Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Dori80

wodonercze wrodzone

Polecane posty

Gość magd-a50
Myślę, że jeśli będziesz miała zabieg tradycyjny to będziesz miała narkozę. Wiem, że się boisz, każdy zabieg to niestety stres, ale podejdź do tego w ten sposób, że wybierasz mniejsze zło - robisz coś dobrego dla swoich nerek, aby uniknąć gorszych konsekwencji nieleczenia tego stanu w przyszłości. Jeśli możesz napisz, kiedy wada ta /pewnie wrodzona/ została u Ciebie wykryta, czy do tej pory miałaś jakieś dolegliwości bólowe, infekcje, leczyłaś się. Czy miałaś inne badania oprócz usg? Mam nadzieję, że zabieg przyniesie pozytywne efekty i tego Ci życzę i czekam na relację, jak będziesz w formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nereczka
karrr-olina Mi lekarz powiedział że mam do wyboru albo znieczulenie ogólne czyli narkoza, albo znieczulenie w kręgosłup i jesteś wtedy przytomna i wszystko słyszysz i widzisz, ale to chyba nie jest zbyt dobre i przyjemne.Jak byłam na operacji to leżała ze mną taka pani która miała to znieczulenie w kręgosłup i tragedia przez cały dzień nie mogła się w ogóle ruszać tylko płasko leżec i mówiła ze to takie głupie uczucie bo nie czuła w ogóle nic od pasa w dół tylko powoli jej wracało czucie. Dlatego ja powiedziałam mojemu lekarzowi że w razie operacji to na pewno narkozę wybiorę. Ale chyba magd-a50 miała to znieczulenie więc może powiedzieć coś więcej. dwa lewe ułady Mi tez dwóch lekarzy powiedziało ze przy moim wodonerczu zabieg laserowy nie wchodził w grę, tym bardziej że Ty masz nerkę całkowicie zablokowaną, więc tylko operacja otarta. Na pewno dostaniesz narkozę, zaśniesz i obudzisz się już po wszystkim. Też się bałam narkozy, ale ja ją przeszłam bez żadnych problemów i żadnych wymiotów. Musisz się nastawić na to że będzie Cię bolał cały brzuszek po operacji, proś wtedy o środki przeciwbólowe. Tragedią jest wstawanie z tych wysokich łóżek, ale wszystko da się przeżyć. Właśnie jutro mija rok jak się dowiedziałam o moim wodonerczu :( Trzymaj się wszystko będzie dobrze, będziemy myślami z Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa lewe układy
gdy miałam osiemnaście lat byłam na wakacjach na Mazurach z dnia na dzień łapnął mnie ból dołem brzucha wylądowałam w szpitalu w Morągu zrobili urografię stwierdzili prawą nerkę ruchomą ale powiedzieli mi , że jest to moją urodą i da się z tym żyć więc żyłam .od czasu do czasu pobolewało ale nie przywiązywałam do tego większej wagi.Kilkanaście lat po tym znowu zaatakowalo tym razem owiele gorzej łaziłam na czterech znowu szpital USG i urografia nic nie wskazywalo na ruchomą prawą nerkę ,ale za to wykryto w lewym przewodzie kamień nie był dużych rozmiarów więc urolog zalecił uderzenia wodne i kamień wyleciał sam.(Ccę zaznaczyć , że wtej chwili mam 50 lat) Minęło następnych kilka lat i w ubiegłym roku late zaatakowalo pojechałam na pogotowie dostałam leki przeciw bólowe , kroplówkę i na zajutrz do internisty a internista bo był to okres wakacji zapytał się czy mi wystarczą 5 dni zwolnienia i przepisał rutinoscorbin na lepszą odporność organizmu wyszłam ze łzami w oczah od tej pory bardzo często bolało mnie w okolicach krzyża lekarz zaczął mnie faszerować lekami na kręgosłup i zastrzykami przeciw bólowymi czułam nawet poprawę .Pech chcial w tym roku atak powrócił ,ale o jakiej porze ,gdy zaszłam do lekarza ten pozaglądał wstecz do tyłu i pokazał mi datę z ostatniego chorobowego i zapytał się czy to nie dziwne ,że ostatnio ataki birą mnie w wakacje więc mu powiedziałam,że mam takie same objawy co wubiegłym roku zaraz dał mi na wszystkie możliwe badania ale chyba ztego powodu żeby mi udowodnić ,że symuluję Ale gdy zobaczył wyniki krwi i moczu to aż pobladł Ob 85 leukocytów bardzo dużo białka w moczu 56 ciężar właściwy sporo poniże normy liczne bakterie i już więcej nie będę wyliczała.I dopiero w tej ostatniej urografii wykazało że mam dwa UKM.Ale cieszę się że już idę pomimo strachu bo przynajmniej po tej operacji może będę mogła normalnie żyć Pozdrawiam Was i życzę grzecznych nereczek.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa lewe układy
Zapomniałam podziękować za słowa otuchy.Jesteście wspaniałe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
Dwa lewe układy O - to jesteśmy rówieśniczki! Widzisz ja o swoim wodonerczu dowiedziałam się w zeszlym roku i pewnie to też wada wrodzona, bo ostatnio dotarłam do starego sprzed 6 lat usg i tam już ono istniało. I jak sięgnę pamięcią to też miałam od dzieciństwa jakieś incydenty typu zapalenia dróg moczowych, tygodniowy pobyt w szpitalu z niewiadomymi bólami brzucha, kolka tydzień po porodzie itp. I jakoś do teraz dociągnęłam. Z tego co piszesz - zle wyniki i objawy bólowe są argumentem do tego, że niestety trzeba poddać się zabiegowi. Pewnie, że przyjemne to nie jest, ale da się przeżyć. Tak jak radzi nereczka - w razie czego proś o środki przeciwbólowe, zresztą jak byłam w szpitalu to pielęgniarki same pytały - kto potrzebuje. Pomyśl o tym, że ten zabieg jest dla Ciebie poprostu konieczny, aby ratować nerkę. Wtedy łatwiej człowiek aprobuje taki zabieg. Trzymaj się - wszystko będzie dobrze. PS. Znieczulenie do kręgosłupa też jest do przeżycia, najgorszy ten moment podawania, a potem to nic nie czujesz. A emocje wygaszają chyba głupim jasiem. Samo "puszczanie" tego znieczulenia nastepuje po kilku godzinach i to stopniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alex_821
do nereczki - z tego co mi lekaż powiedział, to ropa była oznaką zakażenia, mogło to się zrobić przez to, że grzebali mi w tym moczowodzie, troche go poranili i mocz nie mógł juz w ogóle spływać tym moczowodem. nie przejmuj się tak, bo moze u Ciebie może być całkiem inaczej :) poprostu nie każde przypadki nadaja sie do cięcia laserem, ja sie nie nadawałam :) mam nadzieję, ze u Ciebie się uda ;) według mnie dobrze, ze zdecydowałaś sie na ten zabieg, bo na razie było w porządku, ale nigdy nie wiadomo kiedy mogło dać konkretne oznaki, bóle czy krew w moczu, różnie to bywa. ja przed pierwszym zabiegiem nie miałam takich bóli, dopiero przed całą sytuacją pojawiły się bóle w okolicy jajników no i krew w moczu, po której sie wszystko zaczęło ;) do karrr-oliny - ja miałam robioną cystokopię i przy jej okazji cięcie laserem. wtedy dostałam dożylnie środek usypiający. dość szybko po zabiegu mnie dobudzili i mogłam chodzić. z koleji już podczas kolejnej cystoskopii i zakładaniu DJ miałam znieczulenie w kręgosłup i wtedy to nie mogłam wstać aż do następnego dnia i od pasa w dół nie czułam tak jakieś 3-4 godziny w sumie :) ale wszystko da się przeżyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwa lewe układy
magd-a50,nereczka No dziewczyny ,pierwsze koty za ploty . jeszcze jedna noc w domu.Ale idę optymistycznie nastawiona,dobrze podbudowana przez Was, a co do bólu to ktoś kiedyś mądrze powiedział , że" ból jest dobrym przyjacielem człowieka , bo jak boli to znaczy że żyjemy" i na tym będę bazowała .Dziękuję wszystkim za słowa otuchy jak wrócę to się z Wami podzielę przeżyciami.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nereczka
