Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CHARISMAA

PRZYGOTOWANIA W TOKU-BO ŚLUB W 2007!!!!ROKU

Polecane posty

Gość liliana os
Wiki1983 ---> a wiesz moze, gdzie w Olsztynie wypożyczyć można auta terenowe? Mam ślub w czerwcu i marzy nam się tak nietypowo terenówka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinezka ----- ja wybrałabym oczywiście stabilizację , tzn. dom , ciekawą nieźle płatną pracę, spokój ... Zwłaszacza że z tego co zrozumiałam narzeczony będzie własnie pracował w Waszym mieście - tam gdzie Ty będziesz miała w przyszłości prace ( albo zrozumiałam na odwrót ... ) . Mieszkanie w dużym mieście nie jest wcale takie fajne ! Ja niby mieszkam w Warszawie , ale tak wcale sie tak nie czuję. Bo mieszkam \"na przedmoeściach\" , pracę mam po tej samej srtonie Wisły - więc w Centrum jestem bardzo rzadko. Jezeli masz sobie czegokolwiek odmawiać i ładowac w wynajmowane mieszkanie , a zwłaszcza \"dusić się \" w patowej sytuacji to wybierz małe miasto. Poźniej mogłabyś żałować że starciłaś szansę na lepszy start w życie. A w tych firmach w dużych miastach to różnie bywa... \"koledzy\" z pracy są często zawistni i widzac że możesz osiągnąć coś więcej niż oni , potrafią niezłe \"świnie\" podkładać. ja bym wybrała pewniaka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny, rozjasnilyscie mi troche sytuacje:) Monia, dobrze zrozumialas, moj narzeczony bedzie pracowal wlasnie w naszym miescie. Nie wiem, dlaczego taki mam dylemat, moze dlatego, ze wszyscy z moich znajomych od zawsze chcieli sie wyrwac z malego miasta, bo pociagalo ich wielkomiastowe zycie...Ja tez tak myslalam, ze w wielkim miescie to tak fajnie i ciekawie. No ale chyba z biegiem lat inne wartosci biora gore, a nie tylko imprezowe zycie. Chyba zaczniemy sie rozgladac a jakims mieszkaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ledwo parę dni mnie nie było, a już nie mogą znależć mojego ostatniego postu :-D Pinezka --> ja wybrałabym ten duży dom i pracę marzeń. Utrzymanie w dużym mieście kosztuje, wiem coś o tym. A jeszcze jak dojdzie do tego ta praca z a marne grosze, o której piszesz, to co miesiąc będziecie na minusie. W takie sytuacji trudno cokolwiek planować - zakup butów na zimę, remont, wakacje czy nawet dziecko. I ważna także, by dnia nie zaczynacz od zgrzytania zębami \"jak ja nie chcę iść do tej pracy!\", tylko robić coś , co się lubi, jeśli jest taka możliwość. :-) (My: 16.06.2007 :-D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinezko - wersja z obiecującą pracą, mieszkaniem i pracą w tym samym mieście co przyszły mąż bardziej mi się podoba. Całe życie przed Wami, być może życie po swojemu kiedyś zweryfikuje Wasze plany, ale jak na razie ja jestem za tą wersją. Oczywiście to tylko moje zdanie. Powodzenia :) Miłego weekendu dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również wybrałabym " mały biały domek z ogródkiem" oraz prace która daje nie tylko pieniązki ale i dużą satysfakcję. A co najwazniejsze bedziecie razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----------:)----------- trzy_kropki----------> masz rację najważniejsze żeby nam sie podobało a nie gościa - bo to przecież dzień dla nasma być wyjatkowy! ...no i podoba mi się perspektywa, że w tym -co by tu niemówić- stresujacym dniu A. będzie ze mną... moje słoneczko... a co do kamerzysty to naprawdę musi być dobry- bo całkowicie odpada film z reżyserią - czyli \"a teraz pani młoda wygląda przez okienko i paluszek na bużkę bo się dziwi,ze pan młody już pod okienkiem\"- rzenada! (czy żenada?) brałam udział w takiej szopce jako świadkowa i stwierdzam,że powtórki i \"takie granie\" zabija spontaniczność i wyjątkowośc takiej chwili ...dobrze że kamerzysta niekazał powtórzyć kwestii ojcu młodego- bo ewidentnie łamał mu sie głos!!! hehehe.. :) młoda2------> Mini Moris! fajowo! Stary, nowy???czyli nie tylko ja jestem... .. pinezko--------> popieram wypowiedż