papudron 0 Napisano Czerwiec 2, 2008 Do nmarta. Niestety ja nie moge Ci udzielić odpowiedzi bo sama dzisiaj dostałam skierowanie na operację i nie wiem co mnie czeka...Przykro mi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiniakiciulek 0 Napisano Czerwiec 2, 2008 Witam i chciałam się właczyć do tematu mam juz za sobą pierwsze badanie USG i wykryto u mnie coś takiego: \\\" w lewym płacie tarczycy o wym: 4cm na 1.3cm na 1.29cm w miąższu niskoechogenny guzek o średnicy 4mm\\\". A tak naprawde to nie z tego powodu wybrałam się na USG, mam inny problem bo po proawej stronie w połowie szyi znalazłam sobie guzek o srednicy około 2cm. Ratujcie bo nie wiem czy to juz mój koniec mam 23lat i nie miałam większych problemów ze zdrowiem. W wynikach mam jeszcze coś takiego: \\\"po stronie prawej na przedniej powierzchni mięśnia m-o-s powiększony węzeł chłonny o wym. 1,4x1,8x0,3- o zachowanym wrzycionkowatym kształcie co sugeruje etiologię zapalną. kolejny powiększony węzeł chłonny przy górnym biegónie mięśnia m-o-s po stronie prawej o wymiarze: 1,2x,0,55. po stronie lewej na przedniej powierzchni mięsnia m-o-s widoczny węzeł chłonny o wym. 0,87cm x 0,3cm x 0,48cm. Jesli komuś nie sprawi to problemu to proszę o skomentowanie tych wyników może któraś z Was miała podobne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiniakiciulek 0 Napisano Czerwiec 2, 2008 Witam i chciałam się właczyć do tematu mam juz za sobą pierwsze badanie USG i wykryto u mnie coś takiego: \\\" w lewym płacie tarczycy o wym: 4cm na 1.3cm na 1.29cm w miąższu niskoechogenny guzek o średnicy 4mm\\\". A tak naprawde to nie z tego powodu wybrałam się na USG, mam inny problem bo po proawej stronie w połowie szyi znalazłam sobie guzek o srednicy około 2cm. Ratujcie bo nie wiem czy to juz mój koniec mam 23lat i nie miałam większych problemów ze zdrowiem. W wynikach mam jeszcze coś takiego: \\\"po stronie prawej na przedniej powierzchni mięśnia m-o-s powiększony węzeł chłonny o wym. 1,4x1,8x0,3- o zachowanym wrzycionkowatym kształcie co sugeruje etiologię zapalną. kolejny powiększony węzeł chłonny przy górnym biegónie mięśnia m-o-s po stronie prawej o wymiarze: 1,2x,0,55. po stronie lewej na przedniej powierzchni mięsnia m-o-s widoczny węzeł chłonny o wym. 0,87cm x 0,3cm x 0,48cm. Jesli komuś nie sprawi to problemu to proszę o skomentowanie tych wyników może któraś z Was miała podobne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiniakiciulek 0 Napisano Czerwiec 2, 2008 Witam i chciałam się właczyć do tematu mam juz za sobą pierwsze badanie USG i wykryto u mnie coś takiego: \\\" w lewym płacie tarczycy o wym: 4cm na 1.3cm na 1.29cm w miąższu niskoechogenny guzek o średnicy 4mm\\\". A tak naprawde to nie z tego powodu wybrałam się na USG, mam inny problem bo po proawej stronie w połowie szyi znalazłam sobie guzek o srednicy około 2cm. Ratujcie bo nie wiem czy to juz mój koniec mam 23lat i nie miałam większych problemów ze zdrowiem. W wynikach mam jeszcze coś takiego: \\\"po stronie prawej na przedniej powierzchni mięśnia m-o-s powiększony węzeł chłonny o wym. 1,4x1,8x0,3- o zachowanym wrzycionkowatym kształcie co sugeruje etiologię zapalną. kolejny powiększony węzeł chłonny przy górnym biegónie mięśnia m-o-s po stronie prawej o wymiarze: 1,2x,0,55. po stronie lewej na przedniej powierzchni mięsnia m-o-s widoczny węzeł chłonny o wym. 0,87cm x 0,3cm x 