dwa lewe układy Och, te nocki nieprzespane przed operacjami :( Zyczę Ci powodzenia żeby wszystko się udało i żebyś wróciła jak najszybciej zdrowa do domciu. :) Będziemy czekać z niecierpliwością na relację z pobytu w szpitalu 🌼 alex_821 Hm...może masz rację. Wczoraj byłam na USG i lekarz powiedział, że kielichy nerkowe i miedniczka są dalej poszerzone, ale może to być spowodowane tym, że tak długo z tym chodziłam i to już tak zostanie. One przez tyle lat były rozdymane tym zalegającym moczem że to poszerzenie jest utrwalone i one już się nie zmienią. na szczęście druga nerunia jest zdrowiutka :D Pod koniec września jadę do mojego urologa zobaczymy co mi powie. A Ty teraz jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alex_821
do nereczki -u mnie , na szczęście i odpukać ;) od momentu przetoki wszelkie bóle odeszły i nie ma ich do chwili obecnej. na początku września, przed wizytą u lekarza robiłam badania moczu i wyszły super :) wszystko wyszło w normie i ma nadzieję, ze już tak zostanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nereczka
Witajcie. Byłam na kontroli u mojego urologa. Na szczęście stwierdził, ze na razie tego zabiegu laserem nie będzie mi robił bo nie ma sensu. Mam kontrolować mocz i robić USG. Nie mam bóli, wodonercze się nie powiększa, kora nerkowa zachowana. A te zmiany wodonerczowe są już utrwalone w tej nerce i tak już prawdopodobnie zostanie. Cieszę się bardzo bo nie bardzo uśmiechał mi się kolejny zabieg. Pozdrawiam Wszystkich i życzę zdrowia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maeuro
czesc dziewczyny! czytam te posty i jestem przerażona. lekarz poloznik wykryl wlasnie wodonercze u mojego nienarodzonego syna w 20 tygodniu.teraz jestem w 36tygoniu i w dalszym ciagu bez zmian, czyli wodonercze jest.Czy ktoras z Was wie cos na temat tej wady u noworodkow?czy to moze sie cofnac przy proodzie??czy to sie leczy po porodzie, czy moze tylko obserwuje?bede wdzieczna za kazdą odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
Do Maeuro! Wiele wiadomości na temat wodonercza czerpałam ze wspaniałego forum http://uronef.pl/forum/index.php?redir=1. Forum to poświęcone jest wadom i chorobom układu moczowego u dzieci. Przypadki stwierdzenia wodonercza u dzieci w łonie matki nie są wcale przypadkami rzadkimi i beznadziejnymi. Po pierwsze postaraj się nie denerwować tym stanem na zapas / wiem, że to trudne/. W wielu przypadkach wraz z rozwojem dziecka objawy ustępują, jeśli nawet tak się nie stanie, dzięki wczesnemu wykryciu takiej nieprawidlowości, Twoje dziecko od momentu urodzenia zostanie objęte obserwacją i badaniami, co pozwoli zastosować leczenie we wczesnym stadium. U wielu dzieci wystarczy obserwacja i badania kontrolne i dziecko wyrasta z problemu. Zdarza się też tak, że potrzebny jest zabieg, ale w obecnej chwili są naprawdę wspaniali specjaliści w tej materii. Jeśli potrzebujesz szczegółowych pytań lub informacji zaloguj się na to forum, popytaj naprawdę wspaniałe mamy, które dysponują dużą wiedzą i wsparciem dla początkujących w tym temacie. Na pytania odpowiada tam też specjalista urolog - wspaniały lekarz, który wielu dzieciom pomógł i przeprowadził bardzo trudne zabiegi. Możesz tam znaleźć wszystko łącznie z polecanymi lekarzami i tym, jak się do nich dostać, a nawet, jeśli wiąże się to z wyjazdem - gdzie można dobrze przenocować. Myśl pozytywnie, a ja z całego serca, życzę zdrówka Tobie i Twojemu dziecku. I naprawdę skorzystaj z tego wspaniałego forum - to kopalnia wiedzy i wspaniały przewodnik dla borykających się z takimi problemami u swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dawno nie zaglądałam na forum i zauważyłam że przybywa osób (niestety) Ja jestem teraz 4 miesiace po operacji przeszczepienia i zwężenia moczowodów i ogólnie nie mam zadnych problemów i komplikacji. Tylko raz miałam problem i pojawiła sie krew w moczu i wysoka goraczka prawie 40 stopni ale szybko zostało to opanowane i do dziś mam spokój. Efekt operacji jak okreslił lekarz jest rewelacyjny prawą nerkę dało się uratować moczowód ma odpowiednia wielkość i nie mam zastojów niestety lewa nerka była już do tego stopnia zniszczona że operacja nie pomogła i konieczne jest jej usunięcie teraz tylko czekam na scyntygrafię i termin operacji. Wszystkim nereczkom życzę dużo zdrówka i wiary że będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Nereczki! pisze jak wcześniej w imieniu mamy. powiedzcie prosze czy po wyjeciu cewnika JJ miałyście jakieś bóle czy inne dolegliwości? pytam ponieważ mama miala go przez 2 miesiące i bylo wszystko ok a teraz po wyjeciu znów pojawiły się bóle nerki. czy to spowodowane jest samym zabiegiem wyjmowania i po kilku dniach minie? mam nadzieje ze nie wrócą mamie dawne komplikacje o ktorych już tu pisalam a ten ból jest chwilowy. napiszcie prosze jak Wy się czułyście po wyjeciu tego cewnika. Z góry dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nereczka
a_madzik Witaj. Ja miałam ten cewnik tylko dwa tygodnie ale nie miałam żadnych komplikacji ani bóli, po jego wyciągnięciu (chociaż ja to jakiś dziwoląg jestem, bo ja w ogóle nie miałam żadnych bóli i to wodonercze było wykryte przypadkiem). O ile pamięć mnie nie myli to lekarz mnie uprzedzał, że może być podwyższona temperatura i może trochę być ból przy sikaniu. A kiedy mama idzie na kontrolę? Niech powie jak najszybciej o tym lekarzowi. lepiej dmuchać na zimne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do nereczka. Serdecznie dziękuje za odpowiedź. Lekarz niestety nie zalecił wizyty kontrolnej powiedział tylko, że już powinno być dobrze ale mama i tak wybierze sie na nią sama żeby wszystko sprawdzić. Mam nadzieje, że to już będzie koniec problemów z nerkami, czego również Tobie i innym życzę z całego serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane mam jeszcze jedno pytanie. Czy u którejś z Was pojawił się ból w prawym bądź lewym (w zależności od tego która nerka była operowana) dole brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
a-madzik! Każdy ból jest sygnałem, że coś dzieje się w organiźmie i to jest zbawienna rola bólu, aby reagować tzn. szukać jego przyczyny. Jeśli dzieje się coś bez bólu, to zazwyczaj prowadzi do tego, że choroba rozwija się w utajeniu i może ujawnić się w stanie bardzo zaawansowanym. Ja mogę powiedzieć, na swoim przykładzie, że specjalnych bóli nie miałam. Owszem odczuwam jakieś dolegliwości, ale da się z nimi żyć. Ale było też tak, że był kilka razy ból tzw. ostry. Myślę, że zawsze, jeśli pojawia się ból, należy skonsultować się ze specjalistą, aby ustalić jego przyczynę. Tutaj trudno coś doradzić, każdy przypadek jest inny, u każdego mogą pojawić się jakieś nieprzewidziane komplikacje, tak że zawsze wszystko co nas niepokoi należy zgłaszać lekarzowi prowadzącemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny moja choroba zaczeła sie 2 lata temu od małego kamyczka w nerce został usunięty po tym zaczeło się robić wodonercze byłam już 3 razy cewnikowana cewnikiem 2j ostatni raz cewnik usunięto mi w marcu lekarz powiedział że więcej nie może założyć mi cewnika okazało sie że mam naczynie krzyżujące miedniczkę nerkową do tej pory było wszystko ok a od 2 tygodni mam bóle nerki a niechce jeszcze iść do szpitala doradzcie coś Pozdrowienia:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa lewe układy
magd-a50 ,nereczka.Dawno mnie nie było ,miałam zepsuty komputer.jestem po zabiegu .jednak laserem i dalej na chorobowym latam od lekarza na badania i odwrotnie.kamień rozbili i jest nadal to co było .Dzisiaj byłam znowu na urografii.29-go idę do urologa zobaczę co zdecyduje.Prawdopodobnie mialam kamień jeszcze jeden w nerce i jak ten pierwszy rozbili ,to ten z nerki wypadł i nadal jest blokada.Już mnie ta sytuacja zaczyna męczyć.Jak teraz pójdę do urologa to powiem mu wprost niech jasno się określi co dalej , albo niech mnie tną albo niech puszczają do pracy .Jeszcze jedno prawdo podobnie z prawej strony mam równierz dwa UKM I NA DODATEK W PRAWE NERCE MAM ZWAPNIENIA i na ten temat neurolog nic się nie wypowiada poza jednym zdaniem ,że to ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nereczka
Witaj Jeśli przyczyną Twojego wodonercza jest kamień to pewnie znowu rozbiją Ci go laserem. Lepsze to niż operacja :) A jak się teraz czujesz. Masz jakieś bóle? Co wykazała urografia czy masz już opis? ja myślę że do pracy możesz chodzić jeśli nie masz bóli i spokojnie umówić się na kolejny zabieg laserem, jeśli tak lekarz zdecyduje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd-a50
Nereczka ma rację - zawsze lepiej rozbić kamień niż poddawać się operacji tradycyjnej, choć to rozbijanie często nie jest skuteczne za jednym razem i trzeba powtarzać. Ale operacja tradycyjna też niesie ryzyko różnych powikłań, tak że nie ma nigdy 100 procent pewności, który zabieg da najlepsze rezultaty. Zawsze chciałoby się szybko i bez obciążeń pozbyć problemu, ale niestety nie zawsze tak jest. Życzę zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mam problem Juz jak byłam w ciązy ginekolog stwierdził u mojego synka poszerzenie UKM, po urodzeniu został skierowany do poradni nefrologicznej. jak miał 2 m-ce usg pokazało ze jest bardzo zle obustronne wodonercze po lewej przypęcherzowe zwezenie moczowodu a po prawej przymiedniczkowe zwezenie moczowodu. zrobili mu wszystkie badanie cum, scyntografie i chrurdzy stwierdzili ze jest malutki ze lepiej zaczekac i przez dwa lata tylko obserwowalismy, co m-c usg, raz w roku urografia. w styczniu tego roku nefrolog stwierdzil ze juz jest bardzo ładnie lewa strona całkowiecie zdrowa, prawa tylko troche, nastepne usg za 6 m-cy. po 6 m-cach czyli w lipcu tego roku 100% pogorszenie po prawej stronie miedniczka powyzej 30 mm, nefrolog sie wystraszył skierował na urografie...urografia nie wyszła zle chirurg mówi tak ze operacja bedzie konieczna ale teraz mati sobie z tym radzi i rok mozemy poczekac....nefrolog uwazał ze nalezy jednak operowac i to szybko...wiec konsultacja u innego chirurga tez uwazał ze nalezy poczekac zwłaszcza ze mateusz sie swietnie czuje i rozwija coprawda ma niedokrwistosc i niedobór zelaza ale tak to nikt nigdy by nie powiedział ze cos mu jest, zlecono scyntygrafie. zrobilismy tez nie wyszła zle, kolejne usg u innego nefrologo tez uwaza