np. rain-drop co by tu mądrego nie wymyśleć - to zawsze najlepiej u boku swojego jedynego! Tygrysico---------> ja też ,ja też, ja też chcę ---o ile możesz??? też wyslę po przymiarkach jak moge prosić to na firmowy: kamila@farm.pharm.am.lodz.pl prosze wszystkie o foty- chetnie doradzę! sama też poprosze o opinię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużych miast nie ma co się trzymać kurczowo, na siłę. Z tego co czytałam sporo firm ucieka z dużych miast (wysokie koszty utrzymania, wynajmowania lokali) do mniejszych. I tam właśnie jest praca. Szczerze mówiąc jakbyśmy ja i narzeczony mieli pracę w innym mieście, mieszkanie to by mnie dawno już nie było w tej zasmrodzonej spalinami Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) W koncu wymienilam swoj stary, zepsuty telefon:) Fajnie miec nowe cacko, nie tylko faceci lubia fajne gadżety, hi hi... Dzieki za opinie dziewczyny, chyba za bardzo wyolbrzymiam i narzekam, wyszukujac problemow na sile. Dobrze, ze jest kafeteria, zawsze mozna sie pozalic i ponarzekac, jeszcze raz bardzo dziekuje za wsparcie. 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 dla Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was, widzę, że dzisaj pustka. Ja własnie wrociłam z pierszych nauk małzeńskich ( troche późno bo bylismy jeszcze na piwku ;) ). Ksiądz naprawdę super, opowiadał różne historie z życia wziete, taki zyciowy bardzo. Przy okazji zarezerwowalismu sobie termin i godzine w Kościele. A więc 1. 09. 2007 roku o godz. 17 wychodze za mojego T. ( chcieliśmy o 16 ale było juz zajete) więc kolejny punkt naszych \" przygotowan w toku\" moge juz odchaczyć. Do napisania później. Ide sobie spać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) Widze, ze forum opostoszalo.... Domis, fajnie, ze nauki przebiegaly bezproblemowo, bo nie zawsze ksieza maja zdrowe podejscie do tematu:)Pozdrawiam i udanej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! wybrałam suknie...za tydzien w poniedziałek ide ją zaliczkować.. jest zupełnie inna niż sądziłam..szłam po prostą na maxa w kształcie litery A a wyjde z zakupioną!!!(cena bardzo promocyjna z tytułu wyprzedaży 2006roku) \"księżniczkowatą\" na dwóch kołach z gorsetem wysadzanym w całosci kamykami swavorskiego(nie wiem jak to sie pisze:D) ale jestem mega zadowolona...siostry (poszły zemną) miały szczeke na podłodze http://www.cms.szczecin.pl/galeria2.html jest nieco(ale tylko odrobine) podobna do tej.. kto by podejrzewał...ja zagorzała fanka prostoty ubiore sie w prawie beze:Dcóż dziewczyny jedna rada :mierzyć mierzyć mierzyc.. ja po swojej 1 mierzyłam jeszcze inne..ale ta-spowodowała -błysk w oku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie ta!!!!!!!!!! przypominająca wyglądem moją jest 6 OD GÓRY W PRAWYM PASKU!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ami, znowu potwierdza sie zasada, ze trzeba najpierw mierzyc suknie, a potem wybierac:) Ciesze sie, ze masz juz swoja i nie moge sie doczekac, kiedy ja swoja znajde. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ami --> Gratulacje!!! W końcu kupujesz suknię, czy wypożyczasz? Jeśli masz jakieś zdjęcia z przymiarki mam nadzieję, że podzielisz się z koleżankami z forum ;) :) Życzę udanej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ami---- ale Tobie dobrze ! Masz już to z głowy i to przy pierwszym dniu mierzenia ... ! Ja spędze pewnie kilka , bo zamierzam zwiedzić pare salonów ... I widzisz Kochana jak w miarę przymierzania zmienia sie gust .. ? Wchodzisz do salonu z zamiarem kupienia sukni w jakimś określonym stylu a wychodzisz z zupełnie inną. Mam nadzieję że jakieś fotki zrobiłaś chociaz ... Wybieram się właśnie na głosowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry, my juz nauki mamy za soba, niedawno skończyliśmy kurs przedmałżeński, trwał 7 tygodni, 7 spotkań co tydzień 1 - 1.5 godz. pozostały jeszcze wizyty w przykościelnej poradni rodzinnej. poza tym to nadal kamerzysty brak, ciągle to punkt lekko zapalny. chwilowy zastój obecnie, co do sukni to od pierwszego wejrzenia Cosmobella 7061, ale jaki efekt końcowy - pożyjemy, zobaczymy. na dobre wezmę się za kwestię sukni po Nowym roku już. pozdrawiam Was wszystkie, miłej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszytskie koleżanki w poniedziałek, i zycze miłego tygodnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Smutno mi dzis, moj kochany piesek jest chory, nie wiem, co mu jest, w ogole nie moze chodzic, musialam go dzis znosic i wnosic na 4 pietro. Bede z nim jechac do weterynarza, moze on cos pomoze. Fakt, psina juz wiekowa, ale jakos sobie nie potrafie wyobrazic ze go nie ma... Tak czy inaczej, zycze Wam udanego tygodnia:) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny Pinezko wiem co czujesz i bardzo ci wspolczuje, sama niedawno przechodzilam przez to, ale zycze ci zeby w przeciwienstwie do mnie wszystko dobrze sie skonczylo. Trzymam kciuki 🌼 Powiem Wam dziewczyny ze wczoraj naszlo mnie cos i stwierdzilam ze fajnie z jestescie:) Moze ja nie udzielam sie az tak bardzo jak inne dziewczyny ale mimo to w jakis sposob sie z wami zzylam. Przyjelyscie mnie bardzo dobrze a przeciez molgo byc odwrotnie, ze wzgledu na moj mlody wiek. Wielkie dzieki za to:):) Ami super ze masz juz ta wymarzona suknie i po raz kolejny stwierdza sie ze trzeba przymierzac, przymierzac i jeszcze raz przymierzac:) Ja bede już niedlugo chodzic po salonach i jak tylko bede mogla robic fotki to napewno sie z wami podziele. a teraz życze Wam wszystkim udanego tygodnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinezka nie mart się bedzie wszytsko dobrze, ale koniecznie musisz iść do weterynarza. Moj piesek ( mam bokserkę) jak miał roczek to nagle nie mógł choddzić. Byłam u wszytskich mozlwych lekarzy, newt w klinice we Wrocławiu. Ale na szceście po serii zastrzyków ( jad tarantulii i inne jakieś juz nie pamiętam nazwy - dostawała po 3 zastrzyki przez 2 tygodnie co drugi dzień) wszytsko do tej pory jest super. Ma juz 2,5 roku. Trzymam kciuki, aby z Twoim pieskiem tez było wszytsko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie wrocilam od weterynarza z moim pieskiem:) Dostal kilka zastrzykow, jakis antybiotyk i testosteron(!!!), co by go wzmocnilo, bo to reumatyzm. W koncu to stary pies i podobnie jak starsi ludzie tez ma prawo byc chory:) Ale chyba juz mu lepiej, bo sam wszedl po schodach, a rano musialam go wnosic na 4 pietro, a nie jest lekki. Takze mam nadzieje, ze szybko wyzdrowieje. No i mam mu sama dawac zastrzyki przez 4 dni, tzn moja mama bedzie to robic, bo ja dzis wracam do siebie do akademika. Trzymajcie sie cieplutko i dzieki za slowa otuchy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry, Witam w poniedziałek. Pinezko, cieszę się, że z psem lepiej. Wiem co przeżywasz, sama też niedawno przechodziłam podobną sytuację. Dziś ślubnych koszmarów sennych ciąg dalszy :/ śniło mi się że: 1. ślub miał być u mojej Mamy w ogrodzie o ... północy!!! 2. potem okazało się że moja suknia była nie taka ale na szczęście miałam drugą w zapasie :) 3. No, ale najgorzej jak odszlo do butów, zakładam je a tu każdy inny!!! Jeden długi z noskiem a drugi ścięty no i ta różnica w obcasach, szok, totalny, ja we łzach pytam Mamy jak to się stało, że nie zauważyłysmy wcześniej. 4. Jeszcze nie mogłam rajstop znaleźć, ufff zmęczył mnie ten sen nieźle... ciekawe, ile z nas tak to przeżywa wszystko. A swoją drogą ciekawe jak interpetowac to wszystko. Pozdrawiam jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwja, z tymi snami to jest podobno tak, ze w rzeczywistosci powinno byc odwrotnie, czyli wszystko super:) Ja tez mialam kilka koszmarow slubnych, ale jakos za bardzo sie tym nie przejmuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Pinezko za słowa pociechy, nie wiem jak będzie później... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×