Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Naczelnamiasteczka

Po czym rozpoznac OWULACJE???

Polecane posty

NICK...........WIEK.....CYKL.....I-II@.......MIASTO(WOJ).. ...DZIECI xxxasiaxxx....24.........28.......06.03.......Łódzkie.. ................0 ANULKA........23.........15........10.11.......Śląskie.. . .................0 Anica..........35..........3.........15.09........Dolnoś l ąskie............0 Dzastina222..25.........9.........02.12..........Dolnośl ąskie............ BRZUCHATKI NICK........WIEK....TYDZ...ilosc star...TERM .POR....dzieci..brzuszek FALBANAAA...27..........41........1.........22 Luty..........0.....corcia MONIKKK......23..........36........18........25 marzec.....0....Ksawery teściarka......28..........36.........3....... 24 marca......0......Iga Olga55.........27..........25........10.. ....14kwiecień.............. Korin...........26..........33.........2........15 kwietnia.....0.....syn Amerrka.......27..........33.........2........19 kwietnia............Piotruś becia86........23..........25.........3.... ...17 maj.........0.....coreczka edi573.........31...........7..........6.........5 wrzesien . ..1.....? Pola ...........27..........10.........5.........20 wrzesnia.... ... 1wute1.......26............5............................ .........1.............. DZIECIACZKI.....data ur...........waga..........wzrost.......imie TIKO.................................................... ..................... ANIA............2 STYCZEN.........3640g..........53cm........Julcia Jolita84.........6 luty...............2570............50...........Adaś http://s1.suwaczek.com/20070804310120.png http://www.naobcasach.pl/m.linijka.i.5258.jp g " Hej dziewczyny, ja dzis byłam chyba już na ostatnich zakupach dla mojej dzidzi:)), chyba już wszystko mam, jestem zwarta i gotowa na przyjście mojego maluszka...strasznie jestem ciekawa jak bedzie wyglądał hihi :)), jeszcze tylko w sobotę malujemy pokój i juz bedzie wszystko gotowe. a jak Wam idą zakupy? ja już wydałam tyle kasy,że nawet nie liczę ale cóż dziecko kosztuje:), pozdrowionka dla Was wszystkich. ps. Wute gratulacje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz tez jestem gotowa :) na powitanie synka :) mam juz wszystko tak mi sie wydaje :) Tak samo jak ty mysle sobie ostatnio jak bedzie wyglada c:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja własnie mam zamiar dzisiaj wszystko przejrzeć jeszcze raz i jutro na ostatnie zakupy dla dziecka pojechać:) Też jestem strasznie ciekawa jak nasz synek będzie wyglądał! Myślę, że będzie bardzo energicznym dzieciaczkiem bo tak m się wierci w brzuchu, że nie wiem:) Mój maż mówi, że się kręcijak mały chomik hi hi hi(bo podobno chomiki są takie ruchliwe....ja tam nie wiem, nie znam sięna chomkiach) Ostatnio się zastanawiam nad tym gdzie rodzić i tak jakdo tej pory sie porodu nie bałam tak teraz się zaczęłam bać:( Są u nas dwa szpitale dosyć dobre ale żaden ie jest idealny: 1 Szpital na Zaspie: Ma bardzo dobre opinie jeśli chodzi o opiekę zarówno w trakcie porodu jak i po porodzie, bardzo sympatyczne położne i panie od laktacji. Dziecko jest od samiutkiego początku z mamą, nie zabierają go nigdzie na żadne badania ani nic, od razu na sali porodowej uczą karmić. Najlepszy oddział neonantologiczny w Gdańsku. Wady: mąż odwiedzić mnie może tylko w osobnym pokoju do odwiedzin, czyli nie będzie mógł ze mną posiedzieć jak ja bym sobie była w łóżku. Dla mnie to duża wada bo myślę, że w takim pokoju na pewno jest dużo ludzi i ani nie można spokojnie porozmawiać ani wygodnie usiąść i długo mąż pewnie nie pobędzie a ja myślę, że będę za nim tęsknić:(. No i druga wada to taka, że nie ma możliwości znieczulenia zewnątrzoponowego. Nie wiem nawet czy bym takie chciała ale chciałabym mieć taką opcję. 