Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CHARISMAA

PRZYGOTOWANIA W TOKU-BO ŚLUB W 2007!!!!ROKU

Polecane posty

anku-->kiecusia bardzo ładna, podobaja mi sie takie sukienki ale na kims,ja osobiscie w innym stylu szukam dla siebie ale tez jeszcze tej jedynej nie znalazłam co chwile mi sie gusta zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo dzieki, myslałam że nie widziałyscie mojego wołania :) Mi sie ta podoba, ale pewnie tez jeszcze 100 razy zmienie gust i koncept. Mam zamiar o tym powaznie myslec ze 4 miechy przed slubem, wiec sporo czasu ;) A ty tez nie nie martw, bo dopiero zaczną wchodzic nowe kolekcje i cos upatrzysz. A jezeli wolisz niepowtarzalną to zaprojekkuj cos sama i uszyj u krawcowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moglabys Anku jeszcze raz napisac stronke z ta sukienka bo nie wiem gdzie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja sie dobić do Was b=nie mogę na maila --Agi i Basia .... Ami ----- wysłałam Tobie stosik zdjęć :) Basiu ---- z tą nudą to różnie bywa , bo dobrą próbą jest zamieszkanie ze sobą przez jakiś czas... Ja mieszkam z moim R od ponad roku , wcześniej przez oj. 8 lat widywaliśmy się prawie codziennie , poźniej nocowałam u niego w weekendy ... I muszę Ci powiedzieć , że dopiero jak mieszkamy razem na codzień to można powiedzieć , że poznałam go tak naprawdę . Chodzi tutaj o takie zwykłe czynności domowe jak gotowanie, pranie , sprzątanie. Niby ktoś z boku może powiedzieć że to rutynai zachowywujemy się jak stare małażeństwo .. ale na tym właśnie polega związek, żeby być świadomym zachowania się tej drugiej osoby , że nawet jak tydzień wygląda tak samo , tzn, pobudka, praca, po pracy komputer, film wieczorem , pójście spać , ewentualnie spacer wieczorem , itd. to nie znaczy że związek jest nudny . Mój R nawet po tylu latach wysyła mi SMS że tęski za mną albo że mnie kocha ( chociaż widzieliśmy się rano ) albo mijając sie w domu cały czas dajemy sobie buziaki i zawsze chodzimy za rączkę ... Mi ta \"nuda\" i \" rutyna\" nie przeszkadza .... bo wiem że zawsze mogę na nim polegać , że przeszliśmy wiele prób trwałości naszych uczuć ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za ten pomysł z sałatką owocową - wyszła wyśmienita :) Ja i narzeczony widujemy się codzienie, teraz np. mieszkamy razem. I nie odczuwam, żeby to \"zepsuło\" nam związek. Po ślubie i tak będziemy mieszkać ze sobą ;) Co do nudny - mamy wspólne zainteresowania więc możemy im się razem oddawać albo rozmawiać godzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :-) Monia - i znowu, normalnie podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisałaś :-D Jak teraz wyjechałam z domu na 4 dni, to popłakałam się z tęsknocy za swoim facetem - ale mięczak ze mnie 😠 ;-) A przecież mieszkamy razem już 5 lat !! I powiem Wam, że uwielbiam z Nim mieszkać :-) Jaka nuda ??? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie dopuszcze do tego zeby kiedys miedzy nami sie psulo albo wtargnela sie nuda:) widze ze niektore z Was sa w duzo dluzszych zwiazkach niz ja i czy Wasi partnerzy nie zmienili sie na gorsze po tylu latach?? Ja tez czesto u mojego M spie i on u mnie. i nigdy sie z nim nie nudzilam ale nie mam tak zeby sie z nim codziennie widywac wiec nie moge do konca stwierdzic jak to jest. Ale mam nadzieje ze bedzie tak super jak u Was:) a tak na marginesie to super mi sie z Wami gada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam dzisiaj cięzko pracowac ale chyba juz jestem uzalezniona od tego topiku :) ja i mój S równiez widujemy się codziennie, nie mieszkamy razem ale spędzamy każdą wolna chwile i tak jest dobrze i nie wyobrażam sobie zeby było inaczej.... jestesmy ze soba 7 lat i tak sie zatanawiam czy cos sie zmieni jak zamieszkamy razem czy są jeszcze jakies "ukryte" rzeczy o ktorych nie wiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja Wam wszystkim zazdroszcze. Ja jestem skazana na ciagla tesknote:( czesto jest mi smutno i nie moge z nim pogadac, brakuje mi nawet glupiego pojscia razem na zakupy:( moj M mowi ze mi to wszystko wynagrodzi ale mnie to wogole nie pociesza choc wiem ze jemu tez jest trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiu, ja jestem z moim 1,5 roku, więc aż takiego dużego stażu razem nie mamy. Mieszkanie razem na prawdę dużo daje, każdy ma jakieś nawyki, czasami denerwujące i warto się sprawdzić, dopasować. Czasami mam ochotę go udusić za bałaganiarstwo, ale zdecydowanie jest więcej tych dobrych chwil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy zmienił sie po 7 latach bycia razem ?? trudno chyba cos na ten temat napisac bo teraz jest cos całkiem innego niz na początku: miłość, większe zaufanie, przyjaźń, świadomośc że mozna liczyc na pomocną dłoń w rozwiązywaniu problemów codziennoci............