Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalalala

Co cechuje Ślązakow? jacy oni są?

Polecane posty

Gość warszawiaczek
Infantylne poczucie humory, halasliwosc, meczaca pedanteria!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na spotkaniu handlowców we Katowicach przijechało trzech kolegów ze Warszawy. Każdy ze wyższym wykształcyniym i praktykóm handlowóm. Siedzieli łóni przez kilka dni i marziło im sie wyskoczyć cicho na gorzałka i wypić gibko kajś we bramje. Kupili flaszka i schowali sie we zacisznyj bramje. Nale jak tu podzielić pół litra na trzech. Cołki czas zostaje im jakiś kónsek. Przechodził akurat hanys a zobaczył jak niy mogóm se poradzić ze podziałym. Godo do nich: - Ej chopy, toż ta halba mo dziewjyńć gulów. - Jak to - pytajóm warszawiacy. Ano tak, liczcie. Wziół łod nich flaszka i przistawił se do gymby. - Gul-jedyn, gul-drugi, gul-trzeci... gul-dziywiónty. Widzieliście? I po bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warszawjok, Kaszub i Ślónzok znajdujóm butelka ze dżinym. Dżin pado do nich: - Je was trzech, wjync kożdymu z was moga spełnić jedno życzynie. Pjyrwszy pado Kaszub: - Jo bych chciał, coby na naszych pjynknych Kaszubach, wdycki bóły czyste powjetrze, czysta ziemjo i czysta woda. Dżin na to: - Zrobjone. Warszawjok pado drugi: - Jo bych chciał, coby cołka stolica bóła łotoczono wysokjym murym, coby żodna hołota ze zywnóntrz sie tam nie dostoła. - Zrobione. Terozki Ślónzok, do dżina: - Pedz mi coś wjyncyj ło tym murze. - No, je łón wysoki na dziesiyńć pjynter, bardzo szyroki i nawet mysz sie przez niygo niy prześliźnie. Ślónzok: - Dobra. Zalyj to wodóm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glywinka
Ślonski kwiotek Na tym naszym czornym Ślonsku, Tak jak wszyndy kwitnom kwiotki! Ale nikaj niy treficie, Takij piyknyj jak tu godki. To łona mie prziwitała, Jak na Boży Świat żech prziszoł! Starka z mamom tak godały, Od nich piyrszy żech jom słyszoł. To najlepszy ślonski kwiotek! Idzie pedzieć – Rzecz to Świynto! Kery tukej się urodziył, Cołki życie jom pamiynto. Naszo piykno Ślonsko godko, Keroś wieki nom przetrwała! Kwitnij dalij moja złoto, Co byś dycki tu łostała! autor - B. Dzierżawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz wam cos napisze ja jestem slazaczka potrafie mowic w mojej gwarze i mowic po polsu. to co tutaj przeczytalam swiadczy tylko o was o ludziach z miasta nie znacie sie kompletnie na niczym piszecie ze nasza gwara jest bardzo oblesna tak moze mamy swoje slowa ale to nieznaczy ze jestemy inni od was. a napewno jestesmy bardzie kulturalni bardziej goscinni od was. to wy jetescie smieszni jezeli nie znacie nas ani naszej gwary a piszecie takie glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz wam cos napisze ja jestem slazaczka potrafie mowic w mojej gwarze i mowic po polsu. to co tutaj przeczytalam swiadczy tylko o was o ludziach z miasta nie znacie sie kompletnie na niczym piszecie ze nasza gwara jest bardzo oblesna tak moze mamy swoje slowa ale to nieznaczy ze jestemy inni od was. a napewno jestesmy bardzie kulturalni bardziej goscinni od was. to wy jetescie smieszni jezeli nie znacie nas ani naszej gwary a piszecie takie glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś na Ślonsku cołkimi dniami, bjoły hanysy sie z gorolami. Z godki szło poznać kery je kery, bezto sie prali jak indjanery. Chłopy z chłopami, baby z babami, tłokli sie solo i rodzinami. Chude szkelety, wyżarte byki furgaly kable i scyzoryki. Różne tu boły łomoty i trzaski, lamynty, przeklyństfa, skomlynja i wrzaski. W końcu Pon Boczek te larmo usłyszoł, poważnie sie wnerwioł i wszystkich wymiyszoł. Malice doł Zynka, Zbychowi doł Hajdla, wcisnoł gorola rodzinie łod Zajdla. Hanysa kupjoła se baba z Rzeszowa, wdowa po jednym górniku z Knurowa. Jygna łod Dziubów wyszła za wdowca co Gierek w aktówce go przywióz ze Sosnowca. Ginter kobjytka wzion se z Czeladz, Pon Boczek pedzioł: że se poradzi. Ksiegowo Kowalsko co mieszko w bloku dostała Hanysa banioka z przetoku. Zep z warszawiankom krótko jest w związku, a juz zajyżdżo dziołcha po ślonsku. Bajtle zaś łod nich próbują mówić i choć to krojcoki dajom sie lubić. Małe hanysy lubiom fandzolić jak chcom znerwować małych goroli. I teroz już wszyndzie, w kościele i szkole, som i hanysy, som i gorole. Jedni chcom drugim sie przypodobać, bo hanys chce mówić, a gorol godać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to smutne ale..