2 Szpital na Klinicznej: darmowe znieczulenie zewnątrzoponowe, odwiedzający mogą być wpokoju cały czas o ile współlokatorki nie mają nic przeciwko. Wady: ma gorsze opinie jeśli chodzi o opiekę poporodową i gorszy oddział dla niemowlaczków. Dużo więcej niezadowolonych kobiet jeśli patrzeć na komentarze na forum. No i nie mogę się zdecydować. Nacinają u pierworódek wszędzie standardowo i chyba w drugiej fazie porodu kladą na łóżko i tu i tu ale to nie jestem pewna. Dziewczyny jak myślicie, na który szpital się zdecydować? Ja ostatnio to co drugi dzien mam dorby humor a co drugi zły. Raz się cieszę i nie mogę się doczekać mojego syneczka a drugi raz tak jak dzisiaj myślę sobie, że nie dość, że w ciąży jest mi ciężko i niewygodnie, nie dość, że będzie mnie poród bolał to jeszcze muszę się bać jakichśpowikłan poporodowych i nie ufam do końca szpitalom i nie wiem który będzie lepszy! Dlaczego życie kobiet jest takie cięzkie?! Dzisiaj jestemw marudnym nastroju;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1wute1
Amerrka, napisze Ci z własnego doświadczenia, na co ja zwracałam uwagę w szpitalu i co mi się przydało... Otóż miałam do wyboru też 2 szpitale, z tym, że jeden miał zła opinię pod tym względem, że po porodzie pielęgniarki traktowały kobiety jak podczłowieka oraz dziecko od początku musiało być z matką 24h na dobę, zabierane tylko do kąpania - dla mnie to były wielkie wady, więc z niego zrezygnowałam. Wybrałam szpital, w którym: -dotarłam tam po terminie porodu (przyjęcie o 20.00) i już miałam zostać do rozwiązania - zostałam przyjęta nie tak, jak sobie to wyobrażałam-chłodno,niecierpliwie,jak czegoś nie wiedziałam, to czułam litościwe spojrzenia pielęgniarek, jakbym była jakąś gówniarą, która nie wie po co tu przyszła -o 23.00 tego samego dnia dostałam bardzo bolesnych skurczów, wstałam z łóżka i zaczęłam spacerować po korytarzu. zobaczyła mnie pielęgniarka i się pyta co ile skurcze i na tym koniec, po dość dlugim spacerowaniu (ok.4h) w końcu poradziła, żebym się jednak polożyła bo nie będę miała siły na poród, powiedziałam, że chcę chodzić bo mniej boli, dostałam wtedy nospę w zastrzyku i skierowanie do łóżka-nie wiem czy tak powinno być, ale ja poszłam leżeć jakoś przetrwałam noc.. -rano podczas obchodu znów jęczałam z bólu, zobaczyła to pielęgniarka i zaprowadziła mnie na badanie rozwarcia, pogratulowała 5cm i zaprosiła na porodówkę -na porodówce zeszło kilka h, położne nie zawsze były miłe, ale chyba robiły to, żeby mi pomóc -w końcu trafiłam na stół i cesarka (po 12h;))-i tu wreszcie odetchnęłam:) -potem na sali mąż mógł ze mną być ile chciał, mógł wziąść dzieciątko na ręce itd -pielęgniarki były bardzo miłe, pomagały w karmieniu, tłumaczyły, a jeśli któraś miała zły nastrój to pogadały -znieczulenia w tym szpitalu nie było, chyba że się zapłaciło (ja dostałam przy cesarce, ale to normalne chyba;)) reasumując - mimo początkowych trudności i kiepskiego nastroju przez klimat panujący w szpitalu wiem, że wrócę tam rodzić, ponieważ PO porodzie było w porządku i mogłam liczyć na dobrą opiekę pielęgniarek oraz wsparcie męża jeśli tylko chciałam:)) masz trudny wybór Amerrka - dla mnie ważne było to że mąż mógł być ze mną ile chciałam i mogłam w tym czasie leżeć w swoim łóżku i dodatkowo przyprowadzić coreczkę, żeby w tym czasie była z nami, ale z drugiej strony - w sali w której leżą inne kobiety, nie zawsze można spokojnie porozmawiać i czasami trzeba wręcz wyjść na korytarz aby pobyć z mężem 'sam na sam' - nie wiem jak to u Was dokładnie wygląda;/ tak czy inaczej jesteś tak tylko kilka dni, więc ZAWSZE jakoś to przetrwasz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko jest ok, u mie w rodzine prawie wszytskie dzieci rodza sie po terminie, mi to pasuje bo mialam zmiane lokum a po drugie jakos tak marcowa data mi sie marzy ;) Lekarz mowil ze wg usg w 39 tyg mala bedzie pozna, nawet 3 marzec. Seksu to mi sie nie chce ale podloga na kolanach myje codziennie przez ostatni tydzien i nic nie daje ;) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściarka
hej dawno mnie nie było ale dopiero dziś wróciłam ze szpitala.... a w dodatku, nie sama -razem z Igusią - wcześniaczkiem -ur 17. lutego Ale napiszę Wam o tym później, bo dziś p o 2 tygw szpitalu padam na twarz :( idę szybko myju..myju..i spać:) Malutka (a faktycznie jest malutka) - jest najukochańszą istotką pod Słońcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściarka
NICK...........WIEK.....CYKL.....I-II@.......MIASTO(WOJ).. ...DZIECI xxxasiaxxx....24.........28.......06.03.......Łódzkie.. ................0 ANULKA........23.........15........10.11.......Śląskie.. . .................0 Anica..........35..........3.........15.09........Dolnoś l ąskie............0 Dzastina222..25.........9.........02.12..........Dolnośl ąskie............ BRZUCHATKI NICK........WIEK....TYDZ...ilosc star...TERM .POR....dzieci..brzuszek FALBANAAA...27..........41........1.........22 Luty..........0.....corcia MONIKKK......23..........36........18........25 marzec.....0....Ksawery Olga55.........27..........25........10.. ....14kwiecień.............. Korin...........26..........32.........2........15 kwietnia.....0.....syn Amerrka.......27..........33.........2........19 kwietnia............Piotruś becia86........23..........25.........3.... ...17 maj.........0.....coreczka edi573.........31...........7..........6.........5 wrzesien . ..1.....? Pola ...........27..........10.........5.........20 wrzesnia.... ... DZIECIACZKI.....data ur...........waga..........wzrost.......imie TIKO.................................................... ..................... ANIA............2 STYCZEN.........3640g..........53cm........Julcia Jolita84.........6 luty...............2570............50...........Adaś Teściarka......17 luty..............2650............50...........Igunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1wute1
tesciarka - GRATULUJE!!! :)) ale masz maleństwo, od jolity tez bylo takie mini-mini :)))) rany, jakie to muszą być kruszynki:)) napisz koniecznie jak było i co lekarz mowil na Twojego wczesniaczka;))) falbana - co do podłogi, to nie jest to pewnie najprzyjemniejsze;) co do seksu - mi sie chyba tez jakos tak starsznie nie chciało, ale nie przeszkadzała mi ta czynność absolutnie;p, a chyba właśnie przyspieszyła moje Maleństwo... chociaż, trudno teraz powiedzieć, może sama już była gotowa? ;) ps. przy następnej aktualizacji tabelki, bardzo proszę mnie też tam uwzględnić ;) teraz nie będę specjalnie jej kopiować, bo nie ma sensu, ale jak któraś będzie aktualizować - to wtedy ;))) czuję się pominięta;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK...........WIEK.....CYKL.....I-II@.......MIASTO(WOJ).. ...DZIECI xxxasiaxxx....24.........28.......06.03.......Łódzkie.. ................0 ANULKA........23.........15........10.11.......Śląskie.. . .................0 Anica..........35..........3.........15.09........Dolnoś l ąskie............0 Dzastina222..25.........9.........02.12..........Dolnośl ąskie............ BRZUCHATKI NICK........WIEK....TYDZ...ilosc star...TERM .POR....dzieci..brzuszek FALBANAAA...27..........41........1.........22 Luty..........0.....corcia MONIKKK......23..........37........18........25 marzec.....0....Ksawery Olga55.........27..........25........10.. ....14kwiecień.............. Korin...........26..........33.........2........15 kwietnia.....0.....syn Amerrka.......27..........33.........2........19 kwietnia............Piotruś becia86........23..........25.........3.... ...17 maj.........0.....coreczka edi573.........31...........7..........6.........5 wrzesien . ..1.....? Pola ...........27..........10.........5.........20 wrzesnia.... ... 