Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Venice

Pamietacie te czasy?

Polecane posty

- Kaaaaaaasiaaaaa, do domuuuuuuu!!!!!!!!!! :D albo jak coś się chciało: maaaa - maaaaa pan z watą to był hicior! Kurde! Dzieciaki leciały! Z huśtawek spadały, bo wata przyjechała!!!!!! a telefony też były extra! A telegramy? :) z wakacji wysyłaliśmy do babci telegram: dojechalismy szczesliwe :) i juz i potem tylko kartka z wakacji i wszysto :) telefon, kto mial to byl gosc ;) i sie podawalo do sasiada numer :) i się szło całą rodziną, bo dzwonią na międzymiastową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klika
Kiwaczek - no pewnie....ale pamiętam go jak przez mgłę!!! taka małpka z wielkimi uszami? I krokodyl Gienia...... ale w ogóle akcji nie pamiętam....o co tam chodziło, mała byłam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspominałam już tego cudnego psa :) listy do nich pisalam :) a kiedyś mi nawet Ciuchcia odpisała i przysłąłą gadżety :) wszystkie dzieci w szoku były, że mi Kulon i Monika napisali :) i przychodziły kopertę oglądać, i te gadżety różne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizabethee
Kurde ale mi się na wspomnienia wzieło :( Też bawiliście się w taką zabawe mleczko, nie pamiętam dokładnie ale chwytało sie za palce rąk jednej osoby i ta wwymieniałakolory i później sie goniło... no qrde nie pamietam za bardzo ... albo jeszcze w syfa albo w chowanego późno w nocy... najgorzej było z powrotem do domu ;) albo jak sie siedziało na ławkach do nocy. Teraz jużtego nie tego nie ma,wszystko sie zmieniło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem szczerze ,jako dzieciaki byliśmy szczęsliwi-ja byłam z tych z kluczem na szyi-dzisiaj u nas na podwórku pusto,dzieciaki tylko w wirtualnym świecie żyją,hmm wiem każdy\'\' swoje czasy\'\'wspomina najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbialam \'Janke\' i \'7 zyczen\'!! A o Tosi i Tomku (\'dziewczyna i chlopak\') to jeszce ksiazke czytalam, bo tak mi sie film spodobal :) Jakis czas temu to jeszcze na Polonii mozna bylo spotkac te filmy. I chociaz stara dupa juz ze mnie to oczywicie ogladalam :D A kiwaczka to ja nie pamietam. Za mala pewnie bylam. Bo w ogole widze, ze tu roczniki 70te i 80te goszcza glownie :) Szkoda, ze teraz dzieciaki sa taki \'scybernowane\' :( Ale nawet nie wiedza co traca... Wiec mozna powiedziec \"czego oczy nie widza...\" Eeeechhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no ja też rocznik 70 -ty ;) pamiętam jak już byłam nastolatką i wybierałysmy się na disco o to było przeżycie,a te ciuchy,korale ,włosy postawione,tańce szybkie i wolne...tylko zeby ktoś poprosił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamietam skakanie w gume i gre w klasy razem z moja wredna przyjaciolka Kaska. Dostalam od rodzicow taka jaskrawozielona gume, nie wiem skad ja wytrasneli, ale bylam w ten dzien krolowa podworka. Gonilysmy sie na wrotkach, a w zimie na lyzwach po lodowisku :) ponadto, na wiosne zawsze zrywalysmy rosnace pod blokiem zielska, gotowalysmy z nich zupe, robilysmy wianki itp. i rozbijalysmy namiot pod blokiem na trawniku. :P A mama, owszem, tez wrzeszczala z 4 pietra, ze obiad na stole :) Z dobranocek najlepiej pamietam Misia Uszatka, zawsze ryczalam jak sie konczyl, taka smutna ta muzyczka byla ;) poza tym z TV to pamietam Dynastie :D i kolo fortuny. I pamietam jeszcze ze Kaska miala cala sciane w plakatach takiego goscia z Backstreet Boys, ale nie Nicka ani Kevina, tylko takiego bruneta, co pozniej sie okazalo ze jest gejem :D a ja kochalam sie w Lennym Kravitzu, ale nie wieszalam plakatow, bo wstydzilam sie przed rodzicami. A pare lat pozniej razem z Kaska kupowalam Filipinke, to wtedy jeszcze byla gazeta dla dziewczynek z mozgiem... Nie ominely nas tez getry z lycry, ofkors ;) na Kasce wisialy raczej, a ja bylam pulpet, ale tez nosilam z uporem maniaka, musialo to fajnie wygladac. :) Jak bylo ladnie, chodzilismy cala podworkowa banda nad tzw. rzeczke - to byl raczej lekko smierdzacy strumyczek - i lapalismy jaszczurki. :) Ale krzywdy im nie robilismy. Oranzady w proszku nie pamietam, za to pamietam ta w woreczkach, jak sie w to udalo wbic slomke i nie wszystko sie wylalo, to juz sukces byl. :) A tenisowki z gumka, tobym sobie teraz kupila, bo fajne byly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, \"czeszek\" (te tenisowki z gumka) to ja kilka mialam, sezon na nie trwal dlugo... I chlebki tez pamietam, i lazenie po drzewach, i zabawy na trzepaku (my robilismy z tego caly cyrk, byli i akrobaci, i clowni i magicy, a mlodsze dzieciaki nas oklaskiwaly), skakanie w gume i na skakance... I wszystko sie jadlo co tylko ladnie pachnialo, wlacznie z klejem i pasta do zebow (taka owocowa). I oczywiscie lambada, nie mialam pojecia, ze spiewaja po portugalsku, dopiero teraz sie wsluchalam. I kucyki na boku, fryzura na cebule, a w szkole liczne kolka taneczne, plastyczne, chorki, pianino, teatrzyki i co sie tylko dalo... Moje ulubione komiksy \"Kajko i Kokosz\" i \"Tytus, Romek i A\'Tomek\"... 5-10-15, Tik-Tak, a po nim \"Cudowna Podroz\". No i Mikolaj przynoszacy gumy Donald w paczce. Mimo milych wspomnien, lubie byc dorosla :) I mysle, ze wspolczesne dzieci beda wspominac swe dziecinstwo z takim samym sentymentem jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ars Poetica
Ja pamiętam Kiwaczka, Szapoklaka itd. stara dobra rosyjska bajka. Tam były takie słowa "kto chce pomagać na próżno traci was dziś... i odwaga... proszę was" Pamiętam również: -kretki świecowe )które notorycznie wkładałam sobie do nosa -Relaksy ( Konus to mój ulubiony bohater -kurtkę levisa z Pewexu, na którą rodzice wydali majątek, a ja będąc na na ognisku rzuciłam ją na trawę, a tam była kupa krowia, i kurtka strasznie śmierdziała więc ją zostawiłam. W domu opowiedziałam swoją historię i na drugi dzień całą rodziną poszliśmy na to miejsce alejuż jej nie było ktoś zabrał. A ja głupia ją zostawiłam, do dziś mama wspomina to, że to ogromna strata przecież by się wyprało!!! -chałwa w ogromnych blokach -kucyki na bok -obcisłe getry i do tego obszerne swetry lub bluzy. Ale porażka:) -Złote Myśli obowiązkowo z pytaniem o inicjały sympatii!!! -Czarne piwko na przeciwko... -Filmy: Stawiam na Tolka Banana, Podróż za jeden uśmiech -tak, tak, te okropne ,gryzące rajtuzy do przedszkola we wszystkich kolorach tęczy, one były bardzo długo bo choć mój brat młodszy jest ode mnie o 4 lata to nosił je jeszcze po mnie (oczywiście tylko te w kórych nie wyciełam dziury, bo to był mój sposób na nie-dziura wycięta nożyczkami na kolanie. Zawsze robiłam tak z czerwonymi bo nie cierpiałam czerwonych rajtuz. Boże jak one gryzły!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie się przypomniał obóz w NRD :D Przywiozłam cały plecak dezodorantów, miałam kase bo tam zawiozłam wiklinowy kosz z rączką na zakupy - prawie wszystkie dziewczyny wiozły \"podręczny bagaż\" w takich koszach i faktycznie Niemki się o nie biły - swój sprzedałam za 70 marek. u nas zdobyć dezodorant to był nie lada wyczyn - były tylko dezodoranty \"Basia\" z mechanicznym rozpylaczem - bac to był luksus po który stałyśmy kiedyś z koleżanką prawie 3 godziny w kolejce bo akurat \"rzucili\" - wydzielali po dwa na łebka :D a buty na kartki pamiętacie? Królowały brązowe mokasyny , brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooooo, czerwone rajtuzy śnią mi się po nocach - do dzisiaj mam wstręt do noszenia rajstop, chodze właściwie wyłącznie w spodniach - widac trauma z dzieciństwa zostaje w człowieku na całe życie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh lza sie w oku kreci :D a pamietacie kota leopolda? strachy na lachy? wuzzle ? porwanie baltazara gabki? i bylo sobie zycie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pet
a podrecznik do zerowki do nauki alfabetu "mam szesc lat " i taki szampon o zapachu zielonego jabluszka co nibi pomagal wlosy latwiej rozczesywac hehe nie pamietam nazwy.i zawsze na swieta dostawalam paczke od mamy z pracy ze slodyczami, owocami cytrusowymi, brzoskwiniami w syropie etc ahhhhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto ludziom chce pomagać na próżno traci czas,szlachetnosc i odwagaa,nie modne proszę was...-spiewała to babka,ktora miala szczura ogryzka-w kiwaczku :-) i krokodyk genio tam był :D kurde,ja \"pore na telesfora pamietam\" i \'zrób to sam\'- adam słodowy a krem,ruski taki w małym metalowym pudełku-poziomkowy-pamieta ktos? służył do wąchania :),kolezanka w przedszkolu taki miała i cukierki-groszki w żółtym,okrągłym pudełku z dziurką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliweczka oi oi oi
Krokodyl Giena a nie geno!:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ap i do gory
ap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Bylo spobie zycie\" to super bylo!! SZkoda, ze teraz juz nie ma. Chetnie bym ponagrywala sobie :] (dla dzieci w przyszlosci:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsssssssssssssssssss
było sobie zycie leci tylko tytyłtroche zmieniony,a cukiereczki pamiętam mam nawet zdięcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ale sie wzruszyłam ! to były tak super czasy ze szok! Do konca zycia ich nie zapomne! Super.... Marzy mi sie guma do zucia marki Donald- do tej pory pamietam jej smak i jak mi staruszki w pewexie kupowali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×