Ślązacy to ludzie fałszywi a w sposobie bycia dość prości. Czerpią wiele wzorców z Niemiec, na nieszczęście tych najgorszych jak umiłowanie do kiczu i uważanie się za lepszych. Śmieszne to wszystko bo kiedy są tu w Polsce to te ich "Niemce" takie im bliskie, tak się z nimi utożsamiają, wręcz gardząc i wstydząc się Polski. Tam jednak jak już są ,posługują się kiepską niemczyzną, ciężko pracują na budowach itd. i ze spuszczoną głową mówią do zażenowanych nimi Niemców: to ja Polak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do-to smutne ale.. \"kicz\"to zrobiła Polska ze Śląska. A kto mówi o sobie\"naród wybrany\"? może mieliśmy brać te wzorce-korupcję,kretactwo,lenistwo pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to smutne ale.. zenujaca jestes ty i Twoje zalosne poglady wylej swoj zal do swiata np \"dlaczego panstwo nie ratuje chorych dzieci\" a nie pluj na ludzi,kulture we wlasnym panstwie. Zygac mi sie chce jak take ciulstwa czytom !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytałam,powkurzałam się trochę czytając niektóre posty i postanowiłam dodać coś od siebie. Mianowicie,cały czas gadacie o Górnym Śląsku,zapominając,że jest jeszcze Dolny Śląsk i Śląsk Cieszyński,który mam zaszczyt reprezentować.My mamy całkiem odmienną gwarę niż hanysy(hi,hi,hi)i u nas jest mieszanina słówek czeskich,niemieckich,gwary gÓralskiej.Na marginesie,na nas mówią cesoroki. Ciekawe czy ktoś wie coś więcej o nas tzn.o ślązakach cieszyńskich i co powie na naszą gwarę? PS.Dobrze,że chcą utworzyć Silesię.Może wrócimy do Bielska-Białej. A,i proszę nie mylić Sląska Cieszyńskiego z Podbeskidziem! PYRSK LUDKOWIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jest jeszcze Śląsk Opolski, gdzie się wychowałam i tam jest mój dom. Prawdziwy, najprawdziwszy! I koledzy, u których gościłam w domach, gdzie mówiono PRZEPIĘKNĄ gwarą, gdzie było zawsze czysto , schludnie i miło. W ich domach muzykowało się, opowiadało godki śląskie, dbało o przechowywane pieczołowicie modlitewniki i stroje. Zawsze czyjś dziadek grał na klarnecie lub trąbce, miał na imię Alojzy i był wesoły , jak prawdziwy dziadek. Do dzis zapach śląskiego domu jest dla mnie czymś, co powoduje tęsknotę, czymś, za czym będę zawsze tęsknić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieronko Mi tysz sie chce zigac jak to czytom !!! bezto niy czytom bo bych zarzigol cludi calo halpa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej żałosne jest to, że o Ślązakach wypowiadają się ludzie, którzy absolutnie nie mają nic do powiedzenia na ten temat. Ale to jest, niestety, polska cecha - wymądrzanie się i krytykowanie wszystkich i wszystkiego pomimo braku jakiegokolwiek ku temu umocowania. Gdyby Polacy, miast szukać wad i błędów u innych, wzięli się za naprawę swojego otoczenia i zechcieli wpierw posprzatać własne podwórko, wszystkim żyloby sie lepiej. Póki co to Polska jest jak wrzód na dupie Europy i chyba długo nic sie nie zmieni bo z takimi Polakami jak ci, którzy nas tu krytykują, Polska się nie podniesie. Gdyby te żalosne indywidua zechciały przejąć choć 20% śląskiej kultury byłoby przynajmniej czyściej. A tymczasem jaka Polska jest każdy widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka se gałązka I ja jestem z opolskiego. Dla mnie Slazak to Ślązak, bez znaczenia skąd pochodzi. Ślązak to człowiek uczciwy, to nie krętacz i kombinator, ale człowiek życzliwy, choć nieufny. Z racji zawodu, jestem postrzegana jako Polak i przez Ślązakow traktowana z szcunkiem, ale i nieufnością. To boli. Kiedy tłumaczę, że jestem takim samym Ślązakiem jak oni, patrzą na mnie z niedowierzaniem. Dużo krzywdy nam wyrządzono. Od wielu kadencji wójtem w naszej gminie jest Polak, choć gmina jest śląska. To człowiek, który szanuje i docenia pracowitość Ślązaków, odnosi się do nas z szacunkiem. Sam jest fachowcem i dlatego w ostatnich wyborach uzyskał prawie 80% poparcia. Jak osiągnięto takie porozumienie? Prostą drogą - trzeba mieć trochę oleju w głowie i ten olej wykorzystywać i trochę pokory. Niestety - znakomitej większości Polaków te cechy nie dotyczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amber \" Z racji zawodu, jestem postrzegana jako Polak i przez Ślązakow traktowana z szcunkiem, ale i nieufnością.\" Pierwszy raz słyszę,aby zawód był wyznacznikiem przynależności narodowej ,to tak jakby angielskiego uczył tylko Anglik! Fakt,że po wojnie wszystkie lepsze stołki (począwszy od nauczycieli) zajęła ludność napływowa.Uważano Ślązaków za ludzi gorszych,drugiej kategorii,stąd może wypowiedzi Ślązaków na tym topicu są na \"najwyższym polskim\"(interpunkcja,ortografia,itp.). Borykaliśmy się z wieloma trudnościami ,by się wykształcić,zdobyć jakąś pozycję w społeczeństwie,ale, na Boga,nie ma takiego zawodu przypisywanego tylko Polakowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypowiedż Pawła Kukiza:) DZ: Mieszkasz w jednej z opolskich wiosek, chociaż pewnie łatwiej byłoby ci funkcjonować w muzycznym biznesie, mieszkając w Warszawie. PK: Ale ja kocham Śląsk. Jest moją Ojczyzną. Czasami łapię się, że Śląsk troszeczkę oddzielam od Polski. Bo tutaj mieszkają inni ludzie. Nauczeni pracy, mający w sobie wiele pokory. To ludzie przed duże L. Śląsk jest inny od całej Polski. Tutaj spotykają się dwie nacje: autochtoni i ludzie napływowi. Łączy ich to, że zostali pozbawieni Ojczyzny. Po 50–60 latach wspólnego bytu powstało coś kapitalnego – wymieszanie się dwóch kultur. My, napływowi, nauczyliśmy się niemieckiej, śląskiej solidności. A autochtoni przejęli od od nas polską fantazję. I żyjemy kapitalnie. Kocham swoją wioskę. Każdy mnie zna, nie muszę nikogo udawać. W mojej wiosce jest kowal, ślusarz i śpiewak, czyli ja. http://www.superfakty.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=364&Itemid=36

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszek29
Ja także ze Śląska Opolskiego:) Co do Ślązaków to niewątpliwie cechuje ich pracowitość i porządek, podwórka przed domami są jak z obrazka, bardzo zadbane, jedno ładniejsze od drugiego. Ślązacy zać to ludzie przyjaźni choć raczej nieufni dla "nieslązaków". Jesli chodzi o gwarę to nie można jej uogólniać bo ta z Katowic zupełnie inna od tej np. z pod Opola. Muszę szczerze napisać, że gwara dolnośląska obfitujaca w wiele słów niemieckich i nie jest dla mnie miła dla ucha. Dziś widzę ogromne zmiany między Śląsakami sprzed lat a dzisiejszymi, kiedyś czuli się jakby pardziej pewnie, można powiedzieć, że górowali nad tą prawdziwą mniejszością na tych ziemiach czyli polakami. Dziś są nieco bardziej pokorni, a może to przez to, że po mału coraz bardziej się spolszczają tzn. dzieci mówią po polsku, w domach jedynie po śląsku. Kiedy ja chodziłam do szkoły to gro kolegów mówiło jedynie po śląsku mając ogromne problemy z językiem polskim. Śląski słyszałam na codzień, po prostu wszędzie w kościele, na ulicy w szkole. Dziś tego nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę poprawić,na nas mówią CYSOROKI,a nie jak napisałam cesaroki. Przyznam,że przykre jest to,że ludzie z głębi Polski,tak oceniają Ślązaków.My,mieszkający na Śląsku Cieszyńskim,gdybyśmy myśleli takimi kategoriami,jak ci ludzie,musielibyśmy prowadzić cały czas wojnę,albo na tle etnicznym,albo wyznaniowym.Bo u nas jest mieszanina kultur i wyznań.Jednak jesteśmy ponad to,i żyjemy w zgodzie. Przykra taka ocena tym bardziej,że wielu ludziom,ten niedobry Śląsk,życie uratował.Bo ile rdzennej ludności mieszka tutaj?Więcej jest ludzi przyjezdnych niż nas.Przyjeżdżali do kopalń pracować,bo tam,przymierali głodem.Śląsk pracował na całą polską gospodarkę,nawet teraz specjaliści ze Śląska,zajmują się budową metra w W-wie. A zresztą.........Szkoda moich słów i nerwów.Niech sobie myślą,co chcą. Smole na nich!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jo je ślonzara opolsko i cechuje mnie ogromno intieligiencja i wszech wiedza :classic_cool: a camu pytosz?? sorry ale nie chce mi sie czytoć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schmeckt gut ooo gut
a jo je ślonzara niemiecko i cech*je mnie poczucie humoru i przekonanie tym jaka jestem fajna :classic_cool: nie chca mi się czytoć bom gupia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schmeckt gut to niy czytej a logladej :P Bist du nicht faul geworden ;) Marketa_cz Muszę poprawić,na nas mówią CYSOROKI, hihi te slowo pierwszy raz slysze fajne podobo mi sie :D Misku yno nie zygej Cludi Ci tego niy wybocy a tak po nasymu kaj ta Gorolka ,nic niy pisze hihi teraz ja chyba tu sciagna ale mie sponiywiyro:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierona te\"Cyseroki\" to pewno dlatego,że Cieszyn przez pewien okres był stolicą cesarstwa:)przeniósł się tam dwór cesarski i rząd monarchii austriackiej. Chyba nawet jakieś ulubione danie cysorza jest serwowane do dziś w Cieszynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katranka
U nos się godo " cysaroki";) Ale mnie ubawił ten wątek:) szczególnie "gorale';) Ja myślę, że negatywnie o Śląsku wypowiadają się ludzie, którzy nie wychylili czubka nosa spoza swojego miasta/wioski, a kulturę innych regionów znają jedynie z tv ( Święta Wojna, janosik;)) Tak mi się w życiu złożyło, że miałam okazję poznać w dość krótkim czasie sporo ludzi z całej Polski. I wiecie czym się od siebie różnimy? kilkoma wyrażeniami ( na polu / na dworze/ na dworzu) czy jakimś delikatnym akcentem gdzieniegdzie... Nasze pokolenie normalnie mówi po polskiemu, gwara to w naszym gronie, w domu, z dziadkami. A szkoda - bo ma swój urok:) Ja osttanio pogodałam sobie.... na góralskim weselu...;) Bo nad ranem przypadkiem wpadłam na jednego hanysa...;) A gwarę góralską bardzo lubię, górali także... MYslę, że to co nas odróżnia, nas - Ślązaków i inne regionalne społeczności - to poczucie jednosci, odrębności - a to zawsze zbliża ludzi do siebie. To cos czego nie ma w kulturze masowej. Za to kocham mój Śląsk i pozdrawiam każdego ślązaka, górala, gorola.. i nawet gorala tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gliwinka