Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Dori80

wodonercze wrodzone

Polecane posty

Gość kinia_as
witam. wykryto u mnie zwężenie wyjścia z miedniczki nerkowej, stare wodonercze (z tego co zrozumiałam nerka jest na granicy funkcjonowania, momentami prawie nie ma już kory nerkowej) i do tego kamień, dzięki (??) któremu wykryto wadę...czeka mnie operacja przeszczepu moczowodu, nie ukrywam, że jestem tym faktem po prostu przerażona...i tu moje pytanie, jak się żyje po takiej operacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tom-po operacji wodonercza
witam Miałem wodonercze wrodzone prawej nerki 20lat(zwężenie podmiedniczkowego odcinka moczowodu prawego ) Na początku boli wszystko (promieniuje przez plecy kregosłup do brzucha) szczególnie po wypiciu kawy czy piwa (moczopedne) Poszłem do lekarza rodzinnego na USG i wysłał natychmiast do szpitala? Robiono mi rózne badania jeszcze i pytalem czy operacja jest konieczna???? doktor powiedział że jesli teraz nie zoperujemy zwezenia albo przez najblizszy czas to puzniej bedzie operacja ale usunięcia nerki Nie chce nikogo straszyć bo każdy ma inny przypadek doktor powiedzial ze moglo to wyjść w wieku 5 i nawet60lat i nie zawsze jest to tak duże zwęzenie ze trzeba operować pamietam ze w wieku 16 lat pobolowały mnie plecy i dawalo to o sobie dac znac juz jakies 4-6lat przed operacją ale w minimalnym stopniu Jestem po operacji wczasie operacji włożono mi cewnik Po tygodniu wyjeli mi go i jest w porządku Chodze na USG i kontroluje co sie robi z nerka Lekarz powiedzial ze będzie wracac do pierwotnej wielkości ale nie będzie idealnie aka jak ta lewa Pozdawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajdixx
Witam mam ten sam problem co Pigletqa....tylko ja jestem w 22 tyg ciazy cewnik mam prawie 2 tyg i zostawia go na 6 mies do porodu.nerka boli jak leze ciagle chce mi sie siku i czasem oddaje mocz z krwia .Nie moge normalnie funkcjonować ciagle placzę ciaza mnie nie cieszy jestem załamana.Czy te bole mina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a5o
Haidi! Przestań przede wszystkim płakać - to najgorzej wpływa na Twoje dziecko - tak, tak wiem co mówię. Ja też w ciązy płakałam, a potem mój mały synek był bardzo niespokojnym dzieckiem, mało spał, zawsze budził się z krzykiem i jako dziecko zawsze był taki strachliwy. Ja myślę, że te moje złe emocje przekazałam jemu i dopiero teraz - jako już dorosły człowiek oswoił i przezwyciężył te lęki, ale chyba głównie dzięki bratu, który jest jego zupełnym przeciwieństwem. A wracając do Twojego problemu - napewno lekarze wiedzą co robią, a Twoim zadaniem jest kontrolowanie tej sytuacji i cieszenie się z tego, że będziesz mamą. Twoje problemy, jeśli teraz nie do końca da się rozwiązać - to zapewne po urodzeniu znajdą swoje dobre zakończenie. Życzę zdrówka Tobie i maleństwu i ciesz się z tego stanu - bo to wszystko tak szybko mija i jest takie ulotne :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was moje kochane nereczki. Kurczę, widzę że przybywa nas :-( Nie dobrze. Czasami trudni mi uwierzyć, że tyle młodych ludzi ma tak poważne problemy z nerkami. Ja spróbuję zmobilizować się po nowym roku i udać się na jakieś kontrolne USG. Przyznam się że bardzo dawno nie robiłam nic w tym kierunku. Fakt, że od czasu do czasu pobolewa nerka ale myślę sobie , że to z przemęczenia. Dziecko, praca, dom ... Czasami zwyczajnie za dużo tego wszystkiego. A nie potrafię powiedzieć STOP. Poprostu lubię działać na maxa ale czasami nie wychodzi to na zdrowie. Życzę wam przede wszystkim zdrowia i sobie również. Aby te nerkowe kłopoty skończyły się raz na zawsze. Samych pogodnych dni. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majek881