1wute1.......26............5............................ .........1.............. DZIECIACZKI.....data ur...........waga..........wzrost.......imie TIKO.................................................... ..................... ANIA............2 STYCZEN.........3640g..........53cm........Julcia Jolita84.........6 luty...............2570............50...........Adaś Tesciara.......17 luty..............2650.............50..........Igunia TESCIARA-GRATULACJE :) tak czułysmy ze pewnie mała na swiat sie pospieszyła :) super jak bedziesz miała ja to pisz :) jak to u ciebie wygladało :) pozdrawiam i ucałuj Igę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesciarka, gratuluje, jak bedziesz miec sily to opisz co sie stalo ze malej tak szybko na swiat sie przyjsc zachcialo. Co do seksu to mam wrazenie ze mam opuchnieta pisie, samo wkladanie czopka nie jest przyjemne a co dopiero wieksza rzecz ;) No ale sa jeszcze inne niedoglebne metody na przyjemnosc, moze to pomoze, od pon zaczne hehe, dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesciarka! Gratulacje!!!! :) Wute czyli wynika z ego co piszesz, ze wazniejsza jest opieka poporodowa niz przed:) Musze sie nad tym zastanwoic bo nie wiem ciagle ktory szpital wybrac. Znieczulenie dla mnie jest mniej wazne niz to, zeby maz mogl sobei ze mna siedziec w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania1502
Teściarka gratuluje!!!!!!!!!!!!!!!!! no to tylko ja urodziłam dziecko- giganta;P no przy moim to trzeba sie było namęczyc... czekamy na relację Teściarka;) a co tam u Jolity? jak tam maleństwo, bo nic nie piszesz? pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściarka
A oto moja relacja: - wszystko zaczęło się w poniedziałek 2 tyg temu - rano obudziły mnie odpływające wody - 34tydz i 5 dni - tel do lekarza i szybka podróż do szpitala - po badaniu trafiam na porodówkę - zero rozwarcia i skurczy, a wody nadal lecą.. - podają mi oksytocynę - bez efektu- macica w ogóle nie reaguje - podają mi 3 takie kroplówki i sole, - spędzam na porodówce do środy - bez jedzenia od niedzieli o 18 :0 - w nocy z wt na srodę zaczynają się problemy z tętnem Malutkiej - ktg pokazuje spadki - mimo tego na obchodzie ordynator nie wyraża zgody na cięcie, chce mi podać kolejną kroplówkę - odmawiam, bo dwie poprzednie wywołały skurcze, ale szyjka nie ruszyła...ja jestem wymęczona i myśle że dzidzia też - więc mówi mi że sobie poczekam... - wtedy już wpadam w panikę że coś się stanie dzwonię do męża ten do lek prowadzącego, który pracuje w tym szpitalu - w końcu zapada decyzja że o 12 będzie cięcie... - w końcu po 53 h od odpłynięcia wód!!!! rodzi się Iga - trafia do inkubatora, ja ją iwdzę dopiero następnego dnia... trzy najgorsze dni w moim życiu!!!! ale na szczęscie zakończone dobrze:) Maleństwo jest grzeczne jak na razie nie płacze - tylko kiedy chce jeść Z karmieniem mam pewien problem...w inkubatorze karmiona była butelką i teraz nie potrafi ssać piersi:( muszę takie nakładki zakładać silikonowe..ale w nocy dokarmiam sztucznym mlekiem- zalecenie lekarza Monikk - cesarka to okropieństwo - owszem mało bólu [rzy porodzie, ale....cewnik -bardzo nieprzyjemna sprawa.. a potem pierwsza próba wstania z łożka :( :( :( szok i kolejne dni też były cięzkie - zejście z łożka, siadanie - szok teraz po 10 dobie już jest ok, ale jak wczoraj pochodziłam to rana troche pobolewała wieczorem NAJWAŻNIEJSZE ŻE JEST JUZ PO..IGA ZE MNĄ W DOMKU :) zostały nam jeszce kolejne kontrole lekarskie w ciągu następnych dwóch m - cy, ale ponoć u wcześniaczków to normalne... Ania - Julcia jest własnie w sam raz - reszta to mikruski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1wute1