Wyciągnęłaś pochopne wnioski. Pracę rozpoczęłąm w miejscowosći mi zupełnie obcej i tam mnie nikr nie znał. Z racji zawodu (a reprezentuję zawód, który był zawsze zastrzeżony dla nieślązaków) posługiwałam sie wyłącznie jezykiem polskim. Nie nosiłam przed soba transparentu - \"jestem Ślązaczką\". Teraz mieszkam w miejscowości gdzie nie ma Ślązaków, moja praca wymaga bardzo dobrej znajomosci języka polskiego. Tu równiez posługuję się wyłącznie językiem polskim. I też nie nosze transparentu. Rozmawaim ze Ślązakami i oni mi nie wierzą kiedy mówię że jestem Ślązaczką. Chciałam wstąpić do MN i w gminnym kole zapytano jak mają mnie traktować: jako członek honorowy czy wspierający bo przecież nie mam pochodzenia, chociaż je mam. Ślązak był zawsze robolem, nigdy nie zajmował wyższych stanowisk i raczej rzadko decydował się na studia. Ludzie wykształceni i reprezentujący pewne zawody nie byli Ślązakami. Przez wszystkie lata mojej pracy zawodowej byłam w moim miejscu zatrudnienia jedynaczką - Slazaczką przez Ślązaków odbierana jak moi koledzy - Polka. To chyba nie jest trudne do zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja prośba - ci, którzy odpowiadaja na moje posty - proszę moje wypowidzi przeczytać dwa albo i trzy razy, a dopiero potem odpowiadać. Przypisywanie mi słów, których nie powiedziałam jest denerwujące i męczące, a zdarza mi się to na topikach nagminnie. Och to czytanie ze zrozumieniem :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amber czytam,i dalej ( nie) rozumiem .Oto dwie Twoje wypowiedzi,cytuję: 1.\"Od wielu kadencji wójtem w naszej gminie jest Polak, choć gmina jest śląska. To człowiek, który szanuje i docenia pracowitość Ślązaków, odnosi się do nas z szacunkiem. Sam jest fachowcem i dlatego w ostatnich wyborach uzyskał prawie 80% poparcia. 2.\"Teraz mieszkam w miejscowości gdzie nie ma Ślązaków,\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gliwinka Aleś ty dociekliwa. I bardzo dobrze. Moja wiocha, bo to jest wiocha została całkowicie po wojnie wysiedlona. Tu mieszkają ludzie z różnych stron Polski. Nie ma Ślązaków. Przez cały okres socjalizmu wies należała do powiatu brzeskiego. Nie zauważyłam aby tu mieszkali Ślązacy, choć pojedyncze jednostki mogą się zdarzyć. Wieś miała swoja radę narodową. Po reformie administracji wieś została przyłączona do powiatu opolskiego i do gminy jej najbliższej, która jest gmina śląską bo większość w niej stanowią Ślązacy. Powstał sztuczny twór, różniący się kulturowo i mentalnie. Nie ma zgrzytów między ludnością gminy, ale mieszkańcy mojej wsi czynią starania aby oderwać się od obecnej gminy i powiatu i przyłączyć się do powiatu brzeskiego, jak zawsze było, a sam Brzeg czyni starania o przyłączenie się do woj. dolnosląskiego. Wójt natomiast nastał jeszcze za socjalizmu i był z nadania a nie z wyboru, a że chłopisko mądre, zgodne, dobre, mające stare dobre kontakty (hehehe), nieskażony korupcją i w ogóle swój chłop, to go mądrzy Ślązacy wybierają. Miał teraz w wyborach kontrkandydata z PiS i dlatego osiągnął tak doskonały wynik w wyborach :D, bo ci, którzy nie glosowali na niego dlatego, że świetny zarządca to głosowali aby nie wygrał pisuar. Ja głosowałam na niego z tych pierwszych pobudek. Buźka Gliwinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×