Witam.. Jestem tu nowa, chociaz ze swoja choroba niestety nie... Mam 19 lat i takze urodzilam sie ze zwezeniem i wodonerczem... W obu nerkach :( Jako ze jestem mloda lekarz powiedzial, ze postara sie o operacje bodajze laparoskopowo... Boje sie.. Mam isc do lekarza zeby sie umowic na ta operacje, ale naprawde nie wiem co robic... Boje sie strasznie operacji, czytalam o roznych powiklaniach itp... Na dodatek mam niewyleczony zab i czytalam ze jedna z Was tez tak miala... Wiec powinnam najpierw go wyleczyc, a potem dopiero ustalac operacje, czy z nim tez daloby sie zrobic? Bo w sumie strasznie mnie boli nerka, ale odciagnie i jednego i drugiego zabiegu nie jest zbyt dobre... Co poradzicie, kochane? A.. I czy te operacje laparoskopowe robione sa przy calkowitym znieczuleniu? Jeszcze to mnie przeraza... Brrr... Naloza mi maske, czy rurke wsadza? Kurcze... Przepraszam, ze tyle pytan, ale jeszcze nigdy nie mialam operacji i naprawde mam mnostwo watpliwosci... Czy warto tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do hajdix Gdy czytam Twój post czuje jakbym słuchała siebie sprzed kilku tygodni. Wypłakiwałam wszystkie chusteczki, papier toaletowy i co było pod ręką. Miałam dość kolki nerkowej, bólu i drenu, a tu ciągle mówili myśl o dziecku, masz już kupiony wózek? wybrałaś wanienkę? a ja zwijałam się z bólu i odechciało mi się wszystkiego.. . W ciągu dnia gdy dużo piję jest dobrze bo dren jest ciągle w użyciu ale w nocy boli mnie okropnie. Jeżeli chodzi o dren to mam już go 3 miesiące i daję radę z tym że od 3 miesięcy ciągle leżę (doszły przedwczesne skurcze i skracanie się szyjki) więc mam ulgę bo gdy już zejdę choćby ze schodów mam wrażenie jakby przebijał mi nerkę. Mimo tego wszystkiego dotrwałam już 39 tc i nadal czekam, a po rozwiązaniu znów powrót do szpitala na jego wyjęcie i licze tylko na to, że wodonercza już nie będzie bo nie wyobrażam sobie tego że mam zostawić takie maleństwo w domu i leżeć w szpitalu! głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajdixx
do berta5551 Witam co do mojego cewnika wyjęli mi go po 3 tyg.gdzie wcześniej byłam 4 razy w szpitalu na kroplówkach przeciwbólowych i 2 razy cewnik był popychany do środka (masakra) bo się (wstawiał).Cewnika pozbyłam się 22 grudnia i spędziłam piękne spokojne święta nadal czuje się świetnie i mogę cieszyć się ciąża:)mało tego podróżuje jestem teraz 29 tyg ciąży i jeżdżę do karkowa pociągiem a przedtem nie mogłam nawet do toalety wstać:)Okazało się ze mam zapalenie w moczowodzie ropne i kamień się osiadał na końcu cewnika w około i to mnie drażniło i bardzo bolało nie mogłam już chodzić siedzieć leżeć żadna pozycja mi nie pomagała.Podziwiam cie ze wytrzymałaś tak długo i poród dla ciebie to pewnie będzie pestka w porównaniu do bólów nerki. To moje 3 dziecko i zapewniam ze nerka boli bardziej !!pozdrawiam i mam nadzieje ze nerka już nigdy nie będzie bolała :)AHA CHCIAŁAM DODAĆ ZE TRAFIŁAM NA BARDZO NIEMIŁEGO LEKARZA ZBOCZEŃCA I CIEKAWA JESTEM CZY KTÓRAŚ Z WAS LECZYŁA SIĘ NA UROLOGI NA ZASPIE W GDAŃSKU ?MOZE TEMU LEKARZOWI NIE ZDAZYLO SIĘ TO PIERWSZY RAZ.!