tesciarka - ale miałaś przeżycia!! współczuję;/ ale tak to już jest z naszą służbą zdrowia, niestety:( nawiązując teraz do pytania amerrki - wydaje mi się właśnie, że opieka potem jest ważniejsza, niż przedtem, do szpitala idziesz przeważnie w ostatniej chwili, a potem te dni, które tam spędzasz 'na spokojnie' powinny być przyjemne i pozwolić Ci dochodzić do siebie... ale najważniejsze tesciarka, że masz swoje Maleństwo ze sobą już i że Iga jest zdrowiutka :))) ja też miałam cesarkę i dlatego mówię dziewczynom, które się boją naturalnego porodu, żeby jednak próbować, bo potem dużo szybciej się dochodzi do siebie, a po cesarce przez jakiś czas nie można dźwigać ciężarów i czasami nawet ponoszenie dzieciątka jest problemem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, parę dni mnie nie było a tu tyle się dzieje.. Tesciara gratuluję Igusi i współczuje, że musiałaś przez to wszystko przechodzić, ja teraz jestem w tym tyg co Ty urodziłaś i sie zastanawiam co ja bym czuła, ale najwazniejsze,ze wszytsko się zakonczyło dobrze :). Jak bedziesz miec chwilę to pisz nam tu jak tam Igusia sie rozwijai jak Ty sie czujesz. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Teściarka!:( Współczuję przeżyć:( Musiało byc ciężko! Całe szczęście, że masz to już z głowy!:) Też się zbliżam do takiego terminu co Ty urodziłaś i też się zastanawiam jak bym to przezyła. Teraz do lekarza idę za dwa tygodnie i to juz będzie 35 tydzien i tak sobie mysle, ze to juz tuz tuz! Monikk Ty to już w ogóle jestes pewnie psychicznie nastawiona, że się może niedługo zacząć co?! Jeeeeny jakie to dziwne będzie w końcu już mieć tego dzidziusia na zewnątrz. Tyle starania nerwów i niepokojów i w kocu będize:) Już się tak nie mogę doczekać! Zwłaszcza, że ostatnio szybko tyję i ciągle mnie coś boli i czuję się taka niezdarna z tym brzuchem, że już tym bardziej bym chciała urodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie teraz na mnie kolej !! jej.... jak to szybko zleciało :) teraz staram sie odpoczywac kazda chwile spie ile chcem nie zrywam sie :) az mi boki bola :) hihihi juz mi ciezko sie przewracac w nocy z boku na bok i nie wiem dlaczego ale w nocy nogi mnie bola strasznie jak bym przebiegła dobry kawałek. A juz nie wspomne ze przez ostatnie 2 tyg taki wysyp mam na brzuchu !!! wielkie rozstepy !!!! masakra tak wiec juz bym chciała miec synka przy sobie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1wute1
dziewczyny, tak sobie Was poczytuje i.. zazdroszczę :)) urodzicie w super czasie.. zawsze mi się marzyło urodzić na wiosnę.. po prostu rewelacyjna pora:))) ja pierwsze dzieciątko urodziłam na początku września, a to jak dobrze pójdzie urodzę koło listopada... nie trafiliśmy w czas, ale ważne, że w ogóle ;) mimo wszystko i tak Wam tak pozytywnie zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1wute1
minikaddd - niby tak, hihi :)) ale wolałabym poprzestać na dwójeczce :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to mysle narazie jak tu pierwsze urodzic :) a nad drugim sie nie zastanawiam bo jesli mam dostac jeszcze wiekszych rozstepów !!!! to juz mi sie nie chce!!! jej..... zmora..... z tymi rozstepami .........przez tydz. mnie tak wywaliło !!!!............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1wute1
ja miałam podobnie... całą ciążę nie miałam rozstępów i tak się cieszyłam, że mnie to ominęło.. a tu w ostatnim miesiącu dostałam na brzuchu takich, że ho ho:((( i na udach... cóż, teraz już nic z tym nie zrobię, pocieszam jednak, że w ciąży te rozstępy były takie paskudne fioletowe, a po ciąży tak zblakły, w kolorze skóry się zrobiły i nie widać ich tak masakrycznie jak wcześniej, ale jednak widać;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny te co już urodziły. Mam kilka pytań dot. torby do szpitala. Jak to w ogóle sobie zorganizować? Nie do końca sobie wyobrażam jak to w ogóle jest . No bo tak. Czuje, ze zaczynam rodzić, jadę do szpital i tam jestem jakies 12 godzin załóżmy. No i do porodu potrzebuje