0,48cm. Jesli komuś nie sprawi to problemu to proszę o skomentowanie tych wyników może któraś z Was miała podobne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiniakiciulek 0 Napisano Czerwiec 2, 2008 Witam i chciałam się właczyć do tematu mam juz za sobą pierwsze badanie USG i wykryto u mnie coś takiego: \" w lewym płacie tarczycy o wym: 4cm na 1.3cm na 1.29cm w miąższu niskoechogenny guzek o średnicy 4mm\". A tak naprawde to nie z tego powodu wybrałam się na USG, mam inny problem bo po proawej stronie w połowie szyi znalazłam sobie guzek o srednicy około 2cm. Ratujcie bo nie wiem czy to juz mój koniec mam 23lat i nie miałam większych problemów ze zdrowiem. W wynikach mam jeszcze coś takiego: \"po stronie prawej na przedniej powierzchni mięśnia m-o-s powiększony węzeł chłonny o wym. 1,4x1,8x0,3- o zachowanym wrzycionkowatym kształcie co sugeruje etiologię zapalną. kolejny powiększony węzeł chłonny przy górnym biegónie mięśnia m-o-s po stronie prawej o wymiarze: 1,2x,0,55. po stronie lewej na przedniej powierzchni mięsnia m-o-s widoczny węzeł chłonny o wym. 0,87cm x 0,3cm x 0,48cm. Jesli komuś nie sprawi to problemu to proszę o skomentowanie tych wyników może któraś z Was miała podobne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nmarta Napisano Czerwiec 2, 2008 przepraszam,ze tak reaguje,ale nerwy robia swoje,czlowiek chcialby sie dowiedziec wszystkiego odrazu,jak najszybciej by choc troche sie uspokoic.Nie chce nawet myslec co moja mama mysli,tzn myslala,,bo teraz spi,ale wiem ze nie jest jej o wiele lzej niz mi.Mam bardzo male rodzenstwo i o nich sie najbardziej martwie.Nic ide sie polozyc.Jutro o 10 mama ma operacje jade do niej z samego rana by byc przy niej gdy sie obudzi.Mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze a lekarz mi powie ze:wszystko jest dobrze,operacja przebiegla bez komplikacji. Ehh....zobaczymy jak to bedzie. Trzymajcie sie cieplo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koczelada Napisano Czerwiec 2, 2008 Witam Zaczynam się już naprawdę bać. Już za parę dni będę miała zabieg tj. w piątek. Jak pomyślę o szpitalu i operacji to mi się tak jakoś dziwnie robi w okolicach żołądka. W czwartek o 7 rano mam być już na oddziale. Nie wiem po co tak wcześnie, przecież operowana będę dopiero na drugi dzień. Wiem anestezjolog i te sprawy, ale przecież ja tam zwariuję przez cały dzień. Tam to mnie dopiero nerwy dopadną. Normalnie strach się bać. Jak ja zazdroszczę tym wszystkim którzy mają to już za sobą. Wiem że też przez to przechodziliście a teraz jest to dla was bułka z masłem. Oby tak było też i ze mną. Pozdrawiam was wszystkich bardzo serdecznie, tym którzy są dopiero na etapie USG chciałabym powiedzieć , że mimo strachu przed operacją ja bardzo ale to bardzo chcę się pozbyć tego guza czymkolwiek on jest. Nie chcę czekać aż zrobi się z tego nie wiadomo co. Nie łamcie się. .nawet jeżeli wasz guz okaże się rakiem to rokowania są bardzo dobre. Mimo tego że się boję wierzę że będzie ok. Jak już wcześniej pisałam cieszmy się żę mamy te guzy w tarczycy a nie np. w trzustce, bo to byłaby katastrofa. Wierzę że będziemy zdrowi , wszyscy. I tego wam właśnie życze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asia-966 Napisano Czerwiec 3, 2008 Witajcie! Rzadko się odzywam, ale czytam, czytam Wasze wszystkie wpisy...tylko nie zawsze jest czas coś mądrego wymyślec i jeszcze to