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do hajdix cieszę się że jest już dobrze. U mnie też poprawiali dren bo okazało się ze został zbyt płytko wsadzony więc następnego dnia po zabiegu grzebali mi w moczowodzie raz jeszcze. Co do porodu to czeka mnie cięcie i to już za tydzień bo dzidziuś już nie rośnie i nie urośnie bo to już 40 tc. Zalecono mi pójście na wyjęcie po rozwiązaniu (pójde pewnie jakieś 3 tyg. po bo wiadomo że po porodzie żadna z nas nie chciałby chyba kłaść się na samolot) tylko zastanawiam się czy 3 miesiące to nie za długo dla tego cholernego plastiku. Wyjąć przed rozwiązaniem się boję bo niestety usg robione w tydzień po założeniu drenu wykazało że wodonercze nie zmalało, liczę więc na to że jak dzidziuś będzie już po właściwej stronie może coś się ruszy. Albo jest to wodonercze wrodzone albo dren nic nie dał , w każdym bądź razie nie miałam kolki nerkowej ani razu. I tak zamiast porodu to boję się tej wizyty i jej wyniku. Pisałaś że to nie pierwsza ciąża, napisz proszę czy w każdej miałaś problem z nerką? u mnie jest to pierwsza ciąża i się zastanawiam czy kolejne też będą takie od strony nerek. Czy wyjęcie drenu wymaga pobytu w szpitalu dłużej niż trwanie samego zabiegu? nie chciałabym zostawiać 3 tygodniowej niuni tylko z mężem Pozdrawiam i życzę zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do hajdix cieszę się że jest już dobrze. U mnie też poprawiali dren bo okazało się ze został zbyt płytko wsadzony więc następnego dnia po zabiegu grzebali mi w moczowodzie raz jeszcze. Co do porodu to czeka mnie cięcie i to już za tydzień bo dzidziuś już nie rośnie i nie urośnie bo to już 40 tc. Zalecono mi pójście na wyjęcie po rozwiązaniu (pójde pewnie jakieś 3 tyg. po bo wiadomo że po porodzie żadna z nas nie chciałby chyba kłaść się na samolot) tylko zastanawiam się czy 3 miesiące to nie za długo dla tego cholernego plastiku. Wyjąć przed rozwiązaniem się boję bo niestety usg robione w tydzień po założeniu drenu wykazało że wodonercze nie zmalało, liczę więc na to że jak dzidziuś będzie już po właściwej stronie może coś się ruszy. Albo jest to wodonercze wrodzone albo dren nic nie dał , w każdym bądź razie nie miałam kolki nerkowej ani razu. I tak zamiast porodu to boję się tej wizyty i jej wyniku. Pisałaś że to nie pierwsza ciąża, napisz proszę czy w każdej miałaś problem z nerką? u mnie jest to pierwsza ciąża i się zastanawiam czy kolejne też będą takie od strony nerek. Czy wyjęcie drenu wymaga pobytu w szpitalu dłużej niż trwanie samego zabiegu? nie chciałabym zostawiać 3 tygodniowej niuni tylko z mężem Pozdrawiam i życzę zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grajner
jakie sa objawy po założeniu cewnika dj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym bywa róznie, im dalej od zabiegu założenia tym mniej dolegliwości albo inaczej zmieniają swój charakter. Pierwsze wizyty w toalecie zapewniają widok krwi i ból ale z każdym razem jest lepiej. Trzeba dużo pić aby bakterie nie zdołały si e osiedlić bo bardzo łatwo o zapalenie. U mnie jednak sytuacja jest specyficzna bo dzidziuś lezy dokładnie na drenie więc ten dodatkowo mnie uciska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzem
Mam córeczkę z zespołem Turnera, mała ma 3 miesiące. Na prawej nerce stwierdzono wodonercze, miała robioną urografię i w moczowodach nie widać nic z kontrastu, również po 2 godzinach od podania dożylnego. Chcą wycinać jej tą nerkę nawet termin jest ustalony ok. 15 lutego; w piątek idziemy jeszcze pogadać z jednym urologiem, czy aby na pewno to jedyne wyjście. Ale widzę, że są tak nastawieni. Może nasz przypadek jest inny, bo nie ma mowy o przewężeniu moczowodu ani czymś takim tylko zdaje się że miąższ jest kompletnie zniszczony i ona nie działa. Dodatkowo mała ma nerkę podkowiastą (lewa i prawa połączone). Mam szereg wątpliwości i pytań, nie wiem jak potoczy się rozmowa z lekarzem bo z nimi różnie bywa. Czy np. pomimo fatalnego wyniku nie może się zdarzyć że w przyszłości ta nerka zacznie funkcjonować? Czy nie trzeba powtórzyć badań lub zrobić inne np. rescyntygrafii (której nie robią w Poznaniu - tu mieszkamy)? O co się jeszcze pytać? Nie chciałbym się dowiedzieć w przyszłości że wycięcie nerki nie było w 100% konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
Do Krzem - zajrzyj do skrzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czaesc mam pytanko. gdzie mozna kupic ten silington bo lekarz zlecil i nie moge dostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
Pewnie chodzi Ci o shilintong na rozpuszczanie kamieni nerkowych. Poszukaj w sklepach zielarskich, ze zdrową żywnością lub przyprawami z całego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po operacji Andersona
Witam, w maju przypadkowo wykryto u mnie wodonercze nerki lewej, przez 20 lat nie mialam zadnych dolegliwosci (no moze w ostatnich 2 latach troche plecy mnie bolały), w październiku miałam zabieg metoda Andersona + sonde JJ, podczas gdy mialam sonde absolutnie nic sie nie dzialo, po wyciagnieciu sądy odczuwam lekki ból nerki i co mnie zadziwilo wysokie cisnienie 150/90 a przez cale zycie mialam 120/90 mam nadzieje ze nie jest to objaw niewydolnosci nerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oldziunia763
witajcie. mam 15 lat, w listopadzie '09 wykryto u mnie wodonercze prawostronne. od października nękają mnie bóle, początkowo były one o charakterze kolki, potem tępe, łatwo nie przechodziły. na początku myślano, że przewiało mnie, potem że kamica. dopiero nefrolog stwierdził wodonercze i trafiłam do szpitala. mialam urografię, na której w ogóle nie widać wodonercza, tylko prawa nerka trochę sie obniżyla podczas stania. po lekach przeciwbólowych bóle nie ustępowały, przy oddawaniu moczu - nic nie piekło. potem byłam na konsultacji w poznaniu, gdzie doktor zasugerowal obecność dodatkowej tętnicy nerkowej i zwężenie moczowodu przy miedniczce. miedniczka (po opiciu się) ma wymiary około 6-7 cmx4-5cmx3cm, potem się zmniejsza. miałam wykonaną renoscyntygrafię nerek, badanie wykazało tak: KIDNEY: Left Right Kidney Area (cm^2): 77.36 57.83 Perfusion% (Int): 77.11 22. 89 Perfusion% (Slo): 75.25 24.75 Uptake% (Int): 72 28 Time to peak: 7.24 8.74 Peak to 1/2 peak: 17. 51.91 20min/peak ratio: .56 .8 20min/3min ratio: .82 1.19 Czy to oznacza, że lewa nerka pracuje w ~75% a prawa w ~25%? Na konsultacji dowiedzieliśmy się, że jeśli jest różnica conajmniej 10% (np. lewa 59% prawa 41%) to jest to wskazanie do operacji. Wczoraj wrócilam ze szpitala, pani doktor konslutowala się z tymże doktorem i okazało się, iż operację będę miała w marcu/kwietniu. Na kolejnym z rzędu USG zasugerowano, że miedniczka prawa idzie w górę a nie w dół i że podpiera pęcherzyk żółciowy. wszystko okaże się przy zabiegu, ale w poniedziałek będę miala cystografię mikcyjną i trochę się jej obawiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justice_ji