jakieś rzeczy tak? Np koszule, klapki, cos do picia. Noi od razu pytanie dot. ubrania do porodu. Kiedy sie przebieram w tą koszulę? Idę na izbę przyjęć i wtedy już mi każą się przebirać w koszulę nocną i szlafrok czy jeszcze póki co jestem w swoich ubraniach? I koszula do rodzenia to jaka ma być? Zwykla koszula nocna? Bo gdzies ktos pisał, ze t-shirt do uda... no i jak to jest? Jak chce sobei np poskakac na pilce czy pochodzic to w czym chodze? w szlafroku albo w tym t-shircie do uda? Jakos to mi takie trudne do wyobrazenia sie wydaje, ja jeszcze nigdy nie bylam w szpitalu. No i w kazdym razie te rzeczy do porodu pakuję do osobnej torby? I potem jak juz urodzę to co dalej? Przewożą mnie na inny oddział i tam potrzebuje kolejne rzeczy jakas koszule do spania, klapki szlafrok, rzeczy dla dziecka. No to to wszystko ma byc spakowane w jedenj torbie czy to dopiero mąż mi doniesie? Czy te rzeczy do porodu i na pobyt w szpitalu razem spakowac a osobno tylko juz na wyjscie? Acha no i jak juzw ktoryms momencie przebiore sie w to jakies ubranie do porodu to moje ubranie maz zabiera do domu z powrotem? Bo tez tak igdzies czytalam. No i kolejne pytanie, moze glupie ale: co to sa podkłady, jak to wyglada i gdzie sie kupuje. Do tej pory myslalam, ze to jest cos w rodzaju podpasek ale tak czytam i to sa chyba jakies ceratki tak? I do tego potrzebuje jeszxze podaski czy jakies pieluchomajtki? I też czy to moga być zwykłe duże podaski czy to koniecznie musza byc jakies większe pieluchy? Wloalabym miec zwykle wieksze podpaski i je sobei czesciej zmieniac, czy to jest mozliwe czy to tak cieknie ze musi byc od razu gruba pielucha? Kolejna rzeczy to kiedy sie robi badania na jakies bakterie i gronkowce i inne? Musze spytac mojego lekarza ale to ide do niego dopiero w przyszlym tygodniu, moze ktoras z Was wie? Czy to sie w ogole zawsze robi? Powiem Wam, ze do porodu zostało mi poltorej miesiaca juz mam dosyc. wszytko mnie boli. Ostatnio oprócz tego, ze juz nieustająco boli mnie cos w prawy boku i plecy tak jakbym miała tam mega siniaka to jeszcze zaczęło mnie boleć podbrzusze i dół pleców jak na okres i to tak dosyć silnie! Męczy mnie to strasznei tym bardziej, ze zawsze w głowie są takie wątpliwości czy to na pewno nic złego nie jest ale Pani w szkole rodzenia mówila, ze jak na okres moze bolec bo dziecko sie juz tam wpasowuje główką w odpowiednie miejsce, mam nadzieje, ze to nie za wczesnie? No ale ta polozna mowila, ze rozne bole w 3 trymestre moga byc wazne zeby nie skurcze regularne albo krwawienie, wtedy od razu do szpitala no albo jakby dzidzius sie przestał ruszać. Moj sie risza nieustająco i skurczy nie mam więc chyba wszystko ok ale to juz jest męczące. Jeśli chodzi o drugie dzeicko to teoretycznie bym chciała mieć więcej niż jedno ale jak sobei teraz pomyślę, że znowu bym miala byc w ciąży to brrrrrr......i to wszystko od początku, razem z mdłościami itd! No ale podobno jak się juz urodzi to się tęskni do tego stanu:) Ciekawe....nie wydaje mi się, żebym miała do tego tęsknić:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha ijak to jest z tymi wodami płodowymi? One tak ciekną, że dam radę jakoś dojśc do szpitala czy będę miała całe spodnie mokre? Jkaieś takie nieprzyjene mi się to wydaje, krępujące. A jak zaczną i te wody gdzies na spacere cieknąć? Albo w łóżku to całe łózko zachlapane będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK...........WIEK.....CYKL.....I-II@.......MIASTO(WOJ).. ...DZIECI xxxasiaxxx....24.........28.......06.03.......Łódzkie. . ................0 ANULKA........23.........15........10.11.......Śląskie .. . .................0 Anica..........35..........3.........15.09........Dolno� � l ąskie............0 Dzastina222..25.........9.........02.12..........Dolnoś l ąskie............ BRZUCHATKI NICK........WIEK....TYDZ...ilosc star...TERM .POR....dzieci..brzuszek FALBANAAA...27..........41........1.........22 Luty..........0.....corcia MONIKKK......23..........37........18........25 marzec.....0....Ksawery Olga55.........27..........25........10.. ....14kwiecień.............. Korin...........26..........33.........2........15 kwietnia.....0.....syn Amerrka.......27..........34.........2........19 kwietnia............Piotruś becia86........23..........25.........3.... ...17 maj.........0.....coreczka edi573.........31...........7..........6.........5 wrzesien . ..1.....? Pola ...........27..........10.........5.........20 wrzesnia.... ... 1wute1.......26............5............................ .........1.............. DZIECIACZKI.....data ur...........waga..........wzrost.......imie TIKO.................................................... ..................... ANIA............2 STYCZEN.........3640g..........53cm........Julcia Jolita84.........6 luty...............2570............50...........Adaś Tesciara.......17 luty..............2650.............50..........Igunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha no i jeszcze jak jest z lewatywą? Z tego co wiem to w szpitalach u nas nawet juz sie nie pytaja czy sie chce czy nie to i tak nie robią tej lewatywy. ja tak sobei mysle, ze moze wolalabym sobei zrobic taka w domu ale tak slyszlaam, ze to przyspiesza porod no i teraz jak radzicie? robic sobei to w domu cyz nie ryzykowac, ze moze sie za bardzo przyspieszy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Amerrka, ja mam podobne watpliwości jak Ty. Mogę Ci jedynie powiedziec o tych podkładach- ja poszłam do apteki i mówię tej kobitce ze chciałam takie podpaski, czy podkłady po porodzie, to mi dała to co wszystkim ona daje czyli z Belli takie niby pieluchy ale to wyglada po prostu jak duza podpaska, a no i kupiłam sobie 6 par majtek jednorazowych i 2 pary siateczkowych, no i kupiłam krem na brodawki- on się nazywa Bepanthen i podobno jest tez dobry na odparzenia dla dziecka to wzięłam duzą tubkę. Poza tym kupiłam sobie takie ładne majtki ciązowe,zeby przed porodem jakos wygladać hehe, a no i 2 staniki do karmienia takie bawełniane. Tez juz mi się sni po nocy mój poród, raz mi sie sniło,że nie chcieli mnie do szpitala przyjąc i normalnie obudziłam się zlana potem. Tez jestem ciekawa jak to jest z tymi wodami płodowymi, tez bym nie chciała zalac łózka bo potem jak wypiore materac bo podobno one maja taki zapch rybi blee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1wute1
dziewczyny, moge się podzielić swoimi uwagami... możecie poczytać, albo nie, jak chcecie;p ale ja lubie pisać o swoich doświadczeniach, jesli mogą one komuś pomóc :))) zacznę od początku... TORBA: ja miałam spakowane 2 torby: jedna dla siebie, druga dla dzieciaczka... w tej dla siebie miałam: -koszule x 3 kupiłam je na jarmarku, zwykłe bawełniane koszule rozpinane pod szyją, do tej pory je mam, ale nie uzywam bo nie cierpie spac w koszulach ;p -szlafrok -klapki -reczniki x 2 (duzy i maly do twarzy) -bielizna (majtki jednorazowe, podklady o których pisala korina, staniki do karmienia i wkladki laktacyjne, skarpety) -przybory kosmetyczne reszty nie pamietam bo bylo to 1,5 roku temu;)) jak przyszłam do szpitala na izbę przyjęć, to od razu musiałam się przebrać w koszulę i szlafrok, ubrałam koszulę przeznaczona do porodu, rzeczy w których przyszłam spakowalam do torby/reklamowki - i te rzeczy spokojnie możecie oddać mężowi, lub komuś z kim przyjedziecie, aby Wam zabrał do domu, bo się Wam nie przydadzą do niczego. swoją torbę wzięłam ze sobą na salę. torbę przeznacozną dla dziecka też zostawiacie w domu, przywozi Wam ją mąż przy wypisie i tam powinny być ubranka dla dziecka, w których wyjdzie ze szpitala, oraz pieluszki, u nas w szpitalu był taki zwyczaj, że jak się wychodziło to się zostawiało 5 pieluszek tetrowych - zawsze się tam przydadzą. w domu też miejcie naszykowane rzeczy, w których wyjdziecie ze szpitala, i też mąż Wam je przywiezie przy wypisie. potem po szpitalu już cały czas się chodzi w tej koszuli i szlafroku, oczywiście możecie zmieniać koszulę, ale po co? :) jak pójdziecie na porodówkę, to torbę bierzecie ze sobą i gdzieś tam w kącie zostawiacie, po porodzie przewozą Was na inną salę i dobrze by było jakby ktoś z Wami był albo czekał na Was jak już urodzicie i wziął Waszą torbę do nowej sali - równie dobrze możecie poprosić o to pielęgniarki. ja miałam cesarkę, więc na początku nie mogłam się przebrać w czystą koszulę bo nie mogłam się ruszać, ale jak tylko miałam taką możliwość, to poszłam pod prysznic i się wtedy przebrałam w czystą koszulę. LEWATYWA: jest bardzo bardzo wskazana, u nas w szpitalu pytają się czy ją robic i mimo, że nie jest to nic przyjemnego - powinno się robić, nie chciałabym martwić się przy porodzie, że podczas parcia oprócz dzieciaczka wychodzi ze mnie też coś innego;/ poza tym jest to nie higieniczne dla dziecka;/ tak więc, ja bym ją na pewno zrobiła, ale nie wiem czy umiałabym sama w domu, też czytałam, że to może przyspieszyć poród, najlepiej się zorientować czy w szpitalu nie ma możliwości zorbienia tego WODY PŁODOWE: mi odeszły podczas porodu, wiec już leżałam na łóżku... na pewno zauważycie jak Wam odejdą, ja się czułam jakby ktoś wyjął mi korek i wyleciało ze mnie duuużo płynów... więc jeśli Wam odejdą na spacerze, czy w innej sytuacji - to tak, będzie to widac na spodniach raczej napewno.... napewno to zależy od ilości wód - jedne mają ich na końcu dużo, inne mało, ja chyba miałam dużo skoro tak to poczułam :))) zanim odejdą Wam wody, to powinien odejść czop śluzowy - taki korek ze śluzu.. ten czop odchodzi nawet kilkanaście dni przed porodem, ale zawsze to już jakiś znak, że się zbliża:) jak mi się coś przypomni to napiszę, Wy też możecie pytać:) w każdym szpitalu na pewno są inne zwyczaje, u mnie akurat tak to się odbywało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściarka
:) no dziewczyny to wcale nie są głupie pytania... ja nie miłam czasu na zastanawianie się, bo wszystko potoczyło się szybko, ale kila rzeczy mogę napisać ze swojego doświadczenia 1. ja musiałam się przebrać w swoją koszulę, szlafrok i klapki na izbie przyjęć i potem na oddział - rzeczy mąż zabiera do domu 2. torba spakowana wędruje z Tobą najpierw na porodówkę, potem na połoznictwo - mogą być w niej rzeczy i dla Was i dla dzidzi:) tam gdzie ja rodziłam torby nosiły pielęgniarki ;p 3. majtki siatkowe jednorazowe jak najbardziej polecam :) - nie uciskają i dobrze trzymają wkłady/podklady - ale i tak teoretycznie powinno się chodzić bez majtasów :) 4. a wody - przynajmniej w moim przypdku odpływały cała drogę do szpitala - musiałam mieć podpaskę, bp w przeciwnym razie leciało mi po nogach - dosłownie... 5. a co do lewatywy - nie robili, nie pytali :) 6. staniki i wkłady laktacyjne też się przydają, ja miałam takie momenty z piersi mi leciało i gdyby nie wkłady to miłabym mokrą koszulę 7. podkłady ginekologiczne, czyli gigantyczne podpaski kupiłam na necie, ale można kupić w sklepach medycznych. dziewczyna która leżała ze mną na sali miała belle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściarka
widze że koleżanka mnie uprzedziła :) ale dodam jeszcze że tam gdzie ja rodziła dziecko ubierało się we wasne rzeczy krótko po porodzie,trzebabyło mieć pieluszki jednorazowe, tetrowe, oliwkę, gaziki i spirytus 70 %- owy moja dzidzia bardzo spokojna :) marudzi tylko jak jest głodna i ma kupkę.. aż się martwię czy wszystko ok, bo to przecież wcześniak a po porodzie skóra jej się zasiniała i miała mały problem z oddychaniem :( ale musi być zdrowa !! jest zdrowa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×