ze zabieg bedzie konieczny moze jeszcze nie teraz ale trzeba bedzie usunąć przeszkode po prawej stronie. wiec znowu do chirurga, on wzial całą dokumentacje na tz 'kominek radiologiczny" i tam sie naradzali co zrobic. Stwierdzili ze skoro mały czuje sie dobrze to po co operowac "zdjecia rtg" na ta chwile jedyne co moga zrobic to endoskopowe załozenie cewnika 11 zeby poszerzyc moczowód jest to opcja najmniej inwazyjna i ze jak mały jest to lepiej teraz bo szybciej zapomni, bo powiedział ze miedniczka w stosunku do nerki jest duzo zaduza...ale oczywiscie my musimy podjac decyzje jak bym sie teraz zapisała to w styczniu by zrobili,.... wiecie boje sie ze teraz dzieciak czuje sie doskonale zdecydujemy sie na ten cewnik i zacznie sie cos chrzanic ze moze po co ruszac....poradzcie jakie moga byc dolegliwosci przy takim cewniku aha i czy endoskopowo tz ze wsadzaja ten cewnik przez siusiaka i czy to jest w znieczuleniu ogólnym??? napiszcie jak wy byscie zrobiły z góry dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po wodonerczu
Mialam kiedys załozony cewnik,w znieczuleniu ogólnym od nerki do pęcherza,na zewnatrz nie byl widoczny.Mysle,ze powinnas sie zgodzic,bez tego moze dojsc do calkowitego zamkniecia moczowodu i w rezultacie do roponercza i zniszczenia nerki,spytaj moze urologa czy w jego sytuacji do czegos takiego moze dojść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinucha
Witam. Kiedyś już do was pisałam, jestem po operacji która odbyła się w kwietniu tego roku. Po operacji było wszystko dobrze przez dwa miesiące później pojawił się zastój i mam cewnik z nerki do pęcherza w ubiegłym tygodniu byłam na kontroli i prof. Kwias powiedział ze jest wszystko oki i ze w styczniu wyciągna mi ten cewnik i bede już bez niego chodzić. Ogólnie to się ciesze ale gdy zapytałam czy gdybym zaszła w ciąze czy byłby to jakis problem profesor powiedział ze moze pojawic się zastój:( bardzo się tego boje bo już kiedyś chodziłam z takim woreczkiem:( a naprawde tego niechce, jest ktoś może z takim przypadkim lub podobnym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po wodonerczu
Pinucha Bylam w ciąży kilka lat po operacji ,musialam bardziej na siebie uwazac , nie doszlo do ponownego zwężenia,jedynie pojawily się problemy z nadcisnieniem,ale to tez zdarza sie tez u calkowicie zdrowych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinucha
Po wodonerczu A czy nie bałaś się ze podczas ciaży zrobi ci się zastój???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na to nie ma reguły. Ja miałam zdrowe nerki i w 30 tc pojawiło się wodonercze. Zakładano mi dren DJ wewnątrz od pęcherza do nerki. Wrażenia... hmmm wiecie, że ciężarnych sie nie znieczula....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinucha
do berta5551 To ja wiem ze nie ma reguły i wiem ze boli bo też pare raz miałam robione bez znieczulenia i był ból nie samowity, boje się tego i coraz cześciej zastanawiam sie czy chce być mamą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pigletqa
Witajcie. W niedzielę wylądowałam w szpitalu z zastojem kamienia i wodonerczem. Miałam potworne bóle, na które nie pomagały zastrzyki, ani kroplówki. Założono mi sondę D-J i od 2 dni jestem w domu. Ale nerka boli. Jak leżę to ćmi, ale dziś poszłam na spacerek 30 minutowy i ból bardzo się nasilił. Ledwo doszłam do domu. Czy to normalne?? Czy może tak boleć? Muszę wrócic niedługo do pracy i boję się, że nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×