Witam,jestem w 31tc i z powodu dużego wodonercza w piątek założono mi cewnik JJ.Niestety mam straszne problemy z oddawaniem moczu - okropny ból, pieczenie, wizyty w toalecie co 15min. - nie wiem czy to jest normalne po takim zabiegu? Dodam, że obecności cewnika prawie nie czuję, jedyne dolegliwości to te, ze strony pęcherza (tzn. jestem obolała ale to chyba zrozumiałe po zabiegu bez znieczulenia). Trochę się niepokoję, bo każda wizyta w toalecie kończy się łzami w oczach z bólu i skurczami podbrzusza. Czy tego typu objawy są normalne? Czy to minie za jakiś czas czy mam się nastawić na kilka miesięcy cierpienia i praktycznie uwięzienie w domu - bo póki co nawet do sklepu nie dam rady wyjść :(. Wiem, że zdrowie mojego dziecka najważniejsze, ale sądzę, że jak ja cierpię to dla niego to też nie jest obojętne. Dziękuję z góry za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patriszka
Witaj :) Wg mnie opisywane przez ciebie objawy są typowe dla ostrego zapalenia pęcherza... a z tego co wiem, to przy cystoskopii oraz po może dochodzić właśnie do tego typu infekcji. Nie wiem co prawda jak to się może mieć do ciąży :( plus cewnik, który uwiera, być może nasila to jeszcze objawy... lepiej to skontrolować u lekarza, a na zaś polecam sok żurawinowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k-ch
Witam wszystkich serdecznie, chciałabym się podzielić swoimi przeżyciami. U mnie wodonercze lewej nerki wykryto kiedy miałam 17 lat, ale bóle pojawiały się raz na 2-3 miesiące więc byłam mądrzejsza od wszystkich, także od lekarza, i nikt nie mógł przekonać mnie za zabieg zwężenia moczowodu, to wszystko ciągnęło się do do momentu kiedy zaszłam w ciąże, wtedy zaczełam inaczej myśleć, jeżeli okazało się, że bardzo prawdopodobne będzie usunięcie ciąży, robiliśmy wszytko żeby ratować dziecko, założono mi nephrostomie czyli cewnik bezpośrednio do nerki, jedyne znieczulenia jakie było możliwe to miejscowe żeby nacięcie nie bolało ale warto było ...:)) dzisiaj mój synek ma prawie 4 latka :)) jest niesamowity :)) było warto, ale niestety nerkę mi usunięto ponieważ na ratowanie jej było już za późno, więc jeżeli można nie ma się co zastanawiać i czekać bo potem jest tylko gorzej teraz wiem, szkoda że tak późno. Chciałabym jeszcze powiedzieć że gdyby nie opieka wspaniałych lekarzy (dr. Węgrzynowski i dr. Kowal) prawdopodobnie nie miałabym dzisiaj nie tylko nerki ale dziecka też, ważne jest jaki lekarz cię prowadzi, to powinien być prawdziwy specjalista taki jak ci dwaj, których wymieniłam wcześniej- cudowni lekarze ale ludzie też...:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaAniaAnia24
Mialam zabieg laparoskopowo rozszerzali mi moczowod, mialam jakies narosla na scianach pecherza i ogolnie mam jedna nerke mniejsza, ktora oczywiscie gorzej pracuje.Po zabiegu mam zalozony cewnik DJ na okres 6tygodni. Minal juz drugi tydzien, biore ciagle antybiotyki i nie moge normalnie funkjonowac. Mam ciagle katar,oczy mi ropieja, bol gardla, stan podgoraczkowy 37,2 i juz nie mam sily. Lekarz po wyjsciu ze szpitala kazal mi normalnie funkcjonowac a ja sie tak zle czuje ze z domu nie moge wyjsc. Od czego to moze byc?? Jakas nietolerancja ze strony organizmu na cewnik DJ, czy to mozliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renatka72
Wykryto u mnie wodonercze i zwężenie około miedniczkowe nerka pracuje w 16% lekarze powiedzieli że będą walczyć o nią . mam mieć operację .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania PPPP
Tak naprawde to każdy przypadek jest inny i nie da sie porównać tej samej choroby u różnych osób!!!!!! taki z tego morał . Ja śledze rózne fora już prawie 2 lata , mój synekma wrodzone wodonercze !!!!! To paskudna choroba , która niestety szybko nie ustepuje - zależy oczywiście wszystko od stopnia zaawansowania.Pozdrawiam i życze dużo siły!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nereczka
A ja ide za tydzien do szpitala i wlasnie bede miec operacje wodonercza.Boje sie i martwie .Mam problemy z przeplywem miedzy miedniczka a moczowodem.Mam nadzieje ze to tylko zwezenie wrodzone a nie nic gorszego.Wytna mi je zaloza sztuczny odcinek i jakos bedzie.... taka mam nadzieje, ale ogolnie ciezko mi jakos z mysla ze za tydzien juz bede tam i bede czekac na operacje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nereczka
A ja ide za tydzien do szpitala i wlasnie bede miec operacje wodonercza.Boje sie i martwie .Mam problemy z przeplywem miedzy miedniczka a moczowodem.Mam nadzieje ze to tylko zwezenie wrodzone a nie nic gorszego.Wytna mi je zaloza sztuczny odcinek i jakos bedzie.... taka mam nadzieje, ale ogolnie ciezko mi jakos z mysla ze za tydzien juz bede tam i bede czekac na operacje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nereczka
Juz jestem po operacji na zwolnieiu w domku...nie bylo tak zle choc pierwsza doba po operacji byla mocno uciazliwa.Teraz minely 2 tygodnie po operacji i jeszcze nie wszystko jest ok albo ja taka niecierpliwa:/ Tzn pobolewa mnie blizna- zrobilo sie takie zgrubienie nad nia...to chyba sa szwy wewnetrxne ale drazni mnie to nieco , no i bola mnie plecy po operowanej stronie i nieco brzuch.... tez tak mieliscie?? Czy to normalne ze 2 tyg po zabiegu jeszcze boli?? oczywiscie nie jest to taki bol zeby brac tabletki ale jest i sie martwie ...Moze cos mi podraznia ten wewn cewnik?? Jak dlugo Was bolalo po zabiegu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nereczka
Naprawde nikt w tym momencie nie boryka sie z tym paskudnym chorobskiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodonercze
ja jestem prawie 3 lata po operacji i blizna mnie boli najczescij na zmiane pogody lub po wysilku fizycznym(zadziej) mnie rowniez bolala po operacji ale juz nie pamietam ile ogolnie nieprzyjemne sewdzenie tego miejsca i bol plcow oraz brzucha naszczescie wodonercze nie nawrocilo sie..zdowia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nereczka
Dzieki Ci zyczliwa duszyczko za odpowiedz bo juz myslalam ze wszyscy co mieli takowa operacje sie poukrywali czy cos w tym stylu;)...przyznam ze martwie sie troche bo ten bol w plecach jest taki troche jak kolka nerkowa - no nie taki silny, i zaczal sie objawiac od ok 4 dni ....za 4 dni beda 3 tygodnie od operacji i zastanawiam sie czy jeszcze ma prawo cos bolec czy cos sie dzieje niedobrego.... Fakt ze zaczelam sobie troche fologowac z jedzeniem i piciem...np kawke sie wypije - wiec moze to ma wplyw... sama juz nie wiem.Z drugiej strony mam swiadomosc cewnika wewnetrznego ,moze to on cos powoduje....i teraz ciezko mi jakos zweryfikowac czy moze to wsio mnie jeszcze bolec po takim czasie czy nie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×