Bromergon, wysoka prolaktyna a ciąża !?!?!?!?

Aniu, a pytałaś lekarza czy tymi plamnieniami trzeba się jakoś bardzo martwić? Może ono jest efektem ubocznym tych leków, kóre bierzesz? a przed zajściem w ciążę miałaś robione usg? może masz jakiegoś malutkiego polipka endometrialnego? One potrafią potem pokrwawiać w ciąży i straszyć...

jak pobierał wymaz do cytologii to mówił że mam w szyjce taką różową wydzielinę i ze "niech sobie będzie" strach o ciążę jest nie do opisania

Anula, to calkiem normalne ze sie denerwujesz, ale sprobuj troszke spokojniej teraz. skoro wczoraj lekarz widzial i kazal sie nie martwic wiec musi byc dobrze. jak sie czujesz poza tym ze nerwy Cie zjadaja? jak reszta dziewczyn dzisiaj? cichutko jakos od rana tutaj

Hej kochane, czuję się ok plamienie ustaje. Boję się o maleństwo, bo nie chce przechodzić tego wszytskiego od nowa. Jutro muszę zbadac prolaktynę, bo lekarz kazał mi odstawić bromergon, ale na wszelki wypadek zrobię badanie.

ania, czytałam dzisiaj gdzieś, że plamienia na począku ciąży zdarzają się często i zwykle jest to związane ze stresem, przeciążeniem fizycznym lub trochę za niskim poziomem progesteronu. Niektóre kobitki przez całą ciążę potrafią mieć takie mini miesiączki. Z tego co pamiętam na progesteron bierzesz dufaston (czy jakośc tak ;) ), przeciążać się pewnie nie przeciążasz, więc jeszcze została kwestia stresu ;)

plamienia ustają, pewnie wczoraj przy pobieraniu cytoligii coś mi lekko naruszył... najbardziej to mi dokuczają te bóle odcinka lędźwiowego nad pośladkami, moze to od lezenia bo mam nakaz lezenia w łożku i zakaz chodzenia i siedzenia. dziękuję kochane za to ze jestescie. ja tez ogromnie wam kibicuję i trzymam kciuki nawet modlę się za was

to na 100% od leżenia, a najgorsza na ten odcinek kręgosłupa jest pozycja półleżąca a taką pewnie uprawiasz bo inaczej byś z nudów fiknęła ;) no trzymajcie kciuki, ja już sie staram o tym tak nie myslec, po prostu cieszyć się zyciem póki się da , brac leki które mam brac i czekać. Jak dłuższy czas nic się nie wykluje to się biorę za jakies insemijacje i inne tego typu historie, ale serio zastanawia mnie co u nas jest przeszkodą. niby oboje mamy dobre wyniki. Czy sama hiperporlaktynemia czynnościowa, która nie zaburza owulacji itd. może uniemożliwić zajście w ciązę? Nie wiem... może jednak za duzo mam na głowie...

Cześć dziewczyny. Wczoraj byłam u mojej gin. Z tego co miałam sobie szybciej wyliczone to miał być to idealny czas żeby sprawdzić czy jest pęcherzyk ale niestety. Miesiączka mi się przesunęła i akurat w dzień wizyty dostałam @. Powiedziałam lekarce o strasznie nieregularnych miesiączkach 24-35 dni. Myślałam że jak biorę dostinex to mi się wszystko ureguluje ale niestety. Oprócz dostinexu zapisała mi jeszcze Luteinę od 15-24 dnia cyklu dopochwowo. Myślicie że to coś pomoże??? Mam chwilami dosyć wszystkiego. To już prawie 2 lata naszych starań. Za miesiąc mam iść na sprawdzenie pęcherzyka i na początku grudnia mam zbadać prolaktynę. Zobaczymy co dalej. Mam doła:(

Izula, grunt to probic wszystkie badania. jak sie znajdzie przyczyna niepowodzen to i wiadomo z czym sie walczy. takze wytrzymaj jeszcze troche i na pewno wszystko sie wyjasni

no właśnie dziewczyny, i to jest najgorsze jak tej przyczyny się nie da ustalić a nic nie wychodzi. Ostatnio czytałam wytyczne co do leczenia niepłodności. u kobiet u których jest regularna owulacja, nawet nie zalecają robic badania prolaktyny z obciążeniem. Ja jestem takim przypadkiem. po obciążeniu miałam duży skok ale owulację cały czas mam, cykle regularne jak w zegarku 27-28 dni. Testosteron mam trochę podwyższony, ale moja endo powiedziała, że takim poziomem nie trzeba sie martwić zwłaszcza przy braku objawów typu nadmierne owłosienie czy wałsnie zaburzenia owulacji. Mam tego mini polipka - lae pojawił się dopiero po 9 miesiącach bezowocnych starań - plus tez wyczytałam, że polipy poniżej 2 cm nie wpływają zasadniczo na możliwość zapłodnienia. Nie wiem czemu u nas nie chce zaskoczyć. Dam sobie jeszcze ze 3 miesiące i zrobię jeszcze na wszelki wypadek drozność jajowodów. no i w tym miesiącu przebadam te cholerne przeciwciała

z ta prolaktyna to ja juz sama tez nie wiem Zdesperowana. niby moj nowy gin mowi ze podwyzszony poziom prolaktyny moze troche utrudniac zajscie w ciaze, ale jesli sa normalne owulacje to wcale tego zajscia nie umozliwia. u mnie taki podwyzszony poziom od 2004. ale ze stracilam cierpliwosc z poprzednim lekarzem, to w sumie zaczynam od nowa u tego teraz. od nowa wszystkie badania itd. tyle ze on mowi ze dojdzie na tyle na ile bedzie mogl a potem zeby nie tracic czasu to klinika nieplodnosci niestety. a moze stety. zobaczymy. Ania, Nuwa jak tam dzisiaj?

nie traccie nadziei, nikt wam nie powiedział ze nie bedziecie miały dzieci, ja juz pisałam o historii mojej ciotki, na której wszyscy lekarze postawili krzyzyk, ze nie bedzie w ciazy. Zaawansowane PCOS, a nawet jesli zajdzie to i tak poroni. Pogodziła sie z losem i przestała myslec o dziecku. Niedługo potem dowiedziała sie ze jest w ciazy, lezała w klinice bo lekarze powiedzieli ze to nie mozliwe i tak sie długo nie utrzyma. A teraz ma córkę i syna. A ja...czwarta ciąza a ja mam bóle krzyza i plamienie różowe :( co ja mam powiedziec!!! kazdy dzien jak wiecznosc, kazde wyjscie do toalety przyprawia mnie o mdłości ze strachu. jestem przerażona :( boje się ze stracę kolejną ciąże!!!!! :( mam juz dosc

Aniu, wyobrazam sobie jak musi Ci byc ciezko teraz, ale robisz wszystko co mozesz zeby ta ciaze utrzymac. bierzesz leki, ktore Ci pomoga, jestes pod opieka lekarza, odpoczywasz, dbasz o siebie. robisz wszystko co sie da, wiec trzeba byc dobrej mysli! ja wierze i trzymam za Ciebie kciuki! najmocniej jak sie da

Czesc dziewczyny! jestem nowa na tym forum i potrzebuje porady!! a wiec : biore bromergon 11 dni zostal mi przepisany bo staramy sie o dzidzie bez zadnych rezulatatów, wyniki hormonalne wykazaly wysoka prolaktyne i nie wiem jak liczyc cykl.. czy 28 czy ile bo mialam 17 dniowe a teraz z lekiem mam juz 25 dc i okresu narazie nie ma. nie wiem co robic w poniedzialek odstawiam bromergon a jakby udalo sie zafasolkowac to czytalam ze nie moge ostawic z dnia na dzien leku a wizyte mam dopiero w przyszla sobote.. Glupieje przez to wszystko. Pomocy :(

Melitele, z tego co pizza to jesli sie przyjmuje bromergon krotko to mozna go odstawic z dnia na dzien. Przy dlugotrwalym przyjmowaniu zalecaja stopniowo zmniejszac dawke az do zera. Ale jak nie jestes pewna co zrobic nie daloby sie chociaz zadzwonic do Twojego lekarza I sie upewnic? Hej dziewczynki, strasznie tu cicho dzisiaj... jak sie wszystkie czujecie? Ania Nuwa Zdesperowana?

przepraszam ze sie nie odzywałam, ale miałam dzisiaj porządnego doła :( strasznie bolą mnie biodra no i mam lekko żółtawy śluz no i juz mam schizy ze za tydzien jak pójdę na usg to bedzie coś nie tak :( wykonczy mnie ta niepewność

Ania, te biodra to pewnie od leżenia, mówiłam juz, że najgorsze na ten odcinek kręgosłupa jest leżenie z plecami lekko podpartymi na poduszkach. powinnas pomyśleć o jakiejś poduszce ortopedycznej U mnie bez zmian, fajny seksik był a czy coś z tego wyjdzie się okaże ;) Może mnie trochę teraz nie być bo mam roboty po sufit... ehhh... zycie...

Hej dziewczyny ja zaczęłam czytać ksiązki, obyczajowe i kryminały żeby zająć czymś głowę. Czekam do piątku... szmat czasu, ale nie mam innego wyjsćia :( a co u Was?

ania, rozmawiam tu z mamą o Tobie. A propos konieczności leżenia i bólu kręgosłupa i bioder - dobrze by było kupić siemię lniane - tylko gdzies na rynku w większej ilości - około 2 kg -, bo na małe paczuszki drogo wyjdzie -wsypać w dużą poszewkę od poduszki i przeszyć tunelami tak żeby zrobić z tego materacyk. Musi być tak wypełnione żeby się przesuwało, nie może być nabite na twardo, musi ustepować pod ciałem. to bardzo pomaga bo nie będziesz się odgniatać. Ewentualnie możesz spróbować wypożyczyć gdzieś (np. z jakiegoś hospicjum) materac specjalny. Bo jeśli przyjdzie Ci do końca ciąży leżeć to na normalnym materacu zwariujesz, a Twój komfort to teraz podstawa :) Jesli będziesz zainteresowana materacem, mogę się spróbowac od znajomej dowiedzieć jaki jest najlepszy. Cieszę się, że zaczęłaś czytać. Rób wszystko żeby się oderwać i dostresować :)

he he... miało być odstresować ;)

Prosze Was Dziewczyny, odpowiedzcie na moje pytanie. Staram sie o dzidziusia. Moje cykle sa 31 dniowe, regularne. W 16 dniu cyklu bylam u ginekologa i zrobila mi usg tv. Trwalo to moment, wyjal to od razu. Powiedzial, ze nic nie widzi i przepisal mni bromergon (bo wczesniej wyszla mi wysoka prolaktyna). W 18 dniu cyklu zrobilam testy owulacyjne i wyszly mi dwie wyrazne kreski, 19 dnia cyklu to samo. Zrobilam 23 dnia cyklu - wynik ujemny. Mam do Was pytanie. Skoro lekarrz nic nie widzial to znaczy, ze nie mam owulacji mizo, ze testy owulacyjne pokazaly dwie mocne kreski ? Prosze o info !

testy owu wykazują skok hormonu lh który uruchamia końcowy proces dojrzewania pęcherzyka.Owulacja zwykle następuje w ciągu 24 godzin. Pęcherzyk rośnie średnio 1,5-2 mm dziennie. Pęka jak ma około 22mm. więc jeśli 16 dnia cyklu nie było widać nawet małego pęcherzyka w jajnikach (około 10-12mm - to zależy od rozdzielczości usg) to w trzy dni do 19 dnia raczej na tyle by nie urósł żeby się nadawac do owulacji. Proponuję darowac sobie testy - one nie dają gwarancji, że pęcherzyk pękł ani też że na 100% był- i skupić się na usg owulacyjnym przez kilka cykli,minimum 2-3 w jednym cyklu na różnych etapach żeby zobaczyć czy pęcherzy w ogóle jest, czy rośnie i wreszcie czy pęka. Może mimo długiego cyklu warto zacząć usg np 12 dnia a nie 16 kiedy w zasadzie może być już po owulacji. Ja np. mam praktycznie zawsze 28 dniowe cykle, a owulację czasem 11 a czasem 15 dnia cyklu.

zdesperowana :) kochana jestes, no musze pomyslec o tym siemiu lnianym, na allegro sprawdze :) znowu mamn stresa, codziennie rano jak wstaję mam różowy śluz :( a do piątku daleko

jak tam Aniu dzisiaj? :)

Ostatnie dwa dni miałam mdłości, dziś ich nie ma. W o dziwo biodra przestały mnie boleć niewiem co się stało :) w piątek usg, powinno być już serduszko ale czy będzie... strasznie się boję :(

Aniu, jeszcze troszke i sie upewniesz ze wszystko w porzadku. tylko 3 dni do piatku zostaly. dobrze slyszec ze fizycznie lepiej sie czujesz. trzymaj sie tam Kochana :)

kobiety kochane, dobrze że was mam tutaj :( bo wariuję juz od tego wszystkiego, dzisiaj jeszcze złapały mnie skurcze :( tylko ciągle zaglądałam w majtki czy nie krwawię :( tak się boję.... dziękuję że jesteście i nie zostawiajcie mnie :( wiem ze wolałybyscie teraz tez byc w ciazy tak jak ja... ale uwierzcie mi ze ja to doskonale rozumiem, to moja czwarta ciąża poprzednie nie udane :( do tej pory zastanawiam się co mogłam zrobic lepiej, ze wtedy by się udało.... każde pójscie do łazienki przyprawia mnie o atak serca... niech już będzie piątek.... bo to czekanie mnie zabija. Wiem, wiem nie powinnam się stresowac i uwierzcie ze staram się jak mogę, przeczytałam juz kilka ksiązek zeby czas mi szybciej minął.

Aniu Kochana pewnie ze Cie nie zostawimy. trzymasz sie dzielnie i oby tak dalej. tym razem musi sie udac! a my za jakis czas dolaczymy do Ciebie z brzusiami :) Nuwa, Zdesperowana, co tam u Was?

u mnie bez zmian. Czekam na wyniki ostatnich igraszek ;)

hej wszystkim, bylam teraz w szpitalu wykryto u mnie dosc duzy torbiel na prawym jajniku do tego mam niedoczynnosc tarczycy, latami z tym walczymy z mezem i kolejny rok staramy sie o dziecko, teraz trafilam na gin ktory odnalzl ze wysoko prolaktyna i pierwszy miesiac biore bromergon 2 razy dziennie ustnie - rano i wieczorem do tego ostatni cykl duphaston 16-25dc na wyregulowanie miesiaczek bo przed tym wszystim krwawilam 2 razy w miesiacu. Teraz mam wizyte u gina kontrola czy torbiel sie wchłania i czy moze sie tym razem udało. Dziewczyny wczesniej pisałyscie że bromergon nie powinno sie brac cały czas, a moj gin mi zalecił az do zajscia w ciaze i potem do rozwiazania cały czas. Co wy uwazacie? Miała któras podobny przypadek?? Prosze o odpowiedz pozdrawiam wszystkie