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno są rzeczy o których jeszcze nie wiecie - po prostu, jak sie jest z człowiekiem prawie 24/h to się go poznaje, i jego zwyczaje. Czy mój facet zmienił sie na gorsze, jak zamieszkaliśmy razem ? Dla mnie nie. I ja też, na szczęście się nie zmieniłam. Najważniejsze, to żeby sie czuć swobodnie ze sobą, nikogo nie udawać. I tak ja chodze w maseczkach po domu, bez makijażu. W sumie to normalne, skoro tak robiłam, jak mieszkałam sama. Czaiłam się z tymi rzeczami, aż w końcu przełamałam, i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiu ja z moim tez jestem 1,5 roku... ale uwazam ze mi to wystarcza bo znam go na wylot ale na pewno jeszcze wciaz poznaje.A wy jak dlugo/krótko jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie Wam:) ja tez doswiadczylam chwil wspolnego mieszkania bo np cale wakacje spedzilam u mojego M czyli przez 2 miesiace mieszkalismy razem:) i wiem ze to jest fajna sprawa a jak moj M wroci to napewno zamieszkamy razem juz na stale. A Wy mieszkacie ze swoimi drugimi polowkami sami czy z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem 2, 5 roku blizej 3. No ale przez ten czas nie widywalismy sie codziennie...ale byly chwile kiedy dluzszy czas przebywalismy razem i bylo super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc my sie znamy 7 lat, od 5 mieszkamy razem. 2 lata mieszkaliśmy w wynajmowanych mieszkaniach z innymi współlokatorami, a od 3 mamy własne mieszkanie, które w planach ma się \"zamienić\" na dom. Ale dalekie to plany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie Wam bo my na poczatku bedziemy mieszkac z rodzicami a potem myslimy o budowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet ma alergię na mieszkanie z innymi ludźmi w ogóle, a co dopiero z rodzicami, swoimi, czy moją Mamą. Wykończył by się - to takie \"zwierzę\", wymagające tylko swojego terytorium ;-) i bardzo ceniące swoją prywatność. Zresztą ja też, chociaż są momenty, że tęskni mi sie za mieszkaniem u Mamy, ale to tylko jakbym była sama, bez faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to normalne:) moj tez bardzo chcialby mieszkac tylko ze mna no i ja tez, to jest moje marzenie miec swoj domek lub mieszkanko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia, wszystko przed Wami, zaczynacie dopiero, więc Wam pomagają, a przyjdzie pora i na tylko Wasz dom :-) Ale się wtedy będziecie cieszyć !! Zupełna swoboda, można sobie nago po domu biegać ;-) Obściskiwać wszędzie, gdzie się da - zobaczysz, jak dzieciaki się będziecie cieszyć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z Piotrem jestem 5 latek. Ja jestem uparciuch, ale on nie dosyc ze uparciuch to jeszcze leniuszek :/ i tego sie boje jedynie- że ciagle bedzie sie obijał a ja bede musiała wszystko robic, albo ciagle mu mowic co ma robic :( ach gdybym go tak nie kochała mocno to bym nie wyszła za mąż :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio dokladnie napisalas to tak jak ja widze:) ja juz nie moge sie tego doczekac ale mysle ze warto teraz sie pomeczyc zeby potem moc sie przez cale zycie cieszyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anku a u mnie na odwrot moj M to taki pracus ze bez tego zyc nie moze. Ale to tez jest dokuczliwe czesto bo ma malo czasu dla mnie;) on nie potrafi siedziec bezczynnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia - warto :-D Anku - my oboje jesteśmy leniami, w związku z tym w mieszkaniu jest jeden wielki syf, i albo mi zaczyna przeszkadzać, i coś ogarnę, albo Jemu. Ostatecznie co 2 tyg (mniej więcej) przychodzi dziewczyna i sprząta mieszkanie, inaczej byśmy zaginęli w tym bałaganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, to niech ta dziewczyna przychodzi tez do nas :D hihi Wiecie, gdyby Piotrowi nie przeszkadzał syf, to byloby ok, ale sam jest bałaganiarz i jeszcze komuś zwraca uwage ... :/ a takiego pracusia tylko pozazdroscic ;) zamien sie! haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? musimy sobie po weselach załozyc taki topic, gdzie bedziemy sobie dalej gaduchać np. doradzac co do urządzania mieszkanek itd. Bedzie bardzo milo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He, he Trzy Kropki ... u nas niby tak samo... tylko że ja tak do końca to takim leniem patentowanym to nie jestem ... sprzątam raz w tygodniu w sobotę ....a jak nas w sobotę nie ma to nie sprzątam :) Bo tak naprawdę to u nas się nie brudzi ....tak bardzo : ) Mamy mało mebli .... no , ewentualnie zmywanie ... Robert natomiast to leń do potęgi ! Ale za to jest tak , że tylko on gotuje - ja nie mam do tego zdrowia i nerwów. Wiec chociaż gotowanie mi odpada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×