtórzę że mam mięśniaka śródściennego ok 4.5 na 5.5 wewnątrz macicy modeluję endometrium czyli przygniata to miejsce gdzie dzidziuś się zagnieżdża. Lekarze ginekolodzy mi mówią że będę mieć klasyczną operację. Ale co ten chirurg w Krakowie powie dowiem się w 18 czerwca. Izabell 1212 trzymam kciuki za Ciebie. Przyciągaj myślami pozytywne zakończenie operacji. Może to głupie co napiszę ale: pomyśl sobie że w tej długiej kolejce aniołków stoi wasz mały dzidziuś i czeka na swoich rodziców. Tupie małymi nóżkami i wypatruje was. Ja tak robiłam wiem co to znaczy starać się o dziecko. Pozdrawiam Serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Ewunia,pamietam ze tez starasz sie o rodzenstwo dla Livii:) Nie wiem jak to jest w PL jesli chodzi o prywatne kliniki. Powiem na swoim przykladzie jak mnie potraktowali tu we Wloszech wlasnie w prywatnej kilnice. W tamtym roku bylam w ciazy , wiec najlepiej do lekarza ,ktory ma prywatna klinke.Tak sie wlasnie mysli i ja myslalam , ze jak prywatnie to cuda zrobia.Poronilam :( tam bylam czyszczona i lezalam 5 dni po czyszczeniu,krwawilam bardzo,mialam cewnik i jakies sondy i jeszcze goraczka sie przyplatala.poza tym jak przychodzil na wizyte to tyle przykrosci mi sprawial swoimi glupimi komentarzami. Teraz jak drugi raz poronilam,bylam w zwyklym szpitalu,a lekarz u ktorego sie lecze teraz jest tam ordynatorem.Bylam na czyszczeniu i w tym samym dniu wieczorem wyszlam do domu,Bez cewnika,bez sond.normalnie w szoku bylam bo przygotowana bylam na tygodniowy pobyt. Takze to chyba nie ma nic wspolnego czy to prywatna klinika czy zwykly szpital,Licza sie umiejetnosci i doswiadczenie lekarza . Bo jezeli mialam ten sam zabiego w dwoch roznych szpialach a taka wielka roznica w tym co mnie spotkalo w klinice prywatnej to chyba samo przez siebie mowi , ze cos tam musieli sknocic. Ewuniu napisz ,odezwij sie jak juz bedziesz cos wiedzila.Ja juz jutro dam wam znac.Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Witaj Izabell...to ma się rozumieć że już na zabieg? Kochana to pamiętaj trzymam kciuki,wszystko będzie ok.napisz najszybciej jak będziesz mogła co i jak.Bużka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×