wklepać... nmarta- trzymam kciuki za twoją mamę jutro o 10tej...Napewno lekarze sie postarają zrobić swoją robotę jak najlepiej... Wierze że bedzie ok, bo twoja mama musi być wspaniałą osobą..Inaczej nie wychowałaby tak Ciebie...A naprawdę...aż się ciepło na serduchu robi jak się czyta tę troskę i miłość córki o matkę.. Koczelada..piątek za ciebie! Nic sie nie bój, uśmiech i ...niech lekarze przez ten 1 dzien przed operacją cię polubią trochę...Ja się mam dobrze, 7 miesięcy po operacji, po jodowaniu i 1kontroli...następna w lipcu, w sierpniu znów jod,...ale mi to dało tylko kopa by dopiąć swego-tego co chciałam już wcześniej zrobić...I 17 czerwca jadę do Włoch, z mężem i córką, tak wakacyjnie-- ale przede wszystkim...na koncert mojego ulubionego piosenkarza...!! Nie dajmy sie choróbsku!!! Tyle jeszcze w życiu można i chce się zrobić!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asia-966 Napisano Czerwiec 3, 2008 A!! Jeszcze miałam podziękować Markowi...Marku jesteś "w mniejszości"jako podwójnie uśmiechnięty mężczyzna, ale bardzo pomagasz- twoje rady są bardzo rzeczowe i nawet ja tyle po operacji wiele korzystam...Nie wiedziałam np. (ale już za późno..;)) że zabronione są masaże szyi, karku... No i Twoje poczucie humoru też pomaga (podwójnie uśmiechnięta żona po cesarce...)!! hm...to ja już jestem...poczwórnie uśmiechnięta :lol- tarczyca+2 cesarki...he, he...POZDAWIAM CIEPŁO WSZYSTKICH FORUMOWICZÓW PO i PRZED OPERACJĄ...I TYCH CO SIĘ MARTWIĄ O BLISKICH....PA,PA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gepi Napisano Czerwiec 3, 2008 nmarta bede trzymac kciuki za twoja mame,wszytko bedzie dobrze,musisz ja wspierac i to bardzo bo nerwowka jej napewno nie pomozesz!pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ela-hp Napisano Czerwiec 3, 2008 witam wszyskich, operacje mam za miesiąc i pomyslalam sobie ,ze trzeba teraz w czerwcu poczuc trochę klimatu wakacyjnego, bo potem to róznie moze być, stara sie wieć nie mysleć za dużo - wyjechac to tu to tu, bo tak naprawdę najgorsze jest czekanie bezczynne, pozdrawiam wszyskich trzymajcie się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
homosapiens 0 Napisano Czerwiec 3, 2008 KOczelada Trzymamy kciuki! Ty wiesz, ze bedzie dobrze, a po lekach to nawet wszystko jedno. Pozdrawiam all Przed i po:-)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
homosapiens 0 Napisano Czerwiec 3, 2008 Dzieki Marku za odpowiedzi:-) Dodzwonilam sie do mojej Pani dr - zabiegi nie, ale masaz barku i cwiczenia tak. Moge jechac tez w inny polski klimat:-)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Xyś Napisano Czerwiec 3, 2008 Czy ktoś wie jak długo po wycięciu tarczycy i dusznościach spowodowanych uszkodzeniem lub podrażnieniem nerwu krtaniowego usuwają rurkę tracheotomiczną ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anqb Napisano Czerwiec 3, 2008 Witam Was Moi Drodzy :)) Jestem miesiac po operacji usuniecia guzków na tarczycy. Nie mam całego lewego płata i fragmantów prawego płata. Moje guzy okazały się całkiem obojetne ale jedno jest pewne nie czuje ucisku na tchawicę. Aby nie było tak różowo to przed operację wiedziałam tylko o usunieciu jednego guza, a jak sie obudziłam lekarz powiedział, że wycięli mi trochę więcej. Najważniejsze co chce Wam napisać, to to, że nie ma sie czego bać. Wiadomo jest stres tuz przed, ale potem czułam sie dobrze, nic mnie nie bolało, no może poza plecami, bo w pierwszej dobie nie wstatwałm z łóżka. Ale na zwykłą sale chorych wróciłam juz na włąsnych noga. po operacji wszystko mozna jeśc i pić gardło mnie praktycznie nie bolało, a po trzech dniach byłam juz w domu. Zabieg robiłam w Szpiatlu Wolskim w Warszawie i moge polecic ten szpital, jezli ktos z Was jeszcze nie wybrał miejsca operacji. Głowa do góry i powodzenie, to lekarze widzieli jak to wygląda po rozkrojeni, ja teraz widze tylko malownicza bliznę, która powoli znika i juz niedługo wyrzuce wszelkie golfy i apaszki. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
janiska 0 Napisano Czerwiec 3, 2008 kiniakiciulek proponuje zgłosic sie z tym wynikiem badania do endokrynloga,a z guzkiem o którym piszesz i powiekszonymi wezłami pójsc do hematologa .te wizyty Cie uspokoja,lub lekarze pokieruja Cie na badania typu biobsja guzka na tarczycy,czy hematolog powie co robic ewentualnie dalej.Tutaj nikt Ci na 100% nie odpowie,bo wezły tez moga byc powiekszone od tarczycy,ale ten guzek na szyi wymaga wyjasnienia,jezli w usg nie stwierdzili czy to taki spory wezeł chłonny czy moze kaszak lub włokniak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Czerwiec 3, 2008 Witam Homosapiens zapomniałbym, laseroterapia też zabroniona. Mówimy cały czas oczywiście o odcinku szyjnym i bezpośrednich okolicach. Co do zwolnienia o które ktoś tu pytał to 30 dni to bezwzględne minimum a uważam że i 90 to też nie przesada. Wszystko zależy od tego jakie jest podejście do sprawy szefostwa w pracy. Ale z drugiej strony życie jest jedno, całe je przepracowujemy a potem się umiera więc trzeba korzystać bo drugiej szansy nie będzie. No przynajmniej teoretycznie i ja wcześniej pogadam z \"kim trzeba\" aby w drugim wcieleniu być jakimś stworzeniem które nie ma tarczycy. Przynamniej jeden problem mniej:) Papudron napisała o świadczeniu rehabilitacyjnym. Chętnie dowiedzialbym się czegoś więcej na ten temat. Natomiast osobom a szczególne tym u których wystąpił nowotwór radzę zaineresować się i sprawdzić swoją polisę oraz zaciągnąć informacji w PZU gdyż jeśli macie taką opcję to być może należy wam się odszkodowanie z tytułu wystąpienia ciężkiej choroby. To parę tysiecy złotych w sam raz na wakacje asia 966 :) pozdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
justyna102 0 Napisano Czerwiec 3, 2008 witam wszystkich! czesto czytam wasze wszystkie wypowiedzi ale dalej nie wiem co mam robić. czy wam kiedys lekarz kazał nie brać zadny leków mimo że inny kazał i na uzg wyszedł jakiś mały guzek i dopiero jak urosnie to się bedziemy martwić.Mam 24 lata i chcę miec dziecko ale nie wiem czy nie odłożyć troch tej decyzji az sprawa mojego guzk asie wyjaśni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lalka-73 Napisano Czerwiec 3, 2008 Witam wszystkich .Zgadzam się z Markie że warto spojrzeć w nasze polisy.Ja po wyjsciu ze szpitala poszłam złożyc wniosek o zwrot należności chociarzby za sam pobyt w szpitalu,i po miesiącu otrzymałam pieniążki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lalka-73 Napisano Czerwiec 3, 2008 justyna102.Mój przypadek był podobny.Kiedy mieszkałam we Wrocławiu endo kazala brać mi leki .Więc brałam.Potem przeprowadziłam się do inneo miasta i na moje nieszczęscie zmieniłam endo .Doktórka kazała odrzucić lek bez słowa wyjaśnienia,a ja nie pytałam dlaczego .Przez długie lata nie brałam nic i czulam się kiepsko.Ale endo caly czas mówiła że wszystko jest porządku .Kiedy spotkałam koleżankę (jest pielęgniarką)i opowiedziałam jej jak się czuję kazała mi natychmiast zmienić lekarza.Moje tsh wynosiło wtedy 0.10.Poleciła mi dobrą doktórkę.Pomimo guzów przepisała mi leki coby moje tsh siępodwyższyło.Kiedy było w normie skierowała od razu na operację.A tamta tylko obserwowała guzek.Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ilmar Napisano Czerwiec 3, 2008 Do PAPUDRON Dziekuję Ci kochana za odpowiedz w sprawie zwolnienia. Jestem nauczycielką, więc interesuje mnie jak to może byc po zabiegu, w szczególności, gdy porażone będą struny głosowe. Udzieliłaś mi wyczerpującej odpowiedzi. Dzięki, dzięki, dzięki Do KOCZELADY., Jestem z Toba sercem i duszą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MAJKA60 Napisano Czerwiec 3, 2008 KOCZELADA! JESTEŚ JUŻ DUŻĄ DZIEWCZYNKĄ, WIĘC NIE BÓJ SIĘ ZABIEGU! WSZYSCY "PODWÓJNIE UŚMIECHNIĘCI" MOGĄ CI POWIEDZIEĆ,ŻE NIE MA CZEGO SIĘ BAĆ.POMYŚL SOBIE,ŻE TO TYLKO KOLEJNY ETAP,PRZEZ KTÓRY MUSISZ PRZEJŚĆ,ŻEBY BYĆ ZDROWA. NA PEWNO WSZYSCY FORUMOWICZE BĘDĄ WSPIERAĆ CIĘ DUCHOWO. POMYŚL SOBIE,ILE DOBREJ ENERGII PŁYNIE W TWOIM KIERUNKU,WIĘC MUSI BYĆ DOBRZE. JAK WRÓCISZ PO ZABIEGU,POWIESZ TO CO WSZYSCY,ŻE NIEPOTRZEBNIE SIĘ BAŁAŚ . ZE SWEJ STRONY ŻYCZĘ CI WSZYSTKIEGO NAJ. NAJ. WRACAJ JAK NAJSZYBCIEJ,ŻEBY WSPIERAĆ NASTĘPNYCH WYSTRASZONYCH PRZED ZABIEGIEM PRZESYŁAM POZDROWIENIA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Menippe Napisano Czerwiec 3, 2008 Bardzo proszę o informację. Moja 21 letnia córka od 8 lat jest pod kontrolą rożnych endokrynologów. Każdy ma inne zdanie na temat leczenia czy operacji. Córka ma liczne guzki w prawym i lewym płacie. Ostatni z lekarzy dziwił się, że córce wcześniej nie zaproponowano operacji. TSH jest w normie. Ja jednak boję się, że wycięcie tarczycy będzie miało zły wpływ gdyby chciała kiedyś zdecydować się na dziecko (zarówno dla niej jak i dla płodu). Ale jest i druga strona medalu - boję się by nie przerodziły się guzki w raka. Poza tym proszę o namiary na dobrego endokrynologa w woj. kujawsko-pomorskim. Z góry bardzo dziękuję.Pozdrawiam. I jeszcze jedno - nie ma brać jodu. Wcześniej brała,choć TSH było przeważnie prawidłowe.Nie wiem już, co o tym myśleć. Jestem bezsilna - proszę o pomoc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Przerażona85 0 Napisano Czerwiec 3, 2008 Do papudron: Witaj hehe wkońcu ktoś z moich okolic:) Ja jestesm z okolic Szczawnicy:) Rany to u jakiego ty endo się leczysz, że Ci tak mówi?? Tylko nie mów że w Nowym Sączu w tym ośrodku koło Lwowskiej?? Wiesz ja się zdecydowałam wkońcu na Zakopane:) mój tata tam leżał i tak się dowiedział tu i tam że wykonują tam takie operacje:) Ale mnóstwo ludzi robi zabieg w krk i też sobie chwalą:) KOCZELADA jestem z Tobą:) Bądż dobrej myśli! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
papudron 0 Napisano Czerwiec 3, 2008 Do Przerażona. W Sączu to chodziłam do takiej doktorki która przez 2 lata zrobiła mi tylko USG i szprycowała mnie metizolem i to po 6tabletek dziennie.W końcu ją olałam i trafiłam do lekarza do...Rabki.Tam teraz jeżdżę.Gościu jest konkretny i w szybkim tempie zrobił konkretne badania i zadecydował o operacji.Tylko ja nie wiem gdzie jechać...Kraków czy Gliwice. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
papudron 0 Napisano Czerwiec 3, 2008 Ach no i jeszcze zapomniałam.Marek chciałby sie czegoś dowiedziec na temat świadczenia rehabilitacyjnego więc juz piszę.Takie świadczenie przysługje osobie która pomimo tego,że od 6 m-cy jest na zwolnieniu lekarskim nadal jest nie zdolna do pracy.Wtedy trzeba wziąć z ZUS-u wniosek o takie świadczenie,wypełnić go częściowo samemu,częściowo przez zakład pracy no i oczywiście przez lekarza i złożyć go tak ok. 6 tygodni przed zakończeniem półrocznego chorobowego w ZUS-ie i czekać na wezwanie na badanie do lekarza orzecznika.Na takim świadczeniu można przebywać maksymalnie 12 m-cy.Ja sama byłam na takim świadczeniu po operacji mózgu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koczelada Napisano Czerwiec 3, 2008 Witam i dziękuję wszystkim za wsparcie. Dzisiaj nie jest tak źle. Prawie przez cały dzień nie myślałam o operacji. Jutro też będę miała trochę zajęć, więc "myślenie" mnie nie dopadnie. Tak sobie teraz myślę, że dlaczego miałoby być coś nie tak. Mam przecież tyle przykładów na tym forum że to tylko zabieg. Myslę, że za tydzień będę to wiedziała już z doświadczenia. Prawdopodobnie przy mojej operacji będzie dziewczyna mojego szwagra. Może aparat jej wręcze i zobaczę później jak wygląda moja szyja od środka. He he he...... To oczywiście żart z tym aparatem. Beata jest pielęgniarką anestezjologiczną i ma w ten dzień dyżur. Co prawda chce się zamienić i nie być przy moim zabiegu (emocje czsami mogą przeszkadzać w pracy). Ja uważam że to dobry pomysł, ale nie wiadomo czy uda się kogoś chętnego znaleźć, wiecie braki w personelu. Od niej właśnie wiem dokładnie jak to wygląda, jak się chirurg będzie zabierał za moją szyję. po operacji jednak chetnie oddam się w jej ręce. Jutro wielkie pakowanie kreacji na salony szpitalne i w czwartek raniutko na oddział. Nie wiem czy jutro uda mi się tu zajrzeć, ale obiecuję, że po powrocie ze szpitala dokładnie wam wszystko opowiem. Pozdrawiam i niedługo do was wracam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Czerwiec 3, 2008 Wielkie dzięki papudron. Menippe z tego co wywnioskowałem póki co z córka nie dzieje się nic niepokojącego. W związku z tym jeżeli mogę zaproponować wykorzystajcie ten czas na poszukanie odpowiedniej, spełniającej wasze oczekiwania kliniki. W Bydgoszczy macie bardzo dobry ośrodek zajmujący sie własnie tarczycami. Mówi się że jest drugi w Polsce po Gliwicach. Ma ponoć nawet lepszy, nowocześniejszy sprzęt jednak póki co ustępuje Gliwicom doświadczeniem kadry lekarskiej. Myslę jednak że za jakiś czas to sie zmieni z czego bardzo się cieszę bo takiej klasy ośrodek potrzebny jest na północy Kraju by mi podobni nie jeździli na jego drugi koniec. Ja jak zwykle na tym forum póki co będę wszystkim polecał Gliwice. pozdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość timonkawd Napisano Czerwiec 3, 2008 Koczelada trzymam kciuki i myslami jestem z Toba-;)buzka trzymaj sie bedzie dobrze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Czerwiec 3, 2008 koczelada jak już znajdziesz się na tym oddziale bez krępacji poproś o coś uspakającego. Dostniesz bez mrugniecia okiem bo tam doskonale wiedzą jak ludzi noszą nerwy przed zabiegiem. Sam wziąłem i dzieki temu dzień jakoś szybko zlecial bez nerwów a następnego ranka był obligatoryjny głupi jaś i nin się spostrzeglem byłem już po zabiegu. Trzymaj się! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach