Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość elene

Śmieszne , wstydliwe , ale nie tragicznne wpadki na porodówce .

Polecane posty

Gość dokładnie - takie samo mam wra
żenie - chamskie i żałosne. tylko psuje topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukułka76
a ja się darłam przy każdym skurczu "zdejmijcie ze mnie brzuuuuch, zdejmijcie ze mnie brzuuuuch!!! aż się lekarz ze mnie śmiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKI A TAKI
DO NIE OGARNIAM--- ZALOSNE , IDIOTYCZNE NIE SMIESZNE, OGOLNIE DO KITU TO BYLO JEST CO NAPISALAS. sLUSZNIE DZIEWCZYNY TU MOWIA ZE TO WSZYSTKO SOBIE ZMYSLILAS :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfghhbvnt412
vbnbvn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe to ja wam opowiem swoja historie,nie jest smieszna raczej beznadziejna bo juz nie chce nigdy rodzic w taki dzien;(mieszkam w Grecji moj maz jest Grekiem,termin porodu mialam na 5 Stycznia 2009....31 Grudnia2008 bylam umowiona z ginekologiem w szpitalu na kontrole(aby zobaczyc czy z dzieckiem wszystko ok)pojechalam z mezem o 8rano,zbadali mnie i wyslali na kordele(kurde nie wiem jak to sie po Polsku nazywa ???ta maszyna co pokazuje skurcze?no wiecie co?)no i po tym przychodzi lekarz obejrzal wykres i karze mi sie rozebrac,?wsadzil mi dwa palce i mowi ty albo dzisiaj wieczorem albo jutro rano urodzisz,zostajesz!ja taka zdziwiona sie na niego patrzwe i mowie sobie pod nosem po Polsku(chyba zartujesz ze ja w sylwestra bede w szpitalu siedziec)i mowie do niego ze ja tu nie zostaje zreszta i tak nie mialam zadnych boli zadnych skurczow poprostu nic!lekarz zawolal meza i mowi do niego ze ja za kilka godz moge rodzic ze mam 2cm rozwarcia i ze mam tutaj zostac...oczywiscie nie wypuscili mnie do domu,ja termin na 5 Stycznia kupilam sobie taka dluga czarna sukienke na sylwestra a tu dupa zatrzymali mnie;(tak bardzo sie balam ze urodze przed 12 jeszcze 2008,roku;(na sali lezalam tak do 18 wieczorem razem z rodzina,bez zadnych boli,dopiero o 20 jak mnie zlapalo to az plakalam,darlam sie ze ja nie chce jeszcze rodzic,nie dzisiaj bo to 31 Grudzien 08 i nie chcialam aby moj syn mial calusienki rok do tylu,pielegniarki pocieszaly ze nie jest wazna data ale zdrowie dziecka...ja nie sluchalam plakalam,o 22 takie mialam bole i rozwarcie ze na szybkiego zrobili mi lewatywe kazali do kibelka a ja ze stresu i bolu nic nie moglam zrobic,najgorsze jest to ze w calym szpitalu pustki maz kogos wolal do pomocy a tu nikogo nie ma,wszyscu baluja;(mojego lekarza nie ma,byl tylko rano,zawiezli mnie na porodowke i tak zostawili sk*****az szkoda slow ja z bolu sie darlam a tu mi jakas K*** przychodzi i sie na mnie drze ze mam sie zamknac...zostawili mnie tak i co 15 min jedna przychodzila sprawdzac... tak sie darlam z bolu ze wbila mi igle ze znieczuleniem,nie wiem co to bylo ale do dzis czuje ten bol po wbiciu igly,co 15 min mialam bardzo silne skurcze plakalam z bolu bo nikogo przy mnie nie bylo,nawet nie wiem kiedy wybila 12 i nowy rok 2009 pamietam ze wody mi pekly jakos przed 3 darlam sie zeby mnie ktos uslyszal,przyleciala jedna taka wystraszona bo chyba o mnie zapomnieli,dzwoni po mojego ginekologa a on przyjezdza taki odstrzelony z jakiejs imprezy,po kilku drinkach,....urodzilam o 4.15 synka 3.880kg gin zszywal mnie do 6 rano (krzywo)i znowu mnie zostawili w mrozie w pol przytomna,myslalam ze umre,tracilam przytomnosc co kilka godz chyba spalam,nawet syna nie widzialam,o 8 rano maz bez pozwolenia wszedl na hirurgiczna sale znalazl mnie blada zmarznieta,nie przytomna,okazalo sie ze te pielegniarki ktore ze mna byly mialy zmiane i poszly do domu o 5 rano a te nowe suki siedzialy i kawe pily,nie wiedzialy ze jest jedna na hirurgicznym *czyli ja)przylecialy szybko z tesciowa ocucili mnie i kazali wstac,ciagnely mnie za rece i ja usiadlam na swierzych ranach,zemdlalam upadlam na podloge,tyle pamietam,puzniej obudzilam sie na wozku jakis tlum sie kolo mnie zrobil nic nie widzialam,wszystko mnie w oczy razilo,okropnie sie czulam,modlilam sie zebym przezyla,pobierali mi krew na badania ciagle kroplowki,przez caly moj pobyt tam zemdlalam czyba z 10 razy,pod prysznicem na kiblu,na korytarzu,trzymali mnie 8 dni...8 Stycznia wyszlam ze szpitala,stracilam duzo krwi teraz mam anemie poporodowa,biore leki,....moj syn urodzil sie 01.01 2009 byl pierwszym w szpitalu,przyszla telewizja ale w moim stanie nikogo nie wpuscili,byl jeszcze jeden dzidzius w jakiejs klinice prywatnej ktory urodzil sie przed moim synkiem ale okazalo sie ze byla to cesarka,wiec moj byl jako pierwszy porod naturalny2009roku;)najgorszy porod w moim zyciu,juz nie chce rodzic w zadne swieto,sylwestra,Boze Narodzenie,nigdy tak sie boje nastepnego porodu po tym co przezylam ze powiedzialam mezowi zeby coreczke sobie zrobil z inna;) bo ja juz nie rodze,nikt przy mnie nie byl,nikt nie zadbal wszyscy olali i szampana pili,meza nie wpuscili,kazali czekac na zewnatrz,najgorszy porod jaki moglabym sobie wyobrazic,naprawde myslalam ze umre;(nie zycze nikomu;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............bibi
to miało być śmieszne a nie tragiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmoj maz sie smieje
ze mnie tylko smieje sie moj maz z sytuacji jak dostawalam zastrzyk w pupe. mam na tym punkcie schize i strasznie sie boje. widze ze podchodzi do mnie pielegniarka ze strzykawka i kaze sie odwrocic no to ja poslusznie na boczek ale jecze: o Jezu jak sie boje, o Jezu jak sie boje... a menio do mnie ze juz po. a jak parlam to krzyczal :dawaj ryba dawaj! z tego to ja sie smieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina 12345
Opowiem wam historię mojej siostry! Pojechała do szpitala 8 września rano, bo tak miała termin, ale nic ją nie bolało! Lekarz, jak ją badał, to ona do niego: - To co Pnie dr. do 12 urodzę? Na to dr. - Chyba mi kaktus urośnie! Zanim wyszła ze szpitala, to jej na korytarzu wody odeszły i to jakieś niespecjalnie ładne, więc za chwilę była na stole przygotowywana do cesarskiego cięcia. Synka wyciągał z brzucha ten sam dr, było dokładnie 11 45! - I co, rośnie Panu? Spytała moja siostra.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D Babeczki wspaniałe przeczytałam jednym tchem :) Jak ja już urodzę to też napiszę o ile będzie śmiesznie:D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzywy ryjek
a ja nie wiem, czy lekarka z położna ze mnie chcialy zartowac, czy co, ale caly czas powtarzaly "no nie wiem dziewczyno czy ty dzis urodzisz, chyba Cie odwieziemy spać", wiec meczylam sie męczylam w bólach z myslą, jakby tu sie do snu przyszykowac i jak by zasnąc przy tych okropnych skurczach, mijają godziny, nikt sie jakos nie kwapi odwozic mnie spać, ja czekam, a tu nagle połozna "Przyj", mowie "Jak to?" "no przyj , zaraz bedzie dziecko" a ja "A jak to sie prze?" ogolnie spanikowalam wtedy nieźle i ...urodzilam :) dobrze wspominam porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliola
Pyszne -piszcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdallleeennnnaaaaaaaa
A ja rodzilam 15 godzin, a ze szpital mielismy blisko domu, wiec moj maz nie siedzial caly czas ze mna, tylko od czasu do czasu jechal do domku "cos przekasic". Z tym, ze za kazdym razem kiedy wracal byl coraz bardziej wciety. Ale w koncu,jak za ktoryms razem wpadl na stolik z narzedziami lekarskimi tak sie wscieklam, ze wrzasnelam zeby sie wynosil-i tak nie planowalismy wspolnego porodu. Ta zlosc chyba mi przyspieszyla akcje porodowa, bo za 40 min synek byl na swiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuoMama
no to teraz ja wam coś napiszę:-D Trzy tygodnie temu urodziłam córeczkę, ponieważ nie było miejsc na oddziale położniczym nawet na korytarzu, położono mnie ku mojej wielkiej radości w jedynce na oddziale ginekologicznym. I tu się zaczyna moje zdarzenie:-D Rano przyszła do mnie pielęgniarka, że za chwilkę będzie obchód ginekologiczny i mam się położyć na łóżku i pokazać krocze. Po obchodzie, żebym nigdzie nie wychodziła bo będzie drugi obchód tylko tym razem profesorski. Tak więc poszłam się umyć i położyłam się rozkraczona na łóżku. Obchód ginekologiczny przyszedł i wyszedł, więc myślę sobie że skoro zaraz będzie profesorski to ja już tak rozkraczona zostanę tylko nakryję się kołdra. Rzeczywiście za chwilkę do mojej jedynki wszedł profesor w obstawie kilkunastu studentów i mówi "proszę się nam pokazać", więc ja sru kołdrę ściągnęłam i pokazuję krocze. Profesor i studenci w śmiech a ja....hmm....zakłopotana bo nie wiem o co chodzi. A profesor zanosząc się ze śmiechu mówi "my chcieliśmy pani brzuch obejrzeć". Ja tez ryknęłam śmiechem:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest smieszne
dziwne ze z taką łatwością przychodzi ci pisac o tym ze bez oporów pokazujesz swoje krocze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest śmieszne
jak urodzisz to zobaczysz, kobiecie w ostatnich dniach ciąży i po porodzie faktycznie jest wszystko jedno gdzie, komu i po co pokazuje krocze, nie czuje się wtedy wstydu :) potem to mija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też miałam przygode
aczkolewiek, nie przy moim porodzie, z moją siostra byłyśmy w ciazy z tym, ze ona miała 6 tygodnii wcześniej poród zaplanowany. wiec kiedy siostra zadzowniła, ze sie zaczyna pojechałam do szitala, wchodze do sali, której nr. mi podała, a tam czeka położna i pyta o nazwisko, tak sie składa, ze jeszcze panna, a siostra ma nazwisko dwu członowe. wiec jej odpowiedam, a ona dobrze ze pani już jest spanikowałam nie weim o co chodzi, a ona ze musi mnie zabadac i pakuje mnie na fotel, ja jej staram sie coś tłumaczyc, ze po co i wogóle, a ona, ze ona rozumie stres, ale ze mam siadac, wiec sie poddałam ona mi majtki w dół kiecke w góre, patrz, patrz i mówi, "pani przeciez tutaj to do porodu kupa czas została, nie trzeba tak panikowac na przyszłośc wszystko sie trzyma" i w tym monencie wpada moja siora, ona też nie wie o co chodzi, okazało sie ze poszła do męża tylko zadzwonic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghj
DUOMAMA ale się uśmiałam :D:D:D:D O rany... Chyba bym sie spaliła z zażenowania hehehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawlik kostucha
a mnie tez bys pokazała bo ponoc nie czujesz wstydu wtedy.Ja tez jestem studentem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zboczeńcom mówimy nie
a co takiego ciekawego jest w wyglądzie kobiecego krocza po porodzie, żeby się tego wstydzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawl
no chyba ze nie posiadasz intymności.W taki razie wyjdz naga na ulicę skoro to takie "normalne" i nie ma sie czego wstydzic.Krocze to krocze.Co za róznica czy po porodzie czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest tak. po porodzie co chwile ktoś ogląda krocze. przed porodem często też. ja tyle tygodni leżalam w szpitalu i tak czesto musialam byc badana ze przestalam sie tym tak bardzo przejmowac. podejrzewam ze duomama tez nie jest kobieta pozbawiona wstydu. jesli kazda wizyta w szpitalu wiazala sie z pokazywaniem krocza nie dziwie sie ze pomyslala ze i ta taka jest.to nie znaczy ze sie nie szanuje i jest jej wszystko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawlik kostucha
to okropne co szpitale robią z kobietami.Wiem, że to lekarze.Ale staram się wyobrazić co czuje kobieta, gdy studenci się na nią gapią.Cieżko przejsc po tym do normalności.Musicie byc twarde.Nikt nie pozwolę tak potraktowac mojej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi studentami to różnie bywa. kiedyś byłam wielką przeciwniczką. Ale pech chciał, ze trafiłąm na patologię ciąży. Leżałam tam długo. Miałam okazję ich obserwować i poznać. W większości to normalni ludzie którzy pragną się czegoś nauczyć. Jeśli nie nauczą się teraz to kiedy mają to robić?Ćwiczyć na pacjentkach.? Bywa to niezwykle krępujące- choć tak samo krępująca jest cała zgraja lekarzy. Dodatkowo często są to ludzie w wieku kobiety więc , w moim przypadku bynajmniej, dodatkowo to krępuje. ALe studenci bywają tez pomocni bardzo. Kiedy nie miaąłm już siły na nic, to oni pomagali mi się wgramolić i zgramolić z fotela. To oni ciągnęli za mną kroplówkę. To oni codziennie przychodzili i pytali o samopoczucie. Ja nabrałam do nich sympatii a kiedy lekarz nie pomyślał biegli po wózek żebym nie musiała dreptać resztkami sił. W końcu nabrałam do nich dużej sympatii. I cieszyłam się nawet , ze oglądają ze mną mojego syna na usg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyyyy gagagagga
Ja rodzilam niedawno bo miesiac temu , generalnie nic smiesznego w moim porodzie nie bylo, tylko kilka takich zabawnych sytuacji ... Jak mialam skurcze to czulam staszny rozdzierajacy bol i okropnie krzyczalam, lekarz mnie opieprzyl to ja jeszcze glosniej :) (nawet sama nie wiedzialam ze mam taki mocy glos :D Caly czas musialam chodzic bo taki okropne mialam bole ani na chwile nie przestawalam , rodzilam przez 5h wiec musialam sie duzo nachodzic. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam drugą cesarkę. Przy pierwszej było wszystko Ok, więc bez stresu leżę sobie na stole w sali operacyjnej. Podają komendy do zewnątrzoponowego: głowa do mostka, kolana pod brodę.. Brzuch wielki, ale wykonuję z trudem. Anestezjolog podejrzanie długo majstruje przy moich plecach..W końcu pytam , co jest. Facet z pretensją: źle pani przygina, to nie mogę się wkłuć. Jeszcze Raz: pielęgniarki cisną za łeb i kolana, ja podenerwowana już- składam się w brzuchaty scyzoryk.. Znów manipulacje z tyłu.. dłuugie.. Słyszę: pani nie można znieczulić: ma pani krzywy kręgosłup! Ja: Jak to, przecież do 1szego cc znieczulaliście! Facet- wyraźnie Wkurzony(- on ma mnie w rdzeń Dziabnąć.. Brrr..) : ..Może się pani Potem Wykrzywił! Ogólne podajemy, proszę zgodę.. Ja : NIE!! - To co, na żywca będę panią ciął??? ..Zapieniło mnie.Patałach, a ja chcę od razu dostać Córkę.. ! Wysyczałam: PAN SŁUCHA! Ja się teraz zginam, panie obie Pomagają, A PAN SIĘ WKŁUWA! AAAALEEE JUUUŻ!!!! - ryknęłam. Gość zbladł, wyprostował się i..bęc, Jeeest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyleta1985
chcesz szybko zarobić? wejdź na stronę www.polski-bux.pl/?r=nowamary i się zaloguj. codziennie klikaj w 25 reklam na twoim profilu. zarobek gwarantowany a na start dostajesz 6zł. warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja urodzilam tydzień temu sn,bez znieczulenia,jedyne,co miało mi pomoc usmierzyc ból to akupunktura(2 igły w czoło 4 w brzych,te w brzuch wkluwane w najgorszym skurczu na stojąco :-o bolalo ale potem nie :-)) zaczęły się parte,polozna kazała mi się odwrócić do pozycji,w której chce rodzic-czyli od tylu na kolanach,i mówi,ze najpierw musi sprawdzić czy już wszystko sue otworzylo zebym mogla przec.okazało się,ze był jakiś kancik,i ona mówi \" teraz spróbuje palcami złagodzić ten kancik i wtedy zaczynamy przec\".nadszedł skurcz,ona mi tak grzebie a ja \"bierz te palce z mojej cipki jak Ci życie miłe!!!\" no ale musiało pomoc no czułam ze główka schodzi :-) no i pre,czuje ze to już tuż tuż i czuje,ze ktoś mi woycha główkę małego spowrotem ,to ja znowu się dre \"co ty robisz,kobieto,masz mi go natychmiast wyciągnąć a nie wpychasz do środka!!:-) u mnie nie bylo w sumie jakoś śmiesznie,ale teksty jakie zarzucalam ( oczywiście przeprosilam :-) ) rozbawiaja mnie do łez :-) miałam piękny szybki bezbolesny poród i każdej takiego życzę :-) 1 dziecko,od wyjazdu do domu z zdrowym rozwarciem o 7 do porodu 17.41 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuttkaiaaaa
Miałam do porodu 2 tygodnie. Lekarz mi powiedział, że skoro dopisuje mi apetyt to jeszcze nie urodzę bo podobno organizm kobiety przed porodem odmawia przyjmowania jedzenia aby nie tracić energii na trawienie a tylko na akcję porodowa. No i od kilku dni jadłam na potęgę. Byłam cały czas głodna. Nawet w nocy podjadałam i gdy pewnej nocy wstałam aby znów coś przekąsić zaczął mnie boleć brzuch. No ale pomyślałam, że to od przejedzenia bo jadłam za czterech. Przegryzłam coś i położyłam się dalej spać, ale bolało coraz bardziej. Rano już skurcze zaczęły się na dobre ale też według rady aby nie jechac szybko do szpitala postanowiłam poczekać. I troszku za długo poczekałam bo gdy się zjawiłam w szpitalu od razu chcieli mnie kłaść na porodówkę. Ale że przyznałam się, ze pofolgowałam sobie z jedzeniem zaserwowali mi lewatywę. Myślałam że zwariuję bo ubikacje były zajętę przez inne kobiety po lewatywie. Więc stoje pod ta łazienką wyginając się na wszystkie strony bo a to skurcze a to kupe się chce. I boję się ruszyć i wstyd na inny oddział iść. I zanim ta kobieta wylazła z łazienki mi się popuściło. I poprosiłam ją aby powiedzxiała dla pielegniarki aby przyniosła mi koszule. I siedze sobie na tym kibelku golutka bo koszule zdjelam, robic to co musze i konca nie widac :) Ale cos mnie tknelo ze jest cos nie tak. Dziecko zaczęło wychodzić! I ja już wtedy nic nie patrzyłam i jak mnie pan bóg stworzył, na golasa, biegiem na porodowke apielegniarka z koszula za mna :) Cale szczescie ze nie było obcych i moj slalom widzialy 'tylko' dwie kobiety. Ale do kocna pobytu w szpitalu wszyscy na mnie sprinterka mówili a lekarz z podziwu wyjsć nie mógł, ze kobieta odząca tak szybko biegac umie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jestem niespełna 6 tyg po porodzie i normalnie sikam jak Wasze opowiadania czytam :) rewelacja :) co do wstydu, mija jak ręką odjął po kilku godzinach skurczów ale to wiedzą